-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez caiyah
-
Cześć dziewczyny, Ja jestem właśnie po wczesnej kolacji- kanapki z serkiem chrzanowym, serem żółtym i wędliną a do tego sałatka wielowarzywna z fasolą. Będę żyć. :) Ogólnie to czuję już zmęczenie, jutro rano jadę na pobranie krwi przed poniedziałkową wizytą więc dziś muszę naszykować i pojemnik na rano i jakieś kanapki do samochodu bo do pracy na czczo nie będę jechać. Najchętniej to już bym się spać położyła, dzień u mnie szary, bury i ponury.
-
a ja jestem po drzemce (aaale mi błogo), zjadłam jabłko i poprawiłam kabanosem. Za kabanosa dostałam takiego kopniaczka w brzuch, że aż miło- miałam akurat tam rękę i poczułam przez ubranie to wybrzuszenie na skórze :)
-
Hej dziewczyny, ja już po pracy a jak to mówią środa minie-tydzień zginie. Bardzo się cieszę bo środę mam najcięższą zaraz po poniedziałku (pobudka o 6, wyjazd do pracy o 7 i ponad pół godziny jazdy samochodem). Co do płci dziecka to też uważam, że to żadne przestępstwo, że ma się określone preferencje co do płci. Mi np. zanim zaczęliśmy się starać zajęło trochę czasu zanim dojrzałam do myśli, że może być ta druga płeć. Pomogły mi rozmowy z mężem, powiedzenie o swoich lękach i obawach i wyliczanie wad i zalet posiadania syna lub córki. Natomiast teraz kiedy już nosze to dziecko wiem, że zakochałabym się w nim nawet gdyby na początku nie było "tej wymarzonej płci". Wiem, że po urodzeniu nie oddałabym tego właśnie dziecka dziecka za nic.
-
Dziewczyny gratuluje Wam pozytywnych wizyt. Co do bóli to ja dziś w nocy miałam rozciąganie wiązadeł i mięśni- dość boleśnie mi się spało. Dziś się przekonałam, że mój synuś będzie miał gusta kulinarne po tatusiu- po wizycie w sklepie wróciłam wygłodniała do domu z kiełbasą którą postanowiłam kupić do świeżego chleba (taki zestaw uwielbia mąż). Po zjedzeniu kiełbasy z musztardą, grzybami i świeżym chlebem dostałam solidną porcję kopniaków. A dziś moje dziecko cały dzień siedziało cicho i ujawniło się dopiero ok 16 przed wyjściem do sklepu po kawie i pralinach. Ale to co działo się po "daniu tatusia" było prześmieszne. Zaczynam go czuć coraz lepiej i wyraźniej pod skórą- już nie z głębi ale czasem w ciągu dnia jakby mi coś tam pełzało. Brzuch też mi rośnie w oczach
-
Rene87- mi mama zakazała póki co myć okien chociaż też już miałam ochotę,to prawda, że rąk nie powinno się zbyt długo w górze trzymać- nie jest to korzystne ani dla łożyska ani dla naszego ciśnienia, można zemdleć a w zaawansowanej ciąży można tak sobie poród przyspieszyć. Ja tam wolę nie ryzykować i okna umyję z czyjąś pomocą w żadnym razie sama.
-
Przed chwilą zobaczyłam artykuł o tym, że: Co drugi urodzony w tym tygodniu dożyje 100 lat. :) A co do jedzenia- też ostatnio czytałam, że jak się w ciąży za mało je to dziecko potem może mieć tendencję do tycia... mojemu to nie grozi
-
A wiecie co- moje dziecko też polubiło owoce- o wiele chętniej daje po nich o sobie znać niż po słodyczach. A tak apropos jedzenia- właśnie zgłodniałam i grzeje sobie zupę szparagową. Dziś już jadłam i pomidorową i schab w galarecie i sałatkę z selera... no ale głodna jestem.
-
nala- mój też wieczorami zaraz po tym jak się położę daje znać Czytałam też, że piszecie o remontach/odświeżaniu, ja się cieszę, że póki co nic wielkiego nam się nie szykuje bo dwa lata temu wprowadzaliśmy się do naszego mieszkania i co miało zostać zrobione/odświeżone to zostało... ale nie wykluczam małych dostosowań bo w remont nie chce mi się bawić. Wolę zrobić go po jak już moje małe tornado podrośnie i zniszczy co było do zniszczenia Zresztą u mnie jest tak, że ruszenie jednej rzeczy wymaga ruszenia 3 pozostałych i jakoś nie chce mi się w to wkopywać. A przez pierwszy rok planuję by małego łóżko stało obok naszego w salonie :) Dopiero jak podrośnie dostanie swój pokój- myślę, że najpierw bardziej mu się przyda moja bliskość a i mi będzie wygodniej.
-
blondmama87- ja chyba nie mogę sobie robić lasagne- jak ostatnio zrobiłam ze 2-3 tygodnie temu ze szpinakiem to zjadłam sama połowę porcji z naczynia na raz...
-
A co do jedzenia- ostatnio zaczynam być "przestraszona" moim apetytem który jest podobny do tego kiedy biegałam po kilka kilometrów dziennie. Wczoraj np. byłam u rodziców na obiedzie i zjadłam i rosół i kartacze z mięsem wołowym z burakami i chrzanem, pomiędzy nimi banana, na podwieczorek jabłko a rano miałam porządne śniadanie z dwóch jaj na miękko i papryki i croissanta do kawy i wiecie co? Wieczorem z wilczym głodem wciągnęłam łososia wędzonego z sałatą lodową i pomidorami jakbym cały dzień pościła... a dziś rano obudził mnie GŁÓD...
-
Cześć dziewczyny, Minął mi poniedziałek w pracy- jeden dzień można odkreślić w kalendarzu ;) Piszecie o pogodzie- u mnie dziś rano było -5 stopni i też jest piękne słońce ale przeraźliwy wiatr. Dzieci w szkole zakatarzone i kaszlące a ja się boję żeby mi czegoś ktoś nie podrzucił tym bardziej, że po powrocie same kichnęłam kilka razy. Miałam dziś zewnętrzną kontrolę ale też dostałam kilka walentynek Żyję już tym, że jutro zaczynam liczyć do 20 tygodnia. :) Dziś bobek zaczął się wiercić dopiero koło południa i dał znać przed chwilą po herbacie z miodem :) Zauważyłam,że moje dziecko robi się aktywniejsze kiedy i ja podnoszę głos, uciszam innych- mam nadzieję, że go tym za bardzo nie stresuję... Witam nowe mamy na forum, a do tych które martwią się, że czują dziecko nieregularnie- ja też w 16-17 tygodniu czułam je bardzo nieregularnie i bywały dni, że go nie czułam... nie ma się co zamartwiać to jest normalne.
-
mona- zdrowia dla całej Twej rodziny irysek- fajnie, że się wybawiłaś Ja już po kolacji szykuję się na jutrzejszy dzień do pracy. Ale mi się ciężko po weekendzie zebrać...
-
poziomkowa86- to cudnie, że wesele się udało blondmama87- ja już się pooli przyzwyczajam, że restauracje często rozczarowują. Dlatego warto mieć swoją ulubioną/e a zanim wybiorę się do jakiejś nowej robimy z mężem rozpoznanie w opiniach. Mój mąż jest niezłym smakoszem i wiem, że z nim raczej źle nie rafię bo jedzenia to on umie szukać. Na wszelkich wyjazdach jego współpracownicy polegają na jego zdaniu i opinii
-
Witam, Ja już po śniadaniu- dziś były jajka na miękko i kanapki z serkiem chrzanowym i papryką oraz sok pomarańczowy, o 7 rano była pobudka bo już widno się robiło i czułam głód- dziecko się rusza i woła jeść! ;)... a tak bym jeszcze pospała- gdzie podziało się to piękne wczorajsze słońce?
-
Dzień dobry, Jak Wam się spało? Na mnie całą noc przewracał się kot. Przez chwilę coś tam mnie pobolewało ale całą noc przespałam. Dziś obudziło mnie piękne słońce. Jestem już po śniadaniu. Mały też się zaktywizował i dał znać, że mu smakowało Nie wiem jak Wy ale ja od jakiegoś tygodnia-dwóch budzę się bez szemrania razem ze wschodem słońca i myślę głównie o tym co zjem dla nas na śniadanie. Wieczorami też mi się zaczął głód załączać (co już mnie tak nie cieszy)... myślę, że to przez to, że dzidziol rośnie.
-
izabelap- mój bobson właśnie tak się pierwszy raz objawił odczuwalnie-kopaniem w pęcherz i szyjkę macicy- więc jest to możliwe. poziomkowa86- wszystkiego najlepszego i trzymamy kciuki za ten piękny dzień :)
-
mamasitka- możesz już być spokojna... ale mamy teraz wysyp wizyt awaryjnych...
-
Ja zaglądam i tu i tam, ale forum też wydaje mi się bliższe bo w końcu tu trafiłam najpierw :) W Walentynki mój mąż będzie sobie zwiedzał Sydney ale kazał mi być pod telefonem i zaglądać do skrzynki pocztowej... więc pewnie mnie jakaś niespodzianka czeka ;)
-
Dziś jest tak ładny dzień, że po raz pierwszy od jesieni postanowiłam wywietrzyć pranie na balkonie. ;) Poza tym tydzień temu ogarnęłam dom więc dziś tylko umyłam kocią kuwetę i mogę się ponudzić nad sprawdzianami ;D
-
Witam Was w piękny słoneczny i mroźny poranek (przynajmniej na wschodzie). Dziś piąteczek- piątunio i wizja weekendu. Miłego dnia!
-
pacislawa, poziomkowa86 super wieści Ja już też po wizycie- okazało się, że mam tam jakieś zaczerwienienie i stan zapalny i dostałam globulki. Szyjka ok, wody płodowe ok. Widziałam synusia, siusiak nie zniknął ;) spał sobie spokojnie i wydawał mi się taaaaki duży :) I ja już będę spokojna a za 10 dni mamy połówkowe. :)
-
izabelap- co du upławów to mam ich jakby trochę mniej w porównaniu z wtorkiem ale nadal są. Dziś odebrałam przejściówkę na pasy i jestem zadowolona bo teraz wiem, że mały jest bezpieczniejszy :) a poza tym to już jestem po pracy i będę czekać na wizytę :)
-
izabelap- właśnie dziś się konkretnie dowiem co i jak, mam nadzieję, że to albo infekcja jakaś mało groźna albo może normalne upławy? Na złe scenariusze się nie nastawiam bo gdyby coś było mocno nie tak zostawiliby mnie we wtorek w szpitalu. Na pewno dam znać wieczorem. :)
-
Hej dziewczyny, ja wczoraj pojechałam na tą delegację- nie było tak źle i w sumie nie umęczyłam się tak jak w pracy tylko na sali konferencyjne panowała ogromna duchota. Miejsce siedzące w tą i z powrotem miałam i na koniec dnia i osłodę odebrałam pierwsze ciuszki dla maleństwa. Dziś mam wizytę u mojej pani doktor, pewnie dość późno bo będę nadprogramowym pacjentem i mocno zastanawiam się czy już nie wziąć zwolnienia...chciałam jeszcze 3-4 tygodnie wytrzymać, no nic zobaczymy co ona powie i co mi się tam dzieje. Dziś po śniadaniu już słyszę jak mały pływa Zaraz zmykam do pracy, miłego dnia.
-
No nic już się nie denerwuje tylko idę spać spokojnie.