Skocz do zawartości
Forum

malyszok

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez malyszok

  1. Karliczku oj, od starszego pokolenia zdarzyło się nasłuchać, że przede wszystkim ciąża to nie choroba i kiedyś to takich luksusów nie było i kobieta na drugi dzień po porodzie szła do pracy i nic... No i że kiedyś kobiety nie były takie słabe jak teraz, bo nie było tyle poronień. Tylko nikt nie wspomina o wysokim wskaźniku umieralności noworodków w tamtych czasach. A w ogóle nie myślą o tym, że o poronieniach głośno się nie mówiło, a o ciąży w pracy się dowiadywali tylko wtedy, gdy brzuch już był widoczny. Jak ludzie lubią porównywać dawne czasy z dzisiejszymi...
  2. Klaudia ja takich trzęsących się a później taranujących z powodu wolnego miejsca widzę codziennie, kiedy wracam z pracy. Takie wrażenie odnoszę, że takie osoby nie widzą nic i nikogo oprócz tego wolnego miejsca. Masakra
  3. Cześć, Dziewczyny:) A u mnie dzisiaj sałatka brokułowa:) Wczoraj jechałam metrem, i, oczywiście, stałam. Naprzeciwko mnie siedziały 2 panie. Po jakimś czasie jedna mówi do drugiej szeptem - Czy ta pani spodziewa się dziecka? Na co ta druga odpowiada - Nie wiem, siedź! Szczerze mówiąc, już nawet mnie to nie dziwi:) Już się przyzwyczaiłam do takiego zachowania:) Mój M wczoraj w metrze też był świadkiem sytuacji, kiedy dziewczynie w ciąży ustąpił miejsce jedynie dziadek, który sam ledwo stał. Nie wiem, co się dzieje ze społeczeństwem. Ja nie tak byłam wychowana...
  4. Karliczek piękny masz brzuszek:)
  5. wowo ja wczoraj chciałam kupić pestki dyni, nie miałam czasu na łażenie po sklepach i szukanie, więc weszłam do Kauflanda. A tam był taki woreczek z tymi pestkami, może ze 250 g, a kosztował ponad 25 złotych:) więc sobie odpuściłam:) Poszukam gdzie indziej, bo na pewno będzie gdzieś taniej:) Skubię słonecznik:) to mi się podoba:) ale też nie mogę zjeść dużo. Też podjadam orzeszki ziemne i laskowe:) ale po 5 minutach znów jestem głodna:) Trochę mnie ratują pomidory. Jak przed snem czuję głodna, to zjadam pomidorka:)
  6. Martucha ja też jestem ciągle głodna:) czuję, że znów moja gin będzie na mnie krzywo patrzeć, bo chyba znów za szybko przytyję:) I co z tego, że odstawiłam słodycze i drożdżówki, skoro i tak ciągle coś jem:)
  7. Żeby nie było tak różowo, to u nas też nie była wymarzona pogoda na grilla, ale daliśmy sobie radę:) Spotkaliśmy się z kolegami z dzieciństwa mojego M:) było bardzo przyjemnie:) tym bardziej, że żona jednego kolegi też jest w ciąży, a żona drugiego dopiero po porodzie jest, także wspólnych tematów nie brakowało:) Dziewczyny, ostatnio jadłam takie pyszności, że ciągle mam na nie ochotę:) To była kaszanka z kapustą kiszoną w folii zawinięta i upieczona w piekarniku:) No jak dla mnie bomba!!! Można to robić też na grillu, ale pogoda wtedy była kiepska i zrobiliśmy w piekarniku:)
  8. Cześć, dziewczyny:) A u mnie nareszcie sezon grillowy się rozpoczął:) Po tak intensywnym weekendzie jestem trochę zmęczona i niewyspana, ale to nic:)
  9. ja mam następną wizytę u lekarza 3 czerwca i poproszę o zaświadczenie, że nie mam przeciwwskazań do uprawiania sportu. Wtedy zapiszę się na aerobik dla ciężarnych:) Co do urlopu, to my mamy w planach w lipcu wyjazd w góry:) Jakich wielkich szczytów nie zaliczę, ale mam zamiar trochę pospacerować:)
  10. Adula witamy na forum:) No i prosimy o jakieś informacje:) W którym tygodniu jesteś?
  11. Cześć, dziewczyny:) dzisiaj u mnie pochmurno, mam cichą nadzieję, że na weekend będzie ładna pogoda, bo chciało by się bardzo zrobić pierwszego w tym roku grilla:)
  12. Dziewczyny, ja kupuję sobie herbatkę żurawinową, bo zawsze miałam problemy z pęcherzem.
  13. Wowo tak jak u Sweety? mój M jest zachwycony tym wózkiem, więc myślę, że my też będziemy taki mieli:) A z rzeczy zabawnych - tata mojego M będzie jedynym dziadkiem naszego dziecka (mój tata nie żyje), więc powiedział, że on sponsoruje 4 kółka bobasa:) No i ostatnio powiedział, że widział taki fajny wózek z ledami (lampkami), i kiedy jedziesz, to on cały się świeci. I właśnie taki wózek chciałby, żebyśmy kupili dla naszego Bąbla, bo jak dziadek wyjdzie na spacer, to wszyscy powinni widzieć i zwracać uwagę:) Ale się uśmiałam:) Już sobie wyobraziłam, że można by było radyjko zamontować i będzie niezła dyskoteka:)
  14. aniamama nie dość, że mamy ten sam termin porodu, to i imię dla córeczki wybrałyśmy jednakowe:) DorotaM1986 to jest mój wymarzony wózek:) widziałam go na żywo, jest bardzo leciutki, skrętny no i przepiękny:) Ale skoro dałam tatusiowi wolną rękę przy wyborze wózka, to nie mam wiele do gadania:) kamamama właśnie u mnie na osiedlu jedna mamuśka tak wozi dziecko w wózku:) Na początku się trochę przestraszyłam, bo dziecko było przykryte, a widać było tylko podniesioną odwróconą główkę:) Kiedy zrozumiałam jak dziecko leży, to aż się uśmiałam:) Mały spryciulek:)
  15. Dziewczyny, dziękuję za miłe słowa:) Ja też nie wierzę w przesądy:) A co do owocków z lidla i innych sklepów - ja jeszcze się nie odważyłam i czekam na naszą polską truskawkę, na pyszne aromatyczne śliwki, tanie i słodziutkie arbuzy:) Dzisiaj w metrze pojawiła się informacja, że w Warszawie (tylko nie pamiętam gdzie dokładnie) już są pierwsze polskie truskawki:)
  16. Asiekk - jeżeli chodzi o ślub (zmiana statusu), to nie stresuję się w ogóle, bo wiem, że to ten jedyny, z którym chcę być, choć znamy się bardzo krótko:) Stresuję się trochę tym, czy wszystko się uda, czy zdążymy wszystko załatwić na czas, czy będę wyglądać tak, jak sobie wyobrażam, i czy spodobam się mojemu M:)
  17. Martucha88 - oczywiście, że się pokażę w kreacji ślubnej, no chyba że będę brzydko wyglądać:) Bo jak na razie wszystko, co wybrałam mi się strasznie podoba:) Kalijka - ja nie mam wycieków z piersi, ale za to czasami tak bardzo mnie pieką sutki, że nie da się wytrzymać. Asiekk - ślub 7 czerwca, już tylko miesiąc:) Mamy już prawie wszystko pozałatwiane:)
  18. Kamamama - nie przejmuj się brzuszkiem:) Ja jestem szczupła a brzuszek miałam w zasadzie od samego początku:) tylko nie wszyscy to widzieli. Olciap - tak bardzo się cieszę, że o nas nie zapomniałaś:) cały czas trzymam za ciebie kciuki:) Co do wyboru wózków i innych rzeczy dla dziecka - ja jestem jeszcze kompletnie w proszku:) na razie nie mam do tego głowy, bo trwają przygotowania do ślubu:) No i ciągle myślę, że jeszcze mam dużo czasu i zdążę:) Tym bardziej, że za wybór wózka odpowiada mój M, więc o to w ogóle się nie martwię:)
  19. Jestem, jestem:) Zgaga mnie męczy straszna, brzuszek rośnie:) I już czuję pierwsze kopniaki:) A są one dość mocne:)
  20. Cześć, dziewczyny:) Wróciłam z majówki i staram się nadrobić w czytaniu:)
  21. Pysiak - postaram się:) bo jak będzie coś na mnie pasować, to od razu do prania i prasowania, bo rzeczy pogniecione, no i wiadomo, jak leżały na strychu, to zapach też odpowiedni:) Ale się cieszę:) jeżeli będą na mnie pasować, to na lato jestem przygotowana:) bo jak na razie miałam tylko jedne spodnie letnie i dzinsy:)
  22. Dzisiaj jakiś odzieżowy dzień:) Ja też dostałam od koleżanki z pracy całą reklamówkę ciążowych rzeczy:) Dzisiaj w domu będę mierzyć:)
  23. Zosia gratulacje z okazji przyjęcia Piotrusia do przedszkola:)
  24. Martucha - ja też mam problem z wagą:) ja w ostatnim miesiącu przytyłam 3 kg:) Cieszę się, że z dzidzią wszystko w porządku:) Przecież to jest najważniejsze:)
  25. Olala - czekamy na zdjęcie:) Dorotka - trzymamy mocno kciuki za twojego tatę. Jestem pewna, że wszystko będzie dobrze:) Karliczek - coś o tym wiem:) u nas też niby wszystko już jest pozałatwiane, ale zostały jeszcze drobiazgi:) po majówce idę zamówić kwiaty i tort, na kupno bielizny czekam do pierwszej przymiarki, a pierwszą przymiarkę sukni będę miała dopiero pod koniec maja:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...