-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez mycha88
-
Marika Twoje zdjęcia też super! Uwielbiam zwierzęta wiec i takie zdjęcie tym bardziej że ze słodkim bobo :) joanna89a rzeczywiście Laura to cała mamusia ;)) ślicznie trzyma glowke Sowianka macie wiele nerwów, nie przespanych nocy i zapewne łez za sobą. Ale jesteście najcudowniejszymi rodzicami jakich mogła śliczna Tola sobie wymarzyć. Nie dość ze daliście jej życie to jeszcze pomogliście gdy najbardziej Was potrzebowała. To bardzo przykre ze musieliście tyle przejść ale mam nadzieje ze teraz przed Wami juz tylko i wyłącznie łzy szczęścia :) dobrze ze jesteś znowu z nami i oby na dłużej ;) szusterka super ze w końcu Was wypuścili, chyba pierwszy raz miałaś radość z widoku teścia :) teraz jeszcze pozostało Ci wziąć długopis do ręki i naszkryfać kilka słów o opiece jakiej doświadczyłas. U mnie za oknem mróz ale i piękne słonko i bezchmurne niebo :) cudownie
-
Ach dziewczyny ja też mam za sobą ciężką noc... Wstawałam do niego co 1.5-2 godziny. Nie wiem czy mu coś dolegało ale niedawno zrobił kupę dziwną. Cała dosłownie pływała w pampersie. Tyłek cały mokry. Taka zielonkawa. Któraś z Was spotkała się z takim czymś? chanimasz się czym chwalić piękne zdjęcia, a to z psiakiem nadaje się na pierwsze strony gazet, rewelacja! :) szusterka czekam wiec na Twojego posta z niecierpliwością! I mocno trzymam kciuki
-
Ja tego nie rozumiem, w nocy Łobuz musi pić co 3 godziny. Dlaczego skoro w dzień potrafi dłużej wytrzymać? Dzisiaj karmiłam go o 12, o 14 poszliśmy na spacer gdzie pięknie zasnął. Po spacerze wniosłam go z wózkiem do domu, delikatnie rozebralam a ten spał i spał aż o 18 sama go obudziłam na karmienie bo mi już pierś chciała eksplodować. Wiec nie pił 6 godzin a ciekawe jak długo jeszcze by pociągnął ze spaniem bo nie obudził się od razu jak go wzięłam na ręce. Dlaczego on tak w nocy nie śpi?
-
Karolinek nam drugie szczepienie przeszło dużo łagodniej, dzieciaczki są już na tyle kumate że szybko można je zabawić albo zainteresować czymś, u nas maż miał za zadanie postarać sie by mały szybko zapominał o bólu pomiędzy kolejnymi szczepieniami, idealnie w tym celu wykorzystał...brzęczące klucze do auta. Byłam w szoku że mały sie tak szybko uspokajał, nawet po trzecim wkłuciu zapłakał kilka sekund i się uspokajał. Nawet pielęgniarka stwierdziła że się bardzo szybko uspokaja. U nas za to gorzej było po szczepieniu, bo ostatnio spał dwa dni a teraz było marudzenie i płacz, ale czopek na wieczór szybko go uspokoił.
-
My też nie nosimy małego, nasłuchaliśmy się dość płaczu córki brata którą wciąż jego teście nosili nawet jak mała grzecznie się sama bawiła to była brana na ręce. Kuba jednak coraz częściej chce oglądać świat nie tylko sufit wiec zaczęłam ostatnio sądząc go na kolanach na chwile - plecaka oparte o mnie i tak na pół leżąco jest, ponad 3 miesiące to chyba nie za wcześnie na takie pozycje? Szczęśliwaśmiało możesz sobie wypić karmi zaraz po karmieniu, ja nawet już tak sobie pół piwa 2 proc wypijałam :)
-
A za Chrzest daliśmy 100 zł - pytałam Księdza ile mamy dać, szczerze powiedziawszy to wydaje mi się ze tyle powinno wystarczyć za krótki obrzęd w trakcie mszy, który tak na prawdę powinien być odprawiany z dobrej woli i ku radości Kościoła a nie za pieniądze. Znajomi w innym Kościele chrzcili, usłyszeli "co łaska" i też dali 100 zł.
-
U nas dziś karmienie o 23.30, o 3 i jak się można domyślić o 6. Oczywiście o 6 młody zrobił wytrzeszcz oczu i tyle z dalszego spania. Łeb mi pęka. Kolczyk Kuba jeszcze niedawno tez był taki ze nie mogłam go na chwile zostawić. Jak zaczął lepiej chwytać zabawki to się poprawiło. Może nie spędza tyle czasu sam co Laura ale mogę go co jakiś czas wsadzić do huśtawki albo nosidełka, dać grzechotke do łapki i zrobić coś konkretnego. Bawi się sam albo obserwuje co robię. Co jakiś czas musze coś do niego powiedzieć, porobić głupie miny albo zmienić zabawkę. Uczę go też żeby potrafił na chwile zostać sam. Wczoraj ustawiłam go przed akwarium. Dałam mu dwie grzechotki do dyspozycji i wyszłam z pokoju, zajmował się sam sobą ok 20 minut :) joasiaG u nas tez wszystko ląduje w buzi, ostatnio nad ranem zostawiłam go w łóżku i zdrzemnęłam się i wyobraźcie sobie ze obudziłam się z uślintanym palcem cwaniaczek chwycił mi rękę i odnalazł nowy obiekt do mamlania
-
Kuba jest bardzo niecierpliwy, jak sobie uzna ze jest głodny to bardzo szybko się rozkręca od łagodnego łeeee po głośny agresywny ryk ;D w nocy chwile trwa zanim się rozkręci ale jak już go wezmę z łóżeczka to mam góra 15 sekund na przystawienie go do cycka zanim się rozwrzeszczy hehe I mało tego. U kogoś na rękach można go chwile przetrzymać. Jak ja go wezmę to chyba czuje cycek bo wtedy to dopiero zaczyna się koncert. Juz od ok 2 tygodni zdarzało mu się czymś zainteresować podczas picia. Teraz przy prawie każdym karmieniu musi na coś popatrzeć albo do czegoś się wyszczerzyć. Dzisiaj śmiał się do sufitu. Jak ktoś przechodzi obok nas to jego głowa za tym kimś się odchyla łącznie z sutkiem ...auć ;) Wcześniej karmiłam do 10 minut teraz schodzi do 15, zawsze z jednej piersi choć od 2 dni lewa coś niedomaga i wtedy uzupełniamy prawą
-
anuszkak moja znajoma ma syna który "chodzi jej" jak w zegarku. No ale widzę ze nasza Laura tez pięknie czasowo ;) Za to nie oszczędza mamy jeśli chodzi o aktywność dzienną, joanna jak spędzacie dzień praktycznie bez drzemek? Potrafi się mała sama sobą zająć czy absorbuje cały Twój czas? Cantedeskia szczerze zazdroszczę kondycji. Regularność swoje robi a 3 lata to ładny wynik. Ja od 3 lat to sobie obiecuje ze zacznę z mężem biegać ;p
-
Moje włosy są wszędzie! Dosłownie wszędzie - łóżko, poduszka, podłoga, meble, koc, parapet, ubrania, nawet jak zmieniam pampersa to miedzy siuśkami i kupą zdarza się włos! ;/ Dobrze ze jeszcze udało mi się uniknąć doprawiania jedzenia swoimi kłakami... Ma jeszcze któraś z Was problem z uregulowaniem dnia, kiedy o której karmienie, kiedy drzemka, mycie itd? Ja nie potrafię tego unormować :( każdy dzień jakaś obsuwa czasami o 0.5 godziny a czasami o 1.5 Ja Was podziwiam z tym ćwiczeniem, tez bym chciała ale nie wiem jak zacząć. Ostatnio zrobiłam 6 minut na bieżni i teraz mam problem z chodzeniem po schodach mimo że przed i w ciazy byłam aktywna to teraz moje ciało i mięśnie to jedna wielka zdechlina
-
Blanka nie ma co podziwiać bo chęci to jedno a to co z nich wyniknie to drugie :) jedną z wad swojej osobowości której jestem w pełni świadomy jest słomiany zapał wiec różnie może się skończyć. Ciebie trzeba podziwiać za Chodakowską ja sobie nie wyobrażam teraz przerobić skalpel, wczoraj 6 minut na bieżni zaliczyłam a kolejne 10 sapałam :) emiska ale fajna minka! Hihi już się nie mogę doczekać reakcji naszych maluchów na kolejne nowe smaki ;)
-
Dziewczyny jak się mają Wasze przedświąteczne porządki? ;) ja zrobiłam ogromny postęp, przełamałam swoje lenistwo i wzięłam się za sprzątanie w półkach i szafkach kuchennych, walczę odkąd mały zasnął (taaaak on śpi już 2 godziny !!!) i jak na razie mam 1/3 kuchni. Żeby nie było że nadgorliwa jestem to już sobie postanowiłam że dziś zrobię połowę a dokończę jutro...o ile mnie zapał nie opuści dobra idę pucować dalej, musiałam przerwać i się Wam pochwalić, teraz mam motywację żeby to skończyć i jutro Wam powiedzieć - tak dałam radę! ;)
-
Dziękuję Ci Joasiu :* będę próbować wg Twojego opisu owsianymi ;) Kasiek trzymam kciuki za to żeby przeszło, może w ciągu kilku dni się unormuje, nie poddawaj się! Mój też się szarpał ok tygodnia ale ja to sobie tłumaczyłam ząbkowaniem. Teraz pije dobrze, wiec albo mu dziąsełka zelżały, albo coś innego mu dolegało, prawdopodobnie przechodził jakieś przeziebienie (bez katarku) albo jelitówkę, tak stwierdziła pediatra jak jej opisałam kupy które mnie niepokoiły. szusterka mojemu też już się tak zdarzyło, coś go zainteresowało i trzymając suta w zaciśniętym dziobie nagle zrobił zwrot główką i chyba robił to tak żeby za wszelka cenę sutek został w buzi - moim kosztem oczywiście ;D Mój łobuz jeszcze nie podnosi główki leżąc na pleckach i nie chce na razie sie podciągać na rączkach. Za to na całego opanował już zabawy z grzechotkami, przekłada z jednej rączki do drugiej, wkłada do buzi i przeżuwa ;) Od 2 dni chyba próbuje się obrócić z brzuszka na plecka ale jeszcze mu to słabo idzie i przeważnie po chwili kończy sie wrzaskiem hihi ;) rozi Wy to się namęczycie przy tym nieszczęsnym ząbku...takie maleństwa nie powinny tak cierpieć :(
-
joasiaG i przestała wracać ciemieniucha? Ja też czytałam o tych płatkach ale akurat wtedy kupiłam olejuszke. Pomaga, ładnie to schodzi ale po jednym-dwóch dniach nie stosowania ciemieniucha wraca. Możesz przypomnieć jak się stosuje te płatki? Miałaś tez problem z brwiami? Jeśli tak to jak sobie z tymi miejscami radziłaś?
-
No i rozpoczynamy nowy tydzień :) noc wyglądała tak: godz 24 karmienie, o 3 pobudka i próba odszukania smoczkiem udana ale tylko przez godzinę dał się wkręcić i o 4 cycek. O 6 płacz bo chyba bolał brzuszek i tak uspokajałam do 7 i o 7 cycek. A teraz leżymy sobie w łóżku Kubus gada z grzechotka a ja pisze. Boli mnie głowa, już marze o kawie ale strasznie nie chce się mi podnosić tyłka ;p joasiaG widzisz jaka dusza towarzystwa z Twojego Słonka, może zapodobało mu się przebywanie w większym towarzystwie ;) szusterkanaprawdę współczuję tych warunków... Są jakieś widoki na wypis? Kasiek próbowałaś nakładek na sutki? Znajoma miała taki problem i jej to pomogło.
-
Kolczyk możesz skończyć te witaminki mi na szczepieniu powiedziała pediatra żebym skończyła opakowanie i przeszła na witaminę D, zostało mi kilka sztuk. szusterka to świetna wiadomość ze jest już lepiej, Wituś jest uroczy ;) emiska i joanna super ze Wasze maleństwa robią postępy! A jak reagują na ćwiczenia, jest mniej płaczu i protestów?
-
Blanka Ty to już całkiem jesteś hardcorem bo masz dwoje dzieci. Ja rzadko bo rzadko ale chociaż czasami rano dłużej pośpie. Chyba bym zwariowała gdybym musiała rankiem drugie wybierać do szkoly/przedszkola. I mowi to ta która niedługo chce znów z brzuszkiem chodzić ;) karolinek łącze się w bólu. Tez musze wybierać czy spędzić czas z mężem czy spać z tym ze ja przeważnie wybieram opcje posiedzenia z moim S i później w nocy, rano i cały następny dzień żałuję ;p idź na zakupy i zrelaksuj się kochana. W razie problemów zadzwoni mama i szybciej skonczysz się sklepować. Należy Ci się! Jesteśmy właśnie po karmieniu a tak się cudownie złożyło ze pisze do Was z kibelka... Nie wiem jakie cholerstwo zjadłam ale ledwie małego zdążyłam nakarmić i musiałam lecieć a mąż zajął się pieluchą. Tak- mam biegunkę i jest mi cholernie niedobrze. Wiec można powiedzieć że kolejna cudowna noc mnie czeka nawet jak młody pięknie przespi do rana. Obym go jakimś wirusem nie zaraziła. monikulek myślę że prowadzisz z ta ilością ściąganego mleczka :) gdzieś Ty pomieściła takie ilości! Loguj się loguj i pokaż tego Twojego Skarba ;) Idę sobie zrobić gorzką herbatę...
-
Hej zbliża się wieczór i zastanawiam się czy powtórzy się scenariusz z poprzedniej nocy czyli poza karmieniem co 3 godziny jak zwykle doszło mi wstawanie żeby małego uspokoić kilka razy pomiędzy karmieniem, naprawdę nie chciałybyście wiedzieć jak wyglądałam rano. Mam nadzieje ze to jeszcze poszczepienne marudzenie było i dziś się nie powtórzy. Swoją drogą próbowałam go po nocach smoczkiem oszukiwać ale udało mi się tylko 2 razy kiedyś tam... Dziś mam marudny dzień i wręcz im bliżej nocy tym większe nerwy gdzieś w środku bo wiem ze znów będę walczyć ze snem podczas kolejnych karmień. Przeważnie dobrze to znoszę ale raz na ponad tydzień mam nocne załamki gdy mały zaczyna wołać. Amilka wszystkie zdjęcia rewelacyjne, ale jeśli chodzi o przeznaczenie na kartkę to ja od razu w tej roli zobaczyłam pierwszą focie ;) Banana musisz z tym walczyć bo się zajedziesz. Czytałaś język niemowląt? Może tam znajdziesz odpowiedź jak się za to zabrać, łatwo na pewno nie będzie ale pomyśl co będzie jak mała będzie ważyć 10 kg i więcej. wiruska ale jędza Ci się trafiła! Chyba jej chłop dobrze nie porobił ze się tak musiała wyżyć. Jak się macie, jest lepiej?
-
rozi pomyślałam o tym samym jak czytałam o przebiegu szczepienia u Was. Biedna. Wciąż ja to tak męczy? Jak wyglądają jej dziąsełka, ma za zerwie inne i rozpulchnione? Nam się też zaczęło z tego co pediatra mi wczoraj mówiła ale u nas dziąsełka normalnie wyglądają no i jak to pani doktor powiedziała taki stan może potrwać nawet i 2 miesiące...brrrr dobrze ze maść i gryzaki pomagają jak na razie. Pamela współczuję. To teraz chociaż już wiesz jak powiedzieć teściowej ze ma smoka do paszczy nie brać.. . Jeszcze dodaj ze lekarz Cię przestrzegał przed takimi zachowaniami albo coś w tym stylu.
-
Dziękuję dziewczyny, synuś ważył równe 6kg, samo szczepienie przeszedł gładko, oczywiście był płacz ale był z nami tatuś który bardzo szybko go rozbawial, nawet pielęgniarka stwierdziła że bardzo szybko się uspokaja :) później było trochę gorzej, później jeszcze gorzej i pewnie skończyło by się kiedyś w nocy gdybym mu nie dała w końcu wieczór czopka po którym bardzo ładnie się uspokoił. Dziś od rana uśmiechnięty ale potrzebuje więcej uwagi i towarzystwa niż zwykle. anuszkak dwa razy czułam się tak jak Ty ale się to zdarzało rano i do poludnia. Nie wiem o co chodzi ale uznałam ze za słabo i za mało się odzywam przy kp. ania.r jako cudowny uśmiech! Sama słodycz ;) rozi dzielna ta Twoja pannica, śliczna! Catarisa Twoja Księżniczka szaleje ze swoimi umiejętnościami ;) chani pytanie o pampersa wyciągnęłaś mi z ust juz ostatnio chciałam o to zapytać ale zapomniałam. Ja tak jak Ty zmieniam co karmienie, jedynie w nocy zdarzy mi się nie zmienić jak czuje ze nie jest przepełniony bo wiem ze za 2-3 godziny będę miała kolejna okazję do zmiany.
-
Taki krótki meldunek ze kolejne karmienie zaliczone :) czyli na razie bez zmian jak w zegarku co 3 godziny. Oczy się na mnie obraza za te nocne posty. Szusterka doczytałam tylko tyle że jednak szpital... Współczuję ;( ale z drugiej strony jak trzeba to trzeba - dla Witusia. Wracajcie do domu jak najprędzej! Czytam Twój opis o skrzypiacym łóżku i strachu przed zostawieniem małego w celu załatwienia swoich potrzeb i od razu sięgnęłam pamięcią do czasu tych kilku szpitalnych dni po porodzie. Ciekawe czy dam radę napisać po następnym karmieniu
-
Ja tak na szybko. Jestem po karmieniu. Nie wiem jak Wy potraficie pisac w nocy, podziwiam, moje oczy odmawiają posłuszeństwa. Od 2 dni mam mało czasu dlatego nie wchodziłam. Nie, nie pochłonął mnie Facebook. Bywam tam ale jak dla mnie nie umywa się do forum. Szkoda ze powstała tam grupa i większość towarzystwa pouciekała. Ja nie zamierzam. Może to głupie ale trochę mi przykro z tego powodu mimo że mam mało czasu na internet. Joasiu dziękuję Ci za wstawienie info o tym gryzaku z pepco :* wczoraj zakupiłam i dziś po kilku próbach mały załapał o co chodzi ;) Trzymajcie jutro... a w zasadzie już dziś po godzinie 12 kciuki za nas bo idziemy na szczepienie. Boje się tego ;/ Mam kilka stron do nadrobienia ale to może nie dzisiaj :) nie czytałam ostatnich postów wiec nie czujcie się olane przeze mnie ;) Mam nadzieje ze wszystkie dobrze się wyśpicie :) dobranoc ;*
-
Szusterka życzę Ci by dzisiaj był lepszy dzień dla Was! Marika ja mam podobnie z mężem 13-go urodziny, 31-go imieniny. I zawsze mam problem co mu kupić :) Kasiek u Was też problemy ze zdrowiem? Walczcie, zdrówka życzę! Just.jot mam nadzieje ze znajdziesz w sobie tyle energii by dokopać byłemu! emiska kochana pamiętaj ze każda jego łezka podczas ćwiczeń nie idzie na marne tylko zbliża Was ku lepszemu. Wiem ze matce ciężko to znieść ale pamiętaj o tym ze robisz to dla niego! Adaś cudowny chłopak ;) Blanka odpręż się i baw się dobrze! Ja byłam kilka dni temu na Kosogłosie, podobał mi się! Na pewno kino dobrze Ci zrobi
-
Aga tutaj masz ten filmik: Szczęśliwa u mnie mały ulewa w dwóch przypadkach - albo jak właśnie szarpie sie przy piersi co ostatnio dość często się zdarza (wtedy to nawet można powiedzieć że chlusta), albo jak zje za dużo, czyli zdarza sie np wieczorem ze on kończy jeść a mama chce mu dać jeszcze troszeczkę w niedługim odstępie czasu żeby nie musiała znów w nocy co 3 godziny wstawać i wtedy właśnie też sie mu ulewa. Jeśli wykluczysz te przyczyny to może po prostu Antek nie ma jeszcze dojrzałego układu pokarmowego i musi trochę potrwać zanim to wyeliminujecie. Kubuś jak był mniejszy ulewał po każdym posiłku, nawet po godzinie sie mu zdarzało. Teraz już mam z tym spokój na szczęście, poza w/w sytuacjami.
-
Jej my po kolejnych wrzaskach...i po kolejnej kupie. Dziś to już 4-ta. Każda mała ale za każdym razem towarzyszą temu takie odgłosy że jestem pewna że ubranko będzie do przebrania. W czwartek szczepienie więc może dowiem się co dolega małemu po konsultacji z pediatrą. Z tym że bierze mnie przerażenie na samą myśl że po szczepionce może być jeszcze bardziej płaczliwy. Aga8787 to jest właśnie najlepsze na forum, poznajemy siebie i swoje problemy, każda próbuje wczuć się trochę w sytuację drugiej by pomóc. Każde dziecko inne i każda rada cenna :) Fajnie kąpiel pokazuje Zawitkowski, na YT jest krótki filmik jak kąpać niemowlę i on tak trzyma maleństwo. Ja podczas pierwszej takiej kąpieli trochę się obawiałam, ale jak zobaczyłam radoche małego to teraz za każdym razem pierwsze ląduje w wanience na brzuszku a dopiero w trakcie obracam go na plecka. I wreszcie wiem po co na mojej wanience jest naklejka z kaczuszką w tym konkretnym miejscu Aaa zapomniałabym ;) za trochę ponad 2 godziny kończymy 3 miesiące No to pokażemy buzinke w jednym z niewielu uśmiechów w dniu dzisiejszym