-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez kofiak
-
Dorcia fajnie, że się dotleniłaś, dobry spacer nigdy nie jest zły ;) Mnie też by się przydało pochodzić troche w terenie. Co do zwierząt mamy podobne zdanie, ja tylko rybki tolerowałam ;) U mnie w menu szybka rybka z pieczarkami, oliwkami. Nie wiem tylko czy poczęstuje nią Darka no i ciekawe kto kogo będzie po dupie lał Ania nie za dobrze Ci tam czasem ?
-
Skończyłam :) Zaraz Darek Wrzaskuna przywiezie i zamiast odpocząć będzie latanie za pędziwiatrem :) Tak piszecie o królikach a ja Wam powiem, że ja też mam królika :) ale w zamrażalniku Zamówiłam u mnie na wsi królika i cielęcine dla Wiktorii na zupy i inne obiadki :P Na szczęście nie robiłam koło tego, mama przywiozła mi juz zamrożone i poporcjowane mięsko, tylko wyciągam. Nie wiem czy jakby mi przyszło z tym robić to byłoby tak fajnie bo mnie osobiście królik kojarzy się, taki bez skóry już, z małym dzieckiem, bojgu ale ja mam skojarzenia... Ania to następne zmywanko należy do mnie Co do Jerka to chyba trzeba przeczekać i nie zwracać na to uwagi, moja gwiazda miała z dwa tygodnie tak, że non stop wkładała paluszki do nosa A jak usłyszała że nie wolno to obydwie dziury były palcami zapchane, jak przestałam zwracać na to uwagę to nagle przestała. U nas to pewnie ze żłobka, dzieci różne rzeczy tam uskuteczniają i jak podłapie coś to robi to samo
-
Nie dam się, byłam u sąsiadki na pożyczkach Nie chciała za bardzo mi dać mopa bo jak też mi się coś stanie to będzie mnie mieć na sumieniu, no ale sforsowałam te argumenty. Wiki pokój, sypialnia i kuchnia już umyte, teraz musze dychnąć, trzasne duży pokój, przedpokój i łazienkę i po robocie będzie, normalnie obiadu dzisiaj za karę chyba niet Aniu słodki ten królik Malaga na kolanach to ja nie dam rady bo kręgosłup a i zwykłą szmatą to mam właśnie smugi, zależy tez jaka i z czego jest podłoga.
-
Wiecie co, zebrałam się jednak w sobie i nalałam wody żeby pozmywac te podłogi i co ? I kurka ścierki, te wkłady myjące od mopa mi wyparowały, obszukałam wszystkie mozliwe kąty, suszarnie, komórke i kuwa nie ma Dzwonie do Darka a ten wielce uradowany, że daje mi dzisiaj wielkie lody jak znajde ścierki... Ta cholera wzięła i schowała moje narzędzie pracy
-
Ania no to może ja się pisze na to mycie Odnośnie zwierzaków to ja mam psa rasy "pare-ras" U mnie miejsce psa jest w budzie i dlatego też mój piesio pozostał w moim domu, starki moje się nim opiekują :) Widuję go więc okazjonalnie przy okazji wizytacji w domu :) Po ślubie kupilismy sobie owczarka niemieckiego i to był mój ukochaniec ale niestety ukochaniec był chyba skażony genetycznie głupotą, moje podwórko przypominało po dwóch latach krajobraz księżycowy i z ciężkim sercem podarowałam ukochańca teściom :P Poszła w dobre ręce więc jakoś to zniosłam. W domu jakoś psa nie widzę, może dziwna jestem...
-
Ania oj Jerek Cię nie rozpieszcza :( a moja wena sprzątająca poszła już w niepamięć ;) gosia ładnie to się tak śmiać ze starszej pani ? Maritta popieram, Malaga numero uno w sprzątaniu !!! Ja to tak tylko jak natchnienia dostanę ;P No i powodzenia na wizycie :) W ramach lenistwa zrzuciłam foty z aparatu, tak więc brzuch w galerii, jedna fota z ELMO w roli głównej , a w załączeniu mój ulubiony kaktus ;)
-
Jakoś mi chęci do mycia podłogi odeszły, Darek mnie opierniczył przez fona, że sprzątam to i chyba sobie odpuszczę Ależ mu będe posłuszna, poczuje się jak Pan domu wróci z pracy to niech myje, dużo tego nie ma ;) A poza tym to jak napisała Malaga : syfu nie ma ;) Nie wiem teraz jaką sałatkę trzasnąć, tak żeby się zbytnio nie przepracować heh Zeszyt z przepisami idzie w ruch ;) Smaków mam tyle, że na wszystkie mi ślina cieknie... jbio biedna Ty, oby obyło się bez antybiotyku ale jak będzie mus to mus i koniec, ważne żeby wykurzyć tego dziada co się przypałętał ;)
-
No zostały mi jeszcze do umycia podłogi i ceramika w łazience ale biały montaż należy do Darka, nie będę mu odbierała tego zajęcia coby mu się przypadkiem w głowie nie poprzewracało ;) Jak zmyje podłogi to trzeba będzie skoczyć do garów i zmontować jakieś żarełko, zakupy mięsne chyba sobie daruję dzisiaj bo już czuję, że chęci to raczej nie będzie :P Malaga przypomniała mi się piosenka kolonijna :gdy Ci kot przebiegnie drogę (czytaj: zrzuci buraka ) nie mów że to pech, że to pech :) Wyrwij kotu jedną nogę, żeby prędzej zdechł, żeby zdechł i tak po kolei z nóżkami
-
MalagaaaA tu gratulacje za kolejne tygodnie ;) Jbio gratulacje 20 tyg Dorcia gratulacje 19 tyg Monika gratulacje 18 tyg Gosia gratulacje 16 tyg dołączam się do gratulacji :)
-
jbio pisałaś o tym wózku rok po roku i właśnie narazie się nie porywam na niego bo znajoma np. kupiła go a starszak nie chciał wogóle w wózku jeździć tylko rowerek albo nóżki. Tak więc poczekam do kwietnia i zobaczę czy Wiki będzie jeszcze "wózkowa" czy juz nie A tak poza tym to myslę podobnie do Malagi, fajne dostawki do wózków są i kto wie czy tego prędzej nie kupię Malaga gratki z okazji 16 tygodnia :) anna u nas w żłobie podobnie, 8.30 śniadanie, 10.30 drugie śniadanie, 11.30-12.00 obiad i drzema, 14.30 podwieczorek i też od 14-ej można odbierać ale wcześniej jak weźmiesz to nikt nie robi problemacji a w międzyczasie nocnikowania i przeróżne zabawy :) Wogóle to ja się śmieję, że Wiki ma lepszy jadłospis w żłobku niż w domu bo ja tam przeważnie jedno danie gotuje a tam to dwa dania, kompociki, na śniadanie też taka lista pyszności, że szok normalnie, owocki, musy, ciasteczka
-
No ja coś niecoś zrobiłam, pora odpocząć :) Inka masz rację, w kwietniu skończy się laba Chociaż jak Wiktoria się urodziła to też miałam labę, Darek kąpał, zajmował się, podawał do karmienia, nosił do odbicia itd. Ja się leniłam, leżakowałam i zbierałam siły Akurat jak urodziła się mała to Darka zwolnili z pracy i był w domu, nawet mi to było na rękę bo naprawdę miałam z nim aż za dobrze Jednak po 3-4 miesiącach chciałam troche od niego odpocząć Jemu znowu spodobało się siedzenie w domu. Ale powiedziałam dość, do roboty, ja sobie radę dam, jedno dziecko na utrzymaniu mi wystarczy No i chłopina chcąc nie chcąc musiał... Teraz pewnie zostanę sama z dwójką na głowie ale może jakoś to ogarnę :p Ale Ty masz dobrze kobieto z wyjeżdżającym mężem marzy mi się, żeby Darka wygonić na parę nocek z domu, odpocząć od niego pospać w spokoju, nie musieć w nocy zapodawać mu ela ja biorę witaminy Centrum materna plus DHA anna wczoraj Wiki pobiła w żłobku rekordy spania, zasnęła po obiedzie o 12-ej i jak Darek po nią pojechał przed 15-tą to ją wybudzali Babka się dziwiła, bo Wikulec ciężki w spaniu a my jeszcze bardziej czy oby nie chora haha I święte słowa, że najlepszy rytm dnia mamy jak dziecko jest zdrowe i chodzi do żlobka A jeszcze Wam napiszę o mojej gorącej dziewczynie, idę w nocy zajrzeć do niej żeby odkrytą dupę przykryć a moja Wiki ściągnęła spodenki od piżamy i wywaliła za burtę No tego jeszcze nie grali
-
Monika Darek faktycznie jest bardzo ciepłym i zaangażowanym facetem ale jak przecholuje to ja szybko sprowadzam go na ziemię Nie ma lekko ze mną, z resztą na pierwszym spotkaniu powiedziałam mu jaka jestem, znaczy się moje wady i teraz jak coś to mówię mu: widziały gały co brały, mówiłam Ci jaka jestem Obyś nie musiała długo czekać na te badania, może dzisiaj będzie dzień dobroci nad ciężarnymi i ktoś Cię przepuści w kolejce :) Wracaj szybko :)
-
Witam piątkowo :) dzisiaj mam ambitne plany coby jako tako ogarnąć chatke do południa, żeby Darek miał jutro luzy i zajął się nami a nie sprzątaniem Więc jak tylko odłożę kompa to do roboty :) Wczoraj nie poszłam na basen ku wielkiej radości Darka, co prawda przedsiębiorczy chłop zorganizował sąsiadkę do opieki nad Wiktorią i miał zamiar mi towarzyszyć (czytaj: pilnować :) )Nie poszłam bo po tych wojażach sklepowych coś całe popołudnie kłuło mnie w lewym boku, poza tym kręgosłup znów o sobie przypomniał. Mam nadzieję, że jakoś dam radę zrobić to co zaplanowałam. Ciasta nie upiekłam bo leżakowałam z uwagi na ten mój brzuch ale zrobię to dzisiaj, w planach też sałatka jakaś albo dwie bo jutro mamy gości, przyjeżdża do mnie koleżanka z Maksiem, jest w wieku Wiktorii, razem leżałyśmy w szpitalu. Pracowity dzionek przede mną ale będę czuwała nad Wami coby nie mieć zaległości ;) Co tam pisałyście, hmm U mnie Darek zawsze pcha dupe na wizyte a jak go nie chce zabrać to się burzy, że to przecież jego dziecko i musi go podejrzeć, no dobra, niech mu będzie ;) nie było go na pierwszej wizycie tylko bo powiedziałam kategoryczne NIE, przy Wiki też pierwsza potwierdzająca ciążę wizyta go ominęła a tak to łazi, Wikula oczywiście z nami, a tata pokazuje dziecku gdzie jest rodzeństwo, jakby coś rozumiała heh No i u gina też są dwa krzesełka :) Co do kompów, to u nas też każdy ma swojego kompa a nawet dwa bo dochodzą służbowe sprzęty, ale ja jak szłam na zwolnionko to zostawiłam kompa i komórkę w pracy Że tak niby zapomniałam zabrać A po co mi cały dzień dzwoniąca komórka czy komp i mega dużo poczty na którą trzeba odpowiadać. Na swoim ściągam pocztę żeby mieć podgląd co się dzieje w firmie i wystarczy, nie zazdroszcze za to mojej asystentce, biedna jest ale co ja na to poradzę, nikt nie mówił, że będzie łatwo Anna, Malaga My Wiki kąpiemy między 19-20 z nadzieją, że może w ramach wyjątku raczy zasnąć deczko wcześniej :) Ale ni chu chu, może z raz usnęła wcześniej i to tylko dlatego, że była troche chora a tak to buszuje do 22-ej. Jak słyszę, że u koleżanki dziecko o 19-ej już śpi to wymiękam A do żłobka wstaje po 6:00 - 6:30 rano. Agata kciuki za wizytę :) Czekamy na relacje oczywiście ;) Ania Śliczny brzuszek :) Zgrabna mamusia z Ciebie, super :) Witam w klubie mam myślących: "czy ja dam radę z dwójką" Mnie najbardziej przerażają spacery, czy Wiki będzie chciała jeszcze w wózku na wiosnę jeździć czy już nie, czy kupować może taki wózek "rok po roku", teraz szukam jej rowerka, dziadki chcą jej kupić na Mikołaja i mama kazała coś kupić i da mi kasę, więc szukam i nie wiem czy biegowy czy taki jeszcze do pchania na trzech kołach. Stwierdziłam, że jednak biegowy z możliwością dołączenia pedałów, w przyszłym tygodniu muszę kupić sprzęcior coby babcia była szczęśliwa Monika fiu fiu, jaki ranny ptaszek dzisiaj :) Ale to chyba przez dzisiejsze badanka o ile dobrze kojarze ;) Miłego dzionka i wracaj do nas szybciochem :) Dorcia tym pasztetem to też mi smaka narobiłaś okropnego, aż mi język do tyłka uciekł jak o tym przeczytałam :P marys powodzenia na wizycie :) No to byłoby na tyle, trzeba się brać za robotę to szybciej skończę :) No i po sprzątaniu muszę w końcu wrzucić moją fotencję coby nie była za bardzo przeterminowana Miłego dnia kobietki, papatki :)
-
Malaga no to powiem Ci, że śliczna ta ecru sukienka i ta co w niej była też ;) Super para, super ten w portkach 3/4 :) super kościół, super sala, super sesja w plenerze, no kurde nic dodać nic ująć, do niczego się doczepić nie można :) No i faktycznie, do Tap madl marsz
-
a mnie po tej wyprawie sklepowej kłuje coś w lewym boku, tak jakby ciągnie w środku, już sama nie wiem co to takiego :/ Może to też zakwasy jbio no ciekawa jestem kiedy się synuś pochwali Ja tam się nie wybieram do nich, jak oni raczą zajrzeć to zobaczą a jak nie to najszybciej dowiedzą się od chrzesnej Wiktorii jak przyjdzie do małej na Mikołaja Pewnie światłowody po wyjściu od nas będa gorące hehe Bo to, że oni przyjadą do wnuczki to raczej nierealne...
-
Agata fajnie, że się teściówka ucieszyła :) A moja nie-teściowa to chyba jeszcze nie wie o ciązy Nie pytałam Darka ale chyba tam nie dzwonił heh Malaga wystarczy jedna palma do ozdoby Ania to ile te cycki mniej więcej u Was kosztują ? A są też zabiegi robione przez pępek ?
-
Malaga wpadnij po mnie po drodze do tej Argentyny A co tam pobyczymy się z Anią pod palmami
-
jbio no toż to zakwasy masz teraz jak zaczniesz systematycznie ćwiczyć to przestanie boleć ;)
-
Malaga szkoda, że Egipt przeszedł koło nosa ale są rzeczy ważne i ważniejsze, napewno sobie to kiedyś odbijecie :) Ewelina to pewnie jeszcze nie jeden raz podniesie Ci tym wyjazdem ciśnienie ale olej to ciepłym moczem i już Ania ja tam bym chciała mieć za oknem blokowisko i Argentynę :))) I ta temperatura, mmmm Agata ja też zwykłego grejfruta jem łyżeczką :) A na zakupy złożyła się też chemia :) Matko, płody w formalinie po poronieniach.... aż mnie otrzepało brrr jbio jak tam nóżka, lepiej coś czy nic nie odpuszcza ?
-
Dorcia oby Kamil znalazł fajną pracę żebyście nie musieli się martwić o lepsze jutro, a już najlepiej jakbyście do kwietnia mieli własne mieszkanko i niezależnośćc finansową. Podziwiam Cię za to jak dzielnie znosisz zachowania teściowej, dla mnie to nie do pomyślenia, żeby teściowa wchodziła bez pukania. Moja ex-teściówka to pukała i stała za drzwiami jak siedziałam u jej syna w pokoju i nie weszła dopóki się jej na siłe nie wciągnęło, moje starki jak ktoś u mnie był to też nie wchodzili z buta tylko pukali i czekali na słowo "proszę". Co do zakupów to się uzbierało bo wszystko się pokończyło, a to proszek do prania, cliny, płyny do płukania, odświeżacze, duprolki, ręczniki papierowe, szampony, pasty, golidła, mydła i inne cuda. No i nieszczęsna spożywka, a to ośmiopak coli, fanty, ciastka, batony, soki, chipsy przeróżne puszki żeby mieć co otworzyć jak się sałatki np. zachce, makarony, nabiał, dla Wiki samo mleko i pierdółki to ok. 200 zeta i kupe innych rzeczy. Lubię mieć wszystko w domu jak mi się coś zachce a i to wiecznie chodze i narzekam, że nie ma nic do jedzenia. Ania, Malaga moja gwiazda też czasami taki rozbójnik a jak tylko usłyszy "nie wolno" albo "zostaw" to dostaje takiego przyspieszenia żeby zrobić to co zamierzyła że szok, jak jakiś sprinter I doskonale wie jak coś źle zrobi, zaraz przychodzi z maślanymi oczami, przytula się i daje buziaka, no i jak tu się na nią gniewać :)
-
Dorcia pomelo smakuje jak grejfrut tylko jest lepsze bo słodkie i nie czuć takiej goryczki grejfrutowej, teraz w sezonie są bardzo soczyste, jedyny minus to taki, że trzeba obierać z tych błon i jest z tym troche roboty, spróbuj bo naprawde dobre :) I są to naprawdę duże owoce, jak wciągnę całego to mam wrażenie, że skóry na brzuchu mi brakuje Malaga ja wydałam dzisiaj ponad 800 zeta a nie kupiłam wogóle mięsa i wędlin, ale braki pouzupełniane, troche zapasów zrobionych. Jutro muszę się udać po mięso i wędliny no i oczywiście na bieżąco i tak trzeba coś dokupywać, owoce, warzywa, pieczywo i inne, no nic tylko dupę kołkiem zatkać. A Darek mi mówi, że wieczorem i tak usiądę i powiem, że nie ma nic do jedzenia
-
Szczęśliwie do mieszkanka powróciłam lżejsza o kupę kasy i to nie kupiłam wszystkiego, jutro kolejna partia zakupowa :/ Ja nie wiem jak żyć, trzebaby było dupę kołkiem zatkać to by się w luksusach żyło, wszystko takie drogie, że szok. Malaga uśmiałam się z tej Twojej akcji z rzygankiem Ale wspólczuje, że tak długo Cię trzyma, mnie ominęły te "przyjemności", tylko jak miałam jelitówkę to całą noc szeptałam do wielkiego ucha ;) A Kacper był z Tobą na tej wyprawie dzisiaj ? Dorcia Ty mandarynki a ja codziennie musze pomelo wszamać Darek patrzy na mnie jak na zjawisko i zawsze pyta: znowu całe zjadłaś ? On zawsze mi obiera do miseczki a ja wcinam tylko, że mnie się wydaje, że on przy tym obieraniu podjada a on nie podjada i zawsze ma krzywą minę jak już skończy a miska z obranymi pusta No cóż, trzeba być bardziej przedsiębiorczym Ania ja też chce ponarzekać na nadmiar ciepełka... A Jerek może wstał z łóżka lewą nogą, staremu ciężko w takie upały a co dopiero dziecku, mama bądź bardziej wyrozumiała !!! Narazie kończe bo właśnie moja Wiktoryjka-bateryjka przyjechała ze żłobka Muszę ja wymiętosić bo się stęskniłam
-
Ja mykam na zakupy, jestem przerażona wielkością kartki, którą zrobiłam Na szczęście Darek mknie z pomocą... Papatki lasencje i do następnego klika :)
-
nastka to może jednak zwolnionko... Z tego co piszesz gorzej się czujesz, może warto się troszke polenić dla dzidziusia. A w pracy powinni zrozumieć. Pamiętaj dzidziuś jest najważniejszy !!!!
-
jbio polarowe pajace też odpadają bo ona się bardzo poci (ma to po tacie ) Śpi w bawełnianej piżamce a i to np. podusia i włoski mokrawe, jakbym ją ubrała w takiego grubego barchana to by chyba spłonęła hehe Kupiłam puchową kołderkę i próbowałam w letnią piżamę ubrać ale i tak dupa na wierzchu a kołderkę wiadomo jak ostatnio potraktowała Zaczęłam podkręcać grzejniki na wyższą temperaturę bo tak to preferuję tzw."zimny chów" ale jak nie urok to sraczka i znowu jak jest te 20 stopni to ma zatkaną kichawę od suchego powietrza, w planach więc jest zakup nawilżacza powietrza, bynajmniej do niej do pokoju. A pierścionek nie najgorszy ale naprawdę nie wiem od kogo, może Darek takie jaja sobie ze mnie robi...