Skocz do zawartości
Forum

flaflusiowa86

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez flaflusiowa86

  1. O jejku jak fajnie:) Aldonka gratulacje!!! Mamy pierwszą Dzidzię i to jaką kochaniutką:) Dużo sił dla Ciebie i Męża a Córeczka niech rośnie zdrowo:)
  2. Oooo nati235 to ze zgagą masz jak ja i też podobnie z nie zjedzeniem na wieczór choćby mandarynki. Rano aż mnie mdli z głodu... No a z seksem i pieszczotami to u mnie odwrotna sytuacja, Mąż to by chciał cały czas. Nawet dziś wpadł na obiad w przerwie między spotkaniami i mu się smaczek zrobił, ale musiał zmykać. Za to przez tel. mnie straszy, że jak wróci to będzie gorąco. No, ale niestety Bidulek wie, że jeszcze musi poczekać, bo ja jak widzę należę do tej mniejszości, która w ciąży na seks namówić się nie da;) pasia ktoś kiedyś mądrze powiedział, że dopóki małżeństwo ma wspólne plany i marzenia to do tej pory istnieje a Wy na pewno macie ich mnóstwo więc tak jak pisały dziewczyny wystraczy szczera rozmowa z partnerem i powinnaś się uspokoić. W końcu musimy wziąć pod uwagę fakt, że faceci może mają psychikę mniej skomplikowaną, ale ją mają a czasami kiszą w sobie emocje "żeby nas nie martwić":)
  3. halborg to Ty ekspres jesteś:) A z drugim podobno szybciej idzie:)
  4. Ooo aldonka to faktycznie wygląda jakby Ci czop odchodził. U mnie zaczął się poród po niecałych 24 h od tego wydarzenia, ale ja akurat nie dzwoniłam ani do lekarza ani na ip, bo czytałam wcześniej, że może odejść i na 2 tygodnie przed. W ten dzień co kilka godzin miałam skurcze (ból jak na miesiączkę + ból promieniujący z okolic krzyży) aż w końcu były co 2 min.
  5. Margeritka ja rodziłam dokładnie rok po Tobie:) 29 kwietnia 2012 i tak jak pisałam był upał. Faktycznie ta aura potrafi zaskoczyć. Jestem ciekawa jak będzie tym razem:)
  6. No to jeśli dzielimy się linkami to ja podrzucę coś z tej samej stronki: http://www.sosrodzice.pl/karmienie-piersia-wady/ i coś dla równowagi: https://www.facebook.com/KarmieniePiersiaJestPiekne
  7. Ulla a też byłaś po cięciu? Nie mogę nigdzie znaleźć wiązań po cesarce chustą elastyczną. Możesz podrzucić jakąś literaturkę (najchętniej on-line?) :)
  8. Pytanie też brzmi o jakim karmieniu rozmawiamy czy tym wyłącznym do 3 czy 6 miesiąca czy mieszanym (cyc+butelka),bo to też dwie inne kwestie. majka0209 dziewczyny piszą tu o zamiarach i pewnie jeśli sięgniesz pamięcią sprzed 1 ciąży to też z wielu rzeczy nie zdawałaś sobie sprawy. halborg zgadzam się, że to kwestia psychiki i determinacji matki a nie naszej fizyczności. jaagatka raczej nie są to kwestie dziedziczne, tymbardziej że od czasu kiedy nasze mamy i babcie rodziły to wiedza na temat karmienia piersią bardzo się poszerzyła (podobnie jak na temat ginekologii i położnictwa) Swoją drogą to Was wzięło na takie kontrowersyjne tematy przy końcówce ciąży:) Teraz jeszcze czas na tematy mleka krowiego, samodzielnego zasypiania, słodyczy i karania dzieci i dopiero się zrobi gorąco:)
  9. A ja nie chcę żebyście potraktowały moją wypowiedź jako "Matki, która wie wszystko, bo ma już jedno dziecko" więc w temacie karmienia piersią wypowiem się dopiero jak się już wszystkie rozwiążemy;) Doskonale za to rozumiem wasze odczucia i zamiary, bo pamiętam je sprzed 1 ciąży i były identyczne.
  10. Może nie będzie tak źle, w końcu niektórym dziewczynom (facetom także) dobrze dobrane okulary dodają jeszcze uroku:) A mnie znowu brzuchol spięło a Dzidziulek przewraca się po brzuchu, Olafcio narazie grzecznie się bawi i nie ciągnie mamy za bardzo do zabaw ruchowych. Biegać za nim nie dałabym teraz rady...
  11. Skoro lekarz tak twierdzi to nie ma się co męczyć. Dobrze tylko żeby Twój ginek wiedział, że teraz coś takiego bierzesz. Ja z reguły nie narzekam Wam dużo na swój stan fizyczny, ale dzisiaj rano czułam się fatalnie, po śniadaniu brzuch mi się napiął, nawet usiedzieć nie mogłam. Położyłam się i trochę ulżyło a potem pędem do kibelka;) Taka słaba stamtąd wyszłam, że zasnęłam razem z Małym. Po przebudzeniu mam już lepszy nastrój:)
  12. Margeritka bardzo Ci dziękuję za odpowiedź. Już przestałam wierzyć w to, że jest ktokolwiek w takiej sytuacji jak ja:) Hmm... dobrze, że piszesz o tych niedogodnościach, bo ja właśnie tego podwójnego wózka chciałam uniknąć ze względu na to, że wydaje mi się ciężki i niefunkcjonalny (np. podczas jazdy autobusem MPK). Starszy Synek teraz coraz częściej na spacerach ucieka z wózka i idzie za rączkę, ale jednak jest przyzwyczajony, że jak się zmęczy to może tam odpocząć. Może mogłabym Cię prosić o jakiś konkretny model chusty i wózka, który się u Ciebie sprawdził? Ogromnie jestem ciekawa jak u Ciebie wogóle wyglądały początki przy dwójce Szkrabów z taką niewielką rozpiętością wiekową, ale to nie temat na ten wątek:(
  13. Kurcze z tymi szczepieniami to jest temat rzeka, ja się akurat nasłuchałam przy Olafku o pneumokokach, że powikłania mogą być itp. więc się nie zdecydowaliśmy, ale kiedy ostatnio byliśmy do szczepienia to rozmawiałam z pielęgniarką i powiedziała, że na 2 latka mogę Go zaszczepić. Szczególnie teraz jak zamierzamy Go wysłać do przedszkola a tam wiadomo siedlisko bakterii wszelakich. Z tego samego powodu Oliwiera będziemy raczej szczepić na rota i pneumo od razu choć nie ukrywam, że się boję. Od forum chyba też się uzależniłam, czasami tylko zajrzę i przeczytam a jak mam chwilkę to coś skrobnę. Tylko zauważyłam, że wieczorami mało która z Was tu zagląda a u mnie znowu do południa z czasem kiszkowato:) Mój Mąż też się już ze mnie śmieje, że się tak wkręciłam w to forum:) stokrotka90 zadzwoń do swojego gina, tymbardziej że to końcówka ciąży.
  14. *Hepavax - GeneTF - przepraszam za wprowadzenie w błąd.
  15. roza82 sprawdzałam w książeczce zdrowia Olafa, tą samą szczepionką był szczepiony na gruźlicę a na wzw B Euvax, tą Hepavax - Gap dostał dopiero w 3 dawce w 7 miesiącu życia.
  16. halborg bardzo się cieszę, czekałam na wieści od Ciebie:) No niestety my kobiety ciężarne wiele rzeczy interpretujemy na swoją niekorzyść, ja np. wkręcałam sobie parę tygodni temu, że mam cukrzycę ciążową, ponieważ nie zrobiłam testu na obciążenie glukozą w odpowiednim czasie ze względu na chorobę a moja waga w tej ciąży jest jeszcze większa niż w pierwszej. Na szczęście badanie w 32.tygodniu oraz badanie usg nie potwierdziły moich obaw:)
  17. Ja po takim zestawie dostałabym mega zgagi, dlatego wcinam mandarynki i pomarańcze:)
  18. Szczepienia to dość drażliwy temat i każda z nas musi podjąć indywidualną decyzję. My szczepiliśmy Olafka wszystkimi obowiązkowymi szczepionkami wg normalnego trybu, bez udogodnień typu 5 czy 6 w 1. Nie podawaliśmy szczepionki na pneumokoki i rotawirusy. Raczej wg tego samego schematu będziemy szczepić Oliwierka. Nas za każdym razem pielęgniarka ostrzegała, że może wystąpić gorączka lub odczyn poszczepienny i przy pierwszych dwóch szczepieniach faktycznie tak było. Za pierwszym razem dla młodych rodziców to wiadomo była trauma, ale przy drugim razie już wiedzieliśmy co robić i że tak się może zdarzyć i byliśmy przygotowani. Obecnie jest już po wszystkich obowiązkowych szczepieniach do 3 roku życia i nic niepokojącego się nie działo.
  19. pasia taka to już niestety dola każdej pierworódki, że musi wysłuchać wielu "bardzo przydatnych rad". Ja mieszkałam z teściową i dwoma siostrami Męża zanim urodziłam Olafcia i parę jeszcze miesięcy po. Ile ja się musiałam nasłuchać, że pewnie się nie najada z tych piersi i trzeba Mu wodę z cukrem zrobić, że nie noszę tak jak trzeba, że taki duży się urodził (3370 g)... A Synek jednej z sióstr Męża urodził się 3,5 miesiąca przed moim i co z tego, że wagę urodzeniową miał 2800 jak teraz waży sporo więcej od mojego, chodzić zaczął o 3 miesiące później niż Flaflek i na ten moment mówi niemal tyle co młodszy od niego Olafek a przecież takie znawczynie Go wychowują;)
  20. halborg a czytałaś ten artykuł na parenting http://parenting.pl/portal/objawy-zatrucia-ciazowego ? Tam pisze co nieco o tej gestozie, ale z tego co opisujesz to raczej Ciebie to nie dotyczy. Wiadomo warto sprawdzić i bardzo dobrze, że się umówiłaś na wizytę, zawsze lepiej chuchać na zimne niż się stresować niepotrzebnie. Trzymam kciuki żeby wszystko było ok!
  21. Ja pierwszego Synka rodziłam pod koniec kwietnia, wychodziłam 2 maja ze szpitala, był straszny upał. Ubrany był w body z krótki rękawem i bawełniany pajacyk, bawełnianą czapeczkę zakrywającą uszka, niedrapki. W szpitalu został od razu spakowany do fotelika i nakryty cienkim kocykiem:)
  22. Witam serdecznie, W lutym oczekuję narodzin Synka. Z racji tego, że mam w domu niespełna 2 latka, który jeździ jeszcze na dłuższe trasy w wózku zastanawiałam się nad noszeniem Maluszka w chuście. Poród ma się odbyć przez cesarskie cięcie i zastanawiam się czy to będzie bezpieczne dla mnie i w jakim czasie po urodzeniu mogę Maleństwo zacząć nosić? Czy są jakieś specjalne chusty dla kobiet po cesarkach i jak można je wiązać żeby było prawidłowo, ale bezpiecznie dla mnie i dla dziecka? Może ma któraś z Was jakieś fajne linki do poczytania lub filmiki do obejrzenia? Będę wdzięczna za odpowiedź. Pozdrawiam:)
  23. W Krakowie niby sypał śnieg, ale z deszczem więc pogoda jak na przedwiośnie raczej:( Na szczęście wszystkie macie terminy przede mną więc w razie wątpliwości będę czerpać inspiracje od Was jak ubrać Maluszka:)
  24. Moje chłopaki pozasypiały a ja w końcu siadłam do listy wyprawkowej. Przyznam, że mimo tego że to drugi Chłopczyk to rzeczy do dokupienia jest sporo. Zagubiłam się w tematyce ubranek, bo Olafek rodził się wiosną a teraz będzie jeszcze zima no i nie chcę ani przegrzać ani wychłodzić Maluszka... Wciąż się edukuję w temacie chusty do noszenia a pod nią też muszę odpowiednio Oliwierka ubierać... Któraś z Was może zna jakieś długoterminowe prognozy pogody na luty/marzec:)?
  25. Eh dziewczynki, pewnie już wszystkie słodko śpicie a ja się dopiero wybieram... Sporo obowiązków zawodowych dziś odwaliliśmy, a poza tym jeszcze ostatnią turę prania rozwieszałam i więcej nie mam sił. Zastanawiam się jak ogarnę pranie przy 4 osobach, skoro przy 3 mam po dwie pralki co drugi dzień... Eh... ciężkie czasy idą;) halborg niestety pierwsza i druga ciąża to dwie różne bajki. Mnie np. teraz wylazły wstrętne rozstępy na bokach i na udach... W pierwszej ciąży tak nie miałam, ale znowu wymiotowałam 3 razy dziennie do końca 5 miesiąca i we wszystkim prawie musiałam liczyć na pomoc Męża, bo taka się czułam słaba, ociężała i nieporadna... bagi nie przejmuj się, od zawsze wiadomo, że nikt tak nie dowali jak kobieta kobiecie, niestety:( Waga spadnie po porodzie wcześniej czy później... Ja też żyję tą nadzieją, bo inaczej bym się chyba załamała... Cieszę się chociaż z tego, że twarz wygląda jak u człowieka i nie mam żadnych kłopotów z trądzikami albo innymi wysypkami. Jeszcze z początkiem lutego wybieram się do fryzjera i kosmetyczki żeby się ogarnąć przed porodem:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...