-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez mycha88
-
Blanka musze spróbować bo już zaczyna mi brakować sił na uspokajanie małego i kombinowanie co mu dolega. Dziś już dwa razy się rozpłakał tak ze nie szło go uspokoić. W tym jeden raz smacznie spal dopóki nie zbudził się nagle z strasznym płaczem :( W jakich ilosciach i kiedy mu to dawkujesz? Pytanie szczególnie dla mamusiek karmiących piersią - jak się miewają Wasze włosy? Bo mi strasznie zaczęły wypadać ;/ i zastanawiam się czy coś się da z tym zrobić? Nie wliczając cięcia :)
-
Cześć Mamusie, u mnie od ponad tygodnia mały terroryzuje, już nie wiem czy chodzi o ząbki, czy o brzuszek czy jeszcze co innego. Jedno jest pewne, potrafi się uśmiechać i po chwili dostaje ataku płaczu którego za nic nie da się wyciszyć. I strasznie marudny, jeszcze 2 tygodnie temu to było dziecko aniołek a teraz to różki mu wyrosły jak nic. I nie wiem jak przerwać te jego bóle bo nie wiem co mu jest :( do tego szczepienie w tym tygodniu, świetnie. Kupy - Kuba robi właśnie jakoś często ale mało. Już stanęlismy na jednej kupie dziennie a teraz to kilka robi, tak jakby wypróżniał się na raty przez pół dnia. Pampersy - my używaliśmy dady 2, jak były już za małe to kupiłam pampersa new baby-dry 2 i one są większe niż dady na tyle że drugie opakowanie mi się kończy i będę próbowała dady 3 bo mam jedną paczkę którą dostaliśmy. Zobaczymy jak z ich chłonnością i podrażnianiem pupy. Kąpiel - staram się codziennie, ale nie za wszelką cenę. Jeśli mały miał ciężki dzień i śpi to go nie wybudzam. Ale staram sie żeby co drugi dzień co najmniej go wykąpać. Uwielbiamy to, tak my jak i on :) Kąpiemy przeważnie razem bo tatuś się domaga obecności podczas kąpieli, na razie wykąpałam go sama chyba 4 razy. Bez gąbek, bez podkładek itp. Na dno pieluszka, lewą ręką asekuruję główkę a prawą myję. Kuba uwielbia jak go trzymam w wanience na brzuszku, jak nie próbowałyście to polecam :) Mleczko - wczoraj ominęłam dwa karmienia bo mieliśmy wyjazd i babcia odciagniętym z butli karmiła. Jak wróciliśmy to chciało mi piersi rozsadzić, zaraz porobiły się guzki. Z samej prawej odciągnęłam 180ml, nie wiedziałam ze tyle się da Ciemieniucha - dalej walczycie? Ja kupiłam olejuszkę i testujemy 3-ci dzień. Na razie jest poprawa ale jeszcze wszystko nie zeszło więc na razie nie wypowiem się czy jestem zadowolona z wydatku jakim były 34 zł za malutką tubkę płynu ;p Namaziałam sporo tego, ale nie wchodziłam 3 dni chyba więc i tak pewnie coś ominęłam z poruszanych tematów ;) Blanka piękny uśmiech na początek dnia :)
-
My się właśnie karmimy... O i w tym momencie poszła kupa, ciekawe z jakim skutkiem, dzisiaj już raz Juniora przebierałam bo zamarasił. Tak w ogóle kończę ta paczkę pampersa i próbujemy z trójeczkami. Smoczek też dzisiaj zaaplikowałam nowy 3-6 miesięcy. Młodemu chyba się podoba bo tamten już wypluwał a tego zassał od razu ;D Joanana mój tak mi palce maltretuje. Dziś podczas ataku ryku dałam mu palec i myślałam że siny wyciągnę żel nam chyba pomaga ale jeszcze pewności nie mam czy to na pewno sprawa z ząbkami.
-
Blanka idź koniecznie! Ja wczoraj byłam w kinie, mąż mnie zabrał w prezencie imieninowe a mały został z dziadkami. Było super tym bardziej ze pierwszy raz od ponad pół roku ;) Nasza marudny nic zapowiadała wrzaskliwy dzień. Zaliczyliśmy juz dwa ataki ryku... Aż serce mnie boli na widok tych wielkich łez. Teraz biedactwo śpi ale nie było mi łatwo go uspokoić. Ania2209 a próbowałaś smoczków różnych firm/kształtów?
-
Super... Naprodukowałam się, młody paluchem dosięgnął wyświetlacz telefonu i skasował. Tak w skrócie wyglądam jak zombie. My wciąż w nocy pobudki co 3 godziny ale ostatnio eliminowalam pierwsze nocne karmienie przy pomocy smoczka (Ania) próbowałaś tak? ) . Dziś karmienie co 2 godziny a w międzyczasie wstawanie żeby małego uspokoić. Raz wstawałam 4 razy w ciągu 15 minut aż w końcu posmarowałam dziąsełka maścią i dopiero usnął. Dziewczyny karmiące piersią ćwiczenia jak najbardziej ale uważajcie na zakwasy bo kwas mlekowy przenika do mleka i zmienia jego smak (gorzki) Ja się biorę za siebie już od 2 tygodni ale jakoś mi nie idzie :)
-
Hehe ja owijałam kg cukru w kocyk i przykładałam jak my walczyliśmy z tym problemem tak mi położna doradziła. Wcześniej robiłam wałek z koca ale jaki by nie był Kuba tak się uparł na prawą stronę ze potrafił walić główką w ten wałek aż go spłaszczył na tyle by choć trochę sobie ją po swojemu ułożyć ;)
-
Wyżej miało być refluks ale słownik sobie refleks z tego zrobił ;) emiska współczuję kłopotów z asymetria i napięciem mięśniowym Adasia, życzę szybkiego rozćwiczenia problemu. Na pewno bez większych problemów dacie rade. Karolina ciekawe to Twoje miasto :) mieszkasz gdzieś na obrzeżach? julita wszystkiego najlepszego dla Juleczki! Z dziećmi czas strasznie szybko leci, przekonuje się o tym od ostatniego dnia sierpnia ;)
-
chani Wy wciąż z tym refleksem walczycie? Robi się coś z tym czy czeka aż samo przejdzie? karolaaa mój też ma taką grzechotke w którą lubi uderzać ale strasznie szybko się nią nudzi i zaczyna marudzić żebym ja zabrała. Blanka ja kocham życie na wsi, ten spokój, świeże powietrze, dzikie zwierzęta za oknami. Mogę sobie wyjść z domu nie poczesana i nikt nie popatrzy na mnie jak na debila, mogę zrobić ognisko do nocy ze znajomymi i nikt nie zadzwoni na policje ze zagłuszamy ciszę nocną ;) ale tak jak piszesz to jest kwestia przyzwyczajenia, pewnie gdybym wychowała się w bloku to nie dusiłabym się w nim tak jak to teraz ma miejsce - u cioci w Gliwicach wytrzymam góra 3 dni i to tylko ze względu na palmiarnię którą uwielbiam odwiedzać Co do kup to mi wczoraj mały tak się skupczył że spodnie leciałam przebierać. Dzisiaj z kolei huśtawka tak go rozluźnila ze gdyby nie pieluszka którą przezornie mu podkładam, byłby materiał do prania. Ale on ostatnio chyba ma coś co można już zakwalifikować do lekkich biegunek.
-
joasiaG dziękuję :) na spełnienie Twojego życzenia zdrówka dla małego długo nie było trzeba czekać ;) mam przynajmniej taką nadzieję. Poranny kaszel zdaje się był odkrztuszaniem śliny która spływała do gardełka jak mały sobie gadał bo do teraz się nie powtórzył. Podnosze go i nie płacze wiec i chyba po prostu wczoraj taki zbieg okoliczności przy jego złym nastroju. Mama panikara ze mnie ;) no ale będę go jeszcze obserwować. szusterka ale masz jakiś podstawowy sklep w niedalekim zasięgu? Ja też mieszkam w dziurze 2 km od jej "centrum" w którym można znaleźć sklep samoobsługowy, szkołę, przedszkole, ośrodek zdrowia, aptekę i bar :) ale kocham tą moją wiochę z lasem kolo domu i polami, łąkami wokół ;) U nas było w minusie ale od rana słonecznie i juz podskoczylo do 2'C
-
Dziękuję ślicznie za wczorajsze życzenia :* joasiaG dobrze ubierz Szymka bo ja wczoraj tak Kubę hartowałam ze dziś zaczął pokasływać :( Choć dziwne że to ten spacer bo był tak ubrany ze po przyjeździe do domu sprawdzałam i był ciepły... A jednak skutki są. I już wczoraj uznałam ze chyba trzeba mi z małym iść do lekarza bo mam wrażenie ze czasami zaczyna płakać przy podnoszeniu, a wcześniej takiego problemu nie było u nas,boje się czy coś go wtedy nie boli... Juz przecież tak się starałam z nim delikatnie obchodzić :/ kasiatko nie przejmuj się tym, to tak jak z chodzeniem - jedno dziecko zacznie mając 9 miesięcy, drugie ponad rok. Mój Cukiereczek chwyta już zabawki ale z kolei wydaje mi się że za mało gada, na razie aaaaaa, eeeee i łeeee ale gugać to on jeszcze nie bardzo. Ale cierpliwie czekam i ciesze się innymi postępami :)
-
Dziękuję ślicznie za życzenia ;) bo pod nickiem mycha kryje się Katarzynka :)) i ja również życzę wszystkiego najlepszego! ;* Catarisa ja z kolei zapomniałam o swoich imieninach przez te problemy z małym i miałam niezłą niespodziankę rano ze strony rodziny. U nas to samo z walką z sutkiem o jakiej piszesz. Bierze i wypluwa i tak w kółko. Blanka ja o tym samym myślę. Wcześniej kombinowalam ze takie 6-7 miesięczne dziecko prędzej skuma ze jak ugryzie i powiem stanowczo NIE to załapie. Ale jak miałyby mu tak szybko wyjść to przecież za mały będzie na takie sugestie. .. Boli na samą myśl! Co do tych kup to też mi się wydaje ze kwestia jedzenia. Tylko ze ja nie kojarzę bym coś w swojej diecie ostatnio zmieniala.
-
Catarisa a jak z karmieniem? Szarpie się czy je spokojnie? Ja zauważyłam że Kuba szczególnie rano się szarpie dziś tez zaliczyliśmy ostrą walkę i chlustanie po karmieniu - pewnie tak się szarpał że się mu w brzuszku źle ułożyło. I jeszcze te kupy... Wcześniej robił już jedną, dwie dziennie teraz po 4-5 na dobę. Czy to juz można nazwać biegunką? I co oznacza codziennie jedna zielona kupa wieczorem? chani obserwuj małego, mój też ma dobre nastroje w ciągu dnia. Potrafi płakać i za chwilę się śmiać. Śmiać się i po chwili wpadać w historię. Oczywiście życzę Ci by to był skok rozwojowy który macie już za sobą. Dziewczyny jak macie problem z zasypianiem marudek to spróbujcie od góry przykryć główkę cienkim kocykiem albo pieluchą gdy nadchodzi czas na spanie. Kuba dwa razy sam sobie kocyk naciagnał na główkę i teraz jak nie może zasnąć to tak go przykrywam i po chwili odlatuje do krainy snów ;)
-
Blanka bardzo fajni! ze zdjęcia wnioskuję ze starszy dumny z młodszego braciszka :)
-
Przed chwilą uspokoiłam małego. Darł się dobre 8 minut i nie szło go ululać. Powtarzam - nie płakał tylko darł się :( włożyłam mu palec do buzi, gryzł dziąsłami tak ze myślałam że go zje. Po tym "zabiegu" dopiero się uspokoił. Proszę dajcie mi nazwę maści na dziąsełka, ostatnio jedna z Was pisała ze po niej maleństwo się uspokoiło. Albo jakakolwiek maść sprawdzona. Jutro odwiedzę aptekę, może mu tak pomogę...
-
Malutka z tego co pamiętam to już w ciazy miałaś bardzo nieprzyjemne zdarzenie z tym facetem. Moim zdaniem jeśli w tak krótkim czasie masz kolejna przykrość to na przyszłość dużo się nie zmieni. Możesz spróbować dać mu jeszcze jedną szanse. Ja bym jednak pokazała mu ze nawet z dzieckiem mogę znaleźć kogoś kto w pełni na mnie zasługuje. Tzn na Ciebie. Ciebie i Twoją małą Kruszynke. karolaaa ja sobie nie mogę poradzić z ciemieniuchą na główce a co dopiero brwi.... Na szczęście na brwiach ma słabiutką, przynajmniej na razie. mamaZuzanna witaj :) juz kiedyś się zastanawialyśmy jak się miewasz, z tego co czytam świetnie sobie radzisz z podwójnym szczęściem! Blanka mi się wydaje ze Twój ma przestawione pory nocną i dzienną. Na Twoim miejscu w dzień bym go jak najdłużej przetrzymywala, zachowywała się głośno, dawała go do jasnych pomieszczeń. Niech się nauczy ze gdy jest ciemno i cicho to się śpi. Sebastianek uroczy! chani ale masz przystojnego małego eleganta ;) Kubuś dalej marudny. Zaczął się dzisiaj mocniej ślinic.
-
joasiaG dobrze ze traficie w lepsze ręce. Daj znać co powie lekarz. A jak u Was wygląda główka? U nas mało żółtych łusek, bardziej takie luszczenie głowy, coś jakby łupież ale mocno miejscami siedzi i ciężko usunąć. Zauważyłam tez zaczerwienienie gdzieniegdzie, może to podrażnienie spowodowane codziennym wyczesywaniem. W przyszłym tyg szczepienie to zwrócę na to uwagę pediatrze. kasiatko to mamy podobnie.i tez w nocy mały śpi ładnie. W ciągu dnia ostatnio mało snu i dużo wrzasku. Coś mu ewidentnie dolega bo zawsze był grzeczny. szusterka mam nadzieje ze Twoje samopoczucie lepsze? anuszkak ja też mam dzisiaj cyrki przy karmieniu...sutki ponaciągane, dekolt podrapany. Nie wiem co się dzieje. A jak już się niby naje i go biorę do odbicia to ryk na cały dom. blanka tez myślałam że to brzuszek. Ale ani herbatka nie pomogła ani katatera. Tak sobie myślę momentami... Co ze mnie za matka, mały wola rozpaczliwie o pomoc a ja nie mam pojęcia co mu dolega i jak mogę mu pomóc ;/ Może tu trochę mniejszy ruch ostatnio ale dzieci też większe i bardziej wymagające. Mamy mniej czasu na forum może tu leży przyczyna. Ja mam sentyment do tego miejsca, jestem tu od jednej z pierwszych stron, od samego początku ciąży która zaowocowała tym słodziakiem którego tule w ramionach. To forum i Wy- osoby udzielające się zawsze będziecie dla mnie skarbnicą wspomnień.
-
U nas od wczoraj mało wesoło. Kuba jakiś marudny był po południu, wieczór dostał ataku płaczu i nie szło go uspokoić..jak przy kolkach. Nie wiem o co kaman, czy zatwardzenie (przeważnie robi pokaźniejsze jajecznice), czy coś innego mu dolegało. Już sie fajnie dogadywaliśmy a od kilku dni jakoś nie wiem o co mu właściwie czasami chodzi. Tak jak dzis rano. Gadał sobie w łóżeczku, jak zaczął marudzić i go wzięłam to ani płacz, ani śmiech tylko wielkie zawodzenie, złośliwe głośne "aaaaaaa! łaaaaaaaaaaaa!!!" tak jakby zły na mnie był. Nie szło go uspokoić. Wasze dzieciaczki miewają takie nerwy? To nie był płacz, tylko wrzask na mamę w pakiecie z groźną minką. Później przyłożyłam go do piersi, szarpał się jak szalony, a na końcu pierwszy raz od dawna porządnie chlusnął tym co wypił. I za nic nie mogłam go dziś rozbawić. Teraz śpi, zobaczymy jak dalsza część dnia. Wytłumaczcie mi o co chodzi z tym przesunięciem się dziecka I pytanie do bardziej doświadczonych mam - jak moge rozpoznać że zaczęło się marudzenie związane z ząbkowaniem? Ciemieniucha - walczymy dalej, wczoraj wyczesałam, dziś znów kolejna porcja białych łusek. Jak wygląda to atopowe zapalenie skóry?
-
Zapomniałam jeszcze dodać, że ja też mam problemy z towarzystwem. Przykre to bo jak nie byłam w ciąży to miałam wielu znajomych którzy chętnie spędzali ze mną czas. Już jak byłam w ciąży to próby umówienia się kończyły się obiecankami i wielkimi planami. Trochę rozumiem bo ja siedziałam w domu a tamte osoby dalej musiały chodzić do pracy i godzić ją z codziennymi obowiązkami w domu. Ale bez przesady, na przykład jedna znajoma - 3 razy podczas ciąży sie do mnie wybierała. W końcu ją olałam i nie kontaktowałam sie więcej. 4-ty raz się zadeklarowała jak spotkała mnie w 7-mym miesiącu w sklepie. Nie odwiedziła. Ostatnio pisze do mnie czy może wpaść w tym tygodniu nas odwiedzić, tylko że "ten tydzień" był już 2 tygodnie temu. Napisałam jej ze może i który dzień jej pasuje - nawet nie odpisała. Przykro mi z powodu urwania tych wszystkich kontaktów, ja jestem duszyczką towarzystwa, nawet na spacery czy zakupy nie lubię chodzić sama. Ale poza tą małą przykrością podobnie jak Catarisa codziennie wstaję z uśmiechem, nie brakuje mi rozrywek, cieszę się każdym dniem z Kubusiem. Nie przeszkadza mi ta jednolitość, bo mam ją z kim dzielić ;) Poza tym teraz wchodzimy w taki etap że z dnia na dzień widzę coś nowego w zachowaniu małego. I to absolutnie nie jest monotonne, mimo że każdy dzień spędzamy tak samo tym bardziej przy tej pogodzie :)
-
Oj jak tu wczoraj smutno było, mam nadzieję że dzisiaj będzie lepiej. Współczuję Wam kobietki tej samotności, tych problemów z otoczeniem, z rodziną, z osobami które powinny wspierać. Ja bym nie dała rady, za bardzo uczuciowa jestem, zbyt słaba na brak bliskości. Catnedeskia, Julita z całego serca życzę Wam jak najwięcej zdrowia dla córeczek, oby szło w lepszą stronę, jesteście bardzo dzielne i macie racje - nie jestem w stanie wyobrazić sobie jak bardzo silne jesteście! W swoim czasie życie wynagrodzi Wam trudy. Catarisa jaka super przytulanka, to musi być naprawdę ogromna satysfakcja jak widzisz swoją Kryszynkę przytulającą się do Matyldy ;)) just.jot super arcydzieła wyszły Ci spod ręki i jaki fajny pomysł z tymi warzywkami :) Sesja wcale nie wygląda na darmową :) Susu ja kupiłam nawilżacz powietrza jak walczyliśmy z katarkiem małego. Ale tak na prawdę ja od zawsze w zimie miałam problem jak kaloryfery grzały, suche powietrze sprawiało że bolało mnie wciąż gardło, kilka razy w nocy budziłam sie bo musiałam sie napić. Mamy nawilżacz ultradźwiękowy z jonizatorem i jestem bardzo zadowolona. Teraz moje gardło zachowuje sie zupełnie inaczej. Polecam :) Wy sie tak boicie tych słodyczy a ja po porodzie mam taką chcicę że od miesiąca staram się wytrzymać chociaż jeden dzień bez czegoś co jest ciastkiem, batonem, czy czekoladą ;) Cudowne zdjecia dodajecie, kochane te dzieciaczki, wyściskałabym wszystkie :)
-
Blanka Twój pomysł z tym wacikiem fajny tylko u nas się nie sprawdzi bo mój mały tak wymachuje girami przy zmianie pampersa ze raczej niewykonalne taki wacik utrzymać tam gdzie trzeba Chyba spróbuję odpalić od Kolczyk metodę z pielucha. Z kupy dostałam 2 razy. Teraz zawsze przy zmianie pampersa dociskam Juniorowi nóżki do brzuszka jak do pierdzenia nią i trzymam tak chwile. Jak ma zrobić kupę to właśnie wtedy popuszcza jeszcze do pampersa. Polecam tą metodę, może Wam ułatwi życie Nie przypuszczałam ze jeszcze któraś z Was będzie chciała tak jak ja tak szybko drugie bobo. A tu proszę, trochę nas jest :) Mam nadzieje ze jeszcze wtedy będziemy się tutaj spotykać i chwalić się poczynaniami w tym kierunku :) Zmykam spać bo aż strach bierze przed nocą. Dobranoc!
-
Kubuś ma coraz fajniejsze włoski, tzn od urodzenia miał długie ciemne z tyłu główki a z góry taki właśnie meszek, teraz już mu ładnie rosną coraz dłuższe z przodu. Na szczęście jak na razie nic się mu nie wytarło. JoasiaG wystraszyłaś mnie tym łysieniem po ciemieniuszce, tak się składa że walczę z tym od kilku dni i wciąż wraca. Mocną skorupkę miał Szymek ze mu włoski powypadały? Jak z tym walczyliście, ja codziennie smaruję albo oliwką albo masłem i znika, ale na następny dzień znów sie zaczyna pojawiać i tak w kółko. A co do brojenia to właśnie chyba przechodzimy trzeci skok rozwojowy. Dwa ostatnie dni to karmienie co 1.5 godziny, marudzenie, stękanie i popłakiwanie. A właśnie w tym momencie Kubuś siedzi w huśtawce i gada z zabawkami, pierwszy raz chyba mogę to nazwać guganiem, od rana mocniej się ślini, robi też bańki ze śliny, wiec mam nadzieję że najgorsze już za nami i teraz tylko obserwować co jeszcze potrafi ;) Co do obcinania pazurków my nożyczkami dla niemowląt na śpiąco, czekam zawsze aż dobrze zaśnie. Szusterka mój też czujny ale wieczór zazwyczaj pół godziny po zaśnięciu nic go już nie rusza i wtedy można delikatnie cichaczem obcinać ;) no i zawsze delikatnie pilniczkiem przejeżdżam bo po skracaniu te krawędzie ma takie ostre ze bardziej sie drapał niż przed obcinaniem, no i takim sposobem mamy ładną buzię bez rysek Blanka jaki postęp :) oby było coraz lepiej. Ja dziś w nocy wstawałam ...chyba 4 razy. Nie wiem o której, nie wiem jak i nawet za jednym razem nie pamiętam kiedy małego do łóżeczka odłożyłam. Taka wykończona byłam. Pytanie do mamusiek chłopców - macie jakieś sposoby na nie obsikiwanie wszystkiego w promieniu pół metra od siusiaka przy zmianie pampera? Bo ja już dzisiaj trzy razy zostałam olana przez swojego synusia Próbowałam różnych metod ale poddaję się i czekam na jakieś ciekawe pomysły ;)))
-
Hej! Ale pędzicie, zostawić Was przez weekend bez podglądu to później cały poniedziałek trzeba nadrabiać Miałam dużo do powiedzenia na te wszystkie tematy które sie przewinęły ale połowę pozapominałam! W każdym razie pamiętam o rozi której gratuluję bardzo bardzo bardzo! Niech lekarze nie myślą że są bezkarni! Charming współczuję i trzymam mocno kciuki za poszukiwania nowej lepszej pracy przez męża. Na pewno świetnie sobie dacie radę z tym nieprzyjemnym problemem. Pytałyście o nianie/monitory. Ja mam monitor i nianię w jednym - angelcare ac401 tak jak siwa - rewelacja i polecam z czystym sercem. Nie zamieniłabym na inną choć wcześniej upierałam się przy mobilnym Snuza. Teraz jak nieraz widzę jak mały się wierci jestem pewna że w jego przypadku co chwilę byłby alarm bo wystarczy że się mu poluzuje pieluszka albo przesunie za bardzo. Kubuś z dnia na dzień robi takie postępy że aż nie chce się wierzyć :) Co prawda jeszcze nie guga jak niektóre Wasze skarby ale jak sie rozkręci to gada nawet i po 10 minut swoje "aaaaa" "eeeee" "łeeeeaaaaa" :) Uśmiecha się prawie cały czas, aż dziąsełka widać, chwyta już też zabawki tak jak Jagódka Catarisy, potrząsa nimi i próbuje wkładać powoli do buzi. Uwielbia zjadać sobie piąstki, czasami uda się mu wycelować kciukiem, raz już pocisnął sobie palucha za daleko i aż go zaczęło naciągać ;) Co do nocnych karmień dołączam do niewyspanych. Tutaj za dużo się u nas nie zmienia, mały ma zakodowane by co 3 godzinki się dopomnieć o nową porcję. Jak skończy 3 miesiące to spróbuję go jakoś zacząć przeciągać z tymi przerwami bo na dłuższą metę ciężko wyrobić...nie wiem jeszcze jak to zrobię, ale tym sie będę martwić później Dodajecie przecudowne zdjęcia, nie wymienię tu każdej z Was bo już się pogubiłam ale każde zdjęcie dokładnie pooglądałam i pozachwycałam się ;) Rewelacja te nasze dzieciaki!
-
I my meldujemy się z łóżka :) joanna89a daj do zrozumienia teściom ze 21 godz. to nie pora na odwiedziny. Wiem ze czasami łatwo się mówi by coś teściom wygarnąć, a gorzej zrobić, jeśli masz z tym problem (tak jak ja jak coś mi nie pasi) to poproś swojego o interwencję ;) siwaobie wyglądacie cudownie, ciesze się ze lot przebiegł spokojnie ;) gosia83 Mateuszek jest kochany, miej w nosie głupie komentarze, szczerze powiedziawszy nie wpadla bym na to ze ktoś może stwierdzić że przekarmiasz :/ Nieesia Juleczka to sama słodycz! :) joasiaG jaki Szymus słodki ;)) Blanka ja z tych co jeszcze w nocy walczą, ale zawsze jestem tak przywalona ze nie ma mowy o czytaniu forum, już kilka razy próbowałam ale oczy same się zamykają ;) Czy ma któraś z Was problem z nadmiarem pokarmu? Mi ostatnio Kuba wieczór i nocy zaczął robić dłuższe przerwy i piersi nad ranem chce mi rozsadzic. I tak później praktycznie do wieczora mi się to reguluje a od wieczora znów dłuższa przerwa i błędne koło. Piersi mam twarde jak na początku, z prawej sika na 2 metry, chyba zacznę handlować białym ;) Monikalina jaka urocza sówka!
-
Dziękuję dziewczyny za rady :* Dzisiaj wieczór narobię zdrowego smrodku w sypialni ;) Kubuś teraz lubi leżeć na brzuszku i główkę trzyma przez kilka minut, się śmiejemy bo kiwa nią czasami jak te pieski co się kiedyś w samochodach woziło. charming_mi a podsuwasz mu pod ciałko rączki tak by były blisko siebie? Ja kiedyś nie wiedziałam że tak trzeba i na wizycie pediatra mi pokazała żeby tak je przybliżać i od tego czasu mały wciąż by się rozglądał na wszystkie strony leżąc na brzusiu. anonimka witaj ;) Ja w takim razie się spóźniłam bo za dwa tygodnie mój zasmarkaniec skończy 3 miesiące. Ale spróbować nie zaszkodzi na pewno. Idziemy na spacer, loteria na bliskie spotkanie z deszczem bo się chmurzy :)
-
Coś się mi poknociło z wysyłaniem wiadomości, miała być jedna z dwoma zdjęciami a jakoś się rozkleiła na dwie :P no tak albo piszę za rzadko albo dokładam niepotrzebnie za dużo ;)