Skocz do zawartości
Forum

drodka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez drodka

  1. pl aisha-no tak, ale niewiele można na to poradzić.Z tego co mi mówił lekarz to nie ma nic na chorobę lokomocyjną dla kobiet w ciąży.Może można zastosować coś co biorą kobiety w ciąży cierpiące na ciągłe wymioty.Trzeba spytać lekarza przed wylotem. Ja to raczej bałam się , że spadniemy :).
  2. Minu-ja mam 2 kremy do opalania -filtr 15 i 35 w zależności od pogody. pl aisha - ja w sumie nie jestem aż tak wrażliwa na start i lądowanie samolotu. Wprawdzie karuzeli nie lubię, ale jakoś specjalnie nie odczuwałam różnicy. Trochę wciska w fotel, ale każdy reaguje inaczej. Anus 1981 - w kwestii opieki lekarskiej to fakt, do 20 tyg. nie przywiązują większej uwagi.Chyba, że poroni się kilka razy-to co innego. Jednak podejście obsługi w szpitalu było dla mnie szokiem. Mają dla mnie czas, nikt się nie denerwuje, że zawracam głowę.Gdy podejrzewali poronienie to pielęgniarka nie odstępowała mnie na krok, trzymała mnie za rękę, pogłaskała jak dziecko. Rozmawiała, tłumaczyła czemu nieraz tak bywa, zagadywała na różne tematy dopóki nie przeniesiono mnie w inne miejsce i zajęli się mną kolejni , równie mili ludzie. Tego niestety nie miałam możliwości odczuć w Pl. -coś za coś. Tylko ta samotność, nawet nie będę miała możliwości pokazać rodzinie jak dziecko rośnie.Trochę będę tu, trochę w Pl.Zawsze rozbita.Strasznie jestem związana z moją rodziną i to jest najgorsze.
  3. Hej, dziewczyny Sekundka- zakupy to "wyprawka" , ale dla mnie.W końcu po 3 tygodniach siedzenia w domu mogłam się wybrać na zakupy. Pooglądałam, pomierzyłam masę ciuchów i wybrałam Mat...care(nie wiem jak tu z nazwami firm), dla mnie najlepszy. Bluzki-świetny wybór, dobre ceny , a z numeru 10 przeszłam na 16, na szczęscie spodnie dalej są w normie czyli wchodzę w 10-12. Muszę się wystroić na lot do Polski bo przecież wszyscy bedą mnie oglądać, bo to ostatni lot do kraju. Następny pewnie dopiero na Boże Narodzenie, bo wcześniej nie da się załatwić paszportu dla dziecka, tutaj czeka się ok. 2 miesiące. Dla dziecka to tylko sobie pooglądałam, aż szkoda, że nie mogłam nic kupić. Nie znam płci i mam zamiar wytrzymać do lipca z zakupami. Pojeżdziłam sobie wózeczkami po sklepie, pooglądałam łóżeczka i piękne pościelki... Minu - ja też czekam z niecierpliwością na te moje wczasy-nawet nabyłam wczoraj opalacz, ale jednoczęściowy, bo jak mierzyłam 2 częściowy to albo dół był dobry, albo góra, jestem teraz strasznie niewymiarowa. Mam nadzieję, że będzie dobry za miesiąc, wepchnęłam sobie spodnie, żeby sprawdzić rozciągliwość, spoko, nawet 2 pary by weszły :). pl aisha- ja też strasznie bałam się latać samolotem. Wiesz, nawet pojechałam autokarem do Irlandii (co za głupota z mojej strony, a raczej strach) , gdzie podróż trwała 37 godzin!!! Mój pierwszy lot był właśnie do Irlandii, 3 lata temu na Boże Narodzenie.W sumie wybór miałam niewielki, albo lecę i bedziemy razem, albo M siedzi sam. No i postanowiłam, że polecę. Siadłam sobie z przodu, żeby obserwować zachowanie personelu, jakby coś się działo to przecież powinni się denerwować itp. ( tak wtedy sądziłam). Przede mną nikogo, za mną daaaaleko ludzie, bo była to wigilia. Wystartowaliśmy i samolot leciał równiutko, a ja cały czas wsłuchiwałam się czy silnik działa równo itp. głupotki. Musiałam wyglądać nieziemsko, skoro każdy z obsługi wypytywał mnie, czy dobrze się czuje i czy mi nic nie trzeba :). Teraz to sama się z tego śmieję. M tak do końca nie był pewnien czy wsiadłam na pokład samolotu i powiedział mi, że jakby mnie nie było to nawet by się nie zdziwił, tak strasznie się bałam. Zrobiłam mu niespodziankę. Teraz to syn jedzie za mną na lotnisko i mam tylko podręczny bagaż na kółkach, gdyż nie mogę dźwigać.Zawsze siadałam przy oknie, w tylnej częsci samolotu.Teraz w ciąży siadam bliżej środka i z brzegu, przy przejściu, żeby mieć łatwiej-częste wycieczki do toalety i rozprostowanie nóg. Mart 79-ja też siedzę w domu, w sumie sama.Nie pracuję od marca i nie wrócę raczej do pracy, ale teraz jak bedę mogła wychodzić z domu to w planach mam park i książki, a w domu- internet i książki :). łasica -ja robiłam w Polsce, ale prywatnie, badania w 12 tygodniu-USG prenatalne, na określenie "przezierności karku"(80 zł) czy jakoś tak i na krew test PPPA (220zł), teraz lecę na USG 3D (200zł) i test Potrójny z krwi (80zł).Tak kupiłam loty, jak mi lekarz wyliczył właściwe tygodnie. Pierwsze badania wyszły dobrze.Zalecane są przede wszystkim ze względu na wiek, po 35 rż. Anus 1981 - ja wyjechałam do Irl. 1.5 roku temu, M - 3 lata.Nie mam możliwości powrotu na czas ciąży do Polski.Przyznam, ze jest mi bardzo ciężko, służba zdrowia odmienna, zwłaszcza, że w Pl. urodziłam dziecko dawno temu i oczekiwałam podobnego podejścia w kwestii badań itp. no i obchodzenia się ze mną "jak z jajkiem".A tu nic. Radź sobie sama.Jak nie ma komplikacji-jest świetnie Personel rewelacyjny, miły, wytrwały-zwłaszcza dla obcokrajowców. Pytają zawsze czy wszystko rozumiem, jak nie to wyjaśniają jeszcze raz, prościej.ALE-za wszystko płacę do 20 tyg. ciąży, oprócz nagłej wizyty na Pogotowiu związanej tylko z ciążą.Żebym miała do czego wracać, wróciłabym od razu na ten czas, a przyjechałabym tutaj dopiero z dzieckiem na ręku :). Ale się rozpisałam, to przez te wczorajsze zakupy oraz poszukiwanie nowego lokum, nie miałam czasu ani siły, żeby wieczorkiem tu wpaść.
  4. Ja mam ochotę posiedzieć przy grillu, ale co do jedzonka z niego-to niestety, nie ciągnie mnie wcale. W dalszym ciągu zero mięsa i wędlin we wszelkiej postaci. pl aisha chyba skończyłoby się tak jak u Ciebie więc nie bede ryzykować :), a grill bedzie za 2 tyg. jak dokończymy przeprowadzkę, więc przygotowanie bedzie na mojej głowie, ale tylko tyle. Dzisiaj zakupów ciąg dalszy...
  5. Ja lecę do Hiszpanii 26 maja, mam nadzieję, ze to dobry wybór.Lekarz pozwolił kupić bilety,więc i doczekać się wprost nie mogę. Ciepło, słonko, spacery.........
  6. Margolcia-wczoraj byłam u Gina i powiedział, że jeśli się nie krwawi i USG jest dobre, na nic się nie choruje to lot nie ma bezpośredniego wpływu na wczesną ciążę. Owszem, w 3 trymestrze trzeba się zastanowić.Pozwolił mi nawet kupić bilety na jeszcze 1 lot , więc kupiliśmy. Lecę w czwartek, zobaczymy jak się bedę czuła. W razie czego mam ugadaną wizytę w szpitalu od razu po przylocie, ale mam nadzieję, że będzie to zbędne. To moja druga ciąża i nie jestem zbyt młoda więc i przyczyną krwawień mógł być brak hormonów. Po 2 tyg. od brania Duphastonu krwawienia się skończyły, a poza tym nie miałam innych problemów. No może brzuch mam malutki, ale dziecko rozwija się normalnie jak na 17 tydz. ciąży. Pozdrawiam wszystkich i miłej niedzieli.
  7. Sekundka-jadę, a raczej lecę w czwartek i lekarz pozwolił, więc przynajmniej polecę spokojniejsza. Pozwolił nawet zakupić jeszcze jakiś lot...i kupiliśmy wczasy w Hiszpanii. Za miesiąc lecimy. Jeśli lekarz w Polsce nie zmieni planów to USG 3D mam na 27 kwietnia, może się uda i dowiem się co bedzie. Ciuszków nie kupuję, myslę, że poczekam jeszcze trochę. Ja mówię,że dla Mateusza, a M że dla Zuzi więc lepiej poczekam.Przywiozę sobie kilka książek z bajkami z Polski i na razie starczy. Miłej niedzieli.
  8. Hej, co do terminów to ja 28 wrzesień.Czyli druga od końca :). Jak dobrze pójdzie na dzisiejszej wizycie u Gina to lecę za tydzień do Polski i USG będę miała 27 kwietnia. Trochę mnie straszył, że nie wskazane latanie w ciąży, ale z drugiej strony to ostatni mój lot do Pl w tym roku i czekam na niego z utęsknieniem i myślę, że chyba gorsze byłoby pozostanie w domu. Jak do tej pory nie mam w sumie żadnych badań, poza USG w 13 tyg. Do 20 tyg. nie robią żadnych badań tylko mocz na potwierdzenie ciąży i badają ciśnienie. Pierwsze jakiekolwiek badania na 5 maja. Jak polecę to przynajmniej zrobię badania prenatalne z krwi te od 18-tego tygodnia, szczegółowe na mocz i krew itp. dla ciężarnych. Chyba napiszę poradnik dla osób planujących ciążę w Irlandii... żartuję, ale przydałoby się mi coś takiego. Gdybym TO wiedziała, przez co tu przeszłam, to chyba wróciłabym na ten czas do Polski. Miłego dnia.
  9. Mart-ja też. I widzę na suwaczkach, że terminy mamy zbliżone :)
  10. A ja jakoś nie mam ochoty ani na słodycze, ani na mięso, ale colą i frytkami nie wzgardzę. Mam nadzieję, że mi przejdzie bo wiosna się zbliża i grillki się szykują...a ja nawet patrzeć nie mogę, o zapachach nie wspomnę. Teraz i tak jest lepiej bo przez pierwsze 3 miesiące to M gotował, ja kuchnię omijałam szerooookim łukiem. Jem więcej warzyw i owoców. Mart-mnie też tak ciąnęło i ciągnie w pachwinie od czasu do czasu, ale to raczej nic groźnego.Mój Gin mówi, że jakby były bóle brzucha/podbrzusza ciągłe to mogę się zastanawiać co dalej. Żyrafa, mój brzuszek jeszcze niewielki, nie martw się, mamy czas. Kilo mi przybyło, ale w tyłek mi weszło.W każdym razie brzuch mam mniejszy niż mój M, więc nie jest źle. Jutro wizytau Gina, ale pewnie nie zrobię USG tylko poczekam do 6 maja, bo i tak płacę co 2 tyg. za wizytę 55 E bez USG, to wystarczy.Doczekać się nie mogę to fakt, ale i tak wydatków mam dość. Mam zamiar wyskoczyć po jakieś spodnie, bo wypada mieć coś ciążowego-na razie mieszczę się w swoje.
  11. Hej, Margolcia,też bywam w Rotundzie, 3 razy z krwotokiem, za każdym razem USG, i sprawdzenie rozwarcia szyjki i do domu, lezeć. Nie dostałam tutaj żadnych leków.Chodzę do polskiego ginekologa, ale ten MÓJ jest w Polsce. Nie mam zamiaru dopuścić do poronienia, dlatego też uważam że ten Duphaston jest mi niezbędny. Polski gin mówi, że jeśli już nie krwawię i USG nie wykaże żadnych zmian to mogę lecieć.Wiem, że w kwestii lecieć lub nie lecieć to ja podejmę decyzję, ale nie ufam tutejszym lekarzom. Jak pomogli Ci w podtrzymaniu ciąży? Dali Ci jakieś leki?Hormony? Ja nie miałam widać tyle szczęścia, bo mnie odsyłają zawsze z niczym do domu. Jestem aktualnie w domu, ale nie płacą mi za zwolnienie, bo nie przepracowałam tutaj 2 lat. Prawdę mówiąc, żebym miała do czego wracać spakowałabym się nawet dzisiaj.
  12. Agnieszka1979, ja w maju dopiero, bo w Irlandii pierwsze szczegółowe badania robią dopiero w 18-20 tyg. Do tego czasu albo donosisz ciążę , czyli jest "zdrowa", albo nie.Jak masz problemy, ja np. krwawiłam,jedziesz do szpitala, sprawdzą czy z maluszkeim OK i do domu odpoczywać. W sumie to chore, bo mój Gin z Polski powiedział, że niekiedy wystarczy podanie hormonów i wszystko się reguluje, jak w moim przypadku.Chodzę prywatnie, przez te krwawienia i płacę co 2 tyg. 100E za wizyte, (bo sprawdzamy co z łożyskiem) i odbieram zwolnienie. A niby opieka dla kobiet w ciąży jest bezpłatna.Nieprawda.Bezpłatne jest tylko 6 wizyt wg ustalonego grafiku, a jeśli dzieje się coś niedobrego i czcę porozmawiać z ginekologiem o moich niepokojach to płacę.Bezpłatna jest tylko pomoc doraźna w szpitalu o każdej porze, to fakt. Nie wiem czy za tydzień przy kolejnym USG zobaczę płeć, ostatnio nie chciał się odwócić, teraz byłby 16tydzień, to może już.... Mój M ma straszne obiekcje w kwestii uczestniczenia przy porodzie. Nie namawiam. Rozmawialiśmy kilkakrotnie, ale powiedział, że obawia się, iż to lekarze będą się nim zajmować a nie mną.Ciekawe jak Wasi ? Jadą z Wami do pomocy?
  13. A ja niestety, nie mam jeszcze brzuszka, tzn. malutki mam. Lekarz sprawdzał i niby wszystko wymiarowe, ale pewnie gdzieś głęboko baby się schowało. Tyłek za to mam teraz wielki :). Wchodzę w swoje ubrania, ale i tak jedziemy jutro kupić coś luźniejszego. Może wtedy i brzuszek ruszy.Z synem miałam podobnie, więc się zbytnio nie matrwię, dopiero w w 6 mies. było widać, a chopak miał 3750 więc spoko. Mart79 widzę , ze mamy zbliżone terminy-ja na 28.09. USG mam 6 maja i też liczę na to, że poznam płeć. Porządki mnie nie dotyczą, bo właśnie skończyłam plamić. Ale zrzędzić mogę i dyrygować też-więc nie jest tak źle. Coś mi ten bigosik nawet smakuje, chyba będzie trzeba dokupić kapusty, bo może zabraknąć.
  14. Hej, dziewczyny,wywiało wszystkie wrześniówki, tak tu cicho. Ja mam astmę, biorę leki jak brałam, inhalatory wziewne Serevent i Flixotide, gdyż tak muszę brać.Nie mam objawów astmy od dawna, ale kiedyś próbowałam odstawiać leki na własną rękę i było to okropne w skutkach bo leczenie musiałam zaczynać tak jakby od początku.Najlepiej pomoże i doradzi pulmonolog/alergolog i to powinien być, wg mnie, pierwszy krok w ciąży (o ginekologu nie wspomnę). Lepiej na zimne dmuchać. Leki na astmę można a nawet trzeba brać gdy są przepisane przez lekarza.Lepsze to niż ciągłe duszności, niedotlenienie, nerwy i nieprzespane noce.Pozdrawiam astmatyczki i życzę zdrowych bobasków.
  15. Jeśli urodzi się chłopiec to będzie Mateusz, syna Krzysia już mam, jak dziewczynka to Zuzanna Karolina. Nie ważne, czy się komuś podoba czy nie-podoba się nam. Myśleliśmy o Jakubie, ale jest u brata i u szwagierki, więc trochę za gęsto i powiew nowości nie zaszkodzi :)
  16. Dziewczynka Zuzanna, chłopiec Mateusz .Po cichu liczę na dziewczynkę, ale........byle zdrowe było. Chłopaka już mam :) , dwóch. Byłaby równowaga.
  17. Hej, Dziewczyny.Mam problem, w sumie dla mnie poważny.Mieszkam w Irlandii, jestem w 13 tyg. ciąży. Od początku wiele problemów, krwawienia. Irlandzka służba zdrowia nie pomaga w podtrzymaniu ciąży. Załatwiłam z Polski Duphaston. Kończy się za 2 tyg. a z tego co wiem to powinnam brać do 20 tyg. Nastąpiła poprawa, przestałam krwawić . Więcej nie da się załatwić, gdyż i tak cud, że osoba postronna mogła to dla mnie zdobyć. W sumie mogę kupić w internecie, ale czy tak naprawdę to Duphaston jest odpowiedni? Czy to leczenie jest właściwe na odległość? Tu lekarz powiedział, że i tak nie może mi nic przepisać, ale lecieć do Polski nie pozwala.Pracuję fizycznie, ciężko. Jak krwawię to mam zwolnienie,ale teraz już nie. Jeśli chcę mieć macierzyński powinnam pracować jeszcze trochę.I co dalej? Lecieć do Polski po leki?Siedzieć tu i czekać , może uda się dotrwać do "magicznego" 20-tego tygodnia? Jestem tu nowa i nie mogę zadać pytania Pani Doktor, ale mam nadzieję, że niejedna z Was miała podobne przeżycia i dylematy. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...