Skocz do zawartości
Forum

drodka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez drodka

  1. Madziu, Dogoni resztę, dogoni.Takie maluszki rozwijają się swoim tempem, jeśli nie budzi niepokoju jej zachowanie-zabawa, usmiech itp. to napradę będzie dobrze :). Jeśli w Twojej miejscowosci jest Poradnia Rehabilitacyjna to ja bym poprosiła neurologa o skierowanie na rehabilitacje.Po prostu profesjonaliści by Ci wszystko pokazali, a Ty byś ćwiczyła w domku i chodziła z małą np. 2 razy w tyg. na rehabilitację. Gdy mieszkałam w Gdańsku ( jestem po studiach- Gimn. korekcyjnej) to nieraz robilismy wolontariat dla dzieci np. z porażeniem mózgowym itp., może i u Ciebie jest jakiś ośrodek specjalistyczny, przedszkole? Tam nieraz można szukać pomocy jak nie ma poradni rehabilitacyjnej. Samemu trudno, bo to potrzeba czasu-warto poszukać wsparcia. Poczytaj sobie i nie zamartwiaj się. Jak leczyć napięcie mięśniowe Aisha-no to Olek spory chłopak, ja mam małą gondolkę w tym moim wózku, wiec Zuzia pewnie góra z miesiąc pojeździ, ale u nas to juz od lutego wiosna sie zaczyna.Tu pory roku przebiegają inaczej. Łasiczko-my też podkładaliśmy i dalej podkładamy Zuzi rączki z przodu, przy leżeniu na brzuszku, więc faktycznie co lekarz to opinia. Sekundko-miło Cie widzieć w Nowym Roku :), reszta pewnie dochodzi do siebie po balu ;) zmykam poprasować, bo ta sterta mnie zasypie jak bedę odwlekać
  2. Jeżeli wierzyć słowom "Jaki Nowy Rok - taki cały rok" to nie byłoby tak źle. Zuzia spała od 23 do 6, potem cyc i do 8, znowu cyc i do 9.30.M zajmował się dzisiaj Zuzią, poszliśmy na dwór porobić zdjęcia na sniegu-a nasypało go sporo i leży dalej :)-potem ja poszłam robić obiad, a M na spacerek.Razem zjedliśmy obiad-jak rzadko.Zuzia dostała kilka ciuszków. W domku czyściutko...i tak ma być cały rok! Marzenia :) Madziu, te piąstki to Ania ma zaciśnięte cały czas? A jak dajesz jej grzechotkę, albo macha do zabawek-to też zaciśniętymi piąstakmi, czy tylko jak leży sama i się nie bawi?Wiem, że Zuzia młodsza, ale tez ma często zaciśnięte piąstki z kciukiem w środku. Zapytam we wtorek pielęgniarkę jak pójdziemy na ważenie, ale wydaje mi się, że tutaj nikt nie zwraca uwagi na takie rzeczy. Nie ma dostępu do lekarzy specjalistów.Dopiero jak już wyczerpią się wszystkie metody leczenia lekarza ogólnego to wtedy kierują do specjalisty, ale do szpitala.Nie ma tu przychodni specjalistycznych. Łasiczko-lenistwo to też piękna rzecz tak od czasu do czasu, w dzień nie mam czasu na filmy, bo Zuzia nie daje, M wraca późno (a marzę o takim relaksie), a wieczorem to padam ze zmęczenia i też nici z oglądania. Fajnie , że Natanek grzecznie poleży, tylko pozazdrościć. Miłego wieczoru.Reszta dziewczyn pewnie odsypia nocne szleństwa ;)
  3. Hej, dziewczyny Zyczę Wam wszystkim oby ten nadchodzący Nowy Rok nie był gorszy od mijającego, żeby spełniły się marzenia, dzieciaczki zdrowo rosły, mężowie spełniali Wasze oczekiwania i oby maluszki dodawały siły na każdy kolejny dzień. Udanych Piżama Party :)
  4. Lasiczko-zapraszam więc laten do Dublina :) mam bardzo duży dom, więc spoko, pomieścimy się wszyscy . A byłaś w Botanic Garden karmić z ręki wiewiórki? To jest tutaj hitem u moich gości. My to w domku też siedzimy, nawet nie myślę zarywać nocki. Agula-Zuzi zrobiły się białe bąbelki wczoraj w kącikach warg i nie mam pojecia co to jest. Też myślę, że mogą to być pleśniawki, bo nie chce ciągnąć butli, ani cyca.Nieciekawie, a tu tyle wolnego jakby co to tylko szpital mi pozostaje.
  5. Marta, dzieki za link.Ciekawa jestem tylko jak z tą rozmiarówką, bo co firma to inny rozmiar, tutaj mam 10/12.Muszę poczytać w necie jak to jest. Aisha-ja też chciałam oddać, ale jak przesyłka 50E ( bo 1 E za kg) to wymiękają, a to smieszne w sumie. Ludzi przeraża Euro, a to tylko ok. 200 zł za wielki czarny wór.Nie są to ludzie biedni, bo wtedy to i za przesyłkę mogłabym zapłacić. Przecież maluszki nie zniszczą nic, nie jedzą jeszcze więc zadnych plam.Prosić nie będę. Ja kupiłam matę, ale nie jestem z niej zadowolona.Ładna, kolorowa, ale Zuzia się wcale nie interesuje.Spróbuję ją opchnąć, może się uda i kupię w to miejsce coś innego. U nas kolejny dzień strasznie wieje i pada. Dzisiaj to wózek i na dole pojeżdzę bo tam prawie jak na dworze.Jak jej nie przewietrzę, to potem gorzej śpi.
  6. No tak, Agula, ciągle zapominam, że my to z szarego końca....i nam do 4 mies. został miesiąc więc i o zupkach nie myślę. U mnie w rodzinie nie zanosi się na dzieci, więc ciuszki po Zuzi sprzedałam wczoraj.Nie mam gdzie tego trzymać, a poza tym nikt nie chce płacić za przesyłkę, bo tania nie jest.Proponowałam, że wyślę znajomym do Polski, ale nie odpowiedzieli nic -nie to nie. Jakbym jeszcze kupiła chociaż 1 ciuszek, to M chyba by oszlał i tak nie ma gdzie włożyć tych co mamy.Muszę zaproponować , żeby i M powyrzucał stare ubrania...bedzie miejsce na Zuzi ;)
  7. Marta-pewnie, poproszę o linka :-) No to nieźle Cię wykorzystują :) , ale przynajmniej masz gdzie wracać po macierzyńskim. M żartował, że "mała" już wymieniła garderobę, teraz pora na "dużą".
  8. Roxanko-zimno, że hej :-), ale tylko zimą ;). Zazdroszczę śpioszka, Zuzia do nich nie należy , udanej imprezki
  9. Roxanko-najważniejsze, że wyniki w porządku. Agula- szybciutko podajesz małej kaszkę, ja jeszcze sie nie odważę, poczekam aż Zuzia skończy 4 mies. i zaczniemy próbować. A ta kaszka?to sama gotujesz, czy proszkowe coś? Łasica- faktycznie-rozmiar zależy od firmy :).W weekend popakowałam wszystkie ciuszki 0-3 i wyjęłam te 3-6, komoda pełna, a cały stos został i nie mam miejsca.Muszę zrobić remanent w moich ciuchach i zrobić miejsce dla ciuszków Zuzi. W sumie pora wymienic garderobę, bo nie nosiłam prawie rok .W weekend wyruszam na wyprzedaże, a M obiecał zostać z Zuzią-mam nadzieję, że jakos przeżyją ten dzień :). jeszcze nigdy nie był sam dłużej niż 2 godz. jeden raz, ale wtedy Zuzia miała 2 tyg. W sumie nie mieliśmy takiej potrzeby, bo wszędzie razem, ale teraz zuzia nie pozwala zatrzymać się w sklepie na chwilkę, więc On sam stwierdził, że z małą to nie zakupy. Tylko cwany zaopatrzył się w gotowe mleko w płynie i stwierdził , ze na obiad to będzie pizza. Niech mu bedzie. U nas pogoda z tych najgorszych, wieje i pada, więc nici ze spceru.Wózek by porwało. W kuchni zimno(15 stopni), że nic się nie chce, bo wiatr wszystko ciepło wywiewa. Dobrze, że u góry mamy cieplutko.Na dół pójdziemy się przewietrzyć zamiast spaceru i wezmę prasowanie do kuchni to może będzie cieplej. Miłego dnia.
  10. Aniutap - mój syn też pełnoletni, a Zuzia ma 3 miesiące. Tak się życie plecie. Trochę za późno juz na kolejne, ale gdybym tak miała bliżej 40-tki z lewej, jak to świetnie okresliła Malgos, to pewnie zdecydowałabym się za rok na kolejnego maluszka. Jednak poprzestaniemy na tym co już mamy. Uwielbiam tę moją córcię nad życie.Mam wiele cierpliwości, nie przeszkadza mi nocne wstawanie itp. Jak zaczyna marudzić to bawię się z nią do woli. Teraz jestem tylko dla niej, wszystko inne ( praca, sprzątanie,itp. ) odchodzą na razie na dalszy plan.Teraz w domu jej potrzeby są dla wszystkich na 1 miejscu. Niektórzy twierdzą, że mała przewróciła nam życie do góry nogami-a my uważamy, że Ona nadaje mu sens. To takie poswiąteczne wywody.
  11. Justiina 87 pewnie chciała dowiedzieć się jak sobie radzą inne rodziny z tym problemem, a i tak zadecyduja sami. My mówimy do córeczki po Polsku, ale nazwy rzeczy, niektóre sytuacje itp. to również po angielsku. Popieram koleżankę wyżej-jeśli dziecko będzie miało j. polski w domu i kontakt z z holenderskim(z dziećmi holenderskimi, TV regionalna) to na pewno znakomicie sobie poradzi w szkole/przedszkolu. Nie martw sie , na pewno wszystko z czasem się ułoży. Chociaż łatwo się mówi... to moje obawy dotycza raczej słabszej umiejętności polskiego języka. pozdrawiam
  12. No i święta minęły nawet nie wiem kiedy. Nawet nie było dokąd pójść-znajomi powyjeżdżali. Znowu trzeba czekać cały rok na ten magiczny czas (jak dla mnie). Jak sobie pomyślę, że nasze maluszki będą już chodzić to strasznie się cieszę na ten przyszły rok. Madziu-nogi potrzymaj w gorącej wodzie z solą, do tego przeciwgrypowe i do łóżeczka :)-tak zawsze radziła moja babcia.Zdrówka życzę. Pumko-a nie ma nikogo w rodzinie kto miałby duży wpływ na Twojego chłopa? Wiem, że jesteście oboje bardzo młodzi. Moje gadanie jako mamy kompletnie nie działa na mojego syna, owszem, posłucha, ale za bardzo nie bierze sobie tego do serca. Autorytetem największym jest moja mama, czyli babcia. Powie jej wszystko, a ona mu doradzi, porozmawia itp. Do mnie to mówi, że się tylko czepiam o wszystko. Pomyśl, może masz kogoś zaufanego w rodzinie, kto by porozmawiał z nim. Miłej niedzieli-teraz Nowy Rok przed nami :)
  13. Witam w świąteczny poranek Pumka, oj weź się za tego twojego.Jak to któraś wcześniej powiedziała-kapciem go ;), a tak na serio to nie daj się!Wychodząc zabieraj kabel ze sobą :) skoro jestes taka przywiązana do internetu i nie możesz się bez niego obejść. Asiaga-jak keidyś zjadłam warzywną zupę, w której była kapusta ( z zapomniałam że nie powinnam) to też mieliśmy cyrk. teraz raczyłam się pierożkami z samymi grzybami i serem, trochę sałatki ziemniaczanej, jajka i łososia z marchewką i pieczarkami. Nic więcej, bo wszędzie albo kwaśne, albo cebula. A potem niepotrzebny płacz. Łasiczko-a może poradnia laktacyjna wesprze Cię jakoś? Myślałaś nad tym? Ale sprawdzona-możesz zadać pytanie na forum, albo poszukać polecanej osoby w necie. Ja chodziłam do poradni, ale tutaj to zart-doradcą jest osoba, która nie ma dzieci i nigdy nie karmiła-więc zawsze wg niej wszystko było super, a tak naprawdę to ja traktuję to jako własną porażkę. Jak tak czytam, że ciągle coś tam badacie swoim maluszkom-to ja nic! Tylko wizyty w 2 i 6 tyg. u ogólnego, bioderka na moja prośbę.Tu nikt nie przejmuje się -na wszystko najlepszy paracetamol. Ja to przebadam Zuzię wszerz , wzdłóż i dogłębnie jak polecimy w marcu do Polski.Mam nadzieję, że tydzień mi starczy.Zaraz po Nowym Roku bedę umawiać wizyty. Ona jest kochana-leży sobie w łóżeczku i gada do karuzeli chyba już od godziny. Miłego dnia
  14. .........._,|,_ ............'|`...Gdy pierwsza ............/.\. gwiazdka .........../`,\)... na niebie ........../__\ ... zabłyśnie ........./ . o \....niech Was ......../_ , *_\_... Aniołek ......../ `, .* \_...ode mnie ......./ ? `~ . \... uściśnie ....../_ . * ., o \...I przekaże ....../ ? o .. ~ \ ? serdeczne ...../ . * .... . o.\? życzenia ..../_ ,,~~ '. * ' _\_'w Święta ..../`~,, .. o.......\::::::Bożego .../ .* ...`' * ? ,',..\ :::: Narodzenia ../_.....o ..~~,, , _\... oraz wiele ./ .. * ......... ,, ~ ' \..... radości i /* .... o ..._~`'*...o \....nadziei `-,,~'`' ...* ... _ ,-´.......w Nowym ........":-------:".......2010 Roku!!!!))
  15. Dzięki dziewczyny za zyczenia :) Łasiczko-a myślałaś nad tym, żeby odciągać swój pokarm elektrycznym laktatorem i karmić Natanka z butelki? Może to mleczko mu zasmakuje??? Tak mi Ciebie szkoda,bo sama miałam do niedawna ten sam problem- trzymam kciuki za przybranie na wadze w czasie świąt -Natanka -oczywiście ;) Irysowa- miło , że wpadłaś, wiem, że przy dwójce trudno o wolny czas, ale zaglądaj częsciej . Znikam w kuchni, M wrócił i zajmie się Zuzią, a ja cokolwiek przygotuję na święta :)
  16. Roxanka- Wszystkiego dobrego, a w szczególności pociechy z Igorka! Dzisiejsza noc znowu "normalna" 2 pobódki, czyli wczoraj spała po Paracetamolu , a juz miałam nadzieję...zabieram sie za cd. porządków Miłego dnia i nie przepracowujcie się.
  17. ja nie sprzątam ;), ogarnęłam dół z grubsza, posprzątałam górę, jutro łazienka i dół i bigosik nastawię
  18. Po wczorajszej szczepionce Zuzia spała od 24 do 9 rano, aż ją wybudziłam ze strachu, zjadła cycka i spi dalej. bałam się, że coś się stało, bo zawsze 2 -3 pobudki w nocy. W południe spacerek i jakieś drobne zakupy jak się uda :-) Asiaga- bierzcie się za tego grzyba, bo to same choróbska. Nam też się pojawił koło okna gdyż są całe zaparowane po nocy, ale do wiosny nic nie zrobimy bo nie mamy się gdzie wynieść.Wtedy spryskamy ściany preparatem i lecimy do Polski. Madzia-dobrze, że macie gdzie zostawić dzieciaczki, jak mi tego brakuje... M robi zakupy, ale wiadomo, że ja bym pewnie kupiła i coś innego,a on tylko to co na liście, a jak nie ma dokładnie tego co napisałam to nie kupi nic.Na dzień dzisiejszy nie mam nic kupione na święta poza łososiem,pierogami i frytkami, a M wraca ok 20 albo i póżniej, bo mają tyle pracy przed świętami. Roxanko-też mam rosołek :-),a M kurczaka i ziemniaki.Jakoś tak mi po ciąży zostało, ze mięso omijam z daleka. A na ciemieniuchę -to ja codziennie smaruję główkę Zuzi po kąpieli natłuszczającym kremem, czpka na 2 godz. po kąpieli zawsze(bo muszę przejść tym zimnym korytarzem do pokoju) i jakoś na razie nie mamy tej ciemieniuchy. Ciekawe jak dłuugo... A z tymi kolejkami do lekarzy itp. to tyle mamy tutaj dobrze, że jesteśmy umawiani na godziny i poslizg to max. 10-15 min. Bioderka badaliśmy w czwartek-ponownie- wszystko dobrze. Marta-Lusia to chociaż zainteresuje się czymkolwiek, a Zuzia od razu się wygina i płacze jak się obudzi. Zawsze ją rozpinam, odkrywam itp, więc nie jest jej za ciepło.Po prostu w wózku to się śpi albo spaceruje po dworze i tyle.Wczoraj do zakupów podchodziłam 2 razy, najpierw poprosiłam o odłożenie lampek ( bo już nie dała zapłacić bo wrzeszczała), a za chwile, po spacerku na dworze-zapłaciłam i do domku. Dzisiejsze zakupy to mnie przerażają, ale jak nic nie kupię to ciekawe co będziemy jeść w święta-kolejne podejście będzie jutro :)
  19. Witam wróciłyśmy niedawno ze szczepienia na gruźlicę, ufff, zmęczona jestem, że hej.Zuzia płakała strasznie, ale na szczęście tylko podczas kłucia.Po powrocie popłakiwała jednak i dałam jej paracetamol i już jest dobrze-usmiechnięta bawi się w łóżeczku. Marta-całe moje dzisiejsze zakupy to lampki na choinkę, (nawet nie zdążyłam bombek pooglądać-to zadanie na jutro) i to szybko, bo mała nerwuska juz się prężyła - a 3 godz.??? to chyba nigdy nie nastąpi. Madzia-pociesz się, że nie tylko Ty nie masz nic przygotowane :). Chociaż Anulka da Ci coś zrobić, bo wprawdzie na Zuzię narzekać nie mogę, ale na dole mamy zimno i nie mogę jej zabrać ze sobą, siedzimy więc u góry, a robię cokolwiek jak M wraca lub jak mała na chwilę zaśnie. Te ich domy tutaj to chyba z papieru są, nieocieplone kompletnie.Zawitała zima, w nocy przymrozki, w dzień max -1 i w domu prawie jak na dworze. Przez drzwi wejściowe ( a raczej szpary) wiatr hula jak na dworze.Oby się to już skończyło. Asiaga-przynajmniej masz już ospę z głowy.Moja siostra miała ospę jak wracałam z porodówki z synem, ale nie zaraził się. Miałam nadzieję, że dzieki temu nabrał jakiejś odporności, ale gdzie tam-przeszedł ospę ciężko, krosty miał nawet w buzi. Tak to chociaż jedna za Tobą, a wszystkie przed nami. Sekundko- chociaż masz sprzątanie prawie na boku.Jak tak Was czytam to powinno mnie to dopingować, kurcze, ale jakoś tak nie jest.
  20. Agnieszko-dopiero przeczytałam co przeszliście, ściskam gorąco, moja przyjaciółka walczy tutaj z problemem bioderek, ale pod opieką kilku specjalistów w 2 szpitalach. Naprawdę jestem pełna podziwu.A te szelki to koszmar-możecie zobaczyć maluszka w tych szelkach-na razie na 8 tyg.a potem sie dowiedzą co dalej Krystian Eoin - galeria zdjęć
  21. Agnieszko- dobrze rozumiem co to znaczy "zimnolubne" dziecko-mam podobny problem.Moja mama jak była tutaj i widziała jak ubrałam Zuzię na pierwszy spacer z nią to była zdziwiona-tylko cienki polarkowy kombinezon na śpioszki i kaftan.Teraz przykrywam ją kocykiem cienkim, bo jest ok. zera i wieje, ale wcześniej to był wrzask.Poza tym już dawno pogodziłam się z tym, że sklepy omijam z daleka, bo powierzchnia za równa i wrzask.Wiem, że to żadna pomoc, ale pomyśl, ze nie jesteś sama :) Co do płaczu-to Mojra chyba jest specjalistką od kolek, ja tylko mogę mysleć, ze taki płacz to od tego. Zuzia wrzeszczy jak jest głodna, ale potem w miarę spokojnie zajmie się sobą, a jakmarudzi to albo pobawię się z nią, albo cyc i spanko.Nocki dalej nieciekawe, Zuzia idzie spać ok północy, a pobudki o 3, 5, 7.Nawet mleko nie pomaga, bo go nie chce, tylko cyca. Pumka-świetna ta mata, ma dużo zabawek, ale cena. hm...spora. A Mały- to kawał chłopa -:), najważniejsze, że rozwija się prawidłowo, no i raczej nie będę porównywać mojej 5 kg kruszyny ... Roxanko-też mysle podobnie jak Mojra - sprawdź buźkę, czy nie ma pleśniawek, które uniemożliwiają jedzenie bo są bolesne. Aisha-no to Twój N coraz bliżej.... U nas zima, spadło nawet w nocy ciut śniegu, ale sie nie utrzymał.Zdążyłam fotkę zrobić, bo to tutaj raczej niespodzianka. W domu od razu chłodno się zrobiło, bo nie są ocieplane, ciężko stałą temp. utrzymać.W korytarzu na dole jak na dworze. W weekend ruszamy zakupić choinkę. Jak przygotowania przedświąteczne?
  22. Hej, dziewczyny jeśli chodzi o raczkowanie to jest to b. ważny etap w rozwoju maluszków i ma wpływ na koordynacje ruchów, mózg itp. Nie mam zamiaru kupować chodzika, a nawet jak dostanę to nie bede go używać. Poczytajcie sobie o gimnastyce Dennisona, fajna sprawa już od najmłodszych lat. Z innej beczki-kupiłam sobie fajna książeczkę do zabawy z Zuzią M. Bogdanowicz "Przytulanki czyli wierszyki na dziecięce masażyki." Dla ciut starszych dzieciaczków , ale niezła zabawa. Powiesiałam Zuzi lalkę na łóżeczku-świetnie sobie gada do niej :). Pozdrawiam
  23. Witam, mój też ciekawski, ale nie zagląda, bo twierdzi, że pewnie głupoty piszemy.On woli swojego pokera.Mamy swoje "sprzęty" więc mi nie zagląda tutaj, bo pewnie by się obraził (w sumie prawdę piszę) U nas pobudki jak zwykle o 3 i 5, potem biore Zuzię do siebie i kimamy do 9 jak się uda, ale wtedy już tylko w moim łóżku, bo w łóżeczku marudzi, a ja nie umiem wtedy zasnąć. Teraz leży i gada po swojemu raz do lalki raz do karuzeli, aż łóżeczko się trzęsie. Mówię do M, żeby nagrał jak się świetnie bawi- a on oczywiście, że pewnie jeszcze kiedyś zdąży ją nagrać. Wrrr.Ja mogę to zrobić, wiem, ale chciałam, zeby on się trochę zainteresował, a tu nic. Znowu nie spełnia moich oczekiwań... ;-) Czy wasze maluszki też się tak mocno ślinią?U nas to idzie dziennie najmniej 5 śliniaków. W końcu przyszło zawiadomienie o szczepionce p/gruźlicy. Jakieś zalecenia miałyscie kobietki w tej kwestii po szczepieniu, żeby na coś uważać itp.?Tu mi napisali, że można normalnie kąpać i moczyć, tylko nie ubierać ciasnego rękawka. Dzisiaj na spacer idziemy z Zuzią odwiedzić Mikołaja. Tu sa takie "lumpeksy" -Charity, ale nie prywatne, tylko działają jako pomoc na rzecz ludzi chorych, biednych, a ten gdzie idziemy to jest na rzecz dzieci. Wykupuje sie bilecik i wspomaga dzieciaki, a maluch otrzymuje paczkę. Zobaczymy-pierwszy raz idę na taka imprezę. Miłego dnia
  24. Madziu-czas leci nieubłaganie.100 latek dla Ani-Zuzia ma dzisiaj 2.5 miesiąca :) Świąt też nie czuję i mogłoby ich nie być. 4 święta poza domem, ale powiedziałam M, że jak tylko wejdzie rozkład zimowy na loty Ryanair to ja kupuję.Jak nie bedzie chciał niech nie leci, ja Zuzie dopiszę do siebie i śmigam czy z nim czy bez. W tym roku ona trochę za mała na zmianę klimatu, tu mamy zawsze powyżej zera. Za rok to co innego-poza tym musi zobaczyć Mikołaja i śnieg. Uparłam się i kupiłam w listopadzie bilety na Wielkanoc ( M uważał, że jeszcze czas) a teraz są ceny 2 razy wyższe i byłyby nici z wylotu. Kupiłam już łososia na wigilię i zamroziłam( robię go z marcgewką i pieczarkami).Choinkę dopiero kupimy i ubierzemy w wigilie-u nas też taka tradycja.A wigilia będzie przy Skypie, ech...nic mi się nie chce, dobrze, że Zuzia grzecznie leży i patrzy na karuzelę cała szczęśliwa :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...