Skocz do zawartości
Forum

poziomkowa86

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez poziomkowa86

  1. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    No to z artykułów higienicznych, o których nam mówili to trzeba mieć: - płyn do kąpieli dla dziecka lub mydło, - oliwkę, ale stosować tylko kiedy jest taka potrzeba tzn. skóra jest przesuszona - chusteczki nawilżone, - Octenisept do pępuszka, położna mówiła, że lepiej tym niż spirytusem - Bepanthen lub inna maść w razie odparzeń. - nożyczki z zaokrąglonymi końcówkami, - szczoteczka z miękkim włosiem, - gaziki do wycierania buzi i przecierania oczek, - pieluchy jednorazowe, najmniejszy rozmiar - pieluszki tetrowe lub flanelowe, min. 10 sztuk - sól fizjologiczną w ampułkach, - gruszkę do noska lub aspirator, - warto mieć Tantum Rosa, - podkłady poporodowe 2 opakowania, nam pani radziła Bella - warto mieć też zwykłe podpaski na później - majtki siateczkowe - ja kupiłam 5 sztuk. Na szkole mówili, żeby wybierać takie bawełniane, no ale niestety takich nie zakupiłam, bo przeoczyłam ten fakt, - wkładki laktacyjne To wszystko, co miałam wynotowane na swojej liście :) Katarzyna_Honorata, był już kurier :). Zamówiłam 3 koszule, każdą inną, żeby mieć rozeznanie, ale żadna nie jest rozpinana po bokach . Jedna jest rozpinana wzdłuż, druga ma dekolt obszyty gumką, dzięki czemu rozciąga się i można w niej karmić, a trzecia ma taką jakby kieszonkę, przesyłam link z allegro, bo nie umiem wytłumaczyć: http://allegro.pl/dyskretna-ciazowa-koszula-do-karmienia-r-s-nowosc-i4882426088.html Wszystkie świadomie zamówiłam o rozmiar większe, bo nie było xs, które zwykle noszę, no i owszem są luźnawe, ale bez dramatu, więc podejrzewam, że raczej wymiary pokrywają się z tabelką. Dzwonił pan ze sklepu, że łóżeczko jest już do odbioru, więc jak mąż wróci z pracy będziemy odbierać. Ale super ;).
  2. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    Rene_87, oj, mnie też stres na niespakowaną torbę i niepoprane ubranka łapie coraz częściej, dlatego mam zamiar jeszcze w tym tygodniu uporać się ze wszystkim. Na szczęście dziś przychodzi kurier z koszulami do karmienia, które zamówiłam na allegro, więc mam w planach nastawić pranie. Wczoraj zrobiłam listę rzeczy, zastanawiam się tylko w co mam to włożyć. Mam jedną torbę, ale obawiam się, że może być za mała - wtedy pozostaje mi mała walizka. Aha, na szkole rodzenia połozna radziła nam, żeby pakowanie torby odbywało się wspólnie z partnerem, żeby wiedział co tam się w ogóle znajduje i gdzie konkretnie jest spakowane. Bo czasami panowie, zwłaszcza jeśli uczestniczą w porodzie, są proszeni o wyjęcie czegoś i wtedy są w konsternacji. Myślę, że to fajny pomysł, mój mąż wziął sobie słowa pani położnej do serca i sam powiedział, że chce, żebym mu wszystko pokazała, żeby potem kiszki nie było :).
  3. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    avel90, oczywiście, że Cię pamiętamy! Możesz wierzyć lub nie, ale zastanawiałam się co u Ciebie, bo długo nie pisałaś. Strasznie mi przykro, że musisz przez to przechodzić, ale najważniejsze, że malutka jest w szpitalu pod opieką lekarzy. Sama mi kiedyś pisałaś, że wcześniaki wyrastają na zdrowe dzieci i tak samo będzie z Twoją Julcią! Potrzebujecie tylko czasu i cierpliwości, ale zobaczysz, niedługo będziesz tulić malutką do siebie. Wcześniak z rodziny męża, o którym już tu pisałam miał bardzo zły start w życie, nie chcę wchodzić w szczegóły, bo to drastyczne dość, ale najważniejsze, że już ma 3 miesiące i widać ogromny postęp i poprawę. Tylko Ty się nie załamuj i nie obwiniaj się, bo nie miałaś wpływu na to, jak się potoczyła sytuacja! Musisz być silna dla swoich dzieciaczków :)
  4. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    Dzięki dziewczyny za odpowiedź, już mi się rozjaśniło :). Ja co prawda nie wybieram się na zwiedzanie porodówki, ale na szkole rodzenia mamy zajęcia z położnymi z tego szpitala, w którym zdecydowałam się rodzić, więc sporo się od nich dowiedziałam.
  5. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    Dziewczyny, mam trochę głupkowate pytanie, ale jak już mówiłam wiele razy jak dotąd nie miałam zbyt dużego kontaktu z malutkimi dziećmi i w niektórych sprawach jestem zagubiona. Otóż: co się wkłada do wózka? Odebraliśmy nasz, jest w nim materacyk, no ale tak się zastanawiam, na czym kłaść dziecko? Są jakieś specjalne prześcieradełka? Czy trzeba wkładać podkład na wypadek, gdyby dziecko zasikało?
  6. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    ninja2015, ewcia mnie ubiegła i pięknie wszystko wypisała . Dorzuciłabym jeszcze kubek, talerzyk i sztućce, bo różnie z tym w szpitalach bywa. Ja dziś kupiłam jeszcze takie tam pierdółki typu szczoteczka i pasta do zębów, żel pod prysznic itp. żeby było spakowane już, a nie żeby jeszcze dopakowywać jak się cała akcja zacznie, bo wtedy nie będę miała do tego głowy raczej ;). Zdecydowałaś się już na szpital w Wawie? gosiaczek, ja niestety też nie wiem, czy mam skurcze przepowiadające czy dziecko się rozpycha. Chyba ten temat pozostanie niezgłębionym do końca ciąży, bo jakoś nie potrafię tego rozróżnić...
  7. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    ewcia088, ja kupiłam na razie paczkę Pampersów Newborn. Lekarz prognozuje, że córeczka będzie mała i raczej nie dobije do 3 kg, więc wolę mieć te mniejsze. 66kasia, SzczesliwyLipiec, Katarzyna_Honorata, trzymam kciuki za Warsze wizyty/spotkania. Czekamy na relacje! Zaraz wybieram się do Rossmanna dokupić kosmetyki do szpitala. Chcę już mieć w weekend spakowaną torbę.
  8. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    milka07, o jaaaa!! Z jednej strony jest to niewiarygodne, ale z drugiej kilka miesięcy temu w rodzinie mojego męża dziewczyna miała bardzo podobna sytuację: dostała pismo z zusu i do tego stopnia się zdenerwowala, ze jej wody odeszły. Była wtedy w 32 czy 33 tc, już nie pamiętam, tez nie miała jeszcze art higienicznych zakupionych, wiec pojechała tylko z dokumentami do szpitala i tam urodziła. Także masz 100% racji, że takie rzeczy dzieją się w wyniku emocji i nerwów. No nic, dobrze że jesteś w szpitalu, tutaj będą mieli Was na oku. Mam nadzieję, że Twoja mała jeszcze troszkę posiedzi. Trzymam mocno kciuki, żeby było dobrze!!
  9. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    Ja miałam wizyty co miesiąc, a od ostatniej co 2 tygodnie. Co do proszku to kupiłam Dzidziuś, ale pranie zrobię już jak mi przyjdą koszule do karmienia. Miałam poczekać trochę, ale zaczynam czuć presję czasu i chcę mieć wszystko przygotowane wcześniej. Poza tym mam coraz mniej siły i stanie przy żelazku bardzo mnie męczy, wiec chyba należy się z tym sprężyć, bo sądzę, że już mi lżej nie będzie, wręcz przeciwnie. Wczoraj odebraliśmy wózek i fotelik dla córeczki :). Właśnie też się zastanawiam, czy prać go, czy nie ma takiej potrzeby...
  10. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    Hej dziewczyny! Ale macie super brzuszki, każdy inny :). Solidarnie wrzucam i swój :).
  11. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    Ja się absolutnie nie nastawiam na znieczulenie. Po pierwsze, mimo dużego lęku przed porodem i wszystkim, co z nim związanym nastawiam się, że dam radę przetrwać o własnych siłach. Poza tym czytałam i tak samo mówiła położna na szkole rodzenia, że dzieci rodzą się trochę otumanione po znieczuleniu, i szczerze nie chciałabym tego fundować mojej kruszynce. Przede wszystkim jednak, z relacji doświadczonych koleżanek jednoznacznie wynika, że dostanie znieczulenia w Polsce graniczy z cudem. Szpitale albo mówią, że nie ma akurat anastezjologa (bo jest jeden na cały oddział i właśnie ma cesarkę, na której musi być) albo, że już za duże rozwarcie i za późno, albo jakieś inne przeciwwskazania. Dlatego myślę, że lepiej nie za bardzo nastawiać się, że się je dostanie, bo można się rozczarować.
  12. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    Cześć dziewczyny! Coś dziś opadłam z sił: zjadłam śniadanie i leżę. Muszę ogarnąć kuchnię, bo wczoraj mąż gotował, ale posprzątać już zapomniał :P. Moje maleństwo znowu bardzo wierzga, przy chodzeniu uciska w krocze i jeszcze mam jakiś ból w pachwinie, przez co czuję się średnio. Raczej sobie daruję spacer, chyba że jeszcze mi wrócą siły witalne. A wieczorem jedziemy odebrać wózek dla naszej księżniczki :). Mam nadzieję, że jeszcze odwiedzi mnie kurier z ręcznikami i kocykiem dla maleństwa.
  13. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    Katarzyna_Honorata, moje dziecko też czasami wtyka rączkę w okolice pachwinie, a czuje tak głownie jak leżę na boku. Jeśli chodzi o pranie to myślę, że możesz wszystko razem wyprać. Ja mam dość małą pralkę, więc chyba i tak podzielę wszystko na dwie tury, bo jeszcze chce wyprać rzeczy do szpitala typu koszule, szlafrok w proszku dla dziecka. A właśnie... używacie płynu do płukania? Gdzieś czytałam, że nie ma takiej potrzeby, ale sama nie wiem...
  14. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    Mnie też od kilku dni kłuje w rejonie cewki moczowej przy chodzeniu. Dopiero co robiłam badanie moczu i wszystko w normie, więc myślę, że to kwestia ucisku dziecka, szczególnie że w innych pozycjach jest ok. Poza tym jakoś mnie mdli dzisiaj. Przeczytałam w internecie (a miałam tego nie robić!), że na tym etapie to moze być oznaka zbliżającego się porodu, no i oczywiście się zestresowałam i jestem zła na siebie, że się nakręcam. milka07, witamy w naszym gronie :). Super jakby dzidzia urodziła się w Twoje urodziny, najlepszy z możliwych prezentów. Ja mam urodziny pod koniec grudnia, więc nie ma szans, żeby córeczka zrobiła mi taki prezent .
  15. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    caiyah, Ojej :( ale wypisali Cię już do domu czy musisz leżeć w szpitalu? Trzymam kciuki mocno, żeby maluszek jeszcze te kilka tygodni grzecznie siedział gdzie siedzi :) liza, ja się naczytalam, że dzieci w łonie matki bardzo dużą śpią, natomiast myślę, że moja córka śpi mało albo ucina sobie czeste ale krótkie drzemki, bo czuję ja często, nawet w nocy i to naprawdę intensywnie. Nie wiem od czego to zależy i dlaczego jest taka ruchliwa. Czasem mnie to niepokoi... Koleżanka, która urodziła dwójkę dzieci mowila mi, żebym się nie przejmowała, bo niektóre dzieci mają dużo energii, podczas gdy inne to leniuszki i mi się widocznie trafiło ruchliwe dziecko :).
  16. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    Cześć dziewczyny! Wczoraj spotkała mnie bardzo miła niespodzianka. Mianowicie moi rodzice przesłali nam pieniądze na wózek. Niesamowicie mnie to zaskoczyło, bo nigdy nic nie wspominali, że chcieliby się do niego nawet dołożyć, a tu proszę :). Oczywiście bez ich pomocy dalibyśmy radę, ale same wiecie, że dodatkowe fundusze przy kompletowaniu wyprawki są mile widziane :). Zwłaszcza, że w tym miesiącu jeszcze naprawialiśmy samochód... Dodatkowo wczoraj dzwonił pan ze sklepu z wózkami, że już nam go sprowadzili (a miał być za 2 tyg), więc o ile mąż wyjdzie o ludzkiej godzinie z pracy to w poniedziałek będziemy go odbierać :). ewcia088, ja też mam dziś spotkanie z teściowa i zastanawiam się, jak to wpłynie na mój jeszcze dobry nastrój ;) Katarzyna_Honorata, ja już od dłuższego czasu nie mam pępka, cały wywinął się na zewnątrz! A jeśli chodzi o szwagierki to jak najbardziej rozumiem, że spotkanie Cię rozczarowało. Myślę, że wszystkie jesteśmy maksymalnie skoncentrowane na ciąży i dziecku i widzę po sobie, że tak naprawdę nie bardzo mam o czym rozmawiać z ludźmi, którzy nie podzielają tych zainteresowań ;). Chociaż z drugiej strony jeśli Twoje szwagierki jeszcze nie mają dzieci i na razie nie zamierzają mieć to może po prostu uznały, że informacja że się dobrze czujesz jest wystarczająca. Mi kiedyś koleżanka na wstępie rzuciła, że ulewa jej się jak musi rozmawiać o ciąży, bo ma w pracy dwie koleżanki w stanie błogosławionym, które ciągle o tym gadają i już ma dość, bo jej to nie dotyczy i nie ma nic do powiedzenia w tym temacie. Tak więc każdy ma swój punkt widzenia. Zawsze masz nasze forum, a jak wiesz tutaj zawsze chętnie rozmawiamy o ciąży :).
  17. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    Cześć dziewczyny! Jakoś się nie wyspałam i trochę boli mnie głowa. Chyba trochę rozemocjonowałam się po wczorajszej wizytcie, a w dodatku córeczka naprawdę wariowała około północy, tak że w żadnym wypadku nie moglam zasnąć. Myślałam, że mi dziurę w brzuchu zrobi. Naprawdę trochę mnie to już stresowało, bo bardzo silnie wierzgała i długo, a najgorsze że nie wiedziałam, czy to dlatego że ma dobry nastrój czy może coś jej przeszkadzało - tylko co? Przykładałam rękę do brzucha i próbowałam ją uspokoić, ale nie bardzo to działało, no ale po jakimś czasie chyba usnęła. Dzisiaj w dalszym ciągu rozprawiam się ze stertą do prasowania, później zrobię obiad, będą naleśniki z owocami :). A wieczorem szkoła rodzenia. Dzisiaj będzie o porodzie, bardzo jestem ciekawa :). kyga, super pomysł, też się dopisuję do akcji fotograficznej :) No i gratuluję własnego mieszkanka :) MamaAlka, ja już zakupiłam jednorazowe majtki. Myślę, że po porodze nie trudno o zabrudzenia, więc takie po prostu bez sentymentu pójdą do kosza.
  18. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    Jestem po wizycie - wszystko z córeczka w porządku, już jest ułożona główką w dół. Lekarz stwierdził, że rzeczywiście morfologia jest trochę za słaba, wiec przepisał mi żelazo, tak jak chciałam. Pogadaliśmy trochę o porodzie. Następną wizytę mam za dwa tygodnie i mamy wtedy założyć kartę do szpitala. Bardzo się cieszę, bo jak już zacznę rodzić to przynajmniej będę miała z głowy te wszystkie formalności i wywiady. lenuska, jeśli Ty przechodziłaś ospę to nie ma żadnego zagrożenia dla Twojego maluszka. Gorzej jest w przypadku mamuś, które nigdy nie chorowały i nie są szczepione (tak jak ja...) wtedy to może być niebezpieczne, ale Ty nie musisz się przejmować :). Lecę spać bo jestem wymęczona po całym dniu.
  19. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    SzczesliwyLipiec, ja też się cieszę, że jesteś pod dobrą opieką. Maluszek jest duży, więc z pewnością jak się urodzi pokona przeciwności losu i wszystko będzie dobrze!
  20. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    MsylwiaM, pierwszy raz o czymś takim słyszę. I na szkole rodzenia i na warsztatach Mamo to ja położne mówiły, żeby od początku rozdzielać dziecku aktywności na dzień i na noc. Czyli np. jeśli dziecko budzi się w nocy to mamy je nakarmić/przewinąć/przebrać, ale nie rozpoczynać żadnych zabaw, czytania bajek, czy czegoś w tym stylu bo na takie czynności jest czas za dnia. Aha, jeszcze terapeutka neurorozwojowa na szkole rodzenia mówiła, żeby w 3 pierwszych miesiącach życia starać się zapewnić dziecku takie warunki życia, jakie miało w łonie mamy, a światła raczej tam za wiele nie ma ;). Czyli według mnie teoria ze świeceniem lampki w nocy jest trochę w opozycji do tego, co tamte panie mówiły. Myślę, że oczka zdołają przyzwyczaić się do światła za dnia, przecież nie trzymamy dzieci w piwnicy ;).
  21. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    Odebrałam wyniki. Toksoplazmoza ujemna, mocz w porządku, ale niestety morfologia chyba bez rewelacji. Hemoglobina, hematokryt i krwinki czerwone poniżej normy i ciągle spadają, a krwinki białe nieco powyżej. Mam nadzieję, że lekarz w końcu przepisze mi żelazo, bo jak widać samą dietą nie bardzo jestem w stanie nadgonić do odpowiedniego poziomu. Byłam też w Biedronce, ale w tej mojej nie było ani koszul nocnych ani getrów. Kupiłam jedynie podkłady do przewijania. Były też body dla niemowlaków, ale nie zdecydowałam się na nie, bo już chyba mam pod dostatkiem ciuszków i nie ma co kupować więcej. Jeśli chodzi o łóżeczko, to już mamy wybrany model, pozostaje tylko go zamówić. Myślę, że zrobimy to w sobotę albo w poniedziałek. Materac będzie lateksowy. Najpierw myślałam o kokosie i gryce, ale naczytałam się o robakach i kwitnieniu, więc jakoś mi się odwidziało.
  22. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    Cześć dziewczyny! Oj jakoś znowu niewiele mi się chce, a jednocześnie wkurza mnie bałagan w domu i sterta niepoprasowanego prania. Ale znowu jakoś brak mi motywacji i energii do działania. Dzisiaj wizyta, ale dopiero o 22! Masakryczna godzina, ale co zrobić... Za jakiś czas idę do przychodni odebrać wyniki, toksoplazmoza ma być dopiero po 13, więc nie śpieszę się bardzo. Po drodze zajrzę do Biedronki, może załapie się na jakiś promocyjny towar :)
  23. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    66kasia, współczuję Ci takich przejść. Rozumiem, że pielęgniarki czy położne powinny starać się nam pomagać, doradzać itd, ale to niefajne, kiedy narzucają nam swoją wizję świata. Nie każda kobieta chce czy dobrze czuje się karmiąc piersią i uważam, że absolutnie należy to uszanować!
  24. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    Znowu się rozpisałyście :). Jeśli chodzi o laktator i podgrzewacz, to ja na razie nie będę kupować. Poczekam do porodu i wtedy zobaczymy jak się sytuacja przedstawia. Jeśli będzie taka potrzeba to mąż lub teść będą mogli się wykazać . Pieluchy mam już zakupione Pampersy 1. Na szkole rodzenia mówili, żeby zakupić tylko jedno opakowanie na początek, żeby sprawdzić, czy dana marka pasuje dzidziusiowi. Jeśli chodzi o proszek do prania to rozważałam Jelp, ale podobno Dzidziuś jest bardzo ok i jest sporo tańszy, więc zdecydowałam się na niego. Na razie jeszcze czekam z praniem do końca miesiąca, popiorę wszystko na początku czerwca, żeby było świeższe. Pisałyście też o bujaczku. Ja dostałam w spadku od koleżanki Bright Stars no i chyba jako leżaczek będzie ok, natomiast bujanie w nim jest kiepskie, mechaniczne - buja się tylko jak ktoś buja. No i ma jeszcze jakąś dziwną funkcję wibracji, ale nie mam pojęcia czy to jest potrzebne i tym bardziej, czy dziecku by się spodobało. Wizualnie jest bardzo ładny (żółto błękitny, z motywem kaczuszki), ale gdybym miała sama go kupić, to raczej zdecydowałabym się na jakiś inny model, zwłaszcza, że na stronie Smyka można go kupić za 252 zł - przecena z 299 zł. Uważam, że to naprawdę dużo w porównaniu z tym, co ten bujaczek oferuje. Muszę dzisiaj popatrzeć na allegro na koszule do karmienia - jeszcze tego mi brakuje. Niestety odwlekam temat, bo nie cierpię koszul nocnych, nie śpię w nich i mam jakąś awersję, no ale jak mus to mus :). A, no i gratuluję udanych wizyt :). Cieszę się, że z Waszymi dzieciaczkami wszystko dobrze. Swoją mam dopiero jutro i to późno, więc jeszcze trochę oczekiwania mnie czeka.
  25. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    Cześć dziewczyny! Mi się też dziś wyjątkowo dobrze spało, tak dobrze, że zwlekłam się z łóżka godzinę temu. Zjadłam śniadanko, a teraz maleństwo zaczyna buszować po brzuchu :). Jeśli chodzi o ludzi to ja się spotkałam zarówno z przejawami uprzejmości - ale tutaj zwłaszcza ze strony kobiet i to począwszy od dziewczyn w moim wieku przez panie w wieku średnim i emerytki - jak i obojętności. Raz mnie rozbawił pan w sklepie, który stał w kolejce za mną i a to mnie zagadywał, a to się uśmiechał, a jak przyszła moja kolej to pomógł mi spakować zakupy, mimo że absolutnie go o to nie prosiłam, nawet tego nie potrzebowałam. No, ale bardzo miło ;).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...