Skocz do zawartości
Forum

drodka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez drodka

  1. Witam dziewczyny. Agnieszko, my z M mamy nadzieję , że jednak to bedzie Mateusz. Lekarka powiedziała, że dziewczynka, ale nie mam 100% pewności, bo wcześniej miał być chłopak.Czekam więc do 34 tyg. i kolejne USG. Jeśli chodzi o witaminy to biorę Centrum Materna, 1 tab./dziennie.Poza tym nic więcej, gdyż ostatnie wyniki były dobre.Poza tym warzywa, owoce i dużo błonnika, czyli zupa porowo-warzywna codziennie, tyle, że zmieniam skład warzyw oraz czarne pieczywo.takie zalecenie tutaj mam od lekarza prowadzącego. Na zgagę tylko Rennie, gdyż niestety, mleko jakoś też mi nie "wchodzi". Przyłączam się również do szybkomęczących się.Połaziłam po sklepach i ledwo żyję.Kupiłam butelki dla noworodka, takie niby "bezkolkowe", nie wiem co o tym sądzić.Zobaczymy. Poza tym, to ciągłe spanie i wczesne wstawanie chyba jest nam przypisane.Nie wyobrażam sobie dnia bez drzemki.Pewnie bedziemy musiały wykorzystać czas kiedy dziecko śpi na drzemkę oraz wcześnie wstawać-myslę, że organizm się przygotowuje do tego. Glukoza - jak tak czytam jak to jest w Pl.i jak się męczycieto współczuję. Mnie przeraża sama myśl o słodkim.Tu jest trochę inaczej. Ja mam badanie 8 lipca, od 7.30 do do 11.30 (muszę przeznaczyć tyle czasu na badanie).Na czczo ( nie można nic pić i jeść co najmniej 12 godz. przed, nawet wody) pobiorą mi krew, zaraz podadzą do picia Lucozade( napój), potem po pewnym czasie biorą krew.Między piciem a pobraniem krwi też nie wolno nic jeść ani pić.Nawet wody. Znikam w kuchni "na zupkę" Miłego dnia.
  2. Hej, dziewczyny, witajcie! Nie bylo mnie 10 dni, a czytania 2. Sekundka - dużo przybrałaś? Ja miałam 3D w trójmieście, byłam zadowolona, ale za wcześnie było na ocenę płci, jednak i serce zbadane, przepływ krwi, rozwój dziecka-czy wszystko ma itp. 40 min.to trwało, a zdjęcie to już jest tak wymięte, że do albumu to muszę wydrukować nowe. Aisha - biegunka-marzenie!!!, Ja wprost przeciwnie, niestety.Zaparcia i konsekwencje z tym związne. Dziewczynkę masz???? To może i u mnie będzie niespodzianka i Mateusz się pojawi.Jakoś tak nie do końca czuję że mam dziewczynkę. 20 kg. to sporo,przyznam, ale pewnie startowałaś z niewielkiej wagi, więc spoko.Znam osobiście dziewczynę, która przybrała ok. 25 kg, a potem zjechała do normy.Ja też mam taki zamiar. Agula - kasa dotarła, świetnie! A u mnie nie ma od 2 tyg., musze iść w pon. sprawdzić co znowu nie tak. Nie cierpię chodzić do urzędu, chociaż wszyscy są baaaardzo mili.W sumie należą mi się te pieniądze, ale czuję się jakoś tak dziwnie. Musiałam się szybko zmierzyć, żeby zobaczyć jak "odstaję" od reszty - w brzuchu -94 cm., w biuście i biodrach - 104 :-), ale wymiary! Dancia - też bym chciała 3 kg. na razie mam ok. 8 na plusie. Ważę się co 2 tyg. na każdej wizycie u lekarza. U mojej siostry też do końca miał być chłopiec , a urodziła się dziewczynka. Agnieszka - wózek niezły, ja muszę coś lżejszego, gdyż nie jestem "zmotoryzowana", a nie mam zamiaru siedzieć w domku, mimo wrednej pogody.Kupię osłonkę od deszczu i w drogę. Jak do tej pory to zero słodyczy i mięsa-tylko z grilla jest dopuszczalne w minimalnej ilości. Górę biorą owoce, sok pomarańczowy, ryż i makaron oraz sery.No i witaminy. Majta - spokojnie, mój brzuch też jest miękki, niezbyt duży.Może kiedyś odważę się i wstawię jakieś foto, może... Wczoraj byłam po zwolnienie i mój Gin. na urlopie , więc było zastępstwo.Weszłam, mowię, że mam taki i taki problem no i po zwolnienie.Lekarz szuka leku, no i jak już coś wyszukał, to mówi: " ale nie jest pani w ciąży?", myślałam, że padnę. Nie martw się więc. Mamy czas. Na pewno jest łatwiej i wygodniej, nie ma problemów z ubieraniem butów ;-). Łasica - no to nie jestem sama-też do 6 rż. miałam smoczka. Nawet nie chciałam się z nim rozstać w dzień, nosiłam pod bluzką, ale possać to szłam sobie do kącika no i przed snem. Bo wiedziałam, że jestem za duża.Zęby mam proste ! Mój syn miał do roczku, potem go odzwyczajałam, siedziałam z nim aż zaśnie, głaskałam, opowiadałam bajki itp. no i się udało bez problemu.Zależy od dziecka.Ja bedę miała ze sobą smoczka w szpitalu. Ubranka- mam w sumie poprane te dla noworodka, teraz kolejna partia.Staram się systematycznie, jest mi wygodniej poprasować małymi partiami.Rzeczy potrzebuję troszkę, gdyż ciągle pada, bywa więc że schnie i 2 dni, a nie liczę na to, że dziecko zrozumie, że nic nie schnie . Ale się rozpisałam, nigdy więcej takich zaległości. U mnie pada od rana i taki ma być cały tydzień.Dobrze, że jestem "nafaszerowana" słonkiem.Ciekawe na ile mi starczy. Miłego weekendu.
  3. Marta - lecimy w okolice Barcelony do Malgrad de Mar, na wczasy, do hotelu. W sumie ostatnie taki pobyt we dwoje tylko. Za rok to już pewnie "grupowo" bo i syn zapewne będzie chciał dołączyć do nas, no bo jak wszyscy to wszyscy ;). Aisha - tu mogę brać zwolnienie tylko do 2 tyg. przed terminem a potem trzeba iść na macierzyński, zwłaszcza, że wypisać ten urlop trzeba na co najmniej 6 tyg. przed planowaną datą przejścia na urlop, więc wyboru nie mam. W lipcu muszę już zebrać papiery i wysłać o macierzyński, lekarz podbija datę przewidywanego porodu i koniec.Nie ważne czy przenosi się czy będzie w terminie, data to data. Dancia-ja uważam, że nie powinnaś odmawiać sobie żadnej przyjemności. My z M razem oglądaliśmy łóżeczka, wózki, omawialiśmy co nam się podoba co nie.On już chciał wszystko brać, a ja raczej chcę poczekać i jeszcze przemyśleć.Ja mam już wszystkie ubranka dla noworodka, dla mnie do szpitala teraz kompletuję. Musisz spróbować jakoś to rozegrać. Jak jesteście małżeństwem to wszystkie decyzje powinny być wspólne.Ja osobiście na pewno kupiłabym coś ślicznego dla maluszka, położyła na widocznym miejscu i od tego zaczęła rozmowę. Trzymam kciuki.
  4. Agula, leki p/bólowe w ciąży nie mogą być przeciwazapalne, a te , które możemy brać pomagają raczej na chwilę,więc naprawdę to lekarz zalecił basen i dobrego, zawodowego masażystę ;), a położna te ćwiczenia, one wzmacniają dolną część wszystkich mięsni, zarówno miednicy kręgosłupa jak i brzucha, poprzez napinianie.Wcześniej chodziłam na fizykoterapię, właśnie na kręgosłup, i podobne ćw. miałam.Poza tym nie wolno dźwigać, ciężko pracować-mycie okien, odkurzanie itp. oddać komuś, albo o..ć .Mi teraz jest naprawdę lżej i mniej mnie boli. Sprzątam tyle o ile, a resztę M i jest ok. Sekundka-lecę w końcu do tej Hiszpanii ,wygrzać się, bo tu pogoda raczej prowadzi do stanów depresyjnych. Zwłaszcza dla mnie, gdyż uwielbiam słonko, a w Pl. od maja to już codziennie byłam nad morzem, chociaż na godzinkę, gdyż pracowałam 5 min. od plaży, spacer piechotką brzegiem morza do domu, jejku....rozmarzyłam się. Mam tu morze , mam góry, ale nie ma pogody, jak na razie. Mogę wyjść na zakupy, na spacer, między jednym deszczem, a drugim. M. nie chce wracać, ze względu na pracę, ja bym mogła od razu.No i syn też mówi, że tu mu łatwiej.Teraz jest w PL. szukał pracy, ale znalazł tylko na kilka dni w tyg. i to na czaarno, bo sezon sie zaczął. A na jesieni wraca tutaj, bo jak sam mówi, tu łatwiej się żyje.I tyle.Nie mam wyboru. Aisha, ja osobiście już nie odważę się więcej lecieć, chociaż w sumie nic nie stoi na przeszkodzie, ale lekarz powiedział, że lepiej zakończyć latanie w 6 mies. a ostatni trymestr posiedzieć już w domku. Miłego dnia.
  5. Agula, nie można w ciąży wykonywać ćwiczeń, np. na kręgosłup.Ja zamierzam od przyszłego miesiąca chodzić na basen, powiedzmy 3-4 razy w tyg.to jestna kręgosłup.Mam ćwiczenia na brzuch, ale myslę , że poniekąd wzmacniają one również mięśnie kręgosłupa w dolnej części. Zawsze jak wstajesz( z krzesła, z łóżka itp.) -trzymaj ręką dół brzucha, poniżej pępka, lekko przyciśnij, leciutko, tak jakbyś chciała unieść w górę- i dopiero wtedy wstawaj, niezbyt gwałtownie. Klęcząc na kolanach, ręce proste w łokciu, dłonie ku przodowi, plecy proste ( jak kiedyś do "kociego grzbietu"), wciągasz brzuch licząc do 3, puszczasz i spokojnie oddychasz, potem powtórka 4 razy tak samo.Poladki napinają się. To samo na siedząco z opartymi plecami; na stojaco, a także na leżąco z ugiętymi nogami, w zależności kiedy masz czas i ochotę.Ja najczęsciej robię to na stojąco, w kuchni jak gotuję itp.
  6. Sekundka-bywam tu często , staram się zaglądać codziennie i być na bieżąco, bo inaczej nie można nadązyć. :-) Mimo tego, że to moje drugie dziecko -wybieram się do szkoły rodzenia, zajęcia mam od lipca. Najbardziej cieszę się, że w końcu będę wsród ludzi, a nie ciągle sama. Mam nadzieję, że fizykoterapeuta podpowie jak radzić sobie z bólami kręgosłupa, bo tak naprawdę nie mam 100% pewności co mogę, z co nie. Będą to różne ćwiczenia, a sama to tylko ćwiczę napinianie mieśni. Test glukozy mam na początku lipca, rano na czczo i tylko tyle wiem.Tutaj wszystkie badania robi się w szpitalu, w którym się bedzie rodzić, więc w kolejce tylko ciężarne i nie ma tłumów, idzie dość szybko. Wózek i łóżeczko kupimy w przyszłym miesiącu-już zdecydowałam, że musi być takie ze zdejmowanym bokiem, aby dziecko spało nie z nami, a obok nas,wiec łóżeczko będzie przysunięte do naszego. Wózek to będzie albo Quinny Buzz, albo Newbugs Brand New In Box " Newbugs" Travel System 3 Wheeler Buggy Pushchair Pram Baby Stroller Jog Tullow, Co. Carlow Dublin second hand clothes vintage handbag baby clothes oczywiscie czerwony. Musze się pakować bo we wtorek lecimy w końcu na te moje wyczekiwane wczasy.9 dni z daleka od deszczu.Mam taką nadzieję. Dobrej nocki Wam życzę.
  7. Sekundka-mój M też poczuł niedawno, ale teraz to wieczorem jak się położę chwilę na plecach to widać wyraźnie jak brzuch pulsuje. Fajny widok.Wprawdzie brzuch mam mały, bez porównania do większości z Was, ale za to mniej problemów na razie. Jak byłam na badaniu "połówkowym" w 20 tyg. to pielęgniarka wzięła metrówkę i mierzyła od pępka w dół i coś tam tłumaczyła doktorowi, że mam za mały brzuch, ale lekarz stwierdził, że mam czas i za 8 tyg. jak będą kolejne badania to pewnie będzie większy ;). U nas w końcu nie pada z rana, może się wypogodzi na weekend. Lody- straszny łakomczuch ze mnie, ale ostatnio jak zjadłam rozbolało mnie gardło i ucho i z lodami koniec. Z przeciwbólowych lekarz pozwolił brać tylko Paracetamol, lepsze to niż ból. Ja osobiście zrobiłam badania genetyczne, ale tylko z krwi, w sumie one niewiele dają, więc teraz wiem, że niepotrzebnie wydałam tyle kasy. Tylko te z wód płodowych są w pełni wiarygodne, ale to jest zbyt duże ryzyko utraty dziecka.Mi lekarz zadał tylko 1 pytanie-Co da mi wiedza o tym, że dziecko jest chore w ok. 20 tyg. ciąży? wyniki tych badań są mniej więcej w tym terminie.I co dalej???Jaką decyzję podejmiemy???Jestem już w wieku, w którym wszystkim kobietom robą w Pl. badania wód płodowych na życzenie, bo to na naszą odpowiedzialność, trzeba podpisać dokumenty.Dałam więc spokój.A te z krwi wykazały, że ZD jest możliwy 1 :10.000 i to wszystko.Nie napiszą, że dziecko jest zdrowe w 100%.Niestety.Ja jednak uważam, że trzeba być dobrej myśli.Stres nie działa zbyt dobrze, zwłaszcza długotrwały. Trzymaj się więc ciepło, musimy wierzyć że wszystko będzie ok.
  8. Mart - Tak naprawdę to nie widziałam, mimo, że starałam się usilnie. Powiedziała, że dziewczynka. To był przełom 19/20 tyg. i nie wiem czy to tak na 100%.W Pl. w 18 tyg. nie chciała mi powiedzieć, bo nie była pewna, a tu po tygodniu-dokładnie po 9 dniach już widziała. Nie wiem. Nie nastawiam się. Dla noworodka będę miała wszystko biało-kremowe, wezmę 1 sukieneczkę do torby i 1 koszulę "męską" do zdjęcia. Będziemy mieli salę tylko dla siebie na kilka godzin po porodzie,więc ubiorę odpowiednio, a potem na ogólną już w śpioszkach ;)
  9. Mart-ma być dziewczynka, ale ja jakoś tak nie do konca mogę uwierzyć, poczekam do 34 tyg. bo wtedy kolejne USG.
  10. Mart-spokojnie, mamy podobne terminy i dzieciaczki są zbliżonej wagi czyli "w normie", czego więcej chcieć? :)
  11. Łasica - faktycznie dziecko masz duże, moje 2 tyg. temu ok 350, ale w normie.Miałam 2 USG ostatnio -w Pl. i tutaj i obydwa wyszły "w normie", więc spoko. W końcu przyznali mi zasiłek, tyle załatwiania papierków z Pl., ale warto było.I tak nieźle, bo w sumie niecałe 2 mies. a wszystko posprowadzali z Pl. A z tego co czytam to w Pl. dziewczyny mają więcej problemów z formalnościami. Teraz mam spokój do marca, bo automatycznie należy mi się też macierzyński. Martwiłam się, czy się załapię na płatne zwolnienie, bo w sumie jestem tutaj dość krótko, a ostatnio nie pracowałam od 1 marca wcale, bo ciągle krwawiłam.Najważniejsze, że pieniądze są na koncie. Agula, a jak Twoja kasa? Wpłynęła już? U nas pogoda fatalna, wieje straszliwie, chmury, ale trzeba się ruszyć z domku, bo i tak siedzę tu ciągle sama, a na poprawę nie ma co liczyć. Mam ochotę na placki ziemniaczane, czyli obiad na jutro zaplanowany. Miłego dnia!
  12. No to kolejny chłopaczek, zobaczymy jaki będzie wynik końcowy :) Gratulacje! Ja miałam często USG, i Gin. nigdy nie powiedział, że może zaszkodzić, w sumie wie kiedy robi, myślę, że byłoby powszechnie wiadome, że są jakieś ograniczenia. Wiecie, tak naprawdę to ceny w Pl. poraziły mnie.Ja tu płacę ok 5E za biustonisz do karmienia, wczoraj sobie kupiłam sukienkę wiązaną na troczki za 3 E, a zestaw body dla noworodka to wydatek 6E za 10 sztuk, śpioszki za 3 pary 5E.I są to rzeczy naprawdę ładne, w zależności od płci.Ciągle tu są promocje i wyprzedaże, czego nie zauważyłam w Pl. Typowo ciążowe bluzki kupowałam za 4-5E za sztukę.Spodnie do 10E, uwielbiam te wyprzedaże! A leciałam z myślą, że ubiorę się w Pl. "za grosze" :) U nas nici z grilka, pogoda paskudna, zimno, ciągle pada, a mi slinka leci jak czytam o tych pysznosciach.Na razie nie zanosi się na poprawę, trudno.Poczytam sobie chociaż ;).
  13. Szukałam na polskich stronach podobnego łóżeczka, ale nie znalazłam,wrzucam więc angielską stronę Bedside cot - Beech finish : mothercare Mi się to łóżeczko podoba, nawet bardzo, ale nie za tą cenę, mimo wszystko. Miłego dnia.
  14. Mart- mi też niby pokazała, że to dziewczynka.Ale tak do końca to nie bardzo widziałam przyznam szczerze, bo nie było porównania :-) do chłopca. Nie mam więc pewności.Trafiłam naprawdę na świetną lekarkę, sprawdzała wszystko dokładnie i starała się rozmawiać ze mną po Polsku, więc mogłam skupić się na obrazie. W Pl. miałam 3D 2 tyg. temu, w sumie dlatego tylko poleciałam to zrobić ,gdyż obawiałam się lekceważącego podejścia jakie tu panuje. Od razu przy wejściu mówią, że ciąża to nie choroba itp. Nie ważne, co było na początku, szpital, krwawienia itp.- bardziej wypytywali o pierwszą ciążę,niż o obecną. Pierwsze jakiekolwiek badania są w 20 tyg. następne w 28. No i mam to szczęscie , że skierowali mnie na cukier,ale tylko dlatego, że jest w rodzinie cukrzyca.Tak to nie badają. Ja w dalszym ciągu ratuję się tylko Rennie- mi pomaga, mam zapas na kilka miesięcy.Mleka nie widziałam od miesięcy i wolę je omijać.A w kwestii orzechów, migdały to chyba z tej samej półki, więc lekarka nie pozwoliła w ciąży jeść orzechów.Owoce suszone owszem. A jeśli chodzi o łóżeczko, takie z całkowicie otwieranym bokiem, to widziałam, ale tutaj jest dość drogie. Poszukam link to wstawię.
  15. Łasica-mieszkam w Dublinie, wprawdzie teraz na obrzeżach, ale jeszcze daleko do wiosek, żeby skoczyć na truskawki. Poza tym, te ze sklepu nie są tak słodkie i pyszne jak te prosto z krzaczka... Sekundka-mam syna, ale jest dorosły, więc startujemy od nowa. W sumie niby M chciał dziewczynkę, ale teraz myślę, że bardziej chciał mi sprawić przyjemność mówiąc jakie to bedę miała możliwości strojenia jej, bo jakoś ostatnio napomyka coś, że nie bedzie miał z kim chodzić na ryby i na mecze, no i kto mu pomoże przy aucie...tacy są faceci.
  16. Truskawki, też bym zjadła, a te tutejsze to sztuczne i niesmaczne.Do Polski już nie polecę. Sekundka - mam syna, ale już nie nadaje się na suwaczek, bo za duzy jest :). Rzeczy dostałam, dla chłopca uzywane, ale jak nowe, a dla dziewczynki w sumie można powiedziec, że większość nowych, prześliczne po prostu.Mam zaprzyjaźnioną Irlandkę, jej dziecko niestety nie mogło nic nosić bo urodziło się z wadą serca i przeleżało w szpitalu wiele miesięcy. A do szpitala daje się tylko kaftaniki i śpiochy.Mam więc cały ogromny wór nowych rzeczy na dziewczynkę od 0-12 mies. oraz cały wystrój pokoju, bo niestety, ale musiało być z nimi w pokoju, gdy zabierali na przepustkę i teraz jest nadal z nimi w sypialni. Na szczęście już zdrowe.
  17. Sekundka -będziemy , ale dopiero w 34 tyg. bo już byłam 2 razy .Za pierwszym razem lekarka nie chciała powiedzić bo był to 18 tydz. i dodała tylko "że nie chce robić nadziei", ale nie pytała mnie co chcę tylko co mam w domu.Nie dała się uprosić. Teraz w ubiegłą środę byłam w szpitalu na badaniach szczegółowych i tutejsza lekarka starała się mi wytłumaczyć skąd ma pewność, że to dziewczynka, ale i tak nie wierzę i czekam do 34 tyg. W sumie bez znaczenia będzie, ciuszki mam dla chłopca i dziewczynki (wprawdzie tona dla dziewczynki), wystrój pokoju na żółto beżowy, więc neutralny.Wózek dopiero w sierpniu po USG, bo dla dziewczynki chcę czerwony.Ciuszki mam wszystkie co potrzebne.Ewentualnie coś dla noworodka jakby się okazało małe, bo nie mam takich na 50cm.
  18. Minu-to łóżeczko ma tylko lekko opuszczany bok, ale zawsze to wygodniej mi będzie.Mysle, że o tyle cm. ile jest z boku odległości do podłogi mniej więcej.Tak myślę, nie próbowaliśmy nic zmieniać,a tylko odlądałam. Co do dziewczynek to równowaga powinna być zachowana :). Ja ciągle nie mogę uwierzyć i tak jeszcze do 34 tyg. bedę chyba w niepewności , bo cały czas wydaje mi się , że to chłopak i jakoś tak mi dziwnie z tą wiadomością o dziewczynce.
  19. Mart79 -mi na zgagę tylko Rennie pomaga, w dalszym ciągu nie trawię mleka i przetworów mlecznych, mięsa i słodyczy.Mimo tego i tak jestem 6 na plusie. Wózek i łóżeczko mamy upatrzone, ale czekam na promocje.Wózek pewnie będzie 3 kołowy, a łóżeczko z opuszczanym bokiem. Na razie to plany i myślę, że kupimy dopiero w sierpniu.Nie bardzo mamy miejsce na trzymanie tego wszystkiego. Agula9 -a nie należy Ci się przypadkiem jakaś pomoc finansowa, jeśli tylko Twój M ma dochód?Mieszkasz w Polsce?Może coś Ci się należy?Ja załatwiam sobie zasiłek,bo nie pracuję i nie mam swojego dochodu.Pozdrawiam.
  20. Hej, dziewczyny U mnie ma być dziewczynka na 90%, bo, jak mi powiedziała lekarka, nikt nie da 100%, bo to dopiero 20 tydzień.W każdym razie wytłumaczyła mi jak niby poznała, że to dziewczynka.Czyli bedzie Zuzia, a myslałam, że chłopak, Mateusz, ale mówiliśmy Zuzeusz, żeby było sprawiedliwie. U mnie szkoła rodzenia jest bezpłatna w szpitalu do którego jest się zapisanym (zgłaszasz lekarzowi przed 20 tyg. gdzie planujesz rodzić) i jeśli ktoś pracuje to ma w ten dzień wolne, a na ostatnie 2 zajęcia to i M ma też wolne z pracy i płatne. Dzisiaj miałam pierwsze zajęcia, czysto teoretyczne i wprowadzające w sprawy formalne -co i komu się należy od "państwa", jaką dietę stosować i ćwiczenia na mięśnie brzucha.W sumie zajecia 2 godz. z czterema osobami.
  21. Dzień dobry doleciałam jakoś na miejsce, ufff. W końcu poczułam ruchy, ale ...w samolocie, maluszek walił jak szalony, chyba nie lubi latania :( , cały wieczór też skakał, a lot był bardzo spokojny.Prawie nie czułam lądowania ani startu, do tego mam poduszeczkę pod plecy, staram się siadać bliżej przodu w samolocie. Szkoda, bo samolot to wygoda. Lecę po zakupy bo w lodówce pustka. Miłego dnia.
  22. Witam, a ja zaczęłam 18 tydzień, ale żadnych ruchów nie czuję jeszcze, chociaż co wieczór sprawdzam
  23. pl aisha - tlen jest na pewno :), bo widziałam jak podawano starszej kobiecie gdy się zdenerwowała Ja jeszcze nie miałam żadnych badań poza USG i prenatalnym z krwi, wszystko na 5 maja. Co do terminu lotu to bez konsultacji z lekarzem bym nie poleciała, tylko, że mi powiedział, że nie ma żadnego zagrożenia, ale i tak nikt nie wie jak organizm zareaguje na lot.Ja jestem dobrej myśli. Za miesiąc też lecę, a bedę w 23 - 24 tygodniu, to jeszcze drugi trymestr więc mam nadzieję, że bedzie dobrze.W trzecim bym się nie odważyła, poza tym byłoby bardzo niewygodnie tak długo siedzieć (niekiedy nie pozwalają wstać), a straszliwie mnie boli kręgosłup już teraz.
  24. pl aisha - tlen powinien być w maskach nad głową ;)-miałam cały czas taką nadzieję :)
  25. pl aisha - to wyobraź sobie mnie podczas pierwszego lotu, choruję na astmę i jak się zdenerwuję to bywa źle, a tu zamykają mnie w wielkiej puszce ;). Nie będzie tak źle. W razie czego polecam woreczki..., a następnym razem będziesz już doświadczoną pasażerką linii lotniczych :).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...