Skocz do zawartości
Forum

caiyah

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez caiyah

  1. caiyah

    Lipcowe 2015! :)

    Ja miałam na śniadanie mozarellę z pomidorami tylko w formie grzanek Katarzyna_Honorata- co do terminu to jestem otwarta na propozycje. Podejrzewam jednak, że skoro 25.04 będę w okolicy to raczej dzień przed lub po nie będzie mi się chciało jechać. Więc z przyszłego tygodnia zostaje mi ewentualnie środa 22.04 bo poniedziałek zostawię sobie na naszykowanie czegoś memu mężczyźnie. Przyszły tydzień to już majówkowy więc pewnie każda ma swoje plany (my mamy i naszą rocznicę i imprezy u znajomych)... Co do cukrów to mi też wyszedł podwyższony po 2h 144 ale lekarz uznał, że nowe normy to 153. Na czczo mam 65. PuszekOkruszek25- kluski na parze... aż mi ślinka pociekła. Ja dziś rozpoczynam tydzień włoski w potrawach włącznie ze słuchaniem arii operowych bo już mi się Mozarty i inne Vivaldi znudziły. ;)
  2. caiyah

    Lipcowe 2015! :)

    Hej dziewczyny, faktycznie nie zaglądam tu codziennie ale teraz właśnie wyłapałam to spotkanie. Jestem jak najbardziej za z tym że w przyszłym tygodniu u mnie 21.04 i 23.04 odpada (urodziny męża i dentysta+wizyta na usg). W Warszawie będę na 90% 25.04 tj.sobota i po 14 będę mieć czas, może wtedy?
  3. caiyah

    Lipcowe 2015! :)

    No i my po dniu pełnym wrażeń. Wyniki badań uspokajające- bakterii brak, młodego nie widziałam ale lekarz sprawdził szyjkę- długa i zamknięta więc jest bezpiecznie. Dziś moje dziecię postanowiło uczcić początek III trymestru pokazaniem mamy co znaczy kopnąć w wątrobę tak żeby bolało niczym wkłuwanie igieł. A już za 10 dni mamy u naszej doktor prowadzącej 3 USG prenatalne- u nas to będzie 28t 3d.
  4. caiyah

    Lipcowe 2015! :)

    Hej dziewczyny. U nas trwa "przedłużony" weekend bo mąż ma wolne. Po sobotnio-niedzielnych spotkaniach towarzyskich pora wziąć się do roboty. Dziś w planach porządki w szafach cd, składanie komód (co by wreszcie zrobić miejsce dla bąbla), wizyta w ZUS by mieć przejrzystość w temacie ich naliczania, wizyta w szpitalu żeby zapytać się o szczegóły szkoły rodzenia no i... wizyta u lekarza przed którą trzęsę nogami bo panicznie boję się teraz wszelkich infekcji i na każde wyniki czekam jak na zbawienie. Przed chwilą coś zakuło mnie pod żebrami jakby ktoś wsadził mi tam szpilkę- podejrzenie pada na małego... :P poziomkowa86- też miewam takie ataki paniki więc kolejna rzecz która nas łączy. ;) Jeszcze tyle rzeczy do ogarnięcia a czasu coraz mniej i siły i energii nie będzie przybywać.
  5. caiyah

    Lipcowe 2015! :)

    Cześć dziewczyny w ten piękny, słoneczny dzień. Zaraz jadę oddać próbki do laboratorium, żeby na poniedziałkową wizytę mieć wyniki. Wczoraj byliśmy oglądać wózki w kolejnym sklepie i akurat mieliśmy to szczęście, że były te które spodobały mi się w sieci a nie widziałam ich jeszcze na żywo. Dziś przy odrobinie szczęścia odwiedzę trzeci sklep i wtedy już będę miała swoje typy. Co do wyprawki to też nie słyszałam o "tradycjach" aczkolwiek moi rodzice mocno chcą pomagać i dziadek kupi wnuczkowi wózek a babcia pościel. Myślę, że chodzi o to, że są świadomi ile wydatków nas czeka i chcą nas odciążyć natomiast my nie po to odkładaliśmy decyzję o dziecku (i przy okazji fundusze na to) żeby teraz oczekiwać, że świat nas będzie obdarowywał. Powiem Wam jednak, że to miłe kiedy znajomi dają w prezencie np. śliczne skarpetki :) Co do teściowej to ona ma dość specyficzny sposób postrzegania świata i szczerze mówiąc wolę brak jej "pomocy" która bywa kłopotliwa. Rzadko kiedy trafia w nasze potrzeby, materialne nie za bardzo może/chce? pomóc a potem oczekuje wdzięczności i pomagania jej bo ona przecież zrobiła to czy tamto... Przesądna też jest mocno (na początku ciąży wróżyła sobie płeć) czasem to jest nawet ciekawe i zabawne, coś tam słyszałam, że szykuje ale jeszcze tego nie widziałam, nie wiem dokładnie co i w sumie czekać nie zamierzam i odkładać swoich/dziecka potrzeb na nie-wiadomo kiedy.
  6. caiyah

    Lipcowe 2015! :)

    Słoneczne dzień dobry. Dziś już zdecydowanie lepiej. Wczoraj Młody po dwóch kawałkach pysznego sernika zasadzał mi takie kuksańce, że aż miło. Ogólnie to cały dzień tak się kręcił, że co chwila odwiedzałam toaletę. Tak więc trzeci trymestr objawił się u nas w pełni (i to dosłownie patrząc na mój brzuch). Wczoraj nie miałam ochoty wychodzić z domu a odwiedziliśmy i rodzinę męża, i znajomych, i moją i czuję, że doładowałam baterie. Przed nami akcja pozbywania się drobnych pierdółek z domu by zrobić miejsce na pierdółki dziecka ;) Potem składanie komód które je pomieszczą. I zakupów szał. Dziś może poszukam jakichś sensownych list do ułożenia swojej.
  7. caiyah

    Lipcowe 2015! :)

    Świąteczne dzień dobry z domowych pieleszy. ;) Dochodzimy jeszcze do siebie, mogłabym teraz spać i spać a zamiast z rodziną przy stole leżałabym najchętniej w dresach na kanapie. Kiedy wczoraj patrzyłam na zapadane śniegiem okna miałam satysfakcję, że jednak nie zdążyłam z ich myciem. Według niektórych kalkulatorów zaczynamy dziś 7 miesiąc! Nie wiem czy wymęczył mnie tak antybiotyk czy psychiczne martwienie się ale czuję, że muszę gdzieś doładować baterie. Piszecie o bólach i różnych dziwnych uczuciach- mi od szpitala też towarzyszą dziwne uczucia przy cewce moczowej. Staram się nie panikować i tłumaczyć to sobie napieraniem dziecka/rozszerzaniem się cewki ale gdzieś tam z tyłu głowy mam lęki przed bakteriami mimo wykupienia tony suplementów z apteki. Kolejny posiew to kolejne czekanie na wyrok... wszędzie widzę potencjalne zagrożenia- a to noga boli od spania na lewym boku, czy to aby nie problem z żyłami? a to ktoś z rodziny ma zimno- panika, że zarażę się jakimś wirusem itd. itp. Chciałabym przespać kilka najbliższych tygodni i obudzić się po 30 czekając sobie spokojnie na bezpieczne rozwiązanie.
  8. caiyah

    Lipcowe 2015! :)

    Cześć dziewczyny. Czytam Was codziennie ale jakoś nie miałam weny do pisywania. Jestem nadal w szpitalu- czekam na wyniki. Na oddziale dużo się dzieję, przychodzą co chwila nowe dziewczyny, część rodzi. Na łóżku obok leży moja koleżanka ze szkoły. Opieka szpitalna nie jest taka zła ale wiadomo- dom to dom. Mam chwile lepsze i gorsze- wczoraj miałam jakiś kryzys... no ale teraz będę trzymała się tego, że każdy dzień to dzień bliżej do wyjścia.
  9. caiyah

    Lipcowe 2015! :)

    Poziomkowa86 mam takie zapasy jedzenia z domu ze mi starczy nawet jakbym tu nie dostawala. Dzis mialam niepelne posilki bo bylam pozniej przyjeta. KatarzynaHonorata dzis dopiero tu trafilam ale juz mam kolejki odwiedzin.
  10. caiyah

    Lipcowe 2015! :)

    Hej dziewczyny. Witam nowe mamusie i te ktore zajrzaly tu po dluzszej nieobecnosci. Ja znalazlam sposob na kontakt i bede Was czytac ze szpitala. ☺ jak podlacze lepszy sprzet to bede i pisac bo z telefonu bywa to meczace. Co do Zusu mam teraz identyczna sytuacje z przejeciem od 23 ze zwolnieniem na miesiac. Wiec czekam na rate za siedem dni a potem za reszte do 23.
  11. caiyah

    Lipcowe 2015! :)

    Co do czasu leżenia to sama nie wiem ale liczę, że na Święta mnie wypuszczą. Ogólnie to to jest niebezpieczne dla dziecka ale raczej podczas porodu. A kontaktować się ze światem jakoś się postaram :)
  12. caiyah

    Lipcowe 2015! :)

    izabelap- wykryto mi paciorkowce w pęcherzu, więc antybiotyk i obserwacja w szpitalu. No cóż, zawsze twierdziłam, że jestem z tych co chcieliby być bardzo dokładnie monitorowani podczas przebiegu ciąży więc teraz tak będzie. Witamy nowe mamy :)
  13. caiyah

    Lipcowe 2015! :)

    Katarzyna_Honorata-co do spotkania to ja przed Świętami nie dałabym rady więc jak jestem za tym by jak najbardziej po się umawiać. Dziś miałam ciężki poranek- pobudka o 5 i nasłuchiwanie Młodego, w nocy spałam mocno więc go nie czułam. Trochę się ruszał ale leniwie. Potem rozmowa przez net z mężem. Mały w tym czasie chyba przysnął bo nie skakał jak zwykle po śniadaniu więc nie nastroiło to mnie pozytywnie... Na szczęście po drugim śniadaniu się obudził i dał znać. Uff... trochę nerwów mnie to kosztowało, byłam jak tykająca bomba ale na szczęście mam wspaniałego męża i rodziców. Jak się dowiedział, że czeka nas szpital chciał rzucać wszystko i przyjeżdżać... No ale jego obecność nic tu nie pomoże na działanie antybiotyku nie wpłynie. Najważniejsze, że będę miała z nim kontakt a rodzice mają codziennie mnie odwiedzać i przynosić jedzenie co bym z głodu nie umarła na szpitalnej diecie ;)
  14. caiyah

    Lipcowe 2015! :)

    Co do wina to ja mam tak w głowie zakodowane, że nawet jak miałam straszne chęci i kilka okazji to się nie napiję i już. Cały urok pryska jak poczuję pod nosem jego zapach (we wspomnieniach jest całkiem miły). Co do kawy- ja ostatnio miałam ciśnienie 90/60 i od II trymestru piję sobie spokojnie kubek kawy z mlekiem dziennie.
  15. caiyah

    Lipcowe 2015! :)

    Ja mam obiad z wczoraj więc dziś się nie muszę martwić. Poza tym, u Pani fryzjerki nasłuchałam się tylu miłych rzeczy że mam porządny zapas dobrego humoru. A że przyjemności trzeba sobie odpowiednio dawkować- za tydzień kosmetyczka którą też załatwiła mi moja Pani od włosów (bo inaczej nie byłoby miejsca przed Świętami). Zaliczyliśmy z Młodym dłuższy spacer do sklepu a teraz biorę się za odkurzanie, przetarcie podłóg i nastawienie/złożenie prania. Dziś przez moment na spacerze zapomniałam o tym że jestem w ciąży tak mi było jakoś lekko.
  16. caiyah

    Lipcowe 2015! :)

    Dzień dobry Mamusie. Dziś będzie nasz dzień dbania o siebie czyli remonty wiosenne urody zacząć czas- dziś fryzjer i tam zapiszę się do kosmetyczki. Wizytę zaplanowałam na poprawę humoru gdyby mnie wczorajsza wizyta zdenerwowała ale mimo, iż nie mieli jeszcze wyników posiewu czyli poszłam bez badań i naczekałam się w kolejce mimo zapisu na godzinę to synek wynagrodził mi wszystko. Najważniejsze załatwione czyli przedłużenie zwolnienia i zaświadczenie do szkoły rodzenia. :) PuszekOkruszek25- aż Ci zazdroszczę z tym wózkiem ;) Gdzie Ty masz takich sąsiadów? Ja mam w pobliżu 4 mieszkania z małymi dziećmi ale tam jeszcze nikt się wózków nie pozbywa AgnieszkaAnna- Mnie zgaga w drugim trymestrze męczyła tylko raz- ale to wtedy na wieczór objadłam się jakimś mixem słodkiego ze słonym do filmu więc w sumie się nie dziwiłam. Jeśli męczy Cię wieczorami to polecam małe porcje czegoś lekkiego na kolacje. Co do biustu mi urósł z B do E... i ostatnio ogromną ulgę przyniósł mi taki mały gadżet jak przedłużka do stanika bo nawet te nowe kupione już na E z regulowanymi wkładkami które musiałam już wyjąć by mieć miejsce zaczęły mnie cisnąć. Na szczęście rozstępów brak. Podobno w ciąży i objętość płuc nam się powiększa więc to chyba normalne.
  17. caiyah

    Lipcowe 2015! :)

    eses my właśnie doładowujemy się sokiem żurawinowym, oby pomogło na drogi moczowe.
  18. caiyah

    Lipcowe 2015! :)

    66kasia- a jak z Twoją skórą? Może jest sucha i od rozciągania się swędzi? Mi mocno przesusza się skóra. Tyle co w siebie balsamów wklepuję w tej ciąży to chyba przez cały rok nie użyłam. Ostatnio wypatrzyłam żel z olejkiem awokado pod prysznic- żeby podczas mycia się tak nie wysuszała bo 2 razy dziennie nie jestem w stanie się balsamować bo mi się skóra zatyka.
  19. caiyah

    Lipcowe 2015! :)

    Dziewczyny, ja też jestem z okolic Warszawy więc gdyby jakieś spotkanie miało się odbyć akurat tam to dajcie mi znać- może będę w stanie dojechać. Poza tym piszecie o wyjazdach. Ja już się przyzwyczaiłam bo mój od 5 lat żyje trybem 4-6 miesięcy za granicą a w pozostałe dojeżdża do pracy więc jest poza domem od 6 do 18. W sumie to zostają nam weekendy o ile nie jest w podróży a w tygodniu to są 1-2 cenne wspólne godziny. Teraz odkąd jestem w ciąży raz udało mi się do niego dolecieć (wcześniej też trochę skorzystałam bo jeździ po różnych miejscach) a tak to już 3-ci jego wyjazd gdzie zostajemy w dwupaku. Być może przed-ostatni lub ostatni przed naszym rozpakowaniem. Jakoś trzyma mnie fakt, że przed porodem ma wziąć wolne a po porodzie wszystkie te tacierzyńskie, opiekę nad członkiem rodziny i urlop więc miesiąc-dwa będzie z nami. A co dalej to się okaże, zawsze może się przenieść na inne stanowisko mniej wyjazdowe. Bywa ciężko ale z drugiej strony wiem, że robi to też dla nas. I też jak u niektórych zobaczymy się dopiero na Święta. Poza tym obiad na dziś i jutro już mam gotowy- rządzą pulpety z indyka! i zupa szparagowa od której chyba się uzależniłam. I mam dokładnie te same odczucia co Aleksandra25 na tematy okołowagowe.
  20. caiyah

    Lipcowe 2015! :)

    Cześć. Ja dziś po wyjątkowo aktywnej nocy małego lokatora. Kręciłam się i ja, kręciło się dziecię. Dziś przedłużam zwolnienie w związku z czym wieczorem mam wizytę. Trochę się stresuję bo odbieram też wyniki posiewu. Odkąd jestem na zwolnieniu całkiem przyjemnie mi się rozpoczyna tygodnie w poniedziałki :) Pozdrawiam i również życzę miłego dnia.
  21. caiyah

    Lipcowe 2015! :)

    No i znów samotne noce mnie czekają. Pożegnałam męża, odwiedziłam babcię przed jej operacją w szpitalu i w drodze powrotnej miałam sarny wyskakujące przed samochodem... Ja to chyba przyciągam jakoś te zwierzęta. Od babci dostałam poduszkę i kocyk z kotem- będzie dla bobasa, zrobiło mi się szalenie miło bo w sumie nie jestem przyzwyczajona coś dostawać. Ale i tak mi teraz smutno samej, tak sobie właśnie siedzę i myślę, że zazwyczaj doceniamy kogoś kiedy znika z naszego codziennego życia. Dobrze chociaż, że pewien mały człowiek dotrzymuje mi towarzystwa. A jutro być może znów się zobaczymy... Co do wózka i wyprawki to mam tak jak eses. Jeśli chodzi o ruchy mój bobas też miewa czasem takie leniwe dni ale dziś był całkiem ruchliwy szczególnie jak siedziałam u babci.
  22. caiyah

    Lipcowe 2015! :)

    Witam Was dziewczyny. Co do przeziębień to ja ostatnio przejadam ogromne ilości czosnku, do tego dużo ciepłych płynów w tym rumianek, herbata z miodem i cytryną tabletki na gardło i syrop prenalen i jakoś pomału się z tego wygrzebujemy. No i obowiązkowo szklanka ciepłego mleka z miodem na noc. Dziś rano wyjrzałam na świat i aż mnie zmroził widok białych samochodów. Ostatnio miewam ciężkie dni- też dużo śpię- nie wiem czy to przez infekcje czy przez wysiłek organizmu nastawiony na dzidziula. Młody ostatnio jakby spokojniejszy się zrobił- czasem sobie zapuka ale już nie szaleje po całym brzuchu- mam wrażenie, że to przez to, że jest już całkiem spory.
  23. caiyah

    Lipcowe 2015! :)

    mój pępek od jakichś 3 tygodni nieśmiało idzie ku wierzchowi i pewnie lada dzień się wywinie ;)
  24. caiyah

    Lipcowe 2015! :)

    Witam wszystkie lipcówki :) Co do krostek to mi też wyskakują co chwila w innych miejscach ale dermatolog powiedział, że to są rzeczy o podłożu potnicowym- a pocę się bardzo mocno. Advantanu też używałam ale na stopy. No i mam problem bo z jednej strony sucha skóra chce nawilżenia a z drugiej jak się smaruję to ją zatykam. Dziś i ja mam wizytę- niby na 17.20 ale u mojej gin są zawsze godzinne przesunięcia więc nie liczę, że wejdę wcześniej jak na 18. Do tego czasu jestem uziemiona- okien myć nie mogę a takie piękne słońce. Wczoraj czekałam 1,5 godziny w przychodni żeby w sumie dowiedzieć się tego co już wcześniej wiedziałam- że mam zapalenie krtani, myślałam, że awaryjnie dostanę jakiś antybiotyk który wzięłabym w razie pogorszenia sytuacji ale mam się leczyć domowymi sposobami. Na szczęście obserwuje u siebie już lekką poprawę. Zaraz wybiorę się na wyprawę po odbiór pasa ciążowego, przy okazji może zrobię jakieś małe zakupy. Obiad wczoraj ugotował mi mąż- kurczak w białym sosie śmietanowo-serowo-brokułowym więc będę sobie musiała wymyślić jakieś inne zajęcie ;)
  25. caiyah

    Lipcowe 2015! :)

    eses to wizytujemy jutro razem :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...