Morrwa

No bo w sumie od jutra jesteś w terminie i jeżeli są jakieś obawy to można przyśpieszyć to CC - i tak nie czekasz przecież na naturalny poród. Hm... No ale ja jestem laikiem i może moje chłopskie rozumowanie nie jest słuszne. A co z tym znieczuleniem?

Tasik Mieliśmy jechać do Pa na wieś, ale jednak sobie daruję. Najdalszy wypad do znajomych na grilla. To chyba słuszna decyzja. A nie chcą cię wcześniej rozwiązać z tego powodu? Ja też zaczynam już lekko panikować... Wszystko mnie martwi, wszystkiego się boję i generalnie chciałabym przestać istanieć na chwilę. Choć nie ma powodów strasznie zamartwiam sie o zdrowie Tośki. Już bym chciała miec stempel: ZDROWA 10pkt. Oj, baby baby... I tak całe życie teraz będziemy się zamartwiać.

Czwarty - no i super!!! Mammy - gratulacje!!! Felimena - jak nic nie wyhodowali to dobrze Nasze dzieci to Raki będą, prawda? Jakieś opinie na temat tego znaku zodiaku?

burza idzie! zmęczona jestem po pracy a jaeszcze chce posprzątać trochę. joannab - uuuuu.... wystraszyłam się! ja podobnie jak ty opuchnięta jestem od tygodnia, spac nie mogę, skurcze mam. Hm... ale o szpitalu nawet nie myślę. Moja lekarka jak widac też nie. Trzymam kciuki, żeby po obserwacji jeszcze cię wypuścili! zanna - ja mieszkam w Międzylesiu i zaesze wydawało mi się, że to jest Warszawa Gdzie tu ją wywieźli? Nie wiedziałam nawet, że tu można rodzić... No i gratuluję siostrze! Tasik - uff... dobrze, że cię nie przymknęli! Rozumiem, że te wody są w górnej granicy. Jakiś powód jest tej nadmiernej ilości wód, czy taka twoja uroda? Ciekawe co u Czwartego....

Cześć, ja dzis tez nie mogłam spać. Dziwne - czasem wszystkie skarżymy się na to jednego dnia... Jestem strasznie niewyspana. Nie wiem jak w pracy będe kontaktować. Czwarty - no to przygodę czas zacząć! Powodzenia! Felimena - jeśli babka będzie cię ścigać napisz do administratora (na allegro i NK). Juz niedługo rozmiary będą lecieć w dół.

Milka200009z tym olejem to chyba jednak sciema bo wprawdzie nikt sie nie wypowiedzial....a raczej nikt nie stosowal :-) Ciekawa konstatacja.

TasikKarolek ponad 200. Tasik a nie ponad 20.... eee... dobrze będzie.

Tasik - Trzymam kciuki, zeby jednak wszystko było w normie! U mnie dalej leje i zalewa sąsiadów Zdjecia powklejałam.

u mnie burza! Wypiłyśmy kawkę z Matką Założycielką, która przywiozła fajne kosmetyki dla dzieci ;) Od dwóch godzin drukuję zdjęcia do albumu rodzinnego. Zaniedbałam go od przeprowadzki, a tu zaraz będzie czas na kolejny rozdział. Wydrukowałam chyba z 40 zdjęc i ide wklejać. Plus zdjęcia z USG Cały czas drukując się uśmiechałam - rodzina to jest to, co daje szczęście (i można czasem je utrwalić na zdjęciu).

Czwarty - ja też trzymam. Felimena - oj, żebym cię niedługo nie prześcignęła! Idę deser jakiś szykować, bo matka załozycielka zaraz wpadnie.

ufff jak gorąco! wróciłam... nogi mam straaaasznie spuchnięte. Tasik - stawiam, ze tez mam paciorka. Dobrze że twoje płytki sa w normie - znieczulenie rozumiem nie będzie zatem problemem nie do przejścia. Justi - czapeczk kupowałam dla wieku 0-3. Scarlettj -kurcze, szpitale - nawet te super konfortowe i tak są zawsze dołujące. Mnie przerażają 3dni w zamknięciu, a co dopiero dłużej, więc współczując życzę jednak hartu ducha. A cesarka... hm... tak samo pewnie stresująca jak PN. Ja mam stan lękowy związny z tym drugim... Niestety - to jest gehenna, przed którą nic nas już nie uchroni. Marzycielka, gmonia - ale macie jazdy z teściowymi Ja nie wyobrażam soebie swojej matki przy porodzie, a co dopiero obcą osobę. To jakby zaprosić matkę/teściową do swojej małżeńskiej sypialni Gunia - ja jestem pewnie w tej najgorszej grupie - jak i poprzednio tak i teraz pod koniec ciązy tyję mocno. Po pierwsze dziecko rośnie, a ja zaczynam chłonąć wodę jak gąbka. Upały jeszcze to potęgują. Przybieram od miesiąca 2-3 kg miesięcznie Kurde, musze popracować, a upał mnie wykańcza.

Witam! Katbe - to jeśli będę sama jechać na USG to może byśmy się gdzieś w twoich okolicach spotkały... Pokrowców nie kupuję. Pieluszkę podkładać będę. Muszę jechać do pracy - na dworze upał... nie chce mi się....

Marzycielka - teściowej przy porodzie to tez sobie wyobrazic nie mogę Katbe - jeszcze nie wiem jak to będzie z przyszłym tyg. Pewnie pod koniec tego będę wiedziała jak on wygląda to się umówimy, ok? co do zabawek - rozumiem doskonale co do męża z maszynką czy bez - rozumiem doskonale Idę spać. See ya.

marzycielkaa mi powiedziała, że może mnie mąż ogolići lewatywę jak będzie czas tez zrobić. co szpital to inny obyczaj:) A gdzie rodzisz - w Warszawie czy Otwocku? Ja tam męża z maszynką nie dopuszczę - jeszcze by mi cesarkę zrobił

gmonia - ja też zazdroszzę męża. Mój w pracy na wyjeździe - do piątku - więc dogadzać musze sobie sama. I już wiem jakie lody jutro sobie kupię Czerwcówki juz na noworodkach. Więc my następne do golenia na ciężarówkach. A propos golenia - położna kazała nic nie golić, żadnych lewatyw - nic. No i umówiłysmy się na cięcie krocza A co!

Ja zjadłam pół pudełka ptaśiego mleczka , obiad: schabowy z młodą kapustą i szparagami, potem melon. I już jestem głodna!!! Idę prasować.

TasikMorrwa zapytają się: Pani na NFZ? tak!A oni: aaaaaaa kotki dwa ... Tak Albo bejsbola wyciągną.

katbeMorrwa kiedy dysponujesz czasem i będziesz w centrum??? Możemy się spotkać na kawę lub jakąś kaloryczną bombę.... Hm... może w czwartek. Bo jest Boże Ciało, więc raczej praca mnie ominie.... Co ty na to? Chyba, że w piątek masz czas. Będę o 10:0 na USG , więc po 11.00 można by sie w Arkadii spotkać albo gdzieś w okolicy. Gdzie ty dokładnie mieszkasz? Marzycielka - dobrze, że u ciebie wszystko ok. No i brawo za pozytywne nastawienie! Moja córa jakoś nie pcha się na świat. Owszem - rozpycha się, wierci, kopie, wali po szyjce, po pęcherzu i żebrach ale żeby wychodzić chciała - to raczej nie.

Działanie jest proste - olej rycynowy pobudza perystaltykę jelit, a ta z kolei pobudza skurcze macicy. Jeśli organizm jest już porodowo przygotowany to faktycznie przyśpiesza to poród. Osobiście polecam takie eksperymenty przeprowadzać pod nadzorem położnej.

TasikMorrwa no ja myślę, że mnie znieczulą Pytanie tylko jak? Obuchem w łeb! He he... ja nie bedzie innej metody. Po prostu to ich zmartwienie - znieczulą tak, by było dobrze. Lecę do pracy. See ya.

Justi24 ale chyba lepiej zjawić się w szpitalu wcześniej niż później... . No ja po poprzednim porodzie twierdzę, że lepiej później niż wcześniej. Ale też nie za póxno oczywiście. Jak będzie cię tak bolało, że nie będziesz mogła myśleć to na pewno to już czas. Natomiast jak masz skurcze do 10 minut, co 7 minut masz jeszcze chwilę, by pomyśleć, dopakować itp... Ja na pewno wcześniej ni będę jechać, bo szpital jednak przytłacza... a jakby akcja miała się nagle wyciszyć, to lepiej jeszcze chwilę pobyć w domu. Najgorsze to jak cię odsyłaja na oddział przedporodowy i tam kwitniesz - masakra.

Justi24 A co się stało, że wczoraj spotkanie nie wypaliło? Chyba entuzjazm w narodzie zgasł, bo nikt nie odpowiedział na moje wezwanie. Ty nie chodziłaś do SzR, prawda? Wiesz - ja ci powiem, ze gdybym raz nie rodziła, to pewnie też bym z tymi skurczami nei wiedziała jak jest. Bo w teorii to wygląda wszystko pięknie ładnie. Jeśli będziesz mieć skurcze to weź kąpiel - jeśli nie przejdą a wręcz się nasilą to je mierz. Skurcze muszą być dośc silne (bolesne - co istotne, bo przepowiadające bolą ale da się wytrzymać - właściwe spinają całe ciało) i bardzo regularne. Jeśli są co 10 minut to dzwoń na taxi.

Justi24 Dziewczyny boję się rozpoczęcia porodu, że nie dam rady zejść z tego 5 piętra, albo że nie zdążę...no nie wiem tysiące obaw.... Ciekawe jak tam Scarlettj coś nic się nie odzywa... Właśnie też myślałam o Scarlettj - trochę mam wyrzuty sumienia, ze wczoraj do nei pojechałyśmy. Może jeszcze się uda. Co do porodu to myślę, że zejście z 5 piętra nie będzie nastręczało problemu. Do szpitala warto sie udać jak masz skurcze co 5 minut (chyba że u was jest inaczej w szpitalu) - więc między skurczami spokojnie pokonasz dystans 5 pięter. Dziecko na pewno nie wypadnie Dzieci wcale nie rodzą się ekspresowo, więc raczej poród w samochodzie ci nie grozi. Jeśli wody odejdą a nie będzie skurczy - to 4 godziny później powinnaś być na izbie.

Wróciłam na chwilę do domu. Tasik - ja myślę, że cię znieczulą i będzie git. Katbe - no ja oczywiście tez bym poleżała, ale jakoś nie widze chętnych do roboty. Mąz wprawdzie dzieclnie wczoraj pomagał, ale jakby to ona miał mieć na głowie cyklicznie sprzątanie , gotowanie , prasowanie itp. to by był najnieszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Moja mama natoamiast jak przyjeżdża pomóc to zaprowadza taki nieład, że zamiast uczucia czystości mam wrażenie, że dom stoi na głowie. zanna - daj znać jak po wycieczce szpitalnej! A książeczę zdrowia to mam ochiotę spalić. Nie wiem dlaczego tylko na Śląsku wprowadzili karty. Przeceiż to proste i skuteczne rozwiązanie. Karta do czytnika i wszystko wiadomo - czy ubezpieczona, gdzie zapisana, wszystkie dane do recept itp. Warszawa w ciemnej d...pie - daleko za murzynami... Agak168 - to już końcówka - można szaleć! Za 1,5 tygodnia będę w terminie i dopiero zaczną szaleć! Spróbuję chwilę się skupić i popracować, bo na 14.00 musze być w pracy.

Spoko Dzidek - jak nawet nie wyleczysz do porodu, to przy porodzie dostaniesz antybiotyk jeszcze, by bakteria nie przeszła na dziecko. Ja mam do odebrania posiew za 10 dni i daję głowę, że mam jakiegoś paciorkowca, choć objawów żadnych. Piorę pokrowiec na huśtawkę wraz z niemowlęcymi zabawkami - cała pralka grzechocze i dzwoni Lecę!