Skocz do zawartości
Forum

Paaie

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Paaie

  1. glammour nasi lekarze podobnie działają, ja mam w zapasie pełne 2 opakowania i jedną receptę jeszcze do wykupienia. I się okazało skąd niechęć do mycia ząbków. Wyszły dziś jakieś 2 krostki na ustach i poleciałam do lekarza znów, tym razem naszego. I się okazuje, że to żadne zapalenie gardła ani bostonka a zapalenie jamy ustnej. I każdy dotyk po prostu bardzo boli. Jak zaleczymy to znów nie powinno być problemów. Ale nie wiem jak córka to złapała. Nie bierze żadnych zabawek do buzi bo już za duża, paznokci nie obgryza... Nie mam pomysłu. glammour powodzenia na wizycie! Ja już się nie mogę doczekać aż na wizytach będzie słuchanie serduszka maleństwa. A to jeszcze trochę czasu ;)
  2. glammour z miesiąc temu zmieniliśmy na soniczną szczoteczkę i przez chwilę było lepiej. Teraz znów to samo. Pinka88 córka 2,5. Robaczki działały jak miała 1,5roku, teraz zupełnie. Co gorsza do dobrych dentystów wizyty prywatne na październik! Też uważam, że duphastonu niepowinno się odstawiać. Ja plamienia w ciąży z córką miałam do 15 tyg i nikt nie wie czemu ;)
  3. Ania_k82 fajnie, że wyjazd się udał. Lubię takie jednodniowe wyjazdy. Mnie teraz starsza córka trenuje, jakieś rady jak zachęcić do mycia zębów?
  4. Pinka88 o mamo, ale maleństwo! W terminie? Ja to pamiętam, że córcia wydawała mi się taka malutka i słaba. A synka jak urodziłam to "duży chłop".
  5. glammour to dużą córkę urodziłaś. Moje dzieci malutkie bo córka 3050 a syn 3250. Więc teraz pewnie 3,5 i jak dla mnie to spoko waga
  6. Ja robie zwykle usg genetyczne a jeśli cokolwiek będzie wątpliwego na badaniu to rozszerzymy o pappa.
  7. glammour u mnie w mieście było ostatnio spotkanie z kicią kocią, moja córka na każdym zdjęciu ma minę jak rasowy psychofan ;D Ala89 u nas jakoś wirus panuje i albo jutro wyjdzie wysypka i okaże się, że córka ma bostonkę, albo to infekcja gardła. W każdym razie drugi dzień 38stopni minimum i dziecko marudne po całości. Dobrze, że mąż w domu bo bym zwariowała. Trójmiasto uwielbiam, przed pojawieniem się dzieci dość często tam jeździliśmy, jednak głównie rozrywkowo nie turystycznie ;) zawsze zaczynaliśmy z samego rana od Sopotu, tam molo i spacer plażą do aqua parku (teraz w morzu 23 stopnie to raczej aquapark niepotrzebny). Potem Gdańsk i tu spędzaliśmy cały dzień, Gdyni za bardzo nie lubię, więc tam to tylko na chwilę wpadliśmy. U nas zawsze 3 dni a i tak nie zwiedziliśmy wszystkiego co chcieliśmy.
  8. glammour moja córka miała 19 jak pojawił się brat. Książka kicia kocia ma braciszka nunusia była strzałem w dziesiątkę. Albo w kolano bo od tego czasu córka jest wiernym fanem tej serii, a dla rodzica jest ona dość męcząca ;) choć do tematu rodzeństwa fajnie podchodzi. U nas córka już ładnie mówiła jak miała 1,5roku więc dało się spokojnie wytłumaczyć gdzie pojadę i dlaczego. Ale miałam dość łatwo jeśli chodzi o relacje między nimi bo Kasię karmiłam do samego porodu, a potem tandem, więc nie było etapu zazdrości. Jadł Staś, jadła ona, nie odczuła, że mamę jej ktoś zabrał. Potem do karmienia siadałam z nią do układania puzzli, co uwielbiała i tak jakoś dobrze nam start wyszedł.
  9. Moja córka non stop tuli się do brzuszka, całuje, mówi, że tam jest jej dzidzia itd. Nie wiem skąd sobie to wzięła, bo z mężem mało rozmawiamy o ciąży przy dzieciach. Jeszcze nie ten etap. Przynajmniej nie boję się jak zareaguje na kolejne rodzeństwo ;)
  10. Mnie dziś jakoś brzuch boli, mam nadzieję, że wszystko ok. Niestety nie ma czasu na odpoczynek, mąż wziął dzieci ze sobą na chwilę a ja sprzątam póki mogę. Jak wrócą to już nic nie zrobię. Jeszcze 19 dni i prenatalne, zaczynam odliczanie. I z jednej strony się cieszę a z drugiej za chwilę koniec wakacji a ja tak nie lubię zimna ;p
  11. Ala89 sporo nas jest na luteinie ;) chyba każda po drodze już jakieś przygody miała. Ja dziś w końcu mam siły coś robić. No ten upał był koszmarny. Szkoda tylko, że u córki dalej 38stopni,marudna jak nie wiem, a synek ząbkuje i dosłownie chodzi po domu z takimi sznurówkami ze śliny ;D też marudka mała a my z mężem zaraz chyba wystrzelimy się w kosmos. Coś czuję, że ciężki weekend przed nami, oby chociaż choroba szybko przeszła i reszta wróciła do normy.
  12. Karolka1980 ja po 12 zawsze oddycham z ulgą a jak już czuję ruchy to w ogóle luz. To teraz czekamy aż powtórzysz betę, mam nadzieję, że Cię uspokoi.
  13. Też miałam pakiet w enel medzie i byłam zadowolona. Ale teraz nie chce mi się jeździć do Warszawy i u siebie wszystko na nfz robię. Prenatalne 30września. W sumie już niedługo. Ja ruchy zawsze późno czuje a jestem szczupła. Jakoś koło 22tyg dopiero. Niektórzy już w 15 mają to szczęście;) Córka ma gorączkę 38stopni. Nie wiem czy rozwija się jakaś infekcja czy np zapalenie układu moczowego znów nie jest problemem. Chyba złapie siuśki i do laboratorium mojej cioci wyślę
  14. Mi ginekolog zawsze wpisuje tylko skończone tygodnie czyli w 11i4 wpisuje 11. Więc i ja tak mówię ;) choć o tygodniach mówię tylko lekarzowi, znajomym tylko miesiącami bo i tak się gubią ;D
  15. Karolka1980 u mnie z @ wychodzi jakiś 12/13 tydzień a wg usg jestem dopiero w 10. W ciąży z synkiem też sobie wyliczyłam tak, by na usg pojawić się w 8 tygodniu, wchodzimy z mężem do gabinetu, zaczyna się badanie a to 4 tydzień ;D ile wtedy stresu się najadłam, że pewnie po prostu ciąża się nie rozwija itd. Owu mogła się przesunąć, póki co czekaj na kolejne usg. Będę trzymać kciuki.
  16. W ostatniej ciąży się pilnował, nawet nie zdradziliśmy się jaka płeć dziecka jest. A teraz proszę ;D
  17. Agnielcia ja po poronieniach z info o ciąży w domu czekałam zawsze do 12 tyg. A w tej ciąży mój mąż już wystrzelał chyba całemu światu. Gdzie teraz nie idę to gratulacje a ja mam ochotę udusić drania ;D najbliższa rodzina dowiedziała się dość wcześnie bo przecież w 6 tyg byłam na 3 dni w szpitalu i jakoś ciężko było to ukryć, ale dalszych znajomych nie chciałam jeszcze informować ;p
  18. Ja z info o ciąży bym poczekała do 12 tygodnia. Ale też zależy od pracodawcy i tego jak się czujesz. Pracodawca z mojej pierwszej pracy jak usłyszał o ciąży dziewczyny, która jak każdy u nas była na umowie zlecenie, od razu podpisał z nią umowę o pracę i przez cały czas ją wspierał. Za to w drugiej pracy plotki o ciąży doprowadzały do zwolnień. W końcu się wzięłam za wypełnianie wniosków do 500 plus. Niby wolę osobiście zanosić a nie przez internet, ale w te upały mi się strasznie nie chce tam chodzić i męczyć siebie i dzieci.
  19. Ja 4 dziecko planuje najwcześniej za 5/6lat to może się też na darmowe załapie ;p u nas coś widziałam, że pappa 250zl ale może spojrzałam na samo badanie krwi bez usg, że tak mało? Wszystkiego najlepszego dla synka :) Dziś znowu nie mam na nic sił. Nie wiem czy to te upały czy po prostu ciąża bo w poprzedniej tak nie miałam.
  20. BZ1 aj, zazdroszczę ;p już też się nie mogę doczekać takiego widoku. Ja się właśnie zastanawiam czy robić test pappa. Ale czytałam, że często daje fałszywy wynik i wykazuje wady, których nie ma i stres tylko większy. Nie wiem czy nie zainwestować w te droższe testy. Na usg idę sama bo wyjątkowo udało mi się zapisać w mojej przychodni na nfz, ale na godzinę 12:30 gdy mąż jeszcze w pracy. Wcześniej zawsze był brak terminów i trzeba było robić prywatnie a teraz jakoś się udało. Tylko przez to stracę jeden dzień rehabilitacji synka bo mam na tą samą godzinę a w innym mieście
  21. Agnielcia ja przed porodem kupowałam 3 w 1 a jakoś jak córka miała 8msc to kupiłam leciutką spacerówkę. I gdybym teraz miała kupować to zamiast 3 w 1 kupiłabym 2 w 1 bo fotelik do samochodu i tak po jakimś czasie wymieniliśmy, mimo że mieliśmy maxi cosi to się do niczego nie nadawał. Pojechaliśmy do firmy, która tylko montażem fotelików się zajmuje i tam już kupiliśmy odpowiedni do naszego auta (też maxi cosi ale dziecko zupełnie inaczej w nim leży). Dla mnie wózki 2 w 1 są świetne bo mieszkam w lesie i tylko takim dobrze się jedzie po ciężkich warunkach, do tego zupełnie inaczej pracuje amortyzacja. Duże koła, duży koszyk, łatwo się prowadzi. Owszem ciężki jest ale jeśli nie mieszka się na 4 piętrze bez windy to to nie przeszkadza ;) Spacerówka, którą potem kupiliśmy była brana tylko na wyjazdy i wypady do miasta. Teraz z synkiem w ogóle z niej nie korzystam, wolę spacerówkę od 2 w1 bo widzę, że synkowi w niej wygodnie ;)
  22. Ja trochę żałuję, że nie kupiliśmy podwójnego wózka w poprzedniej ciąży. Teraz nie wiem czy nam się opłaca. Zresztą mamy dwa wózki i przyczepkę rowerową, 3 wózek bez sensu a sprzedawać te co mamy to zupełnie nieopłacalne.
  23. U nas jak córka miała 19msc pojawił się brat i oddała mu wózek. Na spacerze nie ma mowy by korzystała z wózka, nawet jak idziemy gdzieś z mężem i byłaby możliwość zabrania 2. Do spania jednak, ponieważ nigdy nie umiała spać w domu, wkładam ją do spacerówki, synka do drugiego wózka i idziemy na 2 wózki na spacer. Jedno i drugie zasypia i mam spokój. Mieszkam w lesie więc nikt się nie dziwi, że na 2 wózki chodzę, zresztą dzieci na szczęście w swojej porze drzemki usypiają w 5minut.
  24. Ania_k82 i Basaii świetnie, że wizyty pozytywne. ;) antynikotynowa witamy:) Moje dzieci dziś są tak kochane, że wyczuwam jakiś podstęp
  25. glammour mi koleżanka tydzień temu przesłała zdjęcie kolacji, jaką zrobił jej mąż. Sushi i to tyle, że przez tydzień można by jeść ;p od tamtej pory mam straszną ochotę! wtedy stwierdziłam, że po porodzie będzie to jedna z rzeczy, które poproszę by mi Jarek do szpitala przywiózł.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...