-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez mycha88
-
Kuki82 Przed zrobieniem badań rozmawiałam z położną i mówiła, że generalnie infekcja nie zaszkodzi dziecku, a co najwyżej może przyśpieszyć poród. Hehe Kuki wiesz co sobie pomyślałam w takim razie o tych bakteriach? W zasadzie wciąż próbuję siebie przekonać że chcę wytrzymać do końca, że dla dobra dziecka, ale ostatnio mam tak złe samopoczucie związane z ciążą że nie obraziłabym się ;) Właśnie przyjechał kurier z okryciami kąpielowymi dla maluszka, to zostały mi już chyba tylko biustonosze, termometr i niania, no i wciąż się zastanawiam nad tym monitorem oddechu...
-
Hej :) Zaliczyłam dzisiaj pobudkę o 3-ciej, stopy po wczorajszym chłodniejszym dniu trochę lepsze więc musiał mnie wziąść ból łydek i kolan tak że nie miałam gdzie odnóży wsadzić i nie było opcji żeby zasnąć...no ale dobre i tego konsekwencje bo trochę poprasowałam i kupka ubranek znów się zmniejszyła. Jestem jednak wściekła bo byłam po odbiór wyników z badania moczu i jak calutką ciążę wyniki idealne tak teraz na sam koniec wyszły mi liczne bakterie :((( Nie wiem czy to zanieczyszczenie, czy rzeczywiście coś jest na rzeczy ;/ Dziś mam wizytę o 18.20 trzymajcie kciuki, na wszelki wypadek wezmę torbę do auta bo te skurcze różne miewam więc tak na wszelki wypadek. A z domu mam ok 20 km do szpitala, szkoda byłoby się wracać po bagaż jeśli zajdzie potrzeba. Chociaż tyle z tego że zmotywowałam się do pakowania ;) MarlenaT trzymam mocno za Was kciuki i życzę powodzenia!!! Będzie dobrze :) Siwa tak jak wcześniej pisałam w swoim życiu chyba więcej angin zaliczyłam niż przeziębień, mi zawsze pomagało płukanie gardła wodą utlenioną, tzn łyżeczka wody utlenionej na pół szklanki letniej przegotowanej wody. Próbowałam z solą ale mnie w moim przypadku jeszcze bardziej podrażniało bolące gardło. A miód owszem, ale nie sam tylko w herbacie bo też potrafił podrażnić. No i koszmar mego dzieciństwa - ciepłe mleko z czosnkiem i miodem fuuuuuj ale skuteczne. Oczywiście tak jak pisała JustiSia to musi być CZOSNEK a nie czosnek. Nie stresuj się stanem dzidziusia, szybko zareagowałaś, antybiotyk masz, zażywasz i z każdą godziną będzie lepiej! ania.r całkiem Cię rozumiem i dobrze robisz, nie zawsze otoczenie zrozumie ciężarną kobietę tym bardziej że każda ciąża jest inna i jedna może śmigać do końca a druga ma problem by zrobić kilka kroków. Więc jak trzeba to i ściemnianie jest dobre ;) Monikalina znów się nam trafiła wizyta w tym samym dniu i czasie ;) Gosia piękne to drzewko, wygląda jak malowane przy pomocy szablonu, szacun! :)
-
Hejka! Mnie od piątku meczy kryzys ciążowy. Pierwszy raz miałam dość tego wszystkiego tak na poważnie, tak na dłużej. Coraz więcej różnych bóli codziennie nie mam pojęcia czy tak ma być czy coś się dzieje. Wszystko mnie boli jakbym miała bliskie spotkanie trzeciego stopnia co najmniej z ciężarówką. Zaliczyłam kryzys lewego boku a spuchnięte stopy tak bolą w stawach że wczoraj już siekiery szukałam. Pogoda dobiła resztki mojego jestestwa. Na szczęście wczoraj wieczorem spadł deszcz, odświeżyło się i mam nadzieję że wrócę jeszcze dzisiaj do formy. Jutro wizyta więc może uspokoję swoje czarne myśli. To by było tyle jeśli chodzi o narzekanie. A jeśli chodzi o Was to tyle co pamiętam z podczytywania Was: Kataryb życzę Ci tego byś dzisiaj mogła wrócić do domu, dobrze że jesteś wciąż w dwupaku, uważaj na siebie! Catarisa Twoja córeczka jest urocza, te włoski cudowne to po mamusi? ;) do schrupania! Echeveira przepiękne fotki, mogłabyś mi wkręcić że byłaś na profesjonalnej sesji ;) jesteś bardzo pomocna, chłonę każdą Twoją wiadomość związaną z porodem i opieką nad maleństwem ;) Siwa Twój profil już dawno polubiłam, piękną sztukę tworzysz! Ja Ci lody odradzam, mam od małego powiększone migdały i jeszcze kilka lat temu zaliczałam angine co najmniej 1-2 razy w roku, raz się leczyłam lodami, tak się wyleczyłam że w wigilię trafiłam do szpitala. Nie lecz się na własną rękę, nie w ciąży. Angina potrzebuje antybiotyku. Trzymam kciuki, będzie dobrze, nie patrz na ten okropny SKRAJNY przypadek. Co do skurczy, ja mam często skurcze ale nie regularne. Moja gin. powiedziała mi na ostatniej wizycie że mam do niej dzwonić albo jechać na IP jak skurcze będą się powtarzać częściej niż raz na godzinę. Czasami w ciągu godziny zdarzają mi się nawet 3 ale czekam czy kolejna godzina będzie podobna i raczej u mnie się to uspokaja. A mój rekord to w piątek ok 7 skurczy i to w okolicach odbytu co kilka minut. Na szczęście przeszło. Jeśli chodzi o obawy to każdy je ma, ja też, ale jeśli chodzi o kwestie zdrowia maleństwa to ja nie biorę nawet po uwagę takiej ewentualności że mój Skarb może być chory, to silny, zdrowy chłopak i nie ma innej opcji!
-
Joanana akurat w kwestii ułożenia to mój jest grzeczny i od 6-go miesiąca ma główkę na dole ;) Po lewej stronie ma ciałko, pupę wciska w żołądek a po prawej rączki i nóżki. Prosiłam na wizycie by mi ginekolog powiedziała dokładnie gdzie co ma i tak to przedstawiła. No i biorąc pod uwagę to jak mi wyciska szłapy w prawy bok to wszystko się zgadza :)
-
MarlenaT nie stresuj się wagą dzidziusia, moja kumpela urodziła w dniu terminu z OM pięknego zdrowego synka 51 cm 2800 wagi. Dostał 10 pkt. Ja na przewijak będę kładła pieluszkę. Zastanawiałam się nad tymi prześcieradełkami ale uznałam że nie ma takiej potrzeby. Położę pieluszkę, na nią małego i git :) Na dzień dzisiejszy mam 1 op 43szt pampersów newborn. Jeszcze dokupię 1 opakowanie jedynek z Dady i na razie tyle, na każdym kroku mogę kupić pampery i nie chcę sobie robić zapasu bo i tak nie mam gdzie tego dać. Joanana ja czuję czkawkę małego po lewej stronie. Wiem że tam ma tułów więc wciąż mnie to upewnia że nie zmienił pozycji. Ale meczące to jest czasami w nocy bo śpię na lewym boku i jak już zacznie czkać to często mnie budzi i tak mną szkubie że muszę położyć się na prawym żeby jakoś to znieść A dziś zaszalał, zaliczyliśmy już 4 czkawki! Przyszły mi w końcu koszule do karmienia, zaraz wrzucam je do pralki i kolejne elementy walizki będą zaliczone :)
-
szusterka ja jeszcze łóżeczka nie mam nawet rozłożonego. Wszystkie elementy do łóżeczka muszę jeszcze poprać. Z tym że w razie czego ma mi kto pomóc jakbym wcześniej do szpitala trafiła bo mieszkam w jednym domu z rodzicami na których mogę liczyć. Chciałabym najpóźniej za tydzień (mój skończony 37 tydz) to wszystko wyprać i za dwa najwcześniej założyć. Jak nie zdążę to mąż się tym zajmie.
-
Późnym wieczorem miałam to szczęście że u mnie niebo bezchmurne (szczęście-nieszczęście bo dziś od rana znów żarówa) i dostrzegłam 5 spadających gwiazd, z czego jedna naprawdę spektakularna ;) I znów zaliczyłam nocne skurcze które przez 3 godziny nie dały spać, pierwszy raz miałam także zaszczyt doświadczyć bóli krzyżowych. I powiem Wam że do terminu zostało mi 25 dni a ja w nocy sobie uświadomiłam że wciąż nie jestem spakowana jestem harcorem hehe, dziś się za to zabieram i bez wymówek! Karolina83 dobrze że masz sytuacje opanowaną. Właśnie pierwsze co sobie pomyślałam jak przeczytałam Twoją wiadomość o tym przybieraniu na wadze i puchnięciu (a pamiętając że masz problemy z ciśnieniem) to zatrucie ciążowe. Dobrze że zajmuje się Tobą specjalista i dzięki temu możesz uniknąć niebezpieczeństwa. Kataryb pytałaś o seks ;) U nas ostatnio słabawo ale ten raz na tydzień raczej zaliczony :) nie chce mi się tak jak mi się chciało wcześniej, ale w zasadzie w 9-tym miesiącu ciąży to chyba normalne Czasami mnie weźmie ochota i wtedy dwie korzyści w jednym, bo i trochę przytulania przyjemnego i masaż krocza zaliczony :))) Catarisa tak bardzo się cieszę że poród poszedł Ci tak dobrze! Wciąż myślałam o tym jak Jagódka przyszła na świat, miałaś tyle obaw i wątpliwości, a tak cudownie się skończyło :) Zasłużyłaś na taki przebieg porodu swojej cudownej i wyczekiwanej córeczki! A teraz zdrówka, zdrówka, zdrówka! Dla całej Waszej szczęśliwej rodzinki!!! Ewelajka przeczytałam Twoją wiadomość i aż mnie dreszcze po całym ciele przeszły.... ;((( To okropne :( Przeżywam takie tragedie tak jakby dotyczyły kogoś mi bliskiego. Współczuję z całego serca i chyba nic więcej nie napiszę, bo co tu pisać w takiej sytuacji...trzymajcie się
-
Dziękuję Wam dziewczyny za pomoc z tymi biustonoszami. Na pewno trochę mi to rozjaśniło sytuację ;) pozostaje pytanie czy kupić już teraz i liczyć na to że rozmiar się mi nie zmieni czy tak jak radzi Klarita wstrzymać się i po porodzie, muszę pomyśleć ;) Anke84 nie wiem jak lekarz może na Ciebie wrzeszczeć. I to z powodu 13 kg, dla mnie to jest nie do pomyślenia. Na co drugiej stronie internetowej z kalkulatorami wagi znajdziesz informację że kobieta w ciąży może śmiało przytyć od 12 do 16 (jak dobrze pamiętam) kg. Ja w tej chwili będę miała ok 17 kg i nie przejmuję się, moja ginekolog ani razu nie skomentowała że za dużo. Buba2015 z całą pewnością jesteś w ciężkiej sytuacji. Może nie mam racji ale wydaje mi się że na zachowanie Twojego faceta mają wpływ młody wiek a jeszcze bardziej rodzice. Jego całe życie się zmieniło. Chciał, miał zapał ale w pewnym momencie zabrakło mu sił tym bardziej ze najbliżsi przygadywali, odradzali przemęczanie się. Mi się wydaje że on naprawdę chciał, że to nie było tylko gadanie. Ale nie podołał. I teraz to jest takie koło które się napędza, coś nie wyszło, może czuje że zawiódł jako mężczyzna, z tego powodu pojawia się irytacja, coraz więcej nerwów a co za tym idzie bezsilność i ogólne zniechęcenie. Albo powinniście otwarcie porozmawiać, odciąć się od złotych rad upierdliwej mamusi i coś zmienić, albo musisz zadecydować ostatecznie jak ma dalej wyglądać Twoje życie. Bo rozwiązanie coraz bliżej a później będzie jeszcze ciężej bo dziecko to kupa wydatków. Jeśli chodzi o zasiłek to moim zdaniem każda złotówka się liczy, za te 200 zł nakupisz już pampersów. I to żaden wstyd. alis85 ale malutki brzuszek zgrabniusi :) też ostatnio moje uda się zaczęły przytulać do siebie, okropne, wkurza mnie to na maksa, tekst z poduchą ciążową świetny Karolina83 a jak wyglądają Twoje badania moczu? Nie chcę Cię absolutnie martwić ale masz wysokie ciśnienie, puchniesz a ten kilogram tygodniowo bez objadania się to trochę dużo, może woda Ci się zbiera? Robiłaś w ostatnim czasie badanie na białko w moczu?
-
Dziewczyny jaki biustonosz do karmienia najlepszy dla piersi, co by mi dwa flaczki po ciąży nie zostały, no i żebym jakoś wyglądała po porodzie? Usztywniany? Lekko usztywniany? Z fiszbinami nieusztywniany? Pomóżcie, może macie jakieś doświadczenie. I jak kupowałyście to ten sam rozmiar co teraz nosicie?
-
anuszkak gdzie Ty schowałaś te 21 kg? Masz super figurkę! durka jesteś dobrym potwierdzeniem stwierdzenia że wyglądamy tak jak się czujemy, jak się ma do siebie dobre nastawienie to i ciało się z tym utożsamia ;) Klarita to bardzo dobrze że masz takie coś gdzieś, ja mam kilka znajomych które tak patrzą na wiek, przykre to jak 36 letnia znajoma chce zrezygnować z życiowych pragnień bo wiek już nie ten i co ludzie powiedzą. A że dopiero teraz znalazła odpowiedniego partnera to bardzo pragnie dziecka ale ma silne przekonania że jej nie wypada.
-
Kobiety co Wy gadacie z tym wiekiem To już nie te czasy że po 30-tce nie wypada, nie ma się czym przejmować, no chyba że z takich względów że chcecie odchować i pocieszyć się jeszcze trochę życiem sam na sam z ukochanym ;) Ale to zupełnie inna sytuacja :) Ja bym chciała 2 lata różnicy między dziećmi, ale nic nie planuję bo nie wiem jak wyjdzie, może być tak że poród da mi na tyle w kość że będę potrzebować większej przerwy (oby nie!) może być tak że się będziemy starać ale nie wyjdzie od razu. Ale zawsze chciałam mieć pierwsze syna, później córkę i różnicę wieku ok 2 lat, zobaczymy, syn w drodze, a co będzie dalej pokaże czas ;) karolaaa dobrze że wyszłaś, uważaj na siebie! charming trzymam kciuki za odpowiednie ułożenie maleństwa! daj znać :) just.jot moim zdaniem jak najbardziej nawet z cesarką powinno się czekać na naturę, to ona decyduje kiedy dziecko jest gotowe do przyjścia na świat. Tak na chłopski rozum, termin z OM jest zgaduj zgadulą. Bo jedynie robiąc testy owulacyjne możemy być pewne kiedy doszło do zapłodnienia. Jeśli natura w danym miesiącu zrobiła nam psikusa i owulacja wypadła tydzień wcześniej to przy takiej cesarce planowanej np na 2 tygodnie przed terminem dzieciaczek może urodzić się dużo wcześniej niż powinien. Siwa też uważam że po cesarce organizm musi odpocząć. Tak jak jedna z Was słyszałam o 1.5 roku przerwy. Rana musi się dobrze zagoić, blizna zasklepić. Słyszałam o przypadku gdzie do ciąży doszło po niecałym roku od cc i zarodek pechowo zakotwiczył się w bliźnie, z tego powodu niestety ciążę trzeba było przerwać. szusterka widzę że też masz wózek bez skrętnych kółek ;) Z tego co patrzę to jesteśmy w znacznej mniejszości na forum z takim wyborem (chyba tylko my ) ale mi osobiście 100 razy lepiej się takim jeździ, przynajmniej na powierzchni z jaką ja będę miała do czynienia ;) no i ta możliwość kołysania...i te duże koła mmm lubię to ;)
-
Dobrze że jesteście, chociaż bezsenne poranki szybciej mijają. U mnie w nocy temperatura bardzo znośna ale tak bardzo bolą mnie spuchnięte kostki ze mimo ogromnych chęci nie mogę spać ;( wczoraj wieczór to miałam stopy gorsze niż hobbit! Z dnia na dzień jest gorzej, zastanawiam się więc co będzie za kilka dni. Pojemniczek na mocz już zapełniony, rano jadę zawieść go do przychodni i może jutro będą wyniki. Zastanawiam się jak sobie radzicie z leżeniem z nogami w górze, leżycie ma plecach? Bo mój mały zaraz się wkurza i nie pozwala zbyt długo w tej pozycji. Maritka zakochałam się w Twoim małym przystojniaku! Jest cudowny i nawet bym nie pomyślała że jest wcześniakiem ;) emimilka jest mi bardzo przykro, naprawdę :( ale jesteś silną kobietą i dasz sobie radę. Życzę Ci by wszystko ułożyło się jak najlepiej. Nieesia cudowne ujęcia! Musisz częściej organizować takie spacery z aparatem bo naprawdę pięknie Ci z brzuszkiem ;)
-
Catarisa cudownie!!! :) Mała jest przesłodka, do schrupania ;) Zazdroszczę że masz już to za sobą, teraz pozostało mi życzyć Wam samego zdrowia i szybkiego powrotu do formy! Echeveria Twoja córeczka jest prześliczna, rośnie jak na drożdżach i wciąż mnie zadziwia swoją siłą jak na wcześniaczka ;) Zbazba torturujesz tymi pysznościami! Mi się tak strasznie chce tych jagodzianek przez Was a nie mam siły w te temperatury jeszcze podgrzewać otoczenia przy kucharzeniu Jeśli chodzi o wózek to już chyba kiedyś swoją zdobycz pokazywałam - Tako Acoustic, przetestowany na Chrześniaczce i jestem tak zadowolona że tylko się cieszyć ;) Chciałam coś jeszcze napisać ale Catarisa i jej wiadomość...no wyleciało mi totalnie ;)
-
joanna nie ma opcji żeby Ci nie przyjęli, jeśli posiadasz dowód zakupu. Przecież takie jest Twoje prawo konsumenckie. Materiał nie jest uszkodzony mechanicznie, nie jest popisany, przetarty. Plamka z jaką go kupiłaś widocznie świadczyła o wadliwym materiale, którego "wada" właśnie się pogłębia. I nawet jeśli wózek miałby styczność z promieniami słonecznymi no to sorry ale to są wózki na zewnątrz, na spacery a nie do trzymania w domu w zaciemnionym pomieszczeniu. Nie daj sobie nic wmówić. Jeśli to miałyby być przebarwienia od słońca to byłyby to na większej powierzchni jednolite wybarwienia materiału. Zresztą dwa lata gwarancji (albo i więcej) a Ty przyjdziesz z reklamacją po 2-3 tygodniach od zakupu jeszcze z brzuchem, więc nie wiem nawet czy ktokolwiek ośmieliłby się dyskutować podczas przyjmowania wózka do reklamacji... I nie zrażaj się do swojej bryki, jest piękna, po prostu pechowo trafiłaś na wadę materiału. Złośliwość rzeczy martwych. Wymienią wózek, albo naszyją nową ekoskórę.
-
maga23 Szusterka Mi na skurcze łydek pomaga jak odchylam na początku palce stop do góry w kierunku piszczeli. Czasami to pomaga nawet zatrzymać całą akcję. Potwierdzam! :) Nieraz dzięki tej metodzie udało mi się uniknąć skurczu, gdybym tak nie postępowała za każdym razem (dziś nie zdążyłam :P ) to moje łydki byłyby już po niezłych przejściach. To też działa w drugą stronę, jeśli palce napręży się w drugą stronę skurcz złapie jeszcze mocniej.
-
Cześć Laseczki ;) Widzę że nie tylko ja walczę ze skurczami, dziś moja łydka pobiła rekord rekordów ;) średnio co drugą-trzecią noc łapie mnie skurcz ale dzisiaj to była apokalipsa! Tak mnie złapało że nie wiedziałam gdzie jestem, mąż się obudził i widzi że się zwijam z bólu, pyta co się stało a ja na to że skurcz, że takiego jeszcze nie miałam mocnego...i mój ukochany z przerażeniem w głosie "to co jedziemy???" hehehe myślał że skurcz porodowy Mięsień boli do teraz, jakby mi go ktoś przez maszynkę do mielenia mięsa przerobił. anuszkak ja zamierzam używać, ale nie mam takiego na całe łóżeczko dookoła tylko na boki i górę. Więc spokojnie dzieciaczkowi tlen będzie dochodził, bo czytałam że odradzają właśnie ze względu na zbyt mały przepływ powietrza. maga23 najwyższa pora! Trzeba jeszcze odpocząć przed porodem bo później to już nie będzie takiej opcji ;) podziwiam za wytrwałość, ale dzięki temu pewnie jesteś w dużo lepszej kondycji niż niejedna z nas :) szusterka nie zazdroszczę sąsiadów ;/ chuda trzymajcie się zdrowo, oszczędzaj się! Weronika boska sukienka :) idealna na te temperatury, będziesz wyglądała cuuudownie. Dziewczyny powodzenia na wizytach! Czekam na informacje i trzymam kciuki by wszystko było ok!
-
Catarisa trzymam mocno kciuki za Was :) głowa do góry, bez zdenerwowania, dasz radę i już niedługo będziesz trzymała swoją córunię w rękach, miej przed oczami ten widok i wszystko będzie dobrze ;) Domyślam się że później z głowy Ci na jakiś czas wyleci forum ale postaraj się chociaż w krótkich zdaniach informować jak się czujesz, czy jesteście jeszcze w dwupaku, czy już osobno żebyśmy się tu nie zamartwiały ;)
-
Banana odezwij się bo mnie stresuje to Twoje milczenie, mam nadzieję że skurcze ustały i wciąż jesteś w dwupaku! chani piękna waga, dobrze że u Was wszystko ok :) Monikalina trzymam mocno kciuki! Szerokiej i bezpiecznej drogi maminkaaa musimy się tylko pilnować żebyśmy się za bardzo nie nastawiły na tydzień przed terminem bo wyjdzie nam z tego masło maślane Kataryb ja nie liczyłam ruchów, moja ginekolog nie wymagała tego, ja też nie czułam potrzeby, zresztą mój łobuz te 10 ruchów potrafił zrobić w kilka minut, więc choćbym i chciała liczyć to byłoby to bez sensu :)
-
Dzięki Catarisa, będę się trzymała tej wersji, na razie jest trochę lepiej, ból się osłabił więc chyba wszystko ok ;) Nieesia biedna jedź to skontrolować. I daj znać jak się czujecie. joanna89a mi od 2-3 dni mały się mniej rusza, właśnie dzisiaj stwierdziłam że muszę zacząć ruchy liczyć dla własnego spokoju. Wiem że ma już mało miejsca. Pogoda też robi swoje. Ale jak wcześniej szalał na całego i rozrywał powłoki brzuszne kilka razy dziennie tak teraz inne dziecko. maminkaaa też mi się marzy poród tydzień przed terminem, nie za wcześnie ale też z zaskoczenia :) witam w klubie miłośniczek mrożonej kawy, tyle z tego pożytku że chociaż więcej mleka zaczęłam pić bo wcześniej jakoś wcale mnie nie ciągnęło.
-
Heh widzę że w trakcie pisania swojej wypowiedzi doszły inne i nieświadomie zdublowałam stwierdzenie o tych 3 tygodniach przed terminem i przenoszeniu Znaczy że zgadzamy się w tej kwestii ;)
-
joanna nie pozostaje Ci nic innego jak cieszyć się ze z Laurą wszystko dobrze. Wiem że chciałabyś już poczuć że coś się dzieje ale przemęczysz się dla niej, dasz rade. Szyjka w każdej chwili może zacząć Ci się skracać. To nie jest powiedziane że jeśli 3 tygodnie przed terminem nic się nie dzieje to przenosisz. I wierz mi że lepiej żebyśmy się męczyły w dwupaku niż by się miały męczyć nasze maleństwa. Wiem co mówię bo sąsiadka ma miesięcznego słodziaka który przy tych temperaturach budzi się co 15-30 minut na karmienie bo z ciepła go suszy, męczy się spocone, nie może spać. Dla matki świadomość że małemu jest tak źle jest okropna. Dodatkowo wyobraź sobie przy tych temperaturach przez pół dnia tulić do siebie pijącego mleko dzidziusia, na prawdę ciężka sprawa. Mi też jest źle w domu po ponad 30 stopni ale za nic nie chciałabym teraz urodzić. szusterka czekamy na ten sam dzień z niecierpliwością, oby do 17go :)
-
daritka też bym nie pomyślała że ten ból może coś złego oznaczać gdyby nie fakt że czuje to nie na środku tylko po lewej stronie. Pewnie przesadzam, moja wyobraźnia czasem nie zna granic, mam nadzieje że przejdzie Monikalina gratulacje dla koleżanki, każdej z nas życzyła bym takiego finiszu pomijając te 10 dni przenoszenia.
-
Może któraś z Was pomoże mi w ocenie mojego dziwnego bólu, pojawił się dwa dni temu na chwilę jak wstałam, wczoraj też w zasadzie już na wieczór, trwał ponad pół minuty. Dziś pierwsze co poczułam jak próbowałam się wygramolić z łóżka do ubikacji to właśnie ten ból z tym że trzyma mnie do teraz (a wstałam po 5 godzinie). Jak siedzę to jest ok, jak wstanę albo stoję to mi przeszkadza tylko nie wiem jak to opisać, takie jakby napieranie i jednocześnie mogłabym to przyrównać do rozrywającego bólu, bardzo nisko w podbrzuszu ale po lewej stronie tylko i jakby promieniował w kierunku odbytu... Daritka chyba coś podobnego do tego co opisywałaś. Sama nie wiem jak ten ból zobrazować, ale nie jest to przyjemne i utrudnia poruszanie. Nie wiem czy to normalne, czy powinnam się tym zainteresować, już mi się pojawiają myśli o odklejającym się łożysku i inne tego rodzaju, ach ja panikująca... dzasti moje nogi wołają o pomstę do nieba, muszę w końcu zrobić porządek z tymi włoskami bo za chwilę będę wyglądać jak sierściuch 3 dni temu załatwiłam sobie okolice intymne, sama na czuja nawet się nie pozacinałam choć było ciężko :) just.jot ale mi zrobiłaś smaku na te jagodzianki!
-
Hej! ;) U mnie też w nocy trochę lepiej i nad samym ranem ale już grzeje i ciepło wbija się do domu, jeszcze chwila i zamykam wszystkie okna, rolety w dół i pozostanie mieć nadzieję że chłodek z nocy zostanie jak najdłużej w czterech ścianach. Catarisa rewelacja że jesteś w domu, ale uważaj na siebie bo to kusi do ruchu, w końcu zawsze znajdzie się coś co jeszcze trzeba zrobić przed powitaniem nowej członkini rodziny, a Ty musisz leżeć. Jak się czujesz? Banana jejku, dobrze że nic się Wam poważniejszego nie stało! Jak samopoczucie, skurcze opanowane? Chani to zdjęcie to jak z rasowej sesji fotograficznej! Cudoooo Kataryb nie będę oryginalna w komentarzu odnośnie pokoiku jaki stworzyliście i powtórzę to co już tu kilka razy czytałaś - rewelacja ;) Mojemu Kubie też by się taki na pewno spodobał, ale kto by się z tym bawił i z jakim efektem przede wszystkim hehe, byłam pewna że to są naklejki, na żywo to dopiero musi wymiatać
-
Cześć Dziewczyny :) Napisałabym Wam jak jest mi strasznie źle z powodu tego ciepła, jak wszystko mnie boli i męczy ale nie ja jedyna, każda tak ma więc sobie podaruję ustękiwania. Dobija mnie jednak fakt że kolejne dni mają być jeszcze gorsze. Może zaczniemy obstawiać ile z nas urodzi jeszcze w sierpniu przy takich prognozach? ;) W każdym razie musimy się trzymać, odnóża do miednic z lodem, wiatraki na pełen obrót, arbuz w łapy i najlepiej to sobie jeszcze znaleźć takie zajęcie żeby dzień zleciał w oka mgnieniu! :) Ja po tym jak dwa tygodnie temu maż mnie dosłownie musiał wynosić z Kościoła, a tydzień temu wychodziłam zaraz na początku mszy jeszcze o własnych siłach (mimo że siedziałam, ale brak powietrza robił swoje), dzisiaj nie poszłam. Planuję jechać do miejscowości obok na 18-tą, tam mają ławeczki na świeżym powietrzu i Ksiądz akceptuje ludzi na polu (nie to co w mojej parafii). Catarisa cudowna wiadomość, że jeszcze jesteście w dwupaku, przykro tylko że tyle stresu się najadłaś... Co do kobiety którą słyszałaś to wiem że ciężko nie brać tego do siebie, ale pamiętaj ze po pierwsze - każdy poród jest inny, po drugie - nie jesteś pierworódką, będzie Ci łatwiej, a po trzecie - może ją aż tak bardzo nie bolało, tylko krzyk pomagał w parciu, każda z nas w tej sytuacji zareaguje inaczej, ja mam znajomą która przeklinała jak szewc podczas porodu ( ) nie z tego bólu, ale dla wyładowania emocji, mimo że w życiu codziennym takie słowa by jej nie przeszły przez gardło, wyobraźcie sobie minę jej męża Zresztą czytałam gdzieś że dobrze sobie pokrzyczeć przy porodzie bo to ułatwia parcie, może ta kobieta też trafiła na ten artykuł ;) Będzie dobrze! joanna89a mnie też pieką i stopy i dłonie. Ja to chyba mam od tej opuchlizny bo wcześniej nie było tego problemu. Co chwilę moczę w lodowatej wodzie bo inaczej nie ma opcji. Nie wspomnę jak mi wszystko z rąk leci :P