Skocz do zawartości
Forum

ola2710

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ola2710

  1. Jeszcze lepiej - z czworgiem dzieci,naprawdę podziwiam!-powtarzam się,ale trzeba!;) Sama chciałabym mieć troje,ale póki co jestem czasem przerażona jednym ;) Może to jednak nie to,a chwilowe problemy z hormonami?Czasem warto się przebadać... Jak Wam minął weekend Dziewczyny?U nas już jesiennie...
  2. Ja z miesięcznym dzieckiem nie byłam,miał już pół roku.Za to koleżanka była z dwu- lub trzymiesięcznym w Karpaczu. Nikt nie każe Wam zdobywać szczytów przecież... Też,jak Margeritka,nie wyjeżdżaliśmy za daleko,jak mały był"mniejszy",ale to już Twoja decyzja-na pewno nic się nie stanie z tych rzeczy,które mówiła mama :) (ja po prostu jestem mało rozrywkowa,a i grzybków nie lubię zbierać:) Na grzybki zapraszam do mnie,w opolskie-wiaderka pełne widzę!Moja mama znowu worek ususzy...;)
  3. Do 1000 m npm to "nisko",moim zdaniem nic się nie powinno dziać.Nie bardzo rozumiem,co Twoja mama miała na myśli...Ciśnienie czy inne warunki drastycznie się nie zmieniają.
  4. Dzieciaczki karmione tylko piersią mogą mieć różną częstotliwość robienia kupki:codziennie,po kilka na dzień czy raz na kilka dni,zdarza się,że raz na 2 tygodnie.I wszystkie te sytuacje są w normie,o ile nie widać innych niepokojących symptomów.Takim symptomem niekoniecznie jest jednak prężenie się - maluszki nie łączą takiego odruchu z robieniem kupki,tzn że taki odruch nie oznacza,że chcą ją zrobić.Póki co obserwuj dzidziusia,a sądzę,że na dniach wszystko się wyjaśni:) (masażyki czy rowerki możesz robić profilaktycznie)
  5. Oprócz sposobów,o których pisała BeaciaW,polecam jeszcze przyjrzeć się pieluszkom,których używasz. Może inne bardziej Wam podpasują?
  6. Joanna,zdrowie najważniejsze - bierz się za ten kręgosłup! A już jesteś w takim wieku na klimakterium?temat przeze mnie powoli będzie zgłębiany,bo mamie i chrzestnej się zaczyna,więc... Praca wskazana - nawet jako chwilowa odskocznia od codzienności.Wstyd się przyznać,ale ja z jednym małym wariatem czasem mam ochotę wyjść na godzinkę,sama...a Ty z trzema (czy coś pokręciłam?) dajesz radę.Podziwiam!:)
  7. My tym razem mamy z dekorala-fajnie pachną:) M.jeszcze się tłucze,meble przyjechały i jeszcze bardziej się spieszy;)a zaziębił się z lekka,dziwne - zwykle by już"umierał" w tym stanie...;) Kasia,trzymam kciuki,żeby wszystko poszło po Twojej myśli-i ginekolog,i własny kąt,prędzej czy później!:) Jestem zdziwiona-temperatura w nocy od kilku dni bliska zeru,u nas w domu jeszcze nie palimy w piecu,a temp w naszym pokoju 20-21 stopni...jeszcze okno uchylam,od rana do wieczora tak się"wietrzy"...duchy jakieś czy co;)może na opale zaoszczędzimy w zimie...;)
  8. Obawiam się,że nikt Ci nie odpowie jednoznacznie na to pytanie...dlatego,że każda ciąża jest nieprzewidywalna i różna... Napiszę,co ja robiłam:będąc już w 7.mies malowałam ściany i nic mi nie było.Tzn moje malowanie polegało na "odcinaniu"-malowaniu małym pędzelkiem przy listwie podłogowej,koło okna,kaloryferów itp.Jeszcze gruntowałam ścianę na mojej wysokości.Zero dźwigania,wyciągania się,pracy na wysokości.Jeśli miałabyś robić tak,jak ja (plus,jak wspomniałaś,bez lakierów czy innych szkodliwych substancji),to póki dobrze się czujesz,nie widzę przeciwskazań.Ale to Twoja ciąża i pamiętaj,że to jest teraz najważniejsze :)
  9. Po porodzie w szpitalu dają takie paczki z próbkami kosmetyków,dwoma,pampersami,smoczkami,gazetkami,próbkami plynu do prania itp (zależy co się dostanie i z tego co widzę - paczki różnią się w zależności od szpitala). Nie ma jednak nic za darmo-aby dostać paczkę,trzeba wypełnić papierek ze swoimi danymi osobowymi.A po jakimś czasie ma się telefony,maile czy nawet przesyłki pocztowe od różnych firm...także zależy,czy Ci to bardzo przeszkadza,czy nie;) Ja jeszcze dostałam paczkę od swojego lekarza prowadzącego,pod koniec ciąży - tu nic nie musiałam wypełniać;)
  10. Dokarmiałam,od ok 3 tyg,i uważam teraz,że to było niepotrzebne...Usłyszałam od mam/babć/cioć,że na pewno się nie najada,pokarm nietreściwy itp,że przez to dziecię wisi non stop na piersi i jest ciągle głodne.. Dokarmianie trwało z tydzień-dwa,raz dziennie,góra dwa razy,po czym uparłam się,że będziemy na piersi-wisiał na niej ciągle,ja piłam herbatki na laktację,trochę karmi,i udało się :) Oczywiście jak chcesz,to dokarmiaj mm-to też jedzenie przecież.Z tego,co wiem,to jednak dokarmianie kończy się prędzej czy później zanikiem pokarmu i przejściem całkowicie na mm. Może synek się najada,tylko Tobie się wydaje,że nie?Jak dobrze przybiera na wadze,to jest ok:) może chce być przy piersi,bo pobudza Ci laktację (przygotowuje "produkcję" na swoje większe zapotrzebowanie)?albo chce po prostu być blisko Ciebie?
  11. Z gruszką nie wiem,zależy też jaką masz-ja mam taką z cienką końcówką i używam tylko wtedy,gdy naprawdę muszę (też się boję...więc mam aspirator). Co do zamoczonego uszka-nam się to często zdarzało i nie robiłabym z tego tragedii...po wszystkim wycierałam mu uszka,patyczkiem z ogranicznikiem też,nie dopuszczałam też do przewiania.
  12. My mieliśmy trochę zabawy z kolorami-mamy wszędzie skosy,do tego trzeba było ukryć belki,więc prostych ścian do sufitu nie ma wiele.W kuchni mamy wszystko na biało,korytarz i część "jadalnianą" kremowy i ciemny niebieski (dżins),nasza sypialnia jasny szary i wściekły czerwony;),pokój małego w pastelowym błękicie i żółtym,a łazienka (oprócz białych kafli na części ścian) ciemny szary z jakimś piaskiem (farba była taka gumowa,z cząstkami piasku,na ścianie chropowata wyszła). Nie obraziłabym się,jakby wszystko było na biało,ale mama (pracująca w hurtowni materiałów budowlanych) i M.mnie przegadali...
  13. Jeśli nie pomagają żadne maści czy kremy,polecam zrobić badania (m.in.morfologię plus hormony tarczycy).
  14. Języczek -nie wiem..ja u swojego synka czegoś takiego nie zauważyłam .Ale może warto to akurat sprawdzić podczas wizyty lekarskiej (pierwszej lub podczas szczepienia) lub położna niech zobaczy (jak się zna)? O języczku słyszałam tylko,że może być problem z wędzidełkiem-lekarz myślał początkowo,że mały to ma;słyszałam,że maluszki mogą mieć wtedy problem z jedzeniem z piersi. Może inna mama poradzi z języczkiem...?
  15. Cichadoro,jakbym miała w pobliżu lumpka,to bym poszukała:/najbliższy chyba we Wro,50 km ode mnie...zazdroszczę zatem udanego zakupu ;) Dzięki Dziewczyny za rady:)
  16. Oj,to mi to wygląda na kolki-skoro piszesz,że je i nagle wypluwa (u nas było tak samo i to byl problem z brzuszkiem). Tak jak wyżej dziewczyny pisały: zaopatrz się w kropelki,podawaj je jak napisano w ulotce (pamiętam,że dicoflor podawałam przy prawie każdym karmieniu;dodatkowo kupiłam espumisan i po jakimś czasie dawałam na zmiany),rób masażyki brzuszka,"rowerek" i zweryfikuj swoją dietę. Cierpliwości życzę i oby to szybko się skończyło u Was! (pocieszę-u nas po tym,co napisałam,było tylko kilka dni takiego płaczu;)
  17. Normalne-dzieciom zaczynają intensywnie pracować ślinianki. Maluszki mogą też lekko pokasływać przez to-ja się przestraszyłam,że synka dopadła jakaś infekcja...ale lekarz mi wytłumaczył wszystko:)
  18. Ładnie tak na biało :) my będziemy mieli białą kuchnię.Ale biały jest wg mnie taki świeży,no i od razu pomieszczenia wydają się większe.
  19. Może ma kolkę?myślałam też o tym,że nie dojada,ale piszesz,że budzi się i znowu do piersi,to chyba nie o to chodzi. Spróbuj może jakichś środków na kolkę-Np dicoflor,lub inne dozwolone w tym wieku (wiem,że espumisan jest od 1.mies).Przyjrzyj się też swojej diecie-może coś szkodzi małej. Faktycznie,z kupką przy kp masz rację-może jej nie być nawet 2 tyg i nie ma w tym nic złego (oczywiście jeśli dziecko nie ma innych objawów,że mu to przeszkadza).
  20. Pożaliłam się i noc była super.Tzn budził się 2 razy,na jedzenie oczywiście :) mocz jest taki,jak był-dzięki za radę,w tym "szale" nawet o tym nie pomyślałam...
  21. Oprócz wyżej wymienionych gra w gumę
  22. Margeritka,szybkiego końca remontu życzę! Natka,mimo że syn z lekka kontuzjowany,to najważniejsze,że szczęśliwy i zadowolony :) My czekamy jeszcze na meble,będą w ten czwartek.Mój M.chciałby je od razu zacząć składać,bo nie będzie tyle miejsca,by je przechowywać,a przenosić z miejsca na miejsce nie ma sensu..więc dziś kładzie panele - oby poszło ok,bo u nas zawsze coś niespodziewanego wyskoczy (ostatnio-nie taki kaloryfer,trzeba wymieniać;jeszcze z drugim był problem,bo nie było jak go zawiesić...tylko śmiać się pozostaje z takich rzeczy;)
  23. 3600 i 52 cm.Synek podobnie-3500,53cm:) Mam tylko 1.64cm,synek może odziedziczy wzrost po tacie (1.93m). Info o wzr i wadze mam z "książeczki zdrowia dziecka"-mam swoją jako pamiątkę :)
  24. Dziewczyny,mój synek już przegina z częstotliwością pobudek w nocy-od kilku dni znowu od 10 razy i więcej (wczoraj było ok 20...).Nie chce jeść za każdym razem,po prostu zaczyna kwękać przez sen,nie otwierając nawet oczu...próbowałam go przetrzymać,przeczekać,aż się uspokoi,ale wtedy jest ostry płacz,nie uspokoi się sam...Czasem poczuje pierś i jest spokój,czasem go tylko przełożę do drugiej piersi,czasem chce,żeby go wziąć na ręce i tak nakarmić (ale tego nie chcę robić,bo się przyzwyczai,a jest już duży...). Ząbki mu chyba nie idą-już wyszło to,co miało;może to jakiś skok czy coś...?objawów choroby brak:/Miałyście coś takiego??
  25. I po weekendzie...urodziny chrześniaka udane,choć nie wszyscy się pojawili (okazało się,że chrzestny,jego siostra i rodzice będą na weselu i poprawinach,więc będą dla nich małe poprawiny urodzin;) Odpust też ok,dzieci coś sobie pokupowały. A jak u Was po weekendzie?;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...