Skocz do zawartości
Forum

KariKari

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez KariKari

  1. Dziewczynki powiedzcie mi bo spokoju mi pewna sprawa nie daje...
    Otóż mam ogólnie problem z wypróżnianiem się i towarzyszy temu ból taki jak zarzynanie żołądka - nie wiem sama czego, ale jak się w końcu wypróżnię to już jest ok...
    odżywiam się lekko i zdrowo...
    czasami jak się wypróżniam to aż łzy w oczach mam.... nigdy tak nie miałam... ostatnio zaczęłam miętę pić może to coś pomoże

  2. Olusia – trzymaj się i zdrówka Wam życzę… musi być dobrze. Dobrze, że poszłaś na IP – tu mają cię na oku bez przerwy a u lekarza wizyta i do domu… w naszym stanie trzeba dmuchać na zimne
    co do wózków to mam ostatnio manie by obserwować wózki u ludzi i wypatruje ten który wybrałam... i utwierdziłam się w swoim przekonaniu ze słusznie wybrałam..
    właśnie odpoczywam po obiadku...
    dziś po kąpieli zauważyłam, że mam coraz widoczniejszą czarną linię - linea negra ... takie uroki brunetek
    twardnienie brzusia raz dziennie więc myślę, że nie ma powodu do obaw.
    Jutro wizyta więc będę miała jasność czy szyjka się skraca czy nie... mam nadzieję, że nie...
    Miłej niedzieli kochane kobitki, dbajcie o siebie

  3. przepis na tort ze stronki uczestniczki Ugotowanych... tak samo jak i pozostałe przepisy palce lizać
    http://ugotowani.tvn.pl/przepisy,950,n/pierozki-poledwiczki-wieprzowe-tort-pawlowej-pyszne-akcenty-kuchni-supermamy,36736.html
    ja dziś też troszkę koło domu i w domu zrobiłam i też co chwila musiałam odpocząć... to już nie te siły,
    nareszcie wykąpana, nasmarowana leżę sobie w łóżeczku i za wcześnie by iść spać a w tv nic nie ma... jak zwykle
    u mnie codziennie w innym miejscu moja Niunia kopie... szczególnie daje znać jak leżę na boku :)

  4. witajcie mamusie :)
    wy tu o barszczu czerwonym... a ja tez dziś myślałam o nim by ugotować :) tyle, że ja nie gotuję wywaru mięsnego a wrzucam dużo buraków, warzywka, kilka grzybków suszonych dla aromatu, do tego jabłko i ogórek kiszony plus troszkę kwasu z tych ogórków.... plus sól, pieprz, liść laurowy i ziele angielskie.... pyszności... a żeby był całkowicie taki jak na wigilię odrobinkę wlewam tylko da oczek oleju lnianego.... ten smak...

    ja też dziś w kuchni porządziłam i zrobiłam Pavłovą :) bo mężuś chciał...
    w ciągu dnia drzemka a teraz już leżę
    znalazłam w sklepie w końcu Bavarię bezalkoholową ta o smaku piwa plus nowość pszeniczne - zaraz wypiję bo dziś niczym napić się nie mogę

    monthly_2014_09/grudnioweczki-2014_16344.jpg

  5. ja kiedyś nie pamiętam gdzie czytałam właśnie o jednej konkretnej melodii która działa kojąco na dziecko.... teraz dzidzia czuje się bezpieczna więc jedyny sposób by do niej dotrzeć to dźwięk.... to zapamięta i jak już będzie z nami rozpozna dźwięk z czasów życia w brzuszku, gdzie było ciepło i bezpiecznie.... tak samo dźwięk matki dziecko rozpozna od razu i też często od razu po porodzie uspokaja się gdy usłyszy jej głos :) takie to mądre stworzenia nosimy w brzuszkach :)
    tak w porodach to samo było z tą pozytywką :) no właśnie czas włączyć kolejny odcinek :)

  6. No ładnie Carolineee zamiast schorowanego mężusia oszczędzać to ty go zagoniłaś do składania łóżeczka

    a mi się chce Kiślu ale nie chce mi się robić....

    w Rossmanie są dziecięce ciuszki i akcesoria w ofercie teraz - z racji, że wszystko takie już mam kupiłam tylko pozytywkę księżyc i będę puszczać mojej Niuni co wieczór a jak się urodzi będzie pamiętała ten dźwięk i na pewno dzięki temu poczuje się bezpieczna w nowej rzeczywistości

  7. Rudaopole witaj w domu :) cieszę się, że jest ok
    a mnie aż nosi opierdzielić sprzedawce z allegro, który wyraźnie miał zmieniony adres dostawy z szablonu więc żądnego innego nie dostał a wraz wysłał przesyłkę na adres podany kiedyś tam. Po tym jak się zorientowałam jak dostałam maila od firmy kurierskiej od razu skontaktowałam się ze sprzedawcą - maila napisałam, że musi to poprawić i bez odzewu.... paczka byłaby dziś dostarczona na adres błędny ale zadzwoniłam do firmy kurierskiej powiedziałam o co chodzi i byli tak mili, że dostarczyli mi na adres który chciałam... ufff.. a ze sprzedawcą jak nie było tak i nie ma kontaktu... niech zapomni o komentarzu pozytywnym... albo nie wystawię wcale albo jak mnie wkurzy to negatywa, że nie stosuje się do instrukcji zamówienia i brak z nim kontaktu... czasem komuś się należy taki ochrzan, by innego klienta tak nie załatwili...

  8. Lenson - uszy do góry - i gdzie ty masz ponurą pogodę? - zrób coś dobrego sobie do jedzenia albo mogę wirtualnie batonika wysłać (sama na razie mam wstręt do słodkiego) - u mnie pięknie słonecznie i aż chce się żyć... nie licząc mojego otępienia

    tak tak - jeśli się wierzy w marzenia to one się spełnią tylko trzeba wierzyć, dążyć do nich i być cierpliwym....
    dzięki temu nosze pod serduchem moją córeczkę.... moje marzenie się spełnia :) a ja doczekać się nie mogę już

  9. no ja jeśli chodzi o kosmetyi to na razie nic nie kupuje - czekam na info ze szkoły rodzenia co mi położna powie
    ogólnie miałam nastawienie kupić Emolium, Oilatum, Linomag.
    Poza tym sól fizjologiczna, sól morka w aerozolu, gaziki, i awaryjnie jakaś herbatka na wzdęcia

  10. czekając na kolejne kłucie po tej glukozie była dziewczyna z noworodkiem - 3 miesięczny chłopczyk urodzony miesiąc za wcześnie... kurcze taki malusi i taki słodki... i jeszcze bardziej zapragnęłam by czas przyśpieszyć by już swoją Królewnę tulić w ramionach..... niecierpliwa jestem to fakt....
    wizyty też doczekać się nie mogę a to dopiero w poniedziałek.... uuuu

  11. no to superancko :)
    dziś stanęłam na wagę po tygodniu i szok - przybyło mi sporo wciągu tygodnia... czyżby moja malutka zaczęła mieć większe potrzeby?
    przed ciąża 59 a teraz 65 - czyli 6 kg na plusie - jedyne po czym widać to duży brzusio - pewnie mam dużo wód płodowych stąd taka waga

  12. MsKoko współczuję.... niestety słowa nie są w stanie wypełnić ci pustki ze straty maleństwa.

    Dziewczynki przeżyłam krzywą cukrową - od rana przeżywałam i jak mąż stwierdził jak mnie wiózł to miałam skrzywioną minę.
    Glukozę rozrobiła mi moja ulubiona pani w laboratorium, wcisnęłam cytrynę ile sił.... pierwszy łyk to od razu ksztuszenie się... myślę ooo będzie wesoło... więc chwilę odczekałam i wzięłam się wypiłam to świństwo.... po paru minutach zaczęło mi być słabo i kręciło mi się w głowie więc mąż mnie wyprowadził na dworek.... od razu lepiej...
    sposób by nie wymiotować tego bo już miała cofki to - zapijać zimną woda... pomogło... pierwsza godzina się ciągnęła... masakra źle się czułam... a druga godzina już spoko bo pogadałam sobie z dziewczyną która też była i to świństwo piła i tak się wymieniałyśmy dolegliwościami i opowiadałyśmy - fajnie było.... jak wyszłam z tamtąd to na dworku było ok za to teraz kręci mi się w głowie i czuję się jak pijana

  13. Megi to musiało być zabawne :) ale na pewno każda z nas najpierw by spanikowała :)

    dziewczynki jestem dziś nie do życia... wracam do domu i kładę się i nie wstaje... nie jestem w stanie nic robić dziś..... tylko poduszka, kołderka i ja.... taki to mój plan :)

  14. Madlenka – trzymaj się i dużo odpoczywaj. Niech ta szyjka się uspokoi… jest za wcześnie na rozwiązanie jeszcze :)
    Vanessa – ZUS bardzo często dla zasady i dla formalności by im się w papierach zgadzało kontrolują pod względem zasadności wypłacania świadczenia chorobowego – tak mi wczoraj wytłumaczyła księgowa. Jeśli jesteś pracownikiem to mogą chcieć od pracodawcy jakieś dowody, że pracowałaś – jakieś dokumenty z twoim podpisem a mogą po prostu Ciebie zapytać byś pokazała dokumenty. W przypadku kobiety prowadzącej działalność – sprawdzają zasadność pod względem czy faktycznie ją prowadzi i czy działalność nie jest wymuszeniem świadczenia czyli czy sprawdzają dokumenty, wystawione faktury, książka przychodów i rozchodów, sprawdzają płacone składki ZUS za siebie pracowników i czy firma naprawdę prężnie prosperuje. I kobiety prowadzące działalność częściej kontrolują. Oni tak mają ale ogólnie nie ma się co martwić. Można tez od swojego lekarza poprosić o zaświadczenie jakieś biorąc zwolnienie. Ale w takim stanie zaawansowania myślę, że aż tacy nie będą by kontrolować, a jak już to zrobią to na odczep y odhaczyć tą swoja biurokrację.
    Soqlka – na pewno dam znać jak po słynnej glukozie – sama jestem ciekawa jak to będzie ;)
    Kupowanie w lumpeksach – ja ogólnie nie umiem chodzić po nich i jakoś zawsze miałam do nich dystans mimo, że koleżanka mnie uczyła jak się szuka fajne ciuszki… i wiem, że fajne nowe można znaleźć… no nie umiem :)
    Olusia i Madlenka – wasze bryki już są… motywujecie mnie by w końcu zakupić mój wybór upatrzony :)
    Młoda Fasolka dołączam się do życzenia – by już z nami wszystkimi było w porządku tak do końca ciąży, zero niespodzianek, spokojnych i szczęśliwych porodów….
    Megi - nie wolno się zastanawiać bo tak jakby się wywoływało wilka z lasu jak to mówią… musimy trzymać się, że jest dobrze i będzie dobrze… stres nam niepotrzebny teraz
    Co do fotelika to oczywiście Maxi Cosi Cabrio Fix - najlżejszy z możliwych – a to bardzo ważne by dźwigać rosnącego maluszka a nie fotelik.
    Sylwunia ostatnio o tobie myślałam – oglądałam odcinek gdzie kobiety rodziły bliźniaki… to dopiero musi być wysiłek i jakie emocje :) my narzekamy teraz że ciężko a ty to dopiero masz wyzwanie… parka Maluszków.. no no no :)

    Miłego dzionka mimo pochmurnej pogody :)

  15. witajcie mamusie :)
    już coraz bliżej weekendu :)
    spanie z poduchą czy rogalem tez zauważyłam, że coraz mniej mi potrzebna ale pod ręką być musi,
    kurcze miałam dziś dla testów zmierzyć temperaturę a zapomniałam... ajjj
    wkurzyłam się bo moja wizyta u pani doktor odwołana z środy i szybko musiałam się zapisać do drugiej - może to lepiej bo lepszy sprzęt i zobaczę moją Niunię w 4d - za to muszę dziś kupić glukozę i jutro ją zrobić... ajjjj co za życie.... zraziła się do tamtej przychodni bo wcale nie była taka dobra bo aparat usg mieli słaby więc trudno będę więcej płacić za usg ale będę widzieć lepiej moją Gabunie
    glukozę to 75 ml kupowałyście i proszę kochane mamusie powiedzcie jak to dziadostwo mam zrobić w domu czy w przychodni? cytryna obowiązkowo musi być :)

  16. Progosia witamy serdecznie :) już widzę moje koleżanki uprzedziły pytanka o płeć i termin ;) hi hi
    Dziewczynki a u mnie z zamówień wychodzi tak jak trzeba – zamawiałam i bardzo w duchu pragnęłam córeczkę i będzie ;)
    Moja szkoła rodzenia dopiero 29 września a ja już doczekać się nie mogę :)
    Godzinkę mnie nie było a tu tyle wiadomości :) uwielbiam tu siedzieć, aż mój mężuś się śmieje, że jestem uzależniona bo kiedy siedzę przed kompem to oczywiście forum otwarte ;)

  17. Marysia szaleństwa życzę na Maksa ;) póki we dwójkę jesteście – do mnie zaczyna docierać, że życe się zmieni całkowicie i nic nie będzie już takie samo. Że numer jedne będzie dzidzia przez jakiś czas i czasu dla męża będzie mniej :)

    Młoda fasolka – ja też chcę moją Gabi od razu do siebie nawet brudną :) Co do porodu to ja musze wszystko dokładnie omówić z położną i niech ona mi podpowie bo wykupując Ją ona będzie czuwać nad planem porodu.
    Aleksandra – co do temperatury to proponuję by te które mogą przez 2-3 dni pomierzyły temperaturę i wtedy się nawet z ciekawości zorientujemy co i jak… Ja jak jutro nie zapomnę to pomierzę te kilka dni :)
    RudaOpole zdrówka i wierzę że w szpitalu masz super opiekę… trzymajcie się :)
    Lenson - rozbawiło mnie twoje zamówienie na wagę dzidzi :) ja też chcę tak 3 kg albo odrobinkę więcej :) i czuję, że tak będzie :)a poród rach ciach mocniej się zaprę i po strachu :)

  18. Marta A – krokiety chodzą za mną jak cień, ale nie znoszę smażyć naleśników i na pewno takich pysznych nie zrobię jak moja mamcia…. Chyba czas wykonać telefon i zamówić :) albo zamówić u Ciebie z dostawą chociaż jednego z pieczarkami i kapustką :)
    Meggi – ja nie odpowiadałam Ci na to pytanie konkretne bo nie mam pojęcia sama co bym mogła zrobi na swoją imprezkę więc wolałam się nie wypowiadać zbędnie :) tez mam czystą kartkę co do menu i tak musze pogdybać i coś wymyśleć… jeśli poczułaś, że ktoś Cię olał w tym temacie to nie gniewaj się :)
    111magda no właśnie z jakości ze sklepu c&a jestem mega zadowolona – najlepsze i najtrafniejsze zakupu. Jakość bodziaków bawełnianych super w dotyki, welurowe no po prostu tylko przytulać. Więc każdemu z czystym sumieniem mogę polecić.

    Co do odpisywania na posty że czasem zostają bez echa to na pewno każda z nas zadała jakieś pytanko i nie uzyskała odpowiedzi więc spokojnie – trzeba się dopominać i jeszcze raz zadawać tłustym drukiem wtedy nikt nie przeoczy :)
    Właśnie wciągnęłam mleko smakowe… i zjadłam aż 2 bułki – chyba dopada mnie wilczy apetyt i moja Królewna ma większe potrzeby żywieniowe :)
    Miłego dnia mamusie…

×
×
  • Dodaj nową pozycję...