Skocz do zawartości
Forum

kaja09

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kaja09

  1. kaja09

    Sierpień 2009

    RRRONIA!!! a komu bedziesz jeża golić???? bo chyba nie sobie????...ja swojego to normalnie umyć nie mogę porząnie...cholera wie co mi tam już wyrosło...ja nie wiem..ale bebzol mam taki,że nie daje rady!!!! 120 w pasie a do tego giry jak u jakiejś starej welkiej murzynki!!!! a dziś to mi tak napuchły,że kostek nie widać..jak dotknełam to normalnie miękka galareta a nie kostka pod skórą :( ...pierwotnie plan był taki,że małż mi pomoże jakby co,ale w obecnym stanie rzeczy to bym mu chyba tym glutem w oko najchętniej strzeliła..i oby był brunanty!!!! Tosia! w końcu!!!!! ale Cie wybyło!!!! to teraz siadaj na wygodnym krześle i dawaj!!!! ...mam ochotę na makrelę w sosie pomidorowym z puszki i na tosta z nutellą...i niie mogę się zdecydować....
  2. kaja09

    Sierpień 2009

    ..a wiecie co ja wcz zrobiłam? mieliśmy z mężem takie "pudełko" w kt trzymałam specjalną bieliznę...i była schowana,co by przypadkie teściowa jej nie lookneła jak przyleci...gorseciki, pasy do pończoch i inne zboczone gadżety..i jak sie wczoraj wściekłam za te szm i dzi i ku, jak złapałam to pudło i jak je pierdzielnęłam do kosza!!!!! nie bedę się wciskac z zadne sexi rajty dla niego jak on mnie potem od szm potrafi ubliżyć...będę nosić wielkie galoty i już!! a ładną bieliznę sobie nakupuję jeżeli mi tyłek wróci do normy i normalnie ją walnę na łóżko,by kutafon wiedział,że mam i noszę ale nie dla niego! nie szanuje, niech spada...amatora znajde jak będzie trzeba...łaski mi nie robi...tak pisze,bo teraz patrzę a tam śmieci wyniesione...na bank widział,jak wywalał...ciekawe co sobie pomyślał....
  3. kaja09

    Sierpień 2009

    madziaaskaja09...no i od Petera, przez marchewę, gluty do smutasów...my to mamy zakres... glowa do góry...Ronia! Panny nie zasmucaj w brzzusiu! Bloka jej ukręć! Wojtuś jest i będzie zawsze przy Tobie i nikt Ci go nie odebrał,był Ci dany..tylko,że na króciutko.. :( ...na pewne sprawy nie mamy wpływu..ja się teraz też cała trzęsę o zdrowie mojej córeczki...a tym beardziej,że mi mój debilny mąż pow,że "jak coś z nią będzie nie tak przez te moje nerwy to mnie..." ...wyobrażacie sobie? kretyn...posprzątał mieszkanie i pozmywał po odbiedzie kt sam zrobił...ja sie nie odzywam...I dobrze nie odzywaj sie.A przez kogo te nerwy są..... dokładnie! wykrzyczałam mu w twarz,że to że mała jest w moim brzuchu to nie znaczy,że mam wpływ na jej zdrowie, tak samo ja jak i on przykładamy się do jej rozwoju i niech mnie nie obarcza winą i odpowiedzialnością za to! szkoda gadać.... ..a spirala jkoś mnie przeraża..może przez historie typu "nie daje pewności i się dzieci rodzą ze spiralą w główce"...wiem,że mało prawdopodobne,ale bym się bała chyba...może zatrzyk raz na 3 miechy...
  4. kaja09

    Sierpień 2009

    roniakaja09Izak1979Kaja brałam Celest...drugi raz nie zadziałały... a ciąża, nie wiadomo dlaczego. Miłoszowi przestało bić serce i już...nikomu nie życzę. Trafiliśmy na czas kiedy politycy mieli problem, ok którego tc. płód można uznać za człowieka i nie chcieli nam go wydać do pochówku, ale w końcu wydali i miał tzw. pokropek, czyli chrzest pragnienia rodziców i pochowany jest w grobie razem z męża siostrą 200 km. od nas....smutasy,smutasy, ale żyć trzeba... straszne...przykro mi...na szczęście jest palec Boży gdzieś tam w górze i nigdy nie wiadomo co jeszcze nam pisane...ps.ja barałam Cilest,ale odstawiłam bo miałam straszne chandry,płacze, huśtawki i spuchłam po nim,z 48kg utyłam do 64 w rok...potem odst, zaczęłam bra Mercilon i spadła mi waga do 54...pootem przyleciałam do Anglii i utyło mi się do 63 a teraz mam 85 i jestem we dwie też brałam Cilest chyba z rok po pierwszym porodzie. Później dość długo microgynon ale też mi się utyło bardzo. Tak sobie myślę jaką anty zastosować po porodzie. Na npr przy karmieniu cyckiem raczej nie ma co liczyć. Hormony nie za bardzo mi się uśmiecha. Spirala ? ja chyba wrócę do mercilonu,ale nie wiem,czy przy karmieniu piersią można,poza tym moje hormony są tak rozklekotane,że dostaje amby od wszystkiego i nie wiem,jak po ciąży zareag na te tabletki...spirala mnie jakoś przeraża...npr stosowałam .... ....miesiąc -bo zaraz po tym okazało się że jestem w ciąży ..a na nadmiar sexu po porodzie się nie zanosi, z peterem i bradem w m ojej głowie ne zajde,a nawet jezeli to chlopaki dobre sa i wprawe maja, jakos to bedzie
  5. kaja09

    Sierpień 2009

    ...no i od Petera, przez marchewę, gluty do smutasów...my to mamy zakres... glowa do góry...Ronia! Panny nie zasmucaj w brzzusiu! Bloka jej ukręć! Wojtuś jest i będzie zawsze przy Tobie i nikt Ci go nie odebrał,był Ci dany..tylko,że na króciutko.. :( ...na pewne sprawy nie mamy wpływu..ja się teraz też cała trzęsę o zdrowie mojej córeczki...a tym beardziej,że mi mój debilny mąż pow,że "jak coś z nią będzie nie tak przez te moje nerwy to mnie..." ...wyobrażacie sobie? kretyn...posprzątał mieszkanie i pozmywał po odbiedzie kt sam zrobił...ja sie nie odzywam...
  6. kaja09

    Sierpień 2009

    Izak1979kaja09 RAny,ale lekarz!!! (ten od raka)a ten drugi jaki jajcarz! hehehe! dobry!!!! to jak rozumiem,w ciążę teraz zaszłaś mimo tabletek anty????kurna...a ja brałam 10 lat i ani raz...a miałam nieraz cicha nadzieję....za to na szcz jak tylko raz spróbowaliśmy to odrazu się udało...w 24tc to późno straciłaś ciążę!!! straszne...wiesz co sie stało? dlaczego? (nie musisz pisać,jak nie chcesz..tak pyta, bo mówią,że 1 trymestr taki niebezpieczny...)Kaja brałam Celest...drugi raz nie zadziałały... a ciąża, nie wiadomo dlaczego. Miłoszowi przestało bić serce i już...nikomu nie życzę. Trafiliśmy na czas kiedy politycy mieli problem, ok którego tc. płód można uznać za człowieka i nie chcieli nam go wydać do pochówku, ale w końcu wydali i miał tzw. pokropek, czyli chrzest pragnienia rodziców i pochowany jest w grobie razem z męża siostrą 200 km. od nas....smutasy,smutasy, ale żyć trzeba... straszne...przykro mi...na szczęście jest palec Boży gdzieś tam w górze i nigdy nie wiadomo co jeszcze nam pisane...ps.ja barałam Cilest,ale odstawiłam bo miałam straszne chandry,płacze, huśtawki i spuchłam po nim,z 48kg utyłam do 64 w rok...potem odst, zaczęłam bra Mercilon i spadła mi waga do 54...pootem przyleciałam do Anglii i utyło mi się do 63 a teraz mam 85 i jestem we dwie
  7. kaja09

    Sierpień 2009

    roniakaja09roniakaja mam nadzieję nikt nie jjemoże wyglądąć np tak: mój był jaśniejszy zdecydowanie ...i po sorbecie.... FUUUUU!!!! ale brzydactwo!!!!!!!!!! ten akurat mi zalatuje karmelkiem nie ? cukierkiem rozpuszczonym troszkę o ranyyyyy..zaraz puszczę gluta górą Ronia!!!!
  8. kaja09

    Sierpień 2009

    madziaasWłaśnie zadzwoniłam ma 3100 i 54 cm no to ładnie przed terminem!!!! i nieźle się pomylili!!!...może ja też mam coś nie teges z obliczeniami, bo moja w czw miała już 3200 ponad...a ja zaszłam zaraz po odst tabletek i nikt nie wie, kiedy owulacja była,jedynie termin mi obliczył komputer na usg w 7tc na podst wymiarów dzidzi...ponoć akuratnie...
  9. kaja09

    Sierpień 2009

    Izak1979kaja09Izak1979o tak, on kocha jeść...i chętnie by w ten garnek wszedł, a ze Szymek (starszy) jest niejadkiem to mu zwisa ile maciek zje... Izak a jak Szymek na wieść,że bedzie miał siostrzyczkę? widzę,że całkiem niedawno mu sę zjawił braciszek pewnie dumy starszy brat teraz....czekał na rodzeństwo? wiesz co Maćka przyjął super i świetnie się dogadują, nigdy nie było najmniejszego zgrzytu miedzy nimi. Jak go podpuszcza, ze oddam maćka, żeby nam nie ryczał to on ryczy i prosi, zeby nie oddawać jego braciszka... cieszę się, ze się tak dogadali, a jeśli chodzi o siostrzyczke to też spoko, doczekać sie nie może....moze dlatego, ze od maćka dostal naprawdę wymarzony prezent, który ma do dziś w nienaruszonym stanie (Mańka ze wszystkimi autami z bajki auta) i teraz wyczekuje prezentu od małej... bo on dla niej juz dawno ma spakowaną grzechotkę i przytulankę, hihihi ale słodko..i mądrze..super pomysł...
  10. kaja09

    Sierpień 2009

    roniakaja mam nadzieję nikt nie jjemoże wyglądąć np tak: mój był jaśniejszy zdecydowanie ...i po sorbecie.... FUUUUU!!!! ale brzydactwo!!!!!!!!!!
  11. kaja09

    Sierpień 2009

    Izak1979kaja ja po usuniętej ciąży w 2006r.(w 24 tc) nawet nie śmiałam marzyc o takiej gromadce, miałam Szymka i kochałam go nad życie (myślę, ze bardziej niż kiedykolwiek) i nijak zajść nie mogłam, aż się przeprowadziliśmy z mazur do W-wy, mąż dostał awans (to chyba ręka Boga zadziałała), ja rzuciłam swoja prace (9 lat pracowałam na poczcie) i zmieniłam na przyjemną w Komendzie Głównej Policji i poszłam do szkoły i zapomniałam, ze mogę być w ciaży, aż pewnego dnia poszłam kontrolnie do gina a on mi mówi, ze mam niezidentyfikowane cos przylepione do macicy, rak na bank, testy histopatologiczne i inne, ja w samochód i z tymi testami na Mazury do mojego gina a ten mówi poważnym głosem: proszę pani tego raka ma tez pani mam, i pani siostra" to ja ryczę, ze wszyscy umrzemy, ze to jakaś genetyka... a on "i pani maż też ma tego raka, i ja też - to pecherz moczowy tylko ciut inaczej ułożony... a oprócz 4-tygoniowej ciąży nie widzę tu żadnego raka...jakież było nasze szczęście, gin sie śmiał ja ryczałam i z nerwów i ze szczęścia a mój maz nie kumał czaczy....Po urodzeniu Maciusia poszłam sobie do dentystki i trzeba było zrobić zdjęcie rtg i dentystka zapytała mnie 50 razy czy w ciąży nie jeste,.Zaprzeczyłam, mówię do niej karmie jeszcze, biorę leki antykoncepcyjne, nie mowy nie ma i przyszłam fdo domu ... z testem ciażowym w kieszeni i za 5 min. były na nim 2 kreseczki.....i dzis jestem naprawdę szczęśliwa, bo mam cudownych chłopców a teraz bedę miala upranioną córcie, także głowa do góry. dzięki Bogu to nie my piszemy scenariusze zycia tylko On. RAny,ale lekarz!!! (ten od raka)a ten drugi jaki jajcarz! hehehe! dobry!!!! to jak rozumiem,w ciążę teraz zaszłaś mimo tabletek anty????kurna...a ja brałam 10 lat i ani raz...a miałam nieraz cicha nadzieję....za to na szcz jak tylko raz spróbowaliśmy to odrazu się udało...w 24tc to późno straciłaś ciążę!!! straszne...wiesz co sie stało? dlaczego? (nie musisz pisać,jak nie chcesz..tak pyta, bo mówią,że 1 trymestr taki niebezpieczny...)
  12. kaja09

    Sierpień 2009

    a jak wygląda? opisz!!!!!ja to już jestem tak na tego gluta podjarana,że mu chyba zdjęcie zrobię!!!!!!
  13. kaja09

    Sierpień 2009

    wiem Ronia..mi też się łezka kręci na sam dźwięk słowa "glut"
  14. kaja09

    Sierpień 2009

    madziaasWłaśnie sie dowiedziałam,że mojego kuzyna żona urodziła 15 minut temu córcie,ale suuper ale fajnie!....a my jeszcze na etapie glutów...eh...już niebawem
  15. kaja09

    Sierpień 2009

    Izak1979kaja09ale cuuuudnie!!!!!!!!!!! a mały z reką w gipsie ma nie fair!!! mniejszy mały może wylizywać całym sobą i połowa jego wchodzi w ten garnek!!!!!o tak, on kocha jeść...i chętnie by w ten garnek wszedł, a ze Szymek (starszy) jest niejadkiem to mu zwisa ile maciek zje... Izak a jak Szymek na wieść,że bedzie miał siostrzyczkę? widzę,że całkiem niedawno mu sę zjawił braciszek pewnie dumy starszy brat teraz....czekał na rodzeństwo?
  16. kaja09

    Sierpień 2009

    ale fajne chłopaki!!!! ja też kiedys marzyłam o swojej gromadce i chciałam co najmniej 3...ale cos mi sie wydaję,że to będzie moje pierwsze i ostatnie...od początku ciąży stale coś.... Karol, ja w sumie tydzień za Toba jestem ponad,to może mi ten glut się mocno trzyma jeszcze...(do końca życia jak usłyszę słowo glut to będę myśleć o Was dziewczyny...jakie to wzruszające....)
  17. kaja09

    Sierpień 2009

    karol27roniau mnie wychodzi po trochę co 2-3 dni więc pewnie szyjka po mału się rozwiera. Spokojnie u Was może być tak że odpłynie np z wodami mi wyszła już druga część, zaraz po pierwszej... Ciekawa jestem jak historia się rozwinie. to juz wiem,czemu taka cicha siedziesz...gluta wydłubujesz!!!! ...ja czekam na swojego....ale lipa..nic...globulka z wczoraj mi tylko wyplynęła...
  18. kaja09

    Sierpień 2009

    ale cuuuudnie!!!!!!!!!!! a mały z reką w gipsie ma nie fair!!! mniejszy mały może wylizywać całym sobą i połowa jego wchodzi w ten garnek!!!!!
  19. kaja09

    Sierpień 2009

    a jak sie ukręca blok czekoladowy????...Ronia! po tym krwiście czerwonym skwaszonym sorrrrbecie to bym chętnie jakiś blok ukreciła!!!
  20. kaja09

    Sierpień 2009

    ...ja z bloka czekoladowego to mam tylko bloka...
  21. kaja09

    Sierpień 2009

    ...wstawiamy...a potem sobie piszemy jak ładnie wyglądamy..i tak już od 8 miesięcy
  22. kaja09

    Sierpień 2009

    ja też chyba sie wyciągnę na sofie bo przegięłam z kurczakiem a potem z sorbetem i ssaniem orzeszka w czekoladzie..wyssałam pół paczki...BUZIOLKI!!!!!!
  23. kaja09

    Sierpień 2009

    roniaKaja z serkiem spodlaski Zobaczcie jaką cudną małpkę znalazłam rany! ale ma gwizdek!!!!
  24. kaja09

    Sierpień 2009

    justynamularzmowilam kaju ze zbuk czy zbok lepszy andre;) hehehe a czekolada lepsza od papryczek bo rozplywa sie w ustach mmmmmmmmmm no niby tak..ale może być mdło...a po takich papryczkach..pikantnie i jeszcze bardziej suszy...znaczy pragnienie jest większe
  25. kaja09

    Sierpień 2009

    mmmm madziaas! kopsnij czekoladkę! nie potrzebne Ci całe pudełko! ..z likierem jaecznym rozumiem?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...