-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Morrwa
-
hello padam... moja się pręzy przy jedzeniu, kolek nie ma. A czy się martwię - tak, choć nie histeryzuję jak przy pierwszym dziecku.
-
Justi24Morrwa A to dziecko sąsiadów w jakim wieku? Współczuję im takich przezyć... Ano - też współczuję. Przyjaźnimy się z nimi więc tym bardziej współczujemy A alergia nie wiadomo na co. Jak zupełnie jej znikną krosty - co mam nadzieję nastąpi jutro lub pojutrze - zacznę wprowadzać produkty które mogły ją uczulić - oczywiście zaczną od nabiału, bo to chcę w pierwszej kolejności wykluczyć. Jeśli zdążę przed odstawieniem od piersi to wytropię to dziadostwo, które ją uczula.
-
Mummywasze dzieciaczki tez takie płaczliwe?? Moja była płaczliwa gdy ja gnębiła alergia - teraz w zasadzie płacze tylko gdy głodna lub śpiąca. No i gdy kupa czasem nie chce łatwo wyjść. Scarlettj - ja myslę że daj Fredkowi jesczcze trochę czasu z tym wodzeniem oczami. Ale jak po końca 2 m-ca nie będzie wodził to może to sprawdź u specjalisty.
-
Hello, u nas fajny dzień po fajnej nocy. Byliśmy na festynie itp. Poza tym mała zjadła wieczorem 90ml mieszanki - to jej rekord. Co mnie cieszy - bo na razie oscylowała w okolicach 50ml i po 2 godzinach była głodnawa. Ja karmię teraz systemem mieszanym. Bo mam jeszcze sporo pokarmu. Poza tym wczoraj w nocy dziecko sasiadów miałoo bezdech i trafiło do szpitala Oby nas takie przygody omijały. Karolek - ja w takich sytuacjach płakałam przy 1 dziecku. Moja przyjaciólka, która ma 3 tygodnie starszą córkę gdy dzwoniła po porodzie do mnie 30 minut opowiadała o wszystkim tylko nie o dziecku - w końcu pytam ją: dobra, a jak mała? Ona: A, u niej wszystko ok. Ja się zaśmiałam, a ona na to: ZA PIERWSZYM RAZEM MYŚLI SIĘ O DZIECKU, ZA DRUGIM - O SOBIE I coś w tym jest. Scarlettj - podgrzewacz - hm... wlewasz wodę i już. Ja wkładam butle przed kamieniem, nastawiam na 3 i po minucie jest w sam raz (albo nawet krócej). W nocy mam przygotowane butelki z odmierzoną wodą i odmierzoną mieszankę. Jak mała stęka włączam podgrzewacz i robie mieszankę. Po minucie jedzenie gotowe. Felimena - ja glukozy nie daję. Mała pije herbatkę. Piotruś słodki. Justi - ja kąpię ok. 19.00 - czasem wcześniej. Jeśli mała wcześniej długo nie spała - to pada po jedzeniu - tak ok. 19:30 - 20.00. Jeśli spała sporo w dzień lub przed kąpielą to zasypia 20:30 - 21.00. Choć są dni, że i o 22.00 zasyiała. W dzień jeśli jest słoneczny- mała śpi w zasadzie tylko rano w łóżku - potem już w wózku na tarasie. gizmiatko ja mam pytanie jak kladziecie dzieci na wznak prosto, to one tak zasypiaja czy sie tak przekrzywiaja ze sa pod skosem ze tak powiem ??? Moja śpi raczej prosto.
-
DzidekHej.Mam pytanie - czy mieszacie mleko modyfikowane z mlekiem z piersi w jednej butelce? Np bebilon z mlekiem z piersi? Czy można tak robic? Dzieki za odpowiedz. Można. Jak Tośkę próbowałam przekonac do Nutramigenu to własnie mieszałam - zalecenie lekarki. Felimena - musisz popróbowac - jesli mała nie ma stwierdzonej alergii możesz stosować dowolne mleko , ale i tak lekarze zalecają zacząc od tych hipoalergicznych. Ja przerobiłam Nutramigen, Bebilon Pepti i teraz Nan HA. Ten ostatni ma zdecydowanie najlepszy smak. Przechodzenie na butle w naszym przypadku nie jest łatwe - mała je na razie tylko tak max. 70 ml mleka - podejrzewam, że dzieci karmione piersią jedzą częściej małe porcje więc nie mają rozepchanych żołądków. Więc przepisy z opakowań na razie nas nie dotyczą - ale pewnie z czasem to się unormuje. Jeśli dziecko jest tylko na melku modyfikowanym trzeba dopajać 3 razy na dobę. Może to być woda z glukozą albo herbatki (ja daję Hipp - na trawienie). Głowa do góry! Będzie dobrze. Justi - super, że jest dobrze!
-
gizmiatkoostanio zauwazyalam na roznych forach ze duzo osob przechodzi na bebilon pepti - on jst jakis szczegolny ? Nie wiem czemu luidzie na forach przechodza na Bebilon Pepi, ale moje dziecko jest alergikiem. I mam do wyboru w tym wypadku dwie mieszanki: Nutramigen i Bebilon. Nutramigenu moja córa jeść nie chciała (mieszanego z moim czy samego). A Bebilon je. Dlatego wprowadzimy to mleko. Idę spać. Jestem padnięta. Mała usnęła pół godziny temu. Starszaka dziś podcinałam - wył w niebogłosy. A jutro mam kilka godzin prób - - - już wyobrażam sobie jaka będe zmęczona.
-
Just RzeszówA co się dzieje? To do mnie? A co ma się dziać ?
-
Scarlettjdziewczyny!!! czy wasze maleństwa patrzą na was? Wodzą za Wami wzrokiem itd? Ja mam wrażenie, że Fredzio tego nie robi ;-( panikuję czy On widzi... ma 7tygodni i 4dni. Scarlettj - ja tez myślę, że Fredzio się lada dzien rozbuja z tym patrzeniem. Tosia potrzy - śmieję się pełna bezzębną gębą. A nawe gada ze mną - dialog wygląda tak: Tosia - Errry... Ja - Errry... Tosia - Erryy Ja- Erryy I tak dalej. My dziś wprowadziliśmy Beblion Pepti. Uff - to jakoś smakuje małej. Mam zatem do odstąpienia 2 puszki Nutramigenu. Jedna otwarta ale w zasadzie pełna. Reflektuje ktoś?
-
joannabmorrwa ale na co alergia??? Ja ci tego nie powiem. Teraz jem tylko chleb wędlinę drzem morelowy i kurczaki z ziemniakami i marchewką - bo to na 100% nie uczula - całąresztę lekarka kazała odstawić. A że na jednym policzku to wcale nie dziwne - alergia różne ma oblicza. U nas na razie ciemieniuchy nie ma.
-
Hello - u nas rewelacja!!!!!!!!!! dziecko mi wróciło z dalekiej podróży a w zasadzie dwoje dzieci: Filip wrócił od dizadków a Tosia wróciła do rytmu - czyli jedzeni i spaie. W nocy obudziła się o 1.00 i potem o 5.00 (jadła wieczorem o 19.00 a wstała o 7:30). Potem w dzień jadła i spała i tak w kółko. Czyli: ALERGIA MOŻE POWODOWAĆ NIEPOKÓJ I PŁACZLIWOŚC DZIECI. Ja teraz ciągnę na tej diecie i dziecko mam ja dawniej - anielskie - śpi po każdym karmieniu kilka godzin. gizmiatko - witaj! Scarlettj - odkładanie dziecka to nie jest objaw 'niekochania'. Tośka śpi w łóżeczku i jak marudzi to ją biorę uspokajam i wkładam znów - i tak w kółko aż zaśnie. To dla niej dobre i dla mnie - lepsze niż tańcowanie cały dzien z dzieckoiem na rękach. My wczoraj zaliczyliśmy USG bioderek - biodra w normie, ale jescze słabo rozwinięte - kontrolę mamy 19tego października. A główkę Toska sama przekłada - ale widzę, że śpi raz na jednym raz na drugim boczku. joannab - sucha skóra na policzku to ma 100% reakcja alegriczna - u nas sucha jest cała skóra głowy i twarzy - masakra. ALe smarujemy i smarujemy i jest coraz lepeij
-
kwiatuszek9876Morrwa a lekarka kazała ci mieszać nutramigen z tym mlekiem co podawałaś czy odrazu sam ? Powiedziała, że jak nie bedzie chciała samego to mam mieszać. Scarlettj - moja mała tez się uśmiecha a czasem nawet 'pogadamy' bo odpowiada na moje zaczepki. Lidiaro - cieszę się, że nie jestem sama A co do męza - to na razie niech tak sobie gada - dzieci w tym 'wieku' to lubię. Ale z czasem powinien się przestawić. Co do spania - to Tośka dziś nie chciała za nic zasnąc na dłużej - masakra. Ale na razie póki ta alergia nie jest wyleczona to jej wybaczam. A co do ciety matki karmiącej - tiaaaaa........... - ja nie stosowałam. Kolek nie było, ale alegrię mamy potężną. Przy FIlipie jadłam wszystko. Słowem - co dziecko to jest inaczej.
-
Hello, u nas kolejny dzień obfitujący w nowe spostrzeżenia. Po nocnej konsultacji z 'moją' lekarką na razie nie wprowadziłam Nutramigenu (Mała nie chce go tez pić). Odstawiłam wszystkie alergeny - jednym słowem jestem na chlebie i wodzie (plus kurczaki z ryżem lub ziemniakami ) . Mała znów ma rytm i uspokoiła się. Widać alergia ją tak wykańczała od środka. Je co 3 godziny. Czasem pomiędzy daję jej herbatkę - bardzo ją lubi i dobrze ją odgazowuje. W dzień odciągam mleko - mała z butelki je spokojniej - rano odciągnęłam z jednaj piersi 130 ml i mała zjadła 100ml. Teraz stosujemy maści i dietę - jak stan skóry wróci do normy będziemy testować co ja uczula - jeśli to mleko - to nie będzie wyjścia z tym Nutramigenem. Jeśli to nie mleko - to będzie na Bebilonie Pepti. secondtry Serce mi peka ze nie moge karmic tylko piersia, bo to takie cudowne uczucie, Ja mam inaczej. Po miesiącu mogę śmiało powiedzieć - NIENAWIDZĘ TEGO! Ale dla dobra mojego dziecka dźwigam ten krzyż. Drucilla - fajnie że jest lepeij. Krecha zaniknie za jakiś czas (sprawa indywidualna) tasik - powodzenia na rehabilitacji. My dziś jedziemy na USG bioder. Poza tym Tośka już jest bardzo 'niemowlęca'. Duża i kontaktowa.
-
TasikBry A my z Szymkiem jutro mamy pierwszą wizytę rehabilitacyjną. Zobaczymy jak będzie. No własnie - co to za rehabilitacja?
-
My po lakarzu - niestety - mamy masywną alergię. Nutramigen nas czeka Mummy - ja wracam do pracy i by mała nie przeżyła szoku juz teraz wprowadzam mieszankę. Chciałam karmić w sposób mieszany, ale jak dzisiaj lekarka kazała wylać to co pomroziłam - to mi motywacja siadła. zanna - u nas w zaiązku z alergią małe zamieszanie ze spaniem. Ale w dzien śpi do 3 godzin, w nocy ma 5 godzinną przerwę.
-
Fifi Widzialyscie to??? Wykop.pl - [18+] Ciekawa akcja dla kierowcĂłw - PomyĹ�l albo zapĹ�aciszmasakra :( Jezu, nie będę przez to spać w nocy. Okropne, straszne. Dla mnie za mocne - nawet jeśli cel szczytny.
-
Ja młodą odbijam - 2-3 razy w trakcie karmienia (cycem i butlą). Chyba faktycznie za dużo wciągnęła - po porstu jej to chyba zasmakowało i się rzuciła jak łysy na paczkę grzebieni. No nic - zapytam lekarza. Następnę mleko chyba kupię Bebilon HA.
-
FifiMoze za duzo na raz dostala. ja mysle ze z cycka tak duzo za jednym razem nie wypijaja. Też o tym myślałam, ale koleżanka której dziecko dostaje jej melkow butelce twierdzi, że mała zjada 70-100ml. Nie wiem ile może zatem zjadać Tośka... Poza tym jestem załamana - to co brałam za potówki jest jakmś problemem skórnym - okropnie to wygląda. Musze jutro biec do lekarza.
-
hej, mam kryzys istnienia... Słuchajcie - pytanie - dziś Tośka dostała na obiad butlę (by poznać smak mleka modyfikowanego) - wypiła 90 ml po czym jednym ruchem wszystko zwróciła. Dlaczego? - czy to błąd w technice karmienia - czy nietolerancja na to mleko - czy po prostu nieprzyzwyczajenie do takiego pokarmu i co wtedy robić -dać znowu butlę? -zmienic meiszaknę? Ja dałam potem cycka - ale gbyby cycka nie było??? Do tego chciałam odciągnąc dziś przed południem mleko na wrzesień - z obu cycków ściągnełąm 20 ml Nic nie kumam - ostanio z jednego ściągałam 100ml? Czy to zmęczeni? czy to stres? Fifi - to nie mam pomysłu. Moja drogich zmoczków nie chciała a poszedł jej taki za 4 zł.
-
zannaczy Wasze Maluszki mają ślad po szczepionce na lewej rączce? bo mój Synuś ma i to mu na dodatek ropieje... Mają. I ropieje Felimena - odciągaj pokarm z tej mało produkującej piersi regularnie - może zacznie więcej produkować. U mnie różnie z odciąganiem - raz odciągnę 60 a raz 100ml (odciągam zawsze tylko 1 pierś). A co do wyrzutów - ja nie lubię karmić, ale nie chcę by Tosia była ofiara mojej niechęci do tego. Więc trwam na posterunku. Ale juz mam wyrzuty, że idąc do pracy ryzykuję utratę pokarmu. Tak ambiwalencja. Co robić - lekarze każą karmić - a czasem się nie da. Felimena - jeżeli walczysz i nie udaje się - nie mozez mieć do soebie pretensji. Dzisiaj dałam małej z butelki - by zobaczyć czy potrafi zjeść. Zjadła - ale tylko 40 ml ( i więcej nie chciała). Hm... Ja wspomagam się wciąż Karmi (żartuję - po prostu lubię wieczorem usiąść z butelką) Co do wagi to ja w tym tyg. straciłam dwa kilo - ech, dostałam w dupę. Niewyspanie, stres, praca, samotność noworodek.... Teraz do wagi sprzed ciązy brakuje mi 2,5 kg. Wchodzę w większośc ciuchów, ale oponka jest (choć nie jakaś straszna). Natoamist całe ciało mam zwiotczałe. We wrześniu w pracy mamy wykuiony basen -może uda mi sie trochę pochciodzić. Scarlettj - no ja bym pochodziła, ale chyba praca + dwójka dzieci oznacza brak basenu. Tośka prawie cały poprzedni tydzień spała na brzuchu - w dzień i w nocy - ale 1) ma zmiany skórne na buzi od tego między innymi 2) ssanie smoczka do którego ją przekonałam w końcu na brzuchu jest średniowygodne 3) lekarka przekonała mnie by choć w nocy spała na plecach i udało mi się znaleźc sposób na to by Tośce było wygodnie w tej pozycji. Więc u nas w dzień często brzuch w łóżeczku, a w nocy plecy w koszyku.
-
zannaMorrwa współczuję... mam nadziję, że szybko zleci... a w weekendy będziesz do domu wracała? Oj, mnie zleci pewnie bardzo szybko. Ale tutaj Tośce pewnie będzie się baaardzo dłużyć. A potem jeszcze 3 tyg. w Warszawie robota. secondtry - współczuję kiepskiego dnia - niestety tak z maluchami jużjest - każdy dzień inny - jeden lepszy drugie gorszy - najważniejsze, że po jakiś dwóch latach sytuacja się stabilizuje
-
Hej - ja trzymam się na nogach po coli. Miałam dziś znów spotkanie - 4 godzinne - na szczęście u mnie. Felimena - po pierwsze noszenie nie jest dla dziecka złe Po drugie jak sie nie da odzwyczaić kup chustę lub nosidło (jak tak przy Filipie miałam) - po trzecie ucz spać w łóżeczku - zabiera to trochę czasu (Tosia rano zasypia w 20 minut, wieczorem czasem godzinę) ale zaprocentuje później. Po czwarte - nasze maluchy są jeszcze baaardzo małe i nie za dużo są w stanie wytrzymać same (boją się świata bez nas - bo ich świat składa się z nas - brak kontaktu je stresuje). A co do spania - to niektóre dzieci śpią mało - mój synek spał w dzien w tym wieku czasem tylko 1,5 - 2 godziny w dawkach po 30 minut. Tosia śpi teraz między 6-8 godzin. Resztę spędza na jedzeniu i próbie zaśnięcia. Dzidek - moja mała będzie dokarmiana od wrzesnia - wczoraj rozmawiałam z świetną lekarką na ten temat - powiedziała, że jeżeli dziecko nia ma alergii, zatwardzeń, nie ulewa, to poleca każde poza Bebiko (bo to melko 'starego' typu - cokolwiek to znaczy). Ja kupiłam Bebilon, bo karmiłam nim starszaka i był zadowolony - jak i ja.
-
Fifi - kupiłam inny smoczek - lateksowy nuka - koleżanka pokazała mi jaki (mój ma małe lwy i jest żółty) . Potem dawałm jej kiedy pojawiał się odruch ssania i przytrzymywałam. Teraz też daję tylko wtedy kiedy ssie rączki. I już jest spokój. Zanna - no ja stosuję zasadę, że nie wcześniej niż co 2 godziny cyc - bo inaczej mała płacze przy cycku - jest przekarmiona i nerwowa. A długośc jedzena jest różna - czasem je 5 czasem 12 minut Wczoraj odbyłam konsultacje - była u psycholog dziecięcego i rozmawiałam z neonatolog (świetną babką) - decyzja - jadę na 3 tyg. do pracy bez małej. Serce mi się kroi. Nie spałam cała noc i ryczałam.
-
Hello! Dzisiaj si wyspałam. Wprawdzie Tośka zasnęła dopiero o 22.00 ale za to wstała na jedzenie ok. 3.00. No i potem o 5.00. Spała do 8.00. Wczoraj przekonałam ją do smoczka i teraz smoczek to nasz dobry kumpel. W koncu teorie Tracy Hogg sprawdzają się w 99%. Wczoraj w dzienj byłam straaaaaasznie zmęczona... moja matka chcała już mnie ratować i przyjeżdżać z drugiego końca Polski. Mój mąz oczywiście nie wyszedł z taką propozycją Efektem mojego przemęczenia było przekarmienie małęj - co pociągnęło problemy gastryczne i jeszcze większy chaos Masakra. Dziś jestem wyspana, spokojna - no i mamy smoczek. Nie musze jej nosić (bo sama zasypia w łóżku), nie muszę jej karmić nadprogramowo i jest git. Pytania: - czy u waszych dzieci widać koronki zębów?? Bo Tośka koronki dolnych jedynek ma na wierzchu. - jak radzicie sobie z potówkami (co poza krochmalem?) Drucilla - moja też bardzo szybko przybiera. Kluczową kwestią jest długość przerwy między karmieniami? Jeśli mniej niż 2 godziny - przekarmiasz i może ją boleć brzuch, bo za dużo laktozy dostaje. Jak masz przerwy 2-3 godzinne - to na 100% nie przekarmiasz. zanna - u nas dokłądnie tak samo z długością jedzenia- jadła wcześniej 15-20 minut (1,2 tydzień, teraz 5-12 minut. A czemu dzieci płaczą (jeśli są nakarmione, przewinięte i nie mają kolki) - moje doświadczenia - - chłopcy przeważnie są bardziej marudni i bardziej absorbujący - wiem po moim synu i dzieciach koleżanek - to pewnie wina mniej dojrzałego układu nerowoego u chłopców - najcześciej płaczą bo są zmęczone a nie mogą same zasnąć (płacz zaczyna się wówczas od takiego 'kaszlnięcia') - u takich maluchów`jak nasze okres czuwania to 15 minut a góra godzina. Pote, jest juz zmeczenie. A im większe zmęczenie tym trudniej im zasnąć - niektóre dzieci sa tak wrażliwe ze kazdy zbyt ostry bodziec powoduje ich płacz - krzyk, dzwiek z telewizora (a zwlaszcza mrugajacy obraz), zbyt czesty dotyk, albo za mało dotyku itp Dzieci do pół roku podobno nie potrafia 'wymuszac' czy manipulwać nami.
-
Hello ja padam na twarz po 4 dniach sam na sam z ssakiem. Wczoraj byłam 6 godzin z małą w pracy - poooooorażka. Ona zmęczona, ja zmęczona a efekt mojej pracy mizerny. Ale co robić. Do tego dzisiaj zaliczyliśmy najgorsza jak dotąd noc - mała nie spała od 1.00 do 2:30 i potem między 4:30 a 5:00. Może to wynik tego przemęczenia w dzień. Ale za to od kilku dni smieje się pełną bezzębną 'gębką'. To rekompensuje moje mega zmęczenie. Niestety każdą wolną chwilę zamiast się regenerować to musze poświęcić pracy - więc moje zmęczenie zaczyna się kumulować. Jutro ide do psychologa dzeicęcego - pogadać o najbliższych tygodniach - musze wyjechać i nie wiem czy lepeij dla małej by ze mną jechała czy żeby tu została. I jeszcze do tego jestem przeziębiona. Scarlettj - super z tym U2 - zazdroszczę! Tasik - współczuję tych przygód z cyckami. Drucilla - a po czym ona poznała że przekarmiasz? Po wadze tylko? - ja dosałam bardzo bliski termin na USG w prywatnym gabinecie który ma umowę z NFZ. Idizemy w przyszłym tygodniu. Agak - ja miałam dokładnie to samo - dreszcze w nocy, a potem totalne zapocenie
-
Ja miałam te Huggisy co Fifi pokazała - i były mięciutkie. Używałam jedynek - teraz kupiłam dwójki, bo moja Pyza ma już z 5 kilo. Toska robi kupę przy każdym karmieniu, więc sprawa wylewania się z pileuchy zawartości jest arcyistotna.