Skocz do zawartości
Forum

Mafka_30

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Mafka_30

  1. edziacz0902Dziewczyny co do wyprawki do szpitala to ja mam zamiar pakować się za jakieś dwa tygodnie, wizytę mam 17 września i po wizycie się spakuję. A co do brania ubranek dla dziecka do szpitala to ja nic nie biorę , tzn biorę tylko rzeczy w które ubiorę dziecko po wyjściu. U nas w szpitalu nie radzą brać swoich rzeczy ponieważ pielęgniarki biorą do prania i ponoć już te rzeczy nie wracają, więc dzieci są ubierane w rzeczy szpitalne. A w tym tygodniu idę odebrać mój wózek , już nie mogę się doczekać :). Edziacz ja tez za pierwszym razem nie wzięłam rzeczy,bo mi wszyscy mówili że po co jak tam oni maja a swoje lepiej dopiero przy wyjściu załozyc.Ale szybko pożałowałam i zdanie zmieniłam jak małego od tych szpitalnych ciuszków całego zsypało...licho wie w czym oni piorą ale dopiero jak załozyłam swoje rzeczy i kąpiel w Oilatum(tez moim.bo w szpitalu nie mieli)pomogło...A brudne rzeczy pakujesz do relkamówki i oddajesz mężowi do prania ,przecież nie musisz im dawać...Ja tez bym nie dała bo przy tak licznych praniach jak one co dzień mają to rzecz normalna że coś zaginie...a jak ciuszek ładny to juz na pewno :) Ale ja sie juz przekonałam na własnej skórze i jestem pewna że mój maluszek bedzie tylko w swoich ciuszkach.Poproszę ich żeby zaraz po urodzeniu juz mu załozyli. Takie jest moje zdanie ,ot co :) Anja,,dobrze ze ci cukier spadł...:)
  2. Karola78,rozumiem ze chodzi ci o WZW B,Gruźlicę,Odre,Świnkę i Różyczkę?Bo to w pierwszej dobie dzieciaczki mają,Oprócz tego wit d+k.Ale dlaczego?Czemu sie na nie masz nie zgodzić?Nie rozumiem... A ja do szpitala wzięłam pampersy,sudocrem,płyn do kapieli Oilatum ,maść bepanthen,chusteczki bambino... Z ubrań-pajacyki,body z długim rekawem i krótkim (wszystkiego tak po4pary),spodenki i kaftaniki (tez po 3 pary),skarpetki,3czapeczki,ochraniacze na rączki,buciki jedne i kombinezonik na wyjście...becik,reczniczek dla malutka,pieluchy tetrowe(z 5szt),kocyk jeden.Wzięłam więcej bo ostatnio sie sasiedziałam i mąż musiał dowozic rzeczy a mamy trochę daleko,więc na wszelki...:) A ty Kajka84,zaczynaj pakowanie
  3. A mnie napadł szał pakowania...Nigdy nie wiadomo kiedy a przygotowywanie wyprawki jest takie przyjemne... Ubranka poprane i wyprasowane.Torba dla mnie i dzieciaczka do szpitala juz gotowa...tylko wyczekiwać porodu :)
  4. Karola,a na jakie szczepienia sie nie zgadzasz? Asiad,nie zamartwiaj sie że nie dasz sobie rady z dzieckiem.Teraz przygotuj sie teoretycznie a później zobaczysz...bedziesz od razu wiedziała co sie z czym je....To sie nazywa instynkt macierzyński... Ja też po powrocie do domu byłam sama z małym.Mąż niestety musiał pracować,tesciom cos się nie spieszyło a moja rodzina ma do mnie daleko.I dałam radę.Łatwo nie jest,szczególnie jak dziecko trzeba a to nakarmić a to przewinąć,a to znowu nakarmic... a samemu jest sie głodnym.Ale co tam.Czasami jadłam obiad o 18 bo mały wisiał na cycku cały dzień...Wszystko sie zniesie byle tylko dziecko było zadowolone,najedzone i miało cucho. A moze bedziesz miała aniołka co to śpi,je,nie płacze,...Dasz radę. Na zmartwienia przyjdzie jeszcze czas...nie ma co sie dołowac i stresować przedwcześnie :)
  5. A,kajka84,u nas tez mąż pepowiny nie przeciął.Tak zajęlismy sie szkrabem,do tego urodził sie z owinięta pepowina wokół szyi i mąż twierdzi ze był juz trochę siny(Ja tego nie pamietam,bo dla mnie był uroczy i piękny od razu),także nawet nie zwróciliśmy uwagi na to że to położna przecinała.Oj tam,oj tam.Nie szkodzi.
  6. Karola witam Ja rodziłam w Lublinie z mężem i tez bezpłatnie.Bez sensu sa te symboliczne cegiełki,żeby to było ze 20 zeta to jeszcze idzie zrozumieć no ale nie 200!!! Tyle bym na pewno nie dała.A niby za co?Za to że masz prawo rodzic z mężęm.a niech sie pałują.Tu w Moich okolicach to jeszcze oprócz dawania w łapę(ale to wszedzie przecież),żadnych innych form płatności raczej nie ma. Pozdrawiam :)
  7. Asiad,doskonale rozumiem twój zapał do szykowania wyprawki dla ciebie i maluszka.Tez to przerabiała. i wszystko chciałam miec gotowe od razu Mandarynka79,poród w domu to o tyle fajna rzecz że czujesz sie bardziej swobodnie niż w szpitalu.Ale ja bym sie nie zdecydowała osobiscie na taki krok,bo bała bym sie o maleństwo.Niby wszystko w porządku a przy porodzie wystepują różne komplikacje i wtedy lepiej by w pobliżu był wykwalifikowany personel ze sprzętem.Wolę dmuchac na zimne... A ja też spac nie moge po nocach,fikam sie na boki cały czas bo a to niewygodnie ,a to zgaga a to coś tam i tak codziennie.Ale właśnie pozbyłam sie dzieciaka i męża na pare godzin wiec zaraz robie nura do łóżka
  8. No fajne to krzesełko,naprawdę.Tez bym takie chciała jakbym nic n ie miała.Ja w posiadaniu mam leżaczek Maclaren (2603086388) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. ,o cos takiego...I sprawdza sie super,dziecko sie buja ,można załączyć wibracje,można unieruchomic do karmienia jakimiś papkami.Moje w tym i spało i się bawiło jak sprzatałam lub gotowałam.I używałam do 10mies. A oprócz tego mam tradycyjne krzesełko do karmienia i dopiero niedawno odkryłam w nim funkcję odsuwania do tyłu i odchylenia żeby dziecko od noworodka w nim umieszczać.No nic,pierwszy synek się nie załapał to przybajmniej drugi posiedzi. A dzis miałam robotę bo dostałam od znajomych krzesełka ze stolikami dla maluchów,akurat mieli dwa komplety w piwnicy wolne to przygarnęłam,a co...piechota takie rzeczy nie chodza a i tak dla dwójki musiałabym cos skombinowac O cos takiego ...Krzesełko drewniane do karmienia KrakĂłw • Tablica.pl. Jestem bardzo zadowolona bo juz Tymonek za chwile bedzie gotowy na takie mebelki... A teraz spadam na smażoną cukinię,mniaaaam
  9. Też sie wystrzegam dużych poduch ale mały jasiek jest nie do wygryzienia z mojego łóziaA mój synek ma niby podusie ale jest ona tak płaska że prawie jej nie ma,takze myslę że nie jest źle.Teraz robią komplety z takimi płaskimi podusiami a nie takie byki napchane jak to kiedyś bywało. Edziacz,nie przejmuj sie snami,ja też w pierwszej ciąży miewałam różne koszmary.Takie to nam figle umysł płata :)A w ciąży jestesmy bardziej wyczulone i wrażliwe. Dejanira,współczuje ci że musisz pracowac.Mnie jest nawet ciężko sie podnieść z łóżka czy pójść do łazienki.Takze w pracy to by mi turlanie sie najlepiej wychodziło bo nawet na krzesle nie siadam,bo sie nie mieszczę.
  10. agusia20112o miałam przykład "w rodzinie" a zapomniałam moja mama jest kierownikiem biblioteki,miała na 1/2 etatu młodą dziewczynę,i zaraz ciąża i tydzień i bach zwolnienie i w dupie ,,,,rób sama a praca polegała na układaniu czasopism,książek i moja mama nie jest kierownikiem- tyranem a dziewczyna w takiej "zagrożonej" ciąży całe dnie po mieście z papieroskiem biegała,na fitnes chodziła,w ogródku kopała....i tu komentarz chyba zbędny No takie cos to potępienia godne w zupełności.Ale jeżeli kobieta chce ciążę przesiedziec dla spokojności to juz jej sprawa.Byle nie przeginać.Moja znajoma ostatnio poroniła w 10tyg,nie chciała iść na zwolnienie a niby praca nie była jakas ciężka.A teraz kobicina się zapłakuje i że to jej wina uważa.I jak takiej wytłumaczyc że to z ciążą nic nigdy nie wiadomo.Wiem to na swoim przypadku,raz jest dobrze a zaraz sie może pogorszyć i dupa zbita.Nie na wszystko mamy wpływ.Ale na to żeby zminimalizować ryzyko poprzez oszczędzanie organizmu tak,i należy o tym pamietac.
  11. Ja mysle że bez usg i pomocy lekarskiej sama nic nie wskurasz. Byc może nic ci nie jest ale tu żadnej mądrej odpowiedzi raczej nie uzyskasz,bo każdą ciąże przechodzi sie indywidualnie.A dla spokojności należy wszystkie wątpliwości rozwiać.Różnie to jednak bywa...Powodzenia.
  12. Jak szybko czas leci...już majowe bobaski 2013 w drodze.Niech zdrowo rosną
  13. paczangaja bym brała. chyba że spełniasz się w pracy i nie lubisz siedzieć w domu. rób tak żeby tobie było wygodnie i na nikogo się nie oglądaj. w pierwszej ciąży chciałam pracować jak najdłużej. pracodawca po cichu wysyłał nie na urlop bo się bał że mogę sobie coś zrobić. i tak jak tylko zobaczył że coś podnoszę to krzyczał a za chwilę zostawałam sama z ogromem roboty i bym chyba się zakopała jak bym nie robiła. moja znajoma gin. namówiła mnie wkońcu na zwolnienie i się bardzo cieszę że wkońcu odpoczełam. inna sprawa że ja lubię być kurą domową. nie ma co się oglądać na nasze prawo bo kobiecie wcale tak dużo nie oferują. Przychylam sie do poglądu.Jak która chce to niech idzie choćby od razu na cała ciążę...odpocznie,o dziecko się bedzie mniej bała.A która chce niech pracuje ,nawet do końca jak ma ochote.Nie potępiajmy kobiet które są na zwolnieniach,maja do tego prawo w zupełności.Ja jestem na zwolnieniu w drugiej ciąży,w pierwszej tez byłam...I nie za dobrze się czułam i leżeć musiałam,teraz tez musze uważać i cieszę się z tego że mam takie prawo do wolnego.I nikomu nic do tego.Paczanga dobrze napisała że nam-kobietom ciężarnym nie za wiele przysługuje i nie ma co patrzeć na nikogo.Pozdrawiam.
  14. No zobaczymy jak to bedzie...Nie nastawiam sie na żadną z opcji bo sie moze zmienic. Byle sie zdrowe urodziło i zeby mnie nie bolało,ot co :) Mam nadzieje że USG 17.09 cos wyjaśni. Edziacz,ja pozostaje przy Teutonii.Wózek pozyczony co prawda i miał byc do oddania...niestety dzieciątko znajoma straciła w 10tyg,takze nie chce ona na razie tych klamotów u siebie.Wiec i gondola ,i spacerówka ,i bujaczek na baterie...wszystko u mnie.W smutnych okolicznościach niestety. A twój typ fajny,wszystko ma jak trzbea.Taki montaz samochodowego fotelika fajna sprawa,ja czesto używałam jak gdzies jechałam z małym. A ja dzis mam się dobrzeStaram sie leżeć,choć czasami nie wychodzi.Ale tak to jest z dzieckiem małym nie naodpoczywam,jak on lgnie do mnie cały czas i resztę domowników ma w d..pie:)
  15. Anja73,to dobrze ze dobrze sie macie :):) Oj,jak ja bym chciała byc juz w twoim wieku ciążowym...nie bała bym sie tak o mojego chłopczyka.To ty juz na wylocie normalnie :) A tak wogóle to która ma na poczatek października?Robimy jakieś zapisy,kolejki?
  16. Rożek dla dziewczynki (2579541157) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. O cos takiego mam i jest moim zdaniem lepsze niz rożek.Mój jest rozpinany z boku i gruby jak kołderka wiec ekstra,jak ciepło wystarczy rozpiąć a jak zimno nie trzeba kocyka bo i tak nieżle grzeje.A sztywniejszy jest i do noszenia i lulania,i przy karmieniu niezastapiony.Ja polecam.Mam różowy po dziewczynce ale czy to wazne...ważne ze dostałam.Wytrzymały jest a ma juz z 15lat :)i nie jedno dziecko wylulało sie w nim.
  17. Kajka84,co sie tyczy cesarki to bede pewna przy porodzie ze bedzie.Jak na razie dziecko sie moze zawsze odwinąć...Moja siostra teraz miała cesarke ze znieczuleniem ogólnym i mówiła ze taka h.....jnia ze lepiej juz naturalnie.Ale tam....nie jestem pewna czy po porodzie SN cos jeszcze mnie może gorszego spotkac w życiu Asiad,z tymi połoznymi super sprawa,jak tylko istnieje taka możliwość to korzystaj,korzystaj,i jeszcze raz korzystaj Co do dzieciaczka... Hmm,ja pierwsze 7mies miałam taki jakby becik-spiwór i tylko w tym było dziecko albo ew w rożku,na płasko spało bez poduszek.Jak za zimno było to kocykiem nakrywałam ale nie było takiej potrzeby zbyt często.Takze pościel mi była zbędna i uważam że tobie też sie nie opyla teraz kupować...no chyba ze cie nosi aby wyprawke miec gotową.To inna sprawa i pewnie że kupuj,będziesz spokojniejsza jak wszystko będzie gotowe.Ja też kupiłam wcześniej i przeleżało z pół roku az sie przydało. Do wózka są takie fajne wkłady na suwaczek cieplutkie.Ja mam pozyczony więc nie kupuje.Ale na allegro znajdziesz takie ,nawet uzywane ,sa w dobrej cenie i nie zniszczone. O cos takiego mam i sobie chwalę :) KUNERT ŚPIWOREK DO WÓZKA Z KIESZONKĄ 110CM. (2567115025) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. ŚPIWÓR śpiworek OCIEPLACZ do wózka fotelika ZIMOWY (2574671112) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. Co sie tyczy mat i karuzeli to mam takowe(również pozyczone).Karuzelę kupiłam używke na allegro http://allegro.pl/karuzela-fisher-price-z-misiami-i2579013427.html,jakos udało mi sie okazyjnie wylicytowac w granicach 50zeta cos takiego i powiem ze to używałam nawet nawet.Gra swieci kreci sie...dziecko zajmuje na chwile,wiec jak ktos ma ochote to warto.I lepsze na baterie niz nakręcane zeby nie latac przy łóżeczku cały czas. A mate pozyczyłam i raczej bym nie kupiła sama.Na kocyku wśród zabawek dziecko spędzało lepiej czas niz na macie.Bawiło sie sporadycznie aczkolwiek czasem sie zaciekawiło. A na wyjscie wezme body i pajacyka z długimi nogawkami i rekawami.I mam taki kombinezonik fajny materiałowy wiec moze sie przydać.Czapeczka i cos na szyjkę-wiadomo,Pewnie skarpetki wezmę i na rączki takie zabezpieczenia przed drapaniem.Kocyk no i nosidełko obowiązkowo-bo u mnie bez nosidełka dziecka nie wypuszczają.I chyba tyle jest potrzebne...wiesz to duzo zależy od pogody też
  18. Edziacz co do skurczy to brzuch twardnieje w ciągu dnia.teraz to juz możesz zaobserwowac ale mało,potem bedzie tego wiecej,dzis mi lekarz powiedział że jak będę czuc więcej niż 4 razy w ciągu dnia że mi brzuch twardnieje to mam dzwonić..A przy porodzie to zaczyna cie bolec kregosłup i ogólnie czujesz ból jak na okres czy jakos tak .Ale każda kobieta odczucia ma inne. A ja dzis po wizycie.Obecnie 64kg,czyli2,5w ciągu 3tyg.lekarz stwierdził że troszke przybogato :) Szyjka sie nie skaraca,ale zaczęła sie rozwierać.I mam leżeć,leżeć,leżeć... 17.09 wizyta i usg,i jak sie będzie pogarszac to w grę może wchodzic pessar,albo te sterydy żeby płucka sie rozwinęły elegancko.Albo nic,bo może nie będzie potrzeby.Oj,cos mi sie wydaje że chyba sie wam w kolejke wstrzelę z tym porodem.Ostatnio cały czas mam albo szyjke za krótka albo rozwierającą się.Więc chyba terminu nie doczekam. A dzieciaczek na dzień dzisiejszy nadal sie do porodu SN nie ustawił,więc cesarka w planach. Reszta w porządku.Mam nadzieje że dotrzymam do35tyg,potem juz sie o dziecko nie będę tak bała bo jest duże i eleganckie,wiec jeszcze tylko żeby płucka były rozwinięte i damy radę.Lekarz też twierdzi ze wagowo to wczesniejszy poród mu nie zaszkodzi i nie powinno byc komplikacji,byle oddychało samo. Ehhh,juz tak niewiele zostało,niech jeszcze posiedzi,a ono sie tak pcha na swiat.Pewno mu ciasno mocno.
  19. Ja na zgage stosuje tylko i wyłącznie Coca ColęI jak na razie pomaga.Popijam w niedużych ilościach żeby do małego nie doszło za wiele na raz i tak ratuje sie juz drugą ciążę. Co do ułożenia to chyba nawet lepiej jakby była cesarka.Poród naturalny w ilości jednego wystarczy mi na całe życie.A i tak są marne szanse bo dziecko duże i ma mało miejsca.Będzie co będzie.Pomartwię się tym w późniejszym terminie
  20. No,dokładnie kajka84,malutek jeszcze malutki i beze mnie ani rusz.Wprawdzie do taty tez przyzwyczajony ale mama to mama,i najlepiej u mnie usypia i najchętniej je,itd.A jak mnie nie ma to podobno od razu markonty sie robi,niby sie bawi ale szuka mnie cały czas i nasłuchuje A połozenie główkowe było gdzies do28tyg i sie nagle zmieniło na miednicowe,co oznacza że grozi mi cesarka jak sie nie odwinie.I wydaje mi sie ze jest ułozone twarzą do mnie bo cos mnie kopie po jajnikach,i pewnie czuje nóżki. I ja tez często mysle o wygladzie...mam blondynka niebieskookiego,jasna karnacja.A mąż ciemna karnacja i brązowe oczy,wiec mógłby drugi sie upodobnic do taty dla odmiany.No i żeby miał czuprynkę....Zobaczymy :) Zmykam pałaszowac lodówkę I nawet codzienna zgaga mnie nie odstraszy
  21. Anja73witam ze szpitala jeszcze ;) ciśnienie unormowane ale pojawiła mi się cukrzyca ciążowa wiec do jutra trzymają mnie na obserwacji dieta mnie czeka do końca ciąży .Maluch waży teraz 3,500kg ciekawa jestem ile urośnie jeszcze ;) No no.Ale mnie zaskoczyłaś.Mój był przenoszony i wazył 3600.A ty masz jeszcze tyle do porodu...a teraz maluch plus/minus przybiera200g/tydz.To ci wróży duuuużego dzidziusia.Ale to pewnie przez cukrzyce.Wtedy dzieciaczki zawsze sa duże.Najważniejsze że zdrowy.Choc faktycznie i ja bym obstawiała ,jak Dejanira,że może ciąża jest starsza i wcześniej urodzisz:)W kazdym bądź razie trzymam kciuki za wszystkie szpitalowe.Rosnijcie duże i okrąglutkie Kajka84,rozumiem twoja tęsknotę...Jak sobie pomyslę że sie z moim chłopczykiem będę zmuszona rozstać na czas porodu drugiego to aż mi serce sciska.Nie wiem jak my bez siebie wytrzymamy.
  22. A ja jutro jade na badania przed poniedziałkowa wizyta i tez nie omieszkam na ciuchy zajrzeć.No i do sklepu dzieciecego zajrze...
  23. A ja dzis jestem zadowolona z siebie Przyszedł kojec Play z aukcji uzywany za jedyne91zł,z dostawą 114.Nowy to koszt ok 250 tej firmy Jest super bo składany do walizki,duży100/100,waga9kg.Jeden bok rozpinany,juz dzis wypróbowałam.Małego skusiłam zabawką,sam wlazł a ja pyk i zamknięte.Już nie musze go dźwigać a mogę zatrzymać w miejscu jak jestesmy sami.Super sprawa.I lekki,kolorowy.Mały zadowolony i ja tez.Po niedzieli kupię kołderkę dla starszaka i gąbeczkę do wanienki dla młodszaka i gotowość do porodu w 100% u mnie nastanie
  24. edziacz0902Hej jestem po wizycie i muszę powiedzieć, że jestem baardzo zadowolona. Szyjka się nie skraca, z małym wszystko ok. Następna wizyta za 3 tygodnie. No to super.A na kiedy masz termin?bo nie masz suwaczka i ja nie wiem?
  25. No to się zaczynaja wizyty w szpitalu...Mam nadzieje że mnie to ominie do porodu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...