Skocz do zawartości
Forum

Agusia30

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Agusia30

  1. Agusia30

    Czerwcowe fasolki 2015

    W zasadzie ja już się oswoiłam z tym, że jestem z małą w domu. Dużo do niej mówię i czasem nawet jak mąż wraca, to zapominam, że jest i dalej nawijam do niej;) Julia jest bardzo kochanym dzieckiem. Je wszystko - z piersi, mm z butelki, łyżeczką słoiczki i przez siateczkę owoce i biszkopty. Dzisiaj miałam wychodne. Chciałam coś kupić na prezent mężowi, ale totalna klapa;( Zostawiłam męża z małą w czasie, gdy jest najspokojniejsza. Zwykle przed 12 zasypia przy piersi (lub butelce), a po drzemce je obiadek. W każdym bądź razie dziecko zasnęło dopiero, gdy wróciłam. Przez ok 3 godz. zjadła 150, a potem 120 mm i jeszcze jakiś obiadek, ktory znajdował się wszędzie. Mąż wziął śliniak jednorazowy, a wymazał całą pieluchę i skórzaną kanapę. Następnym razem powiem, że obiadek podam sama. A teraz piersi mi pękają...a mała najedzona śpi:(
  2. Agusia30

    Czerwcowe fasolki 2015

    kejt90, w zasadzie mam to samo. Mój mąż wychodzi z domu na ok 9 godzin, ale w zasadzie się widujemy tylko wieczorami. Mąż wraca z pracy ok 19.30. Potem posiedzi ze mną i małą przed telewizorem (nagrywa sobie jakieś sensacje XXw itp). Często czyta w łóżku coś na laptopie nawet do 3 w nocy, więc wstaje o 10 i w zasadzie powtórka. Znajdujemy czas, zeby się chwile poprzytulać, ale fakt nie licząc dziecka nie mam do kogo ust otworzyć, chyba że czasem spotkam sąsiadkę na spacerze. A mój mąż nie mógl spać dziś w nocy, bo jest załamany, że nie ma czasu na hobby (elektronika). Ręce mi opadają... nie raz mu mówiłam, żeby wstawał sobie wcześniej i zajmował się tym hobby, albo niech wychodzi do pracy, to wczesniej wróci. W końcu i tak mi wtedy nie pomaga, więc co mi za róznica czy będzie spał, czy też zajmował się elektroniką. Wcześniej myślałam, ze po prostu będę się spotykała z matkami z naszego osiedla, bo na pewno wiele ich poznam na spacerze czy w parku, a tu guzik. Nawet z sąsiadką z klatki nie możemy się spotkać, bo nasze dzieci mają w innych godzinach drzemki, a potem już wraca jej mąż i starsza córka i nie ma czasu. Czasem dzwonię do koleżanki, która też ma małe dziecko, ale jest 500 km stąd. Z koleżankami z pracy też nie mogę się spotkać, bo mają problemy z czasem. Gdyby nie forum tu i na fejsie chyba bym zwariowała. Pozdrawiam samotne matki...
  3. Agusia30

    Czerwcowe fasolki 2015

    Jasiuniu, moja córcia z dziwnych powodów potrafi płakać, ale Twój synek z tą nogą od krzesła ją przebija. Czytałam, że dzieciom karmionym piersią po 6 m-cu może brakować żelaza, więc włączanie mięska wydaje się sensowne.
  4. Agusia30

    Czerwcowe fasolki 2015

    Dzisiaj podałam małej rosołek z dodatkiem kaszy manny. Zobaczymy czy się przyjmie. Skorzystałam z gotowego słoiczka po 5 miesiącu (pół), ale uzmysłowiło mi to, że nie musimy podawać glutenu w mleku :) Znajoma z porodówki mówiła, że na początek podawała starszym dzieciom rozgotowane płatki owsiane i to był jej sposób na gluten.
  5. Agusia30

    Czerwcowe fasolki 2015

    Też kilka dni temu pytałam o śpiworki. Nie muszę kupować na szybko. Myślę, że jeszcze miesiąc wytrzymam bez, ale chciałabym się porozglądać i czekam na Wasze opinie. Z kolei jeśli chodzi o śpiworki do spania, to lepsze są te zapinane z boku.
  6. Agusia30

    Czerwcowe fasolki 2015

    Jasiuniu, bardzo się cieszę, że widzicie postępy rehabilitacji. Szybko podgonicie:) To przewracanie z brzuszka na plecki i odwrotnie tak na początku wygląda jakby przypadkowo, ale ile taki maluch musi się namęczyć:) Masz rację - zdrowie dziecka to najlepszy prezent:) W naszej rodzinie też uchodzimy za "bogatych", ale nikt nie widzi, że koszty utrzymania w dużym mieście są dużo większe. Kredyt będziemy spłacać jeszcze 20 lat i w zasadzie tylko my jesteśmy zadłużeni. Żeby zrobić remont i urządzić dom też musieliśmy wybierać czy kontynuować remont, czy chcemy jechać na wakacje, czy kupić samochód...
  7. Agusia30

    Czerwcowe fasolki 2015

    Brat męża też nie widział Julki. Nie przysłał nam nawet gratulacji lub choćby grzechotki dla małej. Nie był też na chrzcinach, a ja jestem chrzestną jego dziecka. Mi teściowa przelała 100 zł na konto i przekazała mężowi, że mamy kupić lalkę dla małej. U mnie w domu nie obchodziło się jakoś specjalnie Mikołajek. Dawaliśmy sobie słodycze albo pod poduszkę, albo do butów. Nie kupowaliśmy nic małej. Od mojej mamy dostała małą laleczkę, od mojego brata (chrzestnego) zabawki do kąpieli.
  8. Agusia30

    Czerwcowe fasolki 2015

    U nas w gondoli też jest regulacja. Nawet szelki są w zestawie. Ja nie umiem podwyższać, ani obniżać. zwykle nie mam na to czasu. Mąż 2 razy to używał. Dzisiaj kąpałam Julkę w dużej wannie. Ona jest naprawdę duża, więc trochę robiła za basen. Najpierw umyłam wannę i siebie, a potem napuściłam wodę i w stroju kąpielowym kąpałyśmy się razem. jakoś czułabym się niezręcznie nago. A tak i fotki zrobiłyśmy. Mała trochę się wystraszyła, gdy chcieliśmy dolać wody i zaczęła bać się chlapania, ale ogólnie jej się podobalo:)
  9. Agusia30

    Czerwcowe fasolki 2015

    Ja chciałabym, żeby mała była w gondoli dopóki nie nauczy się siedzieć, ale już ledwo się mieści. Czy możecie polecić jakiś śpiworek do spacerówki? Mój pediatra mówił, że rodzice podają kaszkę na noc, żeby mieć dłużej spokój. Zaraz coś mnie trafi. Piersi mam pelne, a mała sobie tylko trochę popije... A teraz jeszcze zaczyna beczeć (wymuszacz jeden) i kolo się nakręca, bo produkuję więcej pokarmu. Ja na leczenie pupki do znudzenia polecam mycie ciepłą wodąvprzy każdej zmianie pieluchy. Poza tym przy drobniejszych zaczerwienieniach u nas wystarcza alantan (lub inna tłusta maść), a na coś poważniejszego stosowałam jeszcze mustelę (zawiera cynk).
  10. Agusia30

    Czerwcowe fasolki 2015

    Małgoś, wiem, że łatwo mówić nie martw się na zapas, ale tak własnie myślę. Skoro lekarz na razie mówi, że jest ok, to tego się trzymaj. Myślę też, że zmniejszony apetyt może być przejściowy. Dziewczyny też narzekają, że dzieci jedzą mniej w dzień, ale nadrabiają w nocy. Nam lekarz mówił, że teraz nasze dziecko będzie przybierać ok 400 g na miesiąc, więc chyba własnie tak jak Twoja córcia. U mnie Julka niby je więcej mm, deserków czy obiadków, ale z piersi to tak tylko po troszeczku, a póki co to jest jej baza żywieniowa. Do tego strasznie ulewa i wymiotuje. Pewnie jest to spowodowane tym, że coraz więcej się rusza.
  11. Agusia30

    Czerwcowe fasolki 2015

    Co do butelek. U nas avent się sprawdza. Ja mam natural, ale chyba teraz kupiłabym classic, bo tam można dokupić uchwyty i przerobić na kubek niekapek. Też zaczęliśmy używać smoczek od 6 m-cy i Julka daje nim radę pić mleko. Może pogoda nie sprzyja spacerom, ale kiedy wyjdę choć na chwilę z domu, to od razu lepiej się czuję i mała też zazwyczaj trochę się zdrzemnie. julka już raz jadła obiadek z mięskiem od 5-go miesiąca (kurczak z białymi warzywami). Podzieliłam go na 2 części. Te słoiczki po 4 miesiącu daję już całe. Nie trzymam już się żadnych zasad. Podaję raz obiadek, a raz deserek. Chcę, żeby sobie córcia posmakowała. A swoją drogą w Rossmannie byla ostatnio promocja 4 obiadki w cenie trzech. Też nie mam nikogo do pomocy, więc na co dzień ogarniam wszystko dookoła i mam raczej czysto, ale odpuściłam trochę z prasowaniem. Niestety nie da się na dłuższą metę być perfekcyjną panią domu i mieć jeszcze ochotę na seks
  12. Agusia30

    Czerwcowe fasolki 2015

    Ja uwielbiam święta i całe to przygotowywanie, ale... nie z małym dzieckiem, gdy nie masz nikogo kto się nim zajmie. Mąż zaprosił brata i chce rodziców. Pewnie nie przyjadą, ale wkurza mnie, że tego nie konsultowal ze mną. Pewnie będzie chcial mi pomagać, ale jeśli jego pomoc będzie wyglądala tak jak przed chrzcinami, to wolę zrobić wszystko sama, bo wtedy wiem przynajmniej na czym stoję.
  13. Agusia30

    Czerwcowe fasolki 2015

    Słoneczko, ja włosy tylko myję co 2 dzień. Nie jestem pewna czy dzisiaj się czesałam Chodzę pofarbować do fryzjera, ale to rzadkość. A paznokcie też mam zaniedbane. Nosiłam długie, bo przez 2 tygodnie nie mogłam znaleźć chwili, żeby obciąć i opiłować, albo po prostu zapominałam.We wrześniu kupiłam sobie lakier do paznokci. Jeszcze nie zdążyłam go użyć. Kiedy jest widno to próbuję w wolnej chwili trochę posprzątać czy też poprasować, a wieczorem, gdy mała śpi lub mąż może się nią zająć, to po prostu nie mam na nic siły. A na mniej istotne rzeczy mam czas po północy... Właśnie wybraliśmy zdjęcia i ramki do fotokartek na święta. Myślę, że to będzie fajna niespodzianka dla rodziny i znajomych:)
  14. Agusia30

    Czerwcowe fasolki 2015

    U nas wczoraj dziecko spało modelowo od 20 do 7 rano. Jedzenie w nocy 2 razy. Ciekawe czy dzisiaj da się to powtórzyć. Ja pod choinkę swoim chrześniakom postanowiłam zrobić skromne prezenty. W końcu prezenty przynosi Mikołaj Lepsze prezenty daję na urodziny. Chrześniak urodził się 1 grudnia, a chrzesnica 28 stycznia, więc bym nie wydoliła finansowo. Kupiłam takie latające zabawki http://allegro.pl/frozen-latajaca-elsa-wrozka-sterowana-reka-za-128-i5790711779.html, http://allegro.pl/latajace-ufo-sterowane-reka-lewituje-spiderman-i5770621509.html Nie są dokładnie z tych stron, ale wyglądają fajnie:) Julka na razie lubi wszystkie słoiczki. Dzisiaj po raz pierwszy dostała z mięsem. Zwykle na początku dziwi ją smak, ale potem wcina z łyżki:)
  15. Agusia30

    Czerwcowe fasolki 2015

    Małgoś, mój mąż wraca zwykle o 19-20 i to w sumie jest jego wybór. Mógłby wychodzić do pracy wcześniej, ale lubi czytać nawet do 3 w nocy i przez to dłużej śpi. Przepada za małą, ale rano poświęca jej tylko krótkie chwile, wieczorem również. Julia jak tylko go usłyszy, to czeka aż ją zagada. przerywa nawet jedzenie i odwraca głowę, żeby go obserwować. No i już widzę jak to będzie wyglądało. Ja poświęcam małej prawie każdą chwilę w ciągu dnia, a to coreczka tatusia...
  16. Agusia30

    Czerwcowe fasolki 2015

    ja też mialam cukrzycę ciążową. Mój diabetolog kazał mi się po porodzie badać glukometrem. W sumie już w szpitalu gdzie rodziłam powiedzieli mi, że cukrzyca odwołana. Miałam zamiar pomierzyć trochę cukier wyrywkowo na czczo i 2 godziny po jedzeniu, ale albo zapominałam, albo po prostu nie miałam czasu. Coraz częściej za to myślę, żeby znowu przejść na dietę cukrzycową - przynajmniej na kilka dni w tygodniu, bo naprawdę działa/ My siostrzyczkę szczeniaczka uczniaczka już kupiliśmy. Naprawdę fajna zabawka i cena nie jest powalająca. Powinna posłużyć parę lat.
  17. Agusia30

    Czerwcowe fasolki 2015

    U mnie Julka zaliczyła w dzień 3 drzemki, w tym jedną na spacerze. Dzień był cudny, więc żal było nie wychodzić. Moje "lumbago" prawie mi minęło, więc jakoś zniosłam wózek z półpiętra. W końcu wyszłam poza 4 ściany na dłużej. Nie powinnam żalić się na moje dziecko, bo mam w nocy 2 pobudki i w zasadzie je na śpiocha. Nadal zasypia jedząc lub noszona, czyli w zasadzie na rękach. Najbardziej mi zależy, żeby nauczyła się sama zasypiać. Jeszcze nie wprowadzam tych metod, o których czytam, na razie próbuję drobnymi kroczkami. Na razie mała śpi z przytulanką - taką kocykową krówką:) kiedy się budzi, to najpierw się nią zajmuje. Staram się też nie lecieć na każde stęknięcie, poruszenie. Czekam na wyraźniejszy sygnał (oczywiście nie na płacz czy histerię, ale jakiś sygnał dźwiękowy). Trochę martwię się o Julkę, bo strasznie ulewa. Być może to w związku z tym, że szaleje na brzuszku i przemieszcza się na nowej macie. Wydaje się być szczęśliwa, więc jeszcze nie szaleję z niepokoju.
  18. Agusia30

    Czerwcowe fasolki 2015

    Też mam pierwszy rok życia dziecka, ale jeszcze nie doszłam do tego rozdziału:) Obie książki są amerykańskie, więc może taka metoda jest u nich popularna... Teraz zamierzam wprowadzać elementy tych metod, a poważniej się tym zajmę, gdy mała skończy pół roku.
  19. Agusia30

    Czerwcowe fasolki 2015

    Wczoraj udało się uśpić Julkę już o 22.13 :) No i pobudka o 4, a potem o 8, więc się wyspaliśmy. Dzisiaj śpi już drugi raz w dzień, więc nie liczę, że wieczorem pójdzie wcześniej spać. Zabrałam Julkę, zeby pokazać jej śnieg:) Strasznie nas opadało, bo wzięłam ją w nosidełku. Polizała trochę, a poza tym żadnych oznak zainteresowania:) Koleżanka obiecała mi pożyczyć śpiworek na sanki, ale chyba jeszcze nie wykorzystamy w tym roku...
  20. Agusia30

    Czerwcowe fasolki 2015

    Julka już od początku października przewraca się na brzuszek, ale dopiero zaczęła przewracać się na plecki. Dzisiaj bardzo ją bawi łapanie za brzeg kołdry i zawijanie się w nią :) Dzisiaj złapała za kabel od laptopa i zaczęła żuć, więc trzeba na nią bardziej uważać.
  21. Agusia30

    Czerwcowe fasolki 2015

    Dzięki Migotko - wypróbuję patent, od razu podgrzeję marchewkę a i koperek zejdzie;) Supermoniczko tak szczerze to wierzę w działanie tych plastrów, ale przy ich ściąganiu strasznie boli. Do tego widziałam jak moja koleżanka przykleiła sobie w pracy i dostała uczulenie. Na razie maść i środki przeciwbólowe wystarczą:) Najbardziej skuteczne są czopki i tabletki dojelitowe, ale nie posiadam... Noc i podnoszenie małej do karmienia jakoś przetrwałam. Byłam u kosmetyczki - zaaplikowała mi kwasy. Mówię Wam, skóra jak dupcia niemowlaczka, a mam teraz porównanie;D Muszę częściej coś dla siebie zrobić i Wam również polecam. To nie musi być kosztowne, czasem wystarczy wyjście na kawę z koleżanką bez kochanej istotki:) Wiem, że wtedy i tak się gada głównie o dziecku, ale zawsze to chwila dla siebie:) Teraz mam w planie raz w tygodniu aquaaeorobik (nie wiem jak to się pisze). Mąż mnie obiecał wspomóc w opiece nad małą. Zobaczymy co z tego wyjdzie:)
  22. Agusia30

    Czerwcowe fasolki 2015

    Nie, nie spadłam z drabiny, ale chodzę teraz przechylona odrobinę w lewo, bo właśnie tak zrobiłam skręt sięgając na półkę. Już leżę w łóżeczku posmarowana dicloziają i z czerwonym żelem rozgrzewającym pod plecami. Swoją drogą jeśli kiedyś spotkacie w lidlu zestaw 2 żeli: rozgrzewającego i chłodzącego, to polecam. To mnie teraz przestraszyłyście z tymi ząbkami. Mam gdzieś osłonki na sutki, które mąż mi kupił niedługo po porodzie. Myślałam, że najgorsze już za mną... Zaczęłam czytać tę książkę o uczeniu spania dzieci. Wciąga. Na razie wyczytałam, ze półroczne dziecko powinno przespać 11 godzin bez przerwy na jedzenie. Dzieci podobno przebudzają się w nocy tak jak my, ale stałe elementy w otoczeniu (np. przytulanka) powinny mu pomóc zasnąć samemu. Jeśli więc tak jak ja usypiacie dziecko przy cycku, albo kołysząc na rękach, to ta mała mądra istota będzie od nas tego oczekiwała za każdym razem podczas zasypiania. Jeśli chcemy wydłużyć czas między posiłkami w nocy, to przede wszystkim nie powinniśmy karmić dziecka zaraz po przebudzeniu (co ja czynię), zwiększać ten czas zajmując czymś dziecko, albo dając mu pić np. wodę i najlepiej nie spać z dzieckiem w jednym łóżku. Mój mąż oczywiście zaczął podchodzić sceptycznie do książki, ale ja wierzę, że musimy się nauczyć być konsekwentni i wprowadzić dziecku codzienny rytuał spania. Wydaje mi się, ze to będzie trudne do przeprowadzenia z moim mężem, który chcialby mieć kontakt z dzieckiem, a tymczasem czyta do 3 w nocy, śpi do 10-11 i wraca z pracy o 20. Nie wiem jak to zrobię, ale Julka będzie zasypiać o 20-tej, a jak tatuś chce się z nią bawić, to musi się przestawić i robić to rano, albo wracać wcześniej z pracy.
  23. Agusia30

    Czerwcowe fasolki 2015

    U nas z dobrych wiadomości - sąsiadka pożyczyła mi książkę "Każde dziecko może nauczyć się spać", więc będę próbować przestawić moją córcię na spanie we wcześniejszych godzinach. Z innej książki wiem, że można to zacząć po 6 miesiącu. Jutro mam umówioną wizytę u kosmetyczki. Kosmetyczka zaproponuje mi jakiś zabieg na twarz:) A ze złych wiadomości - połamało mnie, gdy sięgałam na półkę stojąc na drabinie. Nie wiem jak dziś będę karmić małą w nocy. Największy problem mam z jej podnoszeniem i ze wstawaniem. Julka ma dziś jakiś stan podgorączkowy. Nie wiem czy to jeszcze objaw poszczepienny, czy też może ząbkowanie. Muszę nauczyć Julkę picia wody, bo biedaczka strasznie się męczyła z wypróżnieniem po zjedzeniu marchewki.
  24. Agusia30

    Czerwcowe fasolki 2015

    Julka też ważyła przy urodzeniu 3550, a teraz 7300. Musicie spojrzeć na siatkę centylową dla odpowiedniej płci. My akurat mamy w ksiązeczce zdrowia dziecka. Julka mieści się między 50-70 centylem i już kolejny raz trzyma się tego przedziału, a to podobno dobrze. Waga nie powinna teraz szybko wzrastać, bo maluchy więcej się ruszają. Teraz nasze dzieci mogą przybrać 1 kg w 2-3 miesiące.
  25. Agusia30

    Czerwcowe fasolki 2015

    Świetnie, że forum odżyło:) Witamy nowe osoby. Apel do dziewcząt, które się jeszcze nie ujawniły - dołączcie do nas!!! Dzisiaj nasza Julinka kończy 5 miesiąc:) W nocy też budziła się często, bo jadła mało i usypiała. Spała jednak długo - od 23 do 12 (z przerwą półgodzinną na zabawę). Musicie mi zdradzić jak usypiacie wieczorem dziecko, żeby samo zasnęło, bo u nas ostatnio na rączkach, a rzadziej przy cycku. Co do jedzenia - zwiększam jej porcje słoiczków z 1/3 na 1/2 i dziś wieczorem podam też trochę kaszy manny. Mała w zasadzie lubi wszystkie smaki ze słoiczków. Wczoraj chciałam jej podać do picia koperek z kubka niekapka (nieslodzony) i się popłakała. Z kubkiem poczekam, ale chcę jej zacząć podawać wodę. Czy dajecie swoim dzieciom zwykła wodę przegotowaną? Też kiedyś słyszałam o sprawdzaniu czy są zęby za pomocą łyżeczki. My z mężem też jesteśmy przeciwni. Czy są zęby badamy, kiedy smarujemy żelem dziąsła (ubieramy rękawiczki, które kupuję w aptece).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...