aniutka86wczorajsze... jak widać czapka to nie wszystko- sam włazi do wózka a mała go wozi:) Chyba trochę przymały na niego ten wózeczek ;) Bosko to wygląda :) Prawdę mówiąc zazdroszczę takiego cierpliwego (i pięknego) kota :) My mamy czarnego dachowca, diablę wcielone, które wszystkich zaczepia, gryzie i drapie. Szczególnie upatrzył sobie Majkę i wyżywa się na niej kiedy tylko może. Im bardziej ona pokazuje, że się go obawia tym bardziej jest agresywny w stosunku do niej. To jest nasz drugi kot - pojawił się półtora roku temu jako kociak i dorastał razem z Majką, więc nie bardzo rozumiem skąd ta agresja :( Poprzedni kot miał 14 lat, kiedy urodziła się Majka i choć także był wredny i nie przyjął jej z otwartymi łapkami, nigdy jej nie zaatakował, choć bardzo się tego obawiałam. Okazało się, że w ogóle się do niej nie zbliżał... Omijał ją szerokim łukiem, a kiedy już podrosła i to ona go zaczepiała, po prostu się chował.
Nie wiem jak będzie tym razem... z nowym kotem. Majka, mimo jego niezbyt przyjaznego zachowania bardzo go kocha, bo to pierwsze prawdziwie JEJ zwierzątko, ale jeślii będzie równie agresywny wobec niemowlaka, to niestety będę musiała się go pozbyć...