-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez rorita
-
Kochana GRATULUJĘ z całego serducha
-
Ja POLECAM! używamy ich prawie od samego początku mam z aventu i dr browns'a z krzyżykiem do gęstej kaszki ,ale ja robiłam mleko modyf.+ kaszka i też ok mały dawał radę
-
Ullano właśnie ale defacto ja jestem zdania że jeżeli mam mieć kredyt na całe życie to wolę domek wybudować niż mieszkanie kupować oczywiście ,że tak :) w Gd ceny kosmos za mieszkania znajomi kupowali 2 pokojowe za 378tys w stanie surowym to ja za tyle mam dom 170m już do zamieszkania :) ale nie każdy ma chęć na tą całą procedurę z budową itd no i oczywiście nie każdy chce uciekać z miasta, ja mieszkam tu dopiero od września a już się zadomowiłam i nie wyobrażam sobie powrotu do bloku :) chcę do biedronki? prosz bardzo 20km autkiem i jestem ,pod nosem mam dwa sklepy ,ale wiadomo jak tu z cenami no ale są :) poczte też mam, ba nawet kościół od 4 tyg :) jakbym była bez auta to kaplica wtedy ,bo wszędzie muszę dojeżdżać ,do żłobka mam 6km ,tyle samo do przychodni czy większego centrum ,ale jest ok :) Margeritkawszytko zależy od możliwości spłacania tego kredytu.... no racja ,ale jak miałabym komuś dawać za wynajem dwu pokojowego mieszkania te 1500zl + opłaty to ja mam mniej za kredyt miesięcznie
-
IWA23A propo zrzucania kg to muszę się zważyć . nic nie mów :/ moje małe 1kg waży a ja mam z 13 na + SamhainFakt, czasem "specjalisty" nie przegadasz. Inkubatorem byłaś? Ciekawe... Tak się teraz zastanawiam czy u mnie też gniło. Nic mi nie mówili o paleniu, ale tutaj i tak by mi tego nie wytknęli. Ja schudłam na odciąganiu laktatorem. Moment i osiem kg. Klucz w tym, że Mała na początku miała refluks. Zanim na to wpadłam, myślałam że kolki i jadłam prawie tylko kaszki BoboVita. Sama sobie to wymyśliłam, bo je bardzo lubię. No i te cudowne, nieprzespane noce! ;) Samhaina ,a o żadnym zatruciu Ci nie mówili? bo ja właśnie byłam wcześniakiem ,bo wody już zatrute mama miała... ja laktatorem jechałam przez 3 m-ce ale pokarm sam zanikł ,a szok bo na początku z jednego cycka ponad 500zl odciągałam, pielęgniary gadałam ,że cały oddział ja sama bym wykarmiła No właśnie ja tak egoistycznie chce karmić żeby zrzucić... z Alanem nie dało rady ,bo po 2 tyg dopiero mi go przystawiły a ten już na sztucznym był ii nie chciał
-
Ullaeh marzenia potrafią się ziścić trzeba wierzyć i dążyć nam się kiedyś nawet nie marzyło mieszkanie po teściowej musi iść na sprzedaż (jest 3 braci do podziału) i jak sobie pomyśleliśmy ,że tyle kasy mielibyśmy dawać komuś na nie nasze to postanowiliśmy brać kredyt i spełnić nasze marzenia :) fakt kredyt dopiero przed 60 spłacimy ,ale będziemy dążyli do tego aby wcześniej spłacić tak ,aby dzieci nie musiały nic do tego dokładać. Ja z miasta na wieś się wyniosłam ,a tu ludzie wiadomo ziemie mają po dziadkach, pra dziadkach ,rodzicach i tak z pokolenia na pokolenie, jak zaczęliśmy budowę to podchodzili ,wypytywali ... najbardziej śmiać mi sie chciało ,bo większość nawet nie brała pod uwagę że kredyt moglibyśmy brać większość to pewnie dalej myśli ,że "rodzice nam wybudowali" , jeden nawet mi powiedział że na pewno w totka musieliśmy trafić jak mówię ,że kredyt mamy na całe życie to nie dowierzają i zaraz zaczynają spekulację to w takim razie jaką pracę my musimy mieć że stać nas na kredyt i dom
-
Samhain ja też mam gębę nie wyparzoną ale w tym momencie zabrakło mi już argumentów ,na każdą moją odpowiedź słyszałam - to przecież Pani była inkubatorem! dopiero mój gin teraźniejszy powiedział ,że widocznie łożysko już gniło skoro od razu położna stwierdziła że palić musiałam ... Dziękuję jednak jest szansa na "normalne" dziecko Mówię ja to bym chciała wyjść po tych kilku dniach z dzieckiem ,a nie za własne żądanie bez dziecka na tym mi najbardziej zależy... no i na karmieniu żeby zrzucić kg
-
iwa chyba dzięki tej fundacji jest szansa na takie badanie ,kto wie co by było gdyby nie oni... u nas sporo karetek z serduszkiem jeździ ,jakieś inkubatory też wiadać było że od nich także fajnie że tak działają :) niby każdy wcześniak ma to badanie :/ tylko Alan w sumie nie był wcześniakiem bo o czasie urodzony tylko ten brak wzrostu i waga urodzeniowa
-
enula co do słuchu to Alan właśnie też ze względu na podawane mu leki miał ,ale nie wiem jak to badanie wyglądało wiem tylko ,że to dzięki fundacji WOŚP
-
cholerka miałam już taaakiego posta napisanego i mi się cofnęło stronkę grrrrrrrrrrr enulka to na pneumo to u Alana doczytałam jakoś ostatnio w książeczce ,że miał bo mnie o żadnych badaniach w szpitalu nie informowali ,a jakoś wczoraj chyba w "dziecko" przeczytałam o wcześniakach ,że właśnie jak dzieci rodzą się przed 32tc to mają w standardzie to badanie ,a Alan normalnie w 40tc się urodził także nie wiem o co chodzi... piszesz o badaniu dna oka??? jak sobie pomyślę o tym to aż mam ciary najpierw miał 2 razy co 15 min atropinkę, później do doktor weszliśmy i tak kazała mi małego oddać pielęgniarce, która zawinęła go w becior ,żeby nie mógł wykonać żadnego ruchu, i już wtedy był płacz, potem doktor podeszła i kazała mi światło zgasić i małemu jakiś okrągły plastik wsadziła w oczko żeby nie mógł nim ruszać i sama jakieś urządzenie miała na oku i tak badała, nie muszę dodawać jaki ryk był a ja wyłam po cichu razem z nim ,ale widać byli na to przygotowani bo chusteczki obok czekały ... później mówiła doktor ,że to standardowe badanie i niestety żeby określić czy jest problem każdy ma takie wykonywane...to było jak miał 3 m-ce później chyba jeszcze jedno miał takie badanie to już mojego tatę z nim wysłałam ,a ja zostałam na korytarzu . późniejsze to sama atropina i światełkami tylko świecili ,ale my okulary nosimy już ok długiego czasu i jeszcze przez pół roku co najmniej oczka na zmianę zaklejałam jedno 5h i potem zmiana na drugie także praktycznie cały dzień nosił plasterki. teraz już ok same okularki i badania ma komputerowe ,ale je lubi :) i u nas też inaczej ,bo jesteśmy po jednym zabiegu i zaraz drugi nas czeka
-
Samhain u mnie to samo było ... pisałam ,że wręcz oskarżali mnie że MUSIAŁAM palić ,albo zażywać inne używki ,że dziecko takie małe ,ale skąd się wzięła ta hipotrofia to nikt nie powiedział tylko tyle ,że - ma pani szczęście ,że dziecko urodziło się żywe! ile ja nocy przeryczałam po takich wyznaniach zwłaszcza ,że Alan długo w szpitalu był. w sumie to sami sobie byliśmy ,lekarze niby tłumaczyli wszystko o co pytałam ,ale lepiej tego nie pamiętać moja ciąża też wzorowa, wszystkie z możliwych badań robiłam ,ostatnie usg prywatne w 36tc i właśnie w tym tyg przestał już rosnąć ,nikt tego nie wiedział ... teraz tylko trzymam kciuki żeby tym razem wszystko ok było, mój gin zapewnia mnie że druga ciąża nie musi być hipotroficzna ,za to na forum hipotrofików czytam co innego ,że ponad 95% kolejnych ciąż kończy się tym samym ,no ale teraz jestem mądrzejsza i będę naciskała o monitorowanie tego problemu i w razie co cc mi szybko zrobią ,żeby dochodził do siebie już poza brzuszkiem. IWA23Wiecie jak byłam nastolatką to ja dzieci upośledzonych się bałam (czyt down)i mówiłam zawsze że jak bym miała takie dziecko to nie dała bym rady się takim zająć i pewnie bym go oddała,teraz kiedy jestem mamą wiem że bym sobie poradziła,kochała najmocniej na świecie i robiła wszystko aby mu było lżej. ja tez się bałam i pracując jako terapeuta zajęciowy dopiero poznałam jacy to wspaniali są ludzie ,zwłaszcza dzieci z autyzmem mnie poruszały i nie potrafiłam być twarda w pracy :( enulaMoja mała miała badany wzrok jeszcze. A słuch to założyli jej takie wielkie słuchawki (jak na dorosłego człowieka) i trwało to z około godziny badanie. A te słuchawki były cięższe od niej Gdzieś wyczytałam że wzrok należy jeszcze raz badać po skończonym roku i czy wy również badałyście. Alan też wzrok i słuch i maaaaase innych badań ,cała kartka A4 ich jest ... A miały wasze maluchy szczepienie na pneumokoki od razu? mój miał i gdzieś czytałam ,że wcześniacy mają właśnie to w standardzie. Alanowi oczko jedno zaczęło uciekać jak miał 3 mce i pediatra do kliniki dała skierowanie, tam powiedzieli że czasem tak bywa ,że to normalne że powinno się unormować ,niestety u nas się nie unormowało.
-
Tobie chyba ciężko zrozumieć ,że wcześniactwo to nie jest tragedia , że da się z tym żyć chociaż w wielu przypadkach szczęście ludzi opuszcza... ja sama jestem wcześniakiem już o tym pisałam i niczego mi to nie zabrało z życia. a decydując się na drugie dziecko może i tak skazuję drugie maleństwo na cierpienie,albo co gorsza na to co ominęło Alana ,ale robię to z pełną odpowiedzialnością i tfu,tfu w razie czego będę kochać do końca. chociaż nie myślę o takich rzeczach co może się wydarzyć itd wierzę, że będzie wszystko dobrze a jedyne o czym myślę to to żeby móc w końcu karmić piersią :)
-
Samhain ja też myśle, że bym nie podźwignęła takiego ciężaru... ale z drugiej strony mając już "takie" dziecko na pewno bym go nie oddała, nie darowałabym sobie takiej decyzji nigdy chyba wolałabym umrzeć i wtedy niech się dzieje co chce...
-
Iwa to czekam z niecierpliwością :) Alan też nie usiedzi na miejscu bez kręcenia ja też podobno miałam talent do rysowania ale ja z patrzenia tylko ,z głowy nic samego nie poszło... i często gęsto pamiętam w podstawówce mama wzywana była do szkoły ,że ja kłamię ,bo to na pewno rodzic mi na rysował ,a nie ja sama i potem mama posadziła mnie dała blok, kredki i kazała coś tam narysować przy babce i dyrektorce i wtedy oko jej zbielało
-
iwcia no to Alan już teraz ładnie mówić zaczyna, jest mądry, kumaty itd ... żywy oj TAK nawet nie wiesz jak mam czasem tego dosyć zwłaszcza jak samej się ciągle siedzi ,a jeszcze druga ciąża mnie niestety nie oszczędza wręcz przeciwnie A wiesz chyba gdzieś nawet czytałam ,że właśnie adhd'owcy mają jakieś zdolności manualne :) no to trzeba teraz u synia to pielęgnować i kto wie kiedyś może okazać się jakimś sławnym artystą :) Aaaaa i Samhair pisałaś ,że boisz się zachodzić w drugą ciążę ,bo boisz się że drugie będzie też wcześniakiem... Ale nie rozumiem Ciebie w zupełności przecież córcia rośnie Ci jak na drożdżach ,dobrze się rozwija więc skąd ten strach? może sama sobie wkręcasz niepotrzebnie? Mi też grozi druga ciąża z hipotrofią i mój lekarz już wie ,że będziemy końcówkę bardziej obserwowali, częściej usg będzie itd... ale nigdy nie pomyślałam sobie ,że mogłabym mieć tylko jedno dziecko. i u nas było dużo gorzej niż u Was. Alan prawie 2 mce spędził w dwóch różnych szpitalach, nie chce się powtarzać na co w tym czasie chorował ,a co mogło by być jakby potwierdziły się teorie lekarzy. A tak cieszę się ,że jest zdrowy ,że dobrze się rozwija, że nie ma żadnych upośledzeń co mu groziło... jedynie problem z oczkami i jeszcze w marcu czeka go/nas druga operacja oczek, ale damy radę! dla jego dobra! chociaż nikt kto chociaż raz tego nie przeżył nie wie co matka czuję w takiej sytuacji ,a potem dzieciątko które już świadome wszystkiego wybudza się z narkozy ślepe, bo oba oczka pozaklejane po zabiegu i wtedy wszystko na moje głowie ,żeby opatrunków nie zerwał ,żeby jakoś go uspokoić. Ale mój synio jest strasznie dzielny i tym bardziej jestem z niego dumna. Także mnie coś trafia jak słucham matki ,która np lamenuje że jej prawie roczne dziecko waży TYLKO 8kg na boga mój waży 12 w ubraniach mając ponad 2,5 roku ,ale jest zdrowy! i nie mówie tu akurat o Tobie ,ale daję przykłady. Kumpela urodziła w 6 m-cu mały ważył jakoś ok 700g chyba ,raczej nie więcej, chrzcili go w szpitalu bo szans nie dawali za dużo, przeleżał sporo swojego małego życia ,a teraz to chłop prawie 5 letni i wszystko z nim w jak najlepszym porządku, ba nawet rówieśników wali na głowę w mowie bo gada wszystko ładnie. eh musiałam się wygadać
-
iwa teraz to ja się zmartwiłam :( mój Alan też za zabawkami raczej nie przepada ,chociaż ostatnio zaczął coś tam sobie z klocków budować i lubi swoją kuchnie... jakoś ostatnio mojego A ciotka ,która prawie całe swoje życie opiekowała się dziećmi 1-5 stwierdziła otwarcie po naszej 1h wizycie ,że Alan ma ADHD Dodam ,że nie należy do spokojnych dzieci ,a raczej do takich które potrzebują prawie non stop uwagi. Co do wagi to Alan dopiero przekroczył 12 kg
-
Kwiatuszek81Roritko, wiesz tylko ja tak zaczełam liczyć, ze jak mam teraz 400zł na sr wydac i to tylko na teorie do tego na anestezjologa 800-sama wizyta, umówienie bez badań itd. ( czy to na cc czy to na znieczulenie przy normalnym porodzie..to jakoś mi....) Ale i tak zadzwonie do tej kobiety co prowadzi tą szkołę i popytam co i jak...bo w sumie to babeczka całkiem fajowa... nie noooo racja .... ja chodziłam za free ,normalnie za 380zl była ,ale dla mieszkanek Gd za darmo wystarczyło ksero dowodu osobistego
-
FENSTARSSrorita FENS booooskoooooooooooooooooo już lubię Twojego tatkę i przy następnej okazji jak winka gulne to też będę mówiła do Ciebie Kubuś hahahahaha ale pisiora nie mam żeby była jasność nawet Z bym cię pkochała ,bo ja baaardzo tolerancyjna jestem Elenka ja w sumie nie wiem jak jest w tym moim szpitalu po cc ,bo nie miałam żadna koleżanka też nie... także możliwe ,że i u nas po cc jest pokój 1-2 osobowy... i wolałabym sn bo mój A przy porodzie mógłby być cały czas ze mną ,potem idzie ważyć malucha z pielęgniarką i wraca do mnie... a przy cc przecież nie może być przy mnie ,a potem ja leżę plackiem i też do niego nie wyjdę ,no musze mojego ginka zapytać jak tam jest ,bo on w tym szpitalu pracuję :) A Ty kochana na zapas się nie stresuj ,bo może i nie potrzebnie :) ja osobiście bym na twoim miejscu podpytała co i jak ,a jak nie to szukaj innego szpitala albo może można zapłacić osobno za wspólny z mężem pokój? IWA23elenka wy żeście się nie zrozumiały jedną dobę się leży plackiem po cc a tak ogólnie pobyt w szpitalu jest też 5/7 dni zależy od szpitala i stanu zdrowia mamy i dzidziusia :) Kiedyś w każdym szpitalu był zakaz odwiedzin,więc może ten zwyczaj w twoim szpitalu został do dziś,popytaj może mąż może przyjść,kto pyta nie błądzi a po za tym oni tam od tego są aby ci pomóc :) u nas po sn 2-3 dni i do domu jak ok jest ,ale po cc nie mam pojęcia jak jest :/ g0siaWitajcie Mamusie :)Ja również oczekuję dzidziusia na kwiecień 2012 r. Termin wg usg mam na 13.04.2012 r. Prawdopodobnie będziemy mieli córeczkę. Czy mogę się do Was dołączyć? To będzie moje pierwsze dziecko i z Wami było by mi raźniej na pewno. PS. Przyznam się, że od jakiegoś czasu Was podczytuję i jak dla mnie jesteście super :) wspaniała forumowa rodzinka. Pozdrawiam Gosia Witaj Gratuluję córci termin masz w sumie tak jak i ja hehe FENSTARSSu mnie w szpitalu ,,prl'' to akurat nie pasuje do schematu w ogóle... mąż czy lepiej powiem ojciec dziecka, przyjaciel może być cały dzień, inni tez mogą przyjść czego akurat nie popieram... ja ogólnie nie chcę żeby do mnie ktoś przychodził się rozczulać jak bede obolała leżała z pieluchą między nogami potargana cała... mam się wyluzować i odpoczywać i nauczyc podstawowej opieki a nie dziecko pokazywać innym... będzie na to czas... w ogóle po przyjechaniu do domu to w pierwsze dni tylko rodziców wpuścimy nie ma opcji na innych... tydzień czy 2 ich nie zbawi...;))) ja muszę dojśc do siebie a dziecko musi się zaklimatyzować a nie wdychać ohy ahy i huhy wszystkich innych... a jak chce zeby do szpitala ktoś przyszedł to zawsze mogę zadzwonić i poprosić a nie przyjmować tabuny ludzi nagle co ich nie wiem ile nie widziałam... akurat to mnie wkurza a u nas w szpitalach można ;/ zajebiście to opisałaś i POPIERAM! mnie przez te 2 dni 5 osób odwiedziło bez mojej zgody tzn zostałam postawiona przed faktem dokonanym - monia wyjdziesz ,bo jesteśmy na poczekalni a ja poszyta, ledwo łażąca, blada, masakra :/ tym razem mojemu A powiem ,że ma zakazy robić od razu. mnie dwie też do szpitala "zapraszały" do siebie ,ale nie poszłam ... agatu1babeczki :)melduje, ze u nas wszystko dobrze i wlasnie pakujemy sie na urlopik nie bedzie mnie przez tydz, takze prosze sie nie zamartwiac :) jak wrocimy, to bede was nadrabiac ;) :***** szczęśliwej podróży i udanego urlopowania g0siaJestem chyba jedną z najstarszych mam, czterdziestkę mam już na karku :-) późno poznałam tatusia dla mojego dziecka, ale wiem że to jest ON :-)Jesteśmy szczęściarzami bo bardzo szybko udało nam się zajść w ciążę, chyba szybciej niż się sami spodziewaliśmy... troszkę się bałam czy wszystko będzie dobrze z dzidzią, reakcji lekarzy ze względu na wiek i pierwszą ciążę, ale jestem pozytywnie zaskoczona. Od prawie dwóch m-cy jestem na zwolnieniu, powoli zaczynam sie do tego przyzwyczajać. Pracuję 90 km od miejsca zamieszkania i dojazdy były już nie do wytrzymania. Poza tym odliczamy z mężem dni do porodu, strach robi się coraz większy, powoli też chyba trzeba szykować wyprawkę bo mamy tylko 3 szt. śpioszków. Ale cały czas jakiś strach przed zakupami mam... Chociaż bardzo wierzę w to, ze wszystko będzie bardzo dobrze. Gosia kochana ja Ciebie powinnam jako przykład podać szwagrów dziewczynom ... jedna 37 w tym roku druga 35 i obie twierdzą ,że już są za stare a jak słucham kuzynki ,która ma już jedno 8 letnie i mówi ,że drugie już nie bo wiek nie ten (34lata) to nóż się w kieszeni otwiera :/ moja mama moją najmłodszą sis rodziła jak miała 39 lat jak jesteś pod dobrą opieką to będzie wszytko dobrze, my tu kciuki będziemy trzymali _Elena_Babeczki podpowiedzcie mi coś - dostanę kołyskę śliczniusią od koleżanki i tak się zastanawiam, czy kupować już teraz jeszcze jakieś łóżeczko czy dopiero jak minie ten czas kołyskowy czyli ok. po pół roku od narodzin? Dzięki z góry :*Jutro rano mam badania a potem jedziemy z mężulem do sklepów dziecięcych, może wózeczek kupimy albo chociiaż oblukamy który i w necie kupimy, normalnie adrenalinę mam jakbym sobie auto sprawiała Elenka jak będzie kołyska to łóżeczka nie kupuj :) oj ja też mam adrenalinkę jak na dzieciowe zakupy jeżdżę FENSTARSS czy Kazika jak tu się niektóre podśmiewają, że będzie psikus ( wyjaśniam, że Kazik to tylko tak dla jaj dla chłopca nie moje imie wybrane) FENS Ty się nie tłumacz i przyznaj ,że Kaziki to fajne chłopaki są Moniaa81Hej dziewczynki :-) Ja dzisiaj po wizycie i uff wyniki bardzo dobre, glukoza też ok, no i ten nieszczęsny mocz na szczęście super :-) Maluch rozwija się prawidłowo... ale... lekarz dzisiaj sam zwątpił, czy jednak nie dziewczynka, myślałam że już nas upewni że piłkarz ha,ha No cóż, dobrze że idę 17 na usg 4d, mam nadzieję, że się wyjaśni :-) Monia super ,że po wizycie ok i ,że wyniki dobre :) Ale jajka ,że może babeczkę nosisz Moniaa81Dzięki Iwa :-) No właśnie koleżanka mi mówiła że dada jest ok, ma dobre opinie, a na noc zakłada pampersy. A jakich kosmetyków używałaś do mycia maluszka itd.? jeśli mogę się wtrącić ja dady używam teraz cały czas :) na samym początku pampers newborn tylko ,ale teraz kupie dade ,bo mają tak podrobione pampersy ,że szok :) Kwiatuszek81A ja dziś byłam u gin. no i zdałam jej relacje z tego mojego kręgosłupa, w sumie to byłam przygotowana ze ide do niej ostatni raz i zmieniam gin. a tu zmiana frontu o 180 stopni, tak sie zmartwiła tym kręgosłupem i cierpnięciem rąk i nóg itd. ze kazała mi wszystkie odbębnić wizyty u chiropraktyków, neurologów itd. i każdy ma dać zaświadczenie czy mogę rodzić siłami nat. czy cc. Na środę już umówiłam sie z moim chiropraktykiem to od razu pow. ze napisze ze według niego na cc no i kuna nici ze szkoły rodzenia bo gin. powiedziała ze mam zakaz jakichkolwiek ćwiczeń itd. no fakt ze nie za bardzo mogę cokolwiek robić.Tylko mój mąż troszkę sie zmartwił on bardzo barzo chciał chodzić do szkoły rodzenia. kwiatuszek ja też miałam całkowity zakaz ćwiczeń w SR ,ale na teorię normalnie chodziłam tylko ćw opuszczałam
-
Nooooooooooo Ewcia dawaj powysyłaj laskom zaproszenia i chodźciie tam ,będzie bezpieczniej
-
FENS booooskoooooooooooooooooo już lubię Twojego tatkę i przy następnej okazji jak winka gulne to też będę mówiła do Ciebie Kubuś
-
tak? a mi się wydawało ,że normalnie pisały na watku i każda mogła wejść ,bo i my wchodziłyśmy i pisałyśmy o połączeniu wątków ... my z czerwcówkami mamy prywatny ,że nikt z zewnątrz nie widzi co tam piszemy itd
-
enulka no to Twoja Emilka prawie tyle samo ważyła co mój Alan urodzony o czasie u nas z rozwojem ok ,chociaż wiadomo każde dziecko swoim tempem idzie ... najważniejsze ,że wszystko z nią dobrze :)
-
IWA23rorita ewka już założyła prywatny wątek na samym początku ale postanowiły pisać tutaj :) ale mi chodzi o takie prywatne ,prywatne co to tylko mogłyby czytać te zaproszone żadna z zewnątrz ,bo nie można w sumie na całego pisać o czym się chce :) magda_79No to prawda. Zalezy na kogo sie trafi. Ja swoich gonilam, wiec ne bylo problemu. Ani ja ani kolezanka z sali nie przesadzalysmy.A roznie sie trafia. ja byłam na sali z 3 innymi dziewczynami to byłoby na pewno tłoczno ,ale nie wiem dokładnie jak to jest w tych co można odwiedzać może faktycznie 3 osobówki ... ale tak jak piszesz powinien być umiar ,a ja mam zawsze takie szczęście ,że pewnie od rana do nocy u koleżanki by ktoś przesiadywał
-
jeszcze jeśli macie chęć mamki pierworódki posłuchać tej "doświadczonej" to do szpitala galoty jednorazowe-poporodowe ,ale te siatkowane Wielorazowe majtki siatkowe 2szt poporodowe XL (2029947321) - Aukcje internetowe Allegro one wielorazowe można wziąć kilka par i nawet przepierać sobie, ja jeszcze w domu w nich śmigałam są też takie jakby ceratkowe z takiego materiału jak te fartuchy jednorazowe ale do dupy są ,każda co je miała narzekała a i nawet na SR nam je odradzali ,że powietrza nie przepuszczają itd... o tych megaśnych podkładach-podpaskach to na pewno wiecie, ja jeszcze miałam i całe szczęście ręczniki papierowe i potem A donosił ,bo laski ode mnie brały super sprawa jak idziesz się podmyć ,bo w butli po wodzie miałam rozrobiony tantum rosa i nie podcierałam się ręcznikiem normalnym "tam" ,bo wiadomo dyskomfort ,ja się jeszcze bałam że może szew naruszę albo cuś i tylko samym tym ręcznikiem papierowym nadmiar wody wchłaniałam. co do laktatorów ja z ręką na sercu polecam firmy medela! miałam najpierw baby ono od kumpeli - do dupy dla mnie, nuk elektryczny to samo masakra i w szpitalu mieli właśnie ręczny medeli ,ale dodatkowo z taką maszyną cobym sama nie musiała machać ,ale A mi zakupił prywatny i to tani dosyć i spokojnie ręcznie sobie nim jechałam było ok.
-
kurcze a w Gd są w sumie takie 3 szpitale popularne do rodzenia i w jednym na pewno moga wchodzić goście na sale i mi by to nie odpowiadało za chiny... zresztą i tak 2-3 dni i do domu się ucieka no z Alanem to inna bajka bo od razu był na oiomie także oboje tam mogliśmy przy nim być ,ale nie wyobrażam sobie jak np chciałabym się zdrzemnąć ,a tam kilka osób siedzi i gada obok u kogoś przy łóżku ,szlak by mnie chyba trafił :)
-
madzia to dawaj do mnie jak we dwie byśmy się opychały to jakoś lepiej by mi było ,że nie tylko mi w dupe pójdzie super ,że glukoza ok :) ja miałam jakieś bakterie i coś tam jeszcze w moczu ,ale mówił że ok że dobrze że białka nie ma i czegoś tam , na wizycie na pewno Ci gin wszystko powie... mi kazał raz w tyg brać dopochwowo lactovaginę ,ale jutro dopiero wykupię i ja mam takie same wrażenia jak ty co do porodu z mężkiem nigdy nie zapomnę jak spojrzałam na niego on blady cały tylko poliki lekko rumiane, łzy w oczach i mówi - już jest... ja wtedy spojrzałam dopiero ,że synko na świecie igla ja chrzanie takie koleżanki dobrze jednak ,że nie mieszkamy koło siebie ,bo na bank nawet w A spodenki bym się nie zmeściła jak to byś mne pocieszała i podtykała kolejną partię czekolady