Skocz do zawartości
Forum

Morrwa

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Morrwa

  1. hello, ja tez noc miałam fatalną... - najpierw mały plakał, bo coś mu się śniło - wzięłam go do siebie - potem nei mogłam zasnąc z natłoku myśli - potem miałam taki skurcz, że hej i nie wiedziałam czy mam się pakować czy zasypiać. Ale s końcu zasnęłam... A rano 2 godzinna rozmowa z mężem. Nie jest dobrze, oj nie jest.... nie wiem jak to się skończy.... O 12:30 miałam się spotkać z położną, ale zadzwoniła, że rodzi i mam przyjechać o 19:30 No dobra. Już mi wszystko jedno. Scarlettj - koszmary to i ja mam... kiepsko... drucilla - u mnie tez jest cennik - 1500zł (no ale to ceny warszawskie) gmonia - woda??? Żółtawy kolor??? Jeśli to nie konsystencja śluzu, to albo nie trzymasz moczu albo wody
  2. Mummydziewczyny, czy Wy tez tak macie,ze wieczorami dopada was wilczy apetyt?? Niekoniecznie. Jak za dużo zjem to nie mogę spać. Idu do mojego ukochanego łózka. Oby dziś noc była spokojna i przespana - dla nas wszystkich.
  3. Hello! wróciłam już. Uff... podróż jednak trochę dała w kość - wczoraj po podróży i dziś skurcze mnie nawiedzały, ale bezbolesne. Natomiast po skurczach pojawiał się ból w podbrzuszu bez skurczy Ale niezbyt mocny. Całą noc nie spałam w hotelu. Nie mogłam znaleźć sobie dobrej pozycji, za gorąco było itp. Ale mimo to bardzo się cieszę z wyjazdu, bo owocny był i do tego spotkałam kilku znajomych niewidzianych od miesięcy. Jutro jestem umówiona z położną w szpitalu (o ile nie dostanie wezwania do porodu ). Ciekawa jestem.... ScarlettjJusti to dobrze, że u Ciebie bez sensacji.Kupiłam takie:Medela - komfortowa ochronna osĹ�ona piersi !!! (639866037) - Aukcje internetowe Allegro Dobre kupiłaś Możesz je ponosić tuż przed porodem - uwypuklą ci brodawki i łatwiej będzie małemu je łapać. A co do termometru, to osobiście nie znam tej 'renomowanej' firmy (jak pisze w aukcji) i chyba bym na twoim miesjcu nie ryzykowała. Felimena - oj babko, ja pomimo, że to drugie dziecko, walczę już od kilku tygodni z natłokiem myśli i obaw. I raczej wpędzają mnie one w pesymistyczny nastrój. Ale wydaje mi się, że jest to tez związane z moim małóznkiem, który daje mi w kośc jak nigdy. I przez to dużo więcej mam lęków niż pewnie 'normalnie' bym miała. Jedno jest pewne - zmiana będzie ogromna. Różne emocje i uczucia. Ale ostatecznie dopiero mając dziecko wie się co oznacza słowo 'miłość'. Serio czawarty - cieszę się, że z Bartkiem coraz lepiej. Jak lekarze rokują - kiedy będziesz mogła zabrać go do domu???
  4. Ja mówię dobranoc - wprawdzie podrzemałam trochę pod godziną, ale organizm domaga się jeszcze. Jutro czeka mnie wycieczka, więc tym bardziej warto już odpocząć. Odezwę sie po przyjeździe. Tasik - będę w kontakcie Trzymajcie się i niech żadna mi nie rodzi. P.S. Rozumiem, że następny weekend mamy warszawskie spotkanie, tak?
  5. Cześć babki... paskudna pogoda... zastanawiam się czy własnie ona nie ma wpływu na nasze twardnienia. Bo ja po okresie bezskurczowym dziś w nocy 2 razy budziłam się ze skurczem (bolesnym), a od rana brzuch się napina. Po no-spie jest lepiej. Martnaa - trzymaj się! czwarty - zaciskam kciuki za Bartka! My dziś jeżdziliśmy trochę. Kupiliśmy maluchowi rower na Dzień Dziecka, zamówiliśmy hamak do ogrodu ze stojakiem Planuję w nim drzemki Toski - zobaczymy. Obiad się gotuje. Ja idę chyba na chwilę uciąć komara, bo cisnienie mnie dobija.
  6. Dziewczyny - jakiego kremu uzywacie pod oczy - mnie się skończył i musze kupić nowy i myślę nad zmianą.... Teraz się żegnam. Do jutra.
  7. Scarlettj - o! to będziesz nam pisała na co zwrócić uwagę w każdym m-cu. Ie zaprzyjaźnić się z żelazkiem. Po jutrze wyjeżdżam do Krakowa i musze garderobę przygotować.
  8. Za mną chodzi historia którą opowiedziała mi znajoma po pirwszysm porodzie. I teraz ona wróciła (ta historia znaczy) i nie chce się odczepić. Schizuję. Strasznie przeraża mnie ten poród. Czekając na wyniki badań genetycznych zastanawiałam się jak to będzie jak mnie skierują na iindukcję porodu (bo dziecko chore). Wówczas myślałam sobie, że nie chcę w ogóle dziecka oglądać. Bo wtedy gorzej zniosłabym stratę. Na pogrzebach też zmarłych wolę nie oglądać - wówczas mam wrażenie, że wciąz żyją. Iwa - nie ma co zmuszać faceta, aczkolwiek gdyby mój odmawiał to pewnie byłabym na niego zła W tej ciąży dałam mu prawo wyboru - chce być Poprzednio nie miał takiego prawa
  9. Justi - super - gratuluję!!! Ja nie mam zgagi, ale lekki refluks - okropnieństwo. Nie mam arbuza, ale mam melona - też ok Iwa - twój mąz nie chce byc przy porodzie? Lecę zaraz po Bobka do przedszkola.
  10. Karuzelki wkleiłam na boku. Idę coś do jedzenia znaleźć w kuchni.
  11. secondtryMorrwa Jedyny problem to taki, że odkorkowane szyjka jest bardziej narażona na infekcje.Justi postaw sobie miedzy nogami kartke z napisem "bakteriom wstep wzbroniony" i głowa do góry, bedzie dobrze! He he - ano. Znalazałam dwie fajne karuzele, które chcę umieścić przy przewijaku i nie mogę zdecydować się która
  12. Tasik - Pharmaceris Bustfirm i Pharmaceris Lacti-Intima Justi - leż , leż - byle ten 36tc. ukończyć.
  13. Różnie to tam z tym czopem bywa. Mnie od razu odchodził z krwią. Po paru godzinach doszły skurcze. Ale akcja może sie zacząć pewnie później. Jedyny problem to taki, że odkorkowane szyjka jest bardziej narażona na infekcje.
  14. Czwarty - kurcze! Trzymam kciuki za Bartka! Dawaj znać, jak się sytuacja rozwija! Justi - spokojnie - jeśli nie ma krwi, to jest jeszcze czas. Leż i nic nie rób. Dostałam dziś od naszej forumowej matki założycielki fajne kosmetyki dla cieżarnych i karmiących. Będę się smarować, oj będę.
  15. Hello, niewyspana jestem, do tego niskie ciśnienie. Idę zaraz do łózka. Czwarty - kurcze - kiepsko. Oby Bartek pokonał szybko dziadowską bakterię. katbe Nie kupię więcej niż 10 tetrowych i 5 flanelowych- wystarcza w zupełności . Ja przy Filipie miałam 10 normalnych (albo nawet 8) i 3 flanele i starczało. Teraz dokupiłam 10 normalnych i 4 flanele. W sumie, jak pisłam jest ok. 13 tetrowych i 5 flanel. Przy założeniu że używam ich tylko do buzi, przykrycia itp, a nie na siuśki to to jest nawet za dużo. Co do skurczy - to mi przeszły dopiero po NO-spie Forte. Wcześniej regularnie łykałam magnez i zwykłą NO-spę i niestety brzuch się stawiał, no i zdarzały się te bolesne skurcze. Teraz jest luz zupełny. Ja wczroaj wyprałam Tosi sweterki i ostatnie pieluchy. Plus przytulankę. Na razie koniec z praniem, choć jeszcze musze jakoś uporać się z wszystkimi przywieszkami do maty edukacyjnej, które 3 lata leżały w pudle i sie kurzyły....
  16. Ja mam tetrowych 10-12 (nie liczyłam dokładnie) a flanelowych 5-6. Starczy.
  17. Justi24KarolekJusti czop to zabarwiona krwią, nieco galaretowata, wydzielina, śliska, elastyczna, bardziej gęsta niż surowe białko jaja kurzego. Może być bezbarwny lub żółtawy.No właśnie żadnej krwi nie było więc mam nadzieję, że to jeszcze nie to.... eee... to raczej upławy albo zwiększona ilośc śluzu. Spokojnie. Jak piszecei ile wam zajmuje prasowanie, to zastanawiam się czy ja nie mam za mało ubrań, bo mi praswonie poszło ekspresem Hm... ale na oko wydej sie ok - a nawet za dużo. Ja dzisiaj się tez spięłam z jakimś burakiem w samochodzie... Może to pogoda Karolek - eee.... ja bym tak nie zwracała uwagi na to co ludzie o brzuchu mówią. Na przedsatwieniu Filipa w przedszkolu romawiałam z babką, która jest w 6. m-cu a wyglądała jak ja w 5 może... tzn... brzuch był ewidentnie mniejszy niż mój w tym samym okresie, a ja wielkiego brzucha nie mam. Taka jej uroda... a ciąza dobrze się rozwija. Scarlettj - gdzie ty się wybierasz - spotkanie miało być Iwa - ja miałam tydzień silnych skurczy a szyjka nic nie skrócona, mam nadzieję, że u ciebie tak samo.
  18. Martnaa - współczuję bardzo.... Masz cięzki start w dorosłość, kochana! Byłam w pracy, wysprzątałam pół domu. Lekko jestem śnięta. Ale jeszcze musze sie zmobilizować by dokończyć sprzątanie przed przyjściem bąbla z przedszkola. Wczoraj wieczorem nie pisałam, bo nie mogłam. Cyzściłam żelazko takim sztyftem i kropla tego dziadostwa spadła mi na palec. No i poparzenie II stopnia, wielki pęcherz itp. Syczałam z bólu cały wieczór. Porażka. Iwa - mnie lekarka kazał zrobić chyba w 36-38 tc. Cytologi nei robiłam, bo miałam robioną tuż przed zajściem w ciążę i teraz powinnam zrobić po połogu już. Dzisiaj oddałam krew w kierunku toksoplazmozy (znowu ) i cytomegalii - bo to już badania dla pediatrów w szpitalu będą. Justi - czop ci odszedł Chyba nieeee... to by oznaczało, że w tym tygodniu nam urodzisz Co ty tam zobaczyłaś w tych majtkach?
  19. ufff. ja ledwo żyję. Zrobiłam porządki w szafach dzieci. Przewiesiliśmy półki na książki (czyli było wiercenie), potem jeszcze obcinałam Filowi włosy na ryku co mnie wykończyło psychicznie... A teraz wieczór w towarzystwie żelaska Tia. Justi - będzie jazda, oj będzie!
  20. Aaa - Felimena - ty chyba o tej jeździe na rowerze pisłaś - to ja jeżdziłam jeszcze kilka tyg. temu na rowerze, ale ponieważ zaczęłam miec po tym skurcze - zaniechałam. Nie wiem czy należy to traktować jako przyśpieszacz porodu, ale u mnie ewidentnie pobudzała to aktywność macicy. Więc może po 18 czerwca przejazdę się kilkaset metrów - jeżeli oczywiście w ogóle wdrapię sie na ten rower. Idę na 15 minut się połozyć, bo strasznie jestem zmęczona.
  21. agak168 dziewczyny uwierzcie pozniej w bolach wszystko jest jedno kto cie oglada wazne zeby urodzic ja jak sobie przypomne po lewatywie siedzialam w kiblu i wszedl facet mi do kibla bo obok byl porod rodzinny gosciu czerwony jak burak a ja na to nic nie szkodzi mi wszystko juz jedno poplułam monitor.
  22. No, doczytałam.... Wróciłąm z pracy... jestem dętka. Secondtry - dziewczyny dobrze piszą. Ja biorę dwie koszule nocne i jeden T-Shirt męża. Nie wiem czy szpital mi coś oferuje... Strój kapielowy.... hm... osobiście na pewno nie czułabym sie w nim dobrze, ale z kolei wiem, że będę miała opcję spędzenia części porodu w wannie w szpitalu - no i nie wiem w co się do tej wanny ubrać Zapytam położnej na spotkaniu. Felimana - rozczaruję cię Moje rytuały wieczorne będą i twojim doświadczeniem już niedługo... kolacja, kąpiel dziecka i czytanie bajeczek Inne rytuały to preferuję już w udziałem męza. Czwarty - brawo dla Bartka za postępy, a pielęgniarką się nie daj. Chodzi przeceiż o dobro małego a nie ich wygodę. Just - osz kurcze - przemarsz stażystów to już hardcore... lewatywa - ok, golenie - ok, ale studenci badający jeden po drugim to już dla mnie za dużo Dzielan byłaś! Ale fakt -- w którymś momencie człowiek dałby się już żywcem pociąc byleby się ten poród zakończył - reszta jest nieistotna. Justi - to próg bólu masz mniej więcej taki jak ja. Podczas porodu najbardziej ucierpiał na tym mój mąz, któremu obrywało się za wszystko. zanna - ja muszę w szpitalu mieć 2 opakowania podkładów i jedne podpasek. Po wyjściu ze szpitala dokupię to , co będzi epotrzebne w zależności od obfitości krawienia. Poprzenio po szpitalu używąłam już tylko podpasek.
  23. Morrwa

    Baby blues

    Ja miałam prawdopodobnie depresję - czas trwania - ok. 3 m-cy
  24. Zaszalałam popołudniu - skosiłam trawę i pomalowałam ogrodzenie Wieczorne rytuały też sama zaliczyłam, bo małżonek na spotkaniu. Padam. Katbe - nie wiem kochana, miałam to łózeczko z materacem z Ikei chyba (nie ja je kupowałam tylko chrzestny Filipa).\A teraz mam drewexu. Prawdę mówiąc nigdy nie porównywałam ich rozmiarów. Martynaa - rewelacja z tym mieszakniem. Udało wam sie. Super!
  25. Hello, ja dopiero dojechałam do domu. Dziecko z okazji dnia matki zafundowała mi pobudke o 5:30 Potem do pracy na 9.00. Następnie warsztaty w ramach "Wyprawa mama" i lunchyk z przyjaciólką i jej mężem. No i jestem. NAJLEPSZEGO Z OKAZJI DLA MATKI BABKI !!! Ide robić koktajl.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...