Skocz do zawartości
Forum

kaja09

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kaja09

  1. kaja09

    Sierpień 2009

    Tosia27Kaja no widzę że B ostro wziął sie do roboty... hihihi już widze mojego jak w ręku pierze firanki:) nie mam dziś koncepcji na obiad więc chyba ugotuję knedle z zamrażarki no wzial sie ..az sama sie dziwie! chyba tez ma syndrom wicia gniazda a ja wczoraj gotowalam kapustke Roni...pyyyyszna jest, caly gar nam poszedl...sie potem modlilam by mi czasem wody nie ideszly,bo bym zagazowala prodowke!hehehehhe...a kperku nie zalowalam!!!!! a dzis tez nie mam pomyslu...kurczaka z ryzem z warzywami chyba walne....
  2. kaja09

    Sierpień 2009

    ANIKA!!!!!!GRATULACJE!!!!!...fajny poród, pozazdroscic! 35 min hehe!!!! Ale masz dobrze!!!!! powiedz,jak to sie robi!!!!! Alisss..jaaaakiiii cuuuudnyyy!!!!!Malenki i sliczny!!!!!!!!!!!!!!!!!! no szok!!!!! nic tylko tulac i kochac i calowac i tulac i kochac...eh...zameczylabym!!!!! A ja..co coz....zjadlam bule,przycielam komara...i postanowilam powiesic firany (..moze szybciej wyjdzie;)B mi popral i pozawieszal zaslonki (biedny,w rekach pral bo maja metalowe wstawki i nie mozna w pralce, i wykrecal i ROWNIUTKIE).... a dzis juz 4 razy dzw spytac czy nie rodze ("rodzisz juz?"..."rodz!"..." kiedy ona wyjdzie?" itp)...chyba nie pr edko bo karmimy ja truskawkami i mlekiem i B ja masuje...jak narazie wystawia bokiem stopke i normalnie jak sie naprezy to czuje paluszki przez skore!!!!!! wow!!! az mi lzy nachodza!!!!!! p.s. ale mam brzydki obrazek w suwaczku w tym tyg..jakis przerazajacy..chyba zmienie...
  3. kaja09

    Sierpień 2009

    witajcie dziewczynki a szczególnie ALISSS!!!!!!!!!!!!! sorki, przyznaje bez bicia, musze nadrobic, ale to jak zrobie sobie sniadanko-mam nadz,ze obrzydliwosci nie ma....tymczasem na chwilke tylko by POWITAC ALISSS!!!!! Jak dobrze,ze juz jestes kochana!!!!! Martwilam sie o Ciebie i wlasn ie mialam dzis pisac smska,bo nie chcialam przeszkadzac,ale tez mi nie dawalo spokoju,ze tak cicho i sie nie odzywasz!!!!! widze,ze rzeczywiscie niezly meksyk mialas!!!! matko jedyna!!!!! podziwiam, mi by chyba serducho wysiadlo!!! jakie szczescie,ze jestes juz z Malenkim i oboje macie sie dobrze! mama jest juz Ciebie? ktos Ci pomaga w domku????jak sie teraz czujesz? wstaw nam zdjecie Natanka (imie sie nie zmienilo?;) ...i zmien suwaczek, bo na tym jest napisane,ze za 13 dni urodzisz ;) hehehe ..fajnie,ze juz jestes... :* buziaczki
  4. kaja09

    Sierpień 2009

    ...śpicie??????? oszalałyście? w ciąży jesteście czy co?????? ...a ja padam...jeżdziliśmy dziś 4 godz za nowym lapkiem...i jak już wybraliśmy,który nam się podoba, to nam sklep zamknęli....i trzeba było mi kupić pizze w Pizza Hut i przedawkowałam oczywiście...jutro będzie lapek...a ja teraz leżę a B zawiesza szybko mokre zasłonki, bo się wystraszył,że dziś urodzę, bo ledwo sapałam po tej pizzy...a mu o tych roztoczach nagadałam hihihihihihi....zmykam...miłych snów :*
  5. kaja09

    Sierpień 2009

    ja nie rodzę wpierdzielam wafelki i mierzę cukier....palce ponakłuwane jak u początkującej krawcowej! ..chyba muszę B pow by mi schował ten glukometr! ...gluta brak Madziaasku kochany!!!! 3maj się Skarbie!!!! Współczuję tego stresu...zupełnie niepotrzebny! ...a właśnie,co z tym skrzepem? wiadomo skąd to???? ....pękam...idę poleżeć....
  6. kaja09

    Sierpień 2009

    ...no właśnie tak czytam co sama napisałam i doszłam do tego samego wniosku Tosia...my to robimy na codzień, więc te parę miesięcy dadzą radę ;) niech nie narzekają, mięczaki-mięsniaki...a co! urodzę we wrześniu!
  7. kaja09

    Sierpień 2009

    wiecie co....ja sobie myślę,że te nasze chłopy to mają rację,że tak za bardzo im sie do dzieci nie speszy...wiedzą przez co będą musieli przejść jak im się sexi młoda żonaka w wielkiego syczącego balona zacznie zamieniać,zero sexu,zero adorowania,zero gotowania,sprzątania i tylko zajmuj sie mną, rób co ci każę i kochaj mnie mocniej bo nie czuję! ...dla ich zdrowia psychicznego chyba powinnysmy rzeczywiście zabrać się za rodzenie ;) a ja oglądam moją niunię na dvd i sobie ryczę i się śmieję i masuje brzusio...już strasznie nie mogę się doczekać....
  8. kaja09

    Sierpień 2009

    no chyba tak,bo ja też komary przycinam co chwilka! a do tego szaro buro i wręcz ciemno na dworze,więc nic tylko spaaaać...zmyłam naczynia i miałam zamiar kurze ogarnąć,ale ocywiście zahaczyłam o forum i o! nie ścieram a piszę ...ja też już opadłam z sił, B obiady robi i w sumie całą resztę, ja po prostu JESTEM wczoraj byłam na podłodze, usiadłam po turecku i jadłam pomidorki w jogurcie...i B kimnął i mi sie zachciało siku i musiałam go obudzić by mnie podniósł!!!!! normalnie wyłamały mi się nogi z dupy!!!! miednica mi sie rozpada!!!!! nie mogłam podnieść tyłko,jakbym nie miała wcale władzy nad własnymi biodrami!!!!! szok!!!!ile musiałam mini-ruchów zrobić by w końcu być w pozycji, z której on będzie mógł mnie podciągnąć do góry!!!! a w nocy to sapię,stękam,B co chwilkę przez sen krzyczy "to już? jedziemy?" hehehehe...a jak znam naszą córkę to przenoszę...ona lubi robić nam kawały....
  9. kaja09

    Sierpień 2009

    ..a teraz, godz po zjedzeniu mam 137...czyli w normie jeszcze nie?
  10. kaja09

    Sierpień 2009

    hej hej!!!!! hop hop! gdzie jesteście?? NIKULA!!!!!! GRATULUJĘ SYNUSIA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!...i czekam na relację, jak się rodzi w 4 godziny???!!!!!!! ja też tak chcę!!!!!!!!!!!!!!!!! a u mnie tak: cukier zmierzony-w normie..za to u B było ciut za wysoko po kolacji...aż się zdziwił (ciekawe czemu? chyba nie dlatego,że zaraz po kolacji wciągnął pakę wafelków???) boli mnie ucho/migdał..kłuje tak..nie wiem...zawiało?angina? świńska grypa????? wzięłam rutinoscorbin,wit c, paracetamol i piję mleko i zjadłam kanapkę z miodem...ehhh...zawsze coś! ....dostałam rachunek za tel...150 funtów!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!...B spadnie z krzesła...półeczki z Ikei to mały pikuś by był u mnie...kurna....ma! mógł mnie nie denerwować w ciąży to bym nie wisiała na tel z mamusią,nie?! aż sie boję normalnie jego miny....będę hihotać nerwowo jak tylko w drzwiach stanie "hi hi hi ..ja kbyło w pravy?hi hi hi"...i kapnie się od razu.... a i o 4:07 zrobił mi się taki twardy i bolący brzuch,że obudziłam się z bólu,ale za chwilkę puściło,poszłam do łazienki,nic się nie dzieje,wróciłam do łóżka...jak dotąd cisza...co to było? jednorazowy mega skurcz???? i forum: no po 70-tce rodzić bym już nie chciała Ania! pokaż wózio i powodzenia na usg:) Izka! nie jesteś sama...ja normalnie słynę z mojego braku jakielkowiek koordynacji, obijam sie,potykam, upuszczam co sie da....aż strach o dziecko...ja mam dwie lewe łapy..ale jak Ty zrobiłaś,że stolik był na suficie???? Madziaas, 3mam kciuki i czekam i tuptam
  11. kaja09

    Sierpień 2009

    Izak1979Kaja to powstrzymaj się jeden dzień, np. dzisiaj nie jedz słodkiego i i jutro rano zrób mocz na własną rękę i będziesz wiedziała, po co się denerwować... no właśnie chyba trzeba będzie..najpierw zbadamy jak B wróci i zobaczymy, potem ewentulalnie jutro dietka i zobaczę czy będzie różnica...i jakby co to idę na poorządne badania i tyle...ponoć pod koniec ciąży to normalne,że nerki nie dają już rady i może pojawić się cukier w moczu...eh...idę poogarniać mieszkanko trochę...może mnie odmuli...albo mini kawusię wypiję...jeszcze raz dzięki!
  12. kaja09

    Sierpień 2009

    dziękuje Izunia! Kochana jesteś!!!! jak tylko B wróci to zmierzymy...zaniepokoiłam się,bo w sumie to wypiłam kakao i zjadłam buleczke z nutella do tego,ale tobyło jakieś 3 godz przed badaniem moczu...a poza tym to ja z tych słodyczożernych i zawsze wcinałam lody,batoniki,ciasteczka,nawet się w pracy śmiali,że ja casteczkowy potwór,a zawsze miałam cukier w normie i wagę w sam raz...aż się dziwiły baby w pracy...a teraz w ciąży to cukier mi ierzyli w moczu tylko i nigdy nie wykryli...eh...poczekamy,zobaczymy...oby t byl jakiś jednorazowy skok i tyle...a Ty jak się czujesz? są jakieś wieści od Madziaas i Nikoli???
  13. kaja09

    Sierpień 2009

    ..kurna..a ja nawet nie wiem,jaka powinna być norma...z tego wszystkiego nie zapytalam kuzynki...i czy to się bada na czczo czy po jedzeniu? orientujecie się może? gdzie nasze słodkie mamuśki????
  14. kaja09

    Sierpień 2009

    qlczak! ale miałas akcję z tą pępowinką, nie ma co...ja bym chyba palpitacji dostała!!!!!!
  15. kaja09

    Sierpień 2009

    hej dziewczynki!!! ..a ja dopiero wstałam!!!!! maaatkooo...aż się zdolowałam!!!! obudziło mnie kopanie mojego dziecka...pogadałam z kuzynką na gg i ta mnie uświadomiła,że ja poważnie powinnam zbadac sobie ten cukier..bo pije litrami, gdzie nie uśiądę tam usnę, a do tego glukoza w moczu swiadczy o tym,że we krwii jest jej juz tyle,że nerki nie daja rady, do tego dzidzia duża a wysoki cukier zły dla dzidzi-obciąża jej nereczki też (może przez to miała powiększoną,a ja nie wiem nic o tym:(???? zadzw do przychodni, pow mi,że mam zadzw do położnej, zadzw do położnej, pow,że oddzw popołudniu... :/ ...pow B...kupił mi glukometr w aptece i jak wróci z pravy to zmierzymy sami...świnie..chyba odrazu powinni mi zmierzyć cukier skoro mam go w moczu i dzidzia duża,a nie na kolejne usg mnie umawiać za 4 tyg!!!! tymbardziej,że test trwa 30 sekund a te 4 tyg to mogę nie dotrwać i urodzić!!!! tak zaczęłam mysleć i mnie zdenerwowało...bo testu z glukozą tu nie robią, jedynie jak w moczu wyjdzie to kierują na krew..a mi wyszło i co?! nikt mnie nie skierował, "nic się nie dzieje", mam ograniczyć picie soków owocowych, bo te mają dużo cukru!!!!! nie lubę tej położnej...inne są bardziej wrażliwe,taj już na emeryturze,ale jeszcze wymiata,stara wymiaciara...pow,że za tydzień mi znów zbada mocz...ehhh
  16. kaja09

    Sierpień 2009

    kasia001juz dawno po obiadku :P ja wszamalam kukurydzke przed chwila, ale co to jedna dla nas :P bede w sklepie to nakupie wiecej a kukurydza to już z miesiąc za mną chodzi..ja bym zjadła taka jak nad morzem sprzedają, na patyku ,całą w masełku i z solą...mmmm...kurna..idę jeść!
  17. kaja09

    Sierpień 2009

    agaa875hej dziewczyny:) ja tez juz po wizycie. 31 lipca usg i pierwszy tydz sierpnia cesarka. aga,a czemu cesarke będziesz mieć? (sorki,może pisałaś,a ja niedoczytałam...)
  18. kaja09

    Sierpień 2009

    ariannaNo czesc dziewczynki Ja juz po wizycie no i doktor mnie uswiadomil ze mala wcale sie na swiat jeszcze nie pcha takze buuuu czekam do 8 sierpnia a juz myslalam ze moze jakies male wywolanko.Powiedzial tez ze przy nadcisnieniu wcale nie musze miec cc jAK bedzie w normie to bede rodzila normalnie .najwazniejsze ze wszystko z Hanula nasza ok, a sie lekarz smial bo ma bardzo dluga grzywkę :) a ja sie balam ze do 2-go roku zycia bedzie lysa jak ja Kurcze Kaja super ze masz takich fajnych ludzi w pracy u mnie pracuuje tylko jeszcze jedna osoba a w drugiej jestem sama takze nie licze na nic oprocz gratulacji ale i to sie liczy ide sie najesc bo mnie ssie buziole ale super...ja też jestem ciekawa czy moje dziecię ma grzywkę...niektórzy twierdzą,że na zdjęciach 3d ma włoski,ale ja nic nie widzę...mnie też coś ssie mój "mały głód" i rozmrażam mięsko na spaghetti ..mmmm....a co byś wolała? nsn czy cesarkę? ja to jak mi powiedzieli,że taka sporawa może być, to się chyba skłaniam do cesarki...
  19. kaja09

    Sierpień 2009

    właśnie rozpakowaliśmy z B "koszyk różności" był jeszcze zestaw do aromaterapii (różowy-różany-kadzidełka,olejek i świeczuszki) i kartka z podpisami wszystkich i żyzeniami i kaczuszka żółciutka do kąpieli i talerzyk z miseczką,kubeczkiem niekapkiem i sztućcami dla bobasa, i kocyk wydziergany na drutach (różowy) i taki kwiatek różowy z drucikiem na zdjęcie, taki kiwający się i ...sama już nie pamiętam....a i czek na 40 funtów!!!! ..przewijak będzie "od szkoły" :) i jeszcze zostanie :) ...no ciągle jestem w szoku nie liczyłam na nic, znaczy wiedziałam,że symbolicznie będzie kartka i jakies może ubranko itp, bo zawsze tak robią...kochane są te ludzie u mnie w szkole....nawet się faceci popodpisywali i dyr podpisał mi osobiście kartkę i włożony był w nią czek...chyba wrócę po macierzyńskim do pracy... ;)
  20. kaja09

    Sierpień 2009

    ania_83pojadłam spaghetti, pycha było, a teraz leżę i ruszyć się nie mogę ...no to już wiem,co chcę na obiad...
  21. kaja09

    Sierpień 2009

    wiadomość od Alisss: "Oj dziś strasznego doła miałam, od niedzieli się nie myłam, bo cewnik,dreny itd.Byłam skazana na lezenie plackiem.Przy małym też nic nie mogłam zrobić. Czułam się do niczego. Nawet dziecka urodzić normalnie nie mogłam :(. Ale teraz wszystko zdjęli, wykąpalam się i jest lepiej. I mogę się sama skarbkiem zająć.Jest śliczny i taki maleńki.Dużo śpi. Trzymam za Was kciuki. Odezwę sie jak tylko bede mogła. Buziaki "brzuszki":)"
  22. kaja09

    Sierpień 2009

    no wreszcie jesteś najważniejsze ze wszystko ok fajnie, że koleżanki nie zapomniały i jeszcze taką fajną niespodziankę Ci zrobiły hehehe..przepraszam za spóźnienie pszę Pani Nauczycielko
  23. kaja09

    Sierpień 2009

    ..ja tez zaskoczona jestem, bo jakoś niby je lubię,ale pracuję w tej szkole od września tylko i nie mam tam przyjaciółek, nawet koleżanek dobrych, znaczy gadam ze wszystkimi itp,ale nie spotykam się tak jak one po pracy itp..jestem jedyną Polką i mimo,że nie dały mi nigdy odczuć,to zawsze miałam w glowie jakiś taki dystans...sama nie wiem,jak to nazwać,widzą,żeś z innego kraju to myślą,żes w innej planety czasem...a t taka niespodzianka...raz dostałam kwiaty od nich na urodziny,ale to było w pażdzierniku, i mnie jeszcze nie znały...poza tym wszystkim dają...na narodziny dzidzi też,ale bardziej symbolicznie,nie myśl,że mi taka pakę walną....lubią mnie jak mi fajniej odrazu się zrobiło :) miło czuć,że ktoś cie lubi...w poprzedniej szkole jak dostałam "symboliczny podarunek" z okazji ślubu (też była zrzuta i kartka i podkowa na szczęście i kupon na 60 funtów do centrum handlowego) to jak mi wręczały to czułam dystans...a te mi się na szyje dzisiaj rzuciły i mnie wyściskały i miały lzy w oczach jak zob łóżeczko...fajne są
  24. kaja09

    Sierpień 2009

    Hello babki!!!! Madziaas-dawaj! czekamy!!!! Nikula-trzymaj łóżka,należy Ci się!!!!! wracaj szybko do nas!!!! sorki,że bez uprzedzenia poszłam sobie i mnie nie było już siem meldujem rano gadałam na gg z kuzynką, potem biegiem do położnej na kontrolną (świńska grypa i w przychodni jak na jakimś zakaźnym, wszędzie znaki i informacje na temat swine flu i żele do dezynfekcji rąk i jak ktoś podejrzewa,że może mieć to ma się kontaktować tel a nie przyłazić do lekarza..kurna dziwnie tam dziś było)..no,ale mocz zbadany (jest w nim glukoza....co to znaczy? pow,że mam odstawić słodycze i przynieść mocz za 3 dni znowu)...tętno ok, dzidzia...hm...duża, główka 3/5 osadzona (tu jakoś tak licząw 5-tych)..czyli nisko i w każdej chwili może już sobie próbować wyjśc...czułam jak szłam! normalnie momentami to myślałam,że już jest w cipie!!! (sorry za dosadność)...dawno nie chodziłam tak długo (15 min w 1 stronę ;)...no i mam lekka infekcję i dost receptę na globulkę (ponoć przed samym porodem zbiera się taki szlamo-śluz i jedna globulka wyrówna florę :) ...potem poszłam do sklepu i kupiłam parę rzeczy i w kolejce do kasy niby nikt mnie nie przepuścił,ale upadł mi szampon i chyba pół kolejki (4 osoby) rzuciły się bu go podnieść...pan w aptece obsłużył mnie bez kolejki, ale on mnie zna i zawsze się rozgaduje...a potem jak szłam do domu to zadzw znajoma z pracy i pow,że nie zapomnieli o mnie...że mają dla mnie mały upominek i mmieli mi dać na pożegnaniu,ale przez tą świńską grypę dziwnie wyszło,ale po odczekaniu tygodnia i bez objawów, to czy Sue może wpaść i mi dać prezent i mnie zobaczyć...pewnie!!!!!!! i odwiedziły mnie 2 babki, jedna z 9-letnią córką....mała jak się rozgadywała ze mną...mówi,że "fajnie,że jestem z Polski,bo fajnie pogadać z kimś konkretnym! "(buhahahahha...świetna mała....i zjadła opakowanie toffefee przy tym )...a tu co mi podarowali w pracy: kosz z prezentami- jeszcze nie otw bo chce B pokazać, ale widzę album na zdjęcia (biało-różowy), 2 ramki do zdjęć (różowe), sweterki wydziergane przez babki w pracy (różowe), kosmetyki dla dzidzi, kosmetyki dla mnie...no masa tego!!!! do tego misio biały, kosmetyczka z mini kosmetykami bezzapachowymi dla mnie do szpitala, 100 pamersów i 23 funty w monetach0zrzuta na maszynę z batonikami i napojami w szptalu dla B .....fajnie nie?! aż miałam łzy w oczach...nie spodziewałam się... a co z Justynką i Anetką???????
  25. kaja09

    Sierpień 2009

    buhehehehe..ale się zaśmiałam,aż mi się laptop rozkraczył...no leje...już widzę ten mój "sexowny" żabio-zachrypnięty głos...i pytanie o pralkę...bym mu musiała chyba najpierw pokazać na sobie jak działa odkurzacz ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...