
malyszok
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez malyszok
-
Ja też od 4 już nie mogę spać. Ech, dziewczyny, kiedy my się wyśpimy?
-
U mnie też dzisiaj pochmurno. I nic mi się nie chce. A siedzieć też już nie mogę, płaskodupia można dostać od tego ciągłego siedzenia. My dzisiaj mamy ostatnie zajęcia na szkole rodzenia i dostaniemy certyfikaty:-)
-
AAAAAAAAAA!!!!!! Jak ja się cieszę!!!!! Dorotko, wielkie gratulacje:-D
-
A ja pomyślałam, że narobię ryby po grecku, bo mój mąż bardzo ją lubi. Może jeszcze gołąbki i pierogi.
-
chaotic a rysujesz na zamówienie? Ja uwielbiam takie portrety. A tobie to naprawdę świetnie wychodzi!!!
-
A ja byłam w sklepie, bo miałam zrobić dzisiaj makaron z pesto i kurczakiem... no i co? Nie kupiłam makaronu:-( ach, te nieprzespane noce...
-
Chaotik - co do zdjęć, to też mi się strasznie nie chciało, ale pomyślałam, że to naprawdę wyjątkowy moment. A na ślub dostaliśmy 12 jednakowych rameczek do powieszenia na ścianie, więc postanowiłam kilka zdjęć z sesji tam umieścić i fotki córci:-) poza tym mam jako pamiątki 3 testy ciążowe i zdjęcia z usg:-) myślę, że Olce będzie miło w przyszłości zobaczyć takie pamiątki:-) Zosia - ja też tutaj nikogo nie mam i postanowiłam powiedzieć mamie i teściowej, że przynajmniej tydzień po porodzie chcemy pobyć sami. Więc też będę musiała coś ugotować i pomrozić, tylko nie wiem co:-)
-
Klaudia - z tego, co mówili nam na szkole rodzenia, to mocno siebie ograniczać też nie trzeba, tylko wprowadzać nowe rzeczy stopniowo i obserwować. Jeżeli w ciągu doby nie będzie jakich reakcji u dziecka na nowe składniki, to można jeść:-) ale też nie przesadzać z ilością - nie jeść np. 2 tabliczek czekolady na raz, czy garnek bigosu:-) raczej w pierwszym miesiącu powstrzymać się od surowych owoców, można je trochę podgotować. Nie należy też jeść mocno upieczonych, smażonych i pikantnych potraw.
-
Dziewczyny, widzę, że nie tylko ja dzisiaj nie śpię. Masakra jakaś, a nie noc. A ja też mądra, wczoraj przed snem najadłam się pikantnych kurczaków z kfc i przez całą noc i teraz też non stop mam straszną zgagę. Do tego było mi strasznie gorąco, duszno, każda pozycja niewygodna, chciało się albo pić, albo siku... jak powiedział przed chwilą mój mąż - koniec z gównianym żarciem! A ja po cichu dodałam - na noc. Bo strasznie lubię fast foody:-)
-
Sweet - ja mam nadzieję, źe jeszcze coś będzie widać, bo nasze dziecko olbrzymem raczej nie będzie:-)
-
Tyszanka ja też lubię być zadbana;-) ale na porodówkę za bardzo się nie wyszykujesz, bo podobno nie wolno mieć pomalowane paznokcie:-) nie wiem, czy będę robić makijaż:-) a o ogolenie poproszę męża, bo sama już nie daję sobie rady:-)
-
Umówiłam się prywatnie na usg 4d z nagraniem płytki. Wolny termin był dopiero 22 września. Mam nadzieję, że wytrzymam do tego 22-go, bo będzie już 37 tydzień. A ja mam jakieś przeczucie, że jeszcze we wrześniu urodzę:-) tym bardziej, że się dowiedziałam, że mąż w październiku jedzie na szkolenie i nie bardzo może odmówić... a my tu jesteśmy sami... przecież ja zwariuję, jak będę miała skurcze, a nikogo przy mnie nie będzie.
-
Może i większość z nas urodzi we wrześniu, ale na październik też coś zostawimy:-)
-
Iwa, spokojnie. Ja też zaczęłam się denerwować. Ale wszystko MUSI być dobrze:-)
-
Sweety - czekamy na wieści. A ja się szykuję na badania...
-
Dziewczyny, dziękuję bardzo:-) A ja jutro idę na badanie krwi i moczu.
-
To są wyniki naszej sesji zdjęciowej:) po przeanalizowaniu kilku fotografów stwierdziłam, że albo za drogo, albo brak im ciekawego pomysłu... Więc wyciągnęłam statyw i na przód:)
-
Cześć, dziewczyny. U mnie dzisiaj znów pracowity dzień. Właśnie skończyłam mycie okien i czekam aż firanki się wypiorą i biorę się za prasowanie i wieszanie:-) jak będę miała chwilkę czasu, to wstawię zdjęcia z naszej sesji ciążowej, wczoraj sobie zrobiliśmy z mężem:-)
-
Dziewczyny, kiedyś widziałam takie odciski w Pepco, i nie były wcale drogie, bo jakieś 20 czy ok. 40 zł.
-
october sudokrem stosuje się na poparzenia po pampersach, różnego rodzaju podrażnienia. Niby mówią, że nie stosować codziennie, tylko jak będzie taka potrzeba. Ja właśnie mam sudokrem.
-
october ja mam zwykłe pieluszki, będę podwijać. Tym bardziej że to wycięcie na pępuszek nie jest duże. Jeszcze powiedziano nam na szkole rodzenia, że po octenisepcie pępek dłużej wysycha. I jeżeli po 2 tygodniach nie odpadnie, to zacząć przemywać spirytusem
-
mamamalgosia u mojego brata kot też ciągle spał w łóżeczku dopóki mały się nie urodził. Jsk nikogo nie było obok, to kot siedział pod łóżeczkiem albo gdzieś w pobliżu. Po 3 latach wciąż nie odstępuje małego na krok. My też mamy kota i nie wiem, jak się zachowa, kiedy córcię przywieziemy do domu. Może mąż przywiezie jedną pieluszkę ze sxpitala i da powąchać, żeby się oswoił z nowym zapachem:-)
-
nova ja kupiłam podkłady belli, ale stwierdziłam, że zajmują dużo miejsca w torbie i dokupiłam jeszcze paczkę podkładów canpol babies. One są droższe, ale cieniutkie i paczka zajmuje mniej miejsca. Jeżeli zabraknie, to mąż mi przywiezie te belli. Także zmieściłam paczkę pieluszek pampers newborn, osobną reklamówkę z rzeczami dla Olki od razu po porodzie i reklamówkę z rzeczami na te 2-3 dni. Szlafrok, koszula nocna do karmienia, koszula do porodu, ręcznik, kosmetyczka, klapki, kapcie, ciepłe skarpetki, chusteczki nawilżane. Jeszcze muszę dokupić takie poporodowe podkłady na łóżko. Jeżeli o czymś zapomniałam, to mąż dowiezie:-) jeszcze na szkole rodzenia powiedzieli, że najlepiej po podmywaniu się używać ręczników papierowych, co uważam za dobry pomysł.
-
Dziewczyny, piękne macie te kąciki:-) my, niestety, ze względu na brak miejsca i ciągłe odwiedziny gości jeszcze się wstrzymujemy. Mi też nic nie leci z piersi. Jeden raz tylko po naciśnięciu poleciał taki płyn przezroczysty i więcej nic. Mam jednak nadzieję, że będę karmić piersią. Wczoraj na szkole rodzenia uczyliśmy się kąpać i ubierać dzieci. Mąż wszystko robił sam, js tylko kilka razy podpowiedziałam, więc mam nadzieję, że kąpiel będzie jego domeną:-) Iwa, daj znać, co u ciebie
-
iwa Biwerek jeszcze nie urodziła, dostała sterydy i teraz czeka. Dzisiaj lub jutro już będzie miała maluszka przy sobie:-D