
malyszok
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez malyszok
-
Leoś dopiero weszłam na forum, a tu takie wiadomości... Przykro mi bardzo... Trzymaj się...
-
Aniezee nie przejmuj się, to, widocznie, taki typ człowieka. Traktują człowieka tak, jakby nie miał życia prywatnego, tylko ciągle żył pracą. Nie denerwuj się, bo stres nie jest wskazany. Ja też już poinformowałam w pracy. Na razie wszystko jest w porządku, ale, szczerze mówiąc, nie wiem, czy po macierzyńskim jeszcze będą mnie potrzebować, bo rok - to jednak za długo. Choć ja w ciągu 10 lat pracy w tej firmie tylko 2 razy byłam na L4, starałam się być rzetelnym i lojalnym pracownikiem.
-
Esska Steczkowska, oczywiście, ma ładną figurę, ale myślę, że zdjęciom w czasopismach nie należy do końca wierzyć:) Chyba że zrobione przez paparazzi gdzieś z ukrycia:) Więc uszy do góry, my też będziemy pięknymi mamusiami:)
-
Gorąca dyskusja na temat szczepionek:) ja uważam, że to decyzja każdej z nas i nie można mówić, że jedno jest lepsze od drugiego. Bo to jak z poglądami politycznymi, czy religijnymi:) Wszyscy się pokłócą a każdy i tak zostanie przy swoim zdaniu. ja byłam szczepiona na gruźlicę, różyczkę - no wiem na pewno, o pozostałych szczepionkach trzeba w mojej karcie poczytać, bo i mama już nie pamięta, a ja tym bardziej. No i jakoś żyję. Nigdy nie byłam i nie będę się szczepić na grypę, bo swój układ odpornościowy mam dobry, choruję rzadko, więc nie chcę tego psuć. Dziecko też będę szczepić, ale nie będę popadać w paranoję.
-
Pysiak Malyszok mamy tylko tydzień roznicy;D równiutko;D Tak:) Jutro zobaczę, czy nie będę musiała przesunąć suwaczek w jedną, albo w drugą stronę:) Choć wg ostatniego usg ja dzisiaj kończę 12 tydzień, a wg OM dopiero jutro
-
aniamama mi się odbija nawet po zwykłej wodzie niegazowanej:) Ale powiem, że od tygodnia jest co raz lepiej:) Za to strasznie męczy mnie zgaga, i to niezależnie co zjem.
-
a ja już się ucieszyłam, że przestało mnie mdlić, a wczoraj zrobiłam surówkę z pomidorkiem, ogórkiem, cebulą i śmietaną, no i od zapachu cebuli strasznie mnie zaczęło mdlić, musiałam surówkę chować. A dzisiaj w pracy strasznie przeszkadza mi zapach mydła, które w łazience do rąk.
-
Olciap, myślę, że wszystkie dziewczyny ze mną się zgodzą, że nie potrzebujesz od nas żadnego pozwolenia. A my będziemy trzymać kciuki za ciebie.
-
Olciap trzymaj się. Nie wiem, co mam powiedzieć. Tak bardzo mi przykro...
-
My też z moim M długo się z tego nabijaliśmy:) Zapytał, czy czegoś o mnie nie wie?:)
-
Esska tak jak mówisz, każdy może się pomylić:) Na pierwszym USG gin wpisał mnie jako "Pan":) I mam to wydrukowane czarno na białym:)
-
tyna i Iwa ja, na szczęście, nie spotkałam jeszcze na swojej drodze takich "życzliwych", ale już wiem, że mnie też to nie ominie, moja ciocia też lubi pouczać. Urodziła 3 dzieci i uważa, że robiła wszystko najlepiej. Postaram się być twarda, albo będę siedzieć i myśleć o czymś innym:)
-
Sweetbobo nie martw się na zapas, zobaczysz, że wszystko będzie dobrze:) A tak szczerze, to ja sama strasznie się denerwuję przed piątkowymi badaniami... Dziewczyny, ja od wczoraj mam straszną zgagę, i to po wszystkim, co bym nie zjadła
-
Vonabe narobiłaś mi ochoty na te placki:)
-
Martucha, aj też jestem uodporniona na toksoplazmozę, co mnie bardzo ucieszyło, bo mamy w domu kota:) A nastraszyli mnie, że badania na toksoplazmozę nie wykonują w ramach NFZ i będę musiała prywatnie pójść. A tu niespodzianka - zrobili:)
-
wowo ja to robię ze względu na czas:) nie trzeba obierać, myć, kroić:) Choć już od jakiegoś czasu chodzi za mną pure ziemniaczane:)
-
a ja wczoraj miałam pyszny bigos:) od teściowej:) a dzisiaj mam ochotę na frytki:) mam jeszcze w lodówce sałatkę jarzynową:)
-
kiniar ja też już odliczam czas do piątku, bo w piątek zobaczę mojego Bąbelka:) Ja też słyszałam, że zarażenie się tym wirusem w ciąży ma przykre konsekwencje
-
kiniar tak, tego wirusa miałam od bardzo dawna, chyba od czasów gimnazjum. za zwyczaj wyskakiwał mi raz w roku, ale wystarczyło szybciutko posmarować i znikał, wysychał. a tu nie pomaga. zapiszę sobie te nazwy i pójdę do apteki, może ja po prostu uodporniłam się na swoją maść
-
Pysiak bo ta opryszczka mnie dobija. Zawsze stosowałam maść Hascovir na opryszczkę, ona świetnie wysuszała i po kilku godzinach już nie miałam śladu. A teraz nic nie pomaga. I to już drugi raz od początku ciąży.
-
Millka, jak byłam ostatni raz u lekarza zapytałam o zwolnienie, a lekarka powiedziała, że na razie nie ma przeciwwskazań, wszystko jak w najlepszym porządku, i wyniki badań wzorowe, więc poczekajmy chwilę. Poza tym nie ma jeszcze upałów, ani mrozu. Więc czekam na następną wizytę 22 kwietnia. Tylko nie wiem, co powie moja gin, bo ja chcę zwolnienie i jednocześnie zaświadczenie, że nie ma przeciwwskazań do uprawiania aerobiku dla ciężarnych:) Powie, że ja chyba upadłam na głowę, bo albo jedno, albo drugie:)
-
jak z ostatnich 12 miesięcy, to nie dobrze... Dziewczyny, a może ktoś wie, co brać na opryszczkę na wargach. Dzisiaj rano mi wyskoczyła, kurczę:(
-
Właśnie koleżanka z pracy mi powiedziała, że dostaje się chyba średnia z ostatnich 6 miesięcy, ale jej płacili regularnie, ale jednego miesiąca pieniążki przychodziły na początku miesiąca, za drugim razem pod koniec. Ja już też chciałabym pójść na l4, najbardziej mnie męczą dojazdy do pracy i powrót do domu, bo ok. 1,5 godziny w jedną stronę z przesiadkami.
-
Martucha, a jak płacą? kiedy jesteś na chorobowym? Rozumiem, że 100% wynagrodzenia, tylko że słyszałam, że w dziwnych okresach, nie zawsze w tym samym dniu miesiąca. I nie zależy dzień wypłaty od dnia wypłaty w pracy, ani od dnia pójścia na chorobowe. No i co z ubezpieczeniem na życie? Będę musiała chyba sama opłacać, czy jakoś zwracać pracodawcy.
-
Piersi mi się powiększyły, ale chyba na razie więcej nie rosną, choć ciągle bolą. Brzuch już od jakiegoś czasu smaruję kremem na rozstępy. Ogólnie czuję, że skóra jest bardziej sucha, niż przed ciążą i swędzi, szczególnie brzuch:) Już mi senność i zmęczenie trochę przeszły, ale apetyt i zachcianki mam ciągle:) ostatnio mnie ciągnie na pomidory, piję sok pomidorowy, dodaję do niego sól, bo mam ochotę na słony, także pomidorki ciągle jem:) Ziemniaki mogę jeść w każdej postaci:) Ogólnie dobrze się czuję, nie miałam wymiotów, tylko jeszcze do tej pory czasami mnie mdli (np. pietruszka - wróg numer jeden). No i jeszcze nie mogę szybko chodzić, bo od razu zadyszki dostaję:) Ciuszki już noszę albo takie, które się rozciągają, albo ciążowe:) Np. dzisiaj jestem już w spodniach ciążowych. Nie mogę nosić zwykłych rajstop, bo gumka uwiera, więc muszę wybrać się do sklepu po rajstopki ciążowe:) Stanika na razie też nie zmieniałam, bo jeszcze się mieszczę w swoim:) ale majtki też będę musiała niedługo kupić ciążowe, bo nawet stringi na brzuszku już zostawiają ślad po gumce:) Ja ogólnie nie jestem jakimś pieszczochem, ale ostatnio zauważyłam, że chyba zaczynam wątpić w siebie, ciągle potrzebuję słów miłości od mojego M:)