Skocz do zawartości
Forum

dorotta

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez dorotta

  1. justysiu zazdroszczę podgladania i to 3d ehhhh... u mnie tylko 2d w szpitalu i w dodatku na mini aparacie (cokolwiek to znaczy),więc jednorazowo mierzą albo głowe,albo brzuch hmm...może to w trosce o mnie,żebym nie padła z nadmiaru wrażeń... panterko wizyta u położnej...też to lubię zula współczuję gronkowca,ale dobrze,ze go teraz znaleźli,masz czas na leczenie... poza tym nie uważam,że cesarka to koniec świata,wszystko będzie dobrze...zresztą jak pisze Tina u nas przy TAAAKIEJ kontroli,nawet nie wiadomo kto co ma,a Ty masz szanse nie przekazać tego dziecku... no i czy ja dobrze widzę???izd z rozwarciem objeżdża poł Europy???szalona dziewczyno,odezwij sie po powrocie!!!
  2. czeeeeść! niby mam się pakować,bo to już ostatni dzień i muszę to zrobić,ale kompletnie nie mam chęci.Łeb mi pęka od rana,chyba ciśnienie się zmienia,bo jestem nie do życia,poza tym spuchła mi noga...JEDNA,zupełnie bez sensu...przypomina mi kopytko...ehhh gosiu witam po przerwie,zazdroszczę Ci,że jesteś już po przeprowadzce,bo ja nie mogę się w tym wszystkim odnaleźć...prawie wszystko już przewiezione,ale teraz trzeba to porozkładać naszą sypialnie mamy już gotową,no i łazienkę na górze też,a resztę chyba zostawię dopóki nie wrócą mi chęci na porządkowanie...a coooo,przecież mieszkamy sami,więc komu poza mną może przeszkadzać mój bałagan przejrzałam sobie Wasze brzuszki no i oookrągło się zrobiło cudnie!!! dziewczyny gratuluję Wam kolejnych tygodni
  3. justysia_kdziewczyny poplakalam sie ze smiechu " w czasie kiedy ty oglądasz jak ktoś czochra lemura..." YouTube - Czochranie Lemura szczerze mówiąc własnie sobie uswiadomiłam,że zachowuję się tak samo uwielbiam takie drapanko
  4. ktosia0dorotta ktosia witam ponownie!!!fajnie,że postanowiłaś skończyć z podgladaniem:d,im nas więcej,tym lepiej! ja nie zrezygnowałam z podglądania ;) :p cały czas was podpatruję ;) ale dodatkowo coś tam klikam ;)
  5. Murzynek,Marika gratuluję kolejnych tygodni!!!
  6. Asiula Twoja kotka jest idealna dla naszych potrzeb,ja uwielbiam koty,a Ł psy,ja bym ją miziała,Ł rzucałby patyki...normalnie bomba,muszę z Nim o tym pogadać Malagaaa sliczne ubranka i te napisy Tina a kto Cię tam po pozna co do nastrojów,to ja chyba jakaś inna jestem,bo nie płaczę,już prędzej się wściekam...i nie wiem co gorsze
  7. justysia_kdortotta my ostatnio rozmawialismy jak to bylo jak m. lezal obok i niunia kopala a on tak bardzo chcial a nie czul :)) a teraz?? albo jak to niedawno byla ziarenkiem maku a teraz wazy z jakies 2kg... juz jestem w 33 tyg a dopiero szukalam na necie co sie dzieje w brzuchu w 7 tyg nie wiem kiedy to zecialo otóż to!kiedyś myslałam,że ciąża to prawie rok,a teraz zastanawiam się kiedy to zleciało... na moim suwaczku zostały 43 dni do porodu,TYLKO 43 dni i nasz synuś będzie z nami
  8. zapomniałam sie pochwalić,że z niedzielnej wyprawy wróciliśmy z łupami w postaci wanienki,kilku bodziaków i koszul do spaniazaczynam to ogarniać!!! miałam prać ubranka i znowu lipa!!!wyjrzałam przez okno i niebo wygląda na strrrasznie ciężkie,dosłownie wisi nad głową ehhh nic z tego prania nie będzie... justysiu fajne zestawienie nasze brzusie naprawdę bardzo urosły,aż trudno w to uwierzyć...no aaale od milimetrowej drobinki,do kilku torebek cukru...wiadomo,że różnica się uwidoczni mój Ł mówi,że średnio pamieta czasy kiedy byłam jak patyk AUĆ!!!chociaż szczerze mówiąc ja też
  9. z tymi fotelikami to jakaś masakra!!!jestem w szoku!!! i jeszcze ta panna w sklepie,tłumacząca się,że jeżeli oni będę odradzać kupno tego modelu u siebie,to klient kupi gdzie indziej,albo sformułowanie"dla mniej wymagających klientów" czyli jakich??? podłe to wszystko!!!a na teście dzieckiem rzuciło jak lalką...szok!!!
  10. hejka!!! witam z samego rana widzę,że mamusie już na nogach hehheh...ja śpię tak sobie,w okolicach 3 obowiązkowo budzę się na siusiu i chociaż staram sie leżeć na boku,to przeważnie przyłapuję się na wznak,od czego boli mnie miednica,synuś w takiej pozycji ciąży niemilosiernie. samochodem staram się nie jeździć,bo moja kość ogonowa okropnie daje mi się we znaki,nawet wyprawa na cotygodniowe zakupy to mordęga... po wczorajszej wizycie wszystko ok...tzn.ciśnienie zmierzone,siuśki zbadane,no i żelazo w porządku synek stoi na głowie i mozliwe,że już tak zostanie... dziś przeprowadzki ciąg dalszy,Ł po południu organizuje większe auto,żeby przetransportować największe graty,ja rozwieszam moja garderobę na wieszakach współpraca ze mną na tym etapie ciąży,to wątpliwa przyjemność ktosia witam ponownie!!!fajnie,że postanowiłaś skończyć z podgladaniem,im nas więcej,tym lepiej! Kaika moje ciśnienie wczoraj to 133/88,a normalnie np.120/84...norma rozkurczowego kończy się na 90 i mój gin jest na to bardzo wyczulony...raczej powinno sie je kontrolować 3-4 razy dziennie, zmierzone raz dziennie,to żaden wyznacznik,bo bardzo niebezpieczne są skoki ciśnienia,więc warto to sprawdzić... absolutnie nie chcę Cię nakręcać,ja też nie mam białka w moczu,puchnę odrobinę,a jednak ciśnienie w górnej granicy normy... no i już zostałam poinstruowana przez gina,że ,jeżeli osiągnie np.135/100 do szpitala NATYCHMIAST!!! a na zdjęciach wyglądasz slicznie,Twój brzunio bardzo przypomina mi mój:) justysiu ja miewam podobne kłucia(może troszkę niżej) i wiem,że to maluch wpycha mi tam nogi,co przy garbieniu się jest szczególnie odczuwalne, pewnie u Ciebie jest tak samo,aleeee zawsze warto zapytać lekarza... asiula wyglądasz pięknie!!!po przeprowadzce też strzelę sobie sesyjkę ,a cooo
  11. KaiKaNatali Co do koloru wózka to niby miałam już wybrany taki ciemno szary z żółto - zielonymi kołami, ale waham się, czy nie jest za ciemny na lato ??? Może zdecyduję się na niebieski ???? Poradźcie jaki kolorek Wy wybieracie ????? Natali nas wczoraj teściowa uświadomiła, że czarny może ładny, ale mało praktyczny na lato. Dlatego musimy zmienić kolorek- prawdopodobnie na czerwony. ooo ja chciałabym mieć ten problem ale nie w tym kraju,bo tu normalnie nie ma slońca tylko deszcz i temperatura hmm ewentualnie około 20,więc niech ten czarny przyciąga mi słońce i to ile się tylko da
  12. Natali my naszemu synkowi sprawiliśmy karocę koloru czarno czerwonego izd mam nadzieję,że brzuszek już ok??? ja zmykam,bo dziś WIELKI dzień odbieramy klucze i zaczynamy się przeprowadzać aha i jeszcze wizyta w szpitalu,chociaz tam mnie niczym nie zaskoczą z tym,że dziś Ł idzie ze mną,bo wziął sobie wolny dzień...super,bo moi chłopcy juz się dawno nie widzieli MIŁEGO DNIA MAMUŚKI!!!
  13. Sochi,Dorotea,Justysia,Mariolka gratki kolejnych tygodni!!!
  14. Aga!!! no nareszcie,ale napedziłaś nam stracha współczuję grypy,a brzuszek pewnie faktycznie boli od kaszlu...mam nadzieję,że już Ci lepiej...i nie znikaj nam na tak dłuuugo,bo człowiekowi różne myśli przychodzą do głowy...
  15. hejka! justysiu śniadanko pyszne,tego mi było trzeba piszesz,że Twój mąż zazyna pękać...więc Ł też,ostatnio mi powiedział,że nie pamięta już jak to było,kiedy tylko ja czułam ruchy dzidzia,a on nic,bo teraz bez znaczenia gdzie przyłozy rękę,zaraza synuś się napatoczy co znaczy,że ma tam coraz mniej miejsca...no i jak to będzie,jak ten wielkolud zacznie dobijać się do wyjścia aha no i,że ja na pewno w trakcie będę wrzeszczała(na Niego) Natali NERWY NA WODZY,to powinno być nasze motto,przynajmniej do rozwiązania...cieszę się,że pogodziliście się z mężem,grunt to rozmowa:) co do komunii...to ja osobiście jestem przeciwna dawaniu dzieciom wielkich kwot pieniędzy i szczerze mówiąc 1000 nawet nie przyszedłby mi do głowy poza tym już wkrótce będziecie mieć mnóstwo własnych wydatków... powodzenia na jutrzejszej wizycie!!!
  16. tinaDorotta dziekuje za linka, zawsze to jakies porownanie ale ja glownie korzystam z tej listy, ktora dostalam ze szpitala + pare rzeczy ktore wydaja mi sie konieczne. Dostalas tez taka liste ze szpitala? Listę dostałam,ale połowa z tych rzeczy(według dziewczyn,które rodziły w moim szpitalu) jest zupełnie zbędna i nikt tego od nich nie wymagał,ani nie były potrzebne,więc nie tylko zajmują miejsce w torbie,a jest to też niepotrzebny wydatek... ja zabieram podstawy,resztę np. codziennie świeży ręcznik itp. doniesie mi Ł,bo przecież będzie tam ze mną cały czas... Dokładniej zorientuję się we wszystkim kiedy się w końcu zabiorę za te torbę,bo jak narazie mam tylko mgliste wyobrażenie o tym jak to będzie wyglądało...
  17. Dixi niedzielne popołudnie przy to jest to!!! Twoje psisko wygląda mi na strasznego leniucha,a może po prostu cieszy się i korzysta z tego,że może spędzać tyle czasu na kanapie ze swoja Panią ile tylko zapragnie...
  18. Tina torba nie do spakowania powiadasz hmm... nie wiem jak to u Ciebie wygląda,ale musi być podobnie,więc wrzucam Ci linka z listą od doświadczonych mamusiek z miejscowego forum: majowo-czerwcowe mamy ;) (ostatni post) oprócz tego na liscie jest jeszcze wiele innych rzeczy,typu dwie gąbki,niebieska i różowa itp.ale nikt tego nie zabiera i nikt też o to nie pyta,bo są to tylko niepotrzebne bzdety zajmujące miejsce w torbie...
  19. Kaika,Panterko gratuluję kolejnych tygodni!!! jakie my już zaawansowane jesteśmy
  20. hejka ranne ptaszki Kaika też rozważaliśmy ten wózek(jak prawie każdy),mnie bardziej przekonał ten który wybraliście...stelaż wydaje mi się solidniejszy,a kolor też mi się podoba(mamy taki sam) izd cieszę się,że czujesz się lepiej,pewnie to był po prostu jeden z tych troszkę gorszych dni... justysiu gwiazdo Ty nasza fotki przepiękne,kolorowe,promieniejesz kochana...tylko,czy aby napewno jesteś w Kołobrzegu,a nie w ciepłych krajach??? a przebarwienia...też je mam i to jedną dużą plamę na środku czoła,ale już to przerabiałam,więc się nie martwię,u mnie kilka zabiegów mikrodermabrazji załatwiło sprawę
  21. justysiu jak się dzisiaj ma Twój brzusio??? no i co z tym czopem???
  22. ja miałam na dzisiaj WIEEELKIE plany...ale niestety najwyraźniej na planach się skończy... postanowiłam,że skoro i tak mam niewiele do roboty,to jednak zacznę prać i prasować jeszcze przed przeprowadzką,ale niestety pogoda dziś do ,a ja chciałam pranie suszyć w ogrodzie,na słoneczku,bo suszara to nie to samo...no i klops,bo niebo zachmurzone i pewnie będzie padać chyba powyciągam i posegreguję wszystkie nasze szpargały,bo tyle się tego zawsze nazbiera w każdym kącie,a przeprowadzka,to swietny moment,zeby się tego bajzlu pozbyć...muszę sobie znaleźć jakieś zajęcie,bo Ł je na mieście,więc nawet obiadu nie muszę robić,a juz mnie boki bolą od codziennego leżenia przed tv...
  23. WITAM! izd może faktycznie pojedź do szpitala,takie bóle moga nic nie znaczyć,ale Ty już wiesz,że z szyjką nie jest najlepiej,więc lepiej to sprawdzić... panterko właśnie mi się przypomniało,że w domu do którego będziemy się przeprowadzać też jest alarm,więc chyba będziemy miały podobne problemy,bo mój Ł nie ma głowy do takich szczegółów marika prawda,że miło jest usłyszeć coś takiego Natali tak to juz z nimi jest...niestety... a hormony też robią swoje...nie denerwuj się kochana,bo to w niczym nie pomoże,a dzidzia przezywa razem z Tobą...przecież w końcu i tak się pogodzicie,może po prostu wyjaśnij mu,że bardzo na niego czekałaś i zwyczajnie cię zranił,tym,ze tego nie zauważył...są gruboskórni,wiadomo...ale dadzą się lubić
  24. serdecznie gratuluję mamusiom zaczynającym kolejny tydzień ciąży
  25. Magda112 witaj!!!fajnie,że nas znalazłaś izd leż kochana,leż!!!oby udało Ci się wytrwać jak najdłużej!!! ehhh ta szyjka,mnie też kiedyś napędziła stracha...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...