- 
                Postów0
- 
                Dołączył
- 
                Ostatnia wizytanigdy
Treść opublikowana przez mamamajki3
- 
	Hejo, alatra nie ma tak dobrze :) To dopiero połowa remontu - została jeszcze kuchnia, ale żeby w niej zaczać trzeba znowu wszystko poustawić w pokoju Majki, bo do kuchni trafiły meble z małego pokoju ;) Alatra, odpuść kobieto i naprawdę korzystaj z wolnego... Choć może w niezbyt sprzyjających okolicznościach to wolne, ale jednak :) Ja powiem szczerze, najpiwrw sie okropnie nudziłam na l4, a teraz nie wiem kiedy ja znajdowałam jeszcze czas na pracę ;) Głowa do góry, napewno wszystko jest ok. Ja ostatnio z lekarką rozmawiałam na temat leków w ciąży, bo tez coś tam łyknełam jak gardło bolało, a ona dała mi tez teraz maśc z antybiotykiem, bo jakieś paskudztwo mi się na szyji zrobiło... Wg mojej lekarki te wszystkie ostrzeżenia przed lekami w ciązy są mocno przesadzone - wynika to głównie z asekuranctwa firm farmaceutycznych, bo generalnie na cięzarnych poprostu nie prowadzi się badań... Ale podobno w jej karierze, jeszcze się nie zdarzyło, zeby antybiotyk wyrzadził więcej szkód niż pozytku... Duzo bardziej niż leki niebezpieczne sa same drobnoustroje. Ja z Mają miałam dwa razy antybiotyk i wszystko było ok - urosziła się cała i zdrowa :) i nie świeci ;) ropuszka wypróbuję tego płynu, bo skrobanie niewiele daje niestety ... Benzyny to może jednak nie, bo od smrodu kręci mi się w głowie, a potem to strasznie trudno wywietrzyć ;) Dziewczyny, jak któraś ma jeszcze ochotę na X-landera to w Glucku jest wyprzedaż całego kompletu za 1549 zł ... ale chyba tylko w kolorze czerwonym. Niżej link: X - lander (6) czerwony - kod 93011 - Wózki - GLÜCK Kurcze, przy składaniu łóżeczka okazało się, że brakuje dwóch śrub do skręcenia dna :( Tak więc łóżeczko jeszcze nie gotowe - narazie sama ramka, ale przynajmniej wymiar już znam :)
- 
	Moja Majka miała Walkera i muszę przyznać, że wózek był dosyć wygodny. To była wcześniejsza wersja, taka sprzed 5 lat, która nieco rózniła się od obecnej... przede wszystkim siedzisko było głębsze i wygodniejsze i podnózek wygladał nieco inaczej. Wkurzała mnie za to tacka z przodu zamiast pałąka, bo strasznie cięzko się zapinała, a zabawek i tak do niej żadnych nie przyczepiałam, więc dla mnie było to zupelnie zbędne. Wózek przetrwał niestety niewiele ponad rok - mimo, że nie był zbyt eksploatowany, bo wolałam spacerówke od dużego wózka na pompowanych kołach, a Walkera używałam tylko na wyjazdy i do sklepu... Czasem niana brała go do parku, bo był znacznie lżejszy niż "mercedes"... ale właśnie po roku odpadło mu tyle kółko... Poprostu się urwało w trakcie spaceru. Okazało się, ze drugie tez lada moment by odpadło, bo juz było naderwane, także Darka uażaj na kółka :) Potem, przed wakacjami, kupiliśmy chyba dokładnie taki jak na zdjęciu z postu pbmarys ... Coneco Joker, ale użyłam go tylko dwa razy, bo Majka juz była duża i okazało się, że spokojnie dawała sobie radę na piechotę. A w domu i tak wolałam uzywać dużej spacerówki od Marity. Parasolkę, praktycznie nówkę, przekazałam dalej ;) Nie wiem, czy się sprawdziła ;)
- 
	Ale jestem zmęczona... Dziś udało się pomalować pokój dzieciów - trzy razy Inaczej nie chciało pokryć całkowicie poprzedniego koloru... No ale o 17 jako tako wyschło, więc można było zacząć sprzatać. Wstawiliśmy już meble, ale ponieważ zmieniłam koncepcję ustawienia, to musiałam wszystko w szafkach poprzekładać ... Umyłam tez już okna, bo oczywiście mino folii mąż je tak farbą zachalpał, że szok No i najgorsze co mnie jeszcze czeka, to czyszczenie paneli z gruntu... Proisłam go, żeby przykrył podłogę przed gruntowaniem ścian - stwierdził, że grunt nie brudzi i dobrze się zmywa. Guzik prawda - zmywa sie fatalnie... Macie może jakiś sposób na tego typu zabrudzenia? Bo na całej podłodze mam te cholerne kropeczki ... Jutro od tesciów przywieziemy łóżeczko i łóżko Majki i zaczniemy skręcać, żeby zobaczyć jak to wszystko będzie wyglądało. Niestety jak zmieniłam sposób ustawienia mebli to okazało sie, że jeden regalik mi się nie mieści... A jest mi potrzebny... I teraz muszę wypróbować, czy lepiej inaczej ustawić łóżeczko (krótszym bokiem do ściany) i zachować regał, czy z niego zrezygnować, a łóżeczko ustawić dłuższym bokiem do ściany... Ta druga opcja wydaje sie być lepsza, bo pokój jest dosyć wąski, więc łóżeczko stojące w poprzek bardzo będzie przeszkadzało... Czekam jeszcze na naklejki i nowe firanki :) Już się nie mogę doczekać jak całość będzie wyglądać ;) Mam nadzieję, że to się wszystko jakoś zgra, bo kolor powiem wam, że wyszedł super :) Sorry, że się tak rozpisałam, ale musiałam dać ujście emocjom ;) wiktorio tak to właśnie czasem bywa ... Mnie koleżanka też już kilka miesięcy temu oferowała, że pozyczy mi matę edukacyjną dla małego i da ubranka, bo siostrzenica skończyła już rok i ma pełne worki w piwnicy. Obiecywała, ze popatrzy, co by sie nadawało dla chłopca i przyniesie... Dwa razy się przypomniałam... stwierdziłam, że trzeci raz już nie będę. Wyprawkę mam, matę tez już kupiłam, więc teraz nawet jakby sobie nagle "przypomniała" to grzecznie jej juz podziekuję ;) Dziewczyny, wszystkie wózeczki super wyglądają :) ale przeciez jaki byśmy nie wybrały to w każdym znajdzie się jakiś minus, więc nie ma co się mmartwić na zapas ;)
- 
	U nas dziś cudne słońce - od razu nastrój lepszy :) Majka dziś zastrajkowała i nie poszła do przedszkola, więc chyba znowu się wybierzemy na spacer do parku... Tym razem bez zabawek ;) Dzis już trochę lepiej - mały się chyba nieco przesunął, bo już mnie tak dół brzucha nie boli, a wczoraj to aż czułam nacisk główki na ujście ;) luigi jak aktywność? Poprawiło się coś? Ja zdziwiona jestem, bo mnie jakoś za bardzo kość łonowa jeszcze nie dokucza - czasem się zdarzy, ze pobolewa, ale rzadko, mimo że bandzioszek już duzy :) No ale pewnie wszystko przede mną ;) evitka wstawiaj ten wózek - pomożemy ci wybrac kolor ;) Kurcze, trochę z tą cukrzycą macie zamieszania... Ale pocieszający jest fakt, że przynajmniej waga szybko nie rośnie ;) Kurcze, a ja się nie mogę zmobilizować, żeby nie jeść słodyczy...
- 
	zaza słodziutkie :) nina ja malowałam Bondexem farbą lateksową. U Majki też bedę malowała Bondexem. Po tym jak zaza odradziła Nobilesa staneło na sprawdzonym już Bondexie :) Żadnych zacieków, mazajów itd mimo, że Majka pomagała i mazała we wszystkie strony ;) ropuszka przytulam ... Niestety tak to juz jest, że zazwyczaj wszystko idzie wolniej niż się planowało... Zwłaszcza remonty... Ja mam bajzel od dwóch dni, a już mam nerwy, bo wszystko się nosi, wszedzie brudno, wszystko zapylone... Końca czekam jak kania dżdżu :)
- 
	Zyta ja nie miałam Espiro magic, ale inną spacerówkę z kolekcji Baby Design. jak dla mnie ten wózek nie wyglada zbyt solidnie... Taki bardzo leciutki też nie jest... Wydaje mi się, że w tej wadze znajdziesz duzo wygodniejszych i solidniejszych wózków. Te kółeczka są bardzo maleńkie - nie sądzę, żeby starszej pani dobrze się go prowadziło. Może popatrz jeszcze na coś w tym stylu: WĂłzek spacerowy Baby Design SPRINT 2010 :: WĂłzki dzieciÄce i Foteliki samochodowe : BOBAS albo Graco Wózek Mirage Plus PopArt + okrycie + tacka - [GRACO] -
- 
	Ja też dziś w gorszej formie ... cos mnie brzuch boli od rana i nospa nie daje rady :( Tak więc cały dzien dziś przeleżałam. luigi ja też wpadam w takie schiza, bo mały czasem świruje za dwóch, a czasem straszny z niego leń ;) Ale ja zawsze w takich słabszych momentach próbuję mu trochę podokuczać, pougniatać ... i zawzyczaj to pomaga i zaczyna mi oddawać ;) Sylwia gdzie ten wózek? ;) nadinn rewelacja!
- 
	samhain tu akurat chodziło o duże pompowane koła zarówno w przypadku 12 cali (takie normalne przy klasycznych wózkach) a 14 cali (bardzo duże koła ze szprychami - jak w rowerkach dziecięcych) :) Róznica w amortyzacji w takim przypadku jest żadna, tylko wygląd inny... To wózek z tymi największymi: a to z tymi mniejszymi: Co do maleńkich obrotowych kółeczek to mam zdanie podobne do Twojego :) Maja miała lekką spacerówkę, Gucio pewnie też będzie miał, ale jak pisałam uzywałam jej tylko do sklepu i sporadycznie na wyjazdy, bo duzy wózek ciężko wchodził do auta. Do parku i na spacery zawsze brałam naszego mercedesa :) Wygoda dla dziecka niewyobrażalnie większa niż w przypadku malutkiej spacerówki, która w sumie nie była jakoś specjalnie maleńka (siedzisko spore, rozkładała się na płasko) ale jak zauwazyłaś amortyzacja do kitu. Zresztą duzy wózek służył nam 3 lata, a potem jeszcze odstapiłam go kolezance... a spacerówka rozpadła się po roku mało intensywnego używania ;) odpadły jej dwa kółeczka... poprostu się urwały ;)
- 
	No cóż czasem to dzieci same decydują :) Moja córka jak była malutka spała przy zgaszonym świetle - nie miała problemów z zaśnięciem. W nocy jak się przebudziła zapalałam lampkę, żeby zobaczyć o co chodzi, a potem ja gasiłam. I w sumie tak było do jakiś jej 5 lat... A potem nagle zaczęła się bać ciemności ... mimo, że była do niej przyzwyczajona. Teraz niestety nie zaśnie inaczej jak z lampką :( Jak juz zasnie wyłączam lampkę, ale gorzej jeśli obudzi się w nocy, bo wtedy również musi zapalać lampkę, żeby ponownie zasnąć. Inaczej będzie się wierciła, kręciła, płakała i za nic w świecie nie uśnie... Mnie to okropnie denerwuje, bo śpię z nią w jednym pokoju i ja z kolei nie umiem zasnąć przy świetle Ale specjalnie nie mam wyjścia, bo tłumaczenia i prośby na nic sie zdają, więc już wolę ja się przemęczyć i poczekać aż powtórnie zaśnie niż zmuszać ją do zasypiania bez światła, bo wtedy ona rano jest zmęczona, niewyspana i rozdrażniona.
- 
	Jeśli średnica osi będzie taka sama to pewnie można będzie :) A pewnie tak jest, bo raczej nie robiliby dwóch różnych podwozi do dwóch rodzajów kółek :)
- 
	mari podpisuję się wszystkimi czterema pod twoim postem ;) Ja swojemu męzowi kiedyś krzywdę zdobię! ona ma jakieś defekty chyba w mózgu, bo np. za cholerę jak się wyciera to nigdy ręcznika nie rozwiesi, żeby wysechł tylko rzuca gdzie popadnie, szmaty jak się rozbierze, to rozwiesza po wszystkich sprzetach i nie przyjdzie mi do głowy, żeby wrzucić do kosza na pranie, szafę jak otworzy przy wyciąganiu ubrań to nigdy jej nie zamknie! Kurcze, czy to takie trudne zamknąć szafę??! Jak sobie robi coś do jedzenia to oczywiście wszystko zostaje rozpieprzone i obie komory w zlewie zawalone - w zyciu bym nie pomyślała, że tyle naczyń jest potrzebnych do zrobienia 2 kanapek! A ja tylko chodzę i zbieram, rozwieszam, składami, zamykam ... itd. Czasami mam już tego dosyć, bo przy nim jest więcej roboty niż przy Majce, która często niedokładnie po sobie posprzata, ale przynajmniej się stara... a ten ma służącą przecież! Ja drę pyska, więc wtedy jestem nienomralna, bo się czepiam byle czego... I tak się kręci - czasami ci zaza zazdroszczę tego, że możesz sobie pobyć sama... Może glupio to brzmi, ale czasami mam już tego serdecznie dosyć...mari prawdę mówiąc to nawet jak Majka była malutka to wolałam być z nią sama, bo lepiej sobie radziłam i wszystko miałam na swoim miejscu niż jak był mąż, bo przy dziecku niespecjalnie pomógł, a tylko zamęt we wszystko wprowadzał ;) Nawet zdrzemnąc się wtedy bałam, bo wiedziałam, że jak wstanę to nie połapię sie w tym burdelu, który on zdązył przez ten czas narobić, bo przecież się dzieckiem zajmował! ;) Ale nie martw się na zapas, bo z dzieckiem napewno dasz sobie radę bez problemu - wierz mi, ze siły w człowieka nadludzkie wstępują i to co wczesniej wydawało się niemozliwe, okazuje się zupełnie normalne i wykonalne ;) Głowa do góry :)
- 
	Mari a podobają ci sie te największe koła??? Te zwykłe 12 calowe są naprawdę wystarczające na nasze dziury w chodnikach i wertepy w parkach :) Jak dla mnie to gondola jeszcze jako tako z tymi wielkimi kółkami wyglada, ale spacerówka to juz nie bardzo ;) No ale to oczywiście tylko moja subiektywna opinia :)
- 
	evitka świetnie! :) Kurcze, mnie by się taka dieta cukrzycowa przydała, bo do porodu dźwigiem mnie będa musieli wieźć ;) A u mnie od dziś remont! Co prawda mąż wpadł dziś na rewelacyjny pomysł, że malować będzie w maju, bo teraz jest za zimno i FACHOWIEC w skklepie z farbami powiedział mu, żeby poczekał aż będzie cieplej! Mało mnie krew na miejscu nie zalała! I efekt jest taki, że zaczął juz dziś ;) Bajzel mnie lekko przeraża, ale jeszcze jestem dobrej myśli ;) Po tygodniu pewnie będę miała dosyć ... No i niestety dodatkowe wydatki mnie czekają, bo jak to w przypadku mojego męża straty już są Karnisz mu się sam w rękach rozpadł, a przy okazji podarł firankę...
- 
	No niestety ceny Bebecarów są zabójcze, ale jak pisałam trafiłam używkę, która jest praktycznie nówką, bo wózek był używany 2 tygodnie (kolor tapicerki mamie nie odpowiadał ;)) i za cały komplet zapłaciłam tyle co za nową Maritę właśnie :) Także jestem w siódmym niebie :)
- 
	mari co sezon kupuję Majce takie Nike :) Dokładnie takie: NIKE PICO PINK 33 i 29.5 35 SKÓRA ! (2205215589) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. Model sie od lat nie zmienia tylko kolorystyka co sezon inna, a są chyba od numeru 20. Raz sie wyłamałam i kupiłam mjej inne buty, to co chwila było jęczenie, że tam ją gryzie, tu ją szczypie itd. Ale mimo wszystko zawsze kupowałam w sklepie, bo jednak wolałam jej przymierzyć. Tylko nie zawsze mozna trafić cała rozmiarówkę, a ja nie mam siły teraz latać z tą marudą po całym mieście, wieć chyba zaryzykuję i kupie poprostu rozmiar większe niż te z jesieni :) zaza głowa do góry - zobaczysz, że te trzy tygodnie znowu bardzo szybko zlecą :) mari ten magnez to tez troszkę ze wzgledu na skurcze :) powiem ci, że wciągam od miesiąca (w miarę regularnie, bo o dziwo nie cofa mnie po tych pigułkach) i skurcze zdarzają mi się zdecydowanie rzadziej :) A bywały bardzo bolesne, tak jak w Twoim wypadku... Zwłaszcza te w nocy były cholernie nieprzyjemne, a zdarzałao się, że po takim ataku potem cały dzień kuśtykałam, bo mięśnie tak bolały :( To może tez się troszkę podmagnezuj? ;) monka ja się też tak nastawiam :) Tym bardziej, że mam zamiar dotrwać do finału bez krązka ;)
- 
	Ale mnie nie chodziło o takie typowo obrotowe koła, bo z tymi to rzeczywiście czasem straszna mordęga, ale taki wózek ze skrętną przednią osią :) A to już zupełnie inna bajka ;) Taki prowadzi się jeszcze łatwiej, ale w sumie są chyba tylko dwa albo trzy modele takich wózków - dosyć drogie niestety. Mnie trafiła się używka w idealnym stanie, więc jestem cała szcześliwa :) O coś takiego mi chodziło: WĂłzki dzieciÄce, WĂłzki dla dzieci - Bebecar Ale z Marity tez byłam naprawdę zadowolona - uzywałam jej pełne trzy lata i nigdy nic złego się z wózkiem nie stało. Parę razy przebiłam dętkę, ale z tym nie było żadnego problemu, bo w każdym sklepie rowerowym mozna było kupić zamienną :) Prawdę mówiąc na spacery wolałam ten duzy wózek, juz w wersji spacerowej, niż małą spacerówkę z obracanymi kółkami :) Tej uzywałam tylko do sklepu i na jakieś wyjazdy, kiedy nie było miejsca, żeby wepchnąć do auta duzy stelaż. Więc jakby co to Maritę naprawdę polecam - Roan Marita :: WĂłzki dzieciÄce i Foteliki samochodowe. może też sobie obejrzyj, bo cenowo i konstrukcyjnie te wózki są do siebie bardzo podobne (Royal i Marita) :)
- 
	mari rewelacyjny pomysł :) Świetna pamiatke będzie miała małutka :) ropuszka ja tez kolejną wizytę mam 16 kwietnia :) Ze względu na te kopytka znowu z USG :) a do tego czasu mam się mocno magnezować i wapniować, bo może ten słabszy wzrost wynika z braku tych pierwiastków. wiktorio ja musze jakoś Majkę zaciągnąć po buty sportowe, bo dziś juz rano jęczała, że palcami nie może ruszać... Tak się zastanawiam nad allegro, bo my zawsze ten sam model kupujemy, bo są najwygodniejsze i super sprawdzone, a producent tylko kolory zmienia w zalezności od sezonu, więc chyba strachu nie ma, że cos będzie nie tak ;) Bo jak pomyslę o tym jej marudzeniu i wybrzydzaniu... to samej mi się słabo robi ;) monka dosłownie parę dni róznicy między nami :) Chociaż teraz z usg wyszedł mi termin na 30 maja, więc to chyba jakoś tak jak u ciebie ... ;)
- 
	Fajny ten wózek Mari :) Bardzo podobny do Marity Roana, którą używałam z Majką i z której byłam bardzo zadowolona. Ja teraz też wybrałam podobny, klasyczny wózek tyle, że ze skrętnymi przednimi kołami, żeby się łatwiej prowadził :)
- 
	mamalina waga w normie - tak akurat na 30 tydzień... Pewnie macie rację z tymi wynikami ... ale sie trochę przestraszyłam, bo lekarka zaczęła mnie bardzo szczegółowo wypytywać, czy przy poprzednich usg wszystko z nózkami było w porządku i czy robiłam usg tylko u niej, czy też u kogoś innego... łudzę się troszkę, że może to wina sprzętu lub źle zrobionego pomiaru, ale te kości były widoczne bardzo wyraźnie i mierzyła je kilka razy :( No nic to, pozostaje mi mieć nadzieję, że to tylko jakaś chwilowa anomalia i do następnej wizyty nadgoni :) O tak, temat "fachowców" to rzeczywiście temat rzeka ;) ostatnio koleżance popsuła się pralka - wezwała serwis, bo pralka na gwarancji jeszcze... Przyjechał serwisant i stwierdził, że pralka zakamieniona jest. Kazał jej wlać litr octu do środka i właczyć takie pranie na sucho... No to tak zrobiła. Nic to nie momogło, bo kamień się dalej z każdej strony sypał... zażądała wymiany pralki, a serwisant jej powiedział, że teraz to jej nie przyjmą, bo strasznie śmierdzi i widocznie uzywała jej niezgodnie z przeznaczeniem ;) Ale jaja były... ropuszka wstawiaj tą pościel :) Kurcze, powiem wam, że czas mi ostatnio strasznie szybko zaczłął lecieć... Aż trudno uwierzyć, że od ostatniej wizyty u lekarza minął miesiąc, a tu już kolejna ;) Ani się zoorientuję, już pewnie będzie następna, a potem to już rzut beretem do końca :) A niby dzien za dniem tak się ciągnie... ;)
- 
	zaza gratulacje! :) madzia niezłe przeżycia... Majka też zawsze coś głupiego wymyśli, tylko że ona najczesciej zaczyna jakimiś durnymi tekstami rzucać, a mnie wstyd jak cholera, bo mała małpa nie daje się uspokoić ;) alatra jak wózek w dobrym stanie to nie ma się co zastanawiać :) A ja już po wizycie... Mały 1,5 kg żywej wagi i prawie wszystko ok... Prawie, bo okazuje się, że ma za krótkie nózki jak na swój wiek :( Niby opóźnienie nie jest duże, bo ok. 1,5 tygodnia w stosunku do rzeczywistego wieku ciązy, ale trochę się martwię. Z drugiej strony oboje z meżem jesteśmy kurduplami, więc może taka własnie jego uroda? lekarka kazała nie panikować, ale widziałam po niej, ze sama była zaniepokojona... Reszta w normie... Szyjka w porządku, tzn. nieco się skróciła, ale mieści się w normie dla tego etapu ciąży. Nie rozwiera się też dalej, więc znowu wymigałam się od krąza i mam nadzieję, że już jakoś dotrwam do konca ;)
- 
	Katarzyna udzieliłam się na privie, ale nie wiem, czy ci to pomoże... Ciekawe, czy zaza już po :) ropuszka ja też mam dziś wizytę :) Ciekawa jestem jak duża już ta moja "kruszynka" ;) nina a we Wrocławiu pogoda się popsuła :( Miałyśmy plany z Majką na wypad do praku... a tymczasem zaraz będzie lało.
- 
	ropuszka porzewijak na łóżeczko, o taki: **Ceba baby**Przewijak z ZAGŁÓWKIEM na łóżeczko 60 (2195564985) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. niebieski :) Ale jeszcze w naturze go nie mam, bo dopiero dziś kupiłam :)
- 
	evitka w sumie to mocno ta norma przekroczona nie jest... Może rzeczywiście wysla cię na poprawkę i dopiero jak drugi wynik będzie do kitu to wtedy trzeba będzie podjac działania? Ja z Majką miałam powtórkę, bo właśnie miałam niewilekie przekroczenie normy, a potem sie okazało, że wsio w porządku :) Rozumiem, że ty jesteś wrażliwa na tym punkcie po przejściach z bliźniakami, ale znowu ciąża bliźniacza jest większym obciążeniem dla organizmu i chyba bardziej chuchają na przyszłe mamy bliźniaków... W każdym bądź razie trzymam kciuki, zeby wszystko było dobrze :) zaza kot chyba też rozumie, że to dla jego dobra, bo nawet się specjalnie nie opierał i nie próbuje uciekać z łazienki, przy każdym otwarciu drzwi ;) Próba ucieczki mogłaby się dla niego źle skończyć, więc w sumie zwierzak wykazał się przynajmniej odrobiną rozumu ;) Chyba, że tek działa instynkt samozachowawczy ... ;) nadinn w sumie to naprawdę kuszący pomysł :) Mieszkam na ostatnim pietrze, więc nade mną rzeczywiście już tylko gwiazdy... no i srające gołębie W ramach odstresowania zakupiłam właśnie na allegro przewijak dla juniora, butelki, smoczki i jakieś tam pierdoły - od razu mi lepiej :) I zapomniałam się pochwalić - Zus mi ładnie dopłacił brakującą kwotę i wyszło na to jakby pensja mi się w ogóle nie zmianiła :) Wkurzaja mnie te raty, bo zupełnie nie wiem dlaczego ale całosc za miesiąc dostałam w trzech transzach... I wcale nie jest to tak jakby wypadało za dane zwolnienie, tylko jak wypadałoby miesięcznie... W kwietniu pewnie też tak będzie, bo znowu zwolnienie mam do 20 marca i kolejne będę miała od 21... No ale przynajmniej wiem, że w sumie dostanę tyle samo :)
- 
	Dziś ja mam monstrualnego w*****... Dobrze, że moi pojechali do dziadków, bo bym im chyba krzywdę jakąś dzisiaj zrobiła Kota, dla jego bezpieczeństwa, zamknełam w łazience, bo choć wiem, że to nieładnie, to mam straszna ochotę wyciąć mu takiego solidnego kopa w zadek ... A wszystko chyba przez to, że się nie wyspałam... Majkę w nocy też już chciałam unicestwić... Ja rozumiem jej ból, stratę itd, ale stanowaczo przeginała w nocy! Ja z nią śpię w pokoju, bo stary tak chrapie, że inaczej oka nie zmrużę, ale wczoraj to już chyba wolałabym to jego chrapanie Z tej mojej córki to taka aktorka, że szok - taki cyrk w nocy zrobiła, jakby co najmniej cały świat się zawalił! A najlepsze, że wieczorem już wszystko było w miarę - postanowione, że kupujemy innego kota, którego sama sobie wybrała (mimo, że w domu ma 15 innych ), na Brykusiu krzyżyk postawiony... a w nocy histeria i spazmy! Uspokajałam, tłumaczyłam ... i tak do 3 w nocy! Wreszcie usnęła, ale ja już byłam na takim wkurwie, że męczyłam się do 6... Od teraz ma zakaz wynoszenia zabawek z domu, bo nie raz ją ostrzegałam i nie raz ten cholerny kot gdzieś został, ale przynajmniej było wiadomo gdzie, a teraz nie mam pojęcia w którym momencie się go pozbyła... A sporo wczoraj obeszłyśmy... Już obdzwoniłam wszystkie odwiedzane sklepy i nic - pewnie został w parku, albo ktoś go z któregoś sklepu zabrał, więc juz po ptokach. Kiedyś też zgubiła Lumpka, ale była wtedy malusia, więc nie rozumiała dlaczego go nie ma i rzeczywiście rozpaczała strasznie. Ale na drugi dzień przeszukałam cały wrocław i znalazłam takie samego - trochę go pobrudziłam i nawet się nie połapała, że to inny ;) A teraz juz mi pomysłów brak... Nie wiem, jak dziś znowu tak będzie to chyba pójdę spać na balkon... W końcu już wiosna ;) A się rozpisałam ;) Ja w tych lumpach, ponieważ bardzo nie chciałam wyjść z pustymi rękami, to łakomym okiem na kombinezony zimowe juz zerkałam ;) Ale naszczęście się opanowałam, bo to by chyba jednak przegięcie było :) Troszkę fajnych ubranek było, ale takich właśnie malunich 0-3 m, a tego mam już aż za duzo, więc dałam sobie spokój. Teraz już nawet staram się na allegro nie wchodzić na szmaty dzieciowe, żeby mnie serce nie bolało ;) Czasem jak coś trafię w sklepie fajnego w dobrej cenie to kupię, ale to już tak własnie na 9 miesięcy (74-80)... zaza my też trzymamy kciuki :) We wszystkich 4 rękach ;) Mari tak Gutek to od Gustawa :) Pomysł Majki... Więc będę miała parkę Maja i Gucio... Najpierw cięzko było przetrawić, ale teraz juz się przyzwyczaiłam i w sumie nie umiem sobie wyobrazić, że mógłby mieć inaczej na imie :)
- 
	Ale super Kasia! Że ci się tak chce ... :) Ja to się leń okropny zrobiłam - kiedyś tez z Majka co raz nowe cuda wymyślałayśmy... Tak pieknie jak Tobie to nam nie wychodziło, ale zawsze jakąs inicjatywę wykazywałyśmy ;) A teraz mi się zwyczajnie nie chce :( Majka w przedszkolu sie artystycznie wyżywa i przyznam, że mi to nadzwyczaj pasuje ;) Ja prałam w Loveli przez trzy miesiące, a potem w Persilu Sensitiv, bo na Lovelę można było zbankrutować, a mnie się nie chciało prac ubranek Majki oddzielnie. Teraz wszystko wyprałam w płynie do prania ubranek niemowlęcych marki Ludwik ;) 1,5 l kosztuje 15,00 zł, więc całkiem znośnie ... Zobaczymy czy nie będzie żadnych sensacji skórnych - narazie testowany na Majce i jest ok :)
 
        