Skocz do zawartości
Forum

mamamajki3

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez mamamajki3

  1. luigi brać ręcznik dla dziecka. Najlepiej z kapturkiem, ale może być też zwykły :)
  2. U mnie nadal bez zmian... Chociaż wczoraj wieczorem koło 20 miałam takie skurcze jakby to już... Nagle sie zaczełam bać ;) No ale były mocno nieregularne, chociaż bolesne, tym bardziej, że młody przy tym świra strasznego dostał i się okropnie wiercił, co jeszcze wzmagało odczucie bólu. Juz się zastanawiałam czy jednak nie sprzedać komuś Majki i nie pojechac do szpitala tak na wszelki wypadek, kiedy wszystko minęlo ... I o 22 po skurczach nie było już śladu... Myślałam, ze może przy tej okazji mały się trochę obsunął, albo odejdzie mi czop, ale tez kicha - jak było tak jest Cos mi się wydaje nadinn i alatra, że wy jednak będziecie pierwsze ;) mari ja jakoś szczeólnie nie pilnowałam obwodu talii, żeby się nie załamywać, więc nie odpowiem ci na to pytanie ;) tym bardziej, że teraz to nawet nie wiem gdzie ta talia miałaby być ;) zaza obwód brzucha to mierzyłam tak własnie na wysokości pępka... teraz dobiłam juz do 112 ;) czyli więcej niż z Majką w 41 tygodniu ... wnioskuję z tego, że młody będzie większy
  3. A ja mam dziś strasznego nerwa... w zasadzie nie wiem z jakiego powodu :( Pewnie to już zmęczenie materiału... Faktem jest, że jakbym mogła to zagryzłabym kogoś ... obojętnie kogo ;) Mężowi się już oberwało, Majce też, kota od rana przesladuję, że sam polazł do łazienki, skulił się w misce i tam siedzi... nadinn moja Maja ma przedstawienie 30 i liczy, że na nim będę...
  4. To teraz wypadałaby moja kolej... ;) Mamusia gotowa, niestety gorzej z opornym dzieciem :( monka GRATULACJE!!! Kolejna majowo-czerwcowa dziewczynka :) Teraz czas na pierwszego czerwcowego chłopczyka ;)
  5. kaśka fajnie, że się sama na imię zdecydowałaś i mojej teściowej nie trzeba było w to mieszać luigi no to idziemy łeb w łeb :) Tylko ja generalnie bardzo niska jestem, więc brzuch mnie jakby jeszcze bardziej do ziemi przyciąga mamalina powodzenia i cierpliwości zyczymy :) I grun t to pozytywne myślenie... chociaż pewnie momentami o to trudno... I wierz nam, że my także nie możemy się juz doczekać reszty czerwcowych maluchów ;)
  6. madzia ze smiechu bym chyba nie wytrzymała przy okazji takiego wyganiania ;) mój mąż też wygląda jak co najmniej w 10 miesiącu ciąży, ja z bandziochem na kilkometr... to raczej by były zapasy, a nie seks ;)
  7. Oj, ja tęsknić nie będę :) Wczoraj zmierzyłam sobie siebie w obwodzie - 110 cm... szok ! Zostały mi już ostatnie spodnie ogrodniczki, w które z trudem się mieszczę. innych nie jestem w stanie juz pod brzuchem zapiąć... a jak się uda to jest masakrycznie niewygodnie.
  8. kaska jak ja chciałam miec Jagódkę ... ehh, nic z tego nie wyszło :( alatra Gucio juz jest mniej ruchliwy. Czasem to mi niezłego stracha napędzi, bo tyłek ma cały czas wypiety, ale się nie rusza w ogóle... jak juz zacznie to albo przetoczy odwłok na drugą stronę, albo kopytko wypchnie z boku brzucha. Próbuję go przkonać, że skoro mu już niewygodnie i ciasno to znak, że czas się wydostać na zewnatrz ... Ale niestety mnie ignoruje ;)
  9. A mnie na szczeście jakby apetyt opuścił ;) Może to "zasługa" zgagi, która ostatnio zaatakowała ze zdwojoną siłą... ;) Jejku, jak mnie nogi od tego łażenia po schodach bolą ... Młodego to nie rusza, a matka kaleka będzie zanim urodzi ;) Idę dziś do koleżanki obejrzeć potomka i wysłuchac relacji z porodu... chociaż może lepiej żebym nie słuchała ;) No ale przynajmniej się dowiem o warunki, personel itd :)
  10. Maja raz spróbowała pepsi.. mało się nie udusiła, bo bąbelki jej uderzyły do głowy ;) od tamtej pory sama ucieka od wszelkich gazowanych napojów :) Co mnie bardzo cieszy :) I co dziwne, udało jej się wtedy wypić jedynie łyk tej pepsi, a dostała po tym takiego strasznego uczulenia, jakby się co najmniej w niej wykąpała ...
  11. mari, zaza to mnie trochę zaskoczyłyście ... We Wrocławiu, przynajmniej w tym szpitalu, w którym rodziłam i teraz też zamierzam, na ogólnej sali porodowej były trzy miejsca oddzielone parawanami, a sale do porodów rodzinnych są oddzielne, zamykane... Ja tam akkurat grzeczna byłam i japy nie darłam, ale rzeczywiście oddzielna sala to był duzy komfort. Raczej nie wyobrażam sobie porodu rodzinnego za parawnikiem... Tatusiowie tez się muszą w takiej sytuacji rewelacyjnie czuć ;) ropuszka trzymam kciuki za szybkie ozdrowienie męża, a Tobie życzę dużo cierpliwości ;)
  12. mari przy porodzie rodzinnym to każda sala jest osobna...I zdaje się, że za to się już nie płaci ... Poporodowa osobna... z jednej strony fajnie, bo cisza i spokój, ... ale z drugiej - kto ci dziecka popilnuje jak będziesz chciała iśc do toalety, czy wziąć prysznic? A tak jakoś zawsze jedna kobieta drugiej pomoże i nie trzeba z wózeczkiem non stop do pielęgniarek chodzić... tym bardziej, że one raczej niechętnie dzieciaczki pod opiekę biorą :( Ni o wg mnie troch e kasy szkoda... Nie wiem ile w Zielonej taki luksus, ale we Wrocławiu 150 zł za dobę - prawie 500 zł przy standardowym pobycie w szpitalu - to masz spacerówkę dla dziecka albo dobry fotelik do auta... nadinn gratuluję nabytku :) Ja może przy drugim dziecku wreszcie się na prawo jazdy zdecyduję ;)
  13. Niestety Gucio nie dojrzał :( Netu cały dzien nie miałam ;) Dziś też trzy kursy po schodach zrobiłam i już, juz mi sie wydawało, że coś sie ruszyło... ale po kilku godzinach się rozmyło :( evitka guciowa karuzela też już wisi ;) No i wszystkiego dobrego dla maluchów
  14. luigi u mnie na odwrót :) zawzięcie walczę o jak najszybsze opuszczenie brzucha przez Jaśnie Panicza i zdążyłam juz pomyć okna w dwóch pokojach, poodkurzać, umyć podłogi :) Teraz mam zamiar trzy kursy z worami pełnymi śmieci zrobić - z 7 piętra i z powrotem na piechotkę ;) A co! Może się hrabia Gustaw ruszy ;) Katarzyna współczuję tych problemów z nogami... Mnie się tylko raz coś takiego zdarzyło tzn. problem z koptkami, kiedy potknęłam się o kota i palce mi się podwinęły pod spód. Ale to był ból... A podejrzewam, ze pewnie tylko w części podobny do tego co ty musisz znosić :( Prześwietlenia chyba nie zrobią .... Mnie np. tomograf lekarz kazał zrobić dopiero po porodzie, bo prowmieniowanie własnie za silne. madziaa jak widać nadal traktują Polaków jak ubogich i cwanych obywateli gorszej kategorii ...
  15. madziaa łał! To już? ;) Uciakło mi gdzieś kiedy wylatujesz :) No to teraz powodzenia na obczyźnie ;) ... i udanych zakupów dla malutkiej :) ropuszka jak nie urok to ... Rzeczywiście kiepska końcówka, ale jak widać choróbsko nie ma litości :( Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia.
  16. monka bido jedna... cos mocno dokucza ci ta ciaża... Dobrze, że juz metę widać :) alatra ja czuje takie kłucie praktycznie non stop... myślałam, że to sie mały w kanał rodny wpasowuje, ale niestety lipa - lekarka dziś rozwiała moje nadzieje - mały wysoko ułozony jest :( Szyjka zgładzona i krótka, ale nie rozwiera się jeszcze... A Gucio teoretycznie waży około 3100. Zostałam za to pochwalona, bo przez cały miesiąc przytyłam niecały kilogram :) No ale jak widać nie zapowiada się na wczesniejsze rozwiązanie :( mamalina ale szybciutko cię wypuścili :) Super! Wszystkiego dobrego zyczymy :)
  17. madziaa chciałabym być następna... ale pewnie, znając ironię losu, zamiast urodzic wczesniej to przenoszę ;) Kurcze, ciekawa jestem jak jej poszło... Z niecierpliwością czekam na relację, ale teraz to mamalina jeszcze rzadziej będzie zagladać ...
  18. mamalina GRATULACJE!!! Czyli mamy pierwsze czerwcowo-majowe dzieciątko :)
  19. Mnie Majka do smoka się szybko przyzwyczaiła, pewnie przez to, że piła tez mleko z butli i cycka nie chciała. Z odstawieniem myslałam, że będzie problem, bo była do nich bardzo przywiązana... Jak pisałam zawsze musiała mieć 3 na raz ;) ale jak miała trochę ponad 1,5 roku to wcisnełam jej kit, że czas smoczki oddać Smoczkowej Wróżce, a ona za to przyniesie jej jakis piekny prezent. Wtedy miała fazę na Teletubisie, więc domek tych stworów tak ją uszczęśliwił, że nawet jednej nocy nie płakała za smoczkami... Owszem była niespokojna, cięzko jej się zasypiało, ale dała radę. Ja to się najbardziej bałam tych pobudek w ciągu nocy - u niej to było nagminne i jednak smoczek mocno skracał czas ponownego zaśnięcia... Ale potem przyzwyczaiła się do głaskania po plecach i przytulania tylko. Kurcze też mnie czekają zakupy :( Niestety musze ruszyć tyłek, bo potrzebuję prezentu dla dziecka koleżanki, a Marek sam nie kupi... bo nie wie co Faceci... Pogda rzeczywiście do duszy... chociaż z drugiej strony miła odmiana po duchocie ostetnich dni ;) Tylko, że strasznie sennie niestety jest. alatra trzymam kciuki, żeby nic się z tego nie wykluło ...
  20. katarzyna ja teraz kupiłam silikonowe Aventu, bo Majka takie wybrała :) anatomiczne ( takie spłaszczone, nie okragłe). Maja na poczatku miała Nuki silikonowe, ale potem nagle przestały jej pasować i przeszła na kauczukowe z Canpolu. W sumie te były najtańsze, a to był wtedy atut, bo ona musiała mieć trzy smoczki na raz - jeden w japie i dwa w łapkach ;) I gubiła tego straszne ilości... Nie wiem o co chodziło z tym silikonem, ale w tym samym momencie przestała też uzywac smoczków silikonowych do butelek... Też tylko kauczuk. A kauczukowe po miesiącu uzywania robia się paskudne i trz\eba je wymieniać na nowe. W sumie to nigdy nie wiadomo co dziecku podejdzie... Córka koleżanki uzywała na przykład tylko okrągłych smoczków. Jak się uda bez smoka to super, jak nie to włosów rwać z głowy nie będę ;) No i po neurologu... Tak jak myslałam -za wiele bez badań sie nie dowiedziałam :) Mam skierowania na tomografię, EEG, EKG i na konsultację do kardiologa, bo to podobno może być bardziej wina układu krążenia niż nerwowego... Ale nagłe zejście z tego świata mi raczej nie grozi, bo jesli to są te mikroudary, to nie zostawiają jakiś trwałych znikszczeń w mózgu. Świadcza tylko o podatności danej osoby na możliwośc wystapienia udaru w przyszłości i zwiększają ryzyko wystąpienia zawału serca ... Mam mierzyć ciśnienie, bo nadciśnienie tez jest jedna z przyczyn... Tylko że ja mam z natury niskie ciśnienie krwi więc nie bardzo wiem po co ;) Generalnie nie wiadomo skąd sie to cholerstwo wzieło, bo ani nie palę, ani sie nie alkoholizuję przesadnie, ani nie mam cukrzycy, nadcisnienia itd. Badania mam zrobić już po rozwiązaniu, bo tomograf teraz nie jest wskazany, a na resztę wyników ciąża może mieć wpływ. Unikac stresu, przemęczenia ... o to raczej teraz będzie cięzko ;) I to w zasadzie tyle na teraz :) jak zrobię badania to ponowna wizyta, żeby wykluczyć inne przyczyny, a narazie zostaje po staremu :)
  21. zaza, mari a ja cały czas myslałam, że skurcze przepowiadające i Braxtona-Hicksa to jedno i to samo ;) Tutaj jest fajny artykuł na ten temat... tak dla rozwiania wątpliwości :) Skurcze Braxtona-Hicksa - Ciąża - Rodzina - Polki.pl Dobra, spadam do neurologa...
  22. luigi wg mnie to też skurcze przepowiadające :) I jak pisze alatra to dobrze - u pierworódek maja prawo zacząć się duzo wcześniej, nawet w dwudziestym którymś tam tygodniu. a ten jednorazowy bolesny to może akurat gdzieś coiś źle się napięło, kiepsko stanęłaś, albo się przeciążyłaś ? alatra własnie na to liczę ;) Juz mu opowiedziałam jaki ma kącik ... Mam nadzieję, że się chłopak zdecyduje wreszcie ;) evitka a ja dla odmiany po wielu spoczniałych dniach, mino upału, mam jakis przypływ energii ;) Od tej 6 zdażyłam juz całą chatę posprzatać, to łóżeczko przygotować, lezaczek dla Gucia złożyć (uff, jak ja nie lubię majsterkować), zjeść pół litra lodów, posegregować majkowe maskotki (znowu), zrobic porzadek na balkonie, żeby zmieścić chwilowo niepotrzebne elementy wózka ... i parę innych rzeczy ;) Jestem w szoku, bo wcale nie jestem zmęczona, choc kręgosłup owszem napiernicza nieźle... mari lew to może nie do końca motyw przewodni :) Generalnie misz-masz jest niezły w tym wyrku ;) pościel w slimaki, karuzela z miśkami, przeijak z myszami i lew-przytulanko-pozytywka ;) Biedne dziecko oczopląsu dostanie ;) A perturbacji z mają to ci współczuję... wiem coś o tym, bo moja tez zawsze coś takiego wymyśli. A tesciowa jest jeszcze lepsza, bo o ile moja mama zaskakuje mnie takimi pomysłami ze sporym wyprzedzenie, o tyle tesciowa robi to za pięć dwunasta...
  23. luigi ja mam od jakiegos czasu... przynjamniej tak mi się wydaje, że to to ;) Nie wiem jak się takie skurcze objawiają u innych dziewczyn, ale u mnie przybierają formę takiego jakby mocniejszego twardnienia brzucha - od góry, ale po chwili obejmującego także dół. Nie są jakoś specjalnie bolesne... choć przyjemne tez nie ;) Trwają minutę - dwie, potem wszystko puszcza ... i za jakiś czas znowu. Pognębię was trochę zdjęciami Guciowej sypialni :)
  24. alatra dobrze, że mi przypomniałaś ... zapomniałam na smierć o tym neurologu ;) Ale to dopiero popołudniu... CChyba za bardzo się wkręciłam w szykowanie wyrka .... które juz teraz w całej okazałości czeka na właściciela :) Tak nadinn :) nie mogę się już doczekać :) Mam nadzieję, że tym łóżeczkiem trochę dziecia zmobilizuję i postanowi je jak najszybciej zasiedlić ;) A że troche gimnastyki przy tym było to i nadzieja na rychłe rozpęknięcie się większa ;) U nas dziś gorąco jak w piekiełku... Rolety pozasłaniałam i tak sobie sziedzę w półmroku :)
  25. katarzyna najmniejszy to chyba 36, ale prawdę mówiąc taki rozmiar może się nawet nie przydać ;) ja bym zaczynała od 38 - one i tak się niewiele róznią. Zwłaszcza jeśli chodzi o takie wiązane ala pilotka. W przypadku smerfetek ( bez sznurków, rozciągliwe) to one zazwyczaj są rozmiarowane jak ubranka, czyli 56, 62, 68... Wg mnie 62 na poczatek jest zupełnie ok :) A mnie o dziwo, dziś udało się trochę pospać :) zasnęłam po 23, a wstałam o 5.30! Jak na mnie to nie lada osiągnięcie ;) i od razu humor zdecydowanie lepszy :) I chyba przygotuję jednak Guciowi to łóżeczko - najwyżej przykryję kocykiem, zeby sie nie kurzyło ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...