Skocz do zawartości
Forum

flaflusiowa86

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez flaflusiowa86

  1. roza82 wielkie gratulacje!!! Sporo przeszłaś żeby przytulić swoje Maleństwo... Dobrze, że Mąż Cię wspierał:) Wracaj do formy a Synuś niech zdrowo rośnie:) Jak tam dziewczyny po pełni? Ja sobie zupełnie o niej zapomniałam, dopiero jak w nocy wstałam do ubikacji to zobaczyłam jasną łunę na podłodze w kuchni. Od razu sobie pomyślałam czy któraś z Was właśnie nie rodzi:) Na mnie pełnia nie zadziałała, ale ja chcę jeszcze wytrwać do końca tego tygodnia a po 38. niech się dzieje co chce:) Synek mnie trochę straszy, bo coś się mniej rusza, ale jak się położę to się uaktywnia. Na koniec ciąży to mi takie głupie myśli do głowy przychodzą, że szok. Aż szkoda gadać... Na szczęście dziś u nas słoneczko więc może nie poddam się depresyjnemu nastrojowi;)
  2. Annaanna84 urodziłaś i nie zdążyłaś wkleić zdjęcia z literkami nad łóżeczkiem a ja ze względu na swój paskudny humor postanowiłam sobie dziś go poprawić i zamówiłam chłopakom te literki 3d, też wybrałam wielkość 20 cm, mam nadzieję że fajnie wyjdą:) Jutro mam nadzieję, że uda mi się wybrać do fryzjera i trochę poprawi mi to humor... Dziewczyny nie martwcie się ja mam termin na sam koniec lutego więc jak Wy już będziecie tulić Maluszki i dyskutować o karmieniu, spaniu i innych kwestiach to ja będę dopiero przeżywać poród... A tak a propos badań to mój lekarz też nie bada mnie już ginekologicznie. Powiedział, że tylko w sytuacji gdybym się skarżyła na jakieś dolegliwości.
  3. Jejku, ale dużo świeżych Mamuś:) Tak jak pisałam, ten tydzień to wysyp Maluszków:) Gratulacje dla Was dziewczyny, dla Waszych partnerów, niech Maleństwa rosną zdrowo. A ja pozwoliłam sobie zaktualizować listę, bo już ciężko się odnaleźć kto w dwupaku a kto nie:) nasza lista 1. Aldonka -CÓRECZKA Maja 15.01.2014 2420g, 49cm 2. Malinka86-23.01.2014 (30.01.2014) - SYNEK :) 3. Bagi -01.02.2014 - SYNUŚ MICHAŁEK, 26.01.2014r. 15.20, 2950g, 55cm 4. Marlonek -03.02.2013r. - CÓRKA 5. Stokrotka90 -05.02.2014 (27.01.2014)- CÓRECZKA Alicja, 1.02.2014r. godz. 8.15. , 53 cm, 3200g. 6. Nati235 -05.02.2014 SYNUS Oliwierek 23.01.2014 - 3570g, 59cm 7. Pasia -06.02.2014 (01.02.2014) Zuzieńka 28.01.2014, godz. 9:43, 3580g, 58cm 8. Roza82 -09.02.2014 - SYNUŚ :) 9. Gwiazdeczka123 - 09.02.2014 (17.02.2014) - CÓRECZKA Oliwka ur. 6.02, waga 3030, 53 cm :) 10. Saraa1994-10.02.2014 CÓRECZKA Małgosia, ur.7.02.2014 3.430kg 56 cm 11. Sylwita -11.02.2014 (09.02.2014) -CÓRCIA Zosia 06.02. o godz. 21.10 waga 3590g, dł. 53 cm:) 12. Loli86 -14.02.2014 CÓRECZKA :) 13. Justine86-15.02.2014 (14.02.2014) CÓRCIA:), ur. 10.02.2014, 3350 i 52 cm 14. Monisop-16.02.2014 SYNUŚ, 8.02.2014r. godz. 5.10, 4300r, 57cm 15. Halborg -17.02.2014 Synuś 16. Beata122 -18.02.2014 (13.02.2014) Synek 17. MałaMi2408 -18.02.2014 SYNEK :) 18. Camilla-20.02.2014 (09.02.2014, 14.02.2014) CÓRCIA 19. Gosiaa21 -20.02.2014 CÓRCIA:) 20. Annaanna84 -23.02.2014 (18.02.2014) SYNUŚ, ur.11.02.2014, godz. 17.25, 3220g 53cm :) 21. Jaagatka -24.02.2014 (18.02.20214) CÓRECZKA Liliana, ur.12.02.2014, godz 8.50 waga 4ooog i 58 cm :) 22. Majka0209 -27.02.2014 CÓRCIA 23. Flaflusiowa86 -28.02.2014 SYNUŚ
  4. aldonka przepraszam, Twoja Niunia też cudna. To dobrze, że przybiera na wadze. Przez pierwsze 3 miesiące Maluchy naprawdę sporo potrafią urosnąć:) Mój pierwszy Synek też tak miał, że do końca 3 miesiąca rósł jak szalony a od 4 miesiąca do teraz cały czas wagowo maksymalnie na 10. centylu.
  5. jaagatka gwiazdeczka123 wielkie gratulacje dla Was:) Niech dzieciaczki rosną zdrowo a Wy wracajcie do formy. Tak jak pisze pasia im więcej się będziecie ruszać po cesarce tym szybciej się zregenerujecie:) Grunt to się nie zależeć:) bagi Syneczek przecudny:) MalaMi2408 ja jeszcze jestem przed a przez ostatnie dwa dni to koszmarny mam humor. Póki co zwalam to na pogodę... Widzę, że mój Mały też taki jakiś nerwowy-wybuchowy i zaczął się przebudzać w nocy i przychodzić do nas do łóżka. Sama się zastanawiam czy coś czuje pismo nosem, że to ostatnie dni jego wyłącznego panowania czy też ma to związek z pogodą.
  6. Cóż się dziwić dzieciaczkom, że humorki im nie dopisują jak ja stara baba wczoraj ledwo dawałam radę. Nawet tu nie zaglądałam żeby nikogo dodatkowo nie dołować. To chyba na tą zmianę pogody, piękne słoneczko znikło a na jego miejsce śnieg z deszczem...Bleeee... Sylwita serdeczne gratulacje:) Annaanna84 poczekam aż sama się nam pochwalisz Maleństwem:) Dzieciaczków nam przybywa, roza82, gwiazdeczka123 też już pewnie tulą Maleństwa a chyba na dzisiaj termin cesarki miała jaagatka. loli86 mój pierwszy Synek był odwrócony twarzyczką do przodu, ale nie wiem kiedy się to stało, bo na ostatnim USG jeszcze wszystko było ok. Dopiero jak akcja u mnie nie postępowała i zrobili cesarkę to się okazało, że tak jest ustawiony. Mnie nawet tego nie powiedzieli tylko Mężowi. Maleństwo do ostatniego momentu może zmieniać swoje położenie więc u Ciebie jeszcze może wrócić na właściwą pozycję:) monisop już niedługo będziesz w domku, trzymam za to mocno kciuki!!! halborg u nas też zawsze temperatura 20 stopni. Mój Mąż trochę skiałczy, że marznie, ale On jest bardzo szczupły więc na pewno inczej odczuwa temperaturę jak ja. Różnica jest taka, że ja po domu latam w krótkim rękawku a on zawsze w podkoszulku i swetrze;) kaarola bardzo dobra wiadomość, dużo zdrowia dla Ciebie i Dzidziusia, niech rośnie zdrowo:)
  7. aldonka Twoja dieta bardzo przypomina mi moją po urodzeniu Olafcia. U nas co prawda kolek nie było, ale zdarzały się wzdęcia. Koleżanka doradziła mi żebym sobie prowadziła zapiski każdego dnia co jem i jak Mały na to reaguje. Ja robiłam w ten sposób, że np. jadłam daną rzecz przez 2-3 dni i jak nic się nie działo to wiedziałam, że jest ok dla brzuszka Maluszka. Do tego piłam herbatkę koperkową dla Maluchów no i herbatkę Natal dla kobiet karmiących z HIPPa, ona też ma w składzie zioła, które wpływają łagodząco na układ trawienny. Musiałam też pilnować żeby Małego odbić po każdym karmieniu a czasami nie było łatwo, bo skubany zasypiał przy cycu a jak Go podnosiłam do odbicia to się przebudzał i nie chciał dalej spać.
  8. majka0209 u mnie wg OM termin wypada na 2.03 i tak mam ustawiony suwaczek. Ale wg wszystkich 3 USG na 28 luty i ten termin jakoś bardziej przyjmuję do wiadomości, ponieważ tak jak wspominałam pierwszego Synka urodziłam 10 dni wcześniej jak wskazywał termin z OM i 6 dni wcześniej wg terminu USG. Wychodzi więc na to, że we dwie będziemy walczyć do końca;) Teraz jak kładłam Synka spać to jakiś taki niepokój mnie ogarnął. Zaczęłam się zastanawiać czy rytm Maluszka dam radę połączyć z rytmem dnia Olafcia. Mały od jakiegoś czasu nauczył się zasypiać ok.21, wstaje o 6 rano, ale rekompensuje mi to 2 godzinną drzemką w czasie dnia. Ciekawe jak to się będzie sprawdzać po urodzinach Maleństwa?
  9. roza82 fajnie, że się doczekałaś:) Chyba w tym tygodniu posypią się nam dzieciaczki a w następnym to zostanę już sama na placu boju:) majka0209 u nas w Krakowie też pięknie aż się żyć chce:) My również zaliczyliśmy spacerek, ale dzisiaj wzięłam już wózek i pojechaliśmy w dalszą trasę;) Przy okazji odebrałam sobie wyniki wymazów na paciorkowce i na szczęście jestem czysta;P Camilla trzymaj się, współczuję takich bóli. Jakby się coś działo to przecież zawsze możesz podjechać na IP. Do piątku jeszcze trochę czasu zostało...
  10. Ja już po KTG, Małemu serduszko bije prawidłowo więc się cieszę, za tydzień kolejne badanie:) Na skurcze to nawet nie zwracam uwagi, bo to jeszcze za wcześnie:) roza82 fajny sen, oby jak najszybciej się ziścił:) annaanna84 dużo zdrowia dla Babci no i sił dla Ciebie! Camilla termin z OM jest traktowany bardzo umownie. Przyjmuje się, że zarówno 2 tygodnie przed nim jak i dwa tygodnie po to ciąża terminowa. Ja jakoś zawsze bardziej ufam terminowi z USG, z pierwszym Synkiem urodziłam bliżej tego właśnie terminu więc i tym razem się na niego nastawiam. Zastanawiają mnie te krwiaki u Ciebie, czy one same nie powinny być już wskazaniem do cięcia?
  11. Dobranoc:) Ja jeszcze czuwam, bo Mąż wróci niedługo z pracy. Śpiąca jestem bardzo, ale udało mi się nie zasnąć z Maluszkiem więc czekam na Ślubnego a potem lulu, bo jutro rano KTG:)
  12. stokrotka90 fajna Niunia, taka słodziutka:) halborg pełnia wypada 15 lutego, w najbliższą sobotę:)
  13. majka0209 ja po suwaczku widzę, że mam ciążę o tydzień młodszą a też już odczuwam potężne zmęczenie ciążą... Mam nadzieję, że Dzidziek weźmie przykład z młodszego brata i wyskoczy kilka dni wcześniej... Podświadomie wysyłam Mu sygnały, że pożądane rozwiązanie powinno nastąpić między 17 a 20 lutego, ciekawe czy posłucha Mamy;) halborg faktycznie wygląda to na czop więc oby to zwiastowało szybkie rozwiązanie:)
  14. Eh no tak to już jest z tymi zabobonami... Cieszę się, że chociaż Teściowej nie było przy tej rozmowie, bo pewnie dorzuciłaby coś od siebie;) O oparzeniach też słyszałam, ba! sama doświadczyłam w pierwszej ciąży. Na końcówce oparzyłam się w brzuch, no i co? Olafek urodził się bez żadnych znamion, pieprzyków i innych cudów, skóra czyściutka jak łza:) basia_88 witamy w gronie lutówek Ciebie i małą Kruszynkę:) Też jestem ciekawa czemu tak wcześnie musiała opuścić brzuszek... Jak się czujecie? roza82 dziś wytoczyłam się z Synkiem na spacerek i tak sobie pomyślałam o Tobie:) Że po godzinie marszu z Maluchem a potem niesieniu Go na rękach pewnie by Cię ruszyło;) W końcu to niemal 11 kg żywej wagi...;) A tak na poważnie to mam nadzieję, że Maleństwo nie będzie zbyt uparte i wyjdzie niedługo z brzuszka:)
  15. My już po imieninach, Misiek dziś później pójdzie spać, ale tak się rozbawił z kuzynkami i kuzynami, że się Go nie dało odciągnąć:) pasia, aldonka fajnie Wam córeczki rosną i Wy też super wyglądacie. I jak tu wierzyć w zabobony, że córeczka zabiera matce urodę:) A propos zabobonów to jedna z moich szwagierek dziś mało na zawał nie zeszła jak się dowiedziała, że mam zamiar włosy obcinać teraz. Za nic mi nie chciała powiedzieć czym to może "grozić" więc jak przyjechałam do domu to sprawdziłam w necie i cóż się dowiedziałam? Że ścinanie włosów przed porodem: wersja A - skraca życie dziecka, wersja B - skraca rozum dziecka. U Was w rodzinach też funkcjonują jakieś zabobony? monisop, bagi wycierpiałyście się strasznie, aż się wierzyć nie chce... To mnie się wydawało, że ciężki poród miałam...Dzielne z Was dziewczyny! A ja z telefonu też się zalogować nie mogę więc w szpitalu będę Was jedynie podczytywać:)
  16. monisop Malutki boski:) W końcu się pokazał Uparciuszek;) Odpoczywajcie teraz i cieszcie się sobą a jak będziesz miała chwilę to napisz o porodzie, podejrzewam że lekko nie było... Ja zmykam na imieniny do szwagierki, to chyba ostatnia moja impreza przed porodem:)
  17. monisop mam nadzieję, że już wypoczywasz po porodzie i masz już Maluszka obok:) pasia jak tam samopoczucie, czytałam Twój wczorajszy post i widziałam, że dopadły Cię pierwsze niepokoje świeżo upieczonej Mamy. Wypoczywaj dużo i nie bój się prosić o pomoc osób, którym ufasz. Masz prawo czuć zmęczenie po 9 miesiącach ciąży i porodzie, zmiany jakie zaszły w Twoim organizmie niestety będą dawać o sobie znać. A z miłością do Maleństwa to jest właśnie tak, że u każdej mamy w innym momencie przychodzi taka świadomość tego uczucia. Ja przez całą ciążę jakoś nie czułam, że jestem w stanie błogosławionym, w moim ciele dzieje się cud itd. Czułam się jak nieporadny słoń. Ale jak zobaczyłam Malucha to się w nim zakochałam bez pamięci, choć później z różnymi sprzecznymi uczuciami musiałam walczyć. Życzę Ci dużo sił i cierpliwości a także wsparcia ze strony najbliższych i to nie jest tak, że nie kochasz Malutkiej, bo wtedy nie martwiłabyś się jej marudzeniem i innymi rzeczami, które Jej dotyczą:) loli86, roza82 mam nadzieję, że Maluszki same wyjdą w terminie i nie będziecie musiały się dodatkowo stresować:) Mnie wczoraj strasznie spuchły stopy, przeraziło mnie to szczerze, ale na szczęście ciśnienie w normie, w poniedziałek mam się tylko zgłosić na kontrolne KTG.
  18. monisop trzymaj się Kobietko, to już pewnie ostatnia prosta! Tego bardzo Ci życzę! Skurcze potrafią dać w d..., ja wogóle nie mogłam leżeć tylko dreptałam po korytarzu godzinami jak powalona, do tego ciepłe prysznice i ćwiczenia na piłce. Po porodzie zasnęłam w takim tempie, że nawet nie wiem kiedy mi Małego wzięli od cycka. Jesteśmy z Tobą!!!
  19. majka0209 no właśnie to znieczulenie to też nie na każdego działa tak samo. Mnie podali po ok.12 godzinach i niestety rozwarcie wciąż było na poziomie 4 cm...
  20. monisop chyba Cię myślami ściągnęłam... Właśnie weszłam na forum, przeczytałam wpisy i miałam pisać, że pewnie już urodziłaś i stąd ta cisza z Twojej strony... Z tym cesarskim cięciem to jest właśnie problem, że musi być wskazanie do cięcia. Jednym z nich jest właśnie brak postępu porodu. Ja już po 6 godzinach skurczy prosiłam o to żeby mnie cięli, ale to wg lekarzy jeszcze było za krótko. Zlitowali się dopiero po 16 godz. Nie wiem jak kwestia ma się w sytuacji kiedy odeszły Ci wody, bo chyba taki poród na sucho też dla dziecka i dla Ciebie nie jest bezpieczny? A co Ci lekarze mówią na cesarkę?
  21. W końcu, w końcu:) Trzymaj się i czekamy na dalszy ciąg dobrych wieści:)
  22. roza82 a może to bulgotanie to bardziej od żołądka, może na jakąś biegunkę u Ciebie bardziej? Mam nadzieję, że któraś z dziewczyn będzie potrafiła pomóc, bo ja niestety nie pamiętam z pierwszej ciąży a teraz to jeszcze za wcześnie u mnie na oczyszczanie się organizmu.
  23. bagi w końcu się pojawiłaś:) Synuś cudny, wogóle po nim nie widać, że tak się Biedaczek namęczył od samego przyjścia na świat. Poród nam opisz jak najbardziej, tyle słyszałam o tym owinięciu pępowiną. Przyznam, że ten termin starasznie mnie przeraża. Czy tego nie można wcześniej zdiagnozować? Jak Ty się czujesz wogóle psychicznie i fizycznie po takich przejściach? pasia aldonka no jasne jeśli są wskazania lekarskie do odstawienia mleka krowiego to nie ma co się wymądrzać. Mój Maluch nie miał kolek na szczęście i nietolerancji laktozy też nie stwierdzono. Co do mądrych rad z każdej strony to też się nasłuchałam, ale ja niestety mam taki charakter wredny, że jak się uprę przy swoim to ciężko mnie przekonać. Nie zapomnę jak Olafek miał może z 5-6 miesięcy i przyjechał do nas brat Męża z żoną, była też siostra Męża i chciały dać Małemu cukierka czekoladowego. Stanowczo się sprzeciwiłam, zaczęły sobie żartować, że przynajmniej na pampersach zaoszczędzę a przecież dziecko trzeba do wszystkiego przyzwyczajać itd. Tak się wkurzyłam, że wzięłam Małego, zapakowałam do wózka, zostawiłam całe towarzystwo i poszłam na spacer. A wiecie co w tym wszystkim było najfajniejsze? Nie wzięłam telefonu ze sobą a mimo to mój Mąż dogonił mnie na rowerze po jakiejś pół godziny i powiedział, że zawsze będzie stał po mojej stronie:) Spacerowaliśmy wtedy jeszcze dłuuugo a po powrocie do domu wiedziałam, że mam wsparcie Męża i wszystkie doradczynie mogą mi naskoczyć;) monisop ja już nawet nie wiem co pisać żeby dodać Ci otuchy... Jestem z Tobą myślami i wierzę, że w końcu te konowały się ruszą do roboty i nie będą się dłużej znęcać nad Tobą psychicznie! Trzymaj się dzielnie!
  24. Ja jeszcze tak na chwileczkę w temacie karmienia piersią. pasia a kto Ci powiedział, że nie wolno pić mleka? Mama karmiąca owszem powinna stosować przez pierwsze miesiące dietę lekkostrawną, ponieważ układ trawienny Maleństwa nie jest w pełni dojrzały. Białko mleka krowiego faktycznie do najlżejszych nie należy, ale całkowite wykluczenie go z diety matki odbywa się dopiero wtedy, gdy u dziecka stwierdza się alergię na białka mleka krowiego. Z dietą matki karmiącej jest tak samo jak z dietą małego dziecka. Wszystkie produkty wprowadza się w małych ilościach i obserwuje się reakcję dziecka. Nowości najlepiej wprowadzić rano żeby w ciągu dnia móc obserwować reakcję. Ja przez pierwsze dni po porodzie to wogóle niewiele jadłam,bo obowiązywała mnie dieta pooperacyjna, ale później stopniowo wprowadzałam różne produkty, mleczne też, z tym że ja wolę przetwory typu sery, jogurty niż samo mleko. Druga kwestia to fajnie, że trafiłaś na położną, której jesteś w stanie zaufać i która potrafiła Cię uspokoić w kwestii karmienia. Ja tutaj nie będę podważać kompetencji, tymbardziej że należę do grona tych "głupio gadających i wymądrzających się";), które są zwolenniczkami przystawiania dziecka na żądanie. Karmienie to niestety nie jest prosta sprawa jak w reklamach:) Mojego starszego Synka karmiłam do 16 miesiąca życia (tak był już chodzący i nieco mówiący;) a nawet byłam już wówczas w ciąży) więc trochę wiem na ten temat:) Pamiętam momenty kiedy płakałam z bólu a przystawiając Małego do piersi musiałam ściskać dłoń Męża. Pamiętam jak po nieprzespanej nocy mówiłam, że drugie dziecko na dzień dobry flachę dostanie. Ale wiecie co? Czas goi rany:) i nie żałuję, że tyle karmiłam i mam nadzieję, że starczy mi sił i czasu żeby drugiego Synka też karmić tyle ile będzie tego potrzebował, choć jak przy pierwszym zakładam limit dolny - minimum 3 miesiące:)
  25. MalaMi2408 ja na wodach się niestety nie znam,ale parę dni temu Majka0209 fajnie to opisała jak wygląda odejście tych wód. Może spróbuj znaleźć na jej profilu ten post. Skoro dziś masz wizytę to myślę, że położna będzie w stanie Ci powiedzieć czy to wody czy nie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...