Skocz do zawartości
Forum

KariKari

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez KariKari

  1. Witajcie mamusie
    Natia zdrówka życzę dla Was, a termin najbardziej prawdopodobny to ten z usg ten który został podany na usg do 12 tygodnia. Co do bólu bioder to ja mam niestety dokuczliwy ból podczas sni bo śpiąc na boku cały ciężar skupiony na nich więc co rano wstaję obolała…. W ogóle nie mogę sobie znaleźć dogodnej pozycji do snu…. Już nawet się śmieję, że wyśpię się za 2 lata dopiero :)
    Soqlka super czytać dobre wieści oby tak dalej..
    Vanesa – super słodki leżaczek i na pewno przydatny :) ale ten który wybrałam niestety nie ma w magazynie więc czekam a jak nie to na allegro też maja takie nówki sztuki –
    http://allegro.pl/fisher-price-hustawka-fotelik-bujaczek-3w1-bfh07-i4672632066.html
    Gabi kupiłam wanienkę tą 84 cm, bo ta 100 to jakaś wielka a wiadomo, że jak mi Niunia usiądzie to ją do wanny przeniesiemy by miała frajdę z kąpieli. Teraz stojak na wanienkę jeszcze dokupię i po sprawie :)
    Dziewczynki powodzenia na wizycie i oczywiście czekamy na relacje :)
    Ja weekend miałam intensywny i wczoraj już padłam – nie miałam siły czytać nic…. podróż samochodem 2 godziny mega męczy później jeszcze gości mieliśmy… ja chyba bez humoru byłam bo męczyło mnie siedzenie przy stole więc odeszłam, poszłam do Samolu na kanapę i tak siedziałam nie mając ochoty do nikogo się odzywać marząc o spokoju i ciszy…. Dziś nawet na śniadanie nie wstałam taka zmęczona byłam… ale dla dobra Niuni podniosłam się, zjadłam w końcu i dalej leżę…. Dziś mam dzień lenia, nic nie robię i dałyście mi do myślenia z tą torbą bo różnie może być a pakować się na szybko nie chcę. Chyba przyśpieszę kupno torby i reszty rzeczy dla mnie i spakuję. Niech leży – jeść wołać nie będzie. Uświadomiłam sobie, że co z tego, że dopiero listopad się zbliża… w naszej sytuacji wszystko może się zdarzyć… oby nie i oby do końca wytrwać, ale lepiej być przezornym.
    Miłego dzionka.

  2. Was nadrobić to niezły wyczyn dziewczynki ;) przeczytałam Was i widzę dużo się działo..
    Witajcie :)
    Młoda Fasolka – rozumiem twoje dolegliwości… dla mnie co noc ten sam koszmar mam z nimi.
    Soqlka aż mi serce zamarło jak przeczytałam co się u Ciebie dzieje… jesteś tam bezpieczna i na pewno zdążą podać sterydy na rozwój płucek…. Zdrowiej i dawaj znać jak się czujesz.
    Lenson – właśnie czytam, że piszesz o bloku czekoladowym i co robię? Oczywiście go wcinam :) ale radocha dla ust :)
    MamaMa witaj i dziękujemy za radę – masz rację z tym oszczędzaniem się :) to dobry czas na całkowite odpuszczenie wszystkiemu i wyłączne skupienie na Maleństwu… także dla każdej z Nas zdrówka i szczęśliwego dotrwania do końca.
    Super brzuszki dziewczynki :) niech rosną zdrowo :)
    Co do porządków – to nie bądźmy egoistkami – dajmy wykazać się w tej kwestii innym :) hi hi
    Marta A – teraz to mi narobiłaś smaka na kisiel, ale trochę rozsądku nie mogę siedzieć i jeść to co akurat przeczytam od Was i narobię sobie smaka :) a dywan cudny – ja dziś widziałam z Myszką Miki i kupię taki jak już moja Gabi będzie sama w pokoju to jej pięknie urządzę :)
    MonikaM tak mam yorka ale to było tylko drobne podcięcie na pyszczku bo już zarosła i troszkę na łapkach by jej wygodnie było i nie wnosiła brudu do domku. Na całe strzyżenie nie piszę się bo bym padła z wysiłku i straciłabym cierpliwość.

    Ja wczoraj miałam intensywny dzień – 2 godziny podróży samochodem i nieoczekiwana wizyta u weterynarza bo mężuś wykrył kleszcza u naszej suni od razu panika psa pod pachę i do lekarza, na szczęście wyciągnięty i nie ma objawów choroby bo bardzo się martwiliśmy…
    Dziś byłam z mamcią na zakupkach i wanienkę kupiłyśmy a teraz odpoczynek… Niunia dziś szaleje po takiej dawce najpierw śniadanka a teraz słodkiego… hi hi
    Miłego dzionka dla was wszystkich i pamiętajcie o oszczędzaniu się…

  3. Megi masz leżeć i nie chcemy słyszeć że coś robisz… bo lanie ci sprawimy :) odpoczywaj
    Soqlka – następna szalona kobieta…. Odpoczywaj, zero mycia okien, trudno niech zakryją Ci cały świat, ale Maluszek najważniejszy
    Mimi to twoje Maleństwo będzie miało towarzystwo do zabawy :) a co do wózka to niech wam pokazują ile się da, testujcie w samochodzie takie wasze prawo – to nie jest kupno obrazu na ścianę a niezbędnego pojazdu dla dziecka więc musi wam w 100% pasować :) powodzenia i pochwal się jak już kupicie :)
    Aabalik to niezłą gromadkę zwierzaków masz… hehe to takie ćwiczenia przed narodzinami dzieciątka :) a mówią, w przysłowiu, że żyją jak pies z kotem… a tu niespodzianka pełna miłość i zrozumienie
    Monic ale twój Mikołajek duży… a lekarz dobrze, następna wizyta u twojego… jeszcze będziemy tęsknić za wizytami i naszymi prowadzącymi ciążę :)
    Gabi i bardzo dobrze myślisz – jak nie zrobisz dziś to innym razem, świat się nie zawali z nieumytych naczyń czy nie zrobionego prania… dla Nas są teraz inne priorytety
    Madziara dobrze, że twoja Malutka posłuchała cioteczek formowych i daje o sobie znać. Mimo wszystko na wizycie powiedz co cię niepokoi.
    Gabi – super foteczka :) i dobrze, że z twoja Gabrysią jest ok… piękne imię :)
    Kowalcia – ale brzusio duży :) i dzięki swojej liście przypomniałaś mi, że muszę kupić krem na brodawki….
    AgaPo wyczuwam optymizm z nadchodzącego czasu zwolnienia i siedzenia w domku :) niewiele czasu zostało tego lenistwa, ale zawsze to coś :) a co do SR to dzięki nim faceci maja inny pogląd na poród na organizm kobiety, jej samopoczucie i potrzeby, na pewno facet w taki sposób przygotowany będzie dla nas pomocą podczas tego wydarzenia.

    Ja się tak dziś rozkręciłam, że zrobiłam małe strzyżenie mojej suni przy czym spociłam się niesamowicie, a potem od razu kąpiel jej urządziłam więc byłam razem z nią mokra. W końcu sobie usiadłam i myślę co ja mam zrobić. Spakować się bo jedziemy na weekendzik do rodziców. Zamówiłam u mamci by zrobiła mi ciacho z karmelem i paszteciki bo się córeczce i wnusi chce :) i dziś już dzwoniła, że gotowe czeka na mnie… ajjjj rozpusta nadchodzi :)

  4. ahh te zabobony - ponad 90% ludzi twierdzi, że są katolikami a wierzą w takie bajki.... rozkładanie łóżeczka, kupno wózka, kupno wyprawki... słów szkoda.... jak ma być dobrze to będzie i ja w żadne nie wierzę - po prostu robię swoje... każda z Nas wie co i kiedy ma robić i co jest słuszne i tego się trzymajmy.
    Ostatnio w firmie w magazynie pojawiła się myszka a pracownica do mnie, z przerażeniem, że ktoś musiał mi czegoś odmówić na co wybuchłam śmiechem i powiedziałam, żew takie bzdury nie wierzyła.
    Co do kosmetyków to ja mam takie:
    Oilatum
    Emolium
    Linomag i Bepanthen - tu chcę przetestować, który bardziej mi podpasuje - smarować pupcie, a jak pojawi się odparzenie to Sudocrem też mam
    sól morska do noska, sól fizjologiczna,
    Octanisept do pielęgnacji pępuszka
    Wkładki laktacyjne wzięłam BabyOno i fanie maja do przyklejenia więc myślę, że się przydadzą
    Chusteczki takie kwadratowe BabyOno by przemyć buzię - siostra mi podpowiedziała by buzię noworodka przemywać w naparze z rumianku więc tak będę robić
    Chusteczki nawilżające Pampers i tak samo pieluszki
    Krem do twarzy Sopelek dla dzieci i niemowląt - tylko do użytku gdy będziemy wychodzić na dworek - z firmy Foslek
    herbatka Humana
    gaziki jałowe, patyczki do uszu no i to chyba tyle
    wiadomo przybory kosmetyczne też trzeba zakupić ale tu już wedle uznania

    ale piękny mieliśmy z mężusiem sen - jemu śniło się, że urodziłam i od razu dali mu córeczkę na ręce, była taka malusia, ale się cieszył tego snu. A mi śniło się, że byliśmy już w szpitalu czekaliśmy na przyjęcie i salę do porodu... ale zabawne -jednej nocy nam obydwojgu śniło się to samo :) Nasza córunia :)

    Miłego dzionka Kochane mamusie
    Ja jak co rano poczytam książeczkę sobie :)

  5. Mimi za wózek – gondola, spacerówka, fotelik maxi cosi cabriofix i te adaptery wyszło nas po rabacie 8% - około 2100 zł więc cena atrakcyjna bardzo. A maja też sklep internetowy :)
    Co do uderzeń gorąca to wstyd mi było was pytać o to bo myślałam że to już jakaś menopauza mnie dopada i zapytałam siostrę czy też tak miała że raz zimno a raz gorąco lało się pod cyckami mokro… podobno to normalne w ciąży :)
    Megi biedactwo proszę tylko się nie stresuj i będę mocno kciuki trzymać by Colin wytrzymał w brzuszku jak najdłużej mimo że pewnie nie może doczekać się na spotkanie z rodzicami, ale tak dla jego dobra niech jeszcze posiedzi i mamusi nie stresuje.
    AgaPo cierpliwości na SR na pewno się rozkręci i na pewno Ci się spodoba – celem SR jest by Nas uspokoić i oswoić z nieznanym, ale bardziej wydaje mi się, że naszym panom jest potrzebne bo wysłuchają i coś w główkach zostanie i coś sobie przemyślą. Czasem lepiej obcej osoby posłuchać niż najbliższa osoba miałaby tłumaczyć, bo my zapewne większość wiedzy na temat porodu mamy. – od dawna się w tym temacie kształcimy.
    Lenson – u mnie też wietrzę dom a mąż mówi co tak zimno…. a mi po prostu duszno i brak powietrza – czasami mam tak, że próbuję złapać oddech i normalnie coś mnie blokuje jakbym płuc nie miała i nie miała jak zaczerpnąć…

  6. Carolineee to poproszę przepis na lazanię... i udanej randki :) a z zusem to trzymam kciuki. Musi być jakieś rozwiązanie nie mogą cię zostawić na lodzie bo coś im się wydaje. Widocznie źle przeanalizowali sprawę.
    co do popcornu i czekolady to jak myślę o wczorajszym to mi niedobrze... ja nie wiem skąd taki wczoraj pomysł mi do głowy przyszedł
    w weekend będąc u rodziców pojadę ogarnę wanienkę.

  7. Mimi ja mam Jedo Fyn 4ds Memo kolor 300 Special Edition i jestem zachwycona, prowadzi się super, łatwo go złożyć i opinie ma bardzo dobre. A amortyzacja regulowana w ogóle luksus jak na nasze polskie chodniki :) Kupowałam w świat Dziecka bo cena była praktycznie taka sama jak na necie więc wolałam na żywo.
    Mae super, że po wizycie ok no i że Maluszek właściwie ułożony… grzeczne te nasze dzieciątka :)
    Tak mnie zainspirowałyście by zacząć kupować ciuszki na 68… bo tak mi już nudno bez zakupków… hehe zakupoholizm mi się ujawnił
    Miałam mieć dzień lenia i tak było do czasu Az mężuś do domku wrócił… raziło mnie w oczy ta sterta prasowania dla Niuni więc się wzięłam i wszystko ogarnęłam naraz w rozmiarze 62… ledwo rzęsami przebieram…. Ale już mam wszystko pięknie poukładane i gotowe :)

  8. niestety zus kontroluje bo dziewczyny masowo wyłudzają więc z jednej strony się nie dziwię.
    jeszcze w ciążę nie zajdą a już kombinują - ale tu też nie bez powodu, człowiek myśli o swojej przyszłości chce się zabezpieczyć bo w naszym kraju kiepska sprawa z tym.... więc są tu dwie strony medalu...
    a wiadomo im zależy by jak najmniej wypłacić a jak najwięcej zarobić.... szkoda, że kosztem podatników...

  9. Carolineee jak to nie przyznali odwołać się nie możesz?

    kurde tosz to tylko pistolet i strzelać - płaci sie porządne składki, do lekarzy chodzi prywatnie więc od nich ani grosza za to nie schodzi a oni odmawiają zasiłku.... mógłby upaść NFZ i niech każdego składki trafiają na indywidualne konto i w ramach nich by się leczyć, na pewno byśmy lepiej na tym wyszły.

  10. Olusia tak analizując że córka to córka a synowa to obca w sumie na pewno coś w tym jest…. Choć wiele teściowych się do tego nie przyzna…
    Iza-majka – dobrze, że to poruszyłaś… Co do wnuków to każde tak samo od córki jak i od syna powinny być tak samo traktowane w końcu po połowie i w jednym i drugim przypadku jest dziadków…. Myślę, że w dużej mierze to kwestia podejścia do życia i charakteru danych osób by nie wprowadzać rywalizacji.
    Młoda Fasolka – bezkarnie piszesz o wątróbce a mi się tak chce… teściowa już zamawiała świeżutką ale chyba dziś bez efektu… a mi się tak chce :(
    Jak dla mnie rodzina to numer 1 bo bez rodziny i ich zdrowia nic nie ma wartości. Ludzie mają kasę i co są nieszczęśliwi, żyją w biegu, zero przyjemności i przeżywania pięknych chwil…. Po co piękne domy? Dom wtedy jest pusty, beż miłości i ciepła… A tam gdzie rodzina jest liczna aż chce się iść… jest ciepło… ludzie są inni.

  11. Młoda Fasolka – to już kolejne takie zasłabnięcie…. Kurcze martwię się o twoje samopoczucie. C do teściów – kiedyś tatuś siedział w domu i szykował rzeczy dla dziecka, a teraz tatuś jest z mamusią i dzidzią i się razem, razem cieszą się tą radością i wspierają stąd wszystko przygotowuje się wcześniej
    Nuria to może ty weźmiesz niektóre z tych teściowych co dziewczynki Pisza na jakieś szkolenia i wychowanie :)
    Olusia czyli to chwilowe – dasz rade… myśl, co będzie jak już będziecie sami… cierpliwości i głowa do góry :)
    Marysia – ja mam to samo jak czytam sytuacja dziewczynek to biedactw mi szkoda, że niepotrzebne nerwy, i może też dzięki temu doceniam swoją teściową, a jak coś mówiła to nieświadomie pewnie ale jak mi się coś nie podobało mówiłam i spokój cisza no rewelacja… sama przyznała mi rację, że dobrze zrobiłam… mimo, że kiedyś uważała, że coś źle… więc według mnie warto rozmawiać, mówić swoje zdanie… ona mieszkała z teściowa i lekko nie miała dlatego sama też jest inna nie czepia się i jest wyrozumiała… a jej słowa to raczej z troski a ja mogłam niekiedy to opacznie zrozumieć…
    Iza-majka ja też dziś leniwa, głodna się zrobiłam a nie chce mi się podnieść i zrobić jedzonko i piciu

    Ta tak – ogłaszamy dzień lenia :) więc miłego dzionka

  12. Olusia super podejście i tak trzymaj :)
    My nie zrozumiemy rodziców a rodzice nie zrozumieją Nas - oni zostawiali na ostatnią chwilę bo nie było wyjścia, bo nie było w sklepach i poz tym według mnie kiedyś byłą inna świadomość i podejście do ciąży. Jesteśmy w innych czasach i to że my tak się staramy tak szalejemy z zakupkami, i tym wszystkim świadczy o Nas dobrze - o nas świadomych i odpowiedzialnych mamach :)
    wiec tak trzymajmy i róbmy swoje :)

  13. Nuria no to super, że wszystko ok po wizycie - właśnie miałam cofnąć się wstecz te kilkadziesiąt stron zobaczyć która z Was ma dziś...
    Iza-majka - ja nie mierzę ciśnienia bo zawsze mam niskie, chyba że samopoczucie mam kiepskie to wtedy. Z pulsem to też tak mam jakbym dwa serca miała ale jakoś mi to nie przeszkadza :) Ostatnio na wizycie miałam tak niskie ciśnienie (100/50), że położna zapytała czy się dobrze czuję - a zdążyłam wejść do przychodni z parkingu gdzie kawałeczek miałam by się doczłapać :)

  14. spoko :) nie mam powodu czuć się urażona..
    szczegółów nie opisuję bo zostawiam dla siebie i każda z Nas na swoją granicę której się trzyma pisząc na forum :)

    coś tu dziś cicho... czyżby dziewczynki jeszcze nie wstały.... tez bym ta chciała leniuchować i móc pospać... a tu do 7 poleżeć to i tak katorga :)

  15. Megi miałam na myśli tylko co zorganizowałyśmy bez szczegółów bo oczywiście prywatności trzeba zachować i tak samo każda z Nas ma świadomość, że to internet i nie otworzy się tu na maksa jakby mówiła do swojej najlepszej psiapsiółki tak bez zahamowań.. randka, fajnie spędzony czas i tyle.... na pewno każdej z Nas się przyda :)
    jeśli źle napisałam i niejasno, że ktoś czuje się urażony to przepraszam :)

  16. dziewczynki no więc zainspirowałyście mnie :)

    Niech każda z Nas zrobi coś fajnego dla swojego związku - randka gdziekolwiek i w jakimkolwiek miejscu byle było romantycznie... a potem trzeba pochwalić Nam się tu na forum... takie zadanie póki możemy zrealizować :)
    co Wy na to?

  17. Witajcie Śpiochy…. Cisza tu taka dziś, za to wczoraj zaszalałyście, ale zdążyłam was nadrobić :)
    Ale się dziś niewyspałam, wszystkie kości mnie bolą…. A do chodzenia po sklepach po prostu się nie nadaję już… zdążyłam wejść do jednego wybrać trochę rzeczy do przymierzenia a w efekcie nie wzięłam nic…. Totalna beznadzieja na dziale ciążowym w H&m… Za to mężusiowi zaje fajny sweterek wybrałam i normalnie tyle radości mi to sprawiło że szok…. Byliśmy kinie… film fajny... zachciało mi się Nachos z sosem serowym, w którym później maczałam męża popcorn karmelowy – jego mina była bezcenna :)
    Młoda Fasolka super brzusio a „torami” się nie przejmuj po porodzie kupisz jakiś apteczny specyfik, który zdziała cuda :) może spadł ci cukier albo ciśnienie stąd to omdlenie… zdrowiej i odpoczywaj.
    Aleksandra – tak to idealny czas na randkę… później nie będzie an to czasu i nie będzie tak samo mimo, że gdzieś wyjdziecie -zawsze będzie już myślenie, czyz dzieckiem porządku, czy zjadło czy śpi…. Więc Kochane korzystajmy póki możemy bo nasza radości i dobry humor udziela się dzieciaczkom :)
    AgaPo no no fajna kolekcja ciuszków… a buty no świetne – ja też się zastanawiałam by coś kupić Niuni, ale stwierdziłam, że za mała i że nie będę jej nóżek męczyć… dopiero jak będzie sztywniejsza troszkę to coś zakupię jej… w końcu kobieta musi mieć dużo butów, ciuchów … no na torebki i biżuterię za wcześnie
    Kowalcia to zrób pyszna kolację we dwoje plus fajny nastrój i na pewno będzie super :) a jeśli macie dużą wannę to wspólna kąpiel – ja dziś taką zaplanowałam z mężusiem :)
    Martaa89 na Internecie jak w googlach wpiszesz to są różne stronki i różne ceny za te literki. Ja tez takie chcę, ale niestety ściana, na której będzie łóżeczko ma skosy więc lipa i tak myślę, gdzie je tu by umieścić ewentualnie
    Jemtruskawki –brzusio jak doklejony a Ty chudzinka ze podziwiam, że masz siłę dźwigać Maleństwo :) olej teksty teściowej niech się nie wtrąca i nie denerwuje Ciebie i Maluszka. Wózek dobrze, że macie dąży wywietrzeć od nowości a poza tym nigdy nikt nie wie jak życie się ułoży a kolejna sprawa to wasze mieszkanie, wasze zagracanie i wasza kasa. A z zakupkami to szalej i czerp z tego mega przyjemność a teściowej nic nie mów. Możesz delikatnie swojemu mężusiowi powiedzieć, że denerwuje Cię to wtrącanie się, że to wasza sprawa i że nikt za was tego nie załatwi. Może on wpłynie na nią…. A na przyszłość, jak ci coś będzie gadała to powiedz jej że do porodu czekać nie będziesz z tym i że robisz tak jak uważasz za słuszne. Może to podziała… współczuję…. A ty masz rację bądź twarda – teściowej spowiadać się z każdego wydanego grosza nie musisz :) I tak jak Aabalik pisała, że ty w szpitalu a facet z mama wyprawkę kupuje, no ja tego bym nie zniosła – ja chcę sama to co mi pasuje no i wiadomo w grę wchodzi kasa :) Typowa teściowa z kawałów :) Co do spacerów to trzeba dzieciątko hartować i mimo pogody nawet na kilka minut ale wyjść. Jak malutka skończy te 2 tygodnie to zamierzam z nią wychodzić już pod warunkiem, że nie będzie mrozu po 20 stopni.
    Lenson mnie też drażniły teksty typu a po co tak wcześnie… a teraz z wielką dumą słyszę, że miałam rację, że to ogarnęłam, że już na spokojnie możemy czekać. Poza tym każdy widzi, że sił coraz mniej… gadać każdy gada i będzie gadał a jak wyjdzie ze miałyśmy racje to każdy cicho siedzi.
    Miłego dzionka... właśnie mężuś kwiaty mi przywiózł do domku.... kurcze ale on mnie musi kochać :) aż chce się żyć jak ma się taką cudowną osobę przy boku :)

  18. ja łososia mam już dość - za często jadłam...
    uwielbiam za to miętusa ... delikatna białą rybka :)

    dawno nie wrzucałyśmy fotek brzuszków bo się tak zajęłyśmy brykami, łóżeczkami i ubrankami naszych dzieciaczków,
    no więc czas na foteczki brzuszków a za jakiś czas jak już wszystko będzie gotowe to wrzucimy fotki pokoików.... a potem już będziemy czekać na fotki naszych Maluszków w realu :)

  19. dlatego warto kupować teraz tuniki i sukienki bo po ciąży tez je założymy. Co do spodni to ja się w dżinsy ciążowe ciężko już mieszczę. Kupię jakieś ocieplane leginsy i trzeba będzie przetrwać.
    co od wzroku to mnie uspokoiłyście.... myślałam, że to ja jakaś inna jestem i mam przewidzenia już
    ja dziś znów piję jak smok ale to pewnie przez te śledzie co jadłam, ale były takie pycha :) już wczoraj jak je robiłam ślinka ciekła :)

  20. dziewczynki tak szalejemy z zakupkami dla maluszków ale musimy i sobie coś kupić :)
    też tak macie, że niby szuflady pełne ale żeby w coś się zmieścić to ciężka sprawa? niedługo zostanie mi do chodzenia tylko szlafrok męża :)

    powiedzcie mi czy wy też zauważyłyście pogorszenie wzroku w ciąży ?? - ja ogólnie miałam niewielką wadę, ale strasznie mi przeszkadzała bo astygmatyzm a więc szkła cylindryczne - teraz jak okularów nie mam to wszystko rozmazane jakby mi się dwa razy bardziej pogorszył wzrok, a wymieniałam okulary jakieś 4 miesiące temu.... chyba zagoszczą na nosie nie tylko do czytania, tv, kompa i jeżdżenia samochodem a na zawsze...

    właśnie obejrzałam kolejny odcinek porodów na ipli... ale mnie to wciąga i jeszcze bardziej mobilizuje do współpracy z położną by szybko urodzić :)

  21. no właśnie masz rację MłodaFasolka - nie też to strasznie drażni ale niestety nie jesteśmy nic z tym w stanie zrobić.
    Kobiety, któe piją, palą bzykają się nie chcą dzieci zachodzą w ciążę, nie biorą witamin nie dbają o siebie i bez żadnych problemów komplikacji rodzą i jest ok
    a pary starają się latami, walczą, łzy... aż ich szkoda, że nie mogą... w takich właśnie rodzinach dziecko byłoby szczęśliwe...

    nie bez powodu był pomysł by kobiety w ciąży przechodziły badania psychologiczne.... niektóe są totalnie nieodpowiedzialne i niedojrzałe a bezbronne i niewinne dzieciątko cierpi...
    tak samo aborcja.... ten temat to podnosi mi ciśnienie jak tak można odbierać takiej istocie życie.... nazywając płodem - to nie płód a mały człowiek w którym bije serce - no bo jak nazwać istotę, której bije serce, na uczucia i wygląda jak człowiek.... no proste że jest człowiekiem.
    a osoby popierające aborcję - gdyby ich rodzice jej dokonali bo było podejrzenie choroby lub rodzice nie mięli na nie czasu nie planowali go - to by ich nie było? więc powinni dziękować, że żyją, że dostali szansę, w końcu nikt nie ma prawa odbierać innej osobie życie nawet rodzic.... dziecko nie jest własnością rodzica.. ajjj już nie nakręcam się bo niepotrzebnie się denerwuję tym światem zmierzającym w złym kierunku

  22. Dziewczynki dziękuję za przemiłe słowa… moje podejście to dlatego że kocham dzieci, od zawsze chciałam je mieć, a jeszcze utrata pierwszej dzidzi nauczyła mnie by w życiu cieszyć się i doceniać każdy szczegół. Dla mnie macierzyństwo i ciąża to coś pięknego wyjątkowego i mimo stresu by było wszystko w porządku nie boję się… tu akurat jestem pełna odwagi i siły i chcę jak najwięcej wiedzy an ten temat mieć i chcę się jak najlepiej przygotować… Każdy dzień mimo, że robię to samo jest inny, każdy przybliża to tej wyjątkowej chwili i każdego czuję się coraz bardziej gotowa i na pewno świadoma wszystkiego… Chciałabym by każda kobieta mogła tym stanem się cieszyć, by doceniała to bo macierzyństwo i ciąża to nie wybór a dar jaki otrzymujemy od życia…. według mnie to nagroda… każdego dnia dziękuję Bogu za ten dar i za ten najpiękniejszy prezent jaki mogłam dostać od życia… dla mnie rodzina – mąż dzieci i ich zdrowie to numer 1 to najcenniejsze i najtrwalsze… reszta nieważna – w każdej chwili może się zmienić…
    Madziara, pogłaskaj brzusio od formowych cioteczek i powiedz by już malutka mamusi nie straszyła bo mamusia się martwi a ciocie razem z nią :)
    Hehe Madlenka – ja też właśnie mleko z tuby wcinam… to mój ciążowy przysmak, a jak w lodówce nie ma to uuu kiepsko jest…. A niestety dużej puszki ostatnio w moim sklepie nie było…
    Młoda Fasolka – ja prałam ciuszki 56 i 62 resztę schowałam w pudełku niech czekają, na świeżo wezmę upiorę :) co do niecierpliwości to ja jak zobaczę Niunię to ją od stóp do głów wycałuję… ta główka malusia, nóżki paluszki, paznokietki :) ajjj sama słodycz do schrupania
    ja o koszulach zapomniałam uprać razem z kolorowymi ciuszkami Niuni… jak dokupię szlafrok to od razu też go wrzucę i razem upiorę bo podobno rzeczy nasze które będą miały styczność z dzieciątkiem też należy w tym dziecinnym proszku uprać… nie znosiłam tego zapachu do czasu aż zaczęłam je prać…. A teraz uwielbiam ten zapach… celowo susza się w kąciku Niuni… chcę czuć już jej zapach :) i już doczekać się nie mogę kiedy łóżeczko rozłożę i chyba zrobię to wcześniej to zdąży wywietrzeć nowością tak jak zrobił to mężuś z wózkiem…
    111magda – powiedz mi co to znaczy – strasznie mnie przestraszyłaś i zmartwiłaś swoim stanem – że co się dzieje? Leki rozkurczowe powinny pomóc, ale jak nie pomogą to znaczyć to ma zbliżający się poród? Zmartwiłaś mnie…
    Dziewczynki – mogę się mleczkiem podzielić…. Jeszcze troszkę zostało… zawsze to mniej w boczki pójdą :)
    Co do prasowania to ja będę prasować bo moja mama mi to samo mówiła…. Że zarazki się zabija tym… więc chyba będę zmuszona do polubienia prasowania… :) jak to życie zaskakuje :)
    Megi mam takie same skarpetki I love mum, dad :)
    Kowlacia witaj ponownie – na anemie polecam zupkę buraczaną… no cuda działa… przepis mogę podac. A z insuliną to masakra jakaś… połowę dnia to bawisz się w pielęgniarkę samej siebie :)
    Kroisz warzywka lub w dużych kawałkach jeśli ich nie chcesz jeść – marchewkę pietruszkę seler por cebulki drobinkę, ziemniak i buraki i tych ostatnich dużo… do tego listek, ziele, soli i pieprzu troszkę , i by nie była wodnista to odrobinkę masełka i gotujemy….. zupka wychodzi leciutka i przepyszna… a co najważniejsza zdrowa
    Albo jak kto woli czysty barszczyk czerwony

  23. dziewczynki już połowa października... ale ten czas leci...
    im bliżej tym bardziej nie mogę się doczekać... wyobrażam sobie tą chwile kiedy zobaczę moją Królewnę pierwszy raz, przytulę pocałuje i łzy mam w oczach...
    już bym chciała przyśpieszyć czas mimo, że wiem, że wszystko się całkowicie zmieni... ale bardzo tego chcemy...
    tak sobie myślę, która będzie pierwsza rozpakowana.... oby szczęśliwie :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...