Skocz do zawartości
Forum

kaja09

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kaja09

  1. kaja09

    Sierpień 2009

    mam nadz..bo jak narazie to janie myślała,że takie jazdy będą..miało być cuuudnie i ieliśmy sie szykować i wyczekiwać dzidziusia..a jest jak jest..może powinnam skonczyć rozpaczać,czasu nie cofnę...a po ciąży mam nadz,że wróci do normy...bo nigdy się tak nie żarliśmy....przed sexem ówisz...hehehe...to może być,że mała będzie jedynaczką...hihihihi
  2. kaja09

    Sierpień 2009

    Izak1979kaja my małżeństwem jesteśmy prawie 6, a razem 10 lat i na palcach jednej reki mogę wymienić sytuacje kiedy odwrócił się na piecie i wyszedł....on ma anielska cierpliwość i do mnie i do dzieci, dzieci mu po głowie chodzą a on jest najlepszym tatą na swiecie... ale masz dobrze..my z B się krótko znamy i w sumie od początku bycia zamieszkaliśmy razem bo wyjechaliśmy i szybko był ślub i tak na dobrą sprawę to dop teraz uczymy się siebie,różowa mgła opadła i pierwsze zauroczenie ściera się z naszymi prawdziwymi obliczami i każde chce jak najszybciej zaznaczyć swoje miejsce i swoją przestrzeń zanim będzie za późno (czyt zanim będzie dziecko i dodatkowe obowiązki)..oboje chyba mamy stresa,oczywiście baaaardzo chcemy i czekamy na niunię ale jakiś taki strach chyba nas dopadł,wiem,że on się nie przyzna,ale ja widzę...momentami jakby miał zaraz wpaść w panikę...ja wpadam co chwila...właśnie dzw..jedzie do domu...mam nic nie robić, zaraz posprząta mieszkanie,(ja mogę jak chcę z nim posiedzieć i pogadać) i zrobi mi kurczaka z marchewą bo mam ochotę,,a jutro jedziemy kupić prsewijaczek i silikonowe nasutniki na wszelki wypadek bo mi się już kiedyś śniło,że mała miała zęby jak smok!
  3. kaja09

    Sierpień 2009

    Iza, oglądnełam Twoje arcydzieła...śliczne jest to zdjęcie z Maleńkim na chmurce..no przesłodkie!!!!jak będziesz mogła,jak już bedę miała moją Kruszynkę to pomożesz mi zrobić jej takie zdjęcie???? a i wysyłam Ci na PW wiadomość z moimi danym jakby co to znajdź mnie na NK..jeśli masz życzenie :)
  4. kaja09

    Sierpień 2009

    Izak1979kaja09...pralkę z tyły..hehehehe...dobre!!! zabudowaną mam w kuchni!!!! powiem mu czy może mi wysunąć, bo coś tam brudno ;) jak to mi wysunął, sobie niech wysunie... lekcjja 1 "Kochanie możesz wysunąć i tam sprzątnąć, chciałam to zrobic, ale tak sie nie bardzo czuję dzisiaj a tam pewnie tyle roztoczy i bakterii, jak się maluch urodzi to mogą być przyczyna jakiejś infekcji"...... hehehehe!!!!!! dobra jesteś!!!!! jak długo jesteście razem???? ja to chyba początkująca mężatka..moje związki dobijały 3 lat i szlag mnie trafiał...właśnie mija 3.5 jak poznałam ojego męża....i normalnie rwę włosy z głowy!!!!! a poza tym,to jak teraz będę "ciężko w ciąży" i będę robić NIC to jak po porodzie wydobrzeję i zrobię COŚ to jaki będzie zadowolony ...jak mmiałam mdłości na początku i baaardzo źle mi było,to nie powiem,robił WSZYSTKO...gdzieś po drodze mi się popsuł..mówię...3letni okres przydatności do użycia się skończył...
  5. kaja09

    Sierpień 2009

    Izka,a kiedy mam to wysterylizować? ja mam termin dop na 15..mogę już teraz i może sobie tak stać (w tym zakurzonym cholera mieszknaiu;) czy lepiej poczekać aż niunia się urodzi i będzie potrzebne? ja mam streylizator na pare do mikrofali taki...6 min i wysterylizowane..ale jak będzie bidulka wyła jeść to akie pierwsze z życiu sterylizowanie i to jeszcze pod presją i o 3 nad ranem to mi może jakąś traumę na psychice walnąć...zwłaszcza w depresji poporodowej ;)...jaki scenariusz..moja wyobraźnia nie jest po mojej stronie....
  6. kaja09

    Sierpień 2009

    Izak1979kaja ale monolog sobie poprowadziłaś...bierz się za szydełkowanie, a o posprzątanie i poprasowanie popros męża. Faceci muszą zobaczyć i le to jest pracy...tylko niech nie zapomni pralki z tyłu z kurzu wytrzeć, hihihi i korzystaj z jego ofert. kooooorzzzzzzyssstaj!!!! a ja przygotowałam i wysterylizowałam laktator jeszcze... no właśnie sama nie wiem,kiedy się tak stało,że coraz więcej w domu robie ja...kiedyś wszystko robiliśmy razem...teraz jakoś sama jestem...trichę w tym mojej winy,bo ja niecierpliwa i jak mam czekać aż on łaskawie będzie mógł to 5 razy sama zrobię,ale troche też jego bo nie powinien mi kazać o wszystkim sobie przypominać i pierdzielić 5 razy albo w kółko mówić "musmy dzisiaj???"...pralkę z tyły..hehehehe...dobre!!! zabudowaną mam w kuchni!!!! powiem mu czy może mi wysunąć, bo coś tam brudno ;) a ja nawet nie pomyślałam o steryliz laktatora..muszę go w końcu rozpakować bo dost od kuzynki i jakoś tak na groźne narzędzie mi wygląda...dojara na moje małe biedne sutunie :( ....auuuuu ...a jak to strylizowałaś? w sterylizatorze normalnie??? a co z butlami, jeszcze raz się zapytam,bo ciągle nie wiem....p.s nie dość,że zosia samosia się ze mnie zrobila na tej obczyźnie i ja wszystko sama, to nawet jak widac sama do siebie gada...tak se siedze w tym domu i se gadam....
  7. kaja09

    Sierpień 2009

    teściowa mi naprzysyłałą magazynów i czasopism typu "mamo to ja" i książki o dzieciach i tak jak je dostałam to tylko czekałam aż będę miała wolne,duży brzuch i sobie usiądę w wysprzątanym mieszkanku i założę nóżki wysoko i BĘDĘ CZYTAĆ..a tu lipa...syf jak diabli, ja z buntu i braku sił nie robię nic, nawet nie zmywam, drażni mnie kurz w powietrzu,ale idę w zaparte,bo jakoś muszę kolesia wyszkolić, zła jestem,bo go cały dzień nie ma a ja w tym syfie siedzę...ale jak wraca to sprząta...tylko,że oczywiście nie tak jak ja...mój własny pedantyzm mnie dobija!wredna jestem,nie? po całym dniu praca chłopa jeszcze do sprzątania gonię....ale mógł byc miły a nie chamowaty, robiłam,gotowałam,sprzątałąm,mimo,że ręcę mi opadały,to nie szanował tylko jeszcze się byczył i był chaski..jak trochę porobi to mu nic nie będzie..niech się przyzwyczai bo ja z małym dzieciątkiem też nie będe chaty pucować..tylko,że on nie musi mieć wypucowane a ja TAK!!!!! grrrr!!!!
  8. kaja09

    Sierpień 2009

    karol27kaja09No hej Karol!!! To dobrze,e wyniki w normie..po tych ostatnich glutowych postach to się już zastanawiałam czy czasem nie rodzisz! Fajnie tak zobaczyć na usg co tam ma między nóżkami, mi jak babka próbowała pokazać to tak mignęło tylko i mi mówi,że widac,że córcia,ale z B stwierdziliśmy,że do psipsi to nie podobne...dziwnie wiadać psipsię na usg widocznie...ale 3 razy nam pow,że dziewunia i tej wersji sie trzymam..na wszelki wyp do szpitala spakowałam też białe ubranka oprócz różowych ..a co do siedzenia w domu..ja już ze 3 tyg albo lepiej tak siedzę i tak jak marzyłam by być sama tak teraz coś czuję,że już starczy,głównie dlatego,że się średnio czuję i ciężka jestem a nie lubię mieć nieposprzątane i jakbym była w normalnym stanie to bym miała poodkurzane, omyte podłogi, pościerane kurze...a tak...raz,że leń, dwa,że dół i scysje z mężem,trzy,że ciężko już cokolwiek mi robić i puchnę...i tak krążę samotnie po mieszkaniu szukając sobie niemęczącego zajęcia, kt najczęściej ostatnio jest spanie...ale właśnie post to zmienić,siedzę z maseczką i za chwilkę włażę pod prysznic i robię peeling...a co do sprzątania- TOSIA! nie szalej!!!! motorku jeden!!!!!!rodzić masz za chwilkę a Ty podłogi myjesz i odkurzacz taszczysz?! leżymy Kochana,leżymy! no ja tez poczatkowo myślałam, jakie fajne musi być takie siedzenie-i-nic-nie-robienie,jednak na dłuższą metę nie jest dla mnie fajne - z tych samych powodów, kóre Ty wymieniłaś - brak siły na zrobienie czegoś konkretnego - ileż w końcu można oglądać tv, siedziec przed kompem (na czytanie które b. lubię ostatnio nie mam weny)... dokładniemam to samo..nawet czytac mi się nie chce...jakbym miała tak ciągle siedzieć w domu to bym kota dostała!!!! a do trgo nie mam tu rodzinki a tak to bym sobie poszła do mamy,albo do kuzynki pobawic jej córeczkę...a tak siedze i smierdzę....dobrze,że nie musiałam całą ciążę leżeć..to by były jajca!!!! B by zginął marnie!
  9. kaja09

    Sierpień 2009

    p.s. Tosia....jak robisz zapiekanke makaronowo-kurczakową? dawałaś już przepis? dasz?????????..zjadłabym...tylko,że najlepiej jak ktoś by mi zrobił.... ...wiem nawet kto ;)
  10. kaja09

    Sierpień 2009

    No hej Karol!!! To dobrze,e wyniki w normie..po tych ostatnich glutowych postach to się już zastanawiałam czy czasem nie rodzisz! Fajnie tak zobaczyć na usg co tam ma między nóżkami, mi jak babka próbowała pokazać to tak mignęło tylko i mi mówi,że widac,że córcia,ale z B stwierdziliśmy,że do psipsi to nie podobne...dziwnie wiadać psipsię na usg widocznie...ale 3 razy nam pow,że dziewunia i tej wersji sie trzymam..na wszelki wyp do szpitala spakowałam też białe ubranka oprócz różowych ..a co do siedzenia w domu..ja już ze 3 tyg albo lepiej tak siedzę i tak jak marzyłam by być sama tak teraz coś czuję,że już starczy,głównie dlatego,że się średnio czuję i ciężka jestem a nie lubię mieć nieposprzątane i jakbym była w normalnym stanie to bym miała poodkurzane, omyte podłogi, pościerane kurze...a tak...raz,że leń, dwa,że dół i scysje z mężem,trzy,że ciężko już cokolwiek mi robić i puchnę...i tak krążę samotnie po mieszkaniu szukając sobie niemęczącego zajęcia, kt najczęściej ostatnio jest spanie...ale właśnie post to zmienić,siedzę z maseczką i za chwilkę włażę pod prysznic i robię peeling...a co do sprzątania- TOSIA! nie szalej!!!! motorku jeden!!!!!!rodzić masz za chwilkę a Ty podłogi myjesz i odkurzacz taszczysz?! leżymy Kochana,leżymy!
  11. kaja09

    Sierpień 2009

    no i nie ma nikogo... :( ..a się chciałam zapytać czy mam już wysterylizowac butelki i smoczki i czy coś się jeszcze sterylizuje...??? chce karmić piersią,ale to nigdy nie wiadomo...pyt położnej, że co jak Niunia bedzie duża i bedzie cesarka a ja nie będę miała pokarmu,to pow,że mam nic nie zabierać do szpitala, tu mi wszystko dadzą,a jak wyjde to kupie mleczko, takie jak jadła w szpitalu,by nie było zmany mleka już w 1 tyg...ale co ze sterylizowaniem? zostawić butelki w opakowaniach do czasu aż będą potrzebne? jak je wysterylizuję,to jak długo będą sterylne? ....wiem,że moje pytania czasami są powalające, ale...nio nie znam się ja :(
  12. kaja09

    Sierpień 2009

    i Karol gdzie? nie było jej dzisiaj...czy coś przeoczyłam????? witam wszystkie dziewczynki i jeszcze raz Wam dziękuję,jesteście kochane psiapsióły!!!! zmykam pod prysznic, bo Ronia myć się zaleca...
  13. kaja09

    Sierpień 2009

    ..ale pospałam!!!!! chyba przez te nocne atrakcje tak mnie ścięło...padłam!!! właśnie piję goracą czekoladkę i patrzę co mnie tu ominęło...nikt nie rodzi???...nuuudy.... ;) Iza! Cudny kalendarz!!!!! Ale masz smykałkę nie ma co:) ja też lubię takie różne "robótki",ale jakoś niczym się nie zajmuję a obiecałam sobie,że wyhaftuję dzidzi jaśka...muszę chyba zabrać się za ten plan to może się wyciszę..w sumie mam już wszystko gotowe i nic tylko czekać...a chłopa masz marzenie...właśnie sobie uświadomiłam,że mój mi też proponował prasowania a ja oczywiście "dam sobie radę"...a może powinnam korzystać jak on się sam ofiaruje z pomocą...nawet nie wiecie,ile ja sobie uświadamiam jak tu Was czytam.Ja starsza siostra,zawsze zajmowałam się młodszym kluskowatym bratem i to ja byłam bardziej chłopok i jakoś czasem chyba brak mi kobiecych zachowań..ale ryczę jak baba!!!!rzucam się w złości jak facet...oj... jesteście lepsze niż psychoanalityk Tosia ślicznotko! Pokaż sukienkę!!!!! Basia, fajny ten Twój mężulo,mój też ma przebłyski romantyzmu,ale ostatnio to chyba częściej debilizmu....wszystko na odwrót...ale może się unormuje...chyba coś w tym jest,że mąż jest w ciąży razem z żoną... Martita! witaj!!!! a jak mdłości???widzę,że już duże to Twoje "Maleństwo" ...11 tc Ci leci!!!! brawo!!!!!!wróżyłaś z obrączki? niedługo się dowiecie co tam się kryje a czy ktoś wie co u Anetki i jej małej Nikolci?????
  14. kaja09

    Sierpień 2009

    kurna przez to,że w tej kłótni to sobie pomyślałam "żebyś zdechł palancie!"...a potem się winna czułam,bo nigdy nikomu nie życzę takich rzeczy...i mam...za to się zdołował równo i spał potem koło mnie zamiast na sofie,a właściwie czuwał...wczoraj wrócił z roboty, doszło do szybkiej i niemiłej wymiany zdań i wyszedł,ale wrócił z pizzą i sałatką grecką i mi przyniósł do łóżka a ja zjadłam i go odesłałam na sofę...a i kupił w końcu i podocinał półki z szafkach kuchennych bo 2 brakowało..potem w nocy bolał mnie brzuch i latałam do łazienki, to wstał i się pytał co jest i przyszedł mi pomasować..pomasował i odesłałam na sofę...a potem ten sen i już się uwalił obok,znaczy zapytał czy może zosytać przy mnie...usnełam już później i spałam do rana...rano mi przysłał smsa,ale i tak chyba czeka nas powazna rozmowa...nie chcę by się powt to co było a nienawdzę takich rozmów i nie mam też siły na kłótnie, bo nerwy wykańczają najbardziej mnie....wczoraj nie miałam siły na zadne rozmowy,a nie chce by "rozeszło sie po kościach"...nawet nie wiem, jak zacząć taką rozmowę,bo normalnie by jej nie było, bym się po prostu wyniosła i byłby koniec,ale teraz? jesteśmy małżeństwem, nie bez powodu, i nie można tak "zerwać". na dniach rodzi sie nam dziecko. mieszkamy za granicą (nie wstanę i nie pójde do mamy)...nie tak łatwo...i nie można tak "zerwać" jak sie kocha...a jak się kocha to kazde zadrapanie boli bardziej... ...a lactovaginal mam z Polski...własnie wczoraj zapodałam...tymczasowo pomógł..ale i tak powiem położnej niech mi da receptę na globulki, ja mam za darmo w ciąży a lepiej mieć pewność,że nic tam się nie rozwija przed porodem:)
  15. kaja09

    Sierpień 2009

    spoko loko Basiu! a ja też miałam dziś sen: byłam w Polsce spaliśmy z B w jakimś dziwnym domu, niby nowy dom moich rodziców i wstałam w nocy do ubikacji i JEST GLUT!!!!!! no to ja uradowana go na papier i biegnę jakimiś korytarzami z glutem na papierze by pokazać z dumą B...i jak w labiryncie jakims i ciemno...wleciałam do sypialni,wskakuję na łóżko ( alekka jak motylek normalnie!!!) a tam zamiast B jakiś koleś ogromny i sie dobiera by mnie zgwałcić!!!! AAAA!!!! a ja mu ....że MAM GLUTA W PAPIERZE I BEDE RODZIĆ!!!!!! (rany Bosssskie)...a ten mi na brzuch ...a brzuch PŁASKI!!!!!!!!!!!!!!!! wyrwałam się i lecę wołając : "B rodze! B rodzę!!!!!"..wbiegam na jakiś hall czy co a tam jak na dworcu,w cholerę ludzi,wyłażą nie wiadomo skąd, niosą jakies kije,szczoty...i na samym środku siedzi B i podchodzi do niego koleś jakiś i mu tym kijem w głowę, ale tak,że myślałam,że go zabił! ten jak zatajony, ja mu ,że mam gluta! że ma wstać i się bronić! i trzymam w ręku zakrwawiony kawał papieru toaletowego i mi pidżama krwią zaczyna sie brudzić (ale tak leciutko tylko) i tu jacyś podchodzą do nie go i mu przykładają broń do głowy i chcą go zastrzelić a on jak naćpany,otepiały i nie jarzy,ale się darłam,że rodzę,że maja go zostawić...kurna...i mnie B obudził bo się wystraszył bo krzyczałam "ja rodzę! nie bijcie go! ja rodzę!"....na łeb dostaje,jak Boga kocham...w ogóle to całą noc miałam bóle okresowe,w krzyż to jakby mi kto jakiś kołek drewniany wsadził i co chwilke latałam sprawdzić czy wsz ok i gluta szukać..a do tego mam chyba infekcję i jutro do położnej po globulki bo swedzi i piecze :(...Ronia widzisz...myć się trza jednak ;)
  16. kaja09

    Sierpień 2009

    Izak...matko...to nie torby..to worki na trupy!!!! uciekaj!!!!!one ich zabiły!!!!;)
  17. kaja09

    Sierpień 2009

    Izak1979to mój widok z okna... cześć Izka! jak się dziś czujesz? (staram się nadrobić,ale czytam 5 rzeczy naraz...)...ładny widoczek masz...ja lubie wysoko mieszkać..teraz mamy dół domu jednorodz,ale tęsknie za blokiem...ja to czub z blokowiska jakiś!!!!! ...a co to są te czarne na chodniku po lewej stronie? żony sie skrzykneły i masowo wywaliły chłopów z domu? (wygląda jak torby podróżne)
  18. kaja09

    Sierpień 2009

    Madziaas! udanej wizytki!!!!! baw się dobrze ;)
  19. kaja09

    Sierpień 2009

    Nikula! 3mam mocno moje serdelko kciukaski za Was! Nie martw się na zapas, miliony kobiet z cukrzycą na swiecie rodzi śliczne bobaski, i Twój będzie słodki jak ciacho z kremem!!!!!! Całuję w Twój słodziutki brzusio i informuj nas!!!!!
  20. kaja09

    Sierpień 2009

    I jeszcze napisala: A opieka w szpitalu boska, naprawdę nie wyobrażałam sobie, że może być aż tak dobrze.Cały czas jest ze mną jakaś polożna. I w ogóle super. Trzymam kciuki za nastepne mamuski :) piszcie jak będzie coś się działo. Chcę byc na bieżąco. Buźka! ....kurna normalnie jej zazdroszczę :) Bidulka, użyła...ale jakiego ma Królewicza za to
  21. kaja09

    Sierpień 2009

    hej dziewczynki!!!! nie wiem co i jak,bo widzę,że mam do nadrobienia,ale walę od razu: mam wieści od Alisss: WCZORAJ O GODZ 18:40 NA ŚWIAT PRZYSZEDŁ MÓJ SYNEK NATANEK. 49CM DŁUGI I 2360G. MALUNI JEST. MIAŁAM CC I SPORO KOMPLIKACJI, TROCHE JESZCZE POLEŻĘ. WIECEJ JAK WRÓCĘ DO DOMKU.
  22. kaja09

    Sierpień 2009

    a mówiłam Wam,że mi się ostatnio przyśniła moja córunia i miała....74 cm!!!!!!!!!! 3 razy ją mierzyć kazałam!!!!..może to jakiś szczęśliwy numerek i powinnam jakiegos totka wysłać....
  23. kaja09

    Sierpień 2009

    też bym poszła na lumpki...w sumie to mam już az za dużo,ale chyba sie uzależniłam...a może to z nudów i samotności takie mam "rozrywki"....kurna,troche sie tylko cykam,bo nie chcę by mi wody odeszły np jak sama na mieście bedę albo sie to cholerna świńską grypą zarazić....
  24. kaja09

    Sierpień 2009

    hehehehe..i już się robi weselej!!!!
  25. kaja09

    Sierpień 2009

    roniakaja09a ja mam dzień smierdziela...leżę w wyrze i czekam na poród....bunt i nie wyleze i koniec... ale jak rozumiem się nie myłaś .. dlatego śmierdziela tak ? no kuuuuurna....obowiązkowo! zakaz mycia! sexi bielizna wywalona,mało tego, w jego boxerach leżę..takich w bociany z zawinatkiem...szczota nieogolona i czekam aż mu gluta w te boxery wycisnę..ale złośc i jad ze mnie cieknie jak narazie tylko
×
×
  • Dodaj nową pozycję...