-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Morrwa
-
agak168uwaga uwagadzis o godzinie 13 urodzil sie wiktorek Wyczułam pismo nosem! GRATULACJE!
-
Tasik Morrwa w wolnych chwilach piszę epopeję o tym jak było. Jak skończę to wstawię. Rozumiem, że na razie na brudno piszesz ;)
-
FelimenaDiewczyny a ja chce już urodzic!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!- mam juz serdecznie dosc- jestem zmeczona okrutnie, burdel nadal w całym domu, mąż od kilku dni ma muchy w nosie, puche jak banka mydlana i wyc mi sie chce Oj, Felimena!!! Widać kryzys ciążowy dopadł nas dziś obie. Z tym , że ja wcale nie jestem pewna czy chcę już rodzić. Bo poród mnie stresuje i przeraża to co potem - czyli permamentne zmęczenie. Choć jak widzę maluchy dziewczyn to tęsknię do Tosi już mocno.
-
Just RzeszówJak któraś się nudzi to na kanale Zone Reality zaczął się program "Opowieści o narodzinach" Ja oglądam już od dłuższgo czasu - w tygodniu codziennie o 8.00, powtórki o 13.00 i chyba 17:30. Teraz są nowe odcinki, bo już kilka miesięcy temu dawali jakąs serię... czwarty - no problem, gdyby nie to, że dużo chłopięcych wrzuciłam do PCK to by było wiecej. Angel - witaj! Pisz, pisz pisz! Dopóki nie urodzisz.... Ciekawe co u Martyny. Myślę, że już się rozpakowała.
-
Karolekaniap26 Wszyscy mnie straszą, że drugi poród jest trudniejszy! ja słyszałam że drugi łatwiejszy No bo niby z jakiej paki miałby być trudniejszy? Chyba, że sa jakieś komplikacje.
-
Ja wyniki właśnie odebrałam - nie mam kiły Byłam w ogrodniczym, kupiłam czereśnie i nimi leczę doła. Mam mnóstwo roboty - a tak mi się nie chce.....
-
aniap26 Wszyscy mnie straszą, że drugi poród jest trudniejszy! O! To jakaś nowa teoria. MOże mój pierwszy był tak zły, że gorszy juz być nie może, ale.... lekarka i połozna dają mi wręcz gwarancje, że drugi poród jest prostszy - tak działa fizjologia - co raz się otwarło, drugi raz się też otworzy i to szybciej ponoć. No chyba, że masz na myśli CC - to inna historia pewnie.
-
Tasik - Justi - urodziła w poniedziałek Martynaa rodzi reszta w jednym kawałku, ale Just czuje, że lada moment urodzi i zaraz chyba będą też dwie cesarki - Scarlettj i Fifi. Reszta jakoś się trzyma , choć każdej coś tam już doskwiera. Ostatnie dni żyłyśmy waszymi porodami Ty pisz co u ciebie - jak pierwsze dni w domu, czy mały podobny do brata, jak wspominasz CC, co z tym domniemanym wielowodziem w końcu i w ogóle jak ogarniasz sytuację?
-
hej, ja tez w nocy kiepsko spałam. Strasznie się pocę, nogi mam jak balony, krzyż mnie strasznie w nocy boli a w dzien spojenie... Chyba zaczynam łapać doła przedporodowego.
-
Ja mam w książęczce wpisany poród - 96 godzinny Ale nie wiem jak oni to policzyli - mnie wychodzi 72 godziny.
-
Tasik - mały słodki! I jaki duży!
-
W nas cały dzien grzało. Było 28 w cieniu. Teraz burza! Dzięki Bogu! Umieram - tak napuchłam.
-
TasikJak bede w lepszej formie napiszę wiecej. Cześć Tasik!!!! Odpoczywaj! A jak znajdziesz chwilę to pisz co i jak...
-
Proszę : ĹyĹźeczkowanie macicy â Wikipedia, wolna encyklopedia Po porodzie wyłyżeczkowali mi macicę, bo nie byli pewni czy całe łożysko się urodziło.
-
agak168 co do obstawiania nastepnej osoby mam mieszane uczucia stawiam na Morrwe lub Just okaze sie wszystko w swoim czasie Serio? Ja za siebie nie dam złamanego grosza Moja aktywnośc forumowa nie idzie w parze z gotowścią porodową. Dziś lub jutro urodzi Martynaa, a potem to już będą planowane CC i co jakiś czas naturalne niespodzianki ;) Wróciłam z roboty, było fajnie... aczkolwiek trochę się wkurzyłam... siedzę -czekam na ludzi, pytam czy możemy zacząć spotkanie a oni , że nie - bo nie ma 'szefa'... wiem że nie jasno tłumaczę - ale oni czekali na mnie: po prostu nie spodziewali sie, że przyjedzie kobieta i to w zaawansowanej ciązy... Taaaak - od pewnego czasu ciagle się to przydarza
-
FelimenaMorrwa- z tego co wiem ksiazkowy poród u pierworódek to trwa do około 14- 20 godzin wiec Justi raczej miała mało ksiązkowy poród Eeee... czas to trudno określić i w żadnej książce precyzyjnie nikt nie poda ile powinien wnosić. Jeśli chodzi o czas to na pewno pierworódki niby dłużej a wieloródki krócej rodzą, ale znam wiele odstępstw od tej reguły Dobra - zadzieram kiecę i lecę. Makijaż zrobiłam - moge wyjśc do ludzi. U nas piękna pogoda, wiec zyć się chce.
-
Ja planuję popołudniu upiec ciasto i tyle.
-
Hello, Aniap26 - witaj na pokładzie! Felimena - mnie sie wydaje, ze Justi książkowy poród miała. Jak na pierwsze dziecko - ekspres. Mój poród to wyglądał trochę jak ten Martyny - rozciągnięty w czasie tylko, że skurcze mnie bolały niemiłosiernie. Just - czyli po 14.00 jedziesz??? Ja też musze pomęczyć męża, ale jak to zrobić skoro ja w łóżku jestem o 22.00 a o o 2.00 kiedy śpię twardym snem. Zaraz zbieram sie pracy.
-
gmonia "Dziekuję za gratulacje! Buziaki dla wszystkich. Przekaż Morwie, że wygrałam nagrodę. Dałam rade bez znieczulenia, chociaż były momenty, ze chciałam po scianach chodzić" He he!!!!!!!!! No ciekawa jestem przebiegu akcji. Na szczęście była ona krótka. Nagroda ma przypaść tej co minumum 22 godz. bez znieczulenie wytrzyma. Ale może jakieś nagrody pocieszeniea tez się znajdą.
-
Morrwa Uzupełnię listę później! Zrobione. Zdjęcia wkleję, jak dziewczyny po powrocie prześlą.
-
Noooooooooooooo!!!!!!! G R A T U L A C J E!!!! No i przesilenie jakoś zadziałało (z małym poślizgiem) Uzupełnię listę później!
-
Justi się nie melduje - ciekawe co u niej... Tasik, mam nadzieję, już w domu.
-
Dla pracujących kobiet to chyba niestety tylko prywatnie, bo państwowo to trzeba często pół dnia poświęcić na odstanie w kolejce.
-
drucillakatbe Gin nam dziś opowiadał o pani, która zjadła własne łożysko Dobry Boże- to musiała mieć długi poród że aż tak zgłodniała.... Tom się uśmiała! Jak nie z głodu, to dlaczego zjadła? No i ciekawe czy na surowo czy podsmażone z cebulką... Katbe - dobrze, że wszystko gra i buczy... I już widzę twojego meża latającego po porodówce z pięćdziesięciogroszówką i sprawdzającego czy lekarz dobrze szyje
-
Też miałam łyżeczkowaną macicę więc punktów zbieżnych jest więcej Ale o bólu nie zapomniałam do dziś... zbyt długo trwał i utrwalił się mocno w mojej pamięci. Poprzednio rodziłam w Łodzi (tam mieszkałam), teraz na Żelaznej.