-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez kofiak
-
gosia 5 lat jeździłam do pracy 60 km w jedną stronę i miałam już troche tego dosyć, droga niby fajna bo cały czas trasą ale wiecznie jakieś korki, roboty drogowe itd, reasumując dziennie w obydwie strony traciliśmy (jeździłam z mężem) 2 godziny w samochodzie. Po rozwodzie stwierdziłam, że trzeba na miejscu coś wynająć bo to jest męczące, na początku wynajęłam, potem kupiłam. Jak kupiłam mieszkanie to mnie przenieśli z pracą bliżej domu I tak by pasowało się spowrotem przeprowadzić hehe Ale tutaj się już udomowiłam i jest mi bardzo dobrze, mam wszystko pod nosem, mieszkam obok jednego z największych parków. Nigdy w blokach nie mieszkałam ale czuje się tutaj znakomicie a jak mam nerwa to wsiadam w auto i jade na wieś ;) Teraz wałkuje ze starkami, żeby raczyli wprowadzić się do mojego domu, szkoda mi, zeby tak stał pusty, niech sobie pomieszkają w nowszym. I tak chodzą tam palić w piecu, koszą trawę czy odśnieżają. Ciężko mi to idzie, jak się wkurze to go sprzedam chyba, po co mi dwa domy na utrzymaniu, tutaj mieszkam i żyję a tam muszę też opłaty porobić, węgiel na zimę kupić... tylko mi troche szkoda bo od fundamentów wszystko sama doglądałam i załatwiałam, sentymenty... Mam jeszcze jedną chatę po dziadkach którą chce sprzedać, jak ją sprzedam to spłace kredyt za mieszkanie. Póki co nie mam zamiaru wracać do domu, może na stare lata ;)
-
gosiamoja starka tez do pionu ustawiona, podobnie jak u Ciebie chciałaby wszystkim porządzić a tu się nie da Na szczęście jak się wyprowadziłam z domu to rzadko się widujemy i jest mi z tym dobrze. Jak mieszkałam w domu to wszystko musiała wiedzieć, wszystko komentowała, przeszkadzało jej nawet to w któym miejscu na podwórku stoi kojec z psem, to, że kupiłam nowe drzewka, no bo po co jak i tak pies mi ugryzie, że jak jedziemy do pracy to rolety są opuszczone a powinny być podniesione i wiele, wiele innych, paranoja. I wiecie co, ten kojec ją tak bolał, że kiedyś jak przyjechałam do domu to z ojcem przestawili go w swoje urojone miejsce, myślałam, że mnie rozerwie ale machnęłam ręką, niech się cieszą. Ja cieszę się, że pilnują mi domu, karmią psa itd. Starka lubiła też do mnie często dzwonić i tak stękać do fona aż mnie krew zalewała, po paru takich stekaniach powiedziałam jej, że dzwoni to się ale w konkretnej sprawie a nie postękać i mlaskać do słuchawki. Jutro przyjeżdża na zaproszenie, jest wielce uradowana bo Wikusie zobaczy, wałówe przywiezie ;) My tez uradowani hehe Wiem, że jakby tak popuścił jej troche to by na głowe weszła.
-
Malaga zapomniałam napisać, bardzo ładne włosy miałaś w ciązy z Kacprem, możesz śmiało powrócić do fryzurki ;) Smacznego danonko-loda ;) Monika Ty to się faktycznie nachodzisz po tych konowałach... Co do opiekunek to skarżyły jak Wiki zaczęła bić dzieci ale było to jak siedziała na nocniku i ją zaczepiały, po którejś tam skardze powiedziałam im, że skoro nie potrafią odsunąć nocnika z dzieckiem troche dalej od innych dzieci to do kogo mają pretensje, mnie jakby ktoś trącał na tronie to też bym się wkurzała i oganiała i jak nie porafią zapanować nad dziećmi to może niech zajmą się czymś innym, w czym będą się sprawdzać. Dzisiaj wyszło na to, że Wiki bije już na dzień dobry, one już nic nie mówią...
-
jbio ja mam siwą :) Widziałam właśnie, że są takie z cyckami i myślałam teraz, że to może te są tymi porodowymi
-
Nie wiem jak wygląda porodowa piłka Moja się rehabilitacyjna (gimnastyczna) nazywa, na moje rozlatujące się kości kupiona ;) Duża taka, to chyba chodzi o to samo ;) Malaga mnie też daleko do systematyczności, dobrze, że co pól roku mam to sanatorium bo bym się całkiem zastała albo rozleciała
-
jbio ja o takich rzeczach nie myslę bo mam mieć cc. Malaga fajniusi, malusi brzuszek miałaś ;) Ja się troche zmobilizowałam, kostury zastane więc postanowiłam troche się rozruszać. Poćwiczyłam całe 30 minut na piłce i aż mi się lepiej zrobiło, prawie jak po basenie hehe Jakby tak człowiek codziennie się troche pogibał to i lepiej by się czuł, muszę taki plan wprowadzić w życie ;)
-
Malaga dobre
-
Dorcia myśle, że cytrusy nie zaszkodzą dziecku, te Twoje 10 mandarynek to nic w porównaniu z moim codziennym pomelo To wczorajsze ważyło 1,8 kg wymiękliśmy na nim oboje z Darkiem A i Wiki się nie oszczędzała hehe Myślę, że dziecko ma bardziej skłonności jak np. rodzice są alergikami. W ciąży z Wikulą też codziennie jadłam pomelo i inne cytrusy i mała póki co nie jest uczulona. A my z Darkiem alergicy. Witaminy łykam jak nie zapomne, położyłam w sypialni na wierzchu żeby mnie w oczy raziły ale wpadły pod łóżko i znowu zapomniałam wczoraj ;)
-
ja właśnie zmiksowałam truskawy ze śmietaną i się racze
-
Malaga również gratki pełnego tygodnia Wrzucasz takie pyszne foty, że chyba mi język do tyłka ucieknie I za pozostałe brzuchatki, które mają okrągłą rocznicę
-
Dorcia no to najlepszego Nasza też tak rechocze a jak juz się rozbryka to końca nie widać ale żeby do dziecka w ten sposób powiedzieć ??? Jakoś sobie nie wyobrażam... jbio współczuje nocki i tego zabiegania, czasami tez mam taki okres, że ciągle w biegu, ciągle coś. To dzisiaj masz obydwie dziewczyny w domu ? Smacznego obiadku, grochówka to jedyna zupa, której nie lubię ;/ Podejrzewam, że poprostu dobrej nie jadłam... Ja nie wiem co tu uwędzić, najlepiej żeby się samo zrobiło ;) Malaga u mnie w pracy RMUA dostaje z miesięcznym opóźnieniem bo coś tam, nie wnikam co ;) U nas do lekarza to są karty czipowe i tym się posługujemy chociaż według mnie to nie jest dowód ubezpieczenia... Jako dodatkowy bonus mam podbitą legitymację ubezpieczeniową ale jeszcze nikt jej nie wołał. Najlepiej zadzwoń do przychodni i zapytaj.
-
Mieszkanie troche ogarnięte, nocnik z piciem przygotowany, pora na odpoczynek :) Jeszcze podłogi i prasowanko chociaż nie powiem żeby mi się chciało. Mam też smaka na jakieś ciacho ale muszę najpierw wykonać fona do mojej starki czy oby przypadkiem nie przytarga jutro jakiegoś ze sobą :) Wiecie jaka ze mnie jest dobra konkubina ? Zamówiłam na jutro starke coby zrobić przyjemność Darkowi (to, że nie zasłużył pominę milczeniem;)) Wezmę go na koncert, niech ma tą przyjemność W końcu musi mi ktoś trzasnąć fotę z idolem ;) o ile wogóle będzie to możliwe i się dopcham ;) Ale jutro mu dopiero powiem, niech przeżywa, że sama wybywam ;) Ależ jestem okrutna, no nie wierze hehe Ale przy okazji jaka dobra Dorcia gratki z okazji 20 tc :) Kawał torcika już wciągnęłam ;) Jeszcze soczku żurawinowego poprosze ;) (tak profilaktycznie na nerki ;)) No Daro nieźle się wystraszył to jego przerażenie w oczach, sam siebie ochrzanił nieźle, biegusiem sprzątał Ja myślałam, że katarek potrzaskał bo własnie do łazienki po to poszedł, no ręce opadają. Co do Wiki to właśnie ja na Darka nie krzyczę, nie wymachuje mu palcem a już napewno nie bije także nie wiem skąd ten mój trzpiot takie nawyki nabiera, tylko żłobek wchodzi w grę. Ja zawsze dosadnie z nim rozmawiam, nie wrzeszcze bo i po co jakiś sąsiad ma mnie słyszeć ;) Czacha dymi ale fason trzymam
-
Hej lasencje :) Dzisiaj w miarę wyspana, tylko z trzy pobudki więc luzik, dziecko do żłobka odprawione, spokój i relaks z kawką przy forum :) Darek z rana podniósł mi ciśnienie bo potrzaskał mi lakier do włosów, nie chodzi mi o zawartośc butelki ale o butelkę !!! Takiej to ja nigdzie nie dostanę bo była specyficzna i miała super rozpylacz, normalnie aż się sobie dziwie, że jak na mnie tak spokojnie to przyjęłam Jutro koncert a ja nie mam rozpylacza do lakieru do włosów, no chyba zrobił to specjalnie hehe Darek dzwoni do mnie jak odstawił Wiki do żłobka i opowiada jak ją wprowadzał juz rozebraną do sali. Pani otwiera drzwi, ona wchodzi a tam przy drzwiach stoi jakiś chłopczyk, a ta ledwo próg przekroczyła i od razu z liścia w dziób mu przywaliła Normalnie szatan mi rośnie, domniemam, że to ten łobuz na nocniku ją zaczepia i tak z rana profilaktycznie mu przysunęła A tak na poważnie to muszę poczytać w necie o takim biciu małych dzieci, jakąś super nianię obejrzeć czy coś no bo jak to tak, chociaż czy to cos da jak ona tam cały dzień a w domu tak nie robi. Zauważyłam, że często mi paluchem grozi jak pyskuje to kto wie czy w żłobku jej tam nie grożą palcem, w domu tego napewno nie robimy a skądś tą umiejętność powzięła. Monika wiem, że napewno weekendowy wyjazd na samą myśl przyprawia Cię o zawrót głowy ale napewno wszystko będzie dobrze :) Pierwsze koty pójdą za płoty i zobaczysz jak czas w towarzystwie szybko minie i ani się obejrzysz a będziesz wracała z Szymonem do domku :) Oni pewnie też w strachu czy dobrze wypadną, czy żarełko Ci będzie smakowało itd ;) Będę trzymała kciukasy za dobrą aurę spotkania, wierzę, że napewno wrócisz zadowolona :) Agata też mi zaczął rosnąć jeden pieprzyk tylko że umiejscowiony piętro niżej :P Jak gole kocisko to przejeżdżam po nim maszynką i aż się boję jak kiedyś ostrza go załapią :/ Jak byłam u dermatologa przy okazji czegoś innego to jej to pokazałam i kazała mi przyjść na zamrożenie ale powiem szczerze, że wydygałam. Zamrażałam wtedy naczyniaka po ciąży i nienajlepiej ta akcja wygląda, musiałam chyba z 4 razy chodzić i non stop pi....zda pod okiem była :/ Teraz znowu w ciąży naczyniak zaczyna wychodzić i kurna ciekawe jak się rozrośnie do kwietnia :/ Na dole o tyle dobrze,że majtami go nie ruszam i jakoś specjalnie mi nie przeszkadza. jbio jak minęła nocka, Maja ma się już lepiej, wirus nie rozniósł się na reszte domowników ? Malaga ale odwaliłaś wczoraj dniówkę, dzisiaj proszę wypoczywać i wygrzewać dupiszona w domowych pieleszach :) Brakowało tu Ciebie :) Co do długości postów to nie narzekaj bo nie znasz jeszcze naszych mozliwości Wczoraj akurat większość z nas w jakąś niemoc popadła Dorcia spotkanie w realu powiadasz Ania masz super zgrabny brzuszek :) U mnie to taki bardziej baton po całości I też mam obawy co to będzie na finiszu... Muzyczka jak zwykle miodzio :) Wracając jeszcze do bladości to kiedyś dawno temu zafundowałam sobie na głowie kasztanowy kolor włosa, moja babcia skwitowała wtedy, że wystarczy mnie obmyć i do trumny wsadzić Przy tych ciemnych włosach to aż świeciłam bladością No to muszę teraz zebrać dupę i ogarnąć łazienkę po roztrzaskanym lakierze do włosów, pewnie wszystko się lepi i niejedno szkło tam jeszcze znajde :/ Co prawda Darek posprzątał ale wolę to poprawić po swojemu. Miłego dzionka :)
-
Ania teraz bladośc jest w modzie ;) Zmarszczki bynajmniej później zawitają niż u tych opalonych ;P ja oprócz bladości to mam jeszcze ciągle podkrążone oczy, wyglądam jakbym miała wiecznie podbite Ale widać taka moja uroda a Wiki ma to chyba po mnie też taki bladzioch i też ma podkowy pod oczami ;) Widać to zasługa aparatu Szkoda, że jeszcze nie wyszczupla
-
Dorcia a może to brud
-
Dorcia hehe jakie solarium, ja do tych "popieprzonych" należe i nie chodzę do solara bo pieprze się mnożyć zaczynają Może aparat mnie upiększa albo mam liche światło w pokoju i tak foty wychodzą ;) Mazianie się samoopalaczem też nie dla mnie, Ania leń cuchnący Też bladzioch jestem ;)
-
Monika z tym piciem to u mnie nie najgorzej, ja w ciągu dnia wypijam z 3 litry mineralnej i z litr herbaty żurawinowo-malinowej A potem się dziwie, że z kibelkiem koleżanka jestem ;) Ania no nie wiem właśnie czy coś urósł, jakby fota zawsze identycznie robiona była to może lepiej byłoby to widoczne. Czekam w takim razie na fotę Twojej chatki ;) i ten pępek zawadiacki Nie wiem co się stało mojemu dziecku dzisiaj, jakiś przypływ czułości Non stop mi na szyji wisi, całuje, tuli się jak miś koala, zawsze jest takim przytulasem ale dzisiaj to bije rekordy :))) Nawet pisać na kompie nie daje rady :)
-
Wrzuciłam do albumu fotę brzucha z wczoraj :) nie wiem czy rośnie czy nie bo foty są robione z troche innych odległości :/
-
Monika kopa w kuper dostałam, ale jak będzie siniak to niedaruje A ta kawa moja to takie siki Weroniki, w filiżance, z jednej łyżeczki, z gruntem ;) Ania no na Ciebie można liczyć :) muza zarąbista !!! zaraz muszę sobie ją ściągnąć do samochodu I wiecie, mój komputer też ma chyba dzisiaj niskie ciśnienie, coś mi mielić zaczyna, nie widzę emotów, awatarów, chyba trzeba zresetować modem i kompa...
-
Anula zdecydowanie potrzebuje kopa Mocy przybywaj ;)
-
inka u mnie z ruchami spokojnie się zrobiło, mam łożysko na przedniej ścianie to tłumaczę sobie tym, że to dlatego. We wtorek wizyta i mam nadzieję, że wszystko w porządku bo nie ukrywam troche mnie ten spokój wkurzać zaczyna... jbio fajne ciuszki :) Jak tam Maja, była powtórka z rozrywki czy jest już w miarę dobrze ? Monika, Ania ta moja niemoc to niskie ciśnienie, wypiłam dwa kawulce i dalej wypluta jestem więc wyciągłam maszynke mierzącą ciśnienie i mam 80/50. Jak dobrze, że nie musze po Wikulę do żłobka iść bo mimo, że mam blisko to wizja przebierania nogami nie napawa optymistycznie. Jeszcze do kompletu po tej drugiej kawie mi niedobrze :( Monika zagrzej sobie wodę w czajniku, nalej do zlewu i dopiero strzel myjkę, ręce tak nie ucierpią a i lepiej tłuste puści ;) Ja też mam dwa gary do mycia i nabierają mocy urzędowej ;) Póki co schowałam je do zmywarki coby w oczy nie raziły Ania widzę, że humorek dzisiaj lepszy :) zapodaj nam jakąś fajną nutkę to może i ja do żywych powrócę ;)
-
jbio super hiper :)))) To jak juz się ogarnę sama ze sobą to Ci puszczę priva :) Nie wiem czy będzie to dzisiaj bo musze przelecieć porządnie sklep, poza tym nie ma pośpiechu, żebyś tam juz jutro musiała biec ;) Z góry dziękuję dobra kobieto
-
jbio mam do Ciebie pytanko, Ty masz może tam u siebie blisko sklep Next-a ? I w razie czego czy mogłabyś mi coś kupić i wysłać ? Pieniążki oczywiście przesłałabym na konto wcześniej ? Mam troche rzeczy na oku a u nas ceny kosmos...
-
jbio no czułaś co się święci chyba, dobrze, że Maja w domu została, już nawet nie chodzi o jej złe samopoczucie tam ale o to jakby dzieci zareagowały, pewnie nie zapomnialyby jej tego wydarzenia...
-
jbio aż parsknęłam śmiechem jak to czytnęłam No napewno nie jak Maja Biedna, naprawde mi jej szkoda, cmoknij ją w poliko od forumowej ciotki