Skocz do zawartości
Forum

poziomkowa86

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez poziomkowa86

  1. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    Fka, może tak być ;). Ja tak miałam i tez mnie to nurtowalo, myślałam, że go przeoczyłem, ale po kilku dniach czop sam odszedł.
  2. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    Cześć dziewczyny! Gorąco dziś. Rano byłam na zakupach w Rossmannie i po drodze kupiłam truskawki :). Teraz leżę na swoim worku sako jak wielka foka. Jutro muszę dzwonić do lekarza, żebyśmy ustalili plan na kolejne dni. Wizyta? KTG? Ciekawa jestem co zaproponuje. Kilka z Was pisało o bólu krocza i moja mała też dzisiaj bardzo mocno uciska. ninja2015, Gratulacje!!! :) Pochwal się Teodorkiem :) PaulikD, powodzenia! czekamy na relacje :) SzczesliwyLipiec, o jak miło, że mama przyjechała. Pewnie już się stęskniłaś za nią. Też bym chciała, żeby moja do mnie przyjechała na kawę (dziś mrożoną) :).
  3. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    Dziewczyny, z tym "stukaniem"to nie działa. Mi lekarz w ubiegły czwartek powiedział, że jak trochę podziałamy to urodzę w weekend. Mąż się przemógł, bo tak jak Wasi faceci miał obawy, "stukamy"się tak od tygodnia i nic :P.
  4. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    A u mnie na obiad bedzie makaron ze szpinakiem i suszonymi pomidorami. Miałam robić naleśniki, ale nie mam siły stać nad patelnią, może jutro. annaendi, padłam jak to przeczytałam . Mój się też bał, ale już mu przeszło . Katarzyna_Honorata, no właśnie mieliśmy się przeprowadzać do Gdyni .
  5. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    Katarzyna_Honorata, ups, to podpadłam . Wawa nie jest zła, ale mieszkanie tutaj na dłuższą metę jednak trochę męczy. Mój M też mi kilka razy coś w żarcie powiedział odnośnie mojego wyglądu i skończyło się łzami, więc teraz uważa na to, co mówi :P. A co do diety to szczerze mówiąc myślę, że dobrze robisz - jak ograniczysz węglowodany to krzywdy mu nie zrobisz.
  6. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    Achaja88, przejdzie Ci, zobaczysz :). A co do morza to doskonale Cię rozumiem. Ja nie jestem co prawda z nad morza, ale kocham je całym sercem i w takie upały strasznie żałuję, że nie mogę tam być. Szczególnie mi żal, bo mieliśmy się z mężem tam przeprowadzić z początkiem tego roku, plany były bardzo poważne, bo nawet zaproponowali mi tam pracę, ale zrezygnowałam, bo okazało się, że jestem w ciąży :). A tak to siedzimy w syfiastej Warszawie. No cóż, mam nadzieję, że jeszcze będzie okazja się tam przeprowadzić jak mała troszkę podrośnie.
  7. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    Achaja88, ja miałam podobnie do wczoraj. Kilka gorszych dni, a to wkurw a to dół. Wstyd się przyznać, ale raz to nawet jak córeczka szalała w brzuchu to mnie nerw brał, bo chciałam spać, a ona mi nie dawała... Maskara, potem czułam się jak potwór. Jakoś szczęśliwie dziś mi psychicznie lepiej i myśl o maleństwie mnie rozczula :).
  8. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    avel90, bardzo mi przykro, że musisz przez to przechodzić, nawet nie chcę sobie wyobrażać co teraz czujesz. Musisz być silna, Julcia potrzebuje Ciebie, Twój synek też! Mąż na pewno też wszystko przeżywa i może nie bardzo umie sobie poradzić z sytuacją, stąd te kłótnie. nati.ol, gratuluję córeczki! :) W moim szpitalu napisali na stronie, żeby "pozostawić biżuterię w domu". Nie wiem, czy dlatego, że nie można jej mieć podczas porodu, czy nie chcą, żeby ktoś się skarżył, że coś zginęło. W każdym razie dla własnej wygody nie planuję brać ani pierścionka ani obrączki, w sumie po co.
  9. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    Aha, a co do paznokci to u mnie też nie można mieć pomalowanych. Myślę, że do bezbarwnego lakieru nikt się nie przyczepi, bo chodzi o to, żeby obserwować, czy stopy/ręce nie sinieją. A jak któraś ma mieć planowana cesarkę to na pewno Wam nie pozwolą mieć pomalowanych, bo takie są procedury przy każdej operacji.
  10. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    Moja teściowa mówiła, że jak tylko dostanie info, ze rodzę to jedzie na porodowkę, ale powiedziałam jej grzecznie, że nie ma takiej możliwości, to nie poczekalnia. Jak juz będzie po i uznamy, że jesteśmy gotowi na wizyty to mąż zadzwoni i wtedy będzie mogła przyjsc. Teść tez zapowiedział, że będzie chciał zobaczyć wnuczkę w szpitalu, moi rodzice także, tyle że oni zanim dojadą to trochę zejdzie bo mają 170 km ;). A po powrocie ze szpitala zapowiedzieliśmy, że nie przyjmujemy gości przez pierwsze 2 tygodnie. To czas dla nas :).
  11. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    Ahl, jak galaretowate to pewnie czop :). Mój odszedł w piątek i nadal czekamy...
  12. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    Ja tez wstałam na siku I nie mogę zasnąć. Maleństwo się obudziło i rozrabia w brzuszku, taka mala a tyle siły :). Mam nadzieje, ze jeszcze usnę, bo to za wczesna pora na wstawanie hak dla mnie
  13. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    Ja jakoś tez juz nie mam ochoty na spotkania. W ogóle mam niezbyt ciekawy nastrój, zmęczona jestem tą ciąża, wielkim brzuchem i złym nastrojem i tym, że jestem taka nie do zycia... juz chce mieć moje maleństwo po tej stronie. Z rodziną tez mi się nie chce gadać, co najwyżej z mamą, bo ona jako jedyna ma ze mną więcej tematów do rozmowy niż tylko ciąża i jakoś zachowuje zdrowy rozsądek i nie wypytuje się. Stopy i dłonie tez mi dziś spuchły, a w weekend ma być 35 stopni! Na szczęście mieszkanie aż tak bardzo się nie nagrzewa, więc może jakoś przeżyję. Katarzyna_Honorata, a ile teraz waży mały? Bo te pielęgniarki na jakiej podstawie mówią, że juz 4 kg? ninja2015, trzymam kciuki i czekam niecierpliwie na zdjęcie synka :) Powodzenia!!!! :) leosia, bez przesady, wcale nie jest taki malutki. Jeszcze masz miesiąc, na pewno trochę przybędzie go na wadze, a nawet jeśli urodzi się z taką waga to ona mieści się w normie. Poza tym pamietaj, że to tylko orientacyjna waga. Przy usg margines błędu jest duży.
  14. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    PaulikD, na 04.07. Czop odszedł w zeszłym tygodniu, niby jest jakieś tam rozwarcie, skurcze tylko te przepowiadające. Tyle dziewczyn z późniejszym terminem juz dawno urodziło, a u mnie cisza. Ech, jakaś frustracja mnie dziś dopadła :(.
  15. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    Hej dziewczyny! Jeśli chodzi o skurcze to mnie one już nawet nie stresują, bo mam je od dawna, praktycznie codziennie. Fka, ja też mam często takie uczucie duszności i przyspieszonego tętna przy skurczu. Nie przy każdym, ale dość często się takie coś pojawia. Wczoraj miałam jeden bardzo bolesny skurcz, ale to mąż się bardziej wystraszył niz ja. Ja nie wiem, tracę nadzieje, ze u mnie coś samo z siebie zacznie się dziać. Mam wizję wywoływania porodu :(
  16. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    Mam takie "szczęście", że często zagadują mnie obcy ludzie. No i jesteśmy z M w sklepie na zakupach, podchodzi jakaś kobieta i pyta, czy może mi zadać pytanie. Oczywiście juz domyślałam się, że chodzi o ciążę, ze pewnie kiedy termin albo coś w ten deseń. Ale nie, pani pyta, czy zamierzam zjeść ananasa, którego więziemy w wózku. Mowie, ze tak, a ta na to, że nie powinnam, bo po ananasie można poronić. Jakoś ogólnie dzisiaj mam humorki ciążowe i jak tylko to usłyszałam to po prostu nerw mnie strzelił, więc przez zęby jej mowie, ze nie wierze w takie pierdoły i ze juz jadłam nieraz i wszystko jest w porządku. A ta na to, że chce mi jeszcze coś coś powiedzieć i czy może, ale powiedziałam ze nie może bo nie mam chęci z nią rozmawiać. Niby pierdoła, ale bardzo mnie to wyprowadziło z równowagi :(. Na szczęście mąż mi kupił lizaka na poprawę humoru :). Katarzyna_Honorata, no niby niedługo, ale tak na dobrą sprawę to jeszcze i z półtorej tygodnia mogę pochodzić w dwupaku, co mnie wręcz dobija. Mam nadzieję, że mała jednak postanowi na dniach wyjść :). kyga, dzieci na początku często gubią masę, ale niebawem nadrobi, zobaczysz :) trzymamy kciuki, będzie dobrze!
  17. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    PaulikD, to fakt, ale koniec końców nasza w tym głowa, żeby normalnie się zachowywać :) Kinia89, a tak, moja teściowa tez myślała, że będzie u nas siedzieć dniami i nocami po urodzeniu dziecka i ze będzie pomagać, ale uświadomiliśmy ja, że absolutnie takie coś nie będzie mieć miejsca. Rozumiem, że niektórzy tego potrzebują, ale nie my :P. Nie mam doświadczenia, ale poradzę sobie, zwłaszcza ze mąż będzie miał 2 tyg wolnego od razu po porodzie, więc sama nie zostanę. A jak już naprawdę będzie kryzysowo to prędzej poprsze moja mamę :). Co do dotykania brzuszka bez pozwolenia to bardzo mnie to denerwuje, a nagminnie robi to jedna osoba. Kto? Oczywiscie teściowa :P. Mi jest głupio zwrócić jej uwage, mąż kilka razy jej powiedział, żeby tak nie robiła, no ale nie dotarło.
  18. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    izabelap, o matko, co za historia! Dobrze ze się zorientowałaś! A Miłoszek Przeuroczy :) annaendi, o to Twoja tez niezla jest. Moja juz się obraziła, bo jej mąż zwrócił uwagę, żeby bardziej taktownie się zachowywała, to powiedziała ze nam się nic nie da powiedzieć, że jestem przewrazliwiona (tutaj to może i ma racje), że ona często bywa w naszej okolicy i boi się przyjść niezapowiedziana (całe szczęście!), że jej nie pozwalamy być babcią, że ona tak się stara. No ogólnie my to ci źli a ona jest wspaniała
  19. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    aniorek, mój lekarz powiedział, żeby się z nim skontaktować w dniu porodu. Mam termin na 04.07 i coś mi się zdaje, że wcześniej nie urodzę :/
  20. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    Ale mam nerwa z rana, mam ochotę w coś kopnąć. Rodzina męża mnie wkurza. Teść dzwoni codziennie i pyta czy juz rodzę, teściowa to samo i jeszcze zaczęła mi wysyłać jakieś debilne sms typu 'spakuj torbę do szpitala'... No k.... porada roku. Albo, ze jej sie dziecko śniło. No super, ale co mnie to obchodzi?? Dodam tylko, że M ciągle im mówi, żeby się uspokoili, i że jak się coś zacznie to do nich zadzwoni, nawet jeśli to by było w środku nocy. Jego babcia to samo, jeszcze mamy jej podać DOKŁADNA wage i wzrost dziecka, bo musi wiedzieć. Moja rodzina ma więcej taktu, pytają jak się czuje, czy maleństwo daje popalić czy grzeczne, ale tyle... No nic, musiałam się wygadać. A z takich bardziej merytorycznych rzeczy to u nas położna mówiła, że matka karmiąca powinna jeść generalnie wszystko. Unikać tylko wzdymających produktów typu kapusta czy cebula, nie jeść bardzo tłustego czy fast foodów, ale nie popadać w paranoję.
  21. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    mamapoli, na koniec ciąży brzuszek się obniża :). Ty masz i tak moim zdaniem dość wysoko. Mój zawsze był raczej nisko, a jak się obniżył to jak siadam mam go na kolanach, muszę siedzieć z rozkraczonymi nogami, bo mam wrażenie, że zgniatam dziecko. Pewnie pięknie to wygląda :P. Katarzyna_Honorata, jakoś dasz radę! Ja też mam kryzysy, koniec ciąży to już jest trochę udręka, ale najważniejsze, żeby dzieciaczki urodziły się zdrowe. Powodzenia na ktg!
  22. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    ninja2015, ja mam ucisk w kroku właściwie non stop. Lekarz mówi, że to normalne. Kilka dni temu mała tez miała leniwy dzień i juz mocno się stresowałam, ale na wieczór się obudziła :). Dzisiaj tez się rusza dość niemrawo, no ale najważniejsze, że się rusza. A samopoczucie mam dziś o wiele lepsze niż ostatnio, jakoś więcej energii. Juz trochę poprasowałam, pranie się robi, pozostaje jeszcze zrobić obiad, ale nie mam pomysłu co.
  23. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    izabelap, moje gratulacje!!! Wspaniale, że mały jest juz z Tobą :) no i całe szczęście, że byłaś w szpitalu! wajlet, gratulacje! :) Powodzenia na wizytach, czekam na relacje :)
  24. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    Martka_nad, gratuluję!!!! Jaki słodziak ninja2015, ja też Ci zazdroszczę, że już masz jasna sytuacje. Mi pozostaje czekać nie wiadomo jak długo. Mam rozwarcie, czop odpadł, no ale jakoś nic z tego nie wynika. Nie zdziwię się, jak przenoszę te ciążę :/
  25. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    Pocieszające, że nie tylko ja chrapie :). Mam nadzieje, ze po ciąży minie! Maz zrobił drugie śniadanie, więc jest zgoda . Mój M tez dużo pracuje, całymi dniami go nie ma w domu, jak wraca to też często siada do komputera. Ten tydzień był w domu, bo trochę pracował zdalnie a trochę wykorzystywał urlop, co dla mnie było bardzo wygodne, bo i nie siedziałam sama a i on pomagał w obowiązkach domowych. Trochę się boję co to będzie jak się dziecko urodzi, mam nadzieje, ze postara się mniej pracować.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...