-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez rorita
-
cholera ,a ja boję się i tego i tego kumpelka anestezjolog nagadała mi tak ,że jak cc to tylko pod znieczuleniem ogólnym i też głupawkę mam na samą myśl... ja już bym chciała żeby było po wszystkim
-
mika trzymam więc za to kciukasy ,aby dla każdej z nas ten nowy, lepszy bo już z naszymi skarbami był o niebo lepszy od tego poprzedniego
-
ale co do bezbolesnego porodu to nie umiem myśleć ,że będzie inaczej ,no nie da się tym razem chciałabym się miło zaskoczyć ,że będzie chociaż trochę lepiej
-
mika u mnie tak samo , po takich przejściach dopiero widzisz jakich naprawdę masz ludzi w okół siebie. Olać ich! mi jeden lekarz kazał brać antybiotyk w razie zrostów i odczekać min 3 m-ce, a dwóch kolejnych (bo w sumie przez 3 dni na 3 różnych trafiłam ) dali od razu zielone światło. i jeden z tych dwóch został moim lekarzem prowadzącym ,bo dużo babek go zachwalało i na pierwszej wizycie jak robił wywiad to powiedział od razu ,że za szybko znowu jestem w ciąży ,ale już niie wiem dlaczego nie powiedziałam mu ,że przecież on był jednym z dwóch którzy pozwoliili od razu działać ... tfu ,tfu teraz najważniejsze ,że ruchy czuję dosyć często wtedy jestem uspokojona, a druga sprawa to marzy mi się i liczę na to ,że tym razem z małym od razu do domu trafimy po tych 3-4 dniach ,bo jak wróciłam na własne żądanie bez Alana do pustego pokoju to deprecha na maxa ... łeeeeeeeee ,ale mnie wzięło teraz na smęcenie na wieczór
-
mika my z Alanem długo się staraliśmy ,bo prawie rok i już nadzieję traciłam ... ale się udało.. ciąża na podtrzymaniu od 3 m-ca ,bo mały naciskał na szyjkę i pchał się na świat, badania każde prywatnie i wszystkie z możliwych, wszystko było ok.. urodził się niby z 10pkt ,ale dobry miech w dwóch szpitalach przeleżał :( teraz tfu, tfu ok z nim tylko oczka operować trzeba, ale to dla jego dobra na przyszłość... druga ciąża to od razu strzał w dziesiątkę ,nasza radość i za moment wielki smutek :( i NIKT nie wie co ja czułam, nawet mąż... cągle słyszałam - to był tylko 6tc (dla mnie aż 6) ,młoda jesteś jeszcze nie jedno urodzisz ( po takim czymś chciałam od razu w łeb walić) , lekarz - ma pani jedno już dziecko trzeba się nim cieszyć (tragedia dla mnie słowa ) ,albo to że "to przecież jeszcze nie było dziecko".. nosz k...wa nóż w kieszeni Ci się otwiera. Nikt za diabła nie powiedział czegoś po czym byłoby mi lżej ,mogli w ogóle się pozamykać :( pamiętam ,że pierwszy dzień jak już szpital zaliczyłam wyyyyyłam długo i bez końca, gadać z nikim mi się nie chciało, przyjaciółka dzwoniła to słowa wydusić nie mogłam tylko szloch jeden umiałam wydobyć i ona współczuła, płakała ze mną bo sama ma dwójkę maluchów ... potem jeden dzień był leżenia, dbania że mooooże się coś uda ,ale jak już zobaczyłam te kawały na bieliźnie to wiedziałam ,że moja iskierka zgasła o tej 6 rano i jakaś część mnie razem z nią :( potem był tylko ból brzucha i znowu szpital ,a tam jakiś dziad jeszcze mnie opieprzył ,że chyba z nudów w niedziele przyjechałam ,bo miałam być w pn na powtórce bety ... i znowu w pn i tam jak na złość na poczekalni kilka kobiet w ciąży na ktg czekało i tylko słyszałam rytm prawidłowego bicia małego serduszka i znowu nie mogłam się pohamować i tylko wyć umiałam ,a każda patrzyła się jak na debila ... ginka zbadała, oceniła że wszystko ładnie samo się oczyściła i dała zielone światło ... odczekałam 2-3 dni i znowu męża przycisnęłam ,że JUŻ no i kolejne kreseczki niemal od razu ehhhh się wygadałam
-
tinka_20 Teraz rodzę za 2 miesiące i nawet ostatnio zapytałam męża - jaki poród - bez wahania odpowiedział - Rodzinny. Tak wiec wiem,ze pierwsze przeżycia byly dla niego wyjątkowe, bo chce to przejść jeszcze raz. u nas też mąż nie bierze innej opcji
-
SamhainKiedyś kłóciliśmy się z mężem o poród. On chciał byc przy nim, ja zdecydowanie odmawiałam. Nie chciałam, żeby zapamiętał mnie spoconą, krzyczącą i... no wiecie. W końcu jednak ustąpiłam. I nie żałuję. ja właśnie nigdy nie miałam takich obaw ... przecież nie raz widział mnie/ ja jego w różnych sytuacjach ... mój A po wszystkim już w domu pałał do mnie taką dumą ,że aż wydawało mi sie to przesadą ... pomagał wejść do wanny, wyjść z niej nastawiał budzik co 3h ,opierał mnie pół przytomną o kanapę i sam laktatorem odciągał mleko ... no kochany był jak sobie pomyślę ,a dumny jest ze mnie jeszcze bardziej jak kolejna koleżanka ,która rodziła mówi ,że miała znieczulenie bo by pewnie umarła... to wtedy mnie pogłaszcze, pocałuję i mówi jaka to ja dzielna byłam hehe
-
mika tak jak piszesz ... moje zranione serce i duszę uleczył widok kolejnych dwóch kreseczek na teście ,ale obawę mam cały czas bo nigdy nie myślałam ,że taka strata spotka właśnie mnie ...
-
justa ja miałam dokładnie to samo na wigilii :) dałabym sobie łape obciąć ,że w przynajmniej dwie sukienki wleze bez problemy ,bo obie takie odcinane pod biustem i co? 2h przed kolacją A musiał mnie w każdą wcisnąć i w cyckach nie zapięłam ,a potem jeszcze mnie wyjąć z nich i wylądowałam w t shirt
-
Witam mamki wieczornie :) Dzisiaj też miałam zalatany dzionek ,bo od rana coś Alania na 9 do żłobka wiozłam i tam spłakał się za mną i wołał- nie zostawiaj mnie, nie zostawiaj :( a ja całą drogę w aucie wyyyyłam tak mi go szkoda było :( do Pani dzwoniłam to 30min płaczu było i ok, po 2,5 h odebraliśmy z A i radość nie miała końca potem po ciacho ,bo znajomi na kawkę wpadli i już pod domkiem czekali. później wyniki moje odebrać i glukoza bdb wyszła ,ale za to w moczu jakieś baktere wykryli i jakiś osad w pn dowiem sie o co tam chodzi. potem na zakupy i kupiłam w h&m sobie sztruksy ciążowe i koszule ,bo były za 50% taniej, w cubusie chłopakom moim po bluzach dresowych i jeszcze Alaniowi do bluzy spodnie dresowe, mały Filip ma bodziaka z mum+dad=me i spodenki do tego bawełniane :) sobie jeszcze jedną bluzkę tu, w kaphalu A sobie bojówki i już do domu ,bo mały zaczynał broić... aaa jeszcze do ikei po pudła na jego zabawki i do smyka po kapcie do żłobka. Też za dużo nie pochodzę ,bo brzuch się napina w domu A pizze zrobił z sosikiem czosnkowo koperkowym i teraz leżakujemy :) jutro na 11 małego do mojej mamy wieziemy i do kina śmigamy w końcu i na jakiś romantico obiadek we dwoje
-
elcia dla mnie poprzednia kiecka była boooooska i za taką kaskę to jak za darmo :) super ,że po przecenach udało się polatać :) Maria z tego co ja wiem to opryszczka w ciąży jest niebezpieczna ,ale tylko wtedy kiedy wyjdzie pierwszy raz w życiu właśnie w tym stanie . FENS posikałam się z opisu z Twoimi lejdis Mi tam fajerwerki nie przeszkadzają pod warunkiem ,że są o 24 :) Elenka jak nie lubicie sami siedzieć w domku to idźcie :)
-
elenka dzisiaj ok bez drapania ,ale mam na rękach pozostałości po wczorajszym w pn mam wizytę na 9.30 także podpytam skąd to
-
haha mówiłam o środku bardziej ja jak oglądam mieszkanka, domki u koleżanek to u mnie wieś śpiewa i tańczy
-
Wiecie co? ja mam chyba uczulenie od za dużej ilości mandarynek bo jem kg normalnie, 4-5 to zjem w 5 minut i jakoś ostatnio swędzą mnie dłonie, dolna część łydek ... tak się drapie ,że na nogach to krew leci
-
Kwiatuszek81Agatu witam w klubie, ja w ogóle to sama maluje w domu, teraz jak sie przeprowadziliśmy to w sumie po 3 miesiącach byłam w ciąży wiec tylko to co zdążyłam to porobiłam i pewnie dopiero po porodzie jak dzidzia troszkę urośnie to zacznę, ale w mieszkaniu poprzednim, to potrafiłam nagle ścianę przemalować, od tak na krwisty czerwony bo coś mi brakowało, po czym przedpokój miałam cały w liliach-naklejanych, w kuchni kwiaty i koty hehe:) a już łazienka to nawet tapeta tam poszła:) ja jestem maniaczką fioletów ( wszelakich) wiec na pewno gdzieś to umieszczę:) Komar Fototapeta Otaksa 8-705 - tapetuj.pl śliczna fototapeta :) mój szwagier teraz taki tunel sobie zrobił na przeciwko stołu jadalnego ,booosko wygląda ,ale za taki kawałek prawie 900zl drogi interes ,ale jaki efekt :) Monia mniami dawaj kilka ruskich ,ja uwielbiam też musze jakoś zrobić ,bo mi przypomniałaś o nich :) mikaqxW ogóle dzięki dziewczynki za trzymanie kciukoli przed moją wizytą, pomogło! Nasza Fasolka wymiarowa, waga 640g, trochę się martwiłam, że często mnie na dole kopie i to jakoś na szyjkę może źle wpłynąć, ale jest pięknie zamknięta, łożysko ok.. Oj lubię takie dobre wieści! No i tak jak mówiliśmy z mężem - przed wizytą kopała non stop, a jak po badaniu na fotelu położyłam się na kozetce na usg, to oczywiście udawała grzeczną jak aniołek Normalnie 'co złego, to nie ja' Chyba ma 'syndrom białego kitla' albo coś... Do zdjęcia sobie znowu buźkę zasłoniła i nie wiemy, do kogo teraz jest podobna ;) Ale w nagrodę za dobre sprawowanie kupiłam jej coś ładnego do ubrania - tzn. sobie, ale podkreśla jej mieszkanko, więc pośrednio dla niej no pięknie i jaki już klocuś hehe co ty matka niunia po prostu grzeczna w obcym towarzystwie to tylko chwalić :) IWA23Ale się dziś wkurzyłam na spacerze niektórzy nie mają wyobraźni,mama nr1 która dała nastolatkom takim max 15 lat,2 letnie dziecko te poszły do parku nad staw podeszły wózkiem pod sam brzeg,wózka nie zachamowały i karmiły kaczki oraz dawali chłopczykowi aby rzucał a co by zrobiły jak on machnięciem reki by poruszył wózek i ten by się stoczył ale to nic przy tym stawie zaczęły go wyciągać z tego wózka i stał sobie przy tym brzegu jak zwróciłam uwagę to łaskawie go obieła i trzymała ale nie odeszła jak prosiłan trochę dalej mama z dzieckiem też takim 2/3 lata w wózku przy samym brzegu i wózek nie zablokowany,normalnie paranoja tak mi się ciśnienie podniosło i wyobraźnia zaczęła działać że miałam po spacerze i zamiast iść dalej to się wróciłam do tych dzięwcząt ale odeszły i poszły do domu. pewnie tak samo bym zareagowała ,albo bardziej nerwowo brak ludzkiej wyobraźni nieraz nie zna granic :/ elcia suuperowe butki
-
agatu1teraz nad lozeczko dla olika tez cos kupie, bo ogolnie jestem maniaczka gadzetow tego typu. uwielbiam tez obrazy skladajace sie z kilku (chyba tryptyki sie to zwie ;)) tez jeden taki sobie sprawilam nad kanape w salonie. oczywiscie rozwniez z allegro go kupilam. ja i moja mama jestesmy zaawansowanymi allegromaniaczkami i niczego nie potrafimy sobie odmowic. ubrania tez w ten sposob kupuje. jest wygodniej i napewno taniej ;) ja też uwielbiam z all kupować :) właśnie zamówiłam chemię z niemiec od sprawdzonego gościa, jak mi się pokończy to kupuję :) i rajstopki dla Alana :)
-
_Elena_ Roritko już tłumaczę.... ja się zwyczajnie boję o niego :( Bo nie lubię miasta z którego on pochodzi... Ufam mu, o dziewczyny może ciut jestem zazdrosna, ale naprawdę główny powód to taki, że mam takie głupie myślenie, że coś się stanie.... wypadek, bójka tfuu tfuuu - tego się boję bo mąż jest dla mnie wszystkim, taką drugą połówką na milion procent.... Wiesz, on kiedyś miał wypadek samochodowy właśnie, i kiedyś też jacyś kibole zaczęli bójkę z moim i jego kumplami i lecąca butelka rozcięła mężowi kilka cm na głowie... Mąż jest ułożonym facetem ale wiadomo za innych nie odpowiadasz... no i ja się właśnie o takie rzeczy boje... oj o takie rzeczy też się boję za często ,ale staram się nie zwariować mój dostał raz nożem w plecy "niechcący" ,bo stał za blisko i jakiś gnój chciał trafić kogoś nie postrzeżenie ,a mój był z kumplami przy barze tyłem ,bo zamawiali i mu się oberwało... blizna teraz tylko to przypomina :/ i mój A też dla mnie jest wszystkim ,bo my od zawsze razem wszystko odkąd skończyłam 16 lat się nie rozstajemy ... a jak teraz na wyjazdach to w ogóle zanim doleci do mam chore myśli i wiadomości słucham i czekam aż da znać ,że doleci a jak promem płynie to już w ogóle zwłaszcza jak opowiada mi później ,że taki sztorm był ,że na stoliku nic stać nie mogło _Elena_Pytanie za 100 punktów - jak spędzacie tegorocznego Sylwestra?????? my w domku w końcu pierwszy sylwester z Alaniem jacyś znajomi się już zapowiadali ,ale ja tak szczerze wolałabym bez nikogo przy tv ,nigdy tak nie miałam IWA23Elena my jedziemy do rogów, mąż w fraku w jednym rogu,ja w sukni balowej w drugim rogu :) dobre, dobre zaotowałam :) agatu1a oto i moje naklejeczki :)[ATTACH]86696[/ATTACH] [ATTACH]86695[/ATTACH] zielen w sypialni, pomarancz w przedpokoju. wszystkie kupilam na allegro i serdecznie polecam. firanki tez kupuje na allegro. obie mozna wieszac na 2 sposoby ;) [ATTACH]86692[/ATTACH] lub [ATTACH]86693[/ATTACH] sypialnia [ATTACH]86694[/ATTACH] salonik agatu1[ATTACH]86697[/ATTACH]kiedys na lodowce mialam kwiaty, a teraz filizanka z serduszkami :) agatka cuuuudooooooooooooooooooo super wygląda i masz gust :) i widze nowy śliczny avatarek ależ ten Olik będzie dumny z mamusi jak ją zobaczy po drugiej stronie brzuszka
-
igla suuuper wieści i ksiądz pierwsza klasa, a Twój m ? posikałam się z ich dialogu super ,że święta udane itd boooosko Wasz nowy rok się zapowiada
-
mój osobiście nie odpowie ,ale wiem jakie jest jego zdanie Był zachwycony ,że mógł uczestniczyć w narodzinach syna, trzymać mnie za rękę i przeciąż pępowinę :) Potem dumnie poszedł ważyć małego :) Przy drugim porodzie również nie wyobraża sobie nie być tak jak i ja nie wyobrażam sobie rodzić bez niego
-
Emileczka córeczka Malusiej wita się ze światem ;)
rorita odpowiedział(a) na Malusia temat w Życzenia, gratulacje
GRATULUJĘ -
mika powodzenia na wizycie :* kwiatuszek u mnie to samo... ja nie potrafię nic powoli :) Ja też nie mam możliwości pozostawienia dziecka z kimkolwiek oprócz jakiejś niani czy żłobka/przedszkola... każdy pracuję ,moi rodzice będa na emeryturach jak dwójka dzieci już po komunii dawno będzie i też nie było ,ani nie będzie możliwości aby mama przyjechała do pomocy przy dziecku ,a teraz przy dwójce... radzić musimy sobie ze wszystkim sami ,ale jakoś idzie :) pocieszam się ,że przy dwójce będe bardziej zorganizowana Dzisiaj byłam z Alanem pierwszy raz w żłobku, 2 h posiedzieliśmy była próba mojego wyjścia i płacz... ale jutro już pójdzie na te 2,5 h beze mnie . Musze znaleźć mu jakiś czas poza domem ,bo w domu roznosi go ,a i ja nie mam chwili spokoju na porządne sprzątanie itd bo nie sypia mi ostatnio w dzień. a też jak A 7 wyjedzie to znowu stresy będę miała komu go podrzucić na te 20 min na czas wizyty u gina także teraz będzie po kłopocie ,bo zaprowadzę do żłobka i szybko na Gd śmignę do lekarza i zdążę jakieś zakupy szybkie zrobić :)
-
justazg Ale zdziwiłam się że taki szał robią spiworki lub rożki.....hmmm teraz sama się zastanawiam czy nie wziąć.... justyś ja miałam rożek i dla mnie nie wiem ,ale niezastąpiony był ,potem kładłam go na płaskiego "jaśka" i tak brałam cały czas albo w rożku ,albo w poduszeczce, rożek był na początku ,podusia później jak już ciepło było. nie wiem ja chyba bałam się brać go tylko na same ręce jakiś taki malutki i kruchy mi się wydawał ,ale po kilku m-cach luz już był FENSTARSSmy kupimy takie łóżeczko tylko z szuflada i bez baldachimku, i komodę ;) bardzo mi sie podobało w sklepie ;)) zdjÄ�cie śliczny zestaw jak cenowo??? i ja dla Alana miałam tą właśnie pościel z baldachimu super byłam zadowolona ,dla drugiego też kupię cały komplet iwcia super ,że remont dobiega końca potem pochwal się jak wszystko wygląda :) Jak napisałaś o średniaku i jego zawiedzeniu się prezentem to sobie siebie przypomniałam ,bo u mojej mamy w rodzinie nikt nie jest moim chrzestnym/ną i tak każde dziecko dostawało prezenty jakieś fajne ,a ja przeważnie czekolada i pomarańcze ,albo nic ale płakać nie płakałam, ja jakoś ogólnie od zawsze "umiałam się zachować w danej sytuacji" mój tata potem tam dawał mi jakiś prezent i od razu fajniej mi się zrobiło :) Kwiatuszek81A to mój brzunio z Julcią:) ech ech dziś sie ważyłam całe 73kg kwiatuszek ,a ja sobie Ciebie wyobrażałam jako blondi śliiiiczny brzunio i Ty mamuśka szał ciał normalnie ,a co do kg to już Ciebie po mału doganiam ,ale ja knypek jestem _Elena_ Ja dziś niewyspana przez męża mego, co wrócił do domu rodziców nad ranem (5:30!!), a ja głupia budziłam się co godzinę i patrzałam na komórkę Myślicie, że przesadzam? Głupia jestem baba, co? Elenka ,ale zazdrosna jesteś o niego czy skąd takie lukanie na zegarek? u nas odwrotnie zresztą mój A melduję mi smsami wszystko np - jestem już w knajpie , po kilku h impreza przednia ,ale zaraz uciekam do Ciebie, później - jestem już w taxi jadę cię przytulić... itd .... ja tam nic nie odpisuję ,a jak ja jestem na imprezie to nic nie piszę jemu ,za to on mi smsy - tęsknie, kocham cię , szkoda ,że ciebie tu ze mną nie ma itd mnie z tym szlak czasem trafia ,ale skoro jemu tak dobrze to niech ma _Elena_tylko!!!!!!!!!!! 90 dni, jejku to już tak niedługo................... Jesteście gotowe????? Ja kocham już moje życie w brzuszku ale boję się strasznie Mam takie same odczucia jak Ty.... strasznie się boję i jak już termin będzie się zbliżał to chyba na zawał padnę Madzia oby szybko udało się paskudztwa wyplewić :) elcia powodzenia w zakupie... agatka czekam na fotki Waszych naklejek ,bo też chce sobie przykleić w salonie, sypialni i u Filipa ale nie mam pomysłu
-
_Elena_roritaw ciąży mamy 100% płatne nie ma czegoś takiego jak średnia z 3-6 m-cy , przynajmniej ja tak miałam płaconeHmm a wiecie może jak to jest ze zwolnieniem w ciąży mając działalność??? Elenka wiem ,że na działalności z tym gorzej koleżanka narzekała, ale nie powiem bo nie chce czegoś pomieszać FENS ja miałam pensję różną ,zależało od premii w danym miesiącu ,a na l4 dostawałam 100% pensji i cały ten okres taka sama suma była i większa niż jak pracowałam też lecę ,bo A z zapiekankami czeka
-
w ciąży mamy 100% płatne nie ma czegoś takiego jak średnia z 3-6 m-cy , przynajmniej ja tak miałam płacone
-
FENS zdrówko dla P , to teraz tylko mi bez jęzorów tam cobyś się nie zaraziła i udanej imprezki aaaaaaaaaaa ,a brzucholka to ja się już nie mogę doczekać