-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez rorita
-
kaaarolinaSpokojnie nie wiadomo czy je zabila. mam nadzieje ze to rzeczywiscie byl nieszczesliwy wypadek i ze Madzia nie cierpiala.. w życiu to nie był nieszczęśliwy wypadek!!! Jeśli by był to KAŻDA matka wzywała by pomoc! właśnie w szoku. Panikujesz, krzyczysz, płaczesz ,biegasz po sąsiadach ... A ta z zimną krwią znalazła miejsce takie ,aby nikt malutkiej nie znalazł i przez tydzień szopkę odstawiała przed mediami i całą Polską! To jest zła kobieta! Czy chora psychicznie? wątpie chociaż teraz może udawać chorobę psychiczną ... Najgorsze jest to, że może ujść jej to płazem! jeśli sekcja wykażę nieszczęśliwy wypadek... Ukryła tak ,bo wiedziała doskonale że jak znajdą ciałko to wyjdzie cała prawda! Także ja dla takiej od razu śmierć bym wyznaczyła, a nie teraz menda z moich podatków będzie w ciepełku sobie siedziała za kratami.
-
panna'ema wiecie ze jesli znajda cialo Madzi to matka bedzie miala zarzut nieumyslnego!! spowodowania smierci? nie wiadomo... od razu sekcję zrobią i wtedy prawda wyjdzie co jej się stało, kiedy, o której i jaka przyczyna śmierci.. dlatego mi się wydaję ,że ona dobrze ukryła ciałko żeby nikt jego nie znalazł ,bo od razu wyjdzie co zrobiła jej naprawdę ,a tak może grać teraz dalej ,że nie umyślne to było a ciało nagle zniknęło
-
No właśnie ... tak samo jak to ,że niby odwołała to że ktoś ją rypnął ,a sama widziałam wywiad z lekarzem czy pielęgniarzem który ją opatrywał... i sąsiadka też pobudzona, pełna emocji opowiadała ,że szła sobie i kobieta patrzy leży ,a obok pusty wózek... Wszystko bardzo wiarygodnie brzmiało :/
-
Helenaznow czytalam o tej akcji operacyjnej rutkowskiego-jak ja podeszli,ze widzieli jak sie kladla sama tam na chodniku,i itd i itpa powiedzcie mi(bo ja nie sledzilam poczatku tego zdarzenia) czy jak ta kobieta zeznala,ze ktos ja walnal w glowe,to ona byla na pogotowiu,przebadali ja,potwierdzili te wersje zdarzen? jak sam lekarz udzielał wywiadu ,że matka była w stanie omdlenia i miała ślad, to dopiero zaczęłam wierzyć że jednak może faktycznie coś takiego mogło się wydarzyć... i ta sąsiadka co zeznawała ,że matka leżała i że ją taką znalazła... też jakos wiarygodne się wtedy wydało
-
kwiatuszek ,ale ja się pocieszam że te 5kg to sam cyc waży także nie jest z Nami aż tak źle
-
Mi też już palce się rozluźniły ... i też jestem straaaaaaaaaasznie ciekawa jak to wszystko się potoczy. No bardzo bym chciała ,żeby mała jednak była gdzieś w ciepełku u dobrych ludzi ,a nie w zimnie nie wiadomo gdzie :( a tą mende przecież i tak ukamienują ... ona życia nie będzie miała ani w więzieniu ,ani na wolności!
-
panna'emkurcze ja sobie teraz tak mysle i mysle.....ona przeciez nie powiedziala ze Madzia nie zyła tylko że jej upadła i ze ją zawiosla w te miejsce a nie ze zakopala martwa czy cos..... no tak ,ale dopatrzyli się że w wywiadach kilka razy mówiła o Madzi w czasie przeszłym jakby już wiedziała że nie żyję i że to powinno od razu zainteresować biegłych ,a się nie dopatrzyli tego ,dopiero teraz ...
-
właśne teraz dziwne ,że przyznała się że małą nie żyję ,a nie chce ujawnić miejsca gdzie ją rzekomo zostawiła.. to jest zastanawiające... z drugiej strony jeśli dziecko sprzedała to raczej nie pakowałaby siebie do więzienia ,sama rutkowskiemu mówiła że pewnie dożywocie dostanie. Albo faktycznie druga osoba przeniosła ciałko ,bo mówili w uwadzę że jakby psy zwłoki ciągały to od razu by były ślady ,a nie było także wychodzi ,że matka dobrze wskazała ,a ktoś mógł je prznieść... boszzzzzzzzzz teraz będą mijały dni niepewności kolejne :/
-
Dla mnie niestety szukają już tylko ciałka! i oby znaleźli jak najszybciej żeby postawić ją przed sądem!
-
Helena o jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa oby nie ojciec dziecka ,bo już całkowitą wiarę w ludzi, kochających rodziców stracę
-
ja cały czas oglądam tvn24 i jak pokazują urywki z nią to nie ma co oskara powinna dostać!
-
ArisaJakby nie było..dziecko upadło..skąd ta kobieta wiedziała,że od razu nie żyje??? ja w ogóle takiej kwestii nie biorę pod uwagę ... gadała ,że mała jej się wyślizgnęła i nawet nie wiedziała kiedy... to co??? dziecko poleciało ,a ona tego nie zauważyła i poszła dalej?! nie zrozumiałam tego za bardzo Teraz coś za bardzo tego ojca chcą bronić... no oby chłopak nie miał nic wspólnego ,chociaż jemu też dobrze z oczu patrzyło, jej w ogóle! i właśnie po co dalej kłamię? już powiedziała ,że nie żyję ,że ją zakopała... sama na pewno nie. mówię ona tak ukryła ciałko żeby nikt jej nie znalazł ,bo sekcja od razu wykażę prawdziwą przyczynę śmierci ,a tak może liczy na to że jakoś łagodnie ją potraktują skoro "to był wypadek"
-
Dokładnie ona dobrze wiedziała co powiedzieć, miała na wszystko gotową odpowiedzieć , wiedziała którędy szła, ulice wymieniała itd także to musiało być już planowane wcześniej
-
dokładnie, najważniejsze że już wiadomo jak było naprawdę . ja tu sie dowiedziałam ,że ona jednak ją zakopała ???? a w tv mówili ,że porzuciła ... to skąd ta kurteczka skoro ma być zakopana?! jezuuuuuuuuuuuuuuuu no na bank chce coś ukryć ,prawdziwą przyczynę śmierci
-
to ja myślałam ,że ona już martwe to dziecko z domu wynosiła specjalnie żeby ukryć zwłoki. jakoś nie wydaje mi sie żeby w takim krótkim czasie mogła coś zrobić... przecież po kąpieli dziecko niby jej wypadło
-
No zobaczcie i nagle wychodzi ,ze matka ojcu dała drzwiami w łeb, herbatę mieszała bez trzęsących się rąk itd... dlaczego wtedy nie wychodziło to na jaw ,że dziecko u teściów sporo przebywało itd.. pokazywali ją jako kochającą matkę ,a teraz nagle jak już się przyznała to może i pociągnąć ojca ze sobą na dno . no ciekawa jestem jak to z nim wyjdzie
-
nie mam pojęcia. dla mnie ojciec też był wiarygodny. ale był niby w domu ,pomagał wózek znosić ,to nie widział że dziecko martwe??? też to dziwne jest
-
panna'emRorita widzialam wpis....jak ja powiedzialam w obecnosci dziadkow mojego P ze dla mnie ta matka to taka podejrzana bo i odmowila pomocy od jasnowidza i badaniom na wariografie sie nie chce poddac to uslyszalam ze matki kochają dzieci ponad wszystko i ze jak ja bym sie czula jakby mi dzecko porwano i oskarzano ze to wszystko zaplanowalam? najwyrazniej ja kocham swoje dziecko inaczej niż Madzia była kochana przez swoja "matke"za chwile na tvn24 bedzie konferencja Rutkowskiego!! oglądam... Dokładnie podobne rzeczy i ja słuchałam że jak może ktoś mówić ,że widać po matce że kłamię itd przecież taki szok jakby przeżyła też nie mogłabym już płakać ... eh... ale dobrze że już wyszło wszystko na jaw. Teraz to mi się wydaję ,że rutkowski za ojcem są i próbują całość na nią zrzucić żeby jego przypadkiem nie posądzali.. nie zdziwie się jakby ona i ojca wkręciła w to wszystko
-
Przecież babcia wyyyjąc do kamery zapewniała ,że jej synowa "nie ma nic wspólnego z zaginięciem wnuczki, że to są pomówienia " Teraz może chcą syna chronić ,żeby i on moze nie poszedł siedzieć
-
Ja słysząc słowa ,że "może faktycznie to był wypadek..." to telepie mną Polukaj wpisy jakoś po 8... pisałam tam do Ciebie panna'em ... Nie mógł być żaden szok! w szoku tym bardziej człowiek histeryzuję, krzyczy, nie wiem gryzie ściany! a nie szuka miejsca żeby schować ciałko maleństwa.,,
-
Helenaa powiem Ci,ze czasem ci najbardziej porzadni("od ludzi/dla ludzi") bywaja najbardziej popi.....ni No właśnie ironię mam jak słucham ,że rodzina przecież taaakaaaaaaaaaaa porządna była... taaaaaaaak takie to czasem gorsze jak patologię Dla mnie ona coś zrobiła z małą ... zabiła ją i tyle! A ojciec poddał się badaniu na wykrywaczu kłamstw ,matka nie chciała także też coś o tym świadczy ...
-
Teraz to mnie ciekawi co naprawdę się wydarzyło! że co? płakała za głośno? głodna była? No zabiłabym france jak nic! taaaakaaaaaaaaaa porządna przecież to rodzina była ....
-
agusia20112najpierw była "zupa za słona" a teraz kocyk "za śliski"......"dlaczego w ludziach jest tyle okrucieństwa " dokładnie! boszzzzzzzz tylko dlaczego zawsze muszą cierpień niewinne dzieciaczki :(
-
Ale zobaczcie jakie to trzeba mieć umiejętności ,żeby "taką" podejść żeby się przyznała... ona chora psychicznie na pewno nie jest, nie poddałaby się tak szybko ... psychol łgał by i latami
-
zaraz poszukam i wlepie ,on w jakiejś gazecie się wypowiadał że chciał bezinteresownie pomóc ,a później przeczytał w prasie ,że rodzice powiedzieli że prosili go o pomoc ,a niby on odmówił... no po co te kłamstwa :/ eh... taaaaaaaaaa nie nakręcam sie ,bo faktycznie brzuch się stawia