Skocz do zawartości
Forum

dorotta

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez dorotta

  1. jeeeny dorotka jak ja Ci zazdroszczę tych hulanek i swawoli...a najbardziej całej przespanej nocy po nich,bo u nas swawole do 20,potem z Natka jakby ktoś spuscił powietrze ale za to o 5 rano jest już chłopak w pełnej gotowości, jak skowronek ehhh ale ja nie:) na ostatniej focie Zuza wyraźnie mówi A TO COOOOOO? fajniutka jest:)
  2. panterkatak dla rozeznania jak urosłem :) faktycznie teraz kawał chłopa w łóżku leży,a wcześniej taka mała kropeczka
  3. hej! asiula kochana wszyskiego nie przewidzisz,teraz wszystkie musimy mieć oczy dookoła głowy...buziak dla Julci!:) panterko Oli jest super chłopak!!!brawo!!! justysiu na wadze 56,jeszcze 4 kilo i będę happy marika raaany,ależ Kubuś jest do Ciebie podobny!!!szok:) co do tej nowej ustawy,to super sprawa:) tutaj już od dawna wszyscy palą przed pubami,więc już przywykłam i tym bardziej nieznośny wydawał mi się smród fajek,kiedy wychodziliśmy gdzieś będąc w PL...przecież włosy po takim wyjściu były aż sztywne od dymu...więc jestem jak najbardziej na tak!!! aha i jednak byliśmy u Mikołaja Natek chyba będzie miał traumę do końca życia, był przerażony:) chociaz niemały wpływ na to wszystko miało Jego zmęczenie...a ze śmiesznych rzeczy,zawsze do snu dajemy mu smoka i pieluchę,więc kiedy zaczął wrzeszczeć siedząc już na kolanie Mikołaja i nie dało się cyknąć fotki zapchałam mu buziulę smokiem,a on biedaczek,że był bardzo senny,a nie miał pod ręką pieluchy złapał za brodę Milkołaja i zaczął się w nią wtulać i przymykac oczęta jak do snu no i wrzuce coś jeszcze,żeby nie było
  4. dobry dzień mielismy dziś w planie zdjęcie z Mikołajem,ale chyba leje,więc nie wiem czy będzie możliwość dojścia(nie dopłynięcia:)) do centrum handlowego...a bardzo byłam ciekawa reakcji Natka na tego grubasa w czerwonym justysiu mój wywrotowiec też dźwiga dupsko od jakiegoś czasu,chyba szykuje się do pełzania ale póki co nie wie jak się za to zabrać:) no i wczoraj przewrócił się z brzucha na plecy,znów nie widziałam jak to robił,bo zostawiłam Go na moment w łóżeczku,on oczywiście cały zrozpaczony wył jak wilk,a kiedy wróciłam już było po obrocie... próbowałam Go jeszcze przewrócić,żeby mi pokazał co i jak,ale nic z tego...więc jak narazie za duzo tego nie było,jeden raz z pleców na brzuch i tyle samo w drugą stronę:) marika Kubuś jak zawsze słodki:) a jakiego śpiocha ma zarąbistego
  5. biorę krokiety i zapiekankę,bo u mnie tylko wczorajsze kotlety
  6. ewcia_k bedzie tloczno wiec nikt nie zauwazy ze jestem w papuciach dooobre
  7. a gdzie idziecie?no i dlaczego miałabyś zostać w domu,ja bym chętnie poszła na taką imprę!!! a co do tego w czym się idzie...moim zdaniem o ile sylwester nie jest tematyczny,to idzie się w tym w czym się akurat dobrze czujesz!!!
  8. a Misiek przesłodki i ten usmiech od ucha do ucha śmiechul mały:)
  9. Ewcia buty chyba jednak na obcasie,no ale jak tu to wytrzymać...a leginsy chyba włożyłabym zwykłe,bo reszta i tak jest błyszcząca...a z drugiej strony,to przecież sylwester i można sobie pobłyszczeć:) dawaj fotę na sobie,łatwiej będzie doradzić!
  10. hej! znów bylam na glukozie...niech ten wynik już będze w porządku,bo ile można... justysiu współczuję M,bo trochę to dołujące...ale następnym razem napewno sie uda Ewcia u mnie z wyobraźnią kiepsko,więc raczej wklej to zdjęcie chociaż jesteś ładna i zgrabna,więc pewnie nawet gdybyś miała na sobie worek wyglądałabys super minia takie przygody z pampem też nam się czasem zdarzają,najczęściej po nocnej zmianie(bo ledwo widzę wtedy na oczy),wygląda to tak,że pielucha prawie pusta,a plecy do połowy mokre...ja myslę,ze to ta falbanka tak się zagnie,albo za luźno zapnę rzepy:) Aiti pierniki??? mniaaam! trzeba to przemyśleć:) izd ale Ulcia wtrynia te swoje stópki no i za chłopakami już się zaczęła ogladać świetnie!!! Natek jeszcze do stóp nie dosięgnął:) póki co uszy,włosy no i siusiak Aga dobrze,że już Cię dziewczyny zganiły za te brednie:) a lustro większe może kup,czy cuś u nas z sexem tak sobie,co prawda był kilka razy(po dłuuugim czasie całkowitej abstynencji)...początki zupełnie nieciekawe,bo byłam tak spięta,że szok i nawet nie chodzi o to,że bolało,bo nie bolało z tym,że ja już byłam na to nastawiona i wygladało to tak,że prawie na to czekałam...poza tym 0 orgazmów,już myslałam,że coś nie tak ale ostatnio juz wszystko było w porządku z tym,że zupełnie nie mam siły(a przez to i chęci) na amory...szczerze mówiąc gdybym dziś miała do wyboru sex albo sen,to chyba wolałabym się wyspać:) ale to chyba przejściowe,coooo?
  11. DorotkazkrainyozNo więc ja zdałam za 2 razem i w przeciwieństwie do Doroty NIE WYOBRAŻAM sobie życia bez auta. Kocham jazdę samochodem i dobrą muzykę z głośnika. Śpiewam sobie, tańczę( zazwyczaj w korkach), więc inni kierowny na pewno myślą o mnie "Ale poje....na". Ale mam to w nosie. I like it! ja też nie wyobrażam sobie życia bez auta,chodzi tylko o to,żebym nie musiała go prowadzić a tak na poważnie to kiedyś zupełnie mnie nie interesowało co się dzieje dookoła,siedziałam sobie jako pasażer i ok,wszystko zmieniło się,kiedy jechałam sobie z moją koleżanką i ona urwała lusterko w swoim samochodzie o tira...teraz mam traumę normalnie...nawet siedząc z boku zawsze mam wrażenie,że zaraz o coś zahaczymy,że się nie zmieścimy itp. Ł się wścieka,bo czasem nawet łapię Go za rękę...masakra normalnie... mam nadzieję,że uda mi się to zwalczyć,bo jeżeli nie to kiepsko widzę te moje wojaże
  12. izd[ATTACH]52915[/ATTACH] - tatusiowe łapki są taaakie usypiające...[ATTACH]52916[/ATTACH] - hmm, co tam za bzdury są napisane [ATTACH]52917[/ATTACH] - zza gazety lepiej widać mamę [ATTACH]52918[/ATTACH] - ooo mama się wydurnia :) [ATTACH]52919[/ATTACH] - dobra, idź kobieto znudziłaś mi się... świetne zdjęcia!!! mała agentka:)
  13. dorotkazkrainyoz super,że z Zuzią lepiej!!! Aiti Gabcia jaka fajniutka:) a Krzyś chyba świetnie się czuje w roli starszego brata:) asiula Twoja gwiazda jak zwykle słodziutka,zawsze nie mogę się nadziwić,że stworzyliście tak dokładną miniaturkę Ciebie Aga świetny pomysł z łopatą ale prawda jest taka,że to trochę nie w porządku,że w Twoim imieniu nie zaniósł,a za mamcię jak najbardziej... no nic zakopuj!!! co do prawka,to ja nie mam ale muszę zrobić...Ł mnie o to męczy niemiłosiernie i właściwie ma rację,bo po powrocie do pracy będzie mi niezbędne...największy problem w tym ,że prowadzenie auta zupełnie mnie nie kręci justysiu trzymam kciuki za Twojego M!!!
  14. czeeeść!!! Natek zasnął,wiec korzystam u nas noc całkiem całkiem obudził się co prawda dwa razy,raz na jedzenie i raz chciało mu się pić,ale później bez problemu zapadał w sen i pospał do 7.30 co się nigdy wcześniej nie zdarzyło co do poszczepiennych dolegliwościach,to współczuje wam dziewczyny,bo u nas też ostatnio nie było za różowo....po pierwsze Natek tryskał(dosłownie) kupą,a poza tym miał też jakieś lęki,zrywał się ze strasznym płaczem...zdarzało się to po obu szczepieniach,więc z tym to właśnie łączę...kolejne tortury za jakieś dwa tygodnie...mam nadzieję,że nie będzie tak źle... o adopcji nie myslałam nigdy,bo szczerze mówiąc ja ogólnie nigdy nie lubiłam dzieci,mniej więcej po 25 roku życia zastanawiałam się czy w ogóle kiedyś będę je mieć,bo mój instynkt macierzyński był słabiutki,albo raczej wcale go nie było...a jednak około 30 coś się zmieniło i baaardzo chciałam mieć dziecko,poza tym zaczęłam inaczej patrzeć na szkraby dookoła...i okazało się,ze całkiem fajni są ci mali ludzie dziś nie wyobrażam sobie życia bez mojego bejbina myślę,ze jeżeli zdecydujemy się na brata lub siostrę dla Natka to raczej będziemy się starać drogą naturalną:) zawsze podziwiałam ludzi,którzy decydowali się na adopcję,tym bardziej,że adoptować małe dziecko jest chyba dosyć trudno,a większe często mają taki bagaż doświadczeń(najczęściej kiepskich),że trzeba naprawdę dużo ciepła i miłości,żeby to wszystko naprawić...
  15. Malagaaa fajny ten Twój Kapi:) w łóżeczku siedzi jak za karę,co za mina apetyt ma,to widać i na mleczko i na jabłuszko a za stopę zabiera się bardzo profesjonalnie
  16. wydaje mi się,ze ten małolat po prostu nie ma do nich cierpliwości i chce żeby były cicho,dlatego na nie wrzeszczy i zamyka w pokoju(nie jestem pewna czy nie w szafie,co też mu powiedziałam)no i może nawet je strzącha... nie sądzę,zeby ktoś je molestował,czy coś w tym stylu,bo domy tu mają z kartonu,więc doskonale słyszę co się u nich dzieje,zwyczajnie chce,żeby dali mu spokój jełop jeden...
  17. nie będę znosić i narażać Natka na wysłuchiwanie wrzasków i płaczu za ścianą,bo u nas w domu nic takiego się nie dzieje,więc niby dlaczego moje dziecko ma słuchac takich rzeczy...wrrr... no i szukalismy domu do wynajęcia właśnie w tej dzielnicy,bo jest całkiem nowa,zielona i spokojna,a tu przeprowadzaja się takie za przeproszeniem buraki i robi się byle jak ja rozumiem,że dzieci płaczą i hałasują,to tylko dzieci,ale nie w ten sposób...no i rodzice nie powinni zostawiać ich pod opieką kogos kto się do tego zupełnie nie nadaje...
  18. ale się wq...łam!!!właśnie wracam od sąsiadów,bo zza ściany codziennie słyszę płacz dziecka(straszliwy!!!) kiedy się tu wprowadzaliśmy obok mieszkała rodzina słowaków,była tam czwórka dzieci,ale zawsze wszystko było ok,po prostu normalni,kulturalni ludzie...niestety wyjechali do Londynu,na ich miejsce wprowadziła się rodzina iroli(dziewczyna z chłopakiem i 3dzieci,3 lata 1.5 i pół roku) oprócz nich mieszka tam jeszcze 2chłopaków,którzy nie wiadomo kim są,pewnie mieszkają z nimi,żeby było taniej... patologia zupełna,nikt z tego domu nie pracuje,nikt nie pilnuje dzieci na zewnątrz,matka z najmłodszą córką nigdy nie była na spacerze...więcej,nie mają nawet wózka, mają 2foteliki samochodowe dla trójki dzieci(w tym 2 do 13 kg i półtoraroczna dziewczynka siedzi w nim przypięta przodem,bo inaczej się nie mieści)co nie przeszkadza jej wychodzić na podjazd z piwskiem w garści... ale wracając do tematu,towarzystwo budzi się około12 i najczęściej wybywają do rodziny,z tym,że ta właśnie 1.5roczna dziewczynka często zostaje w domu pod opieką tych niby wujków,no i właśnie zawsze po jakimś czasie zaczyna się płacz,z tym,że to nie jest normalny płacz,a słychać że z dzieckiem coś się dzieje,poza tym dziś usłyszałam jak ten koleś na nią krzyczy i trzaskanie drzwiami(myślę,ze zamykał ja w pokoju na górze i dlatego tak płakała)...poszłam tam i pytam,czy z dzieckiem wszystko ok,bo strasznie płacze,a on mi na to,że tak,że uderzyła się w glowę...nie poszłam do domu dopóki nie pokazali mi dziecka(całe zapłakane,ale jakoś za główkę się nie trzymało)...od tamtego momentu cisza absolutna... cieszę się,ze tam poszłam,bo przynajmniej wiedzą,że ich słychać,porozmawiam jeszcze z rodzicami dzieci,a następnym razem dzwonię po policję...cholerna patologia...
  19. DorotkazkrainyozA tak na marginesie, czy myślicie, że opaska na główkę pomorze "docisnąć" uszka do główki. Zulce trochę odstają uszęta i nie wiem czy to geny (po mamusi) czy jeszcze można to jakoś formować. Nie ma dramatu, ale wolałabym, żeby nie wołali na nią uszatek tak ja na mnie, głupie bachory z podstawówki:-) Natkowi też odstają...a były takie przylegające hmm... po mamie to ma jak nic... niby te ich uszy jeszcze bardzo miękkie są i takie...plastyczne,ale czy da się to formować nie wiem,chyba raczej nie,bo kiedyś wszystkie dzieciaczki zawsze były w czapeczkach,które niby też dociskają uszy,a jednak ludzi z odstającymi jest mnóstwo...
  20. u nas pogoda niezbyt fajna,ale rano było lepiej i udało nam się wybyć na spacer:) zapomnialam się pochwalić,że Natek opanowal do perfekcji wkładanie smoka do buziuli,jak już go namierzy,to zawsze wcisnie go tam gdzie powinien być z niefajnych rzeczy to od kiedy je stałe pokarmy ciągle ma zaparcia...poję Go na potęgę,ale to wcale nie pomaga...zaopatrzyłam się w czopki glicerynowe,ale na dłuższą metę to żadne rozwiązanie...eeee a po problemach z mlekiem miało być juz tylko lepiej...
  21. buziaczki dla Zuzi z okazji ukończenia kolejnego miesiąca!!!rośnij zdrowo maleńka!!!
  22. hejka!!! Aga Hanka świetnie się prezentuje w swoim krzesełku:) słodzinka a co do bólu pleców,to Twoja wina,bo źle się za to zabrałaś mamuśka...wskakujesz z Hanką do wanny i robicie sobie domowe spa...a i plecy nie bolą co do kolczyków,to niby nie jestem przeciwna,bo słodko to wygląda,no i narzeczona Natka ma je od dawna,ale tak naprawdę,to nie mam zdania na ten temat(chyba dlatego,że nie mam córki) dorotkozkrainyoz wspólczuję kochana,bo faktycznie u Ciebie to zawsze coś...mam nadzieję,ze limit pechowych zdarzeń już wyczerpałaś i teraz może być juz tylko dobrze... cieszę się,ze z Zuza lepiej,bo szpital faktycznie lepiej omijać szerokim łukiem... Ewcia wszysko będzie dobrze,napewno!!! panterko u nas siusiak też jest dręczony podczas kąpieli,a ostatnio to właściwie przy każdej zmianie pieluchy...wyglada to strasznie,bo on taaak ciągnie,że faktycznie mógłby go urwać dobrze,że o tym wspomniałaś,bo wyleciało mi to z głowy,a były momenty,że myślałam,że mam w domu małego zboczka teraz przynajmniej wiem,że nie tylko ja Zula Damianek jest słodki:) z tego co widzę,to chwilę po tym jak usiądzie sięga po nagrodę(palec swój albo i nie) skąd ja to znam justysiu agentko Ty a ta Wasza lekarka,to zmienna jest jak pogoda...z Leny niezły klocek się robi,kawał baby ja woreczek przyklejam rano,Natek tyle sika,że nie ma problemu,coś tam zawsze wyprodukuje:)no i z tego co pamietam woreczek nie może być przyklejony dłużej niż godzinę...zawsze możesz jej pomóc podając coś do picia:) marika fajny wieczór,suuuper!a kwiaty mogliby nam dawać częściej,prawda? asiula jeeeny jaka ona jest słodka,do zacałowania:) buzinka malutka... a Ola i Ula to za chwilę będę ciągnąć mleko przez słomki z jednej butli świetne fotki!!! małe przyjaciółeczki:)
  23. hej heeej Kaika Ola taka duża się teraz wydaje w swoim łóżeczku,że szok...no i jak ładnie siedzi Ewcia świetna fota...z tym,że Wy wszyscy jesteście tak fotogeniczni,że inaczej być nie może:) super!!! Aga koniecznie daj znać jak się podoba Hani jej krzesełko,bo my jeszcze go nie testowaliśmy:) a zresztą co ja piszę,jakie daj znać zdjęcia poproszę no i życzę Wam,żeby kupa(czy pupa) się uspokoiła,chociaż myślę,ze to zęby... Martek współczuję tej anginy...ale już jest ok,tak? dorotkozkrainyoz Zuzia jest świetna,zdecydowanie zbyt rzadko się nią chwalisz!!! co do biegunki to wiem,ze jeżeli trwa dłużej to samo pojenie nie wystarczy,trzeba uzupełniać elektrolity(do kupienia w aptece),chociaż z drugiej strony najlepiej chyba będzie pójść do lekarza. życzę malusiej powrotu do zdrówka!!! justysiu znów cos wygrałaś bestyjko Aiti dawaj Gabcię z chrupkiem Malagaaa właśnie zdałam sobie sprawę,że za malo chwalę Kacperka(pewnie dlatego,ze ja bardziej przygladam się dziewuszkom:)) a przecież super chłopak z Niego jest!!! i Jego postępy są powalajace!!!bardzo mi się podobało zdjęcie na którym sam siedział,próbowałam posadzić tak Natka,ale co ty,on nie wie,że trzeba przy tym tak szeroko trzymać nóżki... aaa i to pełzanie po łóżku,SZOOOK!!! u nas z nowości tylę,że Natek się w końcu przekręcił na brzuch,co prawda tylko jeden raz,ale wystraszył mnie jak nie wiem,bo właśnie sięgałam po chusteczki,odwracam się a ten już leży na brzuchu i próbuje wyciągnąć rękę muszę na Niego uważać,bo zawsze leżał spokojnie,a teraz nie wiadomo,kiedy postanowi to powtórzyć... co do choroby,to chyba ja pokonaliśmy,no i wystarczył sam syrop(na szczęście!) z pogodą znów masakra i nie możemy wyjść na spacer,jeden plus to ten,ze kiedy wiatr tak hula Natek spi jak zabity marika ,bo to chyba dzisiaj te bioderka??? asiula,gdzie się podziewasz????
  24. buziaki dla Kacperka,Kasi i Haneczki z okazji ukończenia 5 miesięcy!!!
  25. Marika wszystkiego najlepszego w dniu urodzin!!!zdrówka,szczęścia i pociechy z Twoich mężczyzn:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...