Skocz do zawartości
Forum

drodka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez drodka

  1. Marta- nas też nie ciągnie do krajów arabskich, a teraz z dzieckiem to już wykluczyliśmy je na razie.M jako historyk to marzy o takich wyprawach,ale wie, że ja nie polecę, a sam nie chce. Katalonię mamy już zlataną, bylismy tam 3 razy, właśnie rok temu poniedąd pojechalismy na "stare śmieci", żeby M mógł rozwijać swoje hobby i chodzić tam gdzie ja nie chciałam wcześniej. Preferuję błogie lenistwo przerywane wycieczkami 2(leżakowanie):1 (zwiedzanie), a nawet 3:1. A kiedy dziewczyny ślubujecie? Bo jestescie chyba we 3, Roxanka, Aisha i Pumka? Pumko-jak jeszcze mieszkaliśmy w Polsce to jeździliśmy raz na 2 lata(bo oszczędzalismy) na tydzień, żeby sobie nie żałować.Od kiedy mieszkamy za granicą jest nam łatwiej. Wybór zależy od tego co lubicie? Zwiedzać? Leniuchować? Jak zwiedzanie to zawsze braliśmy średniej klasy hotel 3* i 2 posiłki dziennie, bo wyjeżdżaliśmy rano, a wracaliśmy wieczorem na kolację. Jak jedziemy poleniuchować, to albo allinc, albo 3 posiłki i wtedy lepszy hotel bo więcej z nim przebywamy. jak dla mnie to najtańsza jest Hiszpania i tam jedziemy kolejny raz.wszystko załatwiam sama-najpierw wyszukuję tani lot, a potem hotel. Ostatnio mieszkalismy w hotelach tego biura internetowego i znowu będę z niego korzystać. Barcelona Apartments | Barcelona Accommodation | Barcelona Cheap Hotels | Apartments in Barcelona Jak dla nas to wychodzi o wiele taniej niż przez biuro podróży.Zyskaliśmy ponad połowę! Na pewno pojedziecie w podróż poslubną, w końcu to jest raz w życiu i M się spręży :)
  2. Sekundko-ja tylko brałąm pod uwagę ten fakt, że dziecko własnie siedzi w wózku, ale M stwierdził,, że on się bedzie zajmował Zuzią-jego wola- bo ja sobie mam "odbić" te wczasy co byłam w ciąży i w sumie niewiele zwiedziliśmy bo musiałam się mocno pilnować.Dla mnie termin bez znaczenia, a M stwierdził, że na wiosnę lecimy do Polski to wczasy na jesień-będzie miał na co czekać. Sekundko-ja jestem z Przymorza, a do Sopotu to chodziłam plażą spacerkiem... Wybierasz się latem do Polski? Ja mam bilety od 17.lipca do 14. sierpnia. U mnie to w nocy są przeważnie 2 pobudki, 3-4 i 6-7.kilka razy Zuzia spała od 24-6, ale nie stale. Co do jedzenia to my jeszcze mamy czas.
  3. Sekundko-a dokąd nad to polskie morze???
  4. Sekundko-dałaś mi do myślenia, jak M wróci z pracy to jeszcze raz przegadamy sprawę. Skoro twierdzisz, że łatwiej z maluszkiem to na pewno masz rację. Ja to się boję tego jedzenia, słoiczków, buteleczek itp, a roczne w sumie podobnie...zabiłaś mi klina :)
  5. My do Hiszpanii lecimy, bo najbliżej od nas i najkrótszy lot-sama załatwiam wszystko przez internet-nie dam zarobić pośrednikom, ;). Zawsze wszystko załatwiałam i było rewelacyjnie, no i kasy pozostało w kieszeni sporo :). Nasz Bałtyk uwielbiam! Mimo zimnej wody i zmiennej pogody.Już sie nie moge doczekać lata, caaaały miesiąc nad morzem....mam 30 min. spacerkiem....jejku, jeszcze 185 dni :)
  6. Sekundko-ja też staram się nie odchodzić na dłużej, nawet jak robię mleko na dole to nieraz pędzę na górę jak za cicho jest. 3 lata???-jejku, współczuję,Zuzia wstała dzisiaj o 4 i 7 i ja ledwo zyję... No to odważni jesteście z tymi wczasami-my też wstępnie planowaliśmy na czerwiec, ale w rezultecie przełożyliśmy na koniec września jak Zuzia będzie miała roczek, myślę, że wtedy nam bedzie łatwiej. Roxanko- to co Sekundka pisze, to ja też tak uważam.Teraz lecimy we 3, więc zabieramy wszystko w 1 stronę do Polski( łóżeczko, wózek, krzesełko samochodowe,) i już tam zostawiamy. W lipcu lecę sama z Zuzią do Polski. Na pewno zabiorę do samolotu jakieś zabawki -to co Zuzia lubi(niezbyt hałaśliwą grzechotkę,lalkę -przytulankę oraz taką tablicę "magiczną" i książeczkę)- picie i jedzonko,śliniaczek, pieluszki i ubranko na przebranie i cienki kocyk do przykrycia jak zaśnie, nosidełko na brzuch i do podręcznej leki, 2 smoczki - bo różnie bywa z główną torbą-znam osobiście osoby, którym bagaż doleciał za 2-3 dni. Mojra, krzesełko fajne, ja chciałam czerwone, ale nie ma, a jak są to cena jeszcze raz taka, więc bez przesady. Herbatkę też robię na przegotowanej kranówce. Dzisiaj nici ze spacerku-tak wieje, że nie sposób wyjść z domu.Śnieg stopniał, szaro-buro za oknem.Zejdziemy na dół-tam wiatr hula prawie jak na dworze.
  7. Łasiczko-dziękuję. Eeee, to Twoje niczego sobie, a cena też nie taka mała. Jeszcze pozawracam Ci głowę w wolnej chwili, to jest to krzesełko , które mi się podoba , sorki, że po angielsku, ale nigdzie na polskiej stronce nie mogłam poszukać, zresztą, rozumie się, że angielski to no problem, przecież troszkę posiedziałaś w Irlandii Silver Cross Sovereign highchair - Optical : mothercare- Nursery Equipment, Maternity Clothes & Baby Shop myślę, że ma to wszystko o czym pisałaś i w sumie ok. 100E to tutaj niewygórowana cena (a jak się sprężę to może i promocję wyczaję, bo w tym jestem dobra). Pumko-fajnie, że Filipek tak ładnie je. Ja się strasznie boję, bo Zuzia to krztusi się nawet własną śliną. Niedługo będę musiała przez to przejść :) Zuzia dopiero dzisiaj pierwszy raz złapała wiszącą nad nią zabawkę i zerwała ją kilka razy (taką na rzepy), ale jestem z niej dumna...może późno, ale ważne, że w końcu :), a i matę też polubiła.
  8. Dostałam ten wesoły tekścik od znajomej :) Agula -przynajmniej w sukienusie będzie Ola mogła być ubrana :) Dobrze, że ja mam już chrzciny z głowy.Następna to Komunia-ale to już pójdzie sama :) Wiecie, Zuzia mi się dzisiaj zakrztusiła własną śliną-gadała sobie do karuzeli i nagle przestala oddychac tylko machala rączkami i robiła sie czerwona na buzi. Boże , dobrze, że wiem jak sobie radzić, ale serce to mi waliło przez dłuższą chwilę, a ręce to trzęsą mi się do teraz. U nas śnieg topnieje, paskudnie jest, ale spacer zaliczony. Przymierzam się do kupna krzesełka do karmienia.Mamusie 2 dzieciaczków-na co zwrócic szczególna uwagę? Mam juz upatrzony model, ale wole się upewnić, bo będzie tak jak z matą, że Zuzia jej nie lubi. Na szczęscie mam dwie i tą drugą zorganizowałam Zuzi sama.Ma 2 pałąki z dziurkami na zawieszki. Kupiłam je, ponawieszałam różne grzechotki itp. oraz taką zabawkę co się kręci w koło i gra i w końcu!!!Zuzia leży, patrzy i szaleje :). Jestem z epoki "Zrób to sam"
  9. Ja wybrałabym samolot-mysle , że fotelik nie jest wskazany na tyle godzin,a na lotnisku mimo wszystko dziecko jest w wózku i leży, potem jak pozwolą odpiąc pasy w samolocie to tez możesz je położyć. Moja pierwsza podróż samolotem odbędzie sie gdy mała skończy 6 m-cy.Właśnie miałam podobne dylematy do Twoich i zadecydowaliśmy, że poczekamy do wiosny.Poza tym bałam się zmiany temperatury, tutaj zawsze w dzień około zera, a w Polsce mogą mnie zaskoczyć mrozy. Pozdrawiam i daj znać jak Wam poszło :)
  10. Łasiczko- co do 2dzieci to mi się zgadza, niestety, żadna nie ma 3 dzieci, więc trudno powiedzieć:)
  11. Łasiczko,Sekundko-współczuję tych nocek, Zuzia na szczęscie przesypia ok 6 godz, dobre i to.Nie marzę nawet o takim spiochu jak Roxanki Igorek :) Lektura do kawki :) Twoje ubrania: Pierwsze dziecko: - Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog potwierdzi ciążę. Drugie dziecko: - Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej się da. Trzecie dziecko: - Twoje ciuchy ciążowe STAJĄ się Twoimi normalnymi ciuchami. Przygotowanie do porodu: Pierwsze dziecko: - Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy. Drugie dziecko: - Pieprzysz oddechy, bo ostatnim razem nie przyniosły żadnego skutku. Trzecie dziecko: - Prosisz o znieczulenie w 8. miesiącu ciąży. Ciuszki dziecięce: Pierwsze dziecko: - Pierzesz nawet nowe ciuszki w Cypisku w 90 stopniach, koordynujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w kosteczkę. Drugie dziecko: - Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz ze swoimi ubraniami. Trzecie dziecko: - A niby, czemu chłopcy nie mogą nosić różowego? Płacz: Pierwsze dziecko: - Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie. Drugie dziecko: - Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, że jego wrzask obudzi starsze dziecko. Trzecie dziecko: - Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające zabawki w łóżeczku. Gdy upadnie smoczek: Pierwsze dziecko: - Wygotowujesz po powrocie do domu. Drugie dziecko: - Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi. Trzecie dziecko: - Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi. Przewijanie: Pierwsze dziecko: - Zmieniasz pieluchę, co godzinę, niezależnie czy brudna czy czysta. Drugie dziecko: - Zmieniasz pieluchę, co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby. Trzecie dziecko: - Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan. Zajęcia: Pierwsze dziecko: - Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacerek, do zoo, do teatrzyku itp. Drugie dziecko: - Bierzesz dziecko na spacer. Trzecie dziecko: - Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej. Twoje wyjścia: Pierwsze dziecko: - Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz do opiekunki. Drugie dziecko: - W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki. Trzecie dziecko: - Mówisz opiekunce, że ma dzwonić tylko, jeśli pojawi się krew. W domu: Pierwsze dziecko: - Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko. Drugie dziecko: - Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się, że starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka. Trzecie dziecko: - Kryjesz się przed własnymi dziećmi. Połknięcie monety: Pierwsze dziecko: - Wzywasz pogotowie i domagasz się prześwietlenia. Drugie dziecko: - Czekasz aż wysra. Trzecie dziecko: - Odejmujesz mu z kieszonkowego. Miłego dnia, idę po kawkę
  12. Witam i ja :) Sekundko- na pewno tu łatwiej, bo zdajesz egzamin z przepisów i już możesz jeździć,ale... kierownica z prawej strony i ruch lewostronny-to mnie przeraża.Kierowcy są bardzo uprzejmi, a zwłaszcza gdy masz L-kę.M twierdzi, że tu mu się lepiej jeździ.No i cena -ok 60 E-"drobna " różnica. Sekundko-skąd jesteś z Polski? W Szwecji to byłam 2 razy , ale tylko w Karlskronie. Marta-dzięki za chęć pomocy.Mój syn uparł się, że zda w Polsce-zobaczymy.Obiecał, że do marca zda i wraca do nas. Roxanko- sama musisz wiedzieć, który lekarz spełnia Twoje oczekiwania. Jak syn był mały leczyłam go u takiej miłej pani doktor, ale zawsze mi czegoś brakowało.Była też w przychodni taka "baba-chłop",wydawała się taka niedostępna. Gdy "moja" raz nie przyjęła nas to zapytałam tej drugiej-zgodziła się bez problemu-okazała się b. miłą osobą, kompetentną-kawę na ławę itp. Szybko zmieniłam lekarza.Teraz z Zuzią też polecę do niej. Tu nie ma sentymentów tylko Twój spokój jest najważniejszy i zdrowie maluszka.
  13. Aisha-to odliczamy podobnie-ja lecę 27 marca,w sobotę. Na komputerze mam licznik, który wita mnie codziennie jedną cyfrą mniej... Ja nie widziałam syna(poza skypem) od września , wszystko przez tę pogodę.
  14. No i zasypało nas-ponad 30 cm. śniegu, jak nie więcej.Tutaj nie odśnieżają, więc czuję się jak na Grenlandii (chociaż tam nie byłam ;) Marta-lubisz troszkę adrenalinki, prawda? Ja nie mam prawa jazdy.Nasłuchałam się tyle o trudności w zdaniu egzaminu z jazdy, że to mnie zniechęcało. Mój syn próbuje kolejny raz, ale uparty jest. To ostatni jego egzamin i jak nie zda to tutaj spróbuje-tu łatwiej.Może i kiedyś ja się tutaj skuszę, powoli dojrzewam do tego :) Aisha-wiem, że nikt nie jest w stanie Cię pocieszyć, ale masz Forum, chociaż tyle....Kiedy następna wizyta Twojego męża? Mi łatwiej się czeka, jak mam do czego odliczać dni, a teraz odliczam do wylotu do Polski - zostało mi 75 dni...
  15. Roxanko-ja w weekend też taka rozlazła jestem, M w domu, to i łatwiej wszystko zrobić, ale sniadanko do łóżka.........te czasu to prehistoria i minęły dawno temu. Chociaż M to naprawdę dobry chłop ( ma dobre srece), może trochę taki "mało dynamiczny", ale kocha mnie i Zuzię nad życie, a to najważniejsze. Agula-M trzyma główkę, ja ściągam, nieraz tak robie dla jej dobra i trudno, popłacze, ale zaraz przechodzi i zajmę ją zabawką i juz dobrze. Ale u nas zima!Czuję się prawie jak w Polsce-mam piękny widok z okna na ośnieżony ogród, drzewa pokryte śniegiem... mimo wszystko kocham zimę, Zbieramy się na spacerek, znowu jedyna z wózkiem, jak zjawisko.
  16. Agula -Mojra zadowolona z tego gryzaczka, ja też mam na kolejne poziomy, znajomi chwalą.Zuzia na razie urzywa tego jako zabawki, ale pewnie jeszcze u mnie za szybko na zęby.Pewnie jak będą swędziały dziąsełk to weźmie do buzi i to szybko. Nie wkładam tego do lodówki, bo to na razie robi za zabawkę.A udało Ci się kupić pojedynczo? Bo przyznam , że wczoraj sprawdziłam u nas i wszędzie akurat te gryzaki są pakowane po 2 szt. A masz Fride do noska? Ja zawsze ściągnę, nawet jak Zuzia się kręci, bo jest bezpieczna. Roxank- jeśli Igorek na butli jest to babcia da radę. Niby dzieci są grzeczniejsze z babciami :). Jak Zuzia zostawała z babcią-zawsze była grzeczniutka, a mi to marudzi, że hej :) U nas śnieżek pada cały czas...ale co tam, moja kareta daje sobie radę :)
  17. My też po spcerku, ale Zuzia coś mi dzisiaj pokichuje, wiec tylko pół godzinki. Sekundko-to współczuję, u nas pomogło bardziej tłuste mleko na noc i te 6 godzin to naprawdę mi wystarczy po tym co było. W domu mamy ogrzewanie gazowe, osobno na górę i na dół, góra ustawiona na ok 21 stopni, dół na niższe bo tam nie siedzimy wcale, tyle, że idę do kuchni. Poza tym dmuchawa do kąpieli.Te domy takie są, znajomej zamarzły rury od ogrzewania, gdy miała ustawione na czasowe i włączało się za rzadko w nocy.Staram się w pokoju 20-21,5. Pumko- dobrze,że Filipek towarzyski.Ja to nawet nie mam na kim wypróbować. Ja mam zalecenie,żeby zaczynać od warzyw, marchewka, ziemniaczek, a potem dowolne-wszystkie bez wyjątku. Owoce w następnej kolejnosci, albo soczki w butelce. A jak dajecie łyżeczką??To wasze maluchy już siedzą, czy tak na ręku na półleżąco...Zuzia nawet głowy nie podniesie, nie mówiąc o całej reszcie-mała kluseczka z niej. Ale dzisiaj jest marudna, ciekawe co sie wykluje...
  18. Łasiczko-dzieci cyckowe rzadko mają biegunki, może coś zjadłaś i pogoniło małego ;). Roxanko-to dobrze, że imprezka się udała. Boże, a ja nawet nie mam gdzie wyjść, żeby moje dziecko nabrało towarzyskiej ogłady ;) Sekundko-a karmisz cycem, że tak częste pobudki, czy może jeszcze katarek przeszkadza? U nas poprawiło się po butli, ale Zuzia śpi mało w dzień i pada wieczorem.Nieraz ciągnie butlę już przez sen. U mnie jedyny sposób na pospanie to zabranie jej nad ranem do łóżka i podanie cyca-ciągnie i śpi, a ja też kimam. Inaczej pewnie chodziłabym po ścianach, bo nie mam nikogo , żeby mnie wyręczył chociaż na 5 minut. Dzisiaj to roleta mi przymarzła do okna!Szok, aż musiałam zrobić fotkę, bo M mi nie uwierzy jak wróci z pracy. Grzejemy całą dobę plus dmuchawa.Mieszkam w nowym domu, wolę nie mysleć co mają Ci w starych, gdzie onka są pojedyncze. W kuchni rano 13! Uwielbiam zimę, ale ta bedzie ciężka :) Wczorajmoje osiedle było całe we mgle-pierwszy raz widziałam ( a raczej nie widziałam za wiele ;))-widok niesamowity. Idę się umyć póki Zuzia śpi. Miłego dnia.
  19. Łasiczko-martwiłąbym się gdyby z maleństwa leciała woda, kupki rzadkie są.Zuzia na proszkowym nieraz zrobi taką kupkę, że wszystko pływa aż do materacyka, a ona cała okupana po szyję.Spokojnie, jeśli te kupki będą takie rzadkie w każdej pieluszce to poszłabym do lekarza jutro i nie czekała na nic. Poobserwuj do rana, jak w nocy bedą też to zadzwoń i zapuytaj na pogotowie, powinni powiedzieć czy masz do nich jechać natychmiast :), Mam nadzieję, ze to tylko chwilowe.
  20. Biegunka - BabyBoom poczytaj
  21. Łasica-skąd wiesz ze to biegunka??? Jakaś krew w kupie???nie strasz. Ja jechałam zawsze do lekarza, ale nie z takim maluszkiem.Syn miała, ale jak już wszystko jadł.
  22. Sekundko-piękna zima, naprawdę, ale tak zimno jak u Ciebie to nie jest. Tutaj koło zera to juz tragedia,śnieg-katastrofa a trzyma na minusie od Nowego Roku, więc życie zamarło i na osiedlu tylko ja na spacerku. :) Roxanko-dobrze, że z Igorkiem lepiej.Opatulisz i nic nie bedzie, ale Łsiczka ma rację w kwestii duzego skupiska ludzi, a organizm osłabiony.lekarz mówi, że jak nie ma temp. to można wychodzić na spacer-tyle wiem. Aisha i Agula- mam nadzieję, że te nocki się unormują, u nas lepiej, jak nakarmię przed północą to Zuzia śpi do 5-6, dobre i to, o więcej nie proszę.Ale czekałam na pierwszą przespaną noc 3 miesiące. Roxanko, Łasiczko-Zuzia też nie przepada za matą.Owszem-gdy ja się z nią bawię to oczywiście, ale ja ruszam zabawkami, rozmawiam z nią.Sama nie poleży ani chwili.Albo za mała jeszcze, albo te maty do d.... , bo mam 2. Łasiczko-ja też się z tego smieję, ale tyle śniegu nie było tu od ok. 20 lat-więc dla nich to tragedia. Oczywiście do pracy można nie iść jak pisałaś i usprawiedliwią, ale nie zapłacą, więc M pojechał, bo dla nas to nic taka pogoda. Oczywiście irlandczycy nie przyjechali. Najlepsze jest to jak odmrażają okna w aucie-gorącą wodą z czajnika :) to akurat dla mnie był szok .Cały rok małe dzieci bez czapek i z bosymi nóżkami, a teraz to mają skarpetki bo śnieg.My w kirtkach, oni w krótkich rękawkach.Oj, wiele się będą musieli nauczyć, bo pewnie zima tu zawita jako normalne zjawisko.Musze Zuzi z Polski zabrać "jabłuszko" na snieg-tak na wszelki wypadek. Na spacer oczywiście idziemy w południe.
  23. Marta- w kwestii smoczka to ja daję,bo Zuzia nie tylko piąstki wkłada, ale ssała paluszka- łatwiej oduczyć od smoczka, jak wspomniała Łasiczka :). Wprawdzie wypluwa go, ale wtedy zajmuję ją zabawą daję grzechotkę itp. Łasiczko-Zuzia też woli mnie, ale często rozmawiam z nią z lalką w ręku lub pacynką-mam okazję obserwować jej reakcje na inne rzeczy.Ona ma kontakt tylko ze mną i z M.Wyrosnie mi mała dzikuska pewnie. My też byłyśmy na spacerku-napadało tyle śniegu, że mamy stan wyjątkowy.Ja jedyna na spacerku, zuzia okryta . W pobliżu mieszka bardzo miła rodzinka murzynów i te dzieciaczki patrzyły na mnie przez okno jak na ufo.W końcu jedna nie wytrzymała i pyta-czemu pani wyszła na spacer z wózkiem? Ma tam pani prawdziwe dziecko? Uśmiałam się, że hej. Szkoły zamknięte, aż 7 pługów wyjechało do odsnieżania-tyle, że pługi to bez sensu, potrzebne piaskarki, ale tego tu nie widzielismy. Jutro pewnie nikt do pracy nie pojedzie bo lód na drodze.Ok. 20 lat temu była podobna kleska, bo tak to tu nazywają :) - kilka cm śniegu i ok -1.
  24. Sekundko- kolejny bilans na 7 miesięcy, ale trzeba przyjść jak się karmi butlą po podaniu jedzenia -ok 5 miesiąca, chcą zobaczyć dziecko i porozmawiać o ewentualnych problemach. Mojra, Agula- ja też mam ten smoczek oraz kilka innych gryzaczków w zalezności które zęby się wyrzynają wszystkie Tommee Tippee. Różne opinie, wypróbujemy więc sami. Marta- Zuzia przytyła, ale na proszkowym, niestety.Chyba nigdy tego nie przetrawię. Zaczęłam dawać na noc Zuzi mleko jak to się tutaj mówi -dla bardziej głodnych dzieci , i zaczęła od tygodnia lepiej spać tzn. od 24 do 5, potem kwadrans cyca i do7, potem znowu cyc i do 9; a nie co 3 godziny. Mogę jej dawać, ale jakby miała problemy z kupką muszę odstawić. Kupiłam Zuzi (a raczej sobie) taką maskotkę nakładaną na rękę, ale mamy ubaw.Uwielbia do niej gadać, a ja mogę sobie poklikać ...
  25. Witam dziewczyny Aisha-Twój Olek to naprawdę kawał chłopa. Wróciłyśmy z Zuzią z przychodni-waży 6.700 no i jest długa, a raczej krótka na 61 cm. To był bilans na 3 m-ce. Popisała się najlepiej jak umiała, była grzeczna, gaworzyła do pielęgniarki, pięknie się uśmiechała do niej. Miło mi było. Położna powiedziała też, żebym się nie spieszyla z innym pokarmem jak Zuzia dobrze przybiera i dopiero tak jak będzie miała 4.5 mies. mam próbować , no chyba, że się nie będzie najadać. Mam przygotowywać jej wszystkie dostępne warzywa, gotować, zmiksować bez soli i cukru. Codzienne jedno, ale każdego dnia może być inne.Mogę rozrzedzić mlekiem i podawać tylko łyżeczką. Mojra- mój M też byl ze mną przez te 10 dni, bo jak szedł do pracy to wracał o 13. Naprawdę odpoczęłam i też mi było fajnie no i wygodnie. Zuzia też sie nie kula, nie cierpi leżeć na brzuchu, uwielbia za to jak jej śpiewać, bawić się z nią, nosić, tańczyc- towarzyska i tyle. Łasiczko- czyli Natanek przybiera na wadze :) Agula - Zuzia tez ma troszkę ciemieniuchy nad czołem. Ja tylko oliwkę z Johnsona mam i używam i pomaga. Roxanko-zdrówka dla Igorka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...