-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez kofiak
-
Nastka ja zapomniałam, że Ty jeszcze do pracy chodzisz.... Jak Ci tam się żyje, długo masz jeszcze w planach pracować ? Fajnie tak wyjśc do ludzi i się rozerwać ale w domku też fajniście się pobyczyć ;)
-
Nastka dziękuje Ci dobra kobieto
-
na kwadratową :)
-
Nastka lubię piernik, nawet niedawno robiłam ale z dżemem, zapodaj przepis na to Twoje ciacho, będę dźwięczna ;) Z jabłkami i bakaliami, mmm brzmi nieźle :) Co do USG to skoro nie płacisz w szpitalu to bym szła, lekarz i tak chyba bada wszystko na 2d, te 3d i 4d to wydaje mi się taki bajer. Przy badaniu też włącza się dooplera, nie wiem czy te 2d to mają, nie znam się, ale jak nie płacisz to co Ci szkodzi
-
Malaga współczuje dentysty, mnie tez by się przydało go odwiedzić ale jakoś wiecznie nie po drodze Maritta trzymaj się bidulo Oby jak najszybciej przeszło Monika do wesela się zagoi ;) Zachciało mi się ciasta jakiegoś, no bo póki cukry w normie to wiecie, trzeba korzystać ;) Tylko nie wiem co tu na szybko najlepiej bez roboty zrobić
-
jbio mnie najbardziej przerażają choroby zakaźne teraz, takiej świnki czy odry np. nie miałam a w ciąży wiadomo jak jest :/ A Pan z 13 piętra bardzo sympatyczny Jak natrafiał na mnie z wózkiem to zawsze wysiadał ze mną na 6-tym i wciągał mi wózek do klatki :))) Co do śpiworka to teraz nierealne, Wiki śpi na brzuchu, bokach, przemieszcza się po całym łóżeczku, głowa w nogach, za chwile w poprzek, jak jej założyłam to był jeden węzeł na niej i oczywiście wrzask bo tak się poowijała. A tak wogóle to w lipcu dostałam do skrzynki pocztowej kopertę bąbelkową a w środku był złoty pierścionek, było to akurat w dzień moich imienin, myślałam, ze to Darek ale nie on, no i ciągle docieka od kogo to było. Ja wróżka nie jestem, ale Darek ma swoje teorie, m.in. myśli, że to może Pan z 13 piętra albo mój były mąż A ja złośliwiec, mimo, że pierścionek deczko za duży to w nim chodze
-
Inka a Ty myślisz, że ja wyglądam jak modelka ? Kostium kąpielowy zrobił się jakby z lekka sprany i o numer mniejszy Ale kicham na to, tymbardziej, że o tej porze co teraz byłam parę osób na krzyż a ja w brodziku gdzie woda po pachy siedzę Co do badania glukozy to ja oczywiście idę z cytryną Samego też bym chyba nie chlapnęła tak lekko... Monika ale ranny ptaszek z Ciebie dzisiaj :) Współczuje pokiereszowanego palucha, normalnie zakochana na całej linii Maluj paznokcie, maluj, od razu samopoczucie będzie lepsze, ja wczoraj właśnie zmyłam i nie miałam już siły położyć nowej emalii ;) Z resztą niebyłoby kiedy bo Wiki pospała wczoraj całe 40 minut A, chyba Wam nie pisałam, że kołderka puchowa wróciła do swoich rozmiarów A tak wogóle to szukam jakiegoś pomysłu co zrobić, żeby się mi mała nie rozkopywała, normalnie chyba ją kołderki gryzą bo wiecznie śpi na wierzchu, nie wiem już co robić, przywiązywałam już np. rogi kołderki do szczebelków ale też nie zdało to rezultatu. Jak była mała to śpiworek był super rozwiązaniem a teraz... Darek się śmieje, że trzeba ją powiązać to się nie będzie przemieszczała
-
Hej dziewczynki :) wyprawiłam towarzystwo i upajam się spokojem :) Jak ja się cieszę, że małej dupa odżyła i poszła do żłobka, normalnie wczoraj myślałam, że mnie zamęczy ten pędziwiatr, obdźwigałam się jej troche i potem bolał mnie brzuchol, nie wiem co będzie później jak brzuch bardziej podskoczy. Wczoraj znowu się wypluskałam, normalnie odjazd, sama byłam na basenie bo koleżanka w ostatniej chwili wystawiła mnie do wiatru, za to okazało się, że ratownikiem jest tam facecik z mojego bloku, z 13 piętra :) Taki sympatyczny z którym to często spotykałam się w windzie i który zawsze spieszył mi z pomocą. Darek oczywiście zazdrosny jak nie wiem, kto wie czy dzisiaj ze mną na basen nie pójdzie hehe Zawsze jak mu mówiłam, że Pan z 13 piętra znowu mi pomógł to się wkurzał a teraz to już wogóle Ale dobrze, niech się podenerwuje troche Monika współczuje bólu pleców, chyba ten ból znany jest mi najbardziej, oby szybko przeszło... Agata ślicznie wyglądałaś, sukienka i kwiaty super :) gosia Twoja sukienka i kwiatki też superowe :) Gratuluję zdrowego synka Ach, ci faceci, w nich pewnie też buzują hormony ciążowe i nie potrafią się odnaleźć, sami nie wiedzą co chcą... Mąż pewnie nie chce źle, może ma ostatnio taki humorek ze względu właśnie na złe samopoczucie, głowa do góry kochana, "okres" mu w końcu minie Ania fajnie, że siły witalne powrociły, forum nadrobione ;) i jeszcze długaśny pościk zapodany ;) Tak trzymaj :) Dorcia współczuje zgagi, ja na szczęście jeszcze tego w życiu nie doświadczyłam Ja zaraz zmykam do łazienki doprowadzić się do porządku, potem maluje paznokcie i może koło południa wybywam na zakupy, jak ja tego nie lubię, liczę, że Darek podjedzie pomóc mi z pchaniem wózka no a potem z wniesiem tego wszystkiego na górę. Co prawda ja bym się za wnoszenie i nie brała, zostawiłabym mu to jako popołudniową rozrywkę Poza tym muszę upolować jakieś buciki dla Wikuli, takie do żłobka bo girka rośnie, co miesiąc trzeba kupić nowe, a gdzie tam rozmiar 40 Zrobiłam wczoraj foto brzucha, jak się ogarnę troche to postaram się je wrzucić, no i muszę jeszcze pogrzebać w aparacie i zmienić godzinę bo jeszcze nie przestawiona a ja ciemna masa zanim to zrobię to troche czasu minie Miłego dnia kobietki i samych szampańskich humorów :)
-
Mała w końcu padła, nareszcie !!!!! Miałam plan jechać dzisiaj popołudniu na mega zakupy spożywcze i chemiczne ale nie mam siły łazić po sklepie, może jutro do południa, jestem betka normalnie... gosia kciukasy za wizytke :)
-
Malaga to ja na Twoim miejscu brałabym kasiorke z ZUS-u już z 2 miesiące
-
teraz odchodzi się od obciązenia glukozą 50, jest tylko 75 - tak bynajmniej mówił mi doktorek i u mnie wygląda to tak, że idę na czczo, biorą krew, wypijam glukozę z cytrynką (smakuje jak przysłodka lemoniada ), po godzinie znowu krew do badania i po dwóch znowu. U mnie trzeba siedzieć na dupie w tym czasie ale słyszałam, że są labolatoria gdzie pozwalają wyjść i przyjść za godzine czy dwie. Moim skromnym zdaniem jak się człowiek rusza to glukoza się spala i wtedy wynik nie jest miarodajny
-
Malaga a dlaczego nie załatwiłaś sobie zwolnienia wcześniej ? Ja połówkowe mam dopiero w Mikołaja, jeszcze tyle czekania przede mną :/
-
jbio popatrz jaka ja dopiero zdolniacha jestem, multicytat udało mi się spłodzić
-
Malagaaa U nas jest coś takiego https://www.google.pl/search?hl=pl&q=przytulanka+drewex&bav=on.2,or.r_gc.r_pw.r_qf.&bpcl=37643589&biw=1366&bih=677&um=1&ie=UTF-8&tbm=isch&source=og&sa=N&tab=wi&ei=umOaUK23Nabh4QSg8oCICQ No właśnie coś takiego ma tylko z H&M, z drewexu też mamy misia na chmurce i różowego jakiegoś ale ten brązowy brzydak z H&M wymiata Monika_84rKofiak ten strzępek w majtach to jeszcze nic.. Gdy kiedyś czytałam inne forum to jedna panna w ciąży znalazła w swoich.. ekhm.. stringach biedronkę! A całą w nerawch była, że krew. niezłe Chociaż u mnie o biedronke też nie byłoby ciężko bo strasznie cisna się do mieszkania :) A tak wogóle to jestem już padnięta, jest 15-ta a mój Wrzaskun jeszcze nie miał drzemki, normalnie dzisiaj tylko śmigła w tyłku jej brakuje, nie wiem skąd ona ma tyle energii i po kim bo przeca matka leń
-
Malaga do spania to znowu Wiki ma takiego przytulaka z H&M-u, nie zaśnie jak go nie będzie miętosić, mamy dwa bo czasem ulewka była na nim i awantura, że przytulak zabrany :)
-
Wiktoria nierozstaje się z Elmo, ciągle go miętosi i zauważyłam kiedyś, że coś mu z tyłka wyskubała, obejrzałam go teraz i troche się nadgryzł zębem czasu, matka chyba musi kupić nowy Ale skąd ten strzęp mi się TAM znalazł jbio ja piłam bardzo dużo herbaty żurawinowej, średnio z litr na godzinę a sikania było tyle co nic i ten straszny ból, nawet się dotknąć brzucha nie mogłam, jabym nóż w środku miała, za to jak się rozkręciło to całą noc chodziłam i siurałam, siurałam, końca nie było
-
dziewczyny, przeżyłam przed chwilą chwile grozy Idę do klopa, ściągam majty a tam na wkładce czerwona plama Patrze na to z bardzo bliska jakbym nagle wzrok straciła a tu strzępek z pluszaka Elmo Matko nie wiem skąd to się wzięło w moich majtach
-
marys obyś tylko nie musiała iść do szpitala, kto wtedy zająłby się dzieciakami ? Dobrze, że masz oparcie w rodzinie anna moja gwiazda też chodzi do żłobka i powiem Ci, że na początku też miałam wyrzuty. Dzięki temu jednak mogłam spokojnie leżeć jak była taka potrzeba, ten czas kiedy ona tam jest dla mnie czasem kiedy mogę spokojnie coś zrobić czy odpocząć. Teraz siedzi ze mną w domu i jestem ledwo żywa ale jutro juz pójdzie do swoich funfli, matka odpocznie, ona obije pare twarzyczek i wszystko wróci do normy Poza tym widzę jak się tam garnie, do dzieci, do tych pań i odkąd chodzi to widzę, że robi też duże postępy :)
-
Agata na nerwy zaparz sobie meliski :) I ciesz się, że za dwa dni zobaczysz dzidziolka, pomacha do mamci rączką, rozłoży nóżki :) A jak Ci się humor nie poprawi to przyjadę do Ciebie coby Cię za warkoczyk postawić do pionu ;)
-
Malaga przeca wiem, że żartowałaś U mnie w rodzinie nikt nie ma cukrzycy więc dla mnie to było nie lada zaskoczenie jak dowiedziałam się poprzednio, że niestety to mnie dotknęło, całe szczęście, że dieta wystarczyła i dałam radę bez insuliny. Teraz doktorek mówi, że nie muszę znowu mieć cukrzycy, może jak poprawię się z jedzeniem to wyniki będą dobre ale i tak do końca ciązy będę mierzyła cukry, jak ja tego nie lubię :/
-
Malaga toś poleciała kobieto z tym donoszeniem... A glukozę piłam z cytryną i była nienajgorsza ;) Ja pójdę zrobić bo po pierwsze poprzednio miałam cukrzycę ciążową a po drugie to świństwo uaktywnia się dopiero ok 20 tygodnia ciązy, teraz na bieżąco kontroluje cukier i dziś jest dobrze a za tydzień może być już np. potrzeba wprowadzenia insuliny, wolę nie ryzykować.
-
Nooo ja wczoraj sobie popływałam Człowiek od razu ma lepszy humor, dzisiaj też idę, muszę się zacząć ruszać póki jeszcze w miarę na chodzie jestem. Wróciłam z basenu taka zrelaksowana, mała już o dziwo spała więc spożyłam swoją energię na Darku Jeszcze wczoraj pisałam, że wcześnie wstaje a tu dzisiaj mam święto, Wiki pozwoliła mi pospać do 8-ej !!! Toż to szok, jak wstałam to biegłam zobaczyć czy oby moje dziecko żyje ;) W nocy wstawałam co prawda kilka razy ale był czas się przyzwyczaić, kryzys kupkowy chyba zażegnany, co prawda apetytu nadal nie ma ale jest już moim zdaniem dobrze :) Dorcia ale masz przedsiębiorczą teściową, szkoda gadać... A i coś pokręciłaś z tym pracowaniem na siebie ;) Jestem zatrudniona na umowę o pracę ;) inka dobrze, że z maleństwem wszystko ok, odpoczywaj kochana i będzie git :) Monika jak jesteś w ciąży to nawet na drugi dzień możesz brać cywilny, takie wyjątkowe okoliczności ;) Piszesz prośbeczkę motywująvc brzuszkiem i finito, nie musisz czekać miesiąca. No i nie tylko Twój Szymon potrafi doprowadzić do furii ;) Głowa do góry, będzie dobrze :) A co do kwiatków to poprostu nie trzeba w kwiaciarni mówić, że na ślub bo wtedy cena idzie w górę, chcesz bukiet np na imieniny i cena jest z deka niższa... Ja też nie umiem pływać tak jak należy co jakiś czas muszę się zatrzymać i poczuć dno anna_262 nie, nie pracuje w ZUS-ie, a znajomość tematu, może nie najlepsza to taki troche mus ;) jbio oby brzuchol przestał boleć i oby to nie był pęcherz bo to nic przyjemnego Co do ślubów to ja już jeden miałam i wystarczy ;) Teraz może bym się i zgodziła ale mi się to nie opłaca hehe a już w razie mojej śmierci tojuz napewno nieopłaca się moim dzieciom Wolę być samotną mamusią z alimentami A facet jak podskoczy to walizeczka i do mamusi ;) Muszę kończyć bo mały szogun chyba wraca do zdrowia, naciera na mnie z całych sił, ratunku...
-
A ja w pełni zwarta i gotowa idę
-
jbio fajny taki kameralny ślub :) Monika poważne decyzje widze na horyzoncie A co do kosztów to głowa mała jak się zacznie zliczać do kupy, ale głowa do góry, powoli wszystko ogarniecie i ani się obejrzysz i będziesz szczęśliwą mężatką :) Mój szczypior przybierał na początku 330 g tygodniowo :)
-
jbio jak pięknie się naumiałaś cytować ;) I niech żyje urosept hej