Skocz do zawartości
Forum

kaja09

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kaja09

  1. kaja09

    Sierpień 2009

    Tosia, a to z owieczką to nie jest różowe czasem? mi jakoś różowo wygląda...ale mogę się mylić..w każdym razie,jeżeli myślisz o drugim dziecku, to może lepsze neutralne...z dr str to jest 2w1 więc mała będzie na nim spała ze 4-5 lat, więc jak w międzyczasie pojawi się drugie bobo to i tak będziesz musiała kupić drugie...
  2. kaja09

    Sierpień 2009

    Tosia27kaja09 to mamy tak samo, ja też w oknie i wypatruję czy uż jedzie z pracy :) a jak nie wiem kiedy wróci to nie zasnę za nic w świecie!...no staram się nie mieć pretensji, i nawet zadzw i go przeprosiłam,że go ochrzaniłam,ale mimo wsz mam nadz,że to będzie kiedy indziej....taki był warunek jego awansu,że zrobi odpowiednie szkolenia... ..a lecimy na krótko, bo a) B musi być w pracy we wtorek b) ja miałam zostać do końca tyg bo mam wolne do 20, ale w zw z przeprowadzką postanowiłam wrócić wcz,bo nie chcę zostawiać tego na ostatni dzień a potem cały weekend zasuwać do rana ze sprzątaniem i w pon isć do pracy..wymyśliłam,że jak B będzie w pracy to ja będę tam chodziła i po troszeczku robiła :)masz rację - lepiej pomalutku niż przesadzić... w naszym stanie przemęczenie niewskazane... zresztą potem ciężko byłoby iść do pracy a tak po troszku sobie ogarniesz i poukładasz. To na kiedy planujecie pierwszą noc w nowym mieszkaniu? pierwszą nockę bym już chciała tam być za tydzień w piątek,ale zobaczymy jak nam pójdzie przewożenie mebli, bo sofy i ciężkie rzeczy zostawiam na koniec, jak już będą pomyte podłogi by nie trzea było z nimi jeździć by umyć pod spodem...a busa pożyczy nam nowy właściciel i wiele zależy od tego kiedy on będzie miał czas, bo ja w niczym nie pomogę jeśli choodzi o meble a B sam nie da rady (mim że duży;) znieść z 1 piętra i załadować i wnieść 3os sofy kloca i drugiej sofy i foteli itp ....ale za tydz chcę już tam mieszkać
  3. kaja09

    Sierpień 2009

    a kapusniaczek robiłam nawet kilka razy, lubię..ale B nie przepada..za to wcz kupiłam podstawę na biały barszcz w butelce..nigdy barszczyku nie robiłam białego,mam chętkę,ale już dziś nie robię bo wyjeżdżamy..pojemy u mamuni :) ...a kopytka za mnąchodzą od kilku dni!!!!!! tylko,że ja jem polane masełkiem z cukrem i cynamonem, na słodko i mleczko zimne do picia :) a jak robicie mięsko do kopytek?
  4. kaja09

    Sierpień 2009

    kurna, Tosia, a mi się wszystkie podobają, naprawdę! ja by wybrała to ciemne, ale tylko dlatego, że mi bardziej by do mebli pasowało no i ładnie jasna pościel odbija od ciemniego..takie małe pedanckie babskie zboczenie :) a ten przepis z boczkiemmmmm..nio nio..zrobię jak wrócimy :) jeszcze raz dzięki za tego kurcaka z porem-B go UWIELBIA!!! kilka razy już mu robiłam :)
  5. kaja09

    Sierpień 2009

    Tosia27wcale Ci sie nie dziwie, że wolisz by został tam na miejscu... ja tez pewnie stałabym w oknie i czekała jak głupia... mam takie głupie "coś" że T. jak idzie do pracy i wiem że o 4 tej wróci to już o 3:55 sie budze na siusiu i on wraca... jakoś taki mi sie organizm zaprogramował że zawsze sie budze na kilka min przed jego przyjściem... i wtedy moge spokojnie iść dalej spać:) a jak wyszedł ostatnio na impreze i nie wiedziałam o której będzie to wogóle nie mogłam zasnąć:( to w sumie na krótko lecicie:( ale za to zaraz po - przeprowadzka do większego mekszanka:)? a do B. nie mozesz mieć pretensji, on napewn wolałby być z Wami, ale musi pracować by zapewnić wszystko swym księżniczkom to mamy tak samo, ja też w oknie i wypatruję czy uż jedzie z pracy :) a jak nie wiem kiedy wróci to nie zasnę za nic w świecie!...no staram się nie mieć pretensji, i nawet zadzw i go przeprosiłam,że go ochrzaniłam,ale mimo wsz mam nadz,że to będzie kiedy indziej....taki był warunek jego awansu,że zrobi odpowiednie szkolenia... ..a lecimy na krótko, bo a) B musi być w pracy we wtorek b) ja miałam zostać do końca tyg bo mam wolne do 20, ale w zw z przeprowadzką postanowiłam wrócić wcz,bo nie chcę zostawiać tego na ostatni dzień a potem cały weekend zasuwać do rana ze sprzątaniem i w pon isć do pracy..wymyśliłam,że jak B będzie w pracy to ja będę tam chodziła i po troszeczku robiła :)
  6. kaja09

    Sierpień 2009

    i co Tosia, upatrzyłaś już jakieś???? my na dniach złożymy to nasze bo chcę zobaczyć czy jest z nim wsz ok...no i jak B mama przyleci to mamy plan zakupić materacyk i fotelik do samochodu (dała nam kasę na nianię elektr, więc pojedziemy razem z nią kupić by poczuła się jak prawdziwa babcia i też miała trochę frajdy z buszowania po wielkim sklepie dla bobasów), no i przy okazji kupimy materacyk i tak sobie myślę,że już go położę (zapakowany narazie) w łóżeczku, niech leży na płasko by mu się jakieś garby nie porobiły (nie chcę go opierać o ścianę, a pod łóżko już raczej nie wejdzie...),a że myślę jak poutawatiać w nowej sypialni, bo mimio wszystko CIASNO, to łatwiej będzie mi myśleć jak będę miała wszystko poskładane i puste,a nie potem kazać B suwać szafy i komody pełne ciuchów bo mi łóżeczko nie pasuje tu gdzie stoi ;)
  7. kaja09

    Sierpień 2009

    Tosia27napewno mi ten artykuł dał świadomość że wrazie... tfu tfu tfu ... są szanse że wszystko będzoe dobrze. Do tej pory nawet nie zdawałam sobie sprawy że to możliwe:) a ja własnie buszuje po necie i szukam łóżeczka:) a jak Ci idzie pakowanie? spakowana nie jestem jeszcze wcale, ale że jedziemy na 3 dni tylko, bo w pon rano jakoś wracamy, to bierzemy tylko plecaki, bo za walizkę trzeba płacić dodadtkowo jakieś 30 funtów..więc jak będę chciała jakieś zakupy robić, to taniej będzie jak mi mama wyśle pocztą :) więc jak mi ciuszki przeschną to tylko wrzucę je w plecak i gotowa:) ...a ja właśnie wciągnęłam pyyszny serek wiejski z polskim chlebkiem.. ..a dziś z samego rana zdenerwował mnie mój miły! "na dzień dobry" powiedz mi,że będzie miał 5-dniowe szkolenie....w maju najprawdopodobniej, jakieś 140 km stąd..on uważa,że będzie dojeżdzał i wracał na noc!!!! ja że wolę jak tam zostanie na te 5 dni bo będę cała w nerwach jak będzie taki kawał jechał, z samego rana a potem, po całym dniu szkolenia spowrotem, zatłoczoną autostradą..ostatnio powrót zajął mu 4 godz!!!! korki takie!!! ..ja nie potrzebuję być w nerwachh i stać w oknie! a poza tym w 1 tyg maja przyjeżdża jego mama, w ostatnim mój tata z bratem...18 mamy 4d...i sama nie wiem...oni wzięli wolne już, bilety kupione..wkurzyłam się, bo mój brat to najbardziej się cieszy,że do B przyleci!!! myślałam,że ich zabierzemy, pokazemy im Manchester, a tyu dupa za przeproszeniem, jak on ma zamiar wracać wieczorami tylko po to by sie przespać i jechać rano znowu..grrr...mam nadz,że nie będzie to szkolenie akurat wtedy bo się wkurzę..a z dr str to nie jego wina,on nie wybiera terminu...no i klops :/
  8. kaja09

    Sierpień 2009

    ....no właśnie, gdzie reszta bab???!!!!
  9. kaja09

    Sierpień 2009

    cześć Toia!!! ..kurde, tak teraz sobie myślę..nie miałam zamiaru nikogo wystraszyć tym artykułem...a mój B też miał cykora i nawet spojrzeć nie chciał...może ja jakaś dziwna jestem,ale jo to odebrałam jako coś "uspakającego", że dzidzia choć jeszcze maleńka, to da już radę i jest baaardzo silna....poza tym po prostu chciałam zobaczyć jak wygląda dzidzia w 22 tc i wpisałam w googlach 22tc i mi wyskoczył ten artykuł..a chciałam zobaczyć, bo mi pani od usg4d powiedziała by z tym usg poczekać do 28tc bo dzidzia trochę straszna...a jak dla mnie to wcale nie straszna...tylko maleńka...i bezbronna....ale otulona "palcem Bożym" :)
  10. kaja09

    Sierpień 2009

    witaj Basiu..czyl jedziemy wszystkie na tym samym wózku :) ( o sexie mówię;) ja właśnie z "doskoku" dziś, bo niby wolne,ale lecimy wieczorkiem i ogarniam co się da, właśnie wieszałam pranie, teraz mnie jeszcze ręczne czeka, bo się nazbierało...a kilka z tych ciuszków bym chciała zabrać..a pogoda dziś bleee...chmury chmury chmury...a wcz taaakie gwiazdy były..i moja beznadziejna intuicja podpowiedziała mi,że dziś będzie pięknyyyyy dzieeeeń, wiecie? ....no comment!
  11. kaja09

    Sierpień 2009

    a dzidzi nic się nie stanie bo dzidzię podczas porodu chronią przede wszystkim, tu mnie uspakajali,że na porodówce jest usg i dopplery mają i monitoruja dzidzię cały czas podczas porodu, zapinają Ci taki pas na brzusiu i mierzą bez przerwy tętno dzidzi...
  12. kaja09

    Sierpień 2009

    nooo, ta w tym artykule to szok totalny! B nawet nie chciał spojrzeć na zdjęcia...bał się! 1.6kg to już nie tak źle! mój kuzyn urodził się ważąc 750 g!!!! był wielkości łyżki do zupy!!! dziś mega wykształcony i niczego mu nie brakuje...dziewczyny nie ma tylko ;)
  13. kaja09

    Sierpień 2009

    poza tym po 9 tyg 24-godzinnego wymiotowania ( w tym krwią) i najgorszych mdłościach w życiu..wizja nawet 2-dniowego porodu to pikuś :)
  14. kaja09

    Sierpień 2009

    lol!!! szybko!!! i z dzidzią ok???? ja się porodu nie boję..jakoś nie wiem czemu, mam świadomość,że będę w szpitalu i będzie duuuużo lekarzy i sprzętu itp, boję się tylko o zdrowie dzidzi, bo na to nie mam wpływu...w razie komplikacji, zawsze mogą zrobić cesarkę i bobo wyjąć, traktuję to jako czyste rozpakowanie i ja mogę pocierpieć byle mała była zdrowiutka :)
  15. kaja09

    Sierpień 2009

    Niadia mi się bardzo podoba, ale B ojciec ma jazdę na rosyjskie imiona i wali nam Nadiami, Soniami, Nataszami i Tamarami i B na alergie na ruskie teraz (nie przepada za swoim ojcem) i "kategorycznie nic ruskiego nie będzie"....nawet o Kalince nie chciał słyszeć...chyba zostanie ta Matyldzia
  16. kaja09

    Sierpień 2009

    Mi też Matyldzia kojarzy się z Leonem zawodowcem..uwielbiałam tą małą :) ...i podoba mi się jak tu mówią do małej Matyldy "Tyllie"...ale moja mama i brat twierdzą,że Matylda to gruba powolna niemiecka baba!!! lol!!!! A co imion "psich".....na się przez moment podobała Sara...bo znamy kilka Sar tutaj (Sarah) i są baardzo kochane i miłe kobiety, i baaardzo pomocne itd, ale ...w Polsce to popularne imię PSIE :( ...a Matylda dla mnie to bardziej łobuziak w czerwonych trampkach niż kluska :) ..kluseczkę też będę kochać z resztą :)
  17. kaja09

    Sierpień 2009

    o rany!!!!!!!!! czerwcówka!!!!!!!!! już???????!!!!!! IDZIE PO NAS!!!!!!!!! nie!!!!!!!! ...ej, do mnie ne dociera jeszcze wizja porodowa....brrr....z jednej str bym już baaaardzo chiała mieć za sobą i zobaczyć córeczkę i wiedzieć,że jest zdrowa...a z dr to mam jakieś straszne myśli...czy wszystko będzie ok, czy dam sobie z nią radę ...czy podołamy...no i,że już nie będzie tak samo i nie będziemy tylko dla siebie itp....ale jak poczyje kopniaczki to bym w życiu nie odłożyła decyzji o dzidzi na później :)
  18. kaja09

    Sierpień 2009

    DOONIA!!!! CUDNY OKRĄGLUŚKI BRZUSIO!!!! ..muszę poprosić B by mi walął fotek kilka,pewnie porobimy jakieś jak polecimy do rodziców...a tak, to jak on chce, to ja "w nienastroju" i "nieuczesana" i nie chcę mieć brzydkich zdjęć w ciąży...zawsze myślałam,że jak będę w ciąży to będę robić sobie zdjęcia z każdej strony i takie profesjonalne też se zrobię na pamiątkę..a teraz...uciekam od aparatu jak się da bo STRASZNIE się sobie nie podobam!!!! lol ...a co do kombinezoników to macie rację..muszę sama sprawdzić,bo ja mam kilka "zdobycznych"..a sana nawet nie zrwóciłam uwagi, jaki rozmiar....
  19. kaja09

    Sierpień 2009

    mpearlJESTEM NA PÓŁMETKU!!!! GRAULACJE!!!.....teraz już powinno być "z górki", będziemy coraz krąglejsze i jakoś się dokulamy, coraz szybciej ;)
  20. kaja09

    Sierpień 2009

    mpearlNo to ja się wypowiem także:) U nas jest odwrotnie - ja bym chciała bardzo, mam jeszcze większe potrzeby niz normalnie, a mój mąż nie bardzo - boi się , ze zrobi coś dziecku:) Wkurzona jestem na niego za to:) hehehehe!!!! mprearl!!! Ty zboczenico jedna!!!!!!! zostaw chłopca!!!! ale masz fajnie!!!! my z B to mamy takie dwustronne przewrażliwienie,stwierdziliśmy,że jest delikatniej i jakoś tak czulej i bliżej i cieplej...ale brakuje BOMBANKA!!!!!
  21. kaja09

    Sierpień 2009

    Ania, mi też się podoba Matylda :) i chyba właśnie jak mnie mama będzie tak tą Julką molestować to właśnie będzie Matylda, bo Julka mi już zbrzydło,a nawet jeszcze jej nie urodziłam A nad Otylką też się zastanawialiśmy...tylko B stwierdził,że będzie mówił Motylia, i nie chce :( eh...a śliczne imionko! co do laktatorów-gdyby nie to,że ja dostałąm za darmo, po kuzynce to też bym nie kupowała, raz,że nie wiadomo czy w ogóle będzie potrzebny, dwa,że jak już będzie potrzebny to lepiej kupić "porządny" a to wydatek, trzy,że zawsze są w sklepach i aptekach więc nie ma zapisów ani kartek na nie ;) no i cztery-szkoda lecącej gwarancji...mój już po gwarancji właśnie,ale jakby co to zawsze można kupić nowy :) Fajnie,że już lepiej się czujesz, wiesz, ja miałam bóle pęcherza i ogólnie wszystkiego,na początku ciąży, ale mi powiedzieli (po badaniu moczu i krwii), że to przez to,że mocno wymiotowałam i mało piłam i mi się mocz nie miał jak rozcieńczyć i był za mocny i powodował pieczenie i inne nieprzyjemnie objawy (sikałam po kropelce KWASEM) ponadto powiedzieli mi,że jak mam takie tendencje to pewnie w ciąży jak dzidzia podrośnie to będę filtrować podwójnie i będzie podobnie..no i sikam żółtą piekącą farbą po troszeczku...ale zawsze przed spaniem wypijam min szklanę minerlanej wody by rozcieńczyć...a rano robię dosłownie kropelkę, więc nie wiem co się z tą wodą dzieje przez noc, na bank jej nie wysikuję, a nawet nie myślę jakby to było jak bym się tej wody nie opiła :) ...no i to kolejny powód,dla którego jestem ostrożna z sexem..ja łapię częste zapalenia pęcherza,normalnie furaginka po załatwiała sprawę, a że w ciąży nie wolno, a zwłaszcza z nerkami mojej małej to bym się bała, to na sex mi też przechodzi ochota...a też lubiłam :( ...eh..wierszyk o rywalu/ rywalce ma w sobie duuużo prawdy ;) Powodzenia na usg i dawaj znać KONIECZNIE bo czekam!!!! do jakiejś 18.00 bo potem na lotnisko :)
  22. kaja09

    Sierpień 2009

    ok, czyli nie jest ze mną tak tragicznie :) a już się bałam :) ale fajnie móc tak popatrzeć jak dzidzia buszuje...moja dziś daje czadu cały dzień :) uwielbiam ją za to :)
  23. kaja09

    Sierpień 2009

    do tego polyliłam ręczniczek z kocykiem!!!! (tak??)...sorki,ale mi dziś od rana łeb pęka,nie myślę wogóle, a nie chcę brać już paracetamolu bo się boję o tę nerkę maleńkiej :( i chodzę jak zombie...ucho, glowa...i mdli mnie troszke...ale to dlatego,że żelków zjadłam za dużo a mąż przesolił uszka...idę poleżeć troszeczkę :) ...fajnie macie z tym usg...tu mi za 4d za 10 min filmu plus badanie przyjdzie zapłacić 180 funtów...tylko, że jaka jest różnica między 3 a 4 d? z tego co ja się orientuję, to 3d to po prostu zdjęcia trójwymiarowe, a 4 d to właśnie film (4 wymiar, czyli oprócz długości,szerokości i głębokości jest jeszcze obraz w aktualnym czasie, czyli rejestracja ruchu dzidzi...ale mogę dziś kompletnie to pomieszać, bo nie myślę..znaczy myślę,ale inaczej :)
  24. kaja09

    Sierpień 2009

    heheheh, to się zawiódł, tatuś :) powiedz,że mu wyhaftujesz:) jeszcze raz sorki,ale ja dziś ogólnie jakaś niejarząca :P
×
×
  • Dodaj nową pozycję...