Skocz do zawartości
Forum

dorotta

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez dorotta

  1. dziewczyny,widziałyście ten zabawny opis pod suwaczkiem Mariki już sobie wyobrażam te tyciunie paznokietki
  2. marika2218dorottamarika nie pozwól,żeby ktoś swoim głupim gadaniem wyprowadził cię z równowagi,bądź ponad to... Ludzie potrafia być podli,fakt...ale świata nie zmienisz. Ja najczęściej w takich sytuacjach po prostu zrywam kontakt,nie umiem udawać,a po czymś takim oczywiście nie czuję się komfortowo w obecności takich ludzi i oni szybko zdają sobie z tego sprawę...nie widzę sensu w otaczaniu się osobami nam nieprzychylnymi...:)powiem ci tak ze ja jej zawsze nie lubialam nie mialam i nie mam z nia dobrego kontaktu i nie chce miec moj tez sie przekonal jaka jest na szczescie przyjechali tylko na tydzien czasu bo robia chrzciny i moj sie zastanawia czy wogole isc na nie no ale pojdziemy na te 2 godzinki ale ze wzgledu na dziecko nie na jego brata takze wiem ze sa ludzie podli ale obgadywanie za plecami to jest nie fer i to mnie najbardziej denerwuje ona ma swoja rodzine swoje zycie niech sie zajmie soba a nie smaruje nam tylki gdzie sie da ja sie pomalu uspokajam ale wiem ze moj tego jej nie podaruje ma taki charakter ze sobie nie pozwoli no i dobrze,w końcu to jego rodzina,więc niech się tym zajmie... A Ty dla własnego spokoju i dobra dzidzi lepiej trzymaj się od tego kotła z daleka:)
  3. panterko,justysiu jesteście okropne...zabrałyście mi słońce!!!!
  4. Marika nie pozwól,żeby ktoś swoim głupim gadaniem wyprowadził Cię z równowagi,bądź ponad to... Ludzie potrafia być podli,fakt...ale świata nie zmienisz. Ja najczęściej w takich sytuacjach po prostu zrywam kontakt,nie umiem udawać,a po czymś takim oczywiście nie czuję się komfortowo w obecności takich ludzi i oni szybko zdają sobie z tego sprawę...nie widzę sensu w otaczaniu się osobami nam nieprzychylnymi...
  5. Dziewczyny!!!!Ratunku!!!Słońce mi ucieka... chyba wszystko wraca do normy...buuuuu...
  6. panterka napisała: u nas macierzyński trwa 39t, i my musimy 1 tydz przed poredem zaczać A możemy zacząć iśc jak ktoś chce od 29tc No mam nadzieje ze gdzieś sie pomylili bo nie kaman o co chodzi :) ale spokojnei nie denerwuje sie jakoś nadzwyczajnie Nie warto 39 tygodni... suuuper!!! więc to u mnie jest lipa
  7. panterko ja na szczęście formalności związane z macierzyńskim mam już za sobą,zaczynam 27 maja i kończę 25 listopada,ale do pracy wracam dopiero 10 stycznia(o ile wrócę) bo przezornie nie wykorzystałam ani jednego dnia z mojego urlopu,no i po doliczeniu świąt państwowych itp.tyle tego wyszło u nas urlop macierzyński trwa 26 tyg,musisz go zacząć 2tyg przed planowaną datą porodu,ale dokumenty muszą być przesłane do socjala 6 tyg przed jego rozpoczęciem,czyli 8 tyg przed porodem...aha i na urlop możesz przejść od 26 tyg ciąży,z tym,że kto chciałby być w domu z dzidzią tylko przez chwilę i wrócić do pracy...to chyba opcja dla tych mam,które wracać nie zamierzają... myślę,że u Ciebie wszystko wyglada podobnie,więc gdzieś się musieli pomylić... wszystko na pewno da się wyjaśnić,bądź dzielna i nie denerwuj się!!!!
  8. Kaika fajnie,że Twój lekarz reaguje w ten sposób...trzymam kciuki za wizytę!!! p.s. z arbuzem przegiełaś gdzie ja tu teraz znajdę arbuza...
  9. Elffik,Marika,Zula,Natali ogromne gratki kolejnych tygodni!!!
  10. czeeeeść kolejny przepiękny dzień,jeszcze trochę i się przyzwyczaję dziś chyba cały,albo prawie cały spędzę w ogrodzie dorotea super,że z Gabi wszystko ok,obawy przed wizytą to norma,chyba,że idzie sie tylko zbadać siuśki tak jak ja Tina napisała: tak mi naciskal brzuch swoimi wiekimi lapskami, ze m. do tej pory jest oburzony ze mu synka poturbowal mam w domu to samo Malagaaa Kacperek sliczny i ma się świetnie,a to najważniejsze!!!Nie wydaje mi się,żeby mało ważył,bo mój dzidź w 30 tc ważył 1300g hmm,poza tym zgadzam się z Agą usg nie określa dokładnej wagi... asiula leż i się wygrzewaj!!!trzeba pozbyć sie tego choróbska raz na zawsze!!! Aga widzę,że nerw Ci przeszedł...i dobrze!!!tak naprawde nie jest to sytuacja bez wyjścia i rozwiazanie na pewno się znajdzie,chociaż ja CI nie doradzę,bo z kościołem i jego ustaleniami jestem na bakier i nie jesteśmy pewni,czy w ogóle ochrzcimy naszego dzidzia... a placuszki baaardzo apetycznie wygladają mniaaaam!!!
  11. justysia_kaaaaaaaa dorotta, aga - czytalam w m jak mam ze mozna uzwyac kremow na cellulit... juz zglupialam :/ ano widzisz,a forumowa ginekolog odradzała...ilu lekarzy,tyle opinii...
  12. ja też zakupiłam sobie komplet cuuudnych,wielkich,bawełnianych majtoch zastąpią mi jednorazowe,teraz zastanawiam się nad stanikiem,ale sugerując się radą Tiny chyba jeszcze poczekam,bo to cudo nie jest tanie i niefajnie byłoby,gdyby okazał się za mały,kiedy będzie najbardziej potrzebny...
  13. witaj Dzasta fajnie,że nas znalazłaś:)
  14. ewcia_k A to jeszcze jedno zdjecie Naszej dwojki [ATTACH]31269[/ATTACH] WOW Ewciu wygladasz przepieknie i nie chodzi tylko o brzunio...jesteś śliczna!!! moja twarz wydaje mi się dziwnie spuchnięta i przez to moje ciążowe fotki to przeważnie sam brzuch,bedę musiała się poprawić,bo przecież to pamiatkowe zdjęcia...
  15. aha i jeszcze jedno...chodzi o poduszkę,podobno nie zaleca się jej dla dzieci młodszych niż rok...wziełam sobie katalog z Mathercare do przejrzenia,no i w żadnym zestawie nie ma poduszki,tylko poszewka na później i wszędzie informacja,że nie zaleca się stosowania w pierwszym roku życia dziecka... jak to jest???
  16. KaiKaDorotta taka wizyta to faktycznie nic ciekawego. Widziałam kiedyś na discovery chyba wizytę u położnej w Anglii. Zmierzyła ciśnienie, obwód brzucha, zobaczyła wyniki i je umówiła, a co najbardziej mnie przeraziło- pouciskała kobiecie brzuch i stwierdziła, że dziecko leży już głową do dołu. Masakra! Współczuję Wam takiej opieki!Ja wczoraj dostałam podobny materacyk do łóżeczka od znajomych, ale pościeli nie mam zamiaru kupować. Mam jeden gruby kocyk, dokupię cienki i jakoś wakacje i jesień zleci :) co Ty powiesz,nawet obwód brzucha zmierzyła ,u mnie nie...moze nie miała czasu,zreaszta nastepna wizyta juz za dwa tygodnie,więc może rozłożyła to sobie na raty ja dla mnie te wizyty niewiele wnoszą,no ale cóż,taki system... aha i jako ciekawostka...prawie od początku ciąży partnerzy nie mogli przychodzić na wizyty,bo są w szpitalu i panowała wtedy świńska grypa,więc niby środki ostrozności...teraz znów moga przychodzić i siedzi sobie taki pan jeden z drugim i do głowy mu nie przyjdzie,że takiej kobicie z ogromnym brzuchem czeka się ciężej niż jemu i to ona chciałaby usiąść barany zupełne...
  17. justysia_ka to do wozka tez trzeba posciel? myslalm ze kocyk wystarczy czy cos takiego... no więc właśnie zaintrygował mnie link panterki do puchatkowej pościeli do wózka,szczerze mówiąc tez nie miałam pojecia o istnieniu czegos takiego(ale to nie pierwszy raz...) no i znalazłam... POŚCIEL + MATERACYK DO WÓZKA DZIECIĘCEGO (990660119) - Aukcje internetowe Allegro
  18. Ewcia,Asiula sliczne brzunie!!! Tina zupełnie mnie zaskoczyłaś tym wycieczkowaniem...fakt,że masz już co dźwigać i jak pięknie to robisz ja na wycieczki nie nadaję się zupełnie,a moze chodzi bardziej o jazdę samochodem...kiedy dzidź jest ułożony główką w dół nie jestem w stanie wysiedzieć 30 min...ale nadrobimy to na pewno Aiti napisała: Jak po wizycie u położnej??? ogólnie ok,chociaż nie znoszę tych wizyt...odbywaja sie w szpitalu i polegają przede wszystkim na czekaniu,chociaż jesteś umówiona na konkretną godzinę...ja spedziłam tam wczoraj 4.5 cała zdretwiałam zbadali mi krew pod katem żelaza,no i tabsy pomagają,bo poziom wzrósł... siuśki też ok,zadnych infekcji,ciśnienie w normie no i u połoznej właściwie tyle,później krótka wizyta u doktorka,a tam tzw.mini usg stwierdzające,że dziecko ok... trwa jakies 5 sekund,więc doktorek musi mieć naprawdę dobre oko,zeby tak szybko wszystko ocenić pfff...
  19. Tina,Dorotea trzymam kciukasy za wizyty!!! Gosiaczku super,że z mieszkaniem sie udało!!!a koszyczek sliczny,ja zawsze wyobrażam go sobie z różowymi falbankami,tak księżniczkowo Kaika bardzo ładna ta pościel,ja właśnie takie paski upatrzyłam sobie na posciel do wózka,tylko bardziej czerwone,niz pomarańczowe...no a do łóżeczka zestaw kremowo-zielony,bo ja zielony po prostu uwielbiam oba są z allegro i chyba będziemy zamawiać dziś wieczorem,bo Ł nie pracuje,no i niech poczuje się ważny,że miał w to swój wkład
  20. Kaika ja miewam upławy białe,żółte,wodniste i bardziej gęste,więc tak to już chyba jest,bo infekcji nie mam żadnej...tez kilka razy miałam wrażenie"odejscia wod" ostatnio nawet zmierzyli mi ich ilość mam AFI 15,przy normie 5-20 więc wszystko gra... Malagaaa jeżeli chodzi o bóle o których piszesz,to myslę,że miewam coś podobnego i wiąże się to z ułozeniem dzidzia,tez się na początku wystraszyłam,bo od kiedy na którejś z wizyt okazało się,że juz się ustawił główką w dół,myslałam,że tak zostanie...od tamtej pory miałam 3usg,mniej więcej co 2tyg i za każdym razem był w innej pozycji,więc chociaż jestem prawie w 32 tc on wciąż hula... u mnie to był taki tępy ból,czasem trwał przez cały dzień,dopóki dzidź nie postanowił sie przekręcić,przeważnie były to nogi,co raz nawet zobaczyliśmy na usg...ale czasem bywa to pupa,czy całe plecy...wnioskuję z wielkości wybrzuszenia a co do u czucia"dziecka w pochwie",to tez miewam(a jak) np.na niedzielnym grilu,myslę,że właśnie tego dnia ponownie ułożył się główką w dół,u mnie wyglada to tak,że biegam do toalety co 15 minut i wyduszam tam z siebie trzy krople,nie mogę normalnie siedzieć,bo coś mnie strasznie uciska w dole brzucha,spodnie robią się niewygodne,automatycznie włącza mi sie ból kości ogonowej i kłucia w pochwie... dobrze,że masz dzisiaj to 3d,uspokoisz się...nie ma to jak zobaczyć wszystko na własne oczy życzę powodzenia na wizycie(i strasznie zazdroszczę 3d:)) no i czekam na wieści...
  21. KaiKa A swoją drogą to na szkole rodzenia położna i gin namawiały do zrobienia sobie przed porodem lewatywy w domu. Brzmi to strasznie, ale z drugiej strony będzie się można skupić nad parciem dziecka, a nie, że się coś jeszcze na porodówce urodzi. Temat hmm.. dla mnie wstydliwy, ale co o tym myślicie? w Irlandii lewatywy przed porodem się nie robi... mam koleżankę Czeszkę,rodziła pół roku temu i była w szoku,bo u nich lewatywa to standard,no ale...właściwie nie wie,czy wyparła coś więcej,bo cała była przykryta i nic nie widziała,no,a jak stwierdziła po fakcie,gdyby nawet,to w tym momencie nie była w stanie o tym myśleć...aha i czytałam jeszcze,ze kiedy zaczynają się skurcze,w poierwszej fazie porodu mamusie często biegały do toalety,więc lewatywa już nie była potrzebna... myślę,że na ten temat najwięcej więdzą bardziej doświadczone mamy:) dziewczyny podzielcie się doświadczeniami,bo temat fakt wstydliwy,ale wiedzieć warto...
  22. hejka! wpadłam na chwilke i zaraz uciekam,bo mam wizytę u położnej... dziś rano wybyłam do agencji mieszkaniowej,depozyt za dom wpłacony,więc właściwie jest juz nasz mam nadzieję Gosiaczku że i Wam sie powiedzie... zaczynamy sie przeprowadzać od 26 kwietnia ehhh będzie się działo,znowu kartony justysiu i doroteo gratuluję kolejnych tygodni!!! uciekam,bo przed wizytą chciałabym jeszcze przyprawić żeberka na obiad mojemu mięsożercy swoją drogą teraz będąc w domciu mogę Go troszkę porozpieszczać,niech ma coś chłopak z życia
  23. Zula'79dorottawrzucam jeszcze fotkę,to już po akcji grill,stąd ten błogi wyraz twarzy(tak mało mi ostatnio potrzeba do szczęścia)Ale świetnie wyglądasz Mamuśka A tak w ogóle, to u Was tak ciepło?????????? Toż Ty gołą stopę pokazujesz właśnie ostatnio cieplutko,już trzeci dzień,więc stopę mogłam odsłonić
  24. justysia_kdorottawrzucam jeszcze fotkę,to już po akcji grill,stąd ten błogi wyraz twarzy(tak mało mi ostatnio potrzeba do szczęścia) ej big mama super wygladasz a jak sie udaly te pysznosci ktore planowalas przyrzadzic? było pysznie,ale oczywiście poszłam na łatwiznę i dodałam po prostu przyprawę do gyrosa...żeby było szybciej
×
×
  • Dodaj nową pozycję...