
RedNails89
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez RedNails89
-
My tak jak Asik i Renia, bez strzelania do środka i jakoś tak szło, a potem urlop i myśl "a może zróbmy sobie dzidziusia", co prawda trzy razy przez 5dni mąż dobijal,ale od razu się udało ;) Kamilla, trzymam kciuki za ósemki, oby jak najmniej bólu. Mi też wychodzą, tyle że ja miałam skierowanie na chirurgiczne usuwanie pod koniec lipca no i nie zdąrzyłam. I teraz tylko się modle żeby nie ruszały,bo będzie katastrofa.
-
Oj dziewczyny, ja to dopiero się zalamie, między wizytami mam 5tyg różnicy bo moja GP była na urlopie, ostatnio było +3.5kg, a teraz... Strach się bać normalnie :P A teraz pytanie do Was, bo czytam że coraz więcej i częściej jesteście mocno "skopane",z resztą jak i ja. Otóż.. czy wasze maluchy też was kopią po odbycie? Nie dość że skacze mi po pęcherzu i latam do łazienki to teraz jeszcze to...
-
-
Gratulacje dziewczyny samych dobrych wiadomości, Renia w szczególności Tobie! Ja dziś rano byłam na glukozie,pijąc myślałam że się zhaftuje,ale potem już jakoś poszło. Wielki plus dla mojej przychodni ze do laboratorium są zapisy na godzinę,więc byłam zapisana na 7, 8 i 9 i babka wołała po nazwisku. W ramach nagrody zrobiłam dziś placki ziemniaczane, omnomnomnom Jeszcze chodzą za mną pierogi, wszystko przez Misiakowatą :P może w czwartek Ja też ostatnie usg miałam w 20tyg, Jasiek miał wtedy 308g, starszy syn na tym samym etapie miał 399 ;) może ten się urodzi ciut mniejszy :P
-
Dziewczyny, teraz jest taki przepis że kazdy sklep oferujący żywność, nawet najmniejsza piekarnia i cukiernia muszą mieć podany do wglądu klienta skład swoich produktów. Pod tym względem można zawsze sprawdzić czy eklery mają krem budyniowy z mleka, jajek/żółtek, cukru, mąki, czy miksu wymieszanego z wodą. Czy to chroni przed zatruciem ciężko powiedzieć, natomiast krem na mleku postoi dwa dni i jest kwaśny, a taki na prochu pewnie parę dobrych dni ;) Przepraszam że się wtrąciłam w temat, ale jak już od urodzenia się tego wysłuchuje to potem zostaje "zboczenie zawodowe" ;)
-
Dzień dobry Marcóweczki! Jaka piękna słoneczna pogoda dziś u mnie, zaraz ogarniemy się z synkiem i lecimy na spacer. Zaraz czyli za jakąś godzinę :P Aga, to ja się w tamtym roku męczyłam z dekorowaniem strzykawką :P muszę wypróbować w końcu tą tutkę, zawsze się jej bałam ;) ja mam umowę z tatą że porobię mu do cukierni domki z piernika a on mi posprzedaje, też zawsze jakiś grosz wpadnie :)
-
O nie, Aga2801, teraz to przegielas! przecudowne te pierniki! Prześliczne! A teraz pytanie natury technicznej, czym zapodajesz lukier, że takie precyzyjne wzory Ci wychodzą? Chyba się nie odkleje od tych Twoich piernikow
-
Justyna30 musisz wejść na stronę suwaczki.com lub kliknąć w suwaczek którejś z nas, wpisać swoje dane i wygenerować suwaczek. Potem skopiować link bodajże drugi od góry, tutaj na parentingu wejść w edycję swojego profilu i tam wkleić link. Mam nadzieję że cos zrozumiałaś z mojego tłumaczenia :P
-
Ostatnio miałam przeogromna ochotę na frytki z McDonalda,a że codziennie idąc po Młodego do przedszkola przechodze obok, stwierdziłam że wdepne. A najlepiej od razu na cheesburgera. Idę za tym zapachem, jestem już prawie, tuż tuż, już chwytam za klamke... A tam kuźwa wycieczka. Z 50dzieciakow lekko. No szlag mnie trafił że musiałam obejść się smakiem :P
-
Oj dziewczyny, dziewczyny.. Nie wiecie że na tematy polityczne i religijne się nie dyskutuje :P zawsze przy okazji rodzinnych spotkań jeden z dwóch tematów się pojawi, i spróbuj tylko coś źle powiedzieć na temat za którym jest większość... Albo spróbuj przetłumaczyć coś babci, no foch na całej linii. Gofra też bym wszamala,ale pewnie tylko oczyma,bo słodycze ostatnio kiepsko mi wchodzą. W sumie to ostatnio sama nie wiem na co mam ochotę :P
-
Dzieńdoberek! Znowu przesadzilam ze spaniem, muszę się ogarnąć bo tracę kupe czasu na spanie ;) A zaraz ma wpaść koleżanka na kawę i ciacho a ja taka nieubrana A propo porodow, wiem że dziewczyny które będą rodzić pierwszy raz mają mnóstwo obaw, ale uwierzcie że mi to że wiem co i jak wcale nie pomaga :P Poród pierwszego syna od pierwszego skurczu do urodzenia trwał 5,5godz. Ponoć drugi poród jest szybszy i tego właśnie się boję. Termin na Wielkanoc, już mam wizje jak stoję w Kościele a tu wody chlustaja. Albo zginam się w pół przy skurczu :P Albo mój mąż przesadza żeby nie panikowac i was efekcie rodze w domu/samochodzie. No mówię Wam, moja wyobraznia szaleje pod tym względem
-
Oznacza to że czas najwyższy iść spać. Mózg ciążowy już dawno w spoczynku ;)
-
Aaa, sorry, superancki szlafroczek było do Monimoni! Nie ogarniam tyle was tutaj
-
Misiakowata, superancki szlafroczek! ja ostatnio głośno i wyraźnie mowilam przy mężu że muszę kupić do szpitala, w nadziei że się zorientuje i mi sprezentuje pod choinkę. No chyba że nie pojął mojej aluzji.. ;)
-
Hehe, widzę że dzisiaj kolejny dzień domowych wypieków ;) ja niedawno wyciągnęłam z piekarnika murzynka,najlepsze było wylizywanie miski Coś mi się włączyło gastro nocne, niedobrze :P no ale muszę coś zjeść bo inaczej padne zaraz, no i na bank nie zasne ;)
-
olka135 Kurde dziwne pytanie ale nigdy sama nie robiłam jeszcze :FD jak robię gulasz (akurat dziś z łopatki wieprzowej) to po podsmazeniu jak mam wlać wodę? Na rozgrzany olej? Czy odczekać jak wystygnie? Jeśli ma rozgrzany to nie zacznie mi pryskac? Ja zawsze wtedy zmniejszam gaz, wlewam wodę, parę sekund popryska i znów zwiekszam. Ale to moja luźna interpretacja,może ktos bardziej doswiadczny sie wypowie
-
Kto późno wstaje ten nadrabia Marcóweczki. :) Chyba jeszcze musiałam odespac jelitówke,mam nadzieję że już będzie dobrze, apetyt jest. Dobrze że piszecie o bokserkach,mój lubi te obcisle,bo mu nic nie lata. A właśnie wyrzuciłam kolejną parę,to może od Mikołaja dostanie. A znowu w przedszkolu wymyślili żeby chłopcom przez zimę ubierac getry. Bo jak idą na podwórko to muszą ściągnąć spodnie, ubrac rajtuzki, i znów ubrac spodnie. No way sumie w getrach mają latac po sali, więc spore ułatwienie, tylko gdzie ja kupię 3,5letniemu chłopcu getry? I to najlepiej 5par od razu. Idę bić kotlety chlopakom,a potem to nie wiem w co ręce wloze ;)
-
Aga2801, robiłam wszystko wg przepisu ze strony mojewypieki.com, a nazywa się to "croquembouche". Tylko nie ukladalam jedno na drugim a zrobilam z brystolu rożek i do tego przyklejałam. Cholernie czasochłonne, palce poparzone od karmelu ale efekt Wow był ;)
-
No nareszcie dodalo moje zdjęcie Haneczkaa,mój robi to samo, wraca z pracy i heja gierki na telefonie,no szlag mnie trafia, bo on musi jakas bitwę odbyć, wojnę wygrać itp. Jak miło z Wami tu pomarudzić, przynajmniej wiem że nie tylko ja tak mam.
-
Dziewczyny, mało to pocieszajace ale mam to samo. Z kasa jest jak jest, nie oszukujmy się, jak się pracowalo to miałam połowę tego co teraz więcej z tytułu premii uznaniowej,nigdzie nie zapisanej, a teraz najniższa krajowa i ciul. I też przezywam dzień świstaka,co dzień to samo, ten sam schemat,chociaz sprzątanie mi wyznacza dni tygodnia. W pon kuchnia, wt łazienka, sr nasz pokoj, czw młodego i tak leci.
-
-
Cześć Marcóweczki! Za mną kiepska noc, jelitowka mnie zlapala, pół nocy z głową w misce... Co mnie chwyciło to jednoczesnie mocz leciał samoistnie, także Olka135 noe jesteś sama. Pół dnia odsypialam. A co najlepsze w nocy jak już wracalam na chwilę do łóżka to Jasiek tak mnie kopal po żołądku oczywiście że to masakra. Jak on tak będzie codziennie to coś czuję że nie pospie.. Dziś tylko chleb z maslem i zupa grysikowa,a tak bym zjadla coś konkretnego : Wczoraj natomiast robiłam tacie z okazji 40lecia pracy w cukierni takie oto cudo,mam nadzieję że doda zdjęcie. Nameczylam się ale było warto. Miny gości-bezcenne. Idę Was trochę jeszcze podczytać,chociaż już większość nadrobiłam.
-
Aga, u mnie nie miałam nawet możliwości popisu, gdy chciałam zrobić coś domowego, zawsze się kończyło na tym, że po co, przecież tato przyniesie/zrobi coś w cukierni. Teraz nagle wszyscy się upominaja o odskocznie od tych "codziennych" slodkosci ;) Zu2ia, pierogi, mmmm, a jeszcze ze szpinakiem to już rewelacja, ale narobilas mi smaka :) ciekawe gdzie ja je wcisne w grafik w tym tygodniu
-
Aniia, dzięki, mój tato jest cukiernikiem, chyba mam to w genach ;) a i tak pierwsze swoje ciasto upieklam mając 22-23 lata. Co do pierniczków i wogóle ciast, w 99% korzystam z przepisów na stronie mojewypieki.com, polecam tam Pierniczki jak alpejskie :) Butelkę przy synku miałam jedną 125ml, do herbatek. Potem dokupilam drugą do wody. Jak zaczął pić mm to dokupilam kolejną,ale już dużą, 240 ml.
-
Tydzień mi zajęło dogonienie Was po poprzednim weekendzie! Ale w końcu jestem ;) Po weekendzie andrzejkowym padam na twarz. Co prawda byliśmy u siostry mojego Łukasza, ale jako nadworny "ciastorób" zaczelam produkcję w czwartek-ciastka z wrozba i miodownik, w piątek ciasto z jablkami i kokosem i ciasto Jamajka, a w sobotę jeszcze na miejscu robilysmy przekąski i pizze. Wieczorem brzuch przez to miałam twardy, a po imprezie miałam uczucie jakby miała mi cipka pęknąć :P Zmierzyłam mój szanowny bębenek-94cm ;) zapewne przez to że mam jakieś 4kg do przodu ;) Mój młody spał na początku w rozku i spiworku,dla mnie spiworek rewelacja-zapinam pod szyję i tylko rączki i główka wystają. Poduszki nie uzywalam praktycznie do roczku. Butelke kupię jedną żeby tylko była, w razie co. Smoczek też ;) A torbe też muszę spakowac żeby była,w razie niespodziewanej wizyty w szpitalu, bo jak byłam chwilę w 3mscu to ten mój biedny mąż takie bzdurne rzeczy mi ponosił że hoho ;) oszczędze mu stresów :P