Świeżak

agusia nie wiem czy chcemy wiedzieć, wszak Oopsy z mężem pracuje

A tak w ogóle, to dziś byłam w Subway'u po pyszną kanapeczkę

No to ja Ci powiem jak: będzie turlał bombki

Nie znam

A tak a propos avatara, to ja pamiętam jeszcze, jak Oopsy miała taką dziołchę z lizakiem

Ja koło byłego soho prawie codziennie przejeżdżam i nie wiem co tam jest A co do Wojciecha, to jakiś czas temu szłam tamtędy i akurat karetka na sygnale niemowlaka przywiozła, strasznie mi się serce ścisnęło.

Boi się, że Cię Francuzki za Twój wypasiony trendy bucik znienawidzą.

Ja miałam jechać do znajomych, ale idę do pracy i mi się zwyczajnie nie chce.

No tak, gorzej jak chcesz spać, a obok czyjeś łóżko stuka

agaluk1Dołączę się...doła mam to się wypisze może mi przejdzie. Zauważyłam u siebie dziwnego pieprzyka na biodrze, na początku bardzo mnie swędział, może, rozdrapałam...teraz po paru tygodniach zobaczyłam że słabo wygląda, w koło czerwona obwódka..naczytałam się o czerniaku i się zdołowałam. Oczywiście mam zamiar iść do lekarza, ale dziś weekend i się zdołowałam... agaluk przestań to czytać, tak naprawdę to surfując po necie każda z nas setki tysięcy chorób by u siebie znalazła.

Ja w życiu nigdy zagramanicą nie byłam, więc wspólnie z mężem stwierdziliśmy, że choćby nie wiem co, to jedziemy i było warto wydać tą kasę, boską miałam podróż

Oopsy kochana, czy Ty oby nie przesadziłaś z solarium?

Dziewczyny ja mam tak zgrabiałe od zimna ręce, że ledwo klawiaturę ogarniam, mogę Wam trochę tego mrozu przesłać.

Skoro na wątkach tematycznych tak się skacze po różnych tematach, to tutaj się będzie działo. Aż się boję zaglądać

jeden przecineczek a tyle zamieszania.

Najpierw w Międzyzdrojach, ale to tylko tak odetchnąć zaraz po ślubie, a potem do Grecji polecieliśmy

A bo to Fredek zboczuch jest To z mojej wstępnej podróży poślubnej

Ostatnio jak byłam u mamy i oglądaliśmy tv, to leciała reklama jakiegoś samochodu i mamuśka sobie wkręciła, że to jakiś horror i prawie uciekła z pokoju

Oopsy wydaje mi się, że jak zarodek jest silny, to przetrwa prawie wszystko, ale jak słaby, to musimy się ze sobą obchodzić jak z jajkiem, tyle, że tak naprawdę nigdy tak do końca nie mamy pewności, co się z tym naszym dzieckiem w środku dzieje.

Iwa to nie paliła czy paliła skoro nie ograniczyła nawet o jednego?

Oopsy Galaxy to zabytek, teraz mamy Kaskadę Ja uwielbiam horrory. Kiedyś mnie najbardziej Koszmar z ulicy wiązów przerażał , a ostatnio obejrzałam i mnie jakoś nie ruszył. Najbardziej to lubię o duchach horrory

Oopsy DaisyMoja kuzynka w ciąży ograniczyła palenie, całkowicie nie udało jej się zerwać z nałogiem.Plastry,terapie,tabletki-nic nie przyniosło efektu.Mały urodził się zdrowy i duży byczek ( na szczęście)'' Nie jedna'' Maleńka zmaga się z takim problemem.Kobiety w ciąży które paliły były , są i będą Niestety kobiety nie zdają sobie sprawy jak bardzo szkodzą dziecku paląc. Oopsy najczęściej jest tak, że właśnie zdają sobie sprawę, niestety nic sobie z tego nie robią.

Mamusia_aniołkacin powiem Ci szczerze, że jak w pewnym momencie przestałaś pisać na forum to się lekko domyśliłam, że jesteś w ciąży :) Poczytaj, poczytaj... ja poważnie mówię, że trzeba ten wątek przesłać do jakiegoś wydawnictwa, żeby to sklecili jakoś i kinowy hit murowany Jeszcze tantiemy będziecie odbierać dziwuszki A tak na powaznie: poradźcie coś bo się z lekka zastanawiam czy 12 dni po zabiegu to można się przytulać bez czy lepiej się wstrzymać ? Kurcze zastanawiam się czy jak mi gin powie, że trzeba poczekać to czy się z lekka nie załamię ... Sama już nie wiem Mamusia a może skocz do gina wcześniej, niech Cię zbada i powie czy wszystko ok,czy organizm doszedł do siebie po stracie, jak tak to do dzieła bejbe. Według mnie to starać się już możesz, tylko idź do lekarza dla świętego spokoju, bo tego w naszej sytuacji nigdy za wiele. Czemu ma Ci powiedzieć, żebyś się wstrzymała? Nawet tak nie myśl. U mnie jutro miesiąc upływa od zabiegu, czekam na pierwszą @, idę na wizytę kontrolną i jak się dobrze zagoiłam, to nie zamierzam zwlekać.

A ja mam jedną małą, ale jak mnie więcej w domu nie ma jak jestem, a poza mną tylko kot tu mieszka, to nie chce mi się jej w tym roku rozkładać.

Nosz kurde właśnie nie kupiłam. Ciężka sprawa, bo teraz są kiecki albo dzianinowe, takie do noszenia na co dzień, w zasadzie bardziej tuniki (btw jedną kupiłam ) albo na krótki rękaw lub na ramiączkach, zamarznę, a kupować do tego żakiet albo coś w tym stylu, żeby wisiało w szafie? Bez sensu. Jutro idę z koleżanką do jednego CH, może tam coś dostanę. W dupie mi się już poprzewracało chyba.