Skocz do zawartości
Forum

drodka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez drodka

  1. Łasiczko-a noc minęła nienajgorzej, kilka pobudek na czyszczenie noska, oczywiście na mleko też.Spaliśmy w trójkę, więc jakoś funkcjonuję.Udanych imprezek.A pewnie, że bym pojadła sobie... ;) Agnieszko-niedługo Mati będzie śmigał :)) Niestety, ja nie pomogę w kwestii karmienia, bo Zuzia ma nadwagę i je zawsze i wszytsko, nawet teraz jak jest chora... Myślę, ze wymieszałąbym wszystko byle tylko dziecko jadło :)) w końcu jak mu smakuje... ;), nie wiem jak Ty, ale ja jak byłam w ciąży to potrafiłam zjeść naleśniki z twarogiem, cukrem i śmietaną plus ogórek kiszony do zagryzienia ewentualnie śledzik, rolmopsik...teraz jakoś te kompozycje nie bardzo mi odpowiadają
  2. Hej. My z M dzisiaj mieliśmy dzień pod hasłem "dom i ogród" wspólne porządkowanie wszystkiego, nawet wysiałam Maciejkę, uwielbiam jej zapach. Można by posiedzieć z przyjemnością w ogródku, gdyby nie ta pogoda-zimno i wieje. Zuzia coś mi się podziębiła, zasmarkana jakaś. Sekundko-a Filipek już zdrowy? Jak Zuzia strasznie marudna, a nie znam powodu to smaruję jej dziąsełka na wszelki wypadek, no bo niby skąd mam wiedzieć co jej dolega-najedzona, picie zaliczone, sucho ma... Aisha -z tymi motorami to w końcu nie wiem o co chodziło-bo nie usłyszałam już więcej na ten temat. Agula-a jak Olcia sobie radzi jak jest z babcią? a raczej babcia z Olą ;)?
  3. My również przyłączmy się do życzeń dla Natanka i Mateuszka Agnieszki :)) Madziu bardzo fajny,też myślimy o podobnym rowerku,a Ania jaka zadowolona :) Nie wiem czy Ci wspominałam, ale gdybym nie miała siostry Ani(sami jako rodzeństwo wybieraliśmy kiedyś to imię) to byłyby dwie Anie :)) Zuzia ma dzisiaj koszmarnie marudny dzień.Mam nadzieję, że to tylko na ząbki.
  4. Cliffi-lekarka jest irlandką, w sumie nie spełnia moich "polskich" oczekaiwań, ale nie ma czego wymagać. Za 3 mies. zmienię lekarza, więc zobaczymy, już zdecydowałam, jak małpa jedna powiedziała mi, że muszę zapłacić za założenie wkładki.Założyłam w PL a teraz okazało się, że koleżanka zakłada za darmo.Poza tym powiedziała, że za rehabilitację będę płacić, a okazało się też że jest za darmo... co tu więc dużo gadać. Lekarz tu nie ustala diet itp. rzeczy. Z tym chodzi się do takiego specjalnego ośrodka dla dzieci gdzie są same pielęgniarki i one pomagają...ale niewiele to mi pomaga bo ja mam inne zdanie.Każą dawać płatki na śnaidanie, kanapki na kolacje, a Zuzia po prostu ani nie gryzie, dławi się nawet przy nieprzetartej zupce. Będę próbować w nocy z wodą, ale M zaraz się wścieka jak Zuzia się drze. Słonko już się skończyło...
  5. Łasiczko-cieszę się razem z Tobą :)) Zuzia jest inna i nie ma na to rady-dopiero zaczyna wkładać sobie nóżkę do buzi, ale sporadycznie, więc nawet nie mam jak fotki jej zrobić.Jak skończy 8 mies. musimy iść do lekarza i zobaczymy co dalej. W każdym razie najważniejsze, że jest zdrowa, ładnie je, więc chociaż te problemy mnie nie dotyczą. Ja to marzę o przespanej nocce,w dzień nie umiem spać, a nocy muszę wstawać do zuzi kilkakrotnie, jak to robicie, że maluszki przesypiają Wam całą noc??? no Sekundko, może już lepiej z Filipka nockami??? Zuzia budzi się, daję jej herbatkę, wypija 100ml i za 10 min. znowu wrzask i wyje aż dostanie mleko, wtedy zasypia natychmiast. Nie dość, że taka gruba to ciągle by to mleko piła w nocy.Wody nie da się w nią wlać, bo od razu wrzask. Cliffi-jak Ty to robisz, że Aurelka je tylko 4 razy i wcale w nocy??? Ja już daję obiadek w dzień na 2 razy, tzn. jako 2 posiłki, żeby jak najmniej tego mleka i kaszek. Chora czy zdrowa je tak samo, zęby nie zęby-dla niej to nie ma znaczenia. 6 -mleko samo-150ml. 9.30-10-kaszka na mleku 120ml. nieraz robię na wodzie ze świeżymi owocami, ale nie otworzy buzi 13.30-14 obiadek ok 120ml max. 16 -cd. obiadku-razem ok 180 ml.lub owoce jak już nie chce obiadku 19.30-20 -mleko z kaszką w butli 150ml. między 24 a 2 -120 ml picie,ale raczej za jakiś czas mleko samo 150ml bo nie da się oszukać na długo. Ja sadzam Zuzię, bo inaczej to musiałabym ją nosić cały dzień, a tego kręgosłup nie wytrzyma.Siedzi w rogalu, albo w takim siedzonku dla maluszków.Z leżeniem zawsze był koszmar. Aisha- jak dobrze słyszę w radio Gdańsk to motory do was zjechały ;) Marta-mam nadzieję, że pogoda Wam dopisze. U nas dzisiaj słonko z rana, ciekawe co potem
  6. Madziu-wiem, że każde dziecko rozwija się inaczej. Mama też mnie pociesza, że ja i najmłodsza siostra to byłyśmy też strasznie leniwe, późno zaczęłyśmy chodzić, ale mówiłam już przed roczkiem i byłam/jestem straszną gadułą. Całuski dla Anusi :) Co do ćwiczeń to troszkę ją zabawiam, ale ona nie cierpi jak się coś robi wbrew jej zachciankom. Ze 3 razy się pokulamy i wrzask, jak ją przewrócę z brzuszka też wrzask, ale to ryczy jakby ją coś bolało, a milknie na ręku. Łasiczko- tak, robię wszystko- cierpię jak ona wyje położona na brzuchu, ale trudno, te kilka minut musimy przecierpieć.Chodzę na spotkania mam i dzieci, *****, bawię się z nimi na dywanie, bo Zuzia nie siedzi sama, no i poza tym jest najmłodsza, a ja najstarsza.Uczę się angielskich piosenek, które tak naprawdę to mnie nie śmieszą, bo nie rozumiem wiele z tych rymowanek, bo nie sposób tego przetłumaczyć , a większość nie ma naszych odpowiedników. Lezę prawie pół godziny w jedną stronę-nikomu tego nie mówię, bo pewnie by się stukali w głowę, ale Zuzia nie może być sama bo zdziczeje nam zupełnie. Marta- fajnie jak widzimy postępy :)) Zuzia na razie na etapie "pa pa" no i woła "tata", czekam na to "nie" bo będzie wesoło.
  7. Witam Cliffi-chciałabym się tutaj ustawić-tzn. dobrze płatna praca, jednak jako obcokrajowcowi jest mi trudno, muszę skończyć tutaj szkołę, żeby liczyły się moje kwalifikacje z Polski.Najpierw muszę iść na 1 rok angielskiego przygotowujący do dalszej nauki na odpowiednim poziomie.Następnie albo dalsza nauka jako pracownik socjalny albo opiekunka, nie wiem co wybiorę. Nie uda mi się tym razem to nie wiem-może spróbuję za rok, W tej szkole nauka trwa rok 3 dni w tyg. po kilka godzin, a dzieci mają żłobek zapewniony;albo pójdę na dzienne-tu jest taka możliwość, jeszcze zapłacą mi za naukę a Zuzia pójdzie za free do żłobka, tyle, że to codzinnie przez rok po 8 godzin nauki. Na razie czekam na odpowiedź. Z tym samolotem to fakt, cenowo, ale my mamy Micrę i jest malutka i nie wiem czy za wiele gratów byśmy zabrali. Poza tym nie ma klimatyzacji co latem byłoby konieczne-tu auta nie potrzebują i raczej rzadko kto kupuje. No i w Polsce mamy swoje auto, więc już na lotnisku czeka na nas więc to też nie zachęca nas do tak dalekiej podróży. M ciągle ma za mało urlopu na taki wyjazd z przystankami na życzenie.Do Pl latamy razem tylko pozałatwiać formalności. no i teraz ja z Zuzią mogę spbie polatać. Będzie dobrze, mała bedzie miała 10 m-cy, więc i mądrzejsza będzie i zabawi się :)) Madziu-będziemy myślami i duchem z Tobą :) Łasiczko-fajny ten basen, i Natanek chętnie w tym siedzi/leży? Ja już nie wiem, tak mam rozpuszczoną Zuzę, że nic nie chce sama tylko ze mną, nawet do WC, jak pomyślę, że mam się z nią w tych piłkach kulać ...ale zrobię wszystko, żeby zaczęła się ruszać. Idę się myć, a potem na spacerek póki słonko świeci.
  8. Łasiczko-jakie mleko??? od krowy??? Wiecie, ja nie mam zdania na ten temat, ale na pewno nie szybko podam Zuzi, a jak nie będzie chciała potem pić to na pewno znajdę coś w zastępstwie o odpowiedniej ilości wapna i innych składników. Nie straszę, nie odradzam-każdy robi co uważa za najlepsze dla swojego dziecka Mleko MLEKO CICHY MORDERCA! Madziu-banana gniecionego to Zuzia wcina aż jej się uszy trzęsą i wcale się nie dławi.Poza tym tylko Flipsy, bo resztą to się dławi, nie wiem, nie umie żuć ta moja mała..... CO do mleka krowiego-to ja Zuzi też dam wszystkiego posmakować-poliże trochę na łyżeczce wszystkiego, nawet lody, ciasto też. Myślę, że to nie zaszkodzi jeśli jej smakuje a dam tylko troszkę.
  9. Witam Nadrobiłam zaległości :) Dzisiaj miałam ten zakichany egzamin, który przerwał mój urlop, wrrrr, w tak było fajnie. Był głupi, jak to zawsze te językowe, odpowiedzi A,B,C,D, dwie dobre ale jedna właściwa trzeba więc wiedzieć jakiego słowa się używa. Koszmarek.Poza tym list-to pryszcz, bo umiem dobrze pisać. Gramatyka też spoko, tylko te słóka, odwieczna zmora, nie cierpię uczyć się słówek i teraz mam ;) Temat palaczy zamknięty...ja i M ex-palacze, nie palimy ja od ok 10 lat, M od 2 jak mu powiedziałam, że ostatni gwizdek na dziecko, ale jego palenie i smrodzik fajek w mojej ciąży spowodują, że potem to już śpimy tylko osobno.W kwietniu minęły 2 lata bez dymku.Jestem z niego dumna, bo palił ok 25 lat i to niemało. Ja rzuciłam w ramach zakładu, ale honorowego :)) Cliffi, a dlaczego planujesz jazdę autkiem??? a nie lot samolotem? Przyznam, że to odważna decyzja :)) Współczuję chorowitkom-Sekundko-a to, ze był wirus to nie daje sie żadnych leków? Nie wiem od czego to zależy, ale Zuzia to jak była chora to nie miało to wpływu na jedzenie, a mogłaby schudnąć conieco. A te wymioty to mogą być od wirusa??? Może głupie pytania, ale w sumie wszystko można zwalić na wirusa i wtedy tylko dieta? Aisha-no to jesteś kolejna, co ma już za sobą 3-dniówkę.Za 3-4 dni powinny zejść te plamki i nie będzie śladu. Fakt-najgorsza ta gorączka, którą niesposób zbić, ja siedziałam i robiłam okłady przez 2 noce. Przynajmniej mamy to z głowy. Jedne dzieciaczki za chude inne za grube, ja to się cieszę, że chociaż wyniki i USG mamy idealne na razie. Za 2 tyg. wizyta bo Zuzia dalej nie robi postępów. Gadać i owszem, zaczęła, ale nic więcej. A wogóle, to krztusi się jedzeniem nie mixowanym.Dalej używacie blendera? czy już tylko widelcem? Roxanko-życzę udanego wypoczynku. Ja dalej nie mam decyzji co do zasiłku, więc spróbujemy z M szybciutko wykupić jakieś wczasy, tyle że do Hiszpanii lub Portugalii, a tam też niewesoło. Trudno-zobaczymy co się da zrobić. Miłego dnia, bo Zuzia wyje na brzuchu, że aż dom huczy.
  10. Ciffi-mała smieszka, aż miło.A jak patrzę to jkbym widziała Zuzię-pulpecję.W samolocie nie było aż tak źle, troszkę pospała,pozwiedzałyśmy samolot, a że siedziałyśmy od strony przejścia to ludzie się kręcili i też atrakcja.Obok siedziała para, pan to taki "mięśniak" z tatuażem na ręku i Zuzia ciągle go łapała za ten tatuaż i szczypała, a on zadowolony stwierdził -Lubi mnie- myslałam, że padnę. Najgorzej to wyjść z samolotu -zapakować Zuzię do nosidełka, spakować bagaż i jakoś się wydostać. Na prawdę było bardzo ciężko-wyszłam ostatnia, dobrze, że mnie nie poganiali. Co do jedzonka-to daję rybkę od miesiąca, ale Zuzia nie lubi, zje bo jest łakomczuchem, ale nie przepada. Jajko, a raczej pół daję też od miesiąca co drugi dzień. Mojra-kupiłam tę kaszkę jaglaną i będę gotować i podawać z owocami. Gotowałaś już? Jakieś rady. Cliffi-Zuzia by nie wytrzymała chyba takiej podróży, na razie nie planujemy, chociaż M chętnie by pojechał przez Europę ze zwiedzaniem i noclegami, ale mi się nie chce. Roxanko-myślę, że w miejscowościach turystycznych to jest spokój, mówili, że tylko Ateny i Saloniki. Myślę, że jak wrócę to zaraz kupujemy wczasy i lecimy,póki nie mam odpowiedzi o zasiłku, bo potem to co tydzień muszę się stawiać w urzędzie. Mała marudzi, bo chce, żebym się z nią bawiła, więc lecę. Jutro do siostry na grillka, Będę Aisha 10 km. od Was :)) a w niedzielę już pakownie i w pon. znowu lecimy. Miłego dnia, u nas pogoda paskudna.
  11. Witam Roxanko-moja Przyjaciółka też choruje na tarczycę-macie podobne objawy-bóle głowy, senność, tycie- myślę, że teraz musisz cierpliwie ustawić sobie leki i powinno być lepiej. Wiesz, ja kiedyś nie chciałam przyjąć do wiadomości mojej choroby i ciągle wmawaiłam sobie, że jak trochę pobiorę leki to już będę zdrowa jak ryba i próbowałam je sama odstawiać, zmniejszać itp. no bo jak to-ja mam brać leki całe życie, to lekarze się mylą...póki nie pogodziłam się z tą myślą terapia była nieskuteczna.Teraz mam minimalne dawki, niektóre mogę pominąć, ale jestem "ustawiona" przez lekarza-czego i Tobie życzę :)) i można żyć, ale trzeba zaakceptować taki fakt. Co do tej niespodzianki-to wszyscy mieli takie miny, ze żałuję iżnie mogłam tego nagrać, bo nie pomyslałam oczywiście, żeby zbrać kamerę. Pierwsza to była siostrzenica-mało nie padła w drzwiach.Potem moja siostra - wchodzi do salonu, gada do mojej mlodszej siostry jak to spędzili weekend, a ja sobie karmiłam z boku Zuzię na podłodze.Ona krąży i klepie do mnie też- aż po pewnym czasie dopiero skumała, że ja to powinnam raczej w Irlandii być.Mówię Wam niespodzianka się udała.Moją mamę to telefonicznie uprzedziłam, żeby zawału nie dostała. Mam nadzieję, że będę latać częsciej. Chmurą to się nie przejmuję, najwyżej zostanę tutaj dłużej, tylko szkoda mi tego egzaminu bo kolejny dopiero za rok, więc rok w plecy.Trudno-co ma być to być to będzie... Miło się czyta, ze dzieciaczki takie sprawne :)), Aisha ja bym obnizyła łóżeczko, no chyba, że jeszcze ma sporo do poprzeczki.Chłopaki są niebliczalni, kiedyś syn mi wyszedł z obniżonego łóżeczka, gdzieś koło roku-nie wiem nawet jak-bo od razu wyjęłam szczebelki , bez testowania. U nas pogoda też do bani, nie pada jeszcze, ale zimno.Tylko spacer po osiedlu mi pozostaje, a w planach miałam codzienne oglądanie morza-mogę siedzieć godzinami... Jutro w końcu pójdę do ginekologa.Tak sobie wyliczyłam, że jak przylećę to dostanę @ i założę wkładke, a tu cholerka dostałam tydzień wczesniej i już dawno jestem po i znowu nic z tego. A już mam dość tego postu ;)M pewnie też, ale się nie przyznaje. I chcę też zrobić USG piersi, ale nie wiem czy już mi zrobią.Mam na szczęscie 5 min. do przychodni. Teraz czekam na mamę i będę załatwiać sprawy.Ogromnym problemem dla mnie jest zły stan chodników, brak podjazdów, wind.Mój trzykołowiec kompletnie się tu nie sprawdza, a to mój ulubiony wózio. Mykam na sniadanko i kawkę. Miłego dnia dla wszystkich :))
  12. witam trzeciomajowo Cliffi-wtajemniczona jest tylko moja najmłodsza siostra bo ma nasz fotelik samochodowy i odbierze nas z lotniska i prosto do drugiej siostry ( Zuzi chrzestnej).Dziewczynki to chyba oszaleją z radości. Potem zadzwonię do wszystkich no i zostawię ops na GG niech główkują.Nie spodziewa się nikt bo byłam na Wielkanoc i lecę w lipcu na miesiąc. Pumko- już żałuję, że nie mogę zobaczyć Ciebie z T :) A Ty Agula odpoczywaj.Cały czas podziwiam Cię jak można pracować na noc !!! Buziaczki dla Filipka i Olka -od Zuzieńki, bo ciotka już za stara co dla niektórych, nie Filipku-haha :)) To trzymajcie się laseczki i bobaski :))
  13. Widzę, że większość odpoczywa :) My spakowane i gotowe do wylotu. Odpoczywajcie i dobrej nocki
  14. witam porannnie Mała maruda zasnęła pomęczona przez leżenie na brzuszku, to ją wykańcza, ale kurcze widzę, że i stresuje..Po powrocie z Polski mamy bilans dla 7 mies., więc podpytam położną co i jak dalej. Cliffi-lecę sama, pierwszy raz leciałam z M, a teraz już wiem co i jak.Najbardziej przeraża mnie to, że Zuzia nie umie spać na ręku i w samolocie ledwo żyje.Mam nosidło na brzuch, dzisiaj jedziemy kupić wózek-parasolkę składany 1 ręką no i walizka na kółkach z bagażem podręcznym.Tego się nie boję tylko lotu i wrzeszczącej Zuzi. Ale mam nadzieję, że warto będzie się poświęcić, żeby zobaczyć ich zdziwione miny :) Madzia też bym była wqrzona, jakbym wstawała o świcie ;) Pumko-jak w 5 min ogarnęłaś pokój hm... to super wynik, mi to nieraz godzina mało-wszystko porozrzucane jak się we dwie pindrujemy na dwór, stos prania i prasowania -moje odwieczne zmory ;), ale mam to w nosie, długi weekend, więc tylko tylko o ile i spadam, a chłopaki niech sobie rządzą. My dzisiaj po zakupy, odświeżyć garderobę wiosenną M, bo przyznam się, że przez ciążę, potem zima, Zuzia mała jakoś tak zaniedbaliśmy go. Miłego odpoczynku
  15. Łasiczko-czekam na listonosza i jak nic nie przyniesie (żadnego wezwania na coś tam)n to przebukowuję lot , skrócę go i trudno.Penwie za jakiś czas polecę znowu. Zuzia wyje na dywanie, jakby ją obdzierali ze skóry, lecę do niej.
  16. Roxanko - to jod wskazany, ale niekoniecznie latem, poza sezonem dużo taniej i nieraz pogoda lepsza niż latem. Super, że już niedługo lecicie na te wczasy-też bym chciała, ale trochę muszę poczekać.A 50 kg. powinno starczyć ;), my mamy po 15 głóny bagaż, też wolałąbym 20, zawsze to mniej do targania po lotnisku, bo przecież jeszcze dziecko. Ja również nie lubię lata nad morzem polskim-zobaczcie- na południu teraz piękna pogoda, a nad morzem ok 10-12 st. i długi weekend, będą wczasowicze i mama musi palić w piecu, żeby normalnie egzystować, bo to jak w lodówce prawie. A temp. podają średnią na polskę ok 20 st!!! na południu ponad 20, na półn 10-a ja nastawiłam się na to przepowiadane ciepełko i teraz jestem wściekła bo jak polecę to zimniej niż tu. Na razie to w planach mamy wczasy, ale to jak wroce z Polski to się za to wezmę. Zuzia zaczęła mówić Tata, ale tylko to, no i wrzeszczeć w niebogłosy. Więcej kładę ją na brzuchu, ale w dalszym ciągu jest wrzask i krokodyle łzy. No nic, biorę się za przygotowanie do pakowania, pranie, listę zakupów itp, ale pogoda w Polsce popsuła mi humor. Miłego dnia
  17. Marta-no to macie ząbek od dawna???, w opisie wyczytałam... Gratulacje więc dla Lusi :)) A katar to ma Filipek, ale Sekundki -i mam nadzieje, że już lepiej. Wiecie, zawsze tak jest, że jak na czymś zależy to się pierdzieli, w każdym razie u mnie... Kupiłam te głupie bilety, a tu okazuje się, że w międzyczasie mam egzamin do szkoły.Dzwoniłam, żeby mnie przepisali na drugą turę, a to właśnie jest już ostatnia!!! *****, zawsze coś...ciekawe co jutro mnie zaskoczy. Miłego popołudnia, u nas pogoda byle jaka, nie pada, ale za ciepło też nie jest.
  18. Marta-miałam 2-ręczny Avent i podwójny elektryczny Medela, tzn. mogłam ściągać z obu piersi naraz.Ogólnie mówią, że odciąganie wspomaga laktację.....nie bardzo w to wierzę, no chyba, że ktoś ma nadmiar. Cliffi-my tylko po polsku mówimy w domu, ale niektóre słówka mówię i po polsku i po angielsku.Książeczki czytam w 2 językach bo takie mam, a niektórych nie da się przetłumaczyć-np. rymowanki. Jeśli dostanę się do szkoły to Zuzia pójdzie do żłobka, więc angielski tam a w domu polski-bardzo chcemy, żeby była dwujęzyczna.Będzie miała tutaj lepszy start. Madziu no to przynajmniej powód mniej więcej znany, więc szansa na odstawienie jest :) Mojra-trzymamy kciuki za mamę. Co do długiego weekendu (my też tu mamy wolny poniedziałek, ale z innej okazji) to w sobotę na zakupy ubrać M, potem do Mothercare po wózek i kilka drobiazgów dla Zuzi, niedziela zależy od pogody-park i grill w planie , a w poniedziałek, jak dobrze pójdzie lecę zrobić rodzicom niespodziankę. Dzisiaj idziemy odwiedzić Zuzi koleżankę, niby w jednej miejscowości , ale spacerkiem dobrą godzinkę trzeba iść, więc spacer porządny zaliczymy. Miłego dnia.
  19. Łasiczko-te foteliki to horror, fakt Ja miałam Primo Viaggio, a teraz mam Maxi Cosi Priori XP,średnie, ale myślę, że powinny wystarczyć. W Polsce mam NAnia, wiem, że kicha, teraz wiem, ale chyba już nie zmienię. Foteliki - testy ADAC U nas pogoda niezła, na 1 rękaw, ale słonka mało...i wieje straszliwie. Strasznie jestem jakaś taka umęczona,Dobranoc
  20. Marta-ale zawsze jakiś plus :) Wiesz, myślę, że ja straciłam właśnie pokarm poniekąd przez stres i laktator.Miał być niby taki fenomenalny do poprawy laktacji................., karmiłam, odciągałam a było coraz gorzej zamiast lepiej. Całuski przekazane :))
  21. Madziu-no te leki to tak na stałe? czy może to być na tle nerwowym??? Cliffi-ja to weteranka jestem ( w pełnym słowa znaczeniu), od 3 lat w IE, M od 4.Tu pracowałam, urodziłam Zuzię. Uwielbiam ten kraj-morze i góry pod nosem, zieleń, mili ludze.Tylko ta odległość, ale! coś za coś. A Francja - byłam na Lazurowym Wybrzeżu i bardzo mi się podobało no i Paryż też, Paryż i Rzym to moje ulubione miasta. Jak Zuzia podrośnie to [polecimy znowu na łażenie po mieście no i do Parków Rozrywki, nie może mieć gorzej niż brat :) Marta-super, Zuzia to pewnie potrzebuje dźwigu, żeby się podnieść, klocek mały.Leży, fika, bawi sie i tyle. Czekam i czekam.W Pl. podejde do znajomej fizykoterapeutki i ustalimy co dalej. Milego dnia
  22. Cliffi- nadal mieszkasz za granicą? bo w opisie masz Wrocław??? Co do nocek po porodzie, gdy się jest samemu , daleko od rodziny i przyjaciół to zupełnie Cię rozumiem. Francja, piękny kraj, ale ten język...to miałaś dużo szczęscia, że trafiłaś na anglojęzyczną położną. Aisha- nie to niezłego masz ojca :), super.Podoba mi się motor, ale boję się jeździć. No to Oluś pewnie uwielbia siedzieć na motorze ??? A co do skoczka to Zuzi się też podoba, miałam obawy, ale teraz jestem zadowolona. Ona tak smiesznie podskakuje, jak mała dama, podskoczy, chwilę postoi, znowu lekko podskoczy, pobawi się. Koleżanki syn to szaleje, mało nie wyskoczy z niego :). Cichutko tutaj, dziewczyny zapracowane..., albo pogoda w Polsce taka piękna.........
  23. Madziu0Ania ma kolejnego ząbka!? Super :)
  24. Madziu-może zatęsknię...., ale tak bardzo chciałabym, żeby chociaż troszkę robiła coś sama z siebie. No to masz nieźle z T, dziwna kobieta... Łasiczko- ty też masz nieziemską T... skąd się biorą tacy ludzie? Moja mama to nie wiem czy się wtrąca do bratowej czy nie, ale do mnie się nie wtrącała i zawsze mogłam w 100% jej zaufać i zostawić małego.Zresztą Zuzię też. Fakt, seriale to sprawa najważniejsza...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...