kaja09
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez kaja09
-
no właściwie to się wyspałam bo obudziłam się ok 11!!! i dzień mi zleciał nie wiem kiedy!!! dzidzi ciuszki i łóżeczko,wózeczek,waniena itp już na nowym mieszkanku, szklanki i garnki w sumie też,tylko zostawiłam 2 kubki i talerze na stanie i co się dało wywieźliśmy...potem skoczyłam jeszcze na szybkie zakupy- jest blisko mnie taki sklep z rzeczami do domu i skończyło się na tym,że po 2 godz zakupiłam wiklinowy kosz na pranie..łaaaadny i wieszaczki na drzwi, i deskę do krojenia do nowej kuchni..i jeszcze upatrzyłam milion rzeczy,ale szaleć nie chciałam z kasiurą...w pon mam korki, to we wtorek pojadę kupić takie fajne poduchy na krzesła do kuchni, są w komplecie z rękawicami, ściereczkami i matkami na stół..łaaaaadne...podobały mi się takie jasne,kremowe,ale chyba bądą wzorzaste, bo dzidzia na bank zrobi na nich nóstwo pieczątek....a..i sypialnia zaczyna wyglądać tak dzidziusiow...jest nasze łóżko, obok łóżeczko (jeszcze w częściach) i wszystkie dzidziusiowe rzeczy tam wrzuciliśmy i się rozczuliłam....... ...a teraz grzeje dupsko bo mnie rozbolał pęcherz :(
-
Tosia! cuuuuudne te ubranka!!!!..mam przeczucie na chłopca, Justynka też miała i jej się sprawdziło o ile się nie mylę...zobaczymy, ale jak będzie córunia to zawalę ją dosłownie ślicznościami..no cudeńka małe po prostu!!!! a z innej beczki!!! Tosia- pięknie wyglądasz,Alisss też!!! nie mogę znaleźć zdj Justynki :( Tosia, Alisss, same robicie włoski czy u fryzjera??? ja już dziś nie wytrzymałam i dziś zeszłam na dół do fryzjera (tam pracuje Polka) i z nią pogadałam, bo mi wsz mówią by nie farbować, ale ja od PAŹDZIERNIKA nic nie robiłam i mnie strzela! no i mi zrobi, pow,że luz,że farba spokojnie przyjmie, tyle że nie wiem jak je farbnąć...Tosia, śliczny masz ten blondzik!..a już myślałam by przyciemnić, bo moje to takie mysie są teraz i mam popasemkowo-rozjaśnieniowe odrosty...sama nie wiem..Alisss a Ty jak zrobiłaś? A i tutaj pasemka koszt 60 funtów!!! ale pow,że zrobi mi taniej w domu i umówiłam się na następną sobotę,że mi przyjdzie zrobić...zobaczymy...trochę się cykam co to wyjdzie... :) ale mi się humor poprawił :)
-
qlczakkaja09...a najbardziej dobija mnie,że o chyba nie zdaje sobie sprawy z tego,że jak dziecko się urodzi to skończą się spokojne noce i ja już żałuję,że mogę je normalnie przespać a nie śpię! i nie pośpię już nigdy spokojnie...zamiast teraz wypoczywać i spać ile się da, ja siedze jak sowa i albo mam deprechę i ryczę albo mam agrechę i wrzeszczę! powiedzcie mi,że to normalne i że minie, bo oszaleję! najgorsze jest poczucie straconego czasu i świadomość,że nie tak chciałam by wyglądała ta ciąża...MINIE, NORMALNE nie mogłam się powstrzymać z tym jęzorem. ciesz się, że masz tyle do roboty to Ci szybko czas leci :) ja mam tyle do zrobienia, a nie wiem od czego zacząć haahah. A jak już mam na coś okazję to mi się nie chce.... a z tymi facetami to tak już jest- wkurzają i denerwują, ale za długo jak ich nie ma to już smutno hehe ...Boże..jak bym nie miała zajęcia to dopiero bym tu szalała..chyba będę do końca ciąży pracować :) no a z facetami to racja....o 6 rano usnęłam i jak się obudziłam, to B już był na nowym mieszkaniu i mi montował nowe łóżko,grzecznie i pocichutku, potem mi zrobił jajecznicę i jakoś rozeszło się po kościach...drażni mnie jak diabli, ale potrafi mnie udobuchać...a może to ja dostaję nadciśnienia z byle powodu...
-
mpearlDzień dobry paniom:) Kasiunia i i Justyna gratuluję synków. Kaja witam po dluzszej przerwie:::) czyzby zlapal cie syndrom wicia gniazda? Mysle ze to wszystko to hormony, ja tez teraz baaardzo lubie zeby wszystko bylo tak jak ja lubie a nie inaczej bo ja wiem przeciez najlepiej!! A mi po wczorajszych wojazach napuchly nogi i przez noc tylko troche zeszlo, takze czeka mnie wiecej lezenia dzisiaj. chociaz zaraz jedziemy na jakis spacerek bo sloneczko swieci bosko Milego dnia zycze wszystkim paniom i do pozniej hehehe, dzięki mpearl :) dokładnie chyba tak jest jak mówisz...ehhh...oby mi minęło jak najszybciej....czasami to się czuję jak taka samica normalnie wijąca gniazdo i niszcząca wszystkich, którzy staną na drodze do szczęścia maleństwa! maaatko...hihii! A MECZ OGLĄDACIE????? ALE DAJĄ CIAŁA!!!!!!!!!!
-
ale śpiochy...chcecie jajecznicę?
-
..właśnie zauważyłam,że wyżej napisałam,że bym mogła spać 3 godz na dobę...no i wykrakałam...spałam dokładnie 3 godz i 20 min...idę pakować ciuszki dzidzi we worki i je dziś zawiozę na nowe mieszkanie... może jak na nie popatrzę to mi siętroszkę cieplej zrobi na serduchu...ale najpierw coś zjem..głodna jestem...snu mam mało to chociaż jedzonka dzidzi dam...
-
...a najbardziej dobija mnie,że o chyba nie zdaje sobie sprawy z tego,że jak dziecko się urodzi to skończą się spokojne noce i ja już żałuję,że mogę je normalnie przespać a nie śpię! i nie pośpię już nigdy spokojnie...zamiast teraz wypoczywać i spać ile się da, ja siedze jak sowa i albo mam deprechę i ryczę albo mam agrechę i wrzeszczę! powiedzcie mi,że to normalne i że minie, bo oszaleję! najgorsze jest poczucie straconego czasu i świadomość,że nie tak chciałam by wyglądała ta ciąża...
-
..dzisiaj chyba ja powiem Wam wszystkim pierwsza "dzień dobry" :) ..a to tylko dlatego,że przez mojego zajebistego męża, który nie śpi po nocach, bo odpada o 18.00 na kanapie i o 3 jest wyspany i gra na playu, SPAĆ NIE MOGĘ! niby głos ma ściszony i się nie odzywa,ale nie dociera do jelenia,że ja w nocy co pół godz się budzę bo go nie ma obok i zasnąćnie mogę! no i jest 4.30 a my już daliśmy radę się pokłócić...oszaleję! a obiecałam sobie,że nie będę się denerwować, czasem wolałabym być panna z dzieckiem! on uważa,że nie robi nic złego, bo przecież "w knajpie nie siedzi" a ja się wściekam,że nawet w nocy jestem sama, on,że nie sama,bo jest w pokoju obok...i tak w kółko...czy mi bije na dekiel,że chcę normalnie położyć się i obudzić przy mężu..jak kiedyś...???
-
Tosia27Kaju uciekam spać bo u nas juz po północy a rano musze wstac by zrobić sniadanie dla gości, a oni niestety ranne ptaszki:( Buziaki Kolorowych snów i dużo kopniaków śpijcie słodko kobietki!!! ja też muszę ściągnąć mojego "umęczonego przeprowadzką" męża z kanapy i zagnać do łóżka :) ...za ta ja spać bym mogła 3godz na dobę!!! podjarana na to nowe mieszkanie jestem za bardzo :) buziaczki i dobranoc!!!
-
Tosia27hahaha jak mu zagroziłas ze jak nie pójdzie z Tobą na badanie to mu nie powiesz czy bejbik zdrowy i jaka płeć to jakie miał wyjście oprócz załatwienia wolnego;) hehehe!!! a wiesz, że podziałało!!! powiedziałam,żeby się nie martwił jak nie załatwi, że i tak idziemy na 4d to mu nie powiem, i niech sam zobaczy bo to co innego usłyszeć ode mnie a co innego zobaczyć samemu na ekranie, i że będzie musiał poczekać bo to dop po 28tc (trochę se dodałam:) ...i .....POSKARŻYŁ SIĘ MOJEMU TACIE!!! ..I STWIERDZILI,ŻE I TAK SIĘ WYGADAM!!!...ale chyba zwątpił :)
-
Tosia27kaja09a jak u Was???? imię wybrane? Amelka? :) a i super,że wyniki masz dobre!!! wózek składaliście??? ja się przymierzam by B zagonić do złożenia łóżeczka na próbę, bo kupiłam "w częściach" i się zdołuję jak złożymy na samym końcu i się okaże, że ledwo stoi :) My narazie mówimy "dzidziuś" :)jeszcze nie zdecydowaliśmy czy Amelka czy Marysia - ba nam sie podobają, ale T. mówi że Amelia kojarzy mu sie z emalią! WARIAT:) wózka narazie nie ruszambo schowany wysoko u rodziców i problem by jest by go ściągnąć mi też się Marysia badziej podoba, mimo,że B ex miała tak na imię...ale nic do niej nie mam, w każdym razie nie dam na imię swojej córze Marysia, by B nie miał skojarzeń (6lat był z nią!) Amelka słodkie,ale dla dziecka, a jak podrośnie to takie trochę mało poważne...moja sąsiadka ma Amelkę i mówią na nią Mela teraz! MOJE TEŻ ZACZĘŁO SIĘ RUSZAĆ!!!!!HURA! W KOŃCU!!!!! coś za cicho było dzisiaj!
-
...Boże..tak się nie mogę doczekać aż się urodzi..już tak bym chciała przytulić... ...B udało się załatwić wolne i idzie ze mną na usg!!!!! cieszę się jak głupia!!! smutno by mi było dowiedzieć się co u dzidzi i być samą wtedy... bałam się, bo to w sumie takie pierwsze poważne badanie, i chciałam bardzo by B był ze mną, nie chodzi już o płeć ,bo i tak idziemy na 4d prywatnie to byśmy podglądnęli wtedy, kiedy nam pasuje, ale boję się zdrowie bobaska..
-
a jak u Was???? imię wybrane? Amelka? :) a i super,że wyniki masz dobre!!! wózek składaliście??? ja się przymierzam by B zagonić do złożenia łóżeczka na próbę, bo kupiłam "w częściach" i się zdołuję jak złożymy na samym końcu i się okaże, że ledwo stoi :) My narazie mówimy "dzidziuś" :)
-
jeśli chodzi o piwko, to jak moja mama była ze ną w ciąży to miała problemy z nerkami i miała za mocny mocz i ją pekło bardzo i lekarz jej kazał..wypijać jedno piwo dziennie!!!!! i piła, mimo,że nie lubi!!!! piwo podobno pomaga filtować nerki, zawsze możesz bezalkoholowe walnąć, ja np nienawidzę piwa,a ostatnio ściągnęłam pół szklanki duszkiem!!!rany...ciągle myślę,że to chłopok!! ;) ..bo jak dziewczynka, to jakaś hetera z niej wyrośnie ;) a z przeprowadzką, to ogólnie umówiliśmy się z gościem, że się wprowadzamy 17 kwietnia, ale 9-13 jedziemy do moich rodziców i tłumaczę jełopkowi mężowi,że chcę jak najwięcej poprzewozić zanim wyjedziemy ( a teraz to już zanim sprzedamy stare auto, bo w nowym nie będe przepowadzki robić) i jak wrócimy to tylko sobie już tam ewentualnie chodzić chcę (mam 10 min piechotką) jak on będzie w pracy (mam do 21 wolne) i sobie myć okienka, układać w szafkach i takie tam, rozumiesz, rozłożyć na raty by się nie umęczyć, a nie na hura w ostatni weekend i pożyczonym busem wszystko na raz a potem do rana sprzątać albo spać na kartonach! ...ale spooookoooo..zdążymy....jak bym mu walła!!!!
-
cześć babeczki!!! GRATULUJĘ SYNUSIÓW I CÓRECZEK!!!!!!! ..widzę,że nie tylko ja mam dziś depresję... ale do południa miałam power maksymalny, niestety mój ukochany mąż mi ostudził entuzjazm swoim "nie chce mi się"...a ja ostatnio mam tak,że byłe pierdoła i dostaję szału!!! drę się na niego jak wariatka!!! mdłości mi przeszły i palić mi się chce cholera, a on pali (nie przy mnie, na dwór wychodzi, ale mi ochotę robi i się na zmianę drę albo ryczę!!!) ...a tak ogólnie, tośmy ostatnio zajęci, zmieniamy mieszkanko i jest trochę do załatwienia, poza tym zmieniamy samochód,w niedzielę, i sprzedajemy stary i tak ten czas leci,że szok!!! a OD SOBOTY MOJE SZCZĘŚCIE KOPAŁO JAK NIE WIEM CO!!!!! ..a dziś cisza...pewnie dlatego,że się na męża tak darłam....kurde..wyrodna matka...popukaj skarbie...
-
OK, KOBIETKI,ja zmykam obiadek robić bo B w drodze z pracy a tu pustki na stole :) a potem mamy jeszcze zająć cię przeprowadzką troszkę :) do następnego!
-
qlczakkaja09qlczako i kaja09 jeszcze nie wie :d ja mam jeszcze później jak ty :( czyli od poprzedniego usg jakies 10tyg. Będzie :( o!!!!! To ty kiedy masz? Będziecie podglądać co macie? dwa dni po tobie juz nie mogę się doczekać, odliczam dni i wymyśłam jakieś wcześniejsze daty, np. Wiosna, czy urodzinki hahaha. hahaha! Kochana! Ja przeprowadzkę wymyśliłam by szybciej zleciało!!!!;)
-
qlczakkaja09 ale Wam zazdroszczę!!!!..ja to chyba ostatnia się dowiem, bo aż do 2 kwietnia muszę czekać...a ja pewnie najmniej cierpliwa z nas wszystkich!!!! O i kaja09 jeszcze nie wie ja mam jeszcze później jak TY :( czyli od poprzedniego usg jakies 10tyg. będzie :( O!!!!! to Ty kiedy masz? będziecie podglądać co macie?
-
Tosia27Kaju to już ją zdążyłaś wysłać? Kochana jesteś, ale patrzylam dziś i w skrzynce nic nie ma... Pewno niedługo przyjdzie Super, że już powoli zaczynacie się przeprowadzać, najgorsze tylko że masa pracy przy przeprowadzce:( więc Ty ostrożnie:) wydawaj tylko polecenia dla B. wysłałam w poniedziałek albo we wtorek chyba, więc dziwne,że jeszcze nie ma...ostanio kartka z Polski od cioci przyszła w 2dni...ale znając moją ciążową sklerozę, to może jednak to była środa...już zwątpiłam, w każdym razie na dniach powinna być :) a z przeprowadzką to najbardziej panikuje moja mama, bym broń cię Panie Boże nic nie podniosła! Teściowa wymyśliła,że PRZYLECI MI POMÓC!!!! ja ją z chęcią w nowym mieszkanku ugoszczę ale nie ma mowy by mi w przeprowadzce "pomagała"! sama swoje manele spakuję i rozpakuję :) Jedziemy z B na Wielkanoc do moich rodziców, no i ja mam wolne 2 tyg, i nalegał bym została umamuni,a on się wszystkim zajmie, ale ja tak nie mogę, przecież chora nie jestem, od układania szklanek w nowej kuchni nic mi nie będzie! pakowanie rozłożę na raty i pomalutku jakoś sobie porobię, B zostawie same fajne rzeczy jak mycie okien, podłóg dzwiganie mebli,skręcanie szaf itp :)
-
witam kobietki!!!! GRATULUJĘ wszystkim mamom po usg!!!! ale Wam zazdroszczę!!!!..ja to chyba ostatnia się dowiem, bo aż do 2 kwietnia muszę czekać...a ja pewnie najmniej cierpliwa z nas wszystkich!!!! a do tego mi wszyscy gadają by się ni dowiadywać i zrobić sobie niespodziankę!!!! łatwo im mówić bo nie pod ich sercem!!!! ja się doczekać nie mogę!!!!no i imię musiy w końcu jakieś wybrać! :) sorki,że się nie ozdywałam bardzo długo, u nas wszystko ok, strasznie się zaangażowałam w tę przeprowadzkę, bo niby mieszkanie zrobione i tylko ostanie prace remontowe robią,ale jest nieumeblowane no i musimy kupić sporo razeczy, kupiliśmy już lodówkę, materac i łóżko kupiliśmy wczoraj ( trochę mi smutno, bo nie dosyć,że nie będę z dzidzią w mieszkanku w którym się poczęła, to nawet łóżko nam nie zostanie!!! się wcz śmialiśmy,że B zaciera ślady by mu drugi raz się nie wpadło! :) ogólnie to trochę czasu potrzeba na wybranie mebli, bo jak pasuje rozmiar, to żle wygląda albo cena nie taka i jakoś czas leci, w międzyczasie mieliśmy spotkanie z nowym właścicielei i podpisaliśmy umowę i potem spotkaliś my się ze "starym" i obgadaliśmyy szczegóły wyprowadzki...czas leci jak diabli!!! i dobrze, bo szybciej do usg...:) zaczynam pomalutku pakowanie bo okazało się że się wyprowadzamy 15 kwietnia, a że na Wielkanoc lecimy do moich rodziców, to nie chcę potem na hura bo boję się o dzidzię i będę powolutku wszystko pakować już od dziś właśnie :) klucze mamy, możemy zawozić zędne rzeczy:) Tosia, doszła instrukcja???? Buzialki!!!!!
-
ćwir ćwir!!!! dzień dobry!!!! a u mnie też słoneczko i o dziwo już tak od kilku dni przyświeca:) już po wielkim truskawkowym śniadanku (B mi zrobił gniecione truskawy w śmietanie i do tego tościk z masełkiem, pyyycha:) teraz się szykuję i wyciąggam go na oglądnięcie lodówek :) Alisss, ja tak samo tupta jak B wraca z Polski, ostatnio byl 2 tyg to odliczałam co do minuty :) Tosia, mam nadz,że się przydaję i coś pomogę, oby się nie okazało,że wózek nie teges a butelki beee, bo będzie moja wina, ale w najgorszym wypadku jedziemy na tym samym wózku hihii! ściskam wszystkie brzuszki, miłej niedzieli i całuski dla Was dziewczynki!!!!
-
a! Tosia, mam jeszcze przepis na sałatkę "GYROS" z piersi z kurczaka, jak to Twoje tak lubi :) daj znać czy masz jak nie to Ci napiszę :) (ogólnie smażymy kawałeczki piersi w przyprawie "kebab-gyros" i jak ostygnie układam warstwami: kurczak - ogórek kiszony w kosteczkę - cebula czerwona w kosteczkę i kapusta pekińska posiekana i majonez z ketchupem,ale musiałabym sorawdzić w moim zeszycie z przepisami w jakiej to kolejności - to kolejna ukochana sałatka mojego męża kurczakowca :)
-
zapomniałam dodać, bo napisałam,że rozgniatam kalafiora jak na mielone, tzn ręką a nie ,,że tak drobno, miazgi z niego nie robię, mają być kawałeczki kalafiorka a nie papka :) sorki za niejasność :)
-
zmykam też, śpijcie smacznie brzucholki, do juterka :)
-
Tosia, ja zauważyłam,że się kładę spać wcześniej i nasłuchuję i się smyram po tym brzuchu i czekam :) wcześniej to siedziałam do późna i bez B się nie położyłam, a teraz, on coś ogląda a ja tup tup tup do wyrka..lubie te swoje "sam na sam z bobaskiem" :)