Skocz do zawartości
Forum

KariKari

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez KariKari

  1. Lenson ignoruj go kilka dni.... facet po studiach więc teoretycznie inteligenty się tak nie zachowuje - szarpać kobietę w ciąży... a gdzie męskość, "gdzie jaja w spodniach"?
    Jeśli facet podnosi rękę na kobietę to nie mam do takich litości i szacunku.... nie oszukujmy się, jeśli raz tak zrobi to będzie to robił...
    Lenson poważnie się zastanów co będzie dla ciebie i synka dobre.... i pomyśl jak chcesz by wyglądało wasze życie....
    trzymaj się Kochana... wyściskałabym Cię i na ciacho zabrała byś poprawiła sobie nastrój... ale niestety daleko daleko jesteś
    a jak chcesz się wyżalić wal do Nas na forum śmiało, wykrzycz się, wyklnij byle to pomogło

  2. Mimi łóżeczko ekstra – tej szuflady zazdroszczę… Janie mogę pozwolić sobie na szufladę, bo mam skosy więc na razie mam ograniczona powierzchnię jeśli chodzi o wysokość… do czasu aż przeniesiemy się i zrobimy remont na niższej kondygnacji domu.
    Marysia – spokojnie ja też wycieku jeszcze nie mam… tu nie ma reguły… więc chyba powinnyśmy się cieszyć :)
    Od dziś jestem na zwolnieniu teoretycznie – praktycznie dziś musiałam jeszcze się w firmie pojawić zamknąć swoje sprawy i ogarnąć koniec miesiąca… taka padnięta jestem, że chyba po 16 pójdę już spać… ale będę spokojna, że ogarnięta będę… czas zorganizować biuro w domu…

  3. Iza-majka lepiej się nie dało tego opisać...
    ten mały człowiek czuje, dzielimy się z nim naszymi odczuciami stresem i radościami.... to Maleństwo jest tak inteligentne, że nawet nie mamy o tym pojęcia. Dlatego w sytuacjach stresujących dużo rozmawiajmy i dotykamy brzuszka, by maleństwo nie czuło się zagrożone... jego bezpieczeństwo nade wszystko.
    To jakie będzie nasze dziecko zależy już od teraz.... dziecko można porównać do gąbki - chłonie wszystko z otoczenia i do niego się dostosowuje.. więc pomóżmy mu by czerpało tylko to co dobre...

  4. No ładnie wchodzę a tu tyle stron do nadrobienia… więc zasiadam z filiżanką kawusi bezkofeinowej :) i zagłębiam się w super lekturkę ;) najpierw was poczytam, odpiszę wam a potem napiszę jak u mnie po wizycie :) mam nadzieję, że Was nie zanudzę :)
    AgaPo – nie wytrzymałabym takich badań – ja jak nie zobaczę na każdej wizycie mojej Niuni to jestem jakaś rozczarowana, ale wiem, że bez sensu robić usg co 2 tygodnie.
    Sylwunia – twoje zmęczenie to zrozumiałą sprawa więc może męża trzeba angażować w spacerki z córeczką…. Musimy o siebie dbać maksymalnie – mamy na to czas i musimy zbierać siły… więc póki można i póki jest czas to wyręczajmy się innymi bo potem nas nikt nie wyręczy w pielęgnacji Maluszków i masz rację, że niby mówią, że ciąża to nie choroba a odmienny stan w którym jesteśmy odpowiedzialne za nas i za te małe niewinne istotki i naszym obowiązkiem jest zrobić WSZYSTKO by zapewnić im bezpieczeństwo więc odpoczynek i dbanie o siebie jest wskazane. Ja też jedną dzidzię straciłam więc wolę dmuchać na zimne i zrobić wszystko co mogę dla dobra mojej córeczki.
    Gabi – ja paprykarz a ty szprotki – wczoraj po nim odbijało mi się do końca dnia i tak samo jak miałam na niego ochotę tak samo mam dziś do niego wstręt – chyba nie był za dobry – ten poprzedni był wyśmienity… no cóż… co do rafaello daj znać jak wyszło bo ściągnęłam sobie przepis :) to może i ja zrobię w końcu nastał czas, gdy mam dużo wolnego czasu :)
    Z tym piciem mam to samo – ciągle bym piła…. Naraz po litrze piciu :)
    Progosia super, że wizyta udana i ze dzieciątko rośnie zdrowo :) u mnie na wadze jest 7 kg na plusie….
    111magda – taka kobietę co miałaś wczoraj do czynienia aż się prosi zwrócić uwagę. Ja na ogół spokojna osoba co myślałam to bym się w język ugryzła, ale jak zdarza się to notorycznie to już aż się prosi interweniować i pokazać tym ludziom ich własną kulturę. Jeśli ja się spotkam z takim chamstwem to będę mówić otwarcie – będę bronić praw kobiet w ciąży. Może im więcej takich kobiet zwróci uwagę to może coś się poprawi. Z tym trzeba walczyć.
    Nuria – z tym żywieniem podczas karmienia nasz rację, jeść względnie normalnie ale wiadomo unikać pewnych rzeczy plus pikantnego… tak samo jak i teraz podczas ciąży należy jeść różne rzeczy bo nasze Maleństwa teraz rozpoznają już smaki i to co my jemy takie będą miały preferencje żywieniowe. Podczas łykania wód płodowych ich smak zależy od tego co zjemy… więc warto jeść wiadomo dużo zdrowego, ale też urozmaicać by menu dziecka nie ograniczało się do 3 czy 4 potraw. Ie popadajmy w jakieś skrajności – kiedyś kobiety jadły normalnie i wychowały zdrowe dzieci, potem był szał na dietę podczas karmienia i przy wypisach pamiętam że kobieta dostawała listę co ma jeść i to był horror się tego trzymać. Teraz wiadomo ostrożnie jeść, ale nie dajmy się zwariować.
    Z tymi plackami tosz to sadyzm mi się też takich strasznie chce… i w tym tygodniu placuszki z jabłkami muszą być….
    Carolineee – no widzę ze jesteś prawie gotowa… ja się dopiero będę zabierać za pranie… a prasowanie to dla mnie koszmar i też na siedząco t zrobię, ale najpierw muszę zakupić desę odpowiednią bo stara już dawno domagała się wymiany.
    Aleksandra i Aasiak -jak miło przeczytać o uprzejmości ludzi… jest szansa na naprawienie tego świata :) takich miłych historii aż chce się czytać :)
    Mae – super, że wizyta udana i Antoś rośnie zdrowo :) oby tak dalej ale nie do rpzeady z tą waga by łatwiej było urodzić :)
    Młoda Fasolka – pytałaś o apetyt – u mnie bez zmian…. Ale z taką różnicą, że muszę regularnie o określonych godzinach coś zjeść a w nocy często czuje takie głośne burczenie w brzuchu, że spać nie mogę…. Masakra… i chyba taki sam układ mam z moją córeczką, że ja się najem a Niunia robi super wygibaski :)
    Marta A – uuu to faktycznie kiepski dzień miałaś… a jeszcze ludzie jakby na złość wiedzieli, że „ooo ma zły dzień to jej dopieczemy”. Co do golenia to to samo wczoraj mężowi powiedziałam, że ja na chybił trafił golić się nie będę i że ma mi w tym pomóc to najpierw jak na wariata spojrzał, a potem śmiał się bo chyba się przestraszył, że krzywdę mi zrobi :)

    A teraz czas na mnie ;) wizyta no nawet ok., Szyjka skróciła się ale już niewiele – było 3,8 potem 3,3 a teraz 3,11. Zrobione wszystkie badania do założenia Pessara, a nie mam założonego już bo wyniki badań były kiepskie ten mocz co Wam pisałam, okazało się, że to nie w moczu a w pochwie mam bakterie, że przy szyjce to często towarzyszy więc mam na 10 dni antybiotyk Nystatyne dopochwowo więc biorę. Do tego posiew moczu mam zrobić i będzie dobrze. Pani doktor powiedziała, że byle do 36 tygodnia wytrwać i potem niech się dzieje co chce. Więc zapewne urodzę wcześniej. Mojej Gabi nie podejrzeliśmy bo tylko szyjkę skontrolowaliśmy. Wizyty mam już co 2 tygodnie i na przyszłej wizycie dokładne badania robimy. Mam zwolnienie, muszę leżeć i zbierać siły..
    Byłam też wczoraj na SR – ale było super, poznaliśmy kilka par i bardzo fajny wykład na temat partnerstwa i roli faceta przy porodzie i opieka faceta podczas ciąży i jaki wpływ ma kontak z dzieckiem teraz… no szok…. Superaśne wadomości… na przykład dziecko teraz słyszy głosy więc po porodzie będzie czuło się lepiej jak będziemy mówić tak jak teraz niż szeptem. To samo z oswojeniem dziecka z rodzicami czyli dotykanie brzucha, początkowo chowa się i kuli jak ktoś inny dotyka brzusia więc rodzice obydwoje muszą robić to regularnie by Maluszek ich rozpoznawał. Kolejna kwestii przywitanie po porodzie – trzeba przywitać dziecko tak jak zawsze do niego mówiliśmy…. Wtedy zaoszczędzimy dziecku stresu związanego z porodem i nową sytuacją… no i wiele wiele innych wiadomości ciekawych…. Na pewno facetom się przyda taka wiedza i da im to do myślenia
    To tyle by było.. w tym tygodniu biorę się za pranie pościeli i kocyków dla Gabi póki ładna pogoda to wyschną i na dworku się powietrza troszkę ;) potem dalszy plan uprać i poukładać ubranka no i nadrobić czytanie książek i materiałów, które dostałam ze Szkoły Rodzenia :)

  5. AgaPo witaj i cieszę, się ze Nas znalazłaś :) zachęcam do dzielenia się spostrzeżeniami, i tak jak zdążyłaś się już zorientować piszemy tu o wszystkim :) nawet to co jemy hi hi :) grunt by czuć się swobodnie i na luzie.... imię cudne dla córeczki :) sama nad takim myślałam :)
    Vanesa ty masz mdłości po smażonym a ja zauważyłam, ale tłumaczyłam sobie, że to chwilowe, ale mam mdłości…. Szok… ostatnia prosta ciąży a tu taki psikus :)
    Gabi z tym siusiu i wstawaniem to dla mnie to zmora bo się wybudzam a jeszcze jak moja Niunia przyfasoli mi w pęcherz to popuścić można… nie wiem skąd taka kruszynka ma tyle siły :)
    U mnie piękna pogoda, ja wszystko już zrobiłam i znów chce mi się paprykarza szczecińskiego.. więc trzeba jechać kupić i zjeść bo ślinotoku dostaję :)

  6. Progosia - ja to bym chyba nie wytrzymała i powiedziała tej kobiecie - skoro ktoś nie ma kultury to trzeba im to zaznaczać.... słów brak
    Carolineee popatrz na allegro i na ceneo za simsy 4 - w Media Markt chyba po 139 widziałam.
    Marysia no i podałaś super przykład z życia wzięty. Miejsce męża jest przy żonie w łóżku - dzieci nie mogą rządzić.. Mogą czasem jako nagroda przyjść do rodziców ale nie ma zawsze. ja sobie tego nie wyobrażam. Nie ma mowy.

    ja mam wizytę o 17.00 więc na pewno dam znać ale to późnym wieczorem bo potem od razu na SR lecimy z mężusiem

  7. Simsy - ja się w sobotę tak w nie wkręciłam, że zapomniałam o jedzeniu i o całym świecie

    jeszcze kilak godzin i wizyta... pewnie mojej Niuni nie zobaczę, tylko szyjkę zbadamy - chociaż chciałabym zobaczyć ile przybyła mi na wadze :)

    Iza-majka ja też nie liczę na przepuszczanie w kasie, ale to świadczy o tych ludziach. Ostatnio stanęłam w Ikei w kasie pierwszeństwa i mówię do męża - fajnie jest być niewidoczną mimo kasy pierwszeństwa... to się spojrzeli na mnie ludzie wkoło ale nie przepuścili... a pani kasjerka też zdziwiona - a ona powinna interweniować i być czujna i sama zapraszać takie kobiety bo klienci to różny poziom kultury pokazują.

  8. według mnie miejsce dziecka do spania jest w łóżeczku - i to wcale nie oznacza, że rodzice mniej kochają. Dziecko się szybko przyzwyczai więc lepiej tego nie pokazywać. I jeśli się od urodzenia nauczy, że po karmieniu odkłada do łóżeczka to sukces na całej linii.
    I karmienie - nie na leżąco na łóżko bo w ekstremalnych sytuacjach jest problem. Najlepiej na rękach nakarmić i po sprawie. Wtedy dziecko nie układa się i nie śpi tylko wie, że musi jeść...
    to moje spostrzeżenia i rady od siostry, która urodziła i ma pewnie porównanie teraz i z pierwszym dzieciaczkiem

  9. Olusia – u mnie tabelka spoko jest :)
    A pipka to cały czas jakaś opuchnięta
    I super pomysł z jej zabezpieczeniem – niech będzie hasło które przez prywatną wiadomość każda z nas pozna.. nikt nie będzie nam grzebał w niej :)
    Młoda Fasolka – żurawit łykam kilka miesięcy -dzięki temu ph mi pięknie spadło :)
    Carolineee takie rafaello to kiedyś kilogramami pochłaniałam… i narobiłaś mi ochoty na takie inne ciacho…. Mam przepis na 3 bita… muszę go chyba zrobić bo uwielbiam ciacho z karmelem
    Asiek zdrówka życzę i oby nic się nie działo i tak samo jak ty z tą szyjką chciałabym by była końcówka ciąży – bylebym wytrzymała do 36 tygodnia… tak bym chciała… a takto stres

  10. witajcie dziewczynki :)
    wróciłam tak padnięta, że od razu do łóżeczka...
    Maluszek cudowny wycałowałam, wygłaskałam i wyprzytulałam... tak mogłam patrzeć i patrzeć jak na rękach mi spał... nawet zabrałam się za przewinięcie...
    do tego pobawiłam się z moją chrześnicą, która co chwilę głaskała brzuszek mój i pytała czy Gabrysia kopie, tuliła się do brzuszka i mówiła do mnie ciociuniu... cudowne są dzieciaczki :)
    jutro wizyta i SR..

    dziewczynki chwalić się, która ma wizytę w tym tygodniu?

  11. witam mamusie w niedzielny piękny poranek.... obudził mnie głód więc musiałam iść coś zjeść i dalej do łóżeczka... no a teraz porządne śniadanko wzięłam plus tableteczki.... i czas się szykować bo jedziemy do siostry na obiadek -muszę wycałować i wyprzytulać jej synusia - taki 4 dniowy słodziak.. :)
    ostatnio mam tak, że coś zjem a za godzinę jestem głodna i burczy w brzuchu jakbym cały dzień nic nie jadła.... chyba jakiś prowiant przy łóżku w nocy będzie musiał stać bym mogła zaspokoić głód nocny

  12. taki piękny dzień a ja zasnęłam...
    położyłam się na chwilkę odpocząć a przytulona do psinki mojej obydwie zasnęłyśmy....
    jakaś bez życia dziś jestem i nic mi się nie chce... dobrze, że pranie robi się samo...
    miłej słonecznej soboty dziewczynki

  13. No no no Marysia – mąż spisał się na medal :) a dziś bawcie się dobrze :)
    Lenson – olei innych najważniejsze co ty myślisz, jak się czujesz i czy to jest dobre dla maluszka… ludzie zawsze będą gadać i niestety wpływu na to nie mamy
    Marta A to moja Niunia ważyła w 24 tygodniu – 508 g.
    Młoda Fasolka to widzę mamcia rozpieszcza Cię i prawidłowo :)

  14. Carolineee wiem o czym mówisz z tym niedowartościowaniem, mam to samo. Ciągle się boje i ciągle się zastanawiam czy może ja coś źle zrobiłam i co mogłabym zrobić by było lepiej…
    Ja liczę dni i czas kiedy bezpiecznie będę mogła urodzić…. I już przestałam się przejmować terminem – najważniejsze by zdrowa była.
    Monikam – polecam tą przychodnię bo sprzęt naprawdę genialny czego dowodem jest fotka pateczki :) Jakbyś się zastanawiała nad lekarzem to polecam moją Panią doktor… cudowna kobieta, lekarz z powołania i nic nie bagatelizuje.
    Gabi – z wizyta w szpitalu to mówiłam początkowo, że tylko ja, mąż i córeczka, ale teraz po siostrze wiem, że jeśli ktoś się uprzet o na chwilę pozwolę, bo faktycznie okaże się jak będę się czuła..
    Marta A a ile twoje Maleństwo waży, że mówisz że najlżejsze? Nie martw się zdąży nadrobić, w końcu każdy organizm inaczej jest zbudowany. Moja Niunia najmłodsza ze wszystkich grudnióweczek więc też i najlżejsza… Co do sesji to będę robić i nawet dostałam wizytówkę kobiety która takie robi – a dała mi ją w sklepie z ubrankami dziecięcymi w centrum handlowym….
    Młoda Fasolka – cieszę się, że wszystko z Wami ok.. oby tak dalej, tak do końca ciąży…
    Miłego dzionka dziewczynki, odpoczywajcie i dbajcie o siebie.
    Ja dziś leniuchuję a to co mam w domu do zrobienia zostawiam na przyszły tydzień….

  15. u Nas z imieniem tez był dylemat bo zanim poznaliśmy płeć to mięliśmy 4 imiona dla chłopca i 3 dla dziewczynki - potem wiadomo po poznaniu płci nasz wybór się zawęził i dalej był dylemat... z 3 imion wyrzuciliśmy jedno i zostały dwa i potem już samo się wybrało bo mąż zaczął jednym imieniem mówić do córeczki więc zapytałam czy tak chce powiedział, że tak i tak zostało :)
    nasze wybory dla chłopca - Marcel, Filip, Kacper, Bartosz
    wybory dla dziewczynki - Maja, Gabrysia, Pola (nie Apolonia)

    co do brzuszka to też widzę że jest nieproporcjonalny, czasami kopniaczki zabolą... ale wtedy mam poczucie, że z moją Gabi jest w porządku skoro ma tyle siły dać o sobie znać :)

    z wizytami to ostatnio przez to podbrzusz ei szyjkę miałam i mam co 2 tygodnie - a co dalej to się okaże w poniedziałek na wizycie
    nie wiem czy będzie usg czy nie ale ciekawa jestem ile przybyła na wadze moja Niunia, ale chyba sporo bo przez 2 tygodnie czuję jakbym był dwa razy cięższa

  16. wasze Maleństwa takie już duże i jak porównuję z moją Niunią to moja to malusieńka... bo najmłodsza.. wy na początku grudnia się rozpakowujecie a ja czekać do ostatnich dni... albo i dłużej...
    ja chcę już poniedziałek i wizytę - no i w poniedziałek też mam SR. Zapewne nie zobaczę Niuni, ale na pewno zbada mi na USG szyjkę.
    a w weekend mam ambitny plan nic nierobienia...
    postanowione już - idę na zwolnienie w końcu... czas najwyższy... w domku się wyśpię, odpocznę, potem upiorę ciuszki, uprasuję i posegreguję je odpowiednio bo już mi się w komodę nie mieszczą.
    No i oczywiście będę grać w Simsy :) dziś dorwałam oryginalną wersję bo ta z płytki co miałam instalkę to jakaś felerna jest

  17. faktycznie niepotrzebnie panikuję tymi wynikami, ale od początku ciąży martwię się by było ok bo tak bardzo mi zależy na mojej córeczce więc ta troska jest. Tylko tego się trzymam/.
    Z tymi szczepionkami to racja firmy farmaceutyczne się prześcigają, kupują lekarzy przez co nie są niezależni a dają pacjentom takie leki za jakie mają kasę lub wycieczki... słów brak do tego.
    Kiedyś takich szczepionek nie było i ludzie całkiem świetnie sobie radzili, a dziś chodzi o medialne nakręcenie problemu i wzbudzenie strachu w ludziach by kupowali....
    pączki.... i znów robicie smaka na słodycze, a ja powinnam troszkę z nimi przystopować bo sama siebie nie poznaję tyle ich wcinam a przed ciążą nawet na nie nie spoglądałam :)
    dziś zamówiłam sobie ciuszki z allegro, oby były dobre
    te spodnie które zamówiłam ostatnio co linka któraś z was wrzucała to nie wiem jak ale tak się zmierzyłam, że w nich tonę... :) więc lezą w szafie... albo je zwężę by chodzić albo oddam siostrze

  18. dzięki dziewczynki - uspokoiłyście mnie...
    macie rację to może świadczyć o niewielkim zapaleniu bo dziś czuję się kiepsko - katar jakiś mi sie pojawia i ostatnio w gardle drapało... może to niewidoczne dla oka przeziębienie...

    powiem wam, że chciałabym już mieć koniec ciąży bo po mojej stracie pierwszego maleństwa jakaś wyczulona jestem i byle bzdurą się stresuję... ale tak bardzo zależy mi na mojej córeczce by była zdrowa

  19. dziewczynki pomocy :(
    odebrałam wyniki badań.
    Krew ok, ale mocz i crp do d... :(
    w moczu:
    Leukocyty 100 leuk (powinno być w osadzie między 0-5 a ja mam 10-20 wpw),
    Erytrocyty 10 erytr (w osadzie powinno być nieobecne) a ja mam 2-5 wpw,
    bakterie - (powinny być nieobecne) - u mnie: gęsto pokrywające pole widzenia
    CRP (norma poniżej 5) - ja mam 6,23

    co to oznacza i co dalej?

    a ostatnio miałam wyniki ok i nie wiem czego tak jest
    czy to ma jakiś związek ze skracająca się szyjką?

  20. Gabi ja już też jem śniadanko - jak w sklepie zobaczyłam paprykarz szczeciński to dostałam aż ślinotoku tak mi się zachciało i właśnie go jem... ale pycha :)
    a kawusie pijesz z kofeiną czy masz tą bezkofeinową?
    ja jak zjem wypiję herbatke i się zagrzeje to też kawusie wypiję ale ja piję bezkofeinową

×
×
  • Dodaj nową pozycję...