-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez drodka
-
Madzia - tacy są faceci.Ja jeszcze nie urodziłam a M już coś tam napomyka, że Mateusz mógłby jeszcze się załapać na te rzeczy co juz i tak mamy kupione itp. A jak były problemy, to się zarzekał, że nigdy wiecej dzieci. Ja to i tak ciesze się, że nam się udało, bo dalismy ( raczej ja ) sobie pół roku, że jak nie zajdę to zakładam wkładkę spowrotem. Akurat tak miałam lot ustawiony na marzec, że poleciałam, ale na USG w 12 tyg.
-
Łasica-to są "uroki" prywatnego intersu. Też mielismy własna działalność , więc współczuję. Irysowa- Mikuś malutki jeszcze, ale na pewno będzie lepiej z każdym dniem,a jak już Janeczka bedzie ciut starsza to będzie starszym bratem :) Agnieszko- mam nadzieję, że ZZO i u mnie bedzie wywoływało taki zachwyt. Najpierw bałam się widoku tej igły..., wiem, ze to dziecinne, ale mam paniczny strach przed zastrzykami.Słabo mi się robi na samą myśl, a tu jeszcze w kręgosłup... Rozumiem, że karmisz piersią, a z kupkami , z tego co wiem, to często bywają problemy, daj znać jakie wyjście znalazłaś, będzie dobra to rada na przyszłość dla mnie. Podczytuję sobie w necie różne "dzidziulowe" tematy i jakos ten czas leci.
-
Naprawdę, trudno mi odpowiedzieć.Ja tu do szpitala mogę iść, ale nie zatrzymają, tylko jak krwawisz, albo bóle masz co 3-5 min. innej opcji nie ma jak dziecko i mama sa zdrowe. Obserwuj te wkładki i zmieniaj co ileś tam minut, to zobaczysz czy jest bardziej mokro czy sucho juz.
-
witam porannie Roxanko-ja mam tylko trochę sluzu, ale starcza wkładka, a nie podpaska.jesli to nie śluz, tylko płyn i w sporych ilościach to pewnie zadzwonilabym do Gin-a.Ja tu mam inna sytuację, więc trudno powiedzieć co w PL. mozesz zrobić.Mozesz podejsc na izbę przyjęć i spytać jak masz bliziutko. Mamusie zakreone pewnie.U nas sporo ma juz dwojkę więc i nie ma sie co dziwić, że zalatane. A Ty spać nie możesz? Ze tak rano już na nogach byłas?
-
Mmadzia- a nic nie dali Ci jak pojechałaś chora do produ???nie mówiłaś, że ledwo zipiesz, biedulko.Ja teraz leżę, bo z przeziębieniem i astmą to nielekko byłoby mi rodzić teraz. A co z tymi bakteriami? Wyleczyli je jakos?Boże skąd to u takiego małego dziecka?powiedzieli Ci?
-
Ja jestem zdania, że poród wcale nie musi boleć, zresztą tutaj jest taka opinia również , że Epidural to normalny środek p/bólowy jak te podawane dożylnie czy w tabletkach, a poród ma być miłym wspomnieniem.W szkole rodzenia ciągle nam to powtarzali, że to ma być najpiękniejsze wydarzenie w naszym(kobiet) zyciu. Jeśli bedzie mnie bolało, a raczej to nieuniknione, to po co mam sie męczyć, wolę zostawić siły na opieke nad maluszkiem. Oj, Aisha, jak widzę to Oluś jest bardzo towarzyski.
-
Sekundko-a ja odczytałam to 'jechać" jako samochodem :), coraz bardziej zakręcona jestem... Izabela- ja to pewnie wybudzałabym tylko na karmienie, jakby mi spało niepokojąco zbyt długo, ale tylko na karmienie Agula - no właśnie...ta igła :). Jak widziałam ją pierwszy raz to stwierdziłam-żadnego ZZO, ale z czasem im bliżej to i pogląd mi się zmienił. Ciekawe co tam u dziewczyn, Agnieszka sie nie odzywa, a Marta to pewnie jeszcze nie wróciła.
-
Sekundka-z Olivka -miało być :) chyba zakrecona jestem-tyle dzieciaczków :)
-
Sekundko-dasz radę i z Emilką i z Filipkiem. Trzymam kciuki za tą pierwszą wyprawę. Na szczęscie masz auto. Agula, ten katarek na pewno ma wpływ na malutką, przecież nosek zatkany, jak tu oddychac i Ola nerwowa.Kup tą Fridę, słyszałam dobre opinie i też zamówiłam. Na październiczki weszłam zobaczyć jak im idzie rozpakowywanie, bo moze i zahaczę o nich...a tam dziewczyna napisała, że ZZO jest szkodliwe dla dziecka! Pierwsze słyszę.O tym, że morfina podawana długotrwale przenika to czytałam, ale o ZZO-nigdy. Ja już nawet oswoiłam się z tą myślą o ZZO-pooglądałam na filmach jak zakładaja, najpierw przeraziła mnie ta igła....., ale, cos za cos. Za stara jestem, żeby się jeszcze męczyć-teraz to wszystko ma być juz "przyjemnością" ;-)
-
Roxanko-nie jesteś sama, a pozytywne nastawienie-tylko to nam zostało. Ja w końcu na ostatnie 2 wizyty "dostałam" normalną Ginkę, wczśniej zmieniali mie sie lekarze 3 razy.Babeczka znana jest w Irlandii wśród polaków i ma b. dobrą opinie.To Ona tak fajnie mnie nastawiła na koniec, ze cierpliwość, najwyraźniej nie pora, jak łożysko w porządku to i jest jeszcze czas. itp.W końcu mogłam pogadać normalnie. Pytałam o Epidural-kazała brać i nie czekać aż ból bedzie nie do wytrzymania. Teraz muszę siedzieć w domku bo mam leki, ale czuję się już dobrze. Gdyby byo słonacznie to pewnie posiedziałabym w ogródku. Aisha- pół biedy, że nie płacze. Sekundka-dzięki, nastrój dopisuje, bo to już niedługo, a i tak nie ma innego wyjścia ;-).Twój malutki to chociaż marudzi w dzień, to jeszcze się da, gorzej jakby w nocy, jak Aishy.Ja to w dzień mogę być na pełnych obrotach, byle w nocy dało pospać...marzenie! Popakuję dzisiaj chłopięce ubranka, miałam kilka, no bo jak tu nie mieć skoro może to Mateusz....zwolni się trochę miejsca w komodzie. Jeszcze jedno pranie rzeczy do łóżeczka, a tak to wszystko mamy. Czekałam na słonko, ale od tygodnia nic a nic i się nie zanosi.Nie mam na co czekać.Byle nie padało.
-
Witam porannie. Fakt-pustki tutaj nastały... Oj, Aisha, no to synuś daje popalić, szkoda mi Ciebie , kobietko. A jak nie spi tyle godzin to płacze cały czas?
-
Witajcie październiczki! A Wy to tak poza kolejnością...., oj, oj. Po znajomości czy jak??? Pozdrawiam i gratuluję mamusiom i dzieciaczkom.
-
Ja to będę się martwic jak nastanie TEN dzień a będę jeszcze w dwupaku.Niech sobie moja Niusia rośnie, mamy jeszcze kilka dni. Leżę sobie, ale ciężko już tak cały czas leżec, raz jeden bok, raz drugi, oba mają juz dość. M próbował rozlokować nas w pokoju i umieścić łóżeczko, oj, ciasno będzie, musimy wszystko poprzesuwać i poprzestawiać. Zobaczymy ...
-
Witam niedzielnie Mojra-a ja pewna byłam że jak będę odciągać z nawału pokarmu (jak bedę) to nie bedzie ciekło... ile to człowiek musi się nauczyć. Agula - to nic innego,jak tylko spacerować jak mała tak lubi. U mnie pod oknami nieraz widzę wieczorem jak dziewczyna wozi maluszka, chyba nie chce im spać i nieraz jeżdżą do późna. Mi Gin-ka też powiedziała, że 3 kg, jak na dziewczynkę to jest dobra waga, bo się troszkę zdziwiłam, że może jest za mała, a syn miał 3750. Łasica a jak Twój mały? grzeczny, śpi w nocy?
-
Witam Capucino-GRATULACJE!!! Ja po wizycie od Gn-ki, jednak bedzie to dziewczynka.M trochę miał dziwną minę, myśle, że cały czas miał nadzieję, że jednak Mateusz bedzie..., powinna mieć ok. 3 kg., rozwarcie na 2 palce.Jedyne zalecenie"pouśmiechać się do męża i jedziemy". Asiaga- dostałam krople do nosa na zatoki-Flixonase, syrop miodowo - cytrynowy,zalecenie to leżenie w łóżku, picie herbatek, mleko z miodem .W Pl. w szpitalu przy porodzie dostałabym od razu sterydy, a tutaj nie dają nic, więc muszę leżeć. Agula-będzie dobrze, u mnie w rodzinie są podobne problemy, moja mała jak się urodzi to bedzie miała szczegółowe badanie nerek własnie. Mojej siostry mała urodziła się z " gąbczastym zapaleniem nerek", teraz jest zupełnie zdrowa, tyle, że musi stawiać się co pół roku na badanie moczu.Głowa do góry! tylko pilnuj tego i walcz o swoje!!! jak beda Cię odsyłać drzwiami-wchodż oknem itd. Mojra-a może powinnaś ciut ściągnąć przed karmieniem? W sumie to dobrze, że masz dużo pokarmu. Ja mam tutaj możliwość korzystania z Poradni Laktacyjnej i raz w tyg. są spotkania matek karmiących piersią.Martwi mnie właśnie takie ksztuszenie u maluszka, nigdy tego nie miałam z synem, ale wiem, że bywa. Mam nadzieję, że te spotkania bedą pomocne.Poza tym to jedyna okazja dla mnie na nawiązanie znajomości z mamusiami z mojej dzielnicy.
-
Witam weekendowo No to witamy Luśkę!!! Asiaga - ja też lekko podziębiona, dzisaj mam ostatnią wizytę u Gin-ki więc wykorzystam okazjęi poproszę, żeby przebadał mnie specjalista i coś dał na zatoki, bo jeszcze mi na oskrzela zejdzie. Wczoraj w sumie przeleżałam cały dzień,rutinoscorbin, herbata z miodem, ale niewiele to dało . U nas już jesień, słonka nie bedzie to i w domu chłodno. Nocka przespana, nic mi nie dolega, mała szaleje -nie pcha się na świat, za dobrze pewnie ma :) Miłego dnia.
-
Asiaga - a Twoje sny się sprawdzają??? Mam nadzieję.Mi jakoś nic się nie śni od baardzo dawna. My 3 musimy jeszcze troszkę poczekać, niestety.I na 100% to nas nie ominie. A "październiczki" nas wyprzedzają bo już się rozpakowują.A powinny trzymać się kolejki. Dobrej nocki i trzymam kciuki za Martę.
-
Łasica-mam zgagę, ale po prostu żyję z nią w zgodzie od początku ciąży, po prostu Reni jako deser i pomaga. Poza tym nie jem wogóle kolacji, po 16, 17 już nic konkretnego tylko owoce i soki. Teraz to już nie wiem jak jest bez (a mam nadzieję, że mija???) . Aaaa, jak jest bez "brzuszka"? Dla mnie to też nierealne w końcu spać na brzuchu, schylać się bez problemu...
-
Łasica-dobrze wiedzieć, że u Was wszystko w porządku, jeszcze czekamy na Agnieszkę i Martę. Jeśli to od zgagi zależy ilość włosów to bardzo się cieszę, mała powinna miec niezłą czuprynę i jak się uda to burzę loków po tatusiu....marzenie.
-
Izabela-GRATULACJE!!! Fakt-jeszcze 3 zostały, więc proszę, dalej trzymamy się kolejki, OK? Też czekam na wieści od Agnieszki, Łasicy, Marty no i reszty rozpakowanych, które poznikały...
-
No to niezłe wieści Aisha nam przekazałaś. Tak też myślałam, bo Marta zawsze z rana tu zaglądała.Trzymamy kciuki.
-
Mamuśki może odsypiają,albo na spacerku :) Sekundko, może mały miał taki dzień?A może dietkę na 2-3 dni? Trudno powiedzieć, ja chyba bym "podietkowała". Fakt, poród był super, najgorzej to wspominałam ...szycie. Chcę powtórkę..., ale kto wie...
-
Roxanko-będzie dobrze!!! A Mart-a Ty gdzie??? Rodzisz??? Poczekaj na mnie, mamy jeszcze ponad tydzień.Chyba pierwszy raz nie ma Cię z rana.... Asiaga- my 4 to się już nie liczymy....truuudno :)
-
Rroxanko- ja biorę no-spę, poza tym mój Gin powiedział mi, że jakbyśmy tak naprawdę wiedziały jak silne leki biorą niektóre kobiety w ciąży to włosy się jeżą, ale robią to dla dzieci, albo, zeby je wogóle mieć. dziwne, że lekarz cie tak straszy, ja mam 160, piewsze dziecko rodziłam jako "nastolatka", syn miał 3750 miałam brzuszek taki, ze gdybym nie powiedziała, ze do porodu, to by mnie odesłali do domku... pielęgniarki kpiły, że mi pewnie lodówkę w domu zamknęli.Urodziłam w ciągu 2 godz. , a na sali porodowej to byłam chyba z godzinkę w sumie, bo nie mogli podjąć decyzji-rodzę czy na patologie..., bo pewnie pomyłka zaszła w dacie porodu itp.rozwarcie z prawie żadnego -po 2 godz. było dziecko! Spokojnie, to niby ile ma tych kg. już????
-
Witam piątkowo coraz ciszej tutaj z rana... dziewczyny pewnie odsypiają, albo rodzą ;) Aisha- Tczew znam b.dobrze. moja pierwsza praca to była u Zakonnic na Kaszubskiej,koło dworca PKP, poza tym mieszkałam nad Wisłą , a że uwielbiam wodę, to i mieszakało mi się świetnie. Mart-a to musimy uzbroić się w cierpliwość, u mnie żadnych oznak nie ma, a spać to najlepiej mi się śpi rano i w dzień, pozwalam już sobie na drzemkę w dzień, w nocy też śpię. U mnie też w domu jakieś choróbsko, smarkamy itp.Jutro ide do Gin-a zobaczymy co powie, moze coś poradzi. Roxanka - co się dzieje? A próbowałaś no-spe brac? Spytaj w aptece, nie jest dobrze, takie samopoczucie przy końcu???Na suwaczku masz 10 DNI!!! Pomyśl, dzidzia przez ten czas może przybrać nawet pół kg. zawsze to dla niej lepiej im dłużej siedzi, a na pewno nie bę dzie siedziała nie wiadomo jak długo...nadejdzie i jej czas. Sekundko-jak jesz wszystko a małemu nic nie jest to sie tylko ciesz Artelis - Dieta mamy karmiącj piersią, Zdrowie i Uroda, Zdrowe Odżywianie - przedruk artykułów, dziennikarstwo