
malyszok
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez malyszok
-
Mój M. wczoraj się ucieszył, że ja już od jakiegoś czasu nie mówię o słodyczach:) Więc mu wytłumaczyłam, że to, że ja o nich nie mówię wcale nie oznacza, że ja o nich nie myślę:) Wręcz przeciwnie, te myśli się potęgują i ciągle myślę o serniczku z polewą toffi z orzechami... ech...
-
october u mnie różnie, czasami są takie dość mocne kopniaki, które odczuwam z każdej strony mojego brzucha (może wtedy Bąbelek kopie i rączkami i nóżkami), czasami cały się przekręca, wtedy brzuch się wypina jak w filmie "Obcy":) a czasami kopie np w pęcherz:) No i czkawka:)
-
Boska ja też biorę żelazo gyno-Tardyferon, po 1 tabletce dziennie. Na razie nie wiem, czy mi pomoże, bo badania krwi mam dopiero za tydzień, ale zauważyłam jedną zmianę, i nie wiem, czy to po tych tabletkach... Dziewczyny, przepraszam za tak intymne szczegóły, ale mam czarną kupę, i to na początku mnie przeraziło. Później pomyślałam, że to od tego żelaza... Próbowałam też pić sok z buraków, nawet z dodatkami owoców, ale nie dałam rady. czasami podjadam fasolkę szparagową, bo strączkowe podobno zawierają żelazo. Doczytałam się, że żelazo z warzyw i owoców źle się wchłania, więc najlepiej brać je z witaminą C. Wczoraj stanęłam na wadze i wg mojej wagi wychodzi na to, że w ciągu miesiąca przytyłam 2 kilo, więc mieszczę się w nakazie mojej gin:) Tylko się trochę boję, bo wizytę mam we wtorek, a jutro mam urodzinki chrześniaka, więc będzie grill i tort:)
-
Zosia przepiękny brzuszek:) i taki wysoki, ja mam wciąż niski
-
Sweet a ja już się boję iść na wizytę do mojej gin, bo na ostatniej wizycie mi powiedziała, że mogę przytyć nie więcej, niż 2 kilo... i tak staram się ograniczać, ale jakoś mi marnie idzie... Przed ciążą bym się bardzo cieszyła, że przytyłam, a teraz aż się boję... No i jeszcze nie wiem, co u mnie z cukrem wyjdzie, mam nadzieję, że będzie wszystko w porządku...
-
Tyszanka ja też się piszę na taki obiad:) A jak dorzucicie jeszcze ogromniasty kawałek ciasta, to w ogóle będę szczęśliwa:) Bo w związku z tym, że przybieram dość szybko na wadze, odstawiłam całkowicie słodycze...
-
Cześć, dziewczynki:) A mój mąż ostatnio przyznał się, że się nie wysypia w nocy, bo ciągle się budzi, bo boi się, że jakoś rękę zarzuci mi na brzuch i zrobi nam z Bąbelkiem krzywdę:) Taki troskliwy:) Dziewczyny, już nie wytrzymuję, ciągle mam zgagę, i to przeokropną... I od kilku dni też mi twardnieje brzuch. Już staram się chodzić bardzo wolno, nie biegam... We wtorek mam wizytę, to zapytam, czy tak ma być, czy może mi coś przepisze
-
Cześć, Dziewczyny:) Znów zaniedbałam forum, i to tak, że już przestałam się łapać. Mam nadzieję, że nadrobię:) Dziewczyny, trzymam za was kciuki, wszystko będzie dobrze!!!! Co do odwiedzin w szpitalu - ja nie wiem, czy rodzice przyjadą, bo i moi, i mojego M są dość daleko, a my mamy 1-pokojowe mieszkanie, więc raczej nie bardzo jest miejsce, jak wszyscy się zjadą:) Ja, tak jak Wowo jestem osobą, która musi mieć wszystko po swojemu. Nie nauczę się, dopóki sama nie spróbuję:)
-
Martucha cieszę się, że u ciebie wszystko w porządku:) Ja obiecałam swojej gin, że w tym miesiącu przytyję max 2 kilo, ale nie wiem, jak to będzie, bo tort weselny był pyszny:)
-
Cześć, Mamuśki:) Dodaję zdjęcie naszego Bąbelka:) jest niewyraźne, bo robione w pośpiechu telefonem:) i jakieś malutkie:) ten łuk na górze, to kręgosłup:)
-
Cześć, dziewczyny:) Ja, niestety nie mam szans, żeby nadrobić wszystko, co napisałyście:) Mam po ślubie ze wszystkim straszne zaległości:) Ale życie mężatki bardzo mi się podoba:) Nie pisałam, że 03.06. byłam u mojej gin, trochę mnie opiep..., bo w ciągu 2 tygodni przytyłam 2 kilo:) a w piątek 13-go byliśmy na USG połówkowym. Zdjęć, oczywiście, nie dostałam do ręki, ale co nieco widziałam:) Lekarz, jak zwykle, nic nie powiedział, oprócz tego, że on nie widzi powodów do niepokoju i że według niego wszystko jest w porządku. Nie znam na razie żadnych wymiarów, ani wagi, ale najważniejsze, że wszystko jest w porządku:) Niestety, nadal nie wiemy, kto mieszka w moim brzuszku, więc za jakieś 2 tygodnie pójdziemy prywatnie na badania USG, może wtedy się dowiemy:) 03.07. idę na cukier, już się boję:) No i podczas ostatnich badań wyszło, że mam niskie żelazo, więc dostałam witaminy. Jeszcze mam pić sok buraczkowy... Spróbowałam i prawie zwymiotowałam... Dlatego też się obawiam glukozy:)
-
Cześć, dziewczyny:) Mam ogromne zaległości w czytaniu, ale chcę powiedzieć, że wróciłam:) Karliczku ślicznie wyglądałaś:) Przyjmijcie Wielgachne Gratulacje od naszej trójki:) I pozwólcie, że ja też się pochwalę:) Zdjęcia amatorskie, od fotografa będą później, bo jeszcze nie było sesji w plenerze:)
-
Karliczku Nie przejmuj się sukienką, na pewno zdąży wszystko wykończyć:) Ja już pisałam, że w sobotę byłam na przymiarce i okazało się, że mi rozkroili i zaczęli szyć białą sukienkę, zamiast ecru:) a więcej przymiarek nie będę miała, tylko przy odbiorze ewentualne poprawki:) więc ja swoją zobaczę i przymierzę dopiero w piątek:)
-
Karliczku mam nadzieję, że sukienka już nie wygląda jak worek:) Esska gratuluję Olusia:) Bardzo piękne imię:) Twinsowa może ty masz łożysko na przedniej ścianie i dlatego nie czujesz kopniaków? Ja z kolei czuję kopniaki zawsze bardzo nisko, i nie wiem, czy to jest normalne, że moja macica jeszcze się nie podnosi. Dzisiaj idę na wizytę i zapytam, jeżeli nie zapomnę, oczywiście:)
-
Millka Cała trójka dziękuje Ci z całych swoich serduszek:) Zdjęcia pokażę - obiecuję:) A co do sikania - może to śmieszne,ale postanowiłam spuszczać wodę w sedesie raz na jakiś czas, bo inaczej zbankrutujemy:)
-
Olala ja jeszcze nie wiem, kto mieszka w moim brzuszku:) mam nadzieję, że przepowiednia Sweetbobo i ta od kreski się sprawdzi, bo ja już wszystkich zaraziłam tym, że będzie chłopak:) mam takie przeczucie:)
-
Sweetbobo u mnie kreska się pojawiła prawie na samym początku ciąży, i jest ona taka długa, kończy się jakieś 5 cm pod biustem. Ale cieszy mnie to, że nie jest bardzo ciemna, ale tak ze 2 odcienie ciemniejsza od mojego koloru skóry:)
-
A po wypiciu glukozy można korzystać z łazienki? bo ja chodzę siku co 10 minut i nie wytrzymam 2 godzin, bo pęknę:) Sweetbobo ja już kiedyś pisałam, że pytałam moją gin o skracającą się szyjkę, ona powiedziała, że szyjka skraca się bezboleśnie. Mi już co raz rzadziej boli brzuch, ale jeszcze od czasu do czasu zdarzają się takie bóle, ale przechodzą po kilku minutach
-
Martucha dzięki za radę:) już zaczynam kompletować torebkę dla świadkowej gdzie będą: igła, białe i czarne nitki, nożyczki, plastry, leki przeciwbólowe (to raczej dla gości i mojego M), moje kosmetyki, spinki do włosów:) No i buty na płaskim też planuję wziąć, bo mam na 10 cm obcasie i nie wiem, czy długo w nich wytrzymam, bo już mi zaczynają puchnąć stopy:) Aniamama niedługo to ja będę ci zazdrościć, że ja już jestem po, a przed tobą jak do tej pory najszczęśliwszy dzień:) Tobie też wszystkiego najlepszego:) Z tego, co się orientuję, w mojej przychodni też pobierają krew, pijesz glukozę i siedzisz na korytarzu ze 2 godziny, nigdzie się nie ruszasz. ja jeszcze nie miałam, nie wiem na kiedy dostanę skierowanie.
-
Dziewczynki moje Kochane, dziękuję Wam bardzo:) Ja się stresuję tylko tym, czy wszytko będzie dobrze, czy wszyscy dotrą na czas (bo wszyscy się zjeżdżają z innych stron Polski), czy uda się wszystkich rozlokować, czy jedzenie będzie smakować i czy ze wszystkim zdążymy, bo w sobotę przed ślubem będzie jeszcze parę spraw do załatwienia:) No i stresuję się tym, czy spodobam się mojemu Przyszłemu Mężowi:) Och, to już ostatnia prosta:) A my do tej pory jeszcze nie wiemy, jakim samochodem pojedziemy:) Wszystko na ostatnią chwilę:) Mój narzeczony powiedział, że gdyby on miał się zajmować organizacją, to potrafił by załatwić tylko jedną rzecz - świadka:)
-
Cześć, Dziewczyny:) po kilku dniach nieobecności pojawiam się na chwilę:) Dorotka trzymaj się, wszystko będzie dobrze, nasze forumowe kciuki robią cuda:) A ja jestem już po fryzurze ślubnej, po pierwszej przymiarce sukni i po pobraniu krwi, bo jutro mam wizytę:) Oczywiście, jak to ze mną, nie mogło obejść się bez niespodzianek, bo suknię mi wykroili w kolorze białym, a ja zamawiałam w ecru:) a w piątek jadę już po odbiór sukni, więc będzie ona szyta beze mnie, a w piątek tylko ewentualne drobne poprawki:) fryzurka śliczna:) mam nadzieję, że całość będzie bardzo dobrze się prezentować:) Niestety, jest dzisiaj bardzo zimno i ja marznę, bo kurtka się nie dopina:( a nowej w większym rozmiarze kupować nie chcę. Jutro mam wizytę i mam nadzieję, że dostanę skierowanie na połówkowe na piątek, bo wtedy przed ślubem już będziemy wiedzieć, kto mieszka w moim brzuszku - synuś czy córeczka:)
-
Cześć, dziewczyny:) Pisałyście o tym, że administrator może zablokować adres IP i ten anonim nie będzie mógł się zalogować. Ja chcę powiedzieć, że to NIE JA. A uprzedzam, bo przez kilka dni mnie nie będzie, bo przygotowania do ślubu pełną parą i nie na wszystko mam czas, a jeszcze mieszkanie mam ogarnąć, bo cała rodzinka się zjedzie, jutro próbna fryzura, w sobotę przymiarka sukni... a w następnym tygodniu to w ogóle nie będę miała czas:) Ale postaram się przynajmniej tu wchodzić i czytać, bo tyle tych stron produkujecie, że nie nadążam:)
-
Sweet mam nadzieję, że przeziębienie mnie ominie, choć dzisiaj kicham. A wczoraj wieczorem wyskoczyło mi zimno na ustach
-
Sweet ty przynajmniej w domku, a ja wczoraj trafiłam w środek burzy, jak wracałam z pracy. Czuję, że dzisiaj czeka mnie to samo, niestety. A wczoraj tak mnie zalało, że z butów musiałam wodę wylewać:)
-
Dorotka nie zwracaj uwagi na anonimów!! ja normalnie zaraz się obrażę, bo ja żadnego listu anonimowego nie dostałam:)