Skocz do zawartości
Forum

kaja09

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kaja09

  1. kaja09

    Sierpień 2009

    roniaja kupiłam pistacjowe Grycana takie dość słodkawe są no i chyba jej smakują bo się uaktywniła młoda hehehehhe...właśnie doczytałam :) ..może jej też zimno teraz i tupie hehehehe
  2. kaja09

    Sierpień 2009

    ok, miłego dzionka, ja spadam pakować manatki, bo nigdy się nie wyprowadzimy :) a dziś mamy mieć busa pożyczonego i chcę jak najwięcej zabrać :) bawcie się dobrze, miłego dzionka, buzialki w brzuchalki!!!
  3. kaja09

    Sierpień 2009

    Doonia! cudne ciuszki i niezła okazja Ci się trafiła....ja to popadam w jakiś zakupoholizm normalnie :) tylko myślę,co mi jeszcze trzeba kupić!!!!!!....wszystko jest takie kochane....w sumie to mi tylko pozostały materacyk, fotelik do samochodu, niania i to chyba wsztstko..reszta to drobiazi typu kosmetyki lub te wszystkie gadżety poporodowe..a właśnie- nie mam bladego pojęcia jeśli chodzi o kupowanie tych mega-podpasek i wszelkiego rodzaju "nasutników" (wkładek,nasadek,osłonek czy jak im tam) i czym to się różni...i jak to jest z tym pasem? można? od kiedy? czy to jest różnica czy był poród naturalny czy cc????dzieś czytałam,że nie jest za dobry bo "rozleniwia mięśnie brzucha i macicy" i lepiej jak same pracują to wtedy się lepiej ściągają..no i nie wiem już nic :(
  4. kaja09

    Sierpień 2009

    Ania, gratuluje kopniaków..ja to woóle jakaś dziwna bo mi młoda zajechała pierwszy raz...15 lutego!!!!! i mimo,że podobno nie czuje się tak wcześnie, ja wiem,a teraz to już na milion procent wiem,że to był KOP, a raczej rzut o macice :) poryczałam się jak głupia, tak,że jak zadzw do B to się wystraszył,że coś mi się stało!!!:) ....a potem było długo ługo nic....tak sobie teraz myślę, ile ta maleńka musiała wtedy tej swojej siłki włożyć by tak walnąć..przecież to okruszek był zaledwie...za to teraz daje cadu regularnie :) i za każdym razem mi się gęba uśmiecha od ucha do ucha :) Anetko, super, ja też Ci zazdroszczę,że już masz taki skarbek w ramionach...a mi się dziś śniło,że się kąpałam w wannie i mi B naszą córeczkę przyniósł i się razem kąpałyśmy....i miałyśmy za zimną wodę i jej chłodno było... :)
  5. kaja09

    Sierpień 2009

    mi to tak smakowały,że myślałam,że będę je dodatkowo nosem wciągała, tata się śmiał ze mnie, że mała tam pewnie tupie z nóżki na nóżkę i powtarza "ziiiiimnooooo zzzziiiiimnoooo" :) a gościu się śmiał jak się drugi raz ustawiłam w kolejce...bo to taaaakie wielkie kule (jak piłka do tenisa ziemniego) były a ja raz po 2 i potem za chwile jeszcze 2...a potem mi gupio było, to mamę wysłałam po jeszcze 1...no kurna dobre były...i miały pistacji kawałki..mmmmm
  6. kaja09

    Sierpień 2009

    mpearl, ja aukurat bardzo lubię Chylińską, swego czasu nawet ( mając 16 lat) namiętnie słuchałam jej piosenek :) sentyment został...a tekst napisała,że hohohoho....nic tylko czekać powicia :) hehehehehe dobre :) Tosia!!!!! Biedaczko, jak tam przędziesz w tej robocie??? pewnie cięęęęęęężko było wracać, co????a w czym poszłaś? w dresikach???? ;) daj znać jak było!
  7. kaja09

    Sierpień 2009

    hehehehe, no..to byłam ja- pistacjowa ciężarówa...wczoraj szukałam pistacjowych w Tesco, ale Anglicy chyba nie jadają pistacjowych bo igdzie tu nie widz :( ....za to wszamałam 3 jogurty pod rząd..oby się młoda nie obraziła, bo ostatnio jedzenie jogurtu skończyło się masakrą taką,że mi aż żyły w oczach popękały tak wymiotowałam...ale ciiiiii.....
  8. kaja09

    Sierpień 2009

    mpearlKaja straszna historia z tym lotniskiem!! jestem oburzona!! Jak mozna tak traktować ludzi w ogóle, a kobietę w ciąży to nawet nie wspomnę!! Nie dziwie się że byłaś wkurzona. Ale za to brzuszek masz śliczny i ciuszki piekne kupione:) Ale tak zauważyłam, że dużo ciuszków masz typowo letnich - nie boisz sie, że dzidzia nie zdązy ich wynosić przez miesiąc, dwa? mpearl, dobrze zauważyłaś, prawie same letnie nakupiłyśmy, bo teraz wiosna i akurat takie w sklepach były, a że było gorąco to poleciałyśmy na "plażowe" hihiihi...na szczęście aż tak bardzo mnie nie poniosło i to co teraz kupuję to jest tak na 9-12 miesięcy, na następne lato...na noworodka nie kupuję już NIC bo już szał kupowania miałam w grudniu/styczniu a poza tym, to (już gddzieś pisałam) moja kuzynka w tamtym roku w sierpniu wydała na świat maleńką dziewczynkę, ważącą bagatela 4900 więc połowa jej wyprawki była na starcie już za mała i dostałam całą walizkę ubranek "na dzień dobry"...jeszcze 3 kartony czekają u kuzynki :)
  9. kaja09

    Sierpień 2009

    BRAWO!!!! ale ma fajnie!!!! ..a ja mam termin za równiuśkie 4 miesiące...i mi w szpitalu oszacowali wagę dzidzi na 3900!!!!!lol!!! ...ciekawe ile im się sprawdzi :) a to jest ta szwagierka,co mówiłaś,że nie ma co liczyć na znieczulenie, bo nie ma anestezjologa???ale jej szybko poszło..pozazdrościć i POGRATULOWAĆ!!!!!!:)
  10. kaja09

    Sierpień 2009

    justynamularzhejka dziewczyny moja mama wyjechala wlasnie echh a ja tesknie:( jakos cicho u mnie w domu i w ogole jakas chyba depresje mam...zycie powraca do normy echhhhhhhh Justynko...wiem dokładnie co czujesz..ja za każdym razem jak się spotkam z rodzicami, to od połowy wizyty już mam doła,że ich znów tak długo nie będę widziała...a po powrocie to zawsze mam dzień przeryczany, bo niby można zawsze wsiąść w samolot i za chwlkę się widzimy,ale to nie to samo co mieć świadomość,że można zawsze np wejść po pracy na herbatkę....i czas jakoś strasznie szybko eci i mam wrażenie jakbym wypuszczała go "między palcami"...teraz właśnie mam taką deprechę...ale mija mi jak tylko się wbiję w rytm od nowa...poza tym pocieszam się,że jak byśmy byli blisko to byśmy mieli się dosyć, zawsze fajnie się spotkać,ale po kilku dniach siedzenia "w kupie" robi się...hm..ciasno :) zmykam, bo kurczak mi się pali z porami (Tosia..kurczak robi karierę!!!)...jak się objem to jeszcze zaglądnę :)
  11. kaja09

    Sierpień 2009

    Basiunia, my nie kupowaliśmy, tylko wynajmujemy..na kupno to nas tu dłuuugo jeszcze nie będzie stać, bo tu mieszkania zaczynają się od 150 tys funtów...metrażu też tu Ci nie podają tylko ile jest sypialni, czyli nasze jest, tak jak to stare, "one bedroom", czyli pokój dzienny, kuchnia i sypialni (nasze "dwa pokoje z kuchnią"), tyle, że w nowym mam jakies 2 razy więcej miejsca bo kuchnia sama ma z 16m kw i jest w niej miejsce na część jadalną, a sypialnia jest jakieś 3 mkw większa (extra miejsce na łóżeczko), plus pomieszczenie gospodarcze/schowek, no i jest na parterze i wspólnie z nową sąsiadką, która ma 5-mies córeczkę mamy podwórko z tyłu domu, podoba mi się baardzo bo wszystko jest nowiuśkie i wyremontowane...a cena ..ta sama co za nasze obecne,dużo mniejsze mieszkanko :)
  12. kaja09

    Sierpień 2009

    basia681kaja09 a z ta przeprowadzka to o co chodzi zmieniasz mieszkanie ? ciuszki superowe !!Tosiu lekarz ma powołanie albo jest dziadem !! mona21 nie martw sie z pierwszym tez slabo czulam taaak...13 w piątek znalazłam mieszkanie :) za tę samą cenę tylko większe i odnowione ładnie...mamy się wprowadzić 17-ego ale organizacje mamy taką,że pożal się Boże...a specjalnie wróciłam wcześniej od rodziców by tam już zacząć sobie robić,tyle że nie mam za bardzo co robić, bo meble np które tam już są to ciuchy i rzeczy do nich są tu,a te co już zawiozłam tam, to znów komody mam tu itp a do tego gościu jeszcze wykańcza remont,ma przywiercać karnisze i podłączyć piecyk i ktoś od gazu ma jeszcze przyjść, więc ogólnie to jestem wkurzona bo przyleciałam wcześniej ...by sobie samej poleżeć na kanapie....mogłam zostać dłużej u rodziców,zwłaszcza,że mamy nie zobaczę jak w sierpniu...a B mnie jeszcze dobił tekstem "a mówiłem,że możesz zostać dłużej"...tak...on wszystko zrobi sam..już to widzę...będę zasuwać cały weekend pewnie :(
  13. kaja09

    Sierpień 2009

    mona21sckaja09a dlaczego chodzisz co 2 tyg???? mówią,że nie powinno się przesadzać, bo nie a dowodów,że nie jest to ani szkodliwe ani nieszkodliwe...spokojnie...moja babcia w 6 miesiącu ciąży zasuwała na polu przy burakach :) nie dajmy się zwariować :)chodze bo mialam problemy lekarz tak zalecal tylko ze teraz jak jest dobrze to niby nie musze ale wielka niewiadoma by mnie zabila a w dodatku teraz nic nie prztylam a schudlam 200g mowia ze niby wszystko dobzrze a brzusio maly :( ok zbieramy sie bo jedziemy do moich rodzicow odezwe sie wieczorkiem kochana, wielkośc brzusia to akurat nie ma nic do gadania, u mnie w pracy dziewczyna jest o tydzien mniej niż ja a brzucha WCALE nie ma!!!! rok temu moja kolezanka urodzila a do 7 miesiaca nikt nie wiedzial,ze w ciazy(chyba,ze powiedziala:) ..lekarze badali tylko,czy ma wystarczająco wód plodowych i czy jest dzidzia dobrze chroniona... ...ja mialam tak ostatnio,ze zamiast przytyc to stanelo w miejscu na 2 tyg...dzidzia rosnie swoim tempem i czasem mi tak wystrzeli,ze kg na tydzien wpada,ze 3 tyg z rzedu a potem NIC :) nie stresuj sie na zapas,dzidzia juz jest na tyle duza,ze malo co moze jej teraz zaszkodzic :)
  14. kaja09

    Sierpień 2009

    a dlaczego chodzisz co 2 tyg???? mówią,że nie powinno się przesadzać, bo nie a dowodów,że nie jest to ani szkodliwe ani nieszkodliwe...spokojnie...moja babcia w 6 miesiącu ciąży zasuwała na polu przy burakach :) nie dajmy się zwariować :)
  15. kaja09

    Sierpień 2009

    mona21scczesc witam dziewczyny po dlugiej nieobecnosci nie wiem jak zaczac o najlepiej tak czujecie regularnie ruchy swoich dziecaczkow ?? jakie to uczucie ?? jak wzdecia ?? Cześć Mona :) a co? nie czujesz dzidzi? nie martw się, ja swoją czuję codziennie,ale nie mam regularnych, konkretnych godzin,jeśli o to Ci chodzi, ja zauważyłam,że mała się rusza, stuka-puka i wierci jak : a) obudzimy się z mężem i gadamy,śmiejemy się w łóżku..chyba nas słyszy :) b) się zdenerwuję (ostatnio w samolocie i na lotnisku :) c) zjem coś, a zwłaszcza jak jest to gorące ( bo jestem z tych co jedzą zupę 30 sekund po ugotowaniu u piją wrzącą herbatę prosto z czajnika) d) wczoraj pierwszy raz kopała po kąpieli, z reguły w wannie siedziałą cicho :) e) wieczorkiem, jak już sobie po całym dniu usiądę to kopie :) nie są to jakieś silne typowe kopniaki,ale czasem aż się zdziwię jak potrafi się wywyinąć :) a!!! i jak byłam w kościelie,to bardzo żywo reagowała na organy :) ...wdęcia to inny temat... :( masakryczne,czasem to się czuję jak napompowany balon, aż boli, zwłaszcza wieczorami...jem suszone śliwki itp, wszystko pomaga "doraźnie"...myślę,że po prostu moje flaki są teraz poprzestawiane i ściśnięte :)
  16. kaja09

    Sierpień 2009

    dzięki :) no ja też już mówiłam mamie,że mam już aż za dużo jak na pierwsze 6 miesięcy, to mi na roczek pokupowała kupię po postu ładne pudło w IKEI i wrzucę je na szafę niech czekają :) poza tym ja masę dostanę po kuzynce, zwłaszcza,że teraz obie będziemy miały dziewuszki :) już mama nam upatrzyłą taki słodki stolik i parasol przeciwsłoneczny z 2 leżakami, blękitny w kubusie puchatki i tygryski ....świetny, kupimy im na lato na plażę..już widzę jak będą dwie rozamundzie siedziały, hehehe..... ...a lekarz co powiedział? dlaczego nie dał zwolnienia? a jak jesteś na zwolnieniu, to płacą Ci normalnie? ja to nie widziałam by tu ktokolwiek brał zwolnienie z powodu złegosamopoczucia w ciąży...ale też czasem bym już chciała nie chodzić do pracy...tyle,że mi to się po prostu nie chce...ale tłumaczę sobie, że im dłużej pracuje i jestem aktywna tym lepiej dla mnie i dzidzi, bo jak jestem w domu to "dziadzieję" i nic nie robie i mnie wszystko boli :)
  17. kaja09

    Sierpień 2009

    a tu jest mała kaczusia do kąpieli,jak się ją weźmie w rękę to mruga i świeci w różnych kolorach...takie wielkanocne kaczątko :)
  18. kaja09

    Sierpień 2009

    ciąg dlaszy wakacyjnych zakupków....chyba nam się ten upał udzielił :) ..( to różowe z zeberkami to mini skarpetusie-grzechotki, rozwaliły mnie, już widzę minę maleństwa jak mu zacznie grzechotać za każdym razem jak ruszy sobie nóżką :)
  19. kaja09

    Sierpień 2009

    a tu Wam wklejam buciki od mojej mamusi :) słodziaki straszne...pewnie będą dobre dopiero na roczek,ale nie mogła się oprzeć i kupiła :) te różowe są specjalnie na wakacje,by mogła spokojnie zasuwać po piachu i wodzie by jej nic w nózię nie weszło :)
  20. kaja09

    Sierpień 2009

    Anetko, maleńka jest niesamowita,ale minki robi, hehehe..śliczna :) dobrze,że mimo krótkiej przygody to miło wspominasz karmienie, bo ja bardzo bym chciala,ale cykora mam wiekszego niz przed porodem :) jakos boli mnie na sama mysl :) Wycałuj Nikolkę ode mnie :) A Ty gdzie teraz jesteś? Dobrze pamiętam,że mialaś jechać do Anglii pomóc mężulkowi? Jesteście już razem? Przeprowadzaliście się? Pozdrawiam cieplutko!!! Tosia, jak tam po lekarzu???? ..no i gdzie reszta brzuszków obrzartuszków?????
  21. kaja09

    Sierpień 2009

    karol27http://parenting.pl/search.php?searchid=299031Kaju proszę, poczytaj sobie posty tej dziewczyny, opowiada o porodzie w samochodzie:) (nawet mi się zrymowało niechcący hehe) kurna....Karol, nie otwiera mi się en link :(
  22. kaja09

    Sierpień 2009

    hej Basiunia! Ja tez sie nie dopinam w plaszczyk :) na szczęscie bylo gorąco (30st w slonku) i latalam w krótkim rekawku :) a przygody okropne!swinie jedne! jak mi jeszcze sie o majonez dowalili do poczulam jak mi cala krew jaka mam splywa do glowy,ale na szcz B zareagowal i mnie uspokoil szybciutko :) teraz sie smiejemuy,ze musialam fajnie wygladac, jakbm miala zaraz explodowac, z tym brzuchem i gotujaca sie z wsieklosci,ze mi majonez zabieraja:) pewnie pomysleli"ta to ma ciazowe zachcianki:)...wazne,ze juz w domku :) ..a ja mialam dzis sie zając przeprowadzka,ale idzie jak krew z nosa, B musi zadzw najpierw do wlasciciela i dogadac szczególy bo nie pojde myc okien i ukladac w szafkach jak tam jeszcze nie wszystko porobione i jacys robotnicy mi sie beda krecic..poza tym....BOLI MNIE w brzchu.....tak na boku, nie wiem co to, kurde, tak jakby nerka prawa,albo flaki, nie wiem, jakis dziwny, klujacy ból..na kibelku bylam, wiec nie zatwardzenie, normalnie boli oraz bardziej...poczekam, poleze, moze przejdzie,jak nie to vchyba zadzw do B :(
  23. kaja09

    Sierpień 2009

    mój wielkanocny brzusio :) ...i zabawa z picasa ;)
  24. kaja09

    Sierpień 2009

    a gdzie jest o tej dziewczynie? wklejcie linka!!!! tez chce przeczytac!!!
  25. kaja09

    Sierpień 2009

    Tosia27Ty to Kaju masz przygody... trzeba było wezwać jakiegoś kierownika na jednym i drugim lotnisku! co to znaczy by kobietę w ciąży tak traktować jak jakiegoś taliba, co myśleli że Ty w bzuchu bomby ukrywasz? ach, odechciałoby mi sie latania jak narazie:) najważniejsze że z pobytu u rodzinki jesteś zadowlona:) Karol ona na szczęście urodziła w aucie w którym był mąż... niezła przygoda:) a ja zaraz zmykam do lekarza, mam nadzieje że da mi zwolnienie bo nie chce mi sie już do pracy wracać, tym bardziej że strasznie drętwieją mi ręce... dziś na maxa - że aż bolą! o kręgosłupie nie wspomnę, jak juz sie położę to o z boku na bok sie przekręcić nie mogę:( Witaj Tosiu!!!! No latania jak narazie nie będzie co najmniej do stycznia, nie będę dzidzi narażać na takie kwasy...jak polecimy to ewentualnie na chrzciny, a jak sie tesciowej nie podoba to ...ona ma tak samo daleko do Anglii jak ja do Polski i nie bed sie telepac, samolot jeszcze ewent w styczniu bo bym sie bala zima jeczac z dzdzia autem a do pl 2 razu dalej niz do moich rodz i kierownice mamy z dr str...ale latem na 2-3 tyg pojedziemy ,na roczek małej, to juz autem i wyjedziemy kilka dni wcz to sie zatrzymamy we francji :) i u moich rodziców i bedzie wycieczka :) i pogoda bedzie ladna itp. a czemu ci tak dretwieja rece? moze zacznij brac magnez? albo witaminki dla ciezarówek? TONIKU NIE PIJ CZASEM!!! ( mi tupielegniarka powiedziala,ze na skórcze łydek tonic jest dobry...tyle,że tonic ma chinine a to badziewie może uszkodzic słuch dzidzi!!!!!!!LOL) powodzenia u lekarza i daj znac jak poszlo :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...